Natura na Skrzyczne. Jest w okolicy sporo fajnych podjazdów asfaltowych. Skrzyczne niech zostanie jak jest. Przy źródełku w zimniku skrec w lewo przez mostek i od razu w prawo. Jest troche asfaltu, potem szuter, jest tez troche kamieni ale na gravelu nie takie trasy znajomi robili. Dojedziesz bardzo wysoko. Potem troche wypychu i jesteś na szczycie. Polecam
Dlatego gravele, road+ itp. wynalazki mają swój renesans w Polsce brakuje infrastruktury dla rowerzystów zwłaszcza takiej w dużej skali spójnej, natomiast leśnych ścieżek jest ogrom :) nie ma co czekać na rowerowy cud, zwłaszcza jeśli chodzi o małe gminy. Już gravela posiadam i nadal przymierzam się do szosy. Pozdrowienia z Pomorza!
@RideTimePL wiem wiem. Nie neguję, sam korzystałem z choćby javorovego vrchu. To tylko moje subiektywne zdanie, tak bym po prostu wolał żeby zostało :) a szczególnie na szczytach korony gór polskich.
A propos, na Jaworowym też byliśmy na szosie w tym roku ;) Można szukać dodatkowych argumentów i przykładowo wspomnieć o osobach, które nie mogą wyjść pieszo ani wyjechać na rowerze, ale koniec końców ściany regulacji to nie przebije.
O wiele bardziej gospodarkę nakręci posiadanie drugiego rowerka: MTB. :-) Jeśli uwielbiasz szosę, możesz swoje MTB tak skonfigurować aby był sprinterem. Jest to w mojej opinii lepsze niż wylewnie 3km. asfaltu specjalnie dla szosowych rowerów. Jeśli asfalt będzie już na same Skrzyczne, to ulegniemy pokusie aby wylać jeszcze pod Malinowską Skałę. Chwila, pod Malinowską jest już pożarówka od doliny Zimnika, która w dolanej części jest asfaltowa...., świetnie, wylejmy kolejne 4km. Postaram się sparafrazować to muzycznie, tak jak śpiewała zbaczając z właściwego kursu po maturze pewna artystka: "...Nie tędy droga, na pewno to wiem, ta cisza zabiera Ci mnie...." w utworze "Ticho", "Cisza". Refren ten w w czeskiej wersji brzmi jednak inaczej "...Ztrácím se v dálkách, strach z prázdna teď mám. Ty dál v davu cítíš se sám..." co w tlumaczeniu "... Zgubiłam się w oddali, Teraz boję się pustki..." Co kraj to obyczaj, - aby dać nawiązanie do naszych południowych sąsiadów, wspominanych w materiale. Pozdrawiam.
Fajny ale mocno subiektywny film. Skrzyczne jest już mekką kolarstwa ale górskiego. W weekendy do Zimnika przyjeżdża bardzo dużo ludzi aby pośmigać MTB. Nie wiem czy warto to zmieniać. Nie rozumiem też dlaczego stawiasz za wzór Czechów. Ja spotykam ich tutaj bardzo dużo bo przyjeżdżają na nasze trasy MTB których u nich brakuje.
o chłopie, jak Cię ekolodzy zobaczą to ci kanał zbanują 😅 już widzę tą gównoburzę gdyby padło info, że wyleją asfalt na Skrzyczne. No i to wszystko, ale zgadzam się z Tobą 100%, przydał by się tam lepszy wjazd.
Jak uważasz? Asfalt do góry, czy więcej natury?
Natura na Skrzyczne. Jest w okolicy sporo fajnych podjazdów asfaltowych. Skrzyczne niech zostanie jak jest. Przy źródełku w zimniku skrec w lewo przez mostek i od razu w prawo. Jest troche asfaltu, potem szuter, jest tez troche kamieni ale na gravelu nie takie trasy znajomi robili. Dojedziesz bardzo wysoko. Potem troche wypychu i jesteś na szczycie. Polecam
Znam znam, przeszedłem tę trasę pieszo ;)
Dlatego gravele, road+ itp. wynalazki mają swój renesans w Polsce brakuje infrastruktury dla rowerzystów zwłaszcza takiej w dużej skali spójnej, natomiast leśnych ścieżek jest ogrom :) nie ma co czekać na rowerowy cud, zwłaszcza jeśli chodzi o małe gminy. Już gravela posiadam i nadal przymierzam się do szosy. Pozdrowienia z Pomorza!
Prawda to 👍 pozdro 👋
Żadnych asfaltów zostawić jak jest :D
Oby żadnym radnym nie przychodziło do głowy wylewanie asfaltu na szczyty gór :)
Brzmi to zdecydowanie gorzej, niż działa - zerknij na mój film z Pradziada w Czechach i zobacz ile osób z tego korzysta.
@RideTimePL wiem wiem. Nie neguję, sam korzystałem z choćby javorovego vrchu. To tylko moje subiektywne zdanie, tak bym po prostu wolał żeby zostało :) a szczególnie na szczytach korony gór polskich.
A propos, na Jaworowym też byliśmy na szosie w tym roku ;) Można szukać dodatkowych argumentów i przykładowo wspomnieć o osobach, które nie mogą wyjść pieszo ani wyjechać na rowerze, ale koniec końców ściany regulacji to nie przebije.
O wiele bardziej gospodarkę nakręci posiadanie drugiego rowerka: MTB. :-) Jeśli uwielbiasz szosę, możesz swoje MTB tak skonfigurować aby był sprinterem. Jest to w mojej opinii lepsze niż wylewnie 3km. asfaltu specjalnie dla szosowych rowerów. Jeśli asfalt będzie już na same Skrzyczne, to ulegniemy pokusie aby wylać jeszcze pod Malinowską Skałę. Chwila, pod Malinowską jest już pożarówka od doliny Zimnika, która w dolanej części jest asfaltowa...., świetnie, wylejmy kolejne 4km.
Postaram się sparafrazować to muzycznie, tak jak śpiewała zbaczając z właściwego kursu po maturze pewna artystka: "...Nie tędy droga, na pewno to wiem, ta cisza zabiera Ci mnie...." w utworze "Ticho", "Cisza". Refren ten w w czeskiej wersji brzmi jednak inaczej "...Ztrácím se v dálkách, strach z prázdna teď mám. Ty dál v davu cítíš se sám..." co w tlumaczeniu "... Zgubiłam się w oddali, Teraz boję się pustki..." Co kraj to obyczaj, - aby dać nawiązanie do naszych południowych sąsiadów, wspominanych w materiale. Pozdrawiam.
A co by się stało jak byś te parę km poszedł pieszo? Poogładał byś sobie widoczki:)
Najlepsze jest to, że obie formy spędzania czasu wcale się nie wykluczają.
Fajny ale mocno subiektywny film. Skrzyczne jest już mekką kolarstwa ale górskiego. W weekendy do Zimnika przyjeżdża bardzo dużo ludzi aby pośmigać MTB. Nie wiem czy warto to zmieniać. Nie rozumiem też dlaczego stawiasz za wzór Czechów. Ja spotykam ich tutaj bardzo dużo bo przyjeżdżają na nasze trasy MTB których u nich brakuje.
Zgadzam się, że to subiektywne. Dlatego dobrze widzieć inny punkt widzenia w komentarzach.
Kup gravela
o chłopie, jak Cię ekolodzy zobaczą to ci kanał zbanują 😅 już widzę tą gównoburzę gdyby padło info, że wyleją asfalt na Skrzyczne. No i to wszystko, ale zgadzam się z Tobą 100%, przydał by się tam lepszy wjazd.
Przez weekend w necie latała plotka o asfalcie na Szyndzielnię no i reakcje były takie same - nie mam wielkich nadziei ;)
Na każdym jednym filmie sapiesz jak lokomotywa. Rozumiem bo ja też jeżdżę ale za dużo, źle się tego słucha.
Dodaję do listy na kolejny sezon i liczę na mniej zadyszki ;)