Kto się nie zna na grzybach, lepiej niech kani nie zbiera. Młode są bardzo podobne do muchomora sromotnikowego. Tak mój sąsiad na wsi, wiele lat temu, otruł dwoje swoich dzieci. Nazbierał niby kani, babka przypiekła na blasze i jeszcze dwa dni nie wzywali pogotowia, chociaż dzieci chorowały. Chłopca, który tylko spróbował, z trudem odratowano w Warszawie, dziewczynka zjadła więcej i niestety zmarła.
Ja ze strachu lata nie zbierałam kani. Może dopiero po jakichś 4-5latach zbierania prawdziwków, podgrzybków i innych rurkowych zdecydowałam się(i znalazłam kogoś kto mi fachowo pokazał i potwierdzał każde znalezisko kani dopóki nie nabyłam pewności siebie w identyfikacji)
Obok b
Znajomy zostawil kanie w lesie bo sie na nich nie znal,po obejrzeniu YT poszedl na drugi dzien i je pozbieral
Pozdrawiam. Muszę zapytać; co z pieskiem?
Też jestem ciekawa
Kto się nie zna na grzybach, lepiej niech kani nie zbiera. Młode są bardzo podobne do muchomora sromotnikowego. Tak mój sąsiad na wsi, wiele lat temu, otruł dwoje swoich dzieci. Nazbierał niby kani, babka przypiekła na blasze i jeszcze dwa dni nie wzywali pogotowia, chociaż dzieci chorowały. Chłopca, który tylko spróbował, z trudem odratowano w Warszawie, dziewczynka zjadła więcej i niestety zmarła.
Ja ze strachu lata nie zbierałam kani. Może dopiero po jakichś 4-5latach zbierania prawdziwków, podgrzybków i innych rurkowych zdecydowałam się(i znalazłam kogoś kto mi fachowo pokazał i potwierdzał każde znalezisko kani dopóki nie nabyłam pewności siebie w identyfikacji)