Odbieram to jako formę zaczepnej zabawy, która ma prowokować a jednocześnie inspirować do myślenia w niecodzienny sposób. Zatem może stanowić pewną wartość jak i oburzać w zależności jak myśl odbiorcy " powędruje". Pewnie o to chodzi żeby nie było przewidywalnie na wystawie. Ma coś zadziałać i chyba działa:)
Odbieram to jako formę zaczepnej zabawy, która ma prowokować a jednocześnie inspirować do myślenia w niecodzienny sposób. Zatem może stanowić pewną wartość jak i oburzać w zależności jak myśl odbiorcy " powędruje". Pewnie o to chodzi żeby nie było przewidywalnie na wystawie. Ma coś zadziałać i chyba działa:)
Myślę że najważniejszy w tej koncepcji jest proces ciągłej wymiany tego banana na świeży - właściciel zapewnia ciągłość istnienia tego dzieła.