Wreszcie zdroworozsądkowe i uczciwe podejście do kwestii zapisu w RAW-ach i JPEG-ach w przypadku zdecydowanej większości pasjonatów, amatorów fotografii, a nie zawodowo zajmujących się edycją zdjęć. Moje początki fotografowania w latach 80-tych ub. wieku, to były oczywiście zdjęcia naświetlane na błonach światłoczułych ( potocz. filmach fotograficznych), dzisiaj zwane fotografią analogową. Kiedy miało się do dyspozycji załadowany do korpusu film 36 klatkowy i wszystko posiadało swoją wymierną wartość ( koszt zakupu filmu, jego wywołania i zrobienia odbitek ), to wówczas trzeba było się trzy razy zastanowić nad wyborem tematu, kadru i przede wszystkim poprawnością ekspozycji, ostrości, rozpiętością tonalną itp. itd. Wszystkie decyzje musiały być podjęte do chwili spustu migawki. Pstryk i koniec - albo ujęcie było poprawne albo schrzanione, bez szans na jego cyfrową obróbkę w rozbudowanych programach komputerowych. To wszystko na każdym adepcie sztuki fotografowania wymuszało od samego początku dyscyplinę warsztatu i rozwój kreatywnego myślenia. Pozdrawiam serdecznie. Sub poleciał.
Dokladnie! Ja nieznosze tych czasow gdzie wszystko musi być poprawiane w programach i też bym wolał albo uwielbial, zeby gotowe zdjecia bardzo dobrej jakości bezpośrednio z aparatu wychodziły! No i też dla tego w jpgu wolal bym robic , niz takie kobyly rawowe potem siedzieć i obrabiac
Technicznie rzecz biorąc, to "ziarno" jest określeniem slangowym, a szumy - technicznym w rozumieniu teorii sygnałów. A nie na odwrót. Bo to są szumy w sygnale - termiczny, wzmacniaczy, fotonowy, kwantyzacji na przetworniku analogo-cyfrowym itd. Sygnał w matrycach światłoczułych jest w części analogowy z wszystkimi tego konsekwencjami. Źródeł szumu jest sporo, zależą też od typu przetwornika - czy to CMOS czy CCD. Dużo większe znaczenie ma to w astronomii niż zwyczajnej fotografii. W astronomii robi się wiele zabiegów żeby zakłócenia generowane przez sensor zminimalizować - chłodzenie przetwornika, stackowanie, dithering, używanie zdjęć kalibracyjnych itd. Analogia ISO do firanki też jest trochę śliska - ISO jest proporcjonalny do współczynnika wzmocnienia we wzmacniaczach na matrycy, on nie ogranicza ilości wpadającego światła (to jest ograniczane przez średnicę i światłosiłę obiektywu, przysłonę i migawkę), tylko steruje wzmacniaczami sygnału. Im wyższy współczynnik wzmocnienia, tym bardziej ciągniemy za uszy sygnał analogowy wraz z jego wszystkimi zakłóceniami. Jeśli jest niski SNR i duża wartość wzmocnienia, to efekt mamy w postaci tzw. ziarna. Czyli sumy wszystkich szumów, które się dodają do teoretycznego idealnego sygnału. Sprawa się komplikuje, jeśli spojrzeć na parametry dynamiczne matrycy w zależności od wartości ISO. Na przykładzie matrycy z Nikona Z6 - przy ISO 100 zakres dynamiczny to trochę ponad 10 bitów, potem maleje, a przy ISO800 załącza się w matrycy tryb HCG podbijając zakres dynamiczny do 9 bitów z hakiem i obniżający szum odczytu. Kamery astronomiczne mają te parametry jeszcze bardziej spektakularne, z dynamiką sięgającą nawet 16 bitów i trybem HCG działającym głębiej. Steruje się tam też nie tylko gainem (analogiem ISO), ale i offsetem w przypadku matrycy CMOS. Ma to swoje zastosowanie w zdjęciach nieba, i do tego właśnie przydają się RAWy - rejestrują nieskompresowany sygnał z maksymalną dynamiką. Trzeba pamiętać, że JPEG to format 8-bitowy, skompresowany na dodatek. Do fotografii wazonu można sobie darować używanie RAWów, ale przy astrofotografii są one niemal koniecznością. Podsumowując - fotografia w słabym świetle, zależnie od rodzaju, jest zagadnieniem skomplikowanym, mającym wiele niuansów. Trudność sięga maksimum przy fotografii nieba :)
Fajnie że ma pani zrównoważony pogląd na obróbkę zdjęć bo większość mówi że każdy szanujący się fotograf obrabia zdjęcia tylko i wyłącznie w RAW! Pozdrawiam!
@@elwirastadnikPani Elwiro, to bardzo kategoryczne stwierdzenie. Z przykrością muszę stwierdzić, że Pani popłynęła, bo jest mnóstwo świetnych fotografów "rawowych", bynajmniej nie amatorów. Znam ograniczenia swojego sprzętu i wiem, że w pewnych warunkach zdjęcie może wyjść słabe (np. częściowo za ciemne), a nie ma czasu na przygotowanie się do zdjęcia, bo po prostu utracę dobre ujęcie, dlatego znacznie lepiej wykonać tę fotografię w RAW i wyciągnąć ciemne partie z cienia, co zajmuje może maksymalnie minutę.
Super pozytywny przekaz, ćwiczenia do wypróbowania aby jeszcze bardziej zrozumieć swój aparat osłuchałem sie o rawach i mam dyski pozapychane słabymi zdjęciami teraz sporadycznie robię w raw + jpg ale muszę być pewny co robię i po co wolę robić zdjęcia i się nimi cieszyć niż zgrywać na dysk i mieć świadomość żeby zanim pocieszę oko przesiedzieć godzinami nad obróbką przekonała mnie pani żeby nie zmieniać aparatu i do jpg już się przyzwyczajam dzięki czemu mam więcej czasu na to co lubię czyli na robienie zdjęć i frajdę z nich niż garbienie się godzi ami przed kompem , super kanał , pozdrawiam serdecznie.
Witam serdecznie. Myślę że przy tym ćwiczeniu warto było wspomnieć o pomiarze światła punktowym. gdyż przy pomiarze światła matrycowym efekt będzie raczej kiepski z tak ciemnym tłem. Pozdrawiam.
bo przede wszystkim to trzeba wiedzieć kim się jest i czego potrzebuje....jak amator bez wielkiej wiedzy kupuje top sprzęt za pierdylion monet to ten aparat sam w sobie nie pozwoli mu robić dobrych zdjęć. Prędzej czy poźniej i tak wiedzę będzie musiał zdobyć. Ot cała historia. Ja go stać super niech sobie kupuje..ale wykorzysta go w pełni za rok albo 2 jak już wiedzę zdobędzie. Ostatnio dużo tu o tym sprzęcie ... a większość to w sumie wie ;)
Zapomniałem zapytać. Coś pamiętam, że kiedyś Pani wspominała, że robi/ła Pani zlecenia na ślubach. Robiła Pani wtedy zdjęcia w jpgach ? Bo to strasznie trudno jest tak idealnie, czasami jest tylko chwila i nie ma czasu zmienić parametrów na manualu. Trochę inaczej jest jak ma Pani czas fotografując przykładowo kwiatka po godzinach. Zawsze jak coś nie wyjdzie to można odratować. To pytanie totalnie nieofensywne, bo mam wrażenie, że czasami odpowiada mi Pani z politowaniem.
Odpowiadam bardzo poważnie, ale po prostu nie lubię się rozpisywać. Teraz już zawsze robię w JPG. Nigdy podczas imprezy na manualu. Na manualu bawię się z kwiatkami jak używam starych wyłącznie mechanicznych obiektywów.
Witam ... jestem przecietnym amatorem fotorafii. Uwielbiam wywoływać pliki RAW . Nie da się naświetlić zdjęć tak aby były detale w cieniach jak i w światłach. Idealnym rozwiązaniem dla amatorów jest poprostu smartfon, ale jak dla mnie te zdjęcia są zbyt płaskie.
No dobrze , ale skoro mam rawa w 14 bitach to dlaczego mam się ograniczać do ośmio bitowej przestrzeni kolorów gdzie każda zmiana pogarsza jakość pliku jpg. Na jedno zdjęcie poswięcam 2 minuty i troszkę wyobraźni i mam zdjęcie , które spełnia moje oczekiwania.
@@intermarioklik6417aparaty stare jak 6d mają również 14bit RAW i gwarantują dużo lepsze zdjęcia z mniejszą pikselozą. Smartfon jest dramatyczny, gdyż sztucznie koloryzuje zdjęcie a tym bardziej kompletnie nie nadaje się na druk nawet w A3. Smartfony są dobre na insta i małe ekrany, wtedy widzimy ostre zdjęcia.
@@danutalegierska4829 jasne , że pomaga. Tyle , że to drogie rozwięzanie w przypadku użycia w "słoneczny" dzień potrzenbna jest duza moc pomiędzy 200- 500 Ws. Dobrym rozwiązaniem jest tania blęda np. biała/ srebrna czasem umiejetnie użyta daje zaskakujące efekty.
Przecież Pani Elwira tłumaczyła wyraźnie, że im niższe f tym więcej światła... Nie, że każdy na pewno taki ma w torbie... Potem tak robicie zdjęcia jak słuchacie
Ja fotografuję w RAW ponieważ mogę zastosować profil korekcji obiektywu Sigma w programie Adobe Lightroom. W lustrzance nie mogę tego zrobić ponieważ to nie jest obiektyw systemowy.
Wreszcie zdroworozsądkowe i uczciwe podejście do kwestii zapisu w RAW-ach i JPEG-ach w przypadku zdecydowanej większości pasjonatów, amatorów fotografii, a nie zawodowo zajmujących się edycją zdjęć. Moje początki fotografowania w latach 80-tych ub. wieku, to były oczywiście zdjęcia naświetlane na błonach światłoczułych ( potocz. filmach fotograficznych), dzisiaj zwane fotografią analogową. Kiedy miało się do dyspozycji załadowany do korpusu film 36 klatkowy i wszystko posiadało swoją wymierną wartość ( koszt zakupu filmu, jego wywołania i zrobienia odbitek ), to wówczas trzeba było się trzy razy zastanowić nad wyborem tematu, kadru i przede wszystkim poprawnością ekspozycji, ostrości, rozpiętością tonalną itp. itd. Wszystkie decyzje musiały być podjęte do chwili spustu migawki. Pstryk i koniec - albo ujęcie było poprawne albo schrzanione, bez szans na jego cyfrową obróbkę w rozbudowanych programach komputerowych. To wszystko na każdym adepcie sztuki fotografowania wymuszało od samego początku dyscyplinę warsztatu i rozwój kreatywnego myślenia. Pozdrawiam serdecznie. Sub poleciał.
Dokladnie! Ja nieznosze tych czasow gdzie wszystko musi być poprawiane w programach i też bym wolał albo uwielbial, zeby gotowe zdjecia bardzo dobrej jakości bezpośrednio z aparatu wychodziły! No i też dla tego w jpgu wolal bym robic , niz takie kobyly rawowe potem siedzieć i obrabiac
Dziękujemy.
Dzięki!!! ❣
Świetnie się słucha . Dziękuję
Dziękuję za pouczające porady
Technicznie rzecz biorąc, to "ziarno" jest określeniem slangowym, a szumy - technicznym w rozumieniu teorii sygnałów. A nie na odwrót. Bo to są szumy w sygnale - termiczny, wzmacniaczy, fotonowy, kwantyzacji na przetworniku analogo-cyfrowym itd. Sygnał w matrycach światłoczułych jest w części analogowy z wszystkimi tego konsekwencjami. Źródeł szumu jest sporo, zależą też od typu przetwornika - czy to CMOS czy CCD. Dużo większe znaczenie ma to w astronomii niż zwyczajnej fotografii. W astronomii robi się wiele zabiegów żeby zakłócenia generowane przez sensor zminimalizować - chłodzenie przetwornika, stackowanie, dithering, używanie zdjęć kalibracyjnych itd.
Analogia ISO do firanki też jest trochę śliska - ISO jest proporcjonalny do współczynnika wzmocnienia we wzmacniaczach na matrycy, on nie ogranicza ilości wpadającego światła (to jest ograniczane przez średnicę i światłosiłę obiektywu, przysłonę i migawkę), tylko steruje wzmacniaczami sygnału. Im wyższy współczynnik wzmocnienia, tym bardziej ciągniemy za uszy sygnał analogowy wraz z jego wszystkimi zakłóceniami. Jeśli jest niski SNR i duża wartość wzmocnienia, to efekt mamy w postaci tzw. ziarna. Czyli sumy wszystkich szumów, które się dodają do teoretycznego idealnego sygnału.
Sprawa się komplikuje, jeśli spojrzeć na parametry dynamiczne matrycy w zależności od wartości ISO. Na przykładzie matrycy z Nikona Z6 - przy ISO 100 zakres dynamiczny to trochę ponad 10 bitów, potem maleje, a przy ISO800 załącza się w matrycy tryb HCG podbijając zakres dynamiczny do 9 bitów z hakiem i obniżający szum odczytu. Kamery astronomiczne mają te parametry jeszcze bardziej spektakularne, z dynamiką sięgającą nawet 16 bitów i trybem HCG działającym głębiej. Steruje się tam też nie tylko gainem (analogiem ISO), ale i offsetem w przypadku matrycy CMOS. Ma to swoje zastosowanie w zdjęciach nieba, i do tego właśnie przydają się RAWy - rejestrują nieskompresowany sygnał z maksymalną dynamiką. Trzeba pamiętać, że JPEG to format 8-bitowy, skompresowany na dodatek. Do fotografii wazonu można sobie darować używanie RAWów, ale przy astrofotografii są one niemal koniecznością.
Podsumowując - fotografia w słabym świetle, zależnie od rodzaju, jest zagadnieniem skomplikowanym, mającym wiele niuansów. Trudność sięga maksimum przy fotografii nieba :)
Amen!
Dziękuję za ciekawy kolejny film i pozdrawiam !
Super :-)
Bardzo dziękuję ❤
bardzo dobre , pozdrawiam
Fajnie że ma pani zrównoważony pogląd na obróbkę zdjęć bo większość mówi że każdy szanujący się fotograf obrabia zdjęcia tylko i wyłącznie w RAW! Pozdrawiam!
Kto nie zna zasad fotografii, robi w RAW, bo obróbka edycyjna plików RAW może uratować nieudane zdjęcia.
@@elwirastadnikPani Elwiro, to bardzo kategoryczne stwierdzenie. Z przykrością muszę stwierdzić, że Pani popłynęła, bo jest mnóstwo świetnych fotografów "rawowych", bynajmniej nie amatorów. Znam ograniczenia swojego sprzętu i wiem, że w pewnych warunkach zdjęcie może wyjść słabe (np. częściowo za ciemne), a nie ma czasu na przygotowanie się do zdjęcia, bo po prostu utracę dobre ujęcie, dlatego znacznie lepiej wykonać tę fotografię w RAW i wyciągnąć ciemne partie z cienia, co zajmuje może maksymalnie minutę.
@@elwirastadnikJeszcze mam jedno pytanie. Jakiego sprzętu używa Pani do fotografowania zleconych imprez? Chodzi mi o aparaty i obiektywy. Pozdrawiam.
Dobry materiał. 15:00 minuta, takie porady do ćwiczeń są mile widziane. Ja sobie tak ćwiczę. rf 50mm 1.8.
Super pozytywny przekaz, ćwiczenia do wypróbowania aby jeszcze bardziej zrozumieć swój aparat osłuchałem sie o rawach i mam dyski pozapychane słabymi zdjęciami teraz sporadycznie robię w raw + jpg ale muszę być pewny co robię i po co wolę robić zdjęcia i się nimi cieszyć niż zgrywać na dysk i mieć świadomość żeby zanim pocieszę oko przesiedzieć godzinami nad obróbką przekonała mnie pani żeby nie zmieniać aparatu i do jpg już się przyzwyczajam dzięki czemu mam więcej czasu na to co lubię czyli na robienie zdjęć i frajdę z nich niż garbienie się godzi ami przed kompem , super kanał , pozdrawiam serdecznie.
Z obróbką się zgadzam - nie są łatwe - jest to czasochłonne
Witam serdecznie. Myślę że przy tym ćwiczeniu warto było wspomnieć o pomiarze światła punktowym. gdyż przy pomiarze światła matrycowym efekt będzie raczej kiepski z tak ciemnym tłem.
Pozdrawiam.
Tak oczywiście, miałam to wypisane w tych moich punktach i oczywiście zapominałam dodać. Bardzo ważna uwaga. Dzięki!!
bo przede wszystkim to trzeba wiedzieć kim się jest i czego potrzebuje....jak amator bez wielkiej wiedzy kupuje top sprzęt za pierdylion monet to ten aparat sam w sobie nie pozwoli mu robić dobrych zdjęć. Prędzej czy poźniej i tak wiedzę będzie musiał zdobyć. Ot cała historia. Ja go stać super niech sobie kupuje..ale wykorzysta go w pełni za rok albo 2 jak już wiedzę zdobędzie. Ostatnio dużo tu o tym sprzęcie ... a większość to w sumie wie ;)
Zapomniałem zapytać. Coś pamiętam, że kiedyś Pani wspominała, że robi/ła Pani zlecenia na ślubach. Robiła Pani wtedy zdjęcia w jpgach ? Bo to strasznie trudno jest tak idealnie, czasami jest tylko chwila i nie ma czasu zmienić parametrów na manualu. Trochę inaczej jest jak ma Pani czas fotografując przykładowo kwiatka po godzinach. Zawsze jak coś nie wyjdzie to można odratować. To pytanie totalnie nieofensywne, bo mam wrażenie, że czasami odpowiada mi Pani z politowaniem.
Odpowiadam bardzo poważnie, ale po prostu nie lubię się rozpisywać. Teraz już zawsze robię w JPG. Nigdy podczas imprezy na manualu. Na manualu bawię się z kwiatkami jak używam starych wyłącznie mechanicznych obiektywów.
Witam ... jestem przecietnym amatorem fotorafii. Uwielbiam wywoływać pliki RAW . Nie da się naświetlić zdjęć tak aby były detale w cieniach jak i w światłach. Idealnym rozwiązaniem dla amatorów jest poprostu smartfon, ale jak dla mnie te zdjęcia są zbyt płaskie.
Jak nabierzesz doświadczenia fotograficznego, to nie będziesz musiał wspierać się raw, żeby uzyskać dobre zdjęcie.
No dobrze , ale skoro mam rawa w 14 bitach to dlaczego mam się ograniczać do ośmio bitowej przestrzeni kolorów gdzie każda zmiana pogarsza jakość pliku jpg. Na jedno zdjęcie poswięcam 2 minuty i troszkę wyobraźni i mam zdjęcie , które spełnia moje oczekiwania.
@@intermarioklik6417aparaty stare jak 6d mają również 14bit RAW i gwarantują dużo lepsze zdjęcia z mniejszą pikselozą. Smartfon jest dramatyczny, gdyż sztucznie koloryzuje zdjęcie a tym bardziej kompletnie nie nadaje się na druk nawet w A3. Smartfony są dobre na insta i małe ekrany, wtedy widzimy ostre zdjęcia.
Super pomocne napewno bede cwiczyc. A lampa blyskowa pomoże cos?
@@danutalegierska4829 jasne , że pomaga. Tyle , że to drogie rozwięzanie w przypadku użycia w "słoneczny" dzień potrzenbna jest duza moc pomiędzy 200- 500 Ws. Dobrym rozwiązaniem jest tania blęda np. biała/ srebrna czasem umiejetnie użyta daje zaskakujące efekty.
Z w złych warunkach najlepszy jest statyw ,jestem niczym nieograniczony,pozdrawiam...
Kochana Pani Elwiro! "Przeciętny" użytkownik nie posiada obiektywu 1,0 czy nawet 1,2.😂😂
Ciekawe jak niektórzy się czepiają wyrazu lub zdania, które nie ma znaczenia w kontekście całego nagrania. Jak myślisz, dlaczego to robią?
Przecież Pani Elwira tłumaczyła wyraźnie, że im niższe f tym więcej światła... Nie, że każdy na pewno taki ma w torbie... Potem tak robicie zdjęcia jak słuchacie
Ja fotografuję w RAW ponieważ mogę zastosować profil korekcji obiektywu Sigma w programie Adobe Lightroom. W lustrzance nie mogę tego zrobić ponieważ to nie jest obiektyw systemowy.
A dlaczego musisz stosować profil korekcji obiektywu? Jaką Sigmę używasz do jakiego aparatu?
@@elwirastadnik Sigma Art 30mm i Canon EOS 100D. Widać winietowanie na zdjęciach. Czasami pojawia się też aberracja chromatyczna.
To nie wina Sigmy. Ta Sigma jest doskonała.
@@elwirastadnik Od przysłony F/2.0 nie widać winietowania.
czy tą Sigmę masz? www.sigma-global.com/en/lenses/a021_35_14/
Przede wszystkim statyw ot co
Mija rida ni ribić zdjec po cimku.