Jak pogodzić zło z dobrym Bogiem? [Puzzle wiary

Jak pogodzić zło z dobrym Bogiem? [Puzzle wiary #098] Grzegorz Chrzanowski OP i D. Kołodziejczyk OP
Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego. Wierzę w Boga, który jest dobry, sprawiedliwy i wszechwiedzący. Jestem przekonany, że Bóg jest miłością i z miłości stworzył świat oraz mnie w nim. Wszystko, co stworzył, jest dobre, a nawet bardzo dobre. Jednakże, pojawia się pytanie: skąd pochodzi zło? Dlaczego istnieje i jaki jest sens jego istnienia? Czy ma ono jakikolwiek sens? Jeśli te kwestie nurtują Cię, a jednocześnie nie boisz się wyjścia poza intelektualną strefę komfortu, serdecznie zapraszam do wysłuchania tego odcinka Puzzli Wiary. Mój dzisiejszy gość Grzegorz Chrzanowski OP przedstawi nam zarówno filozoficzną, jak i teologiczną perspektywę zła, pochyli się nad konceptem świata według Gottfrieda Leibniza jako najlepszego z możliwych. Dodatkowo, spróbuje odpowiedzieć na pytanie, czy w obliczu istnienia zła w mocy Boga odnajdziemy pierwiastki niemocy.
Więcej odcinków Puzzli wiary:
🎧 puzzlewiary.pl...
🎧 puzzlewiary.pl...
🎧 puzzlewiary.pl...
🎧 puzzlewiary.pl...
🧑‍💻 dołącz do grupy mailingowej Puzzli: www.sendfox.co...
🔥 Ten materiał powstał dzięki bezpośredniemu wsparciu przekazywanemu Puzzlom wiary 🔥
→ www.puzzlewiary...
⬘ Social media Puzzli wiary:
FB → / puzzlewiary
Zobacz, co robimy na dominikanie.pl w naszym profilu na patronite.pl
→ patronite.pl/p...
🎧 Podcasty od dominikanie.pl:
→ anchor.fm/chlebak
→ anchor.fm/domi...
⬗ Oglądaj dominikanie.pl w aplikacji:
→ bit.ly/dominika...
→ apple.co/2LqWqAx
⬘ Social media dominikanie.pl:
FB → / dominikanie
IG → / dominikanie

[@edyskap]

Też jestem za kolejną rozmową ❤

[@teresa-r]

Bardzo potrzebny temat, ale też nie prosty i łatwy do zrozumienia dla przeciętnego człowieka. Wiara to podążanie za Słowem, ale też ciągłe poszukiwanie. Serdecznie dziękuję,❤️🙏 Szczęść Boże

[@adamewazdrzewa4242]

Chcemy 2 odcinek (3 i 4 też)! Póki co nie ma odpowiedzi na pytanie zawarte w tytule. Wiara jako proteza na zło, to słaby pomysł. Jaką wiarę w zmartwychwstanie ma ten jelonek z płonącego lasu albo noworodek urodzony bez płuc i umierający w męczarniach przez uduszenie się w kilka bolesnych minut po przyjściu na świat? Można nie chcieć stawiać sobie pytań skąd zło i dobry Bóg, ale to nie sprawi, że ich (pytań) nie ma.

[@iwonakonczak7979]

Teraz będzie trzeba poukładać to we własnej głowie. Pozdrawiam.

[@drznadvago]

Wincyj!

[@maciejduda568]

Ale ograniczenie Boga polega na tym, że Bóg sam się ogranicza. Sam siebie ograniczył dając nam wolność i jest w tym konsekwentny ale nie mam żadnej wątpliwości, że może nam tą wolność odebrać jeśli zechce.

Wydaje mi się, że Bóg musi być spójny, że wszystko powinno móc znaleźć swe uzasadnienie i być wytłumaczalne. Na poziomie intelektu powinniśmy móć Boga wybronić. Ale chyba nie mając pełnego obrazu nie da się, bo tylko Bóg ma pełen obraz, wtedy pozostaje wiara. O. Grzegorz nie dał satysfakcjonującej odpowiedzi, nie dlatego że nie chciał. Ale może dlatego, że jej nie ma. I zawsze dojdziemy do ściany intelektu, a przejść przez nią można tylko jak się zaufa?
A propos rozważania o złu i jego celowości. Kiedyś myślałam nad problemem cierpienia, które też jest złem, więc jakaś analogia mi się tu narzuca. I Blaise Pascal napisał coś w stylu: lepiej uznać, że cierpienie jest czasem jakąś tajemnicą, niż uznać że istnieje coś bez przyczyny. Myślę, że i tak można patrzeć na zło, że często "owoce" zła są poza naszą szansą ich dostrzeżenia.

[@MrZabao]

Bóg ustanowił świat w którym wolność wyboru jest konieczna. Przykład Plantingi z łapówką nie znosi tezy Leibniza tylko ją rozwija - ten świat jest właśnie taki, że pozostawia stworzeniu wpływ na jego kształt.

[@piotrmalik4908]

Czy Bóg wie, czy kot jest żywy, zanim zostanie otworzone pudło?

[@Jellyeater1]

Gdyby Bóg zmienił wsteczne wydarzenie, to nikt by się o tym nie dowiedział. Więc może to robi? ;-)

[@Jellyeater1]

Konkubina. Augustyn miał konkubinę.

[@szymonjaczewski149]

Świetnie się słuchało.
Gdyby się pojawił(y) kolejny(e) odcinek(ki), to mam pytanie/kwestię:
Mówi się, twierdzi się, w Kościele rzymskokatolickim w wydaniu polskim, że Bóg nie dopuszcza na konkretnego człowieka takiego cierpienia, któremu on/ona/ta osoba nie byłaby w stanie sprostać; innymi słowy - Bóg narzuca na barki takie ciężary, które ten dany człowiek jest w stanie unieść, iść z nimi. Jaka jest ojca, filozofa religii, opinia na ten temat? Skąd się wzięło to twierdzenie, kto je sformułował (nigdy osoby je głoszące nie podają tej tezy źródła)?

[@szymonrakowski]

Pytania o zło należą do pytań najcięższej kategorii, na które ludzkość nie zna odpowiedzi. W rzeczywistości, w której z ludzkiej perspektywy, patrzymy na kosmos przez teleskop Hubble'a i myślimy, że coś wiemy, po czym zaglądamy jeszcze dalej teleskopem Webba, żeby stwierdzić, iż pytań jest jeszcze więcej, w rzeczywistości, w której wzrost wiedzy powoduje jeszcze więcej nowych pytań, we wszechświecie, w którym znamy jedynie kilka procent materii, bo reszta to ciemna materia i ciemna energia, których nawet nie umiemy opisać, w tej rzeczywistości, w której nie rozumiemy nawet czym w istocie jest grawitacja, w tej rzeczywistości chcemy stawiać ostateczne sądy o tajemnicy Boga i kwestii zła, opierając się np. o Davida Hume'a czy Darwina - nonsens. Twierdzenia Hume'a (np. o cudach) zawierają błędy logiczne, a "teoria" Darwina nie jest teorią w rozumieniu nauki, a jedynie hipotezą. "Teorią" czynili i czynią ją zwolennicy Darwina późniejszych wieków, nie stosując metod naukowych, nie bacząc na świadectwa naukowe i archeologiczne, a często opierając się tylko na swoich przekonaniach i wyciągając daleko idące wnioski z eksperymentów. "Teorią" nazywali i nazywają coś co sam Darwin jedynie zasugerował, będąc ślepymi na bardzo poważne luki pomiędzy poszczególnymi stadiami tego całego "łańcuszka", zasypując np. przepaść między aminokwasami, a pierwszą żywą komórką. Jak wiadomo nawet organizmy jednokomórkowe są niesłychanie złożone, a złożoność i różnorodność organizmów obserwowana jest już od samego początku pojawienia się życia na Ziemi. Przykłady przeczące hipotezom Darwina można mnożyć, włączając archeologiczne. Dość powiedzieć, że kod DNA jest...kodem, czyli niesłychanie skomplikowaną informacją, a jak wiadomo informację może tworzyć jedynie intelekt! Nierzadko zwolennicy Darwina chowają się pod płaszczyk "nauki", będąc w rzeczywistości lobby ukrytych prądów ideologii i polityki
Nauka sama w swej naturze jest teistyczna, bo poszukuje prawdy, natomiast ateizm w gruncie rzeczy jest irracjonalny. Wydaje się nam, że dużo wiemy, bo rozszczepiliśmy atom i zobaczyliśmy widma świetlne galaktyk odległych o kilkanaście miliardów lat, a przy tym w międzyczasie uśmierciliśmy Boga, czego skutkiem jest piekło Auschwitz. Spytajcie ludzi nauki, ale tych poważnych, czy dużo już wiemy? Tylko się uśmiechną.
Panów pogadanka - spoko ecie-pecie. Ale jak ktoś chce już wstać z piaskownicy i wpuścić więcej światła do jaskini, to na problem zła i kwestię Boga można spojrzeć w innym świetle. Nauka i wiara są ze sobą bardziej połączone, niż niektórym mogłoby się wydawać. Dla poszukujących odpowiedzi na najtrudniejsze pytania o Boga mała podpowiedź...może bardziej promień nadziei - John Lennox, współczesny irlandzki naukowiec, który może pomóc Wam choć trochę wygrzebać się z tego całego bagna. Ktoś, kto wie co mówi, a nie mówi co wie.

[@arekbyra7162]

Świetna rozmowa 👍🙂

[@piotrmalik4908]

I jeszcze jeden problem ujawniony przez fizykę współczesną: jak można mówić, że coś jeszcze się nie zdarzyło lub jeszcze nie jest zdeterminowane (na przykład czyjaś decyzja), skoro sam czas i jednoczesność zdarzen zależą od prędkości obserwatora?

[@barbaraszymanowska2451]

💚🍀💚