Alex ja w wieku 40 lat zrobiłam w życiu ogromna rewolucje , w ciągu paru lat zmieniłam prawie wszystko tzw. bliskich tez , postawiłam się rodzinie, teraz mam 51 lat jestem innym człowiekiem , szczęśliwym i Mam swoją przestrzeń i wolność , mam szczęśliwy związek ,rodzine, po drodze odsuwałam sie od osób tzw toksycznych ,nigdy nie jest za późno na zmiany w życiu bo warto być szczęśliwym i dawać je innym 😀pozdrawiam 😊
@@AlexBarszczewski gratuluje , na miłość nigdy nie jest za późno 😊chcieć to moc i to jest moje motto ! Dzięki za Twoje rady , bardzo lubię czerpać wiedzę od mądrych życiowo ludzi , staram się takimi otaczać. 👍😀
Bardzo przyjemnie czyta sie Waszą korespondencję: dwoje odważnych, madrych i życzliwych sobie ludzi. Dziękuję Wam za Wasz przykład. Mam 34 lata i myślę, że nadszedł czas na rewolucje w moim zyciu. Mam nadzieję, że za jakis czas będę mogła dołączyć do grupy osób wolnych i spelnionych. Pozdrawiam bardzo serdecznie ❤
Zaskoczyło mnie Twoje stwierdzenie, że w Polsce łatwo znaleźć ludzi bliskich i takie Ty masz doświadczenia. Byłoby fajnie, jakbyś powiedział coś więcej na ten temat. :-)
Tak, tak, tak, tak, tak! Mam te 45+ i już dawno temu doszedłem do takich samych wniosków jak Szanowny Mówca! Mam zdecydowanie różniące się poglądy w wielu kwestiach od większości społeczeństwa a o moich krewnych nawet nie wspominając! I nie chodzi tu bynajmniej o moją orientację seksualną! Ona jest "prawidłowa" :D Gdybym swego czasu nie wprowadził ścisłej selekcji wspominanej tu bliskości, to być może byłbym już w kaftanie. A co najmniej całkowicie osamotniony. Na szczęście nie jestem! :) Bardzo dziękuję Autorowi za dzielenie się swoją cenną wiedzą i doświadczeniem. Zauważam tu moje spore deficyty. Tym bardziej dziękuję! Pozdrawiam! :)
Nic, co mówisz, nie jest dla mnie kontrowersyjne. A piszę z przyszłości (2021 r.) i wiele już Twoich filmów obejrzałam. Takie prelekcje, a nawet warsztaty, powinny być w programie szkolnym, obok ćwiczeń np. z obliczania zeznań podatkowych. Kiedy dawno temu w moim młodym wieku zmarł mój Ojciec, uświadomiłam sobie, że on jedyny z mojej rodziny sercem towarzyszył mi w mojej pasji, która po latach przekształciła się w zawód. Reszta mojej rodziny zupełnie tej pasji nie podziela, a nawet nie rozumie. A że obecnie ja jako jedyny przedstawiciel mojego zawodu pracuję w b. toksycznym miejscu, jest ciężko. Dobrze, że internet ułatwia kontakty z osobami wspierającymi, takimi jak np. Ty. Waham się, czy kupić Twoją książkę, bo książek o takiej tematyce od dawna dużo jest na polskim rynku i opinię o nich psują te słabe. Ale Ty jesteś bardzo przekonujący, a filmy z Karoliną jeszcze Cię uwiarygadniają :) :) Pozdrawiam.
@@ursuletta79 Rozumiem. Mimo tego starałbym się jak najprędzej nauczyć się na tyle, aby nawiązać kontakty z lokalsami. Ja zacząłem jam znałem 50 słów po niemiecku :-0-
Znając angielski na poziomie podstawowym typu "Kali jesc, Kali pić" po bardzo, bardzo slabych lekcjach w szkole, a potem kilkuletniej przerwie w jakiejkolwiek styczności z tym jezykiem, postanowilam wziac sie za naukę i wzialam lekcje z obcokrajowcem - Gruzinem (darmowe), zeby sie podciągnąć. Przyniosły małe efekty, ale dobre na początek, dopiero kiedy zaczęłam przełamywać swoj strach i próbowałam mówić pokracznie i z otwartym słownikiem w telefonie, to po miesiącu wszyscy zauważyli efekty, łącznie z nauczycielem Gruzinem po 3 miesiacach, kiedy po angielsku mowilam codziennie przynajmniej z jedną osobą, zaczelam mówić plynnie, komunikatywnie, bez słownika. Do dziś nie potrafię uwierzyć, że jezyk, ktorego nienawidziłam w szkole i twierdzilam, ze nigdy się nie nauczę, w tak krótkim czasie 3 miesięcy opanowałam, pomimo kilku lat bezskutecznej nauki w szkole. Moi rodzice, którzy znali te zmagania - osłupieli, kiedy usłyszeli, ze mowie po angielsku w ich obecnosci. Będąc za granicą masz bardzo dobre warunki do nauki. To prawda, co niektórzy powtarzają: aby nauczyć sie mówić, trzeba mówić. Nie znając absolutnie wcale włoskiego (do max. 5 słów) ucze sie go w ten sam sposób - próbując mówić, słuchać i otaczać sie tym jezykiem. Póki co potrafię rozmawiać w bardzo wąskich tematach i układać proste zdania, ale to zawsze cos. Uczyłam się języka "na migi" (z Włochami prosciej na migi), a potem wylapywałam słowa i wyrazenia. Do dziś wskazuje palcem i pytam: "jak to sie nazywa?" (Come si chiama questo) Każdy kiedyś zaczynał. A komunikowanie sie swobodnie w danym jezyku obcym, na pewno ułatwi nie tylko znalezienie bliskich osób w kraju, w ktorym mieszkasz, ale również pomoże w bardzo wielu innych aspektach i ogólnym funkcjonowaniu. Polecam i życzę powodzenia. ❤
Ludziom się pomaga. Ja mam taką zasadę. Z wielką przykrością stwierdzam,że to tylko moja zasada. Nie przypuszczałem że nadejdzie czas,Gdzie moje wartości życia zaczną się sypać. POMOCY!!!
Niestety, każdy dba o swój własny interes, zerknij na kanał o nazwie Musisz Wiedzieć. Wiem, że pisałeś ten komentarz 2 lata temu, ale może przypadkiem go odkopiesz. Nie poddawaj się i głowa do góry. Pozdrawiam.
Alex ja w wieku 40 lat zrobiłam w życiu ogromna rewolucje , w ciągu paru lat zmieniłam prawie wszystko tzw. bliskich tez , postawiłam się rodzinie, teraz mam 51 lat jestem innym człowiekiem , szczęśliwym i Mam swoją przestrzeń i wolność , mam szczęśliwy związek ,rodzine, po drodze odsuwałam sie od osób tzw toksycznych ,nigdy nie jest za późno na zmiany w życiu bo warto być szczęśliwym i dawać je innym 😀pozdrawiam 😊
Brawo, gratuluję :-) Moja rewolucja, to fakt, że kilka lat temu się ożeniłem, co moi przyjaciele uznali, że piekło zamarzło :-) A mam 65 lat :-)
@@AlexBarszczewski gratuluje , na miłość nigdy nie jest za późno 😊chcieć to moc i to jest moje motto ! Dzięki za Twoje rady , bardzo lubię czerpać wiedzę od mądrych życiowo ludzi , staram się takimi otaczać. 👍😀
Bardzo przyjemnie czyta sie Waszą korespondencję: dwoje odważnych, madrych i życzliwych sobie ludzi. Dziękuję Wam za Wasz przykład. Mam 34 lata i myślę, że nadszedł czas na rewolucje w moim zyciu. Mam nadzieję, że za jakis czas będę mogła dołączyć do grupy osób wolnych i spelnionych.
Pozdrawiam bardzo serdecznie ❤
Dziękuję za definicję osoby bliskiej
To jest bardzo ważne i często ludzie mylą pojęcia
Zaskoczyło mnie Twoje stwierdzenie, że w Polsce łatwo znaleźć ludzi bliskich i takie Ty masz doświadczenia. Byłoby fajnie, jakbyś powiedział coś więcej na ten temat. :-)
brutalnie prawdziwe
Tak, tak, tak, tak, tak! Mam te 45+ i już dawno temu doszedłem do takich samych wniosków jak Szanowny Mówca! Mam zdecydowanie różniące się poglądy w wielu kwestiach od większości społeczeństwa a o moich krewnych nawet nie wspominając! I nie chodzi tu bynajmniej o moją orientację seksualną! Ona jest "prawidłowa" :D
Gdybym swego czasu nie wprowadził ścisłej selekcji wspominanej tu bliskości, to być może byłbym już w kaftanie. A co najmniej całkowicie osamotniony. Na szczęście nie jestem! :)
Bardzo dziękuję Autorowi za dzielenie się swoją cenną wiedzą i doświadczeniem. Zauważam tu moje spore deficyty. Tym bardziej dziękuję! Pozdrawiam! :)
Dziekuję za komentarz i życze powodzenia w dalszym życiu :-)
Materiały tutaj są bardzo dobre.
Starałem się :-)
Nic, co mówisz, nie jest dla mnie kontrowersyjne. A piszę z przyszłości (2021 r.) i wiele już Twoich filmów obejrzałam. Takie prelekcje, a nawet warsztaty, powinny być w programie szkolnym, obok ćwiczeń np. z obliczania zeznań podatkowych.
Kiedy dawno temu w moim młodym wieku zmarł mój Ojciec, uświadomiłam sobie, że on jedyny z mojej rodziny sercem towarzyszył mi w mojej pasji, która po latach przekształciła się w zawód. Reszta mojej rodziny zupełnie tej pasji nie podziela, a nawet nie rozumie. A że obecnie ja jako jedyny przedstawiciel mojego zawodu pracuję w b. toksycznym miejscu, jest ciężko. Dobrze, że internet ułatwia kontakty z osobami wspierającymi, takimi jak np. Ty.
Waham się, czy kupić Twoją książkę, bo książek o takiej tematyce od dawna dużo jest na polskim rynku i opinię o nich psują te słabe. Ale Ty jesteś bardzo przekonujący, a filmy z Karoliną jeszcze Cię uwiarygadniają :) :) Pozdrawiam.
Nie da się jakoś zmienić środowiska zawodowego na mniej toksyczne? To byłby pierwszy krok do lepszego życia.
Pozdrawiam
A gdzie taka osobę bliska znaleźć???
8 miliardów ludzi na ziemi, ponad 25 milionów dorosłych Polaków, trzeba wyjść do ludzi i ich poznawać.
Polska to staw pełen ryb. Jak znaleźć wartościowych, polskich znajomych za granicą?
Muszą być akurat polskimi znajomymi?
@@AlexBarszczewski niestety na tym poziomie języka jaki aktualnie mam nie da się inaczej...
@@ursuletta79 Rozumiem. Mimo tego starałbym się jak najprędzej nauczyć się na tyle, aby nawiązać kontakty z lokalsami. Ja zacząłem jam znałem 50 słów po niemiecku :-0-
Znając angielski na poziomie podstawowym typu "Kali jesc, Kali pić" po bardzo, bardzo slabych lekcjach w szkole, a potem kilkuletniej przerwie w jakiejkolwiek styczności z tym jezykiem, postanowilam wziac sie za naukę i wzialam lekcje z obcokrajowcem - Gruzinem (darmowe), zeby sie podciągnąć. Przyniosły małe efekty, ale dobre na początek, dopiero kiedy zaczęłam przełamywać swoj strach i próbowałam mówić pokracznie i z otwartym słownikiem w telefonie, to po miesiącu wszyscy zauważyli efekty, łącznie z nauczycielem Gruzinem po 3 miesiacach, kiedy po angielsku mowilam codziennie przynajmniej z jedną osobą, zaczelam mówić plynnie, komunikatywnie, bez słownika. Do dziś nie potrafię uwierzyć, że jezyk, ktorego nienawidziłam w szkole i twierdzilam, ze nigdy się nie nauczę, w tak krótkim czasie 3 miesięcy opanowałam, pomimo kilku lat bezskutecznej nauki w szkole. Moi rodzice, którzy znali te zmagania - osłupieli, kiedy usłyszeli, ze mowie po angielsku w ich obecnosci.
Będąc za granicą masz bardzo dobre warunki do nauki. To prawda, co niektórzy powtarzają: aby nauczyć sie mówić, trzeba mówić.
Nie znając absolutnie wcale włoskiego (do max. 5 słów) ucze sie go w ten sam sposób - próbując mówić, słuchać i otaczać sie tym jezykiem. Póki co potrafię rozmawiać w bardzo wąskich tematach i układać proste zdania, ale to zawsze cos. Uczyłam się języka "na migi" (z Włochami prosciej na migi), a potem wylapywałam słowa i wyrazenia. Do dziś wskazuje palcem i pytam: "jak to sie nazywa?" (Come si chiama questo)
Każdy kiedyś zaczynał. A komunikowanie sie swobodnie w danym jezyku obcym, na pewno ułatwi nie tylko znalezienie bliskich osób w kraju, w ktorym mieszkasz, ale również pomoże w bardzo wielu innych aspektach i ogólnym funkcjonowaniu.
Polecam i życzę powodzenia. ❤
Pozdrawiam
Pozdrawiam :-)
Ludziom się pomaga. Ja mam taką zasadę. Z wielką przykrością stwierdzam,że to tylko moja zasada. Nie przypuszczałem że nadejdzie czas,Gdzie moje wartości życia zaczną się sypać. POMOCY!!!
Niestety, każdy dba o swój własny interes, zerknij na kanał o nazwie Musisz Wiedzieć. Wiem, że pisałeś ten komentarz 2 lata temu, ale może przypadkiem go odkopiesz. Nie poddawaj się i głowa do góry. Pozdrawiam.