Wszystko o czym tutaj Justynka mówisz, jest mi znane. W dzieciństwie byłam krytykowana jak nie przez rodziców, to przez nauczycieli w szkole. A ponieważ odważnie wyrażalam swoje zdanie, dezaprobata tego się nasilała. Z biegiem czasu zaczęłam myśleć, że coś jest ze mną nie tak, że jestem pyskata, nieposluszna i że nikt mnie nie będzie lubił. Brak bezpieczeństwa i zrozumienia w rodzinie to pogłębial. Więc już w średniej szkole zaczęłam zabiegać o akceptację, poprzez maskowanie swojej prawdziwej osobowości, brak asertywności, brak poczucia własnej wartości, troskę o innych kosztem siebie. Potem w pracy i w rodzinie podobnie. Aż w końcu po wielu latach mój organizm miał dosyć, pojawiło się chroniczne zmęczenie, rozdrażnienie, stany depresyjne, lękowe oraz poczucie braku sensu, samotności i ogólnie brak wiary, że może być lepiej. A do tego poczucie braku wewnętrznej spójności. Nie ma chyba nic gorszego, jak brak poczucia własnej wartości, która daje człowiekowi pewność siebie, siłę, radość i energię do działania. To tak jakby się wyrzec samej siebie. Niesamowite jak wiele blokad i lęku przed działaniem wywołuje w nas wychowanie oparte na ocenianiu i krytyce, zamiast wzmacnianiu potencjału jaki posiada każde dziecko przychodząc na ten świat. Tak wielu ludzi mających potencjał, nie realizuje swoich marzeń, projektów, planów w obawie przed dezaprobata, porażką i krytyką. A dodatkowo pojawiają się wokół toksyczni ludzie, co np. w pracy zawodowej bardzo stresuje i wzmacnia poczucie beznadziei. Wprowadzam zmiany w swoim życiu w oparciu o zdobytą wiedzę i teraz dopiero wychodzą różne uczucia na powierzchnię. Jest to długi i trudny proces. Ale warto to zrobić odzyskujac siebie na nowo. Doswiadczam tego i jest coraz lepiej. Dziękuję za kolejny wartościowy i bardzo pomocny materiał. 🌻
Miałam dokladnie tak samo. To co piszesz jest bardzo mi bliskie. Ocenianie i tłamszenie mojej ekspresji i wyrażania siebie przeksztalcilo się w wewnętrznego krytyka który rozrósł się we mnie. Aby nie stracić bliskich ludzi zaczelam uczyć się co ich zadowala: uległość, pozwalanie aby przekraczali moje granice i ranili mnie. Takich ludzi zaczelam przyciągać do swojego życia. Wchodzą w nie i panosza się bez ograniczeń. Jeszcze dluga droga przede mną.
To samo przeżyłam. Staram się nie krytykować synów, dawać im dużo ciepła i wsparcia. W dzieciństwie ojciec krytykował, mama była nieobecna, podporządkowana, zajęta sobą, swoim nałogiem. Później kiedy wyszłam za mąż, po śmierci mamy, zaczęła się straszna krytyka mnie i męża. Straszna nienawiść. Obudziłam się i zaczęłam walczyć. Ucierpiało na tym moje zdrowie, pracuje nad sobą, jest lepiej, zdarzają mi się wpadki w tej pracy, łatwo nie jest, ale małymi krokami da się. Od rodziny trzymam się z dala. Z narcyzem nie da się prowadzić sensownej rozmowy, bo zaraz zaczyna się atak.
Ja się dobrze czuje jak robię coś dla kogoś niekoniecznie zgodnie ze swoimi przekonaniami ..wszystkie przez Panią omawiane w tym filmie zagadnienia mnie dotyczą .Dziękuję za Pani poświęcenie ,czas ,wiedze .❤
Ja musze i zawsze musiałam być grzeczna wobec siostry inaczej mnie nie akceptuje Muszę ciągle udawadniac że jestem dobrym człowiekiem Ostatnio w rozmowie powiedziała mi że nie chce mieć ze mną kontaktu bo jestem nieprzewidywalna i nie akceptuje mnie takiej. Bardzo jest to przykre. Uczę się żyć po swojemu a nie tak jak chcą tego inni.
Niczego nie musisz udowadniać, ja przez wiele lat udowadniałam,że nie mam garba. Na nic się to nie zdało! Toksyczne osoby mają zwyczaj szukania winnych poza sobą. A wszelkie udawanie kogoś kim się nie jest - rozbija tylko nas samych! Szkoda czasu.Lepiej poświęcić go sobie i ludziom, którzy nas rozumieją. Pzdr.
To jest dziwne uczucie, że jak słucham tego , to tak jakbym słuchała o swoim życiu i o tym co myślałam i czułam i czuję ,a rzadko o tym głośno powiedziałam.
Będę słuchać Cię codziennie. Opisujesz w sposób bardzo dogłębny problem z, którym miałam problem od wielu wielu lat. Podejmowanie decyzji powinno wyjść od Nas samych. Dziękuję Ci za ten filmik ❤️
Wczoraj zaczęłam Cię słuchać. Jak wiele z tego we mnie. Toksyczna relacja. Osobowość zależna. Wszystko, co powiedziałaś o toksycznym związku, o jego fazach ... dokładnie to o mnie. Właśnie skończył się mój związek z toksycznym partnerem. I było dokładnie tak, jak to opisałaś - bezdusznie i chłodno, z obarczeniem mnie winą z błędy partnera. I teraz to - zadowalania innych. Niemożliwie o mnie. Dziękuje. Praca nad sobą rozpoczęta. Dużo przede mną. Ale jestem zdeterminowana pierwszy chyba raz w moim 43 letnim życiu zawalczyć o siebie. Dobrze, ze jesteś
No nie ukrywam, że ubyło mi znajomych, bo byłam zawsze dla nich, a nigdy dla siebie.. Mam Osoby, które kibicują mi, żebym sama dla.siebie stała się najważniejsza. Ale oczywiscie wciąż jeszcze łapię się na tym, że próbuje zasłużyć na miłość. Strasznie to trudne, gdy dostawało się tylko uwagę i miłość warunkowo... Za coś
Witam Ciebie serdecznie Justyno.Należę do takich osób. Jestem tego świadoma już od kilku lat , a i tak wpadam w takie znajomości. W życiu tak jest, że jak pokazujemy siebie to ludzie nas odrzucają. Przeraża mnie to , że wygląda na to , że wokół mnie są tylko osoby które mnie traktują jako osobę spełniającą ich życzenia. Dziękuję za ciekawe myśli.
Wszystkie wskazówki są naprawdę bezcenne, dają tyle odpowiedzi, nagle wiele własnych zachowań wynikających z "dawnych dziejów" stało się zrozumiałe. Dziękuję i pozdrawiam. :)
Jesteś Ratunkiem na wszystko- na całe emocjonalne zło, które Nam - tak- ofiarom było dane !!!! Ratujesz życia!!!Trwaj dla NAS! Jesteś wybrana by pomoc ukoić Nasze dusze ; odebrane. Przez najważniejszych ! God Bless YOU!
Potrzebuję szacunku od swoich najbliższych. Niestety, traktują mnie jak młodszą siostrę , która trzeba karcić , bo nie tak mówię i robię, jak oni by chcieli. Mam w dorobku spory dorobek literacki, pisze wiersze,opowiadania , sztuki teatralne, należę do Klubów Literackich, które chętnie wydają moją twórczość Zdobywam nagrody dyplomy. Na moich wieczorkach autorskich nigdy nie było nikogo z moich dzieci . Dla nich to nie jest ważne, tak samo jak i ja jestem mało ważna.
Hej wilczyco być mam taki mały problem mam tylko 16 lat ale oglądam twój kanał i chcem cie zapytać jak mogę rozwiązać mój problem który polega na tym że w szkole nikt zemną nie chce rozmawiać bo twierdzą że jestem zbyć cicha i zawsze odkont pamiętam w ławce czy na pszerwie byłam sama i odzywają się w tedy gdy chcą żebym im zrobiła zadania domowe albo się ze mnie śmieją i taka jedna koleżanka z klasy co roku mnie upokaża na worum całej klasy albo nastawia całą klase pszeciwko mnie. A drugi problem polega na tym że czuje że moja mama mnie nie kocha i nie chce mnie jak mam sobie z tym poradzić i co mam zrobić co??? A ty jesteś taka wspaniała i pomovna i kochana😍😍😍😙😙😙😘😘😘
Kochana bardzo mi przykro z powodu tego co Cię spotyka, to musi być trudne dla Ciebie, ani szkoła ani dom nie są dla Ciebie bezpiecznym środowiskiem. Poszukaj wsparcia w psychologu szkolnym, nie zostawaj z tymi problemami sama.
Justynko, obejrzałam kolejne wideo. Chciałabym bardzo żebyś odwiedziła południowo - wschodnią cześć Polski np. Lublin. Co Ty na to? Pozdrawiam serdecznie
Mam 43 lata i dopiero teraz odkryłam, ze moja mama to narcyz, że stosowała przemoc wobec mnie. Teraz ma schizofrenie i nadal jest narcyzem ale złagodniala. Nie chce się leczyć. Nigdy nie rozumiała siebie. Czasem jest śmiesznie mimo, że strasznie. Pozdrawiam wszystkich walczących o siebie. Małgorzata
Prosze powiedzcie mi jak to wyglada w relacji rodzic dziecko.ogladalam milion filmow i lateiej jest odciac sie od toksycznych znajomych a jak to zrobic jesli rodzic odrzuca a ja tesknie za kontaktami.kazda proba kontaktu na ktora zbieram sie dlugo i tak konczy sie krytykowaniem mnie. Jestem dorosla kobieta mam dzieci i probuje walczyc o siebie ,ale chcialabym kontakt z rodzicami i dziadkami moich dzieci. Rada zebu sie odciac calkowie , nie miec kintaktu do konca zycia? Kazda rozmowe odchorowuje dlugo jest mi ciezko ,a tesknie za nimi.pomozcie jakas rada.dziekuje
@@agnieszkabrozek2675 ja ci odpowiem.. Narcyziki eh.. Nie dogodzisz im NIGDY mają swoje sztuczki i taktyki by cię móc kontrolować i ciemiężyć. To słabi ludzie gdyby oni znaleźli się w twej sytuacji popadli by w paranoje. Ten kto chce kontrolować jest pełen strachu.. Jest słaby To ty jesteś silna. Kochasz siebie nawet o tym nie wiesz, odkryj to. Bądź ponad nimi bo tam u nich w dole jest tylko lament..
Pani kreuje w moim odczuciu kontent bardziej dla kobiet używając bardzo ogólnych opisów. W moim poczuciu jako mężczyzna doświadczałem nieustannej kontroli, manipulacji, odebrania mi głosu, decyzyjności i była to nieustanną walka ze wszystkim co nie było spójne że światopoglądem mojego opiekuna który był tak zaburzony że nie dopuszczał mnie nawet do drugiego opiekuna narzucając wszystkim w domu jak żyć co kosztowało mnie bardzo wiele... Lecz pomimo tych ogólnych opisów znajduję tu przydatne informacje.
To co mówisz jest mi bliskie i znane.
Dzięki Pani doświadczeniu przestałam przepraszać że żyję, dziękuję bardzo!
Wszystko o czym tutaj Justynka mówisz, jest mi znane. W dzieciństwie byłam krytykowana jak nie przez rodziców, to przez nauczycieli w szkole. A ponieważ odważnie wyrażalam swoje zdanie, dezaprobata tego się nasilała. Z biegiem czasu zaczęłam myśleć, że coś jest ze mną nie tak, że jestem pyskata, nieposluszna i że nikt mnie nie będzie lubił. Brak bezpieczeństwa i zrozumienia w rodzinie to pogłębial. Więc już w średniej szkole zaczęłam zabiegać o akceptację, poprzez maskowanie swojej prawdziwej osobowości, brak asertywności, brak poczucia własnej wartości, troskę o innych kosztem siebie. Potem w pracy i w rodzinie podobnie. Aż w końcu po wielu latach mój organizm miał dosyć, pojawiło się chroniczne zmęczenie, rozdrażnienie, stany depresyjne, lękowe oraz poczucie braku sensu, samotności i ogólnie brak wiary, że może być lepiej. A do tego poczucie braku wewnętrznej spójności.
Nie ma chyba nic gorszego, jak brak poczucia własnej wartości, która daje człowiekowi pewność siebie, siłę, radość i energię do działania. To tak jakby się wyrzec samej siebie. Niesamowite jak wiele blokad i lęku przed działaniem wywołuje w nas wychowanie oparte na ocenianiu i krytyce, zamiast wzmacnianiu potencjału jaki posiada każde dziecko przychodząc na ten świat. Tak wielu ludzi mających potencjał, nie realizuje swoich marzeń, projektów, planów w obawie przed dezaprobata, porażką i krytyką. A dodatkowo pojawiają się wokół toksyczni ludzie, co np. w pracy zawodowej bardzo stresuje i wzmacnia poczucie beznadziei.
Wprowadzam zmiany w swoim życiu w oparciu o zdobytą wiedzę i teraz dopiero wychodzą różne uczucia na powierzchnię. Jest to długi i trudny proces. Ale warto to zrobić odzyskujac siebie na nowo. Doswiadczam tego i jest coraz lepiej.
Dziękuję za kolejny wartościowy i bardzo pomocny materiał. 🌻
Wyjątkowo głęboki komentarz. Bardzo bliski mojej osobie.
Miałam dokladnie tak samo. To co piszesz jest bardzo mi bliskie. Ocenianie i tłamszenie mojej ekspresji i wyrażania siebie przeksztalcilo się w wewnętrznego krytyka który rozrósł się we mnie. Aby nie stracić bliskich ludzi zaczelam uczyć się co ich zadowala: uległość, pozwalanie aby przekraczali moje granice i ranili mnie. Takich ludzi zaczelam przyciągać do swojego życia. Wchodzą w nie i panosza się bez ograniczeń. Jeszcze dluga droga przede mną.
To trochę też o mnie
Też odnajduję siebie w tym komentarzu, bardzo dobrze to rozumiem
To samo przeżyłam. Staram się nie krytykować synów, dawać im dużo ciepła i wsparcia. W dzieciństwie ojciec krytykował, mama była nieobecna, podporządkowana, zajęta sobą, swoim nałogiem. Później kiedy wyszłam za mąż, po śmierci mamy, zaczęła się straszna krytyka mnie i męża. Straszna nienawiść. Obudziłam się i zaczęłam walczyć. Ucierpiało na tym moje zdrowie, pracuje nad sobą, jest lepiej, zdarzają mi się wpadki w tej pracy, łatwo nie jest, ale małymi krokami da się. Od rodziny trzymam się z dala. Z narcyzem nie da się prowadzić sensownej rozmowy, bo zaraz zaczyna się atak.
Dziękuję Pani Justynko ❤
Świetny filmik💕Dziękuje bardzo🙏💫💛
Pani Justyno ogładna ten kanał od kilku dni jestem zachwycona muszę przyznać że leczy Pani moje serce. Dziękuję bardzo 🌹🌹
Dziękuję losowi, że trafiłam na ten kanał 😘
Ja się dobrze czuje jak robię coś dla kogoś niekoniecznie zgodnie ze swoimi przekonaniami ..wszystkie przez Panią omawiane w tym filmie zagadnienia mnie dotyczą .Dziękuję za Pani poświęcenie ,czas ,wiedze .❤
Ja musze i zawsze musiałam być grzeczna wobec siostry inaczej mnie nie akceptuje
Muszę ciągle udawadniac że jestem dobrym człowiekiem
Ostatnio w rozmowie powiedziała mi że nie chce mieć ze mną kontaktu bo jestem nieprzewidywalna i
nie akceptuje mnie takiej.
Bardzo jest to przykre.
Uczę się żyć po swojemu a nie tak jak chcą tego inni.
Niczego nie musisz udowadniać, ja przez wiele lat udowadniałam,że nie mam garba. Na nic się to nie zdało! Toksyczne osoby mają zwyczaj szukania winnych poza sobą.
A wszelkie udawanie kogoś kim się nie jest - rozbija tylko nas samych! Szkoda czasu.Lepiej poświęcić go sobie i ludziom, którzy nas rozumieją. Pzdr.
Super przekaz ...zadawalanie innych było moją misją życiową aż powiedziałam dość....
Dziękuję za Twoje nagrania ....
Jesteś niezastąpiona 💗💗💗
To jest dziwne uczucie, że jak słucham tego , to tak jakbym słuchała o swoim życiu i o tym co myślałam i czułam i czuję ,a rzadko o tym głośno powiedziałam.
Dziękuje ❤
Będę słuchać Cię codziennie. Opisujesz w sposób bardzo dogłębny problem z, którym miałam problem od wielu wielu lat. Podejmowanie decyzji powinno wyjść od Nas samych. Dziękuję Ci za ten filmik ❤️
"To co czujemy jest nieważne..." jedno krótkie zdanie a ile trzeba lat (u mnie dekad) żeby z tego zdania wyjść...
Wczoraj zaczęłam Cię słuchać. Jak wiele z tego we mnie. Toksyczna relacja. Osobowość zależna. Wszystko, co powiedziałaś o toksycznym związku, o jego fazach ... dokładnie to o mnie. Właśnie skończył się mój związek z toksycznym partnerem. I było dokładnie tak, jak to opisałaś - bezdusznie i chłodno, z obarczeniem mnie winą z błędy partnera. I teraz to - zadowalania innych. Niemożliwie o mnie. Dziękuje. Praca nad sobą rozpoczęta. Dużo przede mną. Ale jestem zdeterminowana pierwszy chyba raz w moim 43 letnim życiu zawalczyć o siebie. Dobrze, ze jesteś
Na to nigdy nie jest za późno. Powodzenia!
No nie ukrywam, że ubyło mi znajomych, bo byłam zawsze dla nich, a nigdy dla siebie.. Mam Osoby, które kibicują mi, żebym sama dla.siebie stała się najważniejsza. Ale oczywiscie wciąż jeszcze łapię się na tym, że próbuje zasłużyć na miłość. Strasznie to trudne, gdy dostawało się tylko uwagę i miłość warunkowo... Za coś
super super super, nie jedna a 10 lapek w gore!
Bardzo dziękuję za to nagranie 😘
Witam Ciebie serdecznie Justyno.Należę do takich osób. Jestem tego świadoma już od kilku lat , a i tak wpadam w takie znajomości. W życiu tak jest, że jak pokazujemy siebie to ludzie nas odrzucają. Przeraża mnie to , że wygląda na to , że wokół mnie są tylko osoby które mnie traktują jako osobę spełniającą ich życzenia. Dziękuję za ciekawe myśli.
Wszystkie wskazówki są naprawdę bezcenne, dają tyle odpowiedzi, nagle wiele własnych zachowań wynikających z "dawnych dziejów" stało się zrozumiałe. Dziękuję i pozdrawiam. :)
Wszystko co mowisz kochana jest o mnie.
Wielkie dzięki za ten materiał, wiele wyjaśnia..
Wielkie dzięki za ten materiał, bardzo wiele wyjaśnia.. bolesna to prawda, ale może zbliża mnie do mojej..
Dziekuje ❤
Jesteś Ratunkiem na wszystko- na całe emocjonalne zło, które Nam - tak- ofiarom było dane !!!! Ratujesz życia!!!Trwaj dla NAS!
Jesteś wybrana by pomoc ukoić Nasze dusze ; odebrane. Przez najważniejszych ! God Bless YOU!
Potrzebuję szacunku od swoich najbliższych. Niestety, traktują mnie jak młodszą siostrę , która trzeba karcić , bo nie tak mówię i robię, jak oni by chcieli. Mam w dorobku spory dorobek literacki, pisze wiersze,opowiadania , sztuki teatralne, należę do Klubów Literackich, które chętnie wydają moją twórczość Zdobywam nagrody dyplomy. Na moich wieczorkach autorskich nigdy nie było nikogo z moich dzieci . Dla nich to nie jest ważne, tak samo jak i ja jestem mało ważna.
Dziękuję za filmik
Boję się...ale trzeba życ
Hej wilczyco być mam taki mały problem mam tylko 16 lat ale oglądam twój kanał i chcem cie zapytać jak mogę rozwiązać mój problem który polega na tym że w szkole nikt zemną nie chce rozmawiać bo twierdzą że jestem zbyć cicha i zawsze odkont pamiętam w ławce czy na pszerwie byłam sama i odzywają się w tedy gdy chcą żebym im zrobiła zadania domowe albo się ze mnie śmieją i taka jedna koleżanka z klasy co roku mnie upokaża na worum całej klasy albo nastawia całą klase pszeciwko mnie. A drugi problem polega na tym że czuje że moja mama mnie nie kocha i nie chce mnie jak mam sobie z tym poradzić i co mam zrobić co??? A ty jesteś taka wspaniała i pomovna i kochana😍😍😍😙😙😙😘😘😘
Kochana bardzo mi przykro z powodu tego co Cię spotyka, to musi być trudne dla Ciebie, ani szkoła ani dom nie są dla Ciebie bezpiecznym środowiskiem. Poszukaj wsparcia w psychologu szkolnym, nie zostawaj z tymi problemami sama.
Roxy masz duza wrazliwosc i piekne serce nie pozwol innym siebie podeptac....szukaj wsparcia. Przytulam cie mocno 😚😚🤗
Ja nawet nie wiedziałam jakie mam potrzeby, pragnienia, nie słuchałam siebie, ktoś mi ciągle coś narzucał.
Justynko, obejrzałam kolejne wideo. Chciałabym bardzo żebyś odwiedziła południowo - wschodnią cześć Polski np. Lublin. Co Ty na to? Pozdrawiam serdecznie
Mam 43 lata i dopiero teraz odkryłam, ze moja mama to narcyz, że stosowała przemoc wobec mnie. Teraz ma schizofrenie i nadal jest narcyzem ale złagodniala. Nie chce się leczyć. Nigdy nie rozumiała siebie. Czasem jest śmiesznie mimo, że strasznie. Pozdrawiam wszystkich walczących o siebie. Małgorzata
Prosze powiedzcie mi jak to wyglada w relacji rodzic dziecko.ogladalam milion filmow i lateiej jest odciac sie od toksycznych znajomych a jak to zrobic jesli rodzic odrzuca a ja tesknie za kontaktami.kazda proba kontaktu na ktora zbieram sie dlugo i tak konczy sie krytykowaniem mnie. Jestem dorosla kobieta mam dzieci i probuje walczyc o siebie ,ale chcialabym kontakt z rodzicami i dziadkami moich dzieci. Rada zebu sie odciac calkowie , nie miec kintaktu do konca zycia? Kazda rozmowe odchorowuje dlugo jest mi ciezko ,a tesknie za nimi.pomozcie jakas rada.dziekuje
@@agnieszkabrozek2675 ja ci odpowiem..
Narcyziki eh.. Nie dogodzisz im NIGDY mają swoje sztuczki i taktyki by cię móc kontrolować i ciemiężyć.
To słabi ludzie gdyby oni znaleźli się w twej sytuacji popadli by w paranoje.
Ten kto chce kontrolować jest pełen strachu.. Jest słaby
To ty jesteś silna.
Kochasz siebie nawet o tym nie wiesz, odkryj to.
Bądź ponad nimi bo tam u nich w dole jest tylko lament..
❤️
🔥❤🔥
Pani kreuje w moim odczuciu kontent bardziej dla kobiet używając bardzo ogólnych opisów. W moim poczuciu jako mężczyzna doświadczałem nieustannej kontroli, manipulacji, odebrania mi głosu, decyzyjności i była to nieustanną walka ze wszystkim co nie było spójne że światopoglądem mojego opiekuna który był tak zaburzony że nie dopuszczał mnie nawet do drugiego opiekuna narzucając wszystkim w domu jak żyć co kosztowało mnie bardzo wiele... Lecz pomimo tych ogólnych opisów znajduję tu przydatne informacje.
Skąd ja to znam. Trzymaj się tam 😉