Makijaż paletką HUDA Beauty Mauve Obsessions + MEGA ROZDANIE! *Make-Up Today*

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 12 сен 2024
  • Cześć, dziś mam dla Was film makijażowy i konkursową niespodziankę - do wygrania karton kosmetyków - nie przesadzam :)
    Na warsztat poszła dziś paleta Huda Beauty Mauve Obsessions. Mam nadzieję, że film pokaże jej możliwości. Pierwszy raz aparat zrobił też mały numer i nie nagrała mi się część z konturowaniem twarzy, ale produkty Wam oczywiście wypiszę.
    ZASADY ROZDANIA:
    - Subskrybuj kanał i dołącz do moich obserwatorów na Instagramie ( / make_up_today )
    - Zostaw łapkę w górę pod tym filmikiem i w komentarzu napisz mi o swojej najzabawniejszej historii związanej z makijażem. Myślę, że wszyscy poprawimy sobie humor czytając je tutaj :)
    - Konkurs trwa do 14.09, a wyniki podam 17.09 na swoim Instastories - tam je też uzasadnię oraz dodam je tu w opisie filmu.
    Życzę Wam dobrej zabawy i czekam na Wasze historie!
    GRATULACJE DLA: Ars Moriendi - napisz do mnie maila z danymi :)
    ___________________________________________________
    Lista produktów:
    Baza Benefit Porefessional Pearl Primer
    Podkład Fenty Beauty Pro Filt'r Soft Matte 170
    Korektor Bell Hypoallergenic Cover Eye & Skin Concealer
    Puder Laura Mercier loose setting powder
    Bronzer Benefit Hoola
    Róż Bourjois le duo 02 Romeo and Peachetee
    Rozświetlacz Bourjois le petit strober
    Baza pod cienie Smashbox 24 hour photo finish shadow primer
    Palet Huda Beauty Mauve Obsessions
    Cienie do brwi Benefit Foolproof Brow Powder nr 5
    Mascara do brwi Gimmie Brow nr 5
    Pomadka Guerlain Rouge G nr 62
    Czarna kredka Loreal infallible gel crayon
    ___________________________________________
    Obserwujesz mnie?
    ❤️ Facebook: bit.ly/23dUPfy
    ❤️ Instagram: bit.ly/1QuN7I8
    ❤️ Zasubskrybuj kanał: bit.ly/1TzF7c0

Комментарии • 39

  • @PatrycjaKazanowska
    @PatrycjaKazanowska 6 лет назад +1

    Moja najzabawniejsza przygoda z makijażem zdarzyła się stosunkowo niedawno.. Wybierała się wtedy na robienie pazurków. Jednak wcześniej był mały shopping w galerii z moim chłopakiem. Poszłam do rosmanna. Pomyślałam; że w sumie to skoro już idę robić te paznokcie; a zmyła mi się już szminka to poszłam pomalować się testerem..wybrałam najdroższą; pomadke płynną która była.. W kolorze krwistej czerwieni. Ale wiadomo- Wokoło chodzą ludzie. Nie można się skupić. Jak się malowalam - To pomalowalam się nierówno. Poszłam do łazienki na spokojnie chciałam sobie wytrzeć palcem (poprawić).. próbowałam także wodą. Myślałam; że będzie okey...Ale nie było. była to droga szminka to wiadomo; że i niebardzo chciała się zmyć. Jakoś miała iść w parze z ceną 😂 Rozmazałam się. Cała buzia czerwona. Tu trzeba iść do Pani na paznokcie A ja w takim stanie.. Na szczęście mój chłopak mnie wybawił i poszedł mi po mleczko do demakijażu (chociaż panie w rosmannie dziwnie się na niego patrzyły haha ).. na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Większość pisze o pierwszych makijażach z dzieciństwa; a ja dorosła i taka wtopa 🤣🤣

  • @julia4326
    @julia4326 6 лет назад +1

    Moja najśmieszniejsza historia z makijażem zdarzyła się już dość dawno temu, było to na początku mojej drogi z makijażem oka, miałam trudności ze zrobieniem idealnej kreski ale zawzięłam się, usiadłam i ją zdobiłam, wyszło na prawdę super, ale zanim zdążyłam wyjść z domu i pokazać ją światu, zaswędziało mnie oko i cała kreska została pięknie przez przypadek rozmazana 😂 teraz się śmieje, ale wtedy byłam bardzo zdenerwowana

  • @pyska7124
    @pyska7124 6 лет назад +1

    Moja historia jest zarazem straszna, ale i zabawna. Lubię kosmetyki, lubię się malować, według niektórych idzie mi to bardzo dobrze. Pewnego dnia koleżanka mojej siostry zadzwoniła do mnie i spytała się czy nie pomalowałaym jej, bo idzie niedługo na wesele. Pomyślałam czemu nie. Tak też umówiłyśmy sę na konkretny termin. Kiedy nadszedł ten czas.. oczywiście nie był to jakiś wymyślny makijaż, bo profesjonalistką nie jestem. Ale wyszedł ładnie. Pięknie rozblędowane cienie na powiece, podręcone długie rzęsy, szminka w pięknym kolorze.. ale.. po jakichś 20 minutach porobiły jej się plamy na twarzy, nie mogła powstrzymać się od drapania.. nie mogłam w to uwierzyć, okazało się, że była uczulona na podkład, którego użyłam. Do ślubu zostało kilka godzin, my panika. Co zrobić? Zmyłyśmy całe moje arcydzieło od razu. Faktycznie sytuacja nie wygllądała najlepiej, nie dałoby się zakryć tych czerwonych plam nawet dobrym podkładem. Moja klientka zdecydowała, że jedzie do lekarza. Pojechałam z nią (może trochę ze względu na wyrzuty sumienia, ale także z tego powodu iż sama się wystraszyłam zaistniałą sytuację). Lekarz posmarował jej twarz jakimś specialnym kremem i dał tabletki. Na szczeście sytuacja została opanowana.. czerwone plamki zblakły i zdąrzyłyśmy wykonać jeszcze drugi makijaż przed samym weselem. (używając oczywiście innego podkładu) haha.. Koniec końców obie śmiałyśmy się z tej sytuacji. Od tamtego czasu gdy ktoś chce się ze mną umówić na makijaż, zawsze przed jego wykonaniem pytam się czy dana osoba jest na coś uczulona, nie chciałabym przeżyć drugi raz podobnej sytuacji. Poozdrawiam !❤

  • @ksiezniczka9863
    @ksiezniczka9863 6 лет назад +1

    Wszystkie wiemy; że wszelkie brązery; rozświetlacze A także podkłady kupione w niewłaściwym kolorze.. mogą okazać się samobójstwem.. Pewnego dnia.. akurat skończył się mój podkład, którego używałam na codzień. Postanowiłam użyć takiego bardziej pomarańczowego; który został zakupiony przez przypadek. Pomyślałam; że w sumie prawie nie widać różnicy. I faktycznie nie wyglądało to mega tragicznie. Nie chciałam w ten dzień wyjść bez makijażu do szkoły; bo po szkole miałam się spotkać z chłopakiem. Ale wiadomo jak to w szkole. Czasem podeprze się głowe ręką.. A to przestrze się niechcący po policzku albo katar.. (akurat wtedy jeszcze na to nie uwazalam.. teraz sie wyczyliła na takie rzeczy ). Po szkole szczesliwa poszłam spotkać się z chłopakiem. Z początku wszystko okey. Gadamy. A on w końcu mówi mi że mam pomarańczowe plamy na twarzy.. 😂 "-Patrycja jesteś pomarańczowa " .. Ja oczywiście się zawstydzilam. No nawet nie miałam jak tego zmyć. W środku miasta. To był koszmarny dzień 😅 Innym razem.. zazwyczaj w sumie nie nakładam rozświetlacza na policzki; ale zdarza mi się. I nałożyłam ten rozświetlacz.. I spotkałam się z chłopakiem "- Patrycja błyszczysz się " .. no kurczę skoro to rozświetlacz to co mam robić 😅 Pozdrawiam 😘

  • @pyskapys2731
    @pyskapys2731 6 лет назад +1

    Ta historia przydażyła mi się 2 lata temu; było Haloween.. Będąc aktywna w internecie podpatrzyłam jak różne RUclipsrki tworzą makijaże haloweenowe.. Zainspirowana postanowiłam stworzyć coś własnego. Własny makijaż haloweenowy! Urzyłam do tego kosmetyków, cieni, czarnej kredki.. ale również dodatek farb plakatowych. Na czole stworzyłam coś w rodzaju rany postrzałowej. Oczywiście mój makijaż był esencją mroku i odpowiedni do nastroju tego dnia. Byłam sama w domu. Nagle ktoś zapukał do moich drzwi. Trochę się przestraszyłam, bo jak tu wyjść i komuś otworzyć z raną postrzałową w czole haha.. To ktoś mógłby się przestraszyć mnie. Myślałam, że to może listonosz. Przerażona, ale jednak musiałam otworzyć. Okazało się, że odwiedziła mnie moja kuzynka. Nie przestraszyła się, ale miałą ze mnie dobry ubaw. Była to dość zabawna sytuacja. Teraz gdy się obie spotykamy i razem to wspominamy to zawsze nas to rozbawia. Ale zabawa z makijażem halloweenowym też była całkiem fajna; mogłam stworzyć coś innego, ale jednocześnie wciąż korzystając z kosmetyków. Może w tym roku też to powtórzyć? haha

  • @lovemusic2978
    @lovemusic2978 6 лет назад +1

    Ja zaczęłam swoją przygodę z malowaniem już w zerówce.. Pamiętam w sumie wszystko jak przez mgłę, ale postaram się opowiedzieć wszystko ze szczegółami. Zbliżał się bal karnawałowy. Oczywiście miałam się przebrać za księżniczkę, oczywiście jak każda dziewczynka w zerówce. Miałam już zakupioną suknie, koronę.. Ale czegoś mi brakowało. Ah tak.. przyglądałam się wiele razy, że gdy mama gdzieś wychodzi to maluje sobie usta i jest piękna. No ba.. podwędziłam jej z kosmetyczki czerwoną pomadkę. Żeby zaszpanować przed koleżankami z klasy. Mama zawiozła mnie na bal do szkoły, sama poszła pomagać w przygotowaniu poczęstunku. Wszystkie dzieci poszły na sale gimnastyczną tańczyć, ja natomiast z moimi koleżankami z klasy, wszystkie księżniczki, poszłyśmy do łazienki. Pokazałam im moją zdobycz, wszystkie zaczęłyśmy się malować, ale bez lusterka i jak na pierwszy raz.. nie mogło wyjść to perfekcyjnie. W rezultacie wszystkie byłyśmy wymazane haha.. ale nie zdawałyśmy sobie jeszcze wtedy z tego sprawy, pomalowane usta to pomalowane usta.. Poszłyśmy tańczyć i bawić się w różne zabawy.. Każdy dziwnie się na nas patrzył, niektórzy się śmiali inni coś szeptali do siebie. Nie przejmowałyśmy się tym i świetnie się bawiłyśmy. Kiedy przyszła moja mama na sale z mamami koleżanek same nie mogły uwierzyć co my zrobiłyśmy.. Aż oczywiście zaczęły robić nam zdjęcia, a my w przekonaniu, że wyglądamy pięknie pozowałyśmy jak prawdziwe modelki. Mama wcale nie była zła za tą szminke, bo w końcu i tak się przyznałam, że jej podwędziłam. Ta historia stała się rodzinną historią którą opowiadamy na każdym spotkaniu rodzinnym i się śmiejemy. Taka młoda i juz mnie ciągnęło do makijażu :D

  • @czekoladowawrozka7375
    @czekoladowawrozka7375 6 лет назад +1

    Hej! Moja historia cóż.. zacznę od początku. Wiadomo, każda z nas kiedyś zaczynała przygodę z makijażem. Będąc w gimnazjum miałam straszne problemy z trądzikiem, i w żaden sposób nie mogłam się go pozbyć. Jak wiadomo.. w każdej klasie znajdą się osoby, tzw. Księżniczki, elita, która może każdemu dogadywać, nie zdając sobie sprawy z tego, że komuś może być niemiło usłyszawszy niemiły komentarz na jego temat. Ja byłam także ofiarą trzech "koleżanek" w mojej klasie. Dogadywały mi jak tylko mogły, na wszelkie sposoby. Już czasami miałam dość, nie chciałam chodzić do szkoły; no bo to przecież nie moja wina, że miałam trądzik,a kiedy mówiły, że jestem pryszczata wcale nie sprawiało, że czułam się miło, wręcz było mi przykro. Zaczęłam szukać spsobu na mój trądzik, chciałam zacząć się malować.. znaczy wiecie o co chodzi, położyć chociaż podkład, żeby to jakos zamaskować.. Moi rodzice z początku byi negatywnie do tego nastawieni, bo ich zdaniem było jeszcze za wczesnie na malowanie, a i tak najpiękniejsza jest naturalność. Ja jednak twierdziłam, i z resztą do dzis twierdze, że kosmetyki dodają kobietom urody i wcale ich nie oszpecają, wręcz są dopełnieniem kwintesencji piękna, wtedy każda z nas może poczuć się śliczna. Jestem uparta, jak sobie coś postanowie to musze to zrobić. Poszłam do drogerii i kupiłam sobie podkład w takiej tubce, juz nie pamiętam jakiej był marki, ani tani ani drogi.. zwykły podkład. Następnego dnia pomalowałam się, wyglądałam lepiej niż zawsze. Wzięłam mój podkład ze sobą do szkoły, żeby w razie czego móc coś poprawić gdyby się starł. I tego dnia, moje znienawidzone "koleżanki" nie chciały mi dać spokoju. Poszedły do mnie na dłujugiej przerwie i zaczęły mówić, że żaden makijaż mi nie pomoże, i że wyskoczy mi jeszcze więcej krost, juz się naprawdę wkurzyłam.. nie mogłam znieść tego, że uważają siebie za księzniczki i traktują wszystkich z góry, bo nie tylko mnie dręczyły. Moja cierpliwość doznała granic możliwości. Wyciągnęłam z plecaka mój nowozakupiony podkład i jednym zamachem wycisnęłam jednej z dręczycielek go na głowę.. Zaczęła krzyczeć, ale co prawda juz nie było odwrotu. Od tamtego czasu, żadna z nich już nie krytykuje mojego wyglądu. Czasem trzeba pokazać, że nie damy sobie wejść na głowę i że nie można przejmować się uwagami innych. Pamiętajmy, że wszystkie jesteśmy piękne ! Pozdrawiam i życzę miłego dnia!❤💖❤💖

  • @qrzatfasz2259
    @qrzatfasz2259 6 лет назад +1

    W tym roku cóż.. pojechałam z przyjaciółmi nad jezioro...Ale tylko weszłam do wody. Zanurkowałam. I tusz rozmazany na całej twarzy.. 😂 Innym razem.. W podstawówce.. chciałam sobie wyregulowac brwi. Bo od zawsze mam krzaczaste i gęste (znaczy teraz już nie. Boo reguluje normalnie xd )...Ale wtedy coś mnie poniosło i wyrwalam sobie całą brew. Moja mama się ze mnie śmiała A ja płakałam. Bo jak tu teraz pójść do szkoły 😭😂 z Jedną brwią..A jak wiadomo to tak szybko nie odrasta więc musiałam się trochę z tym męczyć. Zaslanialam włosami.. szkoda że wtedy moja mama nie była taka dobra i nie powiedziała mi że istnieje też coś takiego jak pomada do brwi czy cokolwiek czym mogłabym to chociaż trochę zamaskowac.. możecie mi tylko współczuć. Mam nadzieję; że nikt tego nie widział W szkole.. Ale z drugiej strony dziwnie to musiało wyglądać jak cały czas miałam włosy na twarzy🤣🤣

  • @kasiawierzba4113
    @kasiawierzba4113 6 лет назад

    Najzabawniejsza którą pamiętam,a na myśl o której uśmiech sam szeroko pojawia się na mojej twarzy to historia krótka,która Wam pokaże drogie kobiety,że warto się czasem pokazać bez makijażu ;) Pewnego dnia,po 2 latach znajomości z moim chłopakiem pojechaliśmy wspólnie na naszego pierwszego Sylwestra w górach.Wiecie,romantycznie,miło,świece,wino....Wszystko było piękne,do czasu kiedy mój chłopak rano budzi się w łóżku obok mnie i na mój widok......krzyczy jakby zobaczył ducha.Autentycznie,wystraszył mnie nieźle,a po chwili patrzy na mnie i mówi:Jezu,wystraszyłaś mnie,pierwszy raz bez makijażu Cię widzę ha ha myślał biedak,że to ktoś inny ha ha.Wybaczyłam mu szybko,gdyż sama przyzwyczaiłam do do widoku mocnego,nieskazitelnego makijażu u mnie,rzeczywiście musiałam wyglądać jak widmo dla niego :) Teraz się razem śmiejemy na przypomnienie naszego pierwszego wspólnego ranka :) Pokazujcie się dziewczyny swoim chłopakom bez makijażu,by ich nieźle nie wystraszyć :)

  • @LittleBlackDress1986
    @LittleBlackDress1986 6 лет назад +2

    Piękne kolory ma ta paletka ❤️❤️

  • @wiktoria6769
    @wiktoria6769 6 лет назад

    Mi zdarzyła się się mała wpadka związana z podkładem. Rok temu wybrałam się na wakacje, akurat w tym czasie skończył mi się podkład, więc byłam zmuszona, żeby iść do drogerii i kupić nowy. Nie miałam wtedy swojego ulubionego podkładu, więc postanowiłam, że znowu spróbuję jakiegoś nowego. No i tak zrobiłam. Podeszłam do pierwszej lepszej szafy z kosmetykami i obejrzałam dostępne podkłady. Jako, że mam jasną skórę to zawsze jest mi ciężko kupić sobie cokolwiek, bo jednak większość podkładów jest za ciemna. Jednak znalazłam sobie w końcu jakiś w miarę pasujący kolor, więc kupiłam go i wyszłam z drogerii. Na wieczór mieliśmy już zaplanowane ognisko ze znajomymi. Szybko zrobiłam delikatny makijaż. Tylko podkład i rzęsy, wyszłam z domu i wsiadłam do samochodu, bo nie miałam zbyt dużo czasu. Kiedy dotarliśmy czułam na sobie lekko dziwne spojrzenia znajomych. Nie wiedziałam o co chodzi, ale postanowiłam się tym nie przejmować. Znajomi chwilę się pouśmiechali do siebie i przestali. Po kilku godzinach ściemniło się, a wszyscy dobrze się bawili. Odeszłam na chwilę od nich i weszłam do samochodu w którym zostawiłam swój telefon. Zapaliłam światło w samochodzie, odchyliłam lusterko i nagle moim oczom ukazała się piękna pomarańcza w pełnej okazałości :D. I to wcale nie była delikatna różnica odcienia podkładu od skóry tylko naprawdę ogromna. Do tego nie nałożyłam tego podkładu na szyję, więc można sobie wyobrazić jak wyglądałam :D. To odznaczało się tak mocno, że nie dało się tego nie zauważyć :D. Aż sama się uśmiałam na swój własny widok i od razu zrozumiałam co tak bardzo rozbawiło moich znajomych. Od tej pory spędzam trochę więcej czasu przy kupowaniu podkładu w drogerii :D. Jednak myślę, że taka sytuacja z za ciemnym podkładem zdarzyła się wiele razy nie jednej z nas :D. Pozdrawiam :).

  • @anitaaa_m354
    @anitaaa_m354 6 лет назад

    Moja najzabawniejsza historia związana z makijażem była w szkole średniej (czyli jakieś 13lat temu 😉).W technikum , w klasie 3 miałam praktyki tyki w hotelu, kiedy było się na recepcji lub w restauracji można było mieć delikatny makijaż. Był listopad, praktyki skończyłam około godziny 16, z hotelu do przystanku autobusowego miałam jakieś 10 minut spacerkiem, kiedy wychodzilam zaczęła się burza śnieżna(moja pierwsza w życiu).Niestety nie miałam się gdzie schronić więc szłam twardo na przystanek, opatulona w szalik i czapkę, widoczne były tylko moje oczy. Kiedy przyjechałam do domu, mój tusz do rzęs tak sie rozmazał od śniegu i wiatru że wygladałam jak to mój brat powiedział "wyglądasz jak komadnos, wróciłaś z praktyk z wojny "🤣ciekawe co sobie kierowca o mnie pomyślał albo inni pasażerowie

  • @MG-xx2cb
    @MG-xx2cb 6 лет назад

    Może historia nie jest wyjątkowo zabawna, ale zawsze warto spróbować ☺
    Nie należę do osób, które bez makijażu nie wyjdą z domu. Mogę nawet stwierdzić, że tusz do rzęs, puder i róż mają u mnie największe powodzenie.
    Bywają jednak momety, że pełen makijaż również zdaza mi się zmalowac 😉 za czasów studenckich, jak na przykladnego studenta przystało, rano uczelnia a wieczorem wyjścia w miasto 😎 wiadomo, przed wyjściem zmiana stylizacji i pomysł "a co tam, mam czas, zrobię makijaż. Jak pomyślała, tak zrobiła i ruszyła z koleżankami"
    Po wieczornych podbojach, wróciłam do mieszkania. Pierwsza myśl "szybki prysznic i do łóżka " , w ostatniej chwili przypomniało mi się, że mam makijaż, który wypadałoby zmyć, żeby nie wyglądać jak "panda " po wyjściu spod prysznica. Wyjęłam wacik kosmetyczny, odruchowo chwyciłam butelwczke z szafki, zamoczylam wacik, kilka centymetrów od oka zatrzymała dłoń i zamarłam.... czując zapach zmywacza do paznokci 😁
    Ubaw miałam sama z siebie. Do tej pory przy zmywaniu makijażu wspomnienia wracaja i śmieje się w duchu z sytuacji 🙈😆

  • @annabielecka8822
    @annabielecka8822 6 лет назад

    Moja historia z makijażem jest taka :
    Pewnego dnia zaspalłam do pracy, wybiegłam z łóżka jak z procy i pobieglam prosto do lazienki... Szybko umylam zęby i buzię, postanowiłam tylko, ze nałóżę korektor pod oczy, puder i tusz do rzęs - z racij tego że zaspalam to makijaż musiałam ograniczyć do minimum... I to tusz do rzęs był zmorą przez mój cały dzień. Pomalowałam rzęsy jak się później okazalo dość grubą warstwą, wybiegłam szybko z łazienki, ubrałam się szybko i nagle "a psik " kichnęłam tak mocno, że tusz do rzęs podbija mi się do okola oczu, o czym dowiedziałam się później wieczorem. 😬😡 Cały dzień ludzie się śmiali ze mnie i patrzyli dziwnie na mnie a ja myślałam , że to przez to , że zaspalam a jak się później okazało to tusz do rzęs miałam do okloła dziwnie poodbijany przez to ze rano kichnęłam. Nikt przez cały dzień w pracy nie powiedział, że makijaż mam rozmazany tylko każdy się śmiał ze mnie. Na następny dzień w pracy znajomi mi mówili, że dziś makijaż mam super w porównaniu do poprzedniego dnia. 😂😁

  • @sylwiasiuda3440
    @sylwiasiuda3440 6 лет назад

    Ja napiszę może od czego zaczynałam swój makijaż, i kiedy sobie to przypominam zawsze się śmieję. A więc mój makijaż wyglądał mniej więcej tak: podkładu nie używałam, jedynie niedoskonałości przykryłam jakiś pudrem w kremie wzięty ukradkiem mamie;) to było wszystko odnośnie twarzy a no i jeszcze błyszczyk w kulce obowiązkowo👍.
    Oczy: tu będą hity! Brwi zostawały w stanie nienaruszonym (czego teraz nie mogę sobie wyobrazić;)), obowiązkowo kreska srebrna na oku i teraz uwaga kreskę robiłam...DŁUGOPISEM SREBRNYM BROKATOWYM, który znajdował się w jakiś zestawie długopisów kolorowych😂 Boże, byście mnie widziały jak on mi się skończył😤 do tego czarna kredka na linie wodną to wtedy było 'must have' i jeszcze tylko tusz i już.;)
    Jak oglądam zdjęcia ze szkolnych lat to wywołuje u mnie uśmiech na twarzy;)

  • @angielka16
    @angielka16 6 лет назад

    W zasadzie nie mam zabawnych makijażowych historyjek. Może jedną. Lata temu pojechaliśmy całą paczką do Zakopanego na sylwestra. Była z nami moja nie żyjąca już przyjaciółka Ola i jej chłopak. Boże... Teraz właśnie sobie uświadomiłam, że z tej naszej paczki odeszły już 3 osoby... 💔
    Życie jest nieprzewidywalne 😢
    W każdym razie... Chłopak Oli zasnął po wyprawie na Jaszczurówkę. Był padnięty. My zaś pełne werwy. Więc wpadłam na pomysł, żeby zrobić mu makijaż. Wymalowałyśmy go niemiłosiernie. Zrobiłyśmy kilka zdjęć i... Dałyśmy mu spokój. Kiedy się obudził zszedł do kuchni zrobić sobie kawy. A tam... Pół pensjonatu... I wszyscy patrzą na niego jakoś dziwnie. Zrobił sobie kawę. Wypił. Wrócił do pokoju a my wszyscy o mało nie umarliśmy ze śmiechu 😂
    Bo oczywiście cały czas miał na sobie makijaż 💄

  • @labkasia
    @labkasia 6 лет назад

    Śmiesznych historii związanych z makijażem mam kilka, ale… gdy tylko przeczytałam pytanie automatycznie włączył mi się tryb „nieustającego śmiechu”, gdyż jedną historię wspominam z ogromnym sentymentem. Do rzeczy! Historia miała miejsce 7 lat temu, pewien chłopak, z którym jak to mówiono w tamtych czasach „kręciłam” zaproponował mi „randkę”. Było to co prawda nasze drugie spotkanie, ale znacie to uczucie? Ekscytacja poziom HARD i automatycznie włącza się tryb: „perfekcyjny makijaż”, „perfekcyjny strój”, „perfekcyjna fryzura”- WYKONAĆ! I wtedy to pomyślałam, że koniecznie potrzebuję świeżej henny. Wcześniej hennę robiłam dziesiątki razy. Z racji, że kolorem moich włosów jest jasnawy, „mysi” blond (trudny do zidentyfikowania), wtedy wydawało mi się, że najlepiej pasuje mi henna w kolorze czarnym, którą nakładałam na dosłownie 2 minuty, kolor wychodził zbliżony do moich włosów, szarawy, niezbyt ciemny. No to do dzieła! Opaska założona, henna przygotowana - nakładam… słyszę dźwięk smsa - napisał - On - motyle w brzuchu, euforia, zwykłe sygnały świata zewnętrznego do mnie nie docierają - wymieniamy smsy. I teraz wypadałoby zacytować klasyka: „Jak do tego doszło, nie wiem?” ale całkowicie straciłam poczucie czasu - sprint do łazienki, zmywam i co WIDZĘ?! Masakra… Dwie KRUCZOCZARNE (w dodatku nierówne) kreski nad moimi oczami. Żeby zobrazować Wam ten widok… uwaga, zamykamy oczy i wyobrażamy sobie tą tragedię - dosłownie i w przenośni - bo pamiętacie pewnie greckie teatralne maski, które wyrażały emocje? Brwi wyglądały mniej więcej tak jak na tych maskach, które wyrażały ZŁOŚĆ, w dodatku jakbym je pomalowała eyelinerem. Ok - trę - nie tracąc wciąż nadziei, że choć trochę kolor zblaknie. Trę dalej, szoruję (uwierzcie, że byłam tak zdesperowana, że gdybym miała pod ręką pumeks pewnie nie zawahałabym się go użyć) - nie schodzi, płacz i zgrzytanie zębów. W głowie tysiąc myśli na minutę: „Co zrobić?!”, „Odwołać randkę?!”, „Napisać, że się rozchorowałam?” (z tymi brwiami, co prawda wyglądałam jakbym byłam chora - ale na głowę), a może „Wyrwać sobie brwi?!”. Ok, nad głową zapaliła się żarówka, Pomysłowy Dobromir wymyślił - świeci słońce, a ja mam przecież super modne okulary „muchy”, na pół twarzy, nic a nic nie będzie widać - pójdziemy na spacer. I właściwie to wszystko szło w jak najlepszym porządku - do momentu gdy znów nie pojawiła się euforia, motyle w brzuchu, zapominanie o bożym świecie… Mimochodem, zdjęłam okulary. Konsternacja ów chłopaka, dziwna mina, spogląda to na mnie, to na ziemię, to znów na mnie, to w bok i pada tekst: „Ej, Ty się chyba ubrudziłaś od tych okularów!” - nie chciałybyście widzieć mojej czerwonej twarzy, jąkającego się głosu, próbującego sklecić jakieś sensowne zdanie i jego zdziwionej miny. Szybko znalazłam jakąś wymówkę, żeby jak najszybciej zakończyć spotkanie. Byłam tak zawstydzona, że jedyne czego w tym czasie chciałam, to to żebyśmy się chyba jednak już nie spotkali… Jak zakończyła się ta historia? Ów chłopak jest dziś moim MĘŻEM, więc wypadałoby powiedzieć, że „miłość jest chyba ślepa”. ❤️😂😄😃❤️

  • @Mylover-wg8yd
    @Mylover-wg8yd 6 лет назад +1

    Historii z makijażem jest kilka 😉Jako mała dziewczynka podglądałam mame jak sie maluję.Sama postanowiłam sie umalowac a miałam 11-12 lat 😉W ruch poszla kredka cienie,zabawa byla udana z tym ze kredka była wodoodporna i nie chciala sie tak łatwo zmyć.Wiec niestety rano się obudzilam pozostałościami na oku i musiałam tak iść do szoly. 😰😱😱Mnóstwo pytac starszych koleżanek i nauczycieli 😀Jakoś przeżyłam ale pamietam to do tej pory 😉I od tamtej pory uważam

  • @adamrzygod6888
    @adamrzygod6888 6 лет назад

    Kiedyś któregoś dnia wykonując swój makijaż postanowiłam użyć nowego tuszu do rzęs wodoodpornego 😊 pomyslalam czemu nie ,choć był nowy i wcześniej go nie zdążyłam wypróbować , tego dnia miał przyjechać do mnie mój chłopak , w spontaniczny dość sposób wyskoczylismy na basen , pakowalam sie w takim pospiechu i gdy juz widziałam w aucie przypominało mi sie ze oczywiście zapomniałam zmyć makijaż, naszcescie tak pomyslalam makija był delikatny a tusz wodoodporny ,co się jednak okazało ze gdy po nurkowaniu tusz nie wytrzymał testu ,spłynął mi cały po policzkach , wyglądałam jak jakoś zmora ...ludzie patrzyli na mnie hakby zobaczyli jakiegis upiora makijaż coprawda spłynął , lecz mój kochany śmiejac sie ze mnie pocieszał ze nie wyglądam tak źle , wystrzeliłam niemal jak petarda do wyjścia szatni by domyc jego resztki ...
    Ps . Świetny filmik i przepiękny makijaż 😊😍❤

  • @baseballs8
    @baseballs8 6 лет назад

    Mogłabym tu wypisać mnóstwo wtop makijażowych jakich w swoim życiu doświadczyłam, zaczynając od czerwonej szminki na zębach, przez pomarańczową maskę kończącą się na linii żuchwy czy brwiach odrysowanych od szklanki.. :D ale najzabawniejsze, albo najbardziej kompromitujące zdarzenie miało miejsce na pierwszym roku studiów. Wraz z moją współlokatorką chciałyśmy uczcić pierwszą noc w akademiku mini imprezką w dwie baby. Po kilku piosenkach z karaoke na RUclips wymyśliłyśmy, że wykonamy sobie nawzajem najbardziej żenujące makijaże świata! Bawiłyśmy się przednio i wyglądałyśmy przeokropnie! Jakie więc było nasze zdziwienie, gdy nagle zabrzmiał alarm pożarowy i byłyśmy zmuszone opuścić nasz pokój.... Alarm na szczęście okazał się testowy, a miny naszych sąsiadów z piętra ... no cóż były bezcenne :D
    pozdrawiam P. ! :)

    • @baseballs8
      @baseballs8 6 лет назад

      instagram : pietruszka.a

  • @karolinajaworska9507
    @karolinajaworska9507 6 лет назад

    Kiedyś z koleżanką chciałyśmy sobie przykleić sztuczne rzęsy, żeby wyglądać jak super modelki mieć pięknie podkreślone oczy, ale jeszcze wtedy nie wiedziałyśmy jak to zrobić 😂 kupiłyśmy rzęsy, ale chcąc je doczepić zastanawiałyśmy dlaczego się nie trzymają powieki 😁 nie wpadłyśmy na pomysły że potrzebny jest do tego klej i się poddałyśmy 😂 na szczęście człowiek uczy się na błędach i już teraz umiem to zrobić, w kobietach siła 😁💪 pozdrawiam Cię serdecznie 😉 makijażu śliczny 😁

  • @liseczeqqo18
    @liseczeqqo18 6 лет назад

    Jakieś trzy lata temu kupiłam swój pierwszy w życiu puder matujący, padło na puder marki Manhattan Soft Compact Powder, odcień dobrałam idealnie, lecz gdy przyszło do użycia produktu nie wiedziałam jak go nałożyć, ponieważ w środku nie było żadnej gąbeczki, a ja oczywiście nie miałam jeszcze wtedy żadnego pasującego do tego pędzla. Nie zastanawiając się zbyt długo, pobiegłam szybko do drogerii, aby zaopatrzyć się w coś odpowiedniego. Puder bardzo mi przypasował, nosiłam go zawsze przy sobie w torebce wraz z ogromnym puchatym pędzlem 😆wykorzystałam go do końca i dopiero wtedy odkryłam, oczywiście zupełnie przypadkowo, że pod pudrem znajduje się mini szufladka w której jest gąbeczka 😂🤦‍♀️ Być może to nie jest najzabawniejsza historia, ale nauczyła mnie, że nie wszystko jest takie oczywiste i niektóre rozwiązania mogą pozytywnie zaskoczyć 😀

  • @beatabeti88g33
    @beatabeti88g33 6 лет назад

    Historia ktora pamietam do dzis.. Od rana szykowalam sie na wesele do przyjaciółki kazda kobieta na wesele szykuje się jak by to byl jej dzień i chce wygladac jak milion dolarow od rana domowe spa na cialo i na twarz kiecka naszykowana ponczochy kupione nowe szpilki rowniez. W południe zabieram sie za makijaż wszystko idealnie naniesione na twarz oczy mienia sie jak gwiazdy na niebie brwi ujazmione zelem do brwi usta pomalowane fryz zrobiony mówię do meza wychodzimy po drodze do auta przypomnialo mi sie ze zapomnialam zalozyc kolczykow i bransoletki biegnac po schodach zachaczylam paznokciem który strzelil przy samym opuszku na skraju zalamania mowie trudno lece do auta maz rusza na spokojnie wyjezdzamy patrze w lusterko i nie wierze nie pomalowane rzesy szukam w torebce jest tusz maluje rzesy tuszem maz rusza na zielonym kawalek dalej chamuje z piskiem opon okazuje sie że pies wbiegl nam pod kola na szczęście maz wychamowal ale za to ja nie wychamowalam szczoteczka z tuszem do oka łzy sie laly oko czerwone tusz umazal mi cala powieke wygladalam jak bym szla na Halloween nie na wesele maz sie śmiał mowil po co Wam kobieta takie makijaze jak z natury jestescie piękne. Zla jak osa mowie trudno wyciaglam kosmetyczke dobrze ze mialam plyn do demakijażu bo jechalismy na noc zmylam resztki oka i przed kosciolem w aucie domalowalam oko czerwone lzawiace wfekt wow i teraz juz nie maluje sie w aucie mialam nauczke z tej perspektywy smieszna ale wtedy nie bylo mi do smiechu 😜😝

  • @kamlor9835
    @kamlor9835 6 лет назад

    Biorę udział w konkursie. Dziewczyny słuchajcie niej wpadki. Zostałam zaproszona na rozmowę o pracę do wielkiej drogie. Miałam być odpowiedzialna za makijaż. Piękny glam makijaż, kreski,usta kontur. Ale zapomniałam pomalować rzęsy. Zorientowałam się w autobusue haha ale dostalam ta pracę ;p

  • @katjag1676
    @katjag1676 6 лет назад

    Świetny makijaż! ❤️ Baaaardzo się różni od mojego, historycznego już mejkapu z początków kosmetycznej przygody...
    Klasyczny, pomarańczkowy podkład najtańszej rossmannowskiej marki? (co by nie przepłacać, w końcu gimnazjalistka biedna jak szczur)- Był! ✔️
    Brwi niczym brzydkie siostry Kopciuszka? Też były! ✔️
    Pięknie podkreślone rzęski? Hahaha, nie w tym życiu. Moje rzęsy przypominały nóżki spasionego pająka 😂
    Teraz wspominam to ze śmiechem (i łzami w oczach). Jednak moją ulubioną historią, a raczej wpadką były testowania gąbeczek do makijażu..
    Pierwszy sprawca masakry- lateksowe gąbeczki. Beauty gurus polecały wtedy Rijal Techniks, ale co ja biedny szczur będę wydawała 50 zł na kawałek gąbki z materaca, o nie nie. I tak sobie klepałam tymi gąbeczkami po twarzy, na której nic nie zostawało bo podkład wsiąkał. Komfort i przyjemność 10/10- jakby ktoś mnie okładał po twarzy zlewozmywakiem 👌
    Druga odsłona testowania makijażowych przyborów- padło na "szczotko-pędzle" wychwalane ponad niebiosa na Instagramie. Innowacja, hit, wszyscy mają to ja też!!! Ważna imprezka z dużą ilością zdjęć z fleszem? Bosko! Idealna okazja żeby wypróbować moje pędzle w makijażu! Dawaj laska co może się nie udać! No 10/10, wyglądam jak seksbomba. No to pstryk! Lampa błyskowa, szybka fota, a ja wyglądam na brudną jakbym jeździła ryjem po parkiecie pół wieczoru.
    Jak sobie przypominam te eksperymenty to chce mi się z siebie śmiać...może ktoś kto to przeczyta, też się pośmieje 😉

  • @martynasobek8323
    @martynasobek8323 6 лет назад +1

    Moja przygoda z młodości była taka, gdy szykowalam się na spotkanie z chłopakiem a byly to nasze początki. Ogarnialam się włosy, makijaż i wszystko już prawie skończone zostały mi tylko rzesy, na które wcześniej nałożyłam biały primer , gdy nagle mama mówi że już przyjechał. Rzuciłam wszystko poszłam się ubierać i wyszłam z domu do niego, wsiadlam do auta on na mnie dziwne oczy ja pytam czy coś się stalo a on co mi się stalo z rzesami czy przypalilam je sobie czy co ja w lusterko patrzę a z tego zachwytu że chyba przyjechał zapomniałam pomalować je tuszem. Głupio mi się zrobiło i szybko wróciłam do domu by pomalować je. Dobrze że nie wyszłam tak na miasto i dobrze że zwrócił mi uwagę bo pojechalabym tak do kina. 😂😂😂😂☺☺😉

  • @izajakubiak1569
    @izajakubiak1569 6 лет назад

    Zabawna historia związana z makijażem - w zasadzie nie jest moja ale nigdy jej nie zapomnę. Czasy podstawówki lata 90 - kiedy kosmetyki były dla mnie jeszcze czymś zupełnie niezrozumiałym :) nasza nauczycielka która preferowala makijaż modny w ów czasach czyli niebieski cień na powiekach itd tego dnia - zapomniała pomalować jednego oka. Nie mam pojęcia jak to zrobiła bo efekt końcowy był taki ze mimo 20 lat które upłynęły widzę ja jakby to było dziś :) tak naprawdę wtedy zrozumiałam co to znaczy magia makijażu :))) dodatkowo wykazałam się sercem bo podeszłam do niej na przerwie mówiąc że :"jedno oko nie jest niebieskie"

  • @koksu_kika
    @koksu_kika 6 лет назад

    Moja zabawna historia, może nie jest zabawna, ale można powspominać. Pamiętam czasy kiedy każda dziewczyna nosiła za ciemny podkład. Ja jako że miałam tłustą cerę stwierdziłam, że nałożę puder. Był to poder z lovely, wielkości małego talerzyka. Miał w sobie drobinki brokatu i ja stwierdziłam, że idealnie zamaskuje tłusta skórę. Nałożyłam go bez żadnego podkładu nic tylko puder. Zadowolona poszłam do szkoły, tam jedna dziewczyna mnie pochwaliła, że ładnie wyglądam. Zadowolona wróciłam do domu. Mama spojrzała na mnie i spytała się co ja mam na twarzy, gdy spojrzałam w lustro, miałam BRĄZOWE place na całej twarzy, bo okazało się, że mój super puder jest brązerem. Nauka na błędach.

  • @karolinaciok
    @karolinaciok 6 лет назад

    Moja najzabawniejsza historia makijazowa jest związana z moim chłopakiem. Z racji tego, ze on studiował w innym mieście niż ja to podczas promocji w rossmannie poprosiłam go aby kupił mi kilka rzeczy z eveline. U mnie niestety nie było nigdzie ich produktow. Dałam mu listę zakupów i kazałam szukać szafy. Biedny nie wiedział o co chodzi i podszedł do pani ekspedientki i chciał kupić cała szafę eveline. Bardzo żałuje, ze nie widziałam jego miny kiedy pani zaprowadziła go na właściwe miejsce. Do dzisiaj mi to wypomina 😄

  • @dominikapilch
    @dominikapilch 6 лет назад

    Jejuś takich przygód u mnie to nie było mało, ale podzielę się tą, która przydarzyła mi się niedawno. Malowałam się w pośpiechu malując oczy wzięłam przypadkiem pędzelek do czyszczenia brwi i maźnęłam czarnym cieniem w kąciku oka. Gdy przyszła już kolej na brewki pojechałam korektorem i oczywiście niby czystym pędzelkiem haha po twarzy i zrobiłam długą czarną ramę wokół brwi. Myślałam, że to jakieś przebłyski więc nałożyłam kolejna warstwę i wtedy totalnie się wkopałam i już nie dało się tego naprawić więc chcąc lub nie chcąc musiałam pomalować całą buźkę od nowa:) 😂

  • @paula9312
    @paula9312 6 лет назад

    Taka króciutka historia z moich początkow makijazowych. Jak byłam młodsza (1kl liceum) i głupsza i chciałam być doroslejsza to oczywiście świrowalam z makijażem choć nie miałam o nim pojęcia. I tak kupiłam kiedyś w jakimś chińskim markecie brazer z drobinkami. Akurat szlam na wesele więc czemu by go nie użyć? Szkoda tylko że nie wiedziałam do czego służy ów produkt :D Zamiast ocieplić nim fajnie twarz to ja wymazałam się nim cała na twarzy żeby być bardziej opalona. (Oczywiście tylko twarz) Chyba nie muszę komentować efektu ciemniejszej świecącej się twarzy w drobinkach. Ale wtedy uważałam że jest ok. I tak mój chłopak na weselu na słońcu delikatnie mi mówi: co ty się tak spociłas i się tak świecisz na twarzy? Na szczęście nie skomentował już efektu mojej opalenizny.. o zgrozo jak przypomnę sobie po latach jak musiałam komicznie wyglądać to robię się czerwona i cieszę się że nie mam żadnego zdjęcia z tej imprezy:D
    Fajnie wyglądasz w tych kolorkach na powiece.
    Pozdrawiam :)

  • @karolinas.4964
    @karolinas.4964 6 лет назад

    Historia: Organizowałam Halloween w szkole, dlatego postanowiłam pobawić się makijażem i stworzyć coś szalonego. Zainspirowałam się klaunem. Czerwony nos,czarne trójkąty pod oczami, mocny kontur. Oczywiście zabrakło mi czasu i byłam spóźniona. Jadąc do szkoły przykuwalam uwagę każdego. Spóźniona weszłam do sali, popatrzyłam się na kolegów, Panią, oni na mnie. I wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Tylko ja przyszlam w charakteryzacji, wyglądało to komicznie. Do tego okazały się, że mamy na lekcji wizytacje dyrektorki. To był mój jedyny raz kiedy poczułam się źle w makijażu. Choć dzień zakończył się sukcesem, ponieważ dowiedziałam się że zostałam wice przewodnicząca liceum. Nadal śmieszy mnie to, że tylko przyszłam tak wymalowana

  • @dzoanamama7986
    @dzoanamama7986 6 лет назад

    Moja historia nie jest jakaś super zabawna, ale przytrafiła mi sie niedawno i jako pierwsza wpadła mi do głowy. Pewnego dnia umówiłam sie ze znajomymi na miejskiej plazy. Obok mnie usiadł moj przyjaciel, który po chwili zaczął mi sie bardzo dziwnie przyglądać. Początkowo to zignorowałem, ale jego wzrok był przeszywający, wiec zapytałam o co chodzi. Z wyrzutem zapytał gdzie byłam na weekend. Kiedy odpowiedziałam, ze nigdzie, ze cały weekend spędziłam w mieście, nie mógł mi uwierzyć i dalej rzucał mi podejrzliwe spojrzenia. W końcu nie wytrzymałam i zmusilam go do powiedzenia o co chodzi. Zapytał: - Gdzie sie tak opaliłas? Moja pierwszą reakcją był śmiech, a potem ze smutkiem stwierdziłam, ze podkład który zamówiłam przez internet jest jednak za ciemny :)

  • @gossix.x1791
    @gossix.x1791 6 лет назад

    Pamiętam jak dziś malowałam się do szkoły miałam już jakąś wprawe w konturowaniu twarzy kupiłam sobie nowy brązer wszystko ładnie podkład nałożony prawie wszystko zrobione no i zaczęłam konturować policzki tak się na tym skupilam żeby wszystko dobrze wyglądało bo był to dzień robienia zdjęć klasowych każda dziewczyna powtarza sobie tym razem wyjdę lepiej 😂😂 no i skończyłam kontur użyłam pudru transparentne na dolne policzki żeby podkreślić bardziej kości i ten brązer i żeby twarz wyglądała trochę satynowo bo takie miało byc wykończenie zobaczyłam która godzina i oczywiście ledwo co zdążyłam do szkoły na zdjęcia koleżanka chciała mi coś powiedzieć ale byłam tak zdyszana że tylko machnelam ręką że później mi powiesz fotograf zaczął nas ustawiać do zdjęć i czułam że jest coś nie tak bo dziwnie się patrzał po wszystkim koleżanka zabrała mnie do łazienki i postawiła przed lustrem okazało się że zalomnilam zbledowac puder całe policzki miałam dosłownie BIAŁE 😱😂😂 Mam nadzieję że kogoś to rozbawiło bo mnie w ten dzień nie było do śmiechu hahaha😂

  • @m_jusstynaa91
    @m_jusstynaa91 6 лет назад

    Historia:A moja przygoda to taka, ze gdy zaczęłam robić swój pierwszy make-up w liceum to najpierw uczylam się malowania rzęs. Tusz podkradalam po cichu mamie😄 Ale do rzeczy ... myślę sobie to nie może byc takie trudne, pamietam do dziś ze rece sie trzesly i murgalam oczami no ale po trudach udało się . Nie myslalm wtedy zeby zaraz po malowaniu nie zamykać oczu, bo tusz jeszcze mokry a szykowalam sie do wyjścia. Od ruchowo zamknęłam nie czując ze tusz z rzes odbił mi się na dolnych powiekach. 😂 Gotowa i zadowolona chciałam wychodzić, gdy zatrzymała mnie mama mówiąc dziecko drogie co Ci sie stało, a no umalowalam sie i padła smiechem. Powiedziała idz zobacz do lusterka. Poszłam z przerażeniem patrze doznałam szoku ze mam całe czarne oczy od tuszu, se mysle wedle instrukcji używałam tuszu a potem mama mi wszystko wytłumaczyla ze nie wolno zamykać oczu po pomalowaniu i poczekać chwile by tusz zastygl i uratowala mnie, bo tak na mieście pewno bym była posmiewiskiem 😄😁

  • @patrycjamultan3191
    @patrycjamultan3191 6 лет назад

    Cóż... Nie mam zabawnej historii z makijażem. Moja historia jest po prostu śmieszna, żeby nie powiedzieć żałosna 🤔 W internecie tzn na RUclips czy Instagramie, oglądając makijaże wszystko wydaje się takie proste 😀 Ja robiłam już kilka podejść i albo cienie na oczach nie widoczne albo jakaś plama z bronzera zamiast konturowania więc się już poddałam 🤨 Ja używam podkładu, pudru matującego, tuszu i żelu do brwi i chyba lepiej mi tak niż z kolejnymi porażkami 😆😉 Szkoda pieniędzy na kolejne paletki cieni czy do konturowania jak później wszystko albo leży latami albo ląduje w śmietniku. A może to złe kosmetyki??? Już sama nie wiem 😀 Mam nadzieję że się uśmiałyście. Bo w dzisiejszych czasach już chyba nie ma takich jak ja 😀😝 W każdym razie Tobie gratuluję. Makijaże są super 💋 Tak trzymaj 👍 Pozdrawiam

  • @paulinazmysowska9570
    @paulinazmysowska9570 6 лет назад

    No nie wiem czy chcecie znać mój pierwszy makijaż... Totalna porażka.. Znalazłam przez przypadek na RUclips mixed makijaż. Tam youtuberka losowała czym się pomaluje. Mimo tego, że mama miała te wszystkie kosmetyki postępowałam jak podczas filmiku. Nie wiem co mi się stało, ale wtedy to naprawdę musiałam być ślepa. No i co, że mam okulary hahaha. Pamiętam, że wtedy była dyskoteka, a ja chciałam wyglądać inaczej niż wszyscy. Więc wzięłam mamy kosmetyki i się zaczełam malować tak jak na filmiku. To była totalna porażka😂😂 Za podkład był róż, byłam cała różowa🤦🏻 chociaż korektor był na swoim miejscu, ale to co było za puder to jeszcze gorzej zepsuło ten cudowny makijaż wiecie co to? Tak! Dokładnie bronzer! Jak mam sobie teraz pomyśleć o tym i powtórzyć to, to podziękuje hahahahhaha. Zaczął się makijaż oczu, na szczęście to były cienie! Ale wiecie jakie? Kolorowe🤦🏻 neonowe🤦🏻🤦🏻 jeszcze nie miałam żadnych puchaczy i innych pędzelków do blendowania, zaczełam to nakładać palcami, to było okropne! Cała, calutka powieka neonowa... Wyobrażacie sobie to? Za bronzer był puder, a rozświetlacz na szczęście na swoim miejscu... Nigdy tego nie zapomne, każdy się tak na mnie patrzył...

  • @kachna144
    @kachna144 6 лет назад

    A więc taka mała historyjka z dzieciństwa odrazu mi się nasuneła 😏 Będąc małą 7-8 letnią dziewczynką obserwowałam pewnego wieczoru jak moje dużo starsze siostry robiły się na tzw. "bóstwo" w swoim pokoju. Zachwycona ich makijażem koniecznie chciałam aby mnie też pomalowały. O dziwo chętnie się zgodziły. Na koniec były pochwały jak super wyglądam i zdjęcia (niby żeby koleżankom pokazać jak ładnie). Po wszystkim zbiegam na dół pochwalić się mamie. Na co mama w śmiech. Ja do lustra i co widzę?! Wymalowały mnie...oczywiście...ale na klauna...i to dosłownie 😑 Mama w śmiech a ja w płacz 😂😂😂