Poważny problem artystów publikujących w sieci
HTML-код
- Опубликовано: 8 сен 2024
- KURS PORTRETU "Sekrety Portretu" - kardisart.pl/p...
KURS RYSUNKU podstawowy - kardisart.pl/p...
KURS MALARSTWA AKRYLOWEGO kardisart.pl/p...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeśli wciąż jesteś głodny wiedzy zapraszam na moją stronę i media społecznościowe
WWW - kardisart.pl/
INSTAGRAM - / pawelkardisart
FB - / pawelkardisofficial
WSPÓŁPRACA: shop@kardisart.pl
![Run Away - Tzuyu(TWICE) ツウィ 쯔위 [Music Bank] | KBS WORLD TV 240906](http://i.ytimg.com/vi/KnHNNyAYiu0/mqdefault.jpg)
🔴Uczę rysunku i malarstwa na swojej stronie: kardisart.pl/ 🔴
Bardzo wartościowy i bogaty w treść film, zgadzam się ze zdecydowaną większością 👌 Jako nastolatka (a było to już ładne 10-12 lat temu) sama wpadłam w pułapkę kontentu - w 90%, przez ładne kilka lat, rysowałam znane z filmów, seriali czy scen muzycznych twarze i postacie. Bardzo trudno jest z tego później wyjść, raz, że właśnie kochamy gdy jest o nas głośno, stajemy się popularni, czytamy bardzo miłe komentarze na nasz temat, a dwa, że z biegiem czasu robimy to z przyzwyczajenia mając temat "na talerzu", poniekąd zabijając naszą kreatywność - wszak to jedynie "kopiowanie" czy "odwzorowywanie". Natomiast, mimo wszystko, widzę dwa duże plusy podążania za "kontentem": pierwszy: nauka warsztatu rysowniczego, proporcji, głębi, koloru itd. (nic w las nie idzie), a drugi: sposób na przyciągnięcie do siebie nowych osób/odbiorców, którzy mogą stać się naszymi prawdziwymi fanami. Przy czym nie chodzi o życie kontentem non stop (olaboga!), ale o publikację takiej pracy raz na jakiś czas, kiedy akurat mamy wolną chwilę i ochotę na takie "odświeżenie" głowy 😁 A patrząc na sytuację kontentu z innej perspektywy widzę, jak źle wpływa (i może wpływać) na dzieci, młode umysły, tym bardziej umysły małych artystów - naoglądają się takie filmów i zdjęć prac typowo kontentowych (a o to nietrudno, skoro takie mają największe zasięgi) i później same chcą tak rysować nie mając świadomości, że rysownik z virala tworzy już dłuższy czas, ma większe doświadczenie, że do nauki potrzeba mnóstwo praktyki i cierpliwości. Mam wrażenie, że z biegiem lat ludzie coraz szybciej się poddają, nie chce im się, mają coraz mniej wiary w siebie, i ciekawe w jak dużym stopniu odpowiada za to wszystko internet i social media...
Łał. Ale mi naskrobałaś komentarz :) Chylę czoła i bardzo dziękuję za tak szczegółowe i rozbudowane przemyślenia nad tematem :) Sam nigdy nie robiłem fanartów i w zasadzie opieram się na informacjach od innych twórców. Piszesz, że wcześniej zdarzało Ci się to dosyć często. W sumie ciekawi mnie jak to wpłynęło na wzrost zasięgów. Pamiętasz, jak to wyglądało? Ludzie częściej lajkowali je i obserwowali Twój profil? Jaka była różnica pomiędzy odbiorem fanartów i prac stuprocentowo autorskich? To była jakaś ogromna różnica czy tylko znikoma? :)
@@pawelkardis a proszę bardzo, dla Ciebie zawsze 😃 ojej, różnica była bardzo duża. Ludzie o wiele chętniej lajkowali, komentowali, czasem i udostępniali dalej. Więcej ludzi też dzięki takim pracom zaczęła obserwować moje działania. Natomiast to wszystko miało miejsce, gdy miałam jakoś 18-22 lata, gdy wiedziałam, że chcę się rozwijać artystycznie, ale nie miałam jeszcze pomysłu na siebie - wciąż szukałam tego legendarnego, "swojego stylu", chciałam wypracować warsztat, a z drugiej strony miałam często pustkę w głowie jeśli chodzi o autorskie prace. Wtedy takie "gotowce" były dla mnie najlepszym rozwiązaniem. Wiesz, pewnie się ze mną zgodzisz, że jednak co innego jest tworzyć w dzieciństwie, w okresie dorastania, gdy jeszcze nie musimy się przejmować zarabianiem i utrzymywaniem siebie, ale gdy już stajemy się dorośli i chcemy zarabiać pieniądze na twórczości, to cóż.. nagle okazuje się, że hej, przecież nie mam żadnego innego doświadczenia, chociażby w concept artach, rysowaniu z natury, czasem z wyobraźni, nie mam tej "lekkości", rozbudowanej kreatywności, itd. Fanartami w piecu nie napalisz 🤣 Są przydatne i pomocne na samym początku artystycznej drogi, jednak myślę, że im wcześniej zaczniesz podążać swoją własną drogą, będziesz się starać znaleźć swoją niszę, swojego 'konika', co naprawdę czujesz całym serduszkiem i co motywuje cię do dalszej pracy i rozwoju, a przy tym ćwiczył rękę przy swobodnych szkicach, to będzie to już mega dużo. Moim błędem było to, że kiedyś każda praca którą rysowałam (niekoniecznie ją publikowałam w internecie) musiała być jak najlepsza, doskonała. Nie dawałam sobie miejsca na zwykłe ćwiczenia, kiepskie czy średnie rysunki, na błędy, na których mogłam się uczyć. Mam nadzieję, że tym komentarzem rozjaśniłam niektórym tę kwestię i pomogłam 😉
Dziękuję Panu po stokroć za Pańską pracę a w szczególności za ten filmik! Mam nadzieję, że to co w nim usłyszałem zapamiętam do końca życia!
Wreszcie czegoś posłuchałem od początku do końca bez przewijania, Jednocześnie nie będąc artystą. Twój przekaz pasuje też do innych dziedzin.
Cześć 😊 filmik jak zwykle przydatny i obfity w dobre rady. Bardzo rozjaśnia w głowie. A rysunek jest super. Inny niż inne😂 tzn. chodzi mi o to że nie jest pozbawiony kreski. Bardzo podoba mi się pana styl. Nie jest z anielską poświatą że wszystko jest roztarte i idealnie wygladzone. Rysunek ma charakter, widac indywidualność artysty i nie jest to powtarzalne. Mam nadzieję, że się w miarę jasno wypowiedziałam, bo mam wrażenie że strasznie chaotycznie to napisałam 😊
Twoj kanał to jest to czego mi bardzo bylo potrzeba. Zalezy mi na progresie. Co do kontektu - nie wiedziałam o tej nazwie, choć widziałam zjawisko i mnie ono niepokoi. U mnie głównie tyczyło się to glównie pozezji. W pewnym momencie zastopowałam. Dla oddechu, z powodu niecheci do owczego pędu. (Pominę już kwestię artów, które tworzy AI). Wile sztukę w rozumieniu tradycyjnym. Wystawy, wernisaże, możliwość prawdziwej interakcji i marzy mi się, abym była na tyle zadowolona ze swoich umiejetnosci plastycznych, aby móc się na to zdobyć i by chciano wystawić moje prace. Dziekuje Ci za ciekawe wprowadzenie do historii sztuki, ten oraz inne wartościowe filmiki. Naprawde inne i wyróżniające się. Dodatkowo masz bardzo kojący głos. Twórz dalej Pawle, z pewnością wiele się jeszcze od Ciebie nauczę😊.
Mnie zaczyna irytować sposób przedstawiania malowania/rysowania: np. artystki w eleganckich sukienkach (których mi szkoda by było założyć do malowania) rozchlapują farbę po płótnie (i nie tylko) albo są wręcz prawie roznegliżowane i nie wiesz czy patrzeć na pędzel czy na biust bo wtedy więcej "lajków" mają, no i faktycznie zalewająca media podobna treść pt. "każdy teraz rysuje Jennę Ortega"... i dawaj wszyscy malują/rysują to samo co mnie akurat osobiście zniechęca. Wiem, że gdybym podążała za kontentem/trendem w danym momencie pewnie zwiększyłabym swoje "zasięgi" ale gdzieś tam w głowie mam "nie bądź jak wszyscy" 😋
Rzeczywiście jest coś w tym że niektórzy artyści trochę przeginają ze sposobem prezentacji swoich prac :) Rozumiem, że trzeba się reklamować, ale rzeczywiście pozowanie do zdjęć "niby w trakcie pracy" w najlepszych sukienkach jest trochę zabawne. Też to zauważyłem. Na szczęście wśród polskich artystek jest to marginalne zjawisko, ale niestety podążanie za aktualnymi trendami już jest znacznie szersze. A na dłuższą metę nie pomaga to zdobyć nie wiadomo jak dużych zasięgów.
Dziękuję za filmik. Świetna treść❤
Proszę bardzo i cieszę się niezmiernie że film Ci się spodobał. Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo smutne wideo i niestety prawdziwe...ja często obserwuje fajnych artystów którzy muszą się bardzo naginać do trendów....np "Rysuję księżniczki z bajek wybranymi przez was markerami" itp
To prawda. Założę się że prawdopodobnie nie robią tego z przyjemnością, ale przy ich zasięgach prawdopodobnie YT stał się ich pracą i jedynym sposobem utrzymania, więc teraz muszą to robić.
Muszę przyznać że ten film daje do myślenia
Ważny temat. Wartościowy materiał. Dzięki
Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję za ten filmik. Sama rysuję od 10 lat. Zaczęłam gdzieś tak w 4 kl podstawówki, przez większość czasu ołówkiem, na digitalu dopiero od 3 lat. Ołówkiem wychodzi mi lepiej XD. Od roku chciałam zacząć na tym zarabiać, lecz nie umiem znaleźć nikogo, kto by chciał ode mnie jakieś zlecenie kupić. Publikuję głównie na deviantart od 2 lat. I zastanawiam się, czemu niektórzy mają pracę jakby malowali w paint przez tydzień i zarabiają, ludzie ich kochają. Nie wiem, może jeszcze nie jest czas dla mnie. Może jestem za słaba jeszcze na to by zarabiać.
Spróbuj może na innych platformach, na FB, Instagramie lub nawet TikToku. Ogłaszaj się co jakiś czas na grupach, forach, wykup sobie może jakieś reklamy, ale najpierw skup się na zwykłym zasięgu, nie płatnym. A jeszcze wcześniej zwróć uwagę na swoje portfolio, by był to zestaw naprawdę dobrych prac, spójnych, które najlepiej prezentują Twój styl i kierunek, w którym chcesz podążać i w którym klimacie chcesz tworzyć. Warto też dziś budować swoją społeczność fanów/obserwatorów, pokazywać się, swoją twarz, by ludzie mogli Ci zaufać i Cię polubić. Zastanów się też, na czym konkretnie chcesz zarabiać, co to ma być. Grafiki na zamówienie (czyje, firm czy osób prywatnych), concept arty do gier/filmów, plakaty itd. Z własnego doświadczenia powiem też, że lepiej mieć mniejszą ofertę, ale wyspecjalizowaną, która pokazuje trzy półki cenowe (tanie, średnie i drogie), ludzie lubią mieć wybór i decyzję, na co mogą sobie pozwolić, wszak mamy różne portfele 😉 To takich kilka rad ode mnie w pigułce, powodzenia! I nie myśl, że jesteś za słaba na to, by już móc na tym zarabiać. Często mamy w rękach odpowiednie umiejętności i wiedzę, tylko głowę mamy mocno krytyczną. Ale możesz też znaleźć kogoś bardziej doświadczonego w rysunku, kto podpowie Ci czy faktycznie potrzebujesz gdzieś się doszkolić, w jakich aspektach dokładnie (proporcje, kompozycja, perspektywa, kolor itd.), wtedy będziesz wiedzieć na czym się skupić.
18 min temu? Zabieram się do oglądania 😁
No najwyższy czas 😄
Bardzo dobry film
Dzięki serdeczne :)
Mam dokładnie taki sam problem :o
Ogólnie lubię czasem sobie narysować kredkami jakiś rysunek wybranej przez siebie postaci z anime. Świeżo po zainstalowaniu aplikacji (jaką był oczywiście instagram) zauważyłam, że właśnie wstawianie rysunków z postaciami z kreskówek bardzo dobrze się na niej "sprzedaje" . Opublikowałam więc jedną taką pracę, później drugą - i udało się, moje posty miały po 80 polubień (Dla mnie to ładny wynik, okej? ;'D), a kiedy wstawiam zdjęcie rysunku martwej natury, bądź realistycznego portretu, to ich liczba nie przekraczała nawet 30. Także jakąś jednak widać przepaść pomiędzy odbiorem jednego rodzaju prac, a drugim, prawda? Nawet jeśli chciałabym się skupić na realizmie w moich pracach to zdaje sobie sprawę, że z jakąś jedną trzecią moich obserwatorów będę się musiała pożegnać z racji, że zwyczajnie odchodzę od kontentu, który ich przyciągnął. Nie jest to prosta decyzja, ale dobrze jest się czasem określić, bo później na profilu może wystąpić taki nie przyciągający oko odbiorcy tzw. "Nieład Artystyczny" 😂
Od zawsze moją inspiracją były osoby, które tworzyły prace tak realistyczne, że wyglądem przypominały bardziej zdjęcia niżeli wytwór ludzkiej ręki.
Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się osiągnąć taki poziom.
Dziękuję za tak dobry i rzeczowy materiał 😄
Spodziewałam się pogadanki na temat prawa autorskiego, referencji i zżynania... Nie zgadzam się, że sztuka cierpi na byciu "kontentem". Sztuka ZAWSZE miała na celu wywoływać emocje i budzić ciekawość, przyciągać uwagę. Więc nic się nie zmieniło. Kontent i to wszystko internetowe jest odpowiednikiem malarzy na deptakach malujących lanszafty, które przyciągały wzrok. Malarze na dworach królewskich też nie malowali tego co chcieli tylko to, za co dostawali hajsy, a wiek XX zupełnie zrobił ze sztuki sieczkę do przyciągania uwagi i ... pieniędzy. Każdy malarz miał dokładnie taki sam wybór: malować to, co chce, czy to co mu król zleci, eksperymentować i uczyć się, czy malować gołe baby jako nimfy za które go będą oklaskiwać... Studiuję na ASP - też mam wybór - malować to, co mi się podoba czy to czego oczekują ode mnie profesorowie... Zawsze można malować i to , i to, ale wymaga to duuużo pracy...
HEJ NIEMAM KONTA NA INSTAGRAMA I NIEMOGE ZOBACZYĆ TFOIH RYSUNKÓW . ALE CHE CIE SPYTAĆ CO MAM NARYSOWAĆ
Oj tam Oj tam...Dopiero AI to wszystko wywali do góry kołami. Lepiej łapać nowy zawód, ja będę malował ale ściany I kasował za m2 ;-P
Zauważ jednak, że AI opiera bazy danych na pracach i zdjęciach robionych przez ludzi. AI nie tworzy nowych obrazów tylko "miksuje" już istniejące. Jeśli zabraknie bazy danych AI nie zrobi nic. Wszystkie obrazy używane do baz danych mają swoich autorów i kilku z nich już się trochę wkurzyło jak zobaczyło nie tylko elementy swoich prac w sztucznie generowanych obrazach, ale również swoje podpisy. W stanach pierwsze pozwy sądowe już zostały złożone, więc jeszcze bym trochę poczekał z tą zmianą zawodu :)
@@pawelkardis w ten sposób opisałeś dokładnie jak "kradnie" artysta czyli jak się inspiruje. AI i artysta robią to tak samo. Efekt pracy AI jest dla większości ludzi zadowalający. Kowalski nawet nie odróżnia prac jednego od drugiego. Fachowcy niższego szczebla już tracą robotę, to nie jest tylko pieśń przyszłości.
Oczywiście będę tworzył swoje kuporysuneczki dalej niestety bez wiary że ma to komecyjny sens.