Rzeczy w grach Pokemon, o których nie wiedziałem
HTML-код
- Опубликовано: 8 фев 2025
- Oto lista podstawowych mechanik i rzeczy w grach Pokemon, o których dowiadywałem się ze sporym opóźnieniem. Każdy gdzieś zaczyna, ok?
Rzeczy w grach Pokemon, o których nie wiedziałem
Muzyka:
Pokemon x/Y - Hurry Along 2
Pokemon Brilliant Diamond/Shining Pearl - Route 201 (Day)
Pokemon Brilliant Diamond/Shining Pearl - Lake
Pokemon Brilliant Diamond/Shining Pearl - Pokemon Center (Night)
Pokemon Let's Go Pikachu/Eevee - Road to Viridian City- Leaving Pallet Town
Pokemon Let's Go Pikachu/Eevee - Viridian Forest
Pokemon HeartGold/SoulSilver - Azalea Town
Pokemon HeartGold/SoulSilver - Goldenrod City
#pokemon Игры
Oj chociaż znałem angielski dość dobrze jak na czasy gdy nie było neta to pierw Cut a potem sudowoodo sprawiły mi nie lada problem. Jak kuzyn do mnie zadzwonił ze jego kolega znalazł sposób na to drzewko to byłem normalnie w ekstazie. Aczkolwiek z sudowodo był już nieco większy problem. Kuzyn specjalnie poprosił żeby rodzice zapisali go na korki z anglika żeby pokazać nauczycielowi rozmowy z npc i to chłop co dawał mu korki tak sie wkrecił w pomoc że w wolnym czasie tłumaczył dialogi z gry żeby nam pomóc. Wspominam to jako wspaniała przygode
Miło ze chcialo mu się
Całe życie przechodziłem Rock Tunnel w Pokemon Fire Red bez Flasch. Spowodowane jest to tym, że nie wiedziałem o takim ruchu, nie wiedzałem gdzie go dostać i nie wiedziałem, że ma takie zastosowanie. Dopiero po latach po obejrzeniu lets playa moja bolączka została zarzegnana.
ja przechodzilem z trzech powodow, po pierwsze nie chcialo mi sie tam isc zeby zdobyc flasha, po drugie nie chcialem marnowac miejsc na ataki a po trzecie po 2 runie zapamietalem na pamiec jak przejsc jaskinie
Boże dopiero teraz dowiedziałem się, że typ elektryczny nie jest super efektywny na stalowy XDD.
Lepiej późno niż wcale. :)
Przez pierwsze lata też myślałem, że elektryczny jest super efektywny na stalowy
Pamiętam jak z przyjacielem za dzieciaka równolegle ogrywalismy Pokemon Fire Red. On wybrał Charmandera, a ja Squirtla. Codziennie rozmawialiśmy o postępch w grze aż do pewnego momentu. Po dostaniu HM CUT mój kolega doszedł do elektrycznej stali gdyż jego pokemon mógł się tego nauczyć. Niestety żadne z moich pokemonów w tym Squirtle nie miał możliwości nauki tego HM. Młody ja stwierdziłem, że wybrałem na początku złego pokemona i przez to nie mogę ukończyć gry. Popłakałem się i odstawiłem Pokemony do czasu aż stałem się bardziej rozgarnięty xD.
Widzę, że nie tylko ja miałem takie przygody w pokemon Gold :) Ale do dziś przypomina mi się dzieciństwo :)
Pierwsza moja gra to był Pokemon Red na emulatorze. Zgubiłem się w Mt. Moon xD Później wyzwaniem było Lavender Town, bo nie wiedziałem, że potrzebuję sliph co. A znalezienie Surfa w Safari Zone graniczyło z cudem xD
Wiem, że to wielka hańba ale ja do dzisiaj nie wiem jak działa breedring w pierwszych grach pokemon i dopiero S&V są grą w której użyłem tej mechaniki xD, a z czasów dziecięcych to nie wiedziałem np o post game w Crystal, Fire Red i Ruby więc nigdy ich nie przeszedłem pierwszy raz ogrywając te gry (i za drugim, i za trzecim grając w drugie wersje z tych generacji, i za czwartym chyba też xD)
Dzięki za materiał!
Definitywnie "cut" sponiewierał mnie najbardziej.
Śmieszne, że wspominasz o zapisywaniu gry, bo tego nauczyłem się kilka lat wcześniej na Amidze brata w grze The Settlers, bo jak to.. ja zawsze rozgrywkę zaczynam od początku, a brat zaczynał od momentu w którym zakończył. Na zawsze będę to pamiętał.
Jak już nauczyłem się cut to nie widziałem problemu w tym, żeby lvlować tylko jednego Pokemona. Pamiętam do dziś jak Charizardem z 80- którymś lvlem wszedłem na E4 i srogo się zawiodłem. 😆🙈 Nie starczyło mi cierpliwości do powrotu i lvlowania moich poksów od początku.
Fajne to były czasy, człowiek teraz za inteligentny 🤣🤣🤣
„Gdy miałem kij wie ile lat, ale na pewno mniej niż 9, i grałem w Pokémon Crystal, bardzo chciałem ewoluować mojego Eevee w Umbreona, ale z jakiegoś powodu kompletnie nie rozumiałem mechaniki szczęścia. W tym nie pomagały wszelkie filmy na YouTubie, pokazujące wyłącznie moment, gdy wbijasz Eevee level, i ten ewoluuje. (W końcu poddałem się, mając Eevee na chyba 47 poziomie)
Cóż u mnie klasyka, z którą problem miało raczej wiele osób, które się wychowywały na pierwszej generacji: byłem święcie przekonany, że zarówno ghost jest super efektywny na psychic, jak psychic na ghost. Oczywiście jest to spowodowane tym, że przez długi okres czasu linia gengara była jedyną/ główną linią duchów. Wiele osób nie potrafiło skojarzyć, że ta linia obrywa super efektywnie z powodu podtypu poison.
Właściwie z powodu tego, że internet w tamtych czasach nie był aż tak rozwinięty do mnie bardzo wolno doszło l, że istnieją gry pokemon. Pierwszy raz zetknąłem się z nimi wraz z 3 generacją i byłem ostro skonfundowany widząc tego dziwnego Asha i jakieś dziwne pokemony, których w życiu nie widziałem i myślałem, że to fake bez licencji, jakich w tamtych czasach było ogrom.
No i pamiętam, że ogrywając r/s doszedłem do tego eventu, gdzie trzeba wrócić do miasta gdzie zły team kradnie łódź podwodną i miałem z tym ogromny problem, bo nie znałem angielskiego wystarczająco, a powrót na tak wczesną drogę wydawał mi się nie logiczny. Bez poradnika z pokemony.com się wtedy nie obeszło.
Z pierwszą geną nigdy nie miałem problemu, z drugą tylko z tą cholerną konewką.
Z czwartą nie miałem problemu, bo zanim stała się ona grywalna w trochę mniej legalny sposób, to już byłem na tyle stary, że nie było problemu. Za to taką śmieszną anegdotę mogę przywołać, że był taki moment, że dało się 4 genelę odpalić na emulatorze w jakichś dosłownie 5 fpsach i byłem sfrustrowany przechodzić ją w taki sposób i mniej więcej, jak już doszedłem do Roarka (co trwało wieczność) wyłączyli nam prąd, a ja oczywiście nie zapisałem. Ostatecznie postanowiłem poczekać, aż ulepszą emulator.
Za to, jak wychodziła 5 generacja, to znowu tak byłem napalony na przejście gry, jak najszybciej, to ogarnąłem grę pi Japońsku z przetlumacoznymi atakami i nazwami pokemonów (oczywiście nazwy japońskie, bo wtedy jeszcze angielskie dopiero wychodziły) i do tej pory łapię się na nazywaniu oshawotta mijumaru.
Jak grałem w Pokemon Emerald _(służące jako swego rodzaju osobisty powrót do Poke-manii, jako że do tej pory jedyna gra jaką znałem to Leaf Green/Fire Red poprzez dwa let's play'e i krótkie sesje grania na emulatorze, gdzie sam nie doszedłem dalej niż bodajże Lavender Town)_ 4 lata temu, kompletnie źle zinterpretowałem tekst wyskakujący jak się kliknie na łódź podwodną, którą ukradł Team Aqua. Jest tam napisane: "TEAM AQUA must have gone ashore here." Ja to zinterpretowałem jako "Team Aqua wynurzyli się gdzieś w tej okolicy (somewhere around here)", przez co zacząłem przeczesywać całą okolicę na powierzchni, a nawet całe morza Hoeńskie. W końcu się poddałem i zapoznałem się z solucją/walkthrough. Nawiasem mówiąc, czułem się niezwykle głupio po poznaniu prawdy. :/
miałem podobny problem ze starterami, też wierzyłem w te filmy 😂
i jak grałem w moja pierwszą grę, Let's go Eevee pierwszy raz, nie miałem flasha, i nie wiedziałem gdzie przejść.
Innych błędów se nie przypominam, oprócz jeszcze jednego: pokonanie Kogi przez Eriką, i męczenie się z nim z kilka godzin 😅
Dzięki, pozdro
Jakie ja miałem szczęście, że zaczynając grać w pokemony, oglądałem gameplay'e Judiego 😅
Do dziś pamiętam jak nauczyłem całą moją drużynę HMów i później nie dało się ich nauczyć czegokolwiek innego 😂
3:50 O Boże też pamiętam że tak robiłem xD Znalazłem filmik typa który niby znalazł Bulbasaura gdzieś przy Rock Tunnel w Fire Redach i sam chciałem go tam znaleźć ale mi się nie udało
Pierwszy emulator pokemon Red i nie mając jeszcze wtedy internetu, skończyłem granie bodajże po 3 odznace. Nie wiedziałem jak przejść snorlaxa na drodze. Chodziłem w te i z powrotem ale nic to nie dało bo nie znałem tez angielskiego. To był chyba rok 2000 🙂
To ja miałem to szczęście, że w mojej szkole kilka osób grało w pokemony, zaczynaliśmy od Red/Blue/Yellow na pierwsze GB, mieliśmy różne wersje. Ja ze względu na to, że moja pochodziła z Niemiec, miałem inaczej nazwane poki, więc mój Charizard był Glurakiem, a Pidgeot Taubossem, taka ciekawostka. Pojawiło się wtedy też coś takiego jak przewodnik w kioskach, taka żółta książeczka A4, mówiąca jak przejść gry I generacji od A do Z wraz z różnicami między wersjami, której fajnym elementem było to, że były małe okrągłe naklejki z każdym pokemonem i można było sobie wklejać każdego złapanego. Ale i tak żadnemu z nas nigdy się nie udało skomplementować pokedexa, nie mieliśmy patentu na Mew na pewno, ale oprócz tego zawsze też czegoś brakowało. Potem wspólnie przechodziliśmy też drugą generację i dlatego nie mieliśmy na szczęście takich problemów, jak zdobycie konewki. Z glitchy jakie umieliśmy zastosować to "klonowanie" poków przy wymianie. Nie wiem czy ktoś to odkrył czy gdzieś podpatrzył, ale pamiętam, że kiedy podczas wymiany, wyłączyło się jednego gameboya w odpowiednim momencie, to potem obaj mieliśmy tego pokemona, którego chcieliśmy sklonować, a drugi bodajże znikał czy jakoś tak, nie pamiętam już dokładnej mechaniki, więc wystarczyło nałapać niskolevelowych Pidgeyów na żyletki. Największe błędy jakie robiliśmy z perspektywy czasu, to nieumiejętnie stosowane ataki, miałeś pokemona ognistego, to uczyłeś go 4 ataków ognistych ofensywnych. Drugim błędem było stosowanie legend i unikatów. Łapałem Snorlaxa, Zapdosa, Moltresa i Articuno, więc wraz ze starterem te 5 pokemonów musiało stanowić o sile mojego zespołu, co było błędem, bo levelowanie tej złapanej czwórki to była tragedia ze względu na "slow" rating, to samo z czerwonym Gyaradosem, legendarnymi ptakami i psami w drugiej. Silne pokemony, ale krótkodystansowe. W I generacji bez znaczenia, bo po wygraniu ligi już się nic nie działo, w II było trochę wrzodem na tyłku, bo tam jeszcze po Johto, przechodziło się Kanto, żeby na koniec zawalczyć z wykoksowanym Redem (którego każdy z nas nazywał Ashem).
Ja do teraz nie wiedziałem, że te naklejki na pokeball co kolwiek robią 😂
Ja jakieś dwa lata temu dowiedziałam się, że odznaki z D&P można było czyścić stylusem xD Do tej pory pamiętam moją frustrację, gdy po pewnym czasie odznaki w grze robiły się takie matowe i myślałam, że nic z tym nie można zrobić...
Inną rzeczą było to, że żeby zmienić kolejność poków w drużynie to używałam komputera bo myślałam, że to jedyny sposób. Okazało się, że wystarczyło kliknąć przycisk 'switch', ale chyba bałam się go użyć. Ech, ten brak znajomości angielskiego :)
Bardzo fajny film
Ja podczas pierwszej gry w Pokemon Crystal (moja pierwsza gra w ogóle) się wkurzyłem bo chciałem łapać pokemony, a nie miałem pokeballi, głupi nie znający angielskiego ja nie wiedział że po dostaniu startera, a przed otrzymaniem pokeballi muszę iść do Pana Pokemon.
Grałem w praktycznie wszystkie gry Pokemon i największe problemy miałem w Johto - Po niemiecku rzecz jasna, bo było taniej xD
Cóż... Żadnych. Po pierwsze dlatego, że gdy zaczynałem przygodę z Pokemonami jako 11 latek uczyłem się już angielskiego i jak czegoś nie rozumiałem to korzystałem z czegoś takiego jak... Słownik polsko - angielski, angielsko - polski.
Po drugie w moje ręce wpadł GameBoy Magazyn, a w nim solucja do Pokemonów Gold/Silver. Ja co prawda miałem pierwszą generację czyli Red/Blue/Yellow, ale ! W solucji były też opisy ataków, podatności danych Pokemonów itd. dzięki czemu wiedziałem że np. ogniste pokemony są podatne szczególnie na ataki wodne itd.
Miałam takie szczęście, że starsza siostra grała również w Pokemony i była kumkata w angielskim 😂🎉
Herbata w fire red przez nią nie ukończyłem gry ale dzięki temu odkryłem pokemon brick bronze w której sie od razu zakochałem. W tej grze była mini scenka z groudonem w wulkanie a ja głupi myślałem ze jeżeli będzie sie tam chodziło będzie szansa na znalezienie go. Straciłem przez to kilka godzin ale najśmieszniejsze jest to ze miałem pokemony na ok 20 lv i miałem przy sobie tylko kilka pokeballi.
Teraz niestety orginalna gra jest nie dostępna ale istnieją fanowskie wersje tej gry. Najbardziej popularnym jest bronze forever i ona najbardziej odwierciedla orginał. Może kiedyś nagrasz o tej grze film.
Moja pierwsza gra to pokemon red wersja czarno-biała na dyskietce. Gdzieś 2001 rok. Nie wiedziałem jak wyjść z budynku 😂 A potem szok , że przypadkiem mi się udało, a tu taki wielki świat do zwiedzenia no i Pokemony gdzie wtedy była mania na nie, rogaliki, chipsy, mirinda, figurki, karteczki takie co się zbierało. Piękne czasy.
Oj tak 😁 Piękne czasy, nostalgia 100%
Pozdrawiam, rocznik 93 🙂
@@JustMef93 Najlepsze czasy! ;) Również pozdrawiam rocznik 92!
🎉🎉🎉
Ja po pierwszym odpaleniu Pokemon Red jeszcze na dyskietce na emulatorze Rew nie umiałem wyjść z domu głównego bohatera... nie sczailem ze kwadrat na ziemi to wycieraczka i to jest wyjście. Dopiero kolega na drugi dzień mi powiedział... Kurcze ale było to pewnie w 1998 lub 1999
U mnie pierwszy był red, jakoś 2001-2002 rok. I pierwsze zacięcie 8-9 letniego mnie, to właśnie brak CUTa żeby wejśc do gymu Surgea 🤣 Na szczęście starsi koledzy z podwórka zdążyli ogarnąć temat wcześniej i wystarczyło zapytać.. uff 😅😅
To ja podczas pierwszych rozgrywek w grach podobnie zaczynałem gry od nowa każdego dnia (moim rekordem chyba był 6 lider w hacku light platinum) i w sumie do tej pory nie wiem dlaczego zapisy nie wychodziły (może nie rozpakowywałem plików z grą po pobraniu albo co i tak,zaczynałem przygodę na komputerze zamiast na konsoli) Poza tym też nie wiedziałem jak to się dzieje że pokemon dostaje expa mimo że nie walczy,to ja głupi WYPUSZCZAŁEM je myśląc że "release" to ten magiczny sposób xD
Ja jak grałem w Golda nie wiedziałem jak ewoluować Machokea i myślałem że przez poziom... Miałem 70 któryś... Gdzieś w połowie gry. Dopiero parę lat później dowiedziałem się o cholernej ewolucji przez wymianę...
Tez codziennie przechodzilem pokemony od nowa, bo nie wiedzialem jak sie sejwuje. Ale ja mialem troszeczke inną sytuację, bo moimi pierwszymi były pokemon red. I codziennie wybierałem bulbasaura i przechodziłem od nowa. U mnie zmorą zamiast tego krzaka co się go tnie był strażnik do (chyba) saffron city co chciało mu się pić i blokował gracza i trzeba było kupić napój w automacie i mu dać. To była pierwsza rzeczy w pokemonach, którą musiałem wyguglować jako dziecko. Choć drzewko blokujace przejscie do elektrycznego gymu też było sporym intelektualnym wyzwaniem dla 7 latka, który nie znał angielskiego xD btw. pokemony właściwie nauczyły mnie angielskiego jako dziecko
Fajnie by było gdyby Meganium w ZA dostała mega, ale ta Johtoniańska, bo zrobienie regionalnej z mega doszczętnie by zabiło Johtoniańską, która i tak jest owiana złą sławą przez swój nie najlepszy debiut w macierzystym regionie i typing wszystkiego. Lance z Dragonitami i Charizardem pamiętam o tobie.
Jak dostałem jako 9 latek w swoje ręce game boya i pokemon red na urodziny, było to przed wyemitowaniem w Polsce anime to nie umiałem wyjść z domu Reda. Dopiero po jakimś czasie, cudem stojąc na wycieraczce pod drzwiami których nie widać kliknąłem klawisz w dół i z sukcesem opuściłem domek 😂 wstyd było mi już wtedy haha
Moja pierwsza gra to scarlett i nie wiedziałem na początku jak biegać na kraidonie a dowiedziałem się po przejściu gry i po ponad 100 h
Ja przy pierwszym przechodzeniu Fire Red to nikogo innego nie trenowałem niż Charmandera ale i tak jakimś cudem pokonałem Misty i doszłem do elitarnej 4 gdzie zatrzymałem sie na Lence bo nie miałem ruchów ponieważ nie wiedziałem o istnieniu ethera:}
1. Haha, z master bałem.
2. 2:48 zgadzam się.
3. Ja w sunie utknołem na kanto bo w miarę ogarnąłem jak grać w silwer
Gdy jeszcze rok temu gralem w pokemon emerald utkąłem w jedym miejscu, nie pamietam którym, pamietam tylko npc z pelliperem, w kazdym razie jako ze nie czytam fabuły to przeszedlem całą mape z 20 razy i sie poddalem, szczerze do teraz nie wiem co ja tam mialem zrobić i nie mam zamiaru sie tego dowiadywać
Ja grając pierwszy raz w pokemon red nie wiedziałem, jak się dostać do Saffron City.
Widziałem u pitura film z ultra shiny gold sigmy gdzie używa on vine whipa do wspinania się po kamieniach. Więc ja uznałem że w celurian city (to z misty) złapie bulbasaura (randomizer) i złamie moje zasady nuzlocka bo mam wywalone. Levelowałem bulbe aż nauczył się vine whipa , ale niestety nigdy nie udało się wrócić do mount moon
ja nie wiedziałem jak ewoluować ewolucje odisha (chb belosom) i po kilku latach zdobyłem wymarzonego pokemona leaf stonem
Mam pytanie jakiej strony używasz by sprawdzić jakich ruchów uczy się pokemony?
Ja też przeklinam Regional dex, ale ja miałem z nim inne problemy
Pozdrawiam Mojego Pikachu 73 lvl przy 3 odznace w Fire redach, bo za wszelką cenę chciałem mieć Raichu 😅
tylko 8 dni przerwy między filmami co się stało
w 2018 nie wiedziałem po 1. czym są shiny po 2. czym jest przycisk release, tak oto mój shiny mewtwo z pokemon ultra moon przepadł
Ja nie znałem podziału na ruchy specjalne i fizyczne
Ja miałem spore problemy z typami pokemon...nie sądziłem że pokemony mogą miec 2 typy
Sam też miałem ogromne problemy z Yellow przez mój brak znajomości ang... najbardziej utykałęm w Celadon City kiedy mi na drodze stał snorlaxy i nie wiedziałem że musze iść do kasyna by walczyc z Rocketami co odlbokuje mi potem droge do pokefletu
ja? gadałem cały czas z oakiem żeby wcisnąć mu złote zęby
Ja kiedy grałem w Emerald nie umiałem wyjść z domku, bo też nie znałem Angielskiego i nie wiedziałem, że musisz przestawić zegar, przez co myślałem że gra wyłapała że gram na emulatorze i mi nie daje wyjść.
Mimo że gra uczyła mnie że fly mozna uzyc by przeniesc sie do poprzenich lokacji, jak ty, nie mialam pojecia o angielskim wiec w kanto wracałam z konca gry na elitarna 4 Z BUTA
Ja w pokemon fire red jak miałem 7 lat chciałem zawsze pikachu na startera i zawsze płakałem jak go niewidzialem w żadnym z pokeballi. Myślałem w tedy że na pikachu w pokebolu jest naprawde mała szansa i chyba pare tygodni jak nie miesiąc zajeło mi rospoczęcie gry. Doprowadziło to so tego że jak bylem u mojich dziadków to skłuklem im telewizor bo puścili mi anime pokemon a ja zobaczylem w nim tego starego dziada profesora oka😂
witam, w której grze z serii pokemon można złapać najwięcej "gatunków" pokemon ? kiedyś w fire red z kodami można było złapać Pokemony z 3 pierwszych generacji
Największy Regional Dex znajduje się w Sword/Shield. 400 gatunków w podstawce, 211 w Isle of Armor oraz 210 w The Crown Tundra.
Nie licząc DLC to Kalos (X, Y) ma największy pokédex;
łącząc Central Kalos Dex (153), Coastlant Kalos Dex (153), Mountain Kalos Dex (151) wychodzi 457 pokémonów.
PS.
Licząc wszystkie możliwe pokemony to w Ultra Sun/Ultra Moon mamy możliwość używać wszystkich pokémon od Bulbasaura (#001) do Zeraory (#807), na podobnych zasadach co 386 pokémonów w FR/LG
Witaj w klubie ja też zapominałem zapisywać gre
No ja nie wiedzialem jak urzyc cut wienc no
Pamiętam jak za dzieciaka jak grałem w Pokémon fire red nie potrafiłem zrozumieć że trzeba uczyć specjalnych ruchów jak cut bo zawsze gdy patrzałem w plecaku na dyski do uczenia pokemonów ruchów to patrzałem pod względem tego ja silne i jaki typ mają ruch lub w przypadku statusowych co zwiększają jaką statystykę więc w conajmniej każdej grze jaką grałem miałem pokemona z statusowym ruchem bo cut był słaby ale surf czy fly był na moich pokemonach bo poprostu były całkiem mocne
Jak zdobyć wędkę jak zdobyć pudełko na monety do grania maszyn a trzecią odznakę przejść niewidzialny pamiętałem i niektóre nie wiedziałem jak przejść zagadki zagadki jak były te zadania jak wchodzisz do lidera oznakę na przykład masz taką grę na Pokemon coś na h i tam są liczby nie wiem jak nigdy to przejść i muszę włączać ma kota na tle rudego do ludiego swoim na zdjęciu on mówi jak to przejść i zawsze mam problem w innej generacji jakie są w jaskini rowerem trzeba dziury przeskakiwać
ja nie wiedzialem ze istnieja typy atakow i zawsze sie wkurzalem czemu ember nic onixoei nie robi a one shotuje caterpie
Podczas przechodzenia moich pierwszych gier Pokemon (Leaf Green i Fire Red) byłem święcie przekonany, że Bulbasaur to najgorszy starter i jeden ze słabszych Pokemonów XD w mojej głowie wyglądało to tak, że ognisty jest mocny w chuj, wodny bardzo mocny a trawiasty słaby (z jakiegoś powodu)
Też tak myślałem ale bardzoej wybierałem pod względem wyglądu
W sumie to takie przeświadczenie by pasowało w sam raz w przypadku gier z Johto. :)
ja zawsze nie wiedziałem jak odebrać za darmo rower i zawsze nie przeszedłem gry
Jeszcze da sie kopiowac itemy w blue i red przy walce z missingo (chyba tak sie nazywa ten niby pokemon) tylko trzeba bylo ustawic w plecaku np. rare candy lub pokeball zeby bylo 6 od gory i cyk po pokonaniu missingo mielismy nieskonczona ilosc danego itemu😊 taki bajer😅
Skibidi toalet
Rok temu wróciłem do pokemmo po 8 latach. Tym razem wciagnęła mnie na dłużej, bo ma o wiele więcej comtentu niz wtedy. Poza tym scena YTbowa jaka wokół tej gey wyrosła pomaga mi w ogarnianiu jej
Zagraj w pokemony w innych grach jak na przykład minecraft i modyfikacja pixelmon
W pokemon ruby nie wiedziałem gdzie jest Hm03 i wytrenowalem kadabre do 77 lv xD