Ja jeżdżę na aluminium i jest mega szczęśliwy ,że mam GRAVELA :-) i nie nie trzeba mi nic innego !!! Jak nie będę wiedział co robić z kasą /będę YTberem to sobie będę testował wszystko co jest na rynku heheh Pozdro dla wszystkich co mają i kochają swoje ALU /STAL/KARBON!!!!
Jeździłem na tanich rowerach aluminiowych, obecnie posiadam karbonowy z wyższej półki i jeżdżę okazjonalnie aluminiowymi z tych najwyższych specyfikacji dla ram Alu (pytanie czy w większości Marek jest jakakolwiek różnica w ramie czy tylko osprzęt 🤷). Mając kupić kolejny raz rower, wybrałbym rower aluminowy z racji rozsądnego kosztu, wyższej odporności na uszkodzenia itd.
@@arcin7387 generalnie to z karbonem problem jest taki, że jak aluminium się wgniecie albo pęknie to to widać i tyle. A karbon może wyglądać na nienaruszony, a struktura może się już sypać. I tym sposobem rama może nam się rozlecieć w najmniej spodziewanym momencie.
@@kuba6156 Raczej nie bardzo...Uszkodzony carbon trzeszczy a pęknięta aluminiowa rama nie wydaje praktycznie żadnych odgłosów aż całkiem się nie rozleci.
Karbon dla amatorów, pół zawodowców jest przereklamowany. Moja pierwsza szosza do był Giant defy karbo. Miałem go przez 3 lata i wtedy uważałem że lepszy rower to tylko karbonara. Trafiła mi się super okazja, kupiłem gianta contenda(na handel)alu rama, jakie było moje zdziwko, różnica w tłumienia prawie niezauważalna, tak samo sztywność. Więc suma sumarow na handel podszedł defy, alu rama została. Ramy alu też są ładnie wykonane, jest wiele gdzie spaw jest bardzo ładnie wyszlifowany. Osobiście nigdy nie wrócę do karbo, chyba że kiedyś zechce mi się być pro zawodowcem, wtedy waga ma znaczenie.
Kilka moich osobistych przemyśleń. Najistotniejsze w ramie jest geometria, bo to wpływa na komfort jazdy, sterowność, pozycję jaką zajmujemy. Materiał ramy ma drugorzędne znaczenie jeśli patrzymy na komfort i osiągi, natomiast ma decydujące znaczenie w przypadku ceny roweru i wyglądu. Mam doświadczenie z grawerem aluminiowym, stalowym i karbonowym. Geometra tych rowerów i zainstalowanych komponentów była tak różna, że ciężko przypisać właściwości jezdne do materiału ramy. Osobiście uważam, że stal jest najbardziej niedocenionym materiałem. Najlepiej tłumiła drgania na kamieniach i to nawet przy dużym ciśnieniu w oponach. Karbon dla mnie sprawiał wrażenie pływającego roweru na nierównościach.
U mnie akurat wrażenia odwrotne. Najwygodniejszy i najbardziej dynamiczny zdecydowanie karbon. Alu sztywne maks, stal bez szału i w dodatku kara wagowa. Każdy rower z tym samym siodłem, mostkiem i sztycą. Opony w rozmiarach 45c.
Chcieć nie znaczy móc. Nie każdego stać żeby dołożyć do ceny kilka tysi aby jeździć karbonowym rowerem. Dla mnie najważniejsza jest przyjemność jaką daje jazda. Pozdrawiam
@@wybieram_rower Mam się wstydzić za prawdę? Nigdy nie gustowałem w żadnych używkach. Ale jak mam za węgiel dopłacić co najmniej 4 tys, to wolę kupić rower z tym samym osprzętem z Alu, a różnicę wydać na np. jakąś wyprawę. Na rower mnie stać. A to co zrobię z moim życiem jest wyłącznie moją sprawą. Pozdrawiam
@@wybieram_rower Co według Ciebie daje większą frajdę? Samo jeżdżenie, czy na czym? Bo mój stary kilkudziesięcioletni składaczek którego jeszcze mam też jest super i wzbudza nie mniejsze zainteresowanie niż moje inne rowery. Fan z jazdy bezcenny. Więc proszę nie mów o pasji.
@@PiotrTrejter A dla mnie pasją jest ulepszanie sprzetu z którego korzystam na wyścigach i wyprawach. Widzę, że temat szybko zmieniony. Jeździjcie sobie na tych samych rowerach przez 20 lat, ale nie wytykajcie innym, że kupno droższego roweru to coś złego. Każdego kto uczciwie, dużo i ciężko pracuje stać na odłożenie pieniędzy, by kupić sobie nowoczesny karbonowy rower. Ja na rowerze z pasją jeżdżę od 17 lat. Swój pierwszy karbon kupiłem dwa dni temu. Spełniajcie swoje marzenia i nie dajcie sobie wmówić, że nie warto. Cya!
Zielony chyba odleciał. Kiepski odcinek, tezy czasami nie mające poparcia w faktach. Chyba lepiej jak sie skupiał na jeżdżeniu na rowerze. Być może lepiej jest od czasu do czasu podarować sobie odcinek niż wypuszczać coś takiego.
Takie samo mam odczucie. Mam przekonanie że wypowiadając się publicznie dobrze byłoby czuć się/być w jakimś stopniu specjalistą w danej dziedzinie np. materiałoznawcą lub po prostu kimś kto bezpośrednio tym się zajmuje produkuje ramy, uczestniczy w ich budowie, naprawia. A tak to tylko wyszły dywagacje z "podczytania" to tu to tam, przerobienia po swojemu wtrącając humoreski. Ani to fachowe a tym bardziej nie wnoszące optymalnych wniosków co do zalet lub mankamentów danych materiałów. W ramach serdeczności doradziłbym autorowi pozostać w kręgach tego co mu najbardziej wychodzi. Pozdrawiam.
Z testów które widziałem wyszło, że Pirelli Cinturato Gravel RC jest zauważalnie wolniejsza od M a walorów jakiejś lepszej przyczeponości już niet ;) Poza tym ma inny oplot, może być tak że się bedzie łatwiej przebijać. Coś mi mówi, że to będzie kolejny "hit" marketingowy, który po fali zachwytów się nie przyjmie, ale dlatego bardzo czekam na Twoją opinię i wrażenia i mam nadzieję że mnie z błędu wyprowadzisz, bo się czaiłem na te opony. Na temat tego że spadek właściwości karbonu z wiekiem i czasem pracy to mit, to ojjj moglibyśmy podyskutować :D Co do odporności na uszkodzenia - wystarczy popatrzeć ile jest informacji od użytkowników którym uszkodził się od kamienia, pękł karbon, a ilu od właścicieli aluminium, uwzględniajac ile jeździ alu a ile karbonu. 2 miesiace temu pokazywałem ramę prawie nowego Trek Domane, z charakterystycznym pęknięciem w okolicy schowka w ramie. Co do dobierania warstw karbonu tak żeby było w newralgicznych punktach wzmocnione. Pusta w środku rura pt. rura ramy, jest w wielkim uproszczeniu wytrzymała dlatego, że jest rurą 😉Wycięcie sporego otworu jak w Domane, wymaga dodatkowego wzmocnienia. Ale wzmocnienie w jednym miejscu, powoduje że siły zginające zamiast działać równomiernie na całą dolną rurę ramy, działają mocniej na miejsce styku dodatkowego wzmocnienia (w miejscu wyciętego w rurze schowka) z przednią, bardziej podatną za zginanie częścią ramy.
Zauważ z ilu fragmentów karbonu (wielu) składane są drogie ramy, np. Unno a z ilu te z drugiej półki cenowej (niewielu) np. Kross. Wiele elementów nie wpływa tu na masę (wręcz przeciwnie) ale na sztywność tam gdzie jest wymagana i amortyzację z drugiej strony. To kosztuje w przeciwieństwie do nałożenia kilkunastu warstw karbonu w taniej ramie
Zgadzam się z komentarzem. Film merytorycznie dość średni - miało nie być powielania mitów, a zauważam w wypowiedziach trochę marketingowych sloganów o karbonie (to nie hejt tylko wskazówka na przyszłość). Dodatkowo użytkownicy aluminiowych rowerów poczują się pewnie dotknięci.
Testy np santa cruz jasno wskazują, że karbon jest o wiele bardziej odporny zmeczeniowo od aluminium. Czy mechanicznie będzie lepszy? Tutaj pewnie zależy od konkretnych modeli. Możemy przecież mieć ramę Alu 3 krotnie cieniowaną i taka nie może być porównywana z inną aluminiowa gdzie rurki cieniowane nie są wcale. Kolejna kategoria to rodzaj roweru. Inaczej buduje się mtb inaczej szosę. Osobiście jeżdżę mtb - karbonowy sztywniak i to już będzie 5 lat. Nie mam problemu z ramą, a przejechała sporo km. wiele po górach, nigdy jej nie oszczędzałem. Wielokrotnie dostała kamieniami i nic, a nie używam żadnej folii ochronnej czy innych zabezpieczeń. Jestem też fanem stalowych ram. Mam aktualnie 2 rowery stalowe. Lubię ich surowy i prosty wygląd. Sprawiają wrażenie niezniszczalnych, ale myślę, że karbonowe są mimo wszystko lepszym wyborem. Gdybym musiał wybrać jeden to byłby to karbon. Z doświadczenia znajomych wiem, że karbon łatwiej naprawić jeśli pęknie. Z aluminium jest duży problem, stal wcale nie lepiej.
@@WstalSprzedKompa ramy karbonowe mają coraz większy udział w rynku i takie sa tego konsekwencje. To, że ramy pekaja wynika z różnych przyczyn, wina uzytkownika, problem w projekcie, walka o wagę itd. A fakt, że pojawiły się firmy świadczące takie usługi nie oznacza, że karbon mniej wytrzymuje od aluminium. Ramy aluminiowej bardzo często nie warto naprawiać. Sam w czasie mojej 30 letniej przygody z rowerami doświadczyłem pekniecia 2 ram aluminiowych. Jednej nie dało się naprawić, drugą wymienili w ramach gwarancji i dostałem nowa, ale już przeprojektowana, wspawali dodatkowe wzmocnienie w okolicy rury podsiodlowej. Widocznie przypadków pęknięć było więcej. Moim zdaniem poważnym argumentem za karbonem sa koła. Kto jeździł ten wie co potrafia znieść. Nawet najlepsze aluminiowe nie dorównuja pod względem wytrzymałości.
Zielony trochę popłynął z tym aluminium. Grizl na alu i Grizl na karbonie bardzo mało się różni z wyglądu. Pieknie zrobione ramy. Posiadam CF8 kolega ma właśnie na alu.
@@Damia_n.C serio ? nie rozumiesz o co mi chodzi ? jeśli masz do wyboru dwie czekolady jedna z orzechami a jedna bez możesz wybrać tylko jedną to skąd możesz wiedzieć czy ta druga nie jest lepsza od tej pierwszej jak jej nie kosztowałeś. Żeby coś porównać trzeba mieć styczność raczej z tym co się potrójne
@@jawa350rs7 nie wie czy nie jest lepsza ta druga, ale wie ze smakuje mu pierwsza. Co w tym dziwnego? Idąc tym tokiem to niemógłbym pochwalić niemal nic co mam, bo na każdy jeden przedmiot (nie jestem krezusem) znajdzie się inny, „lepszy” czy tam nowocześniejszy, zaawansowany bardziej itp. Od kawy, przez nie wiem buty, skarpetki, na muszli klozetowej kończąc, bo pewnie najdroższe są z włoskiej ceramiki i same się wyczyszczą. A czy moja kawa mi smakuje? Lavazza, ot marketowa trochę lepsza, nie palona na zamówienie z kraftowej palarni. Smakuje :D I tobie tez smacznej kawusi życzę ;)
Ja na ten rok kupiłem gravela stalowego na kółkach 650bx47mm. Powiem, że jeździ się świetnie i komfortowo. Będzie to wszędołaz na bikepakingi, ultra, jednym słowem do wszystkiego. Niedługo na kanale będzie prezentacja roweru. Łapa leci. Pzdr
Z.tym karbonem to jest tak, że po pierwsze ludzie krytykują wszystko co nowe a w czasach kiedy powstał mit to karbon był nowy, a po drugie ludzie krytykują wszystko co jest drogie. Jakość ram karbonowych natomiast w bardzo dużej mierze zależy od ułożenia włókien ale też rodzaju spoiny jaką są one klejone oraz technologii łączenia całości. Bo to działa tak, że jak będzie słaba żywica i niskie ciśnienie prasowania to jakie by to włókno nie było to się rozwarstwi i już. Ale jak stalowy czy aluminiowy będzie źle podawany to też puści. Generalnie rower należy wybierać oczami. Należy kupić najładniejszy z założonego budżetu:) i nawet jak to będzie aluminium a będzie się mega podobać to będzie nam się na nim jeździło najlepiej :) No i oczywiście jakiejś firmy znanej co daje dobrą gwarancję a nie śliczny z Ali.
Dokładnie. Warto też dodać ze większa wytrzymałość carbonu niż stali odnosi się do tej samej wagi i jest związana ze wspomnianym ułożeniem włókien. Często górna rura w środku swojej długości jest bardzo wycieniowana i ma włókna ułożone wzdłuż ze względu na działające siły. Przy uderzeniu podczas gleby często dochodzi tam do pęknięć gdzie aluminium czy stal zwyczajnie by się zarysowały lub wgniotły.
Zielony mam wrażenie że coraz bardziej tracisz kontakt z rzeczywistością .... Podstawa to trening , trening , trening nie ważny rower ale to jaki koń na nim siedzi... i to jest prawda objawiona,
Jeśli chodzi o pękający karbon to warto przyjrzeć się tyczką do skoku o tyczce, które są wykonywane z włókna szklanego lub węglowego i wytrzymują potężne naprężenia. Jeśli chodzi o komfort to zdecydowanie opona i ciśnienie zrobi większą robotę niż rama. Wydaje mi się że ogólnie komfort wynika z punktów stykowych roweru z podłożem oraz rowerzystą :)
@@wybieram_rower Stary serio? Chłop który ok jest sympatyczny fajnie relacjonował ultra ok. Ale sam się przyznaje ze technicznie to on umie wosk na łańcuch nałożyć, i mówi w temacie ram co jest mitem a co nie. Myślisz że mówi to na bazie własnego doświadczenia? Niestety właśnie potem ludzie tacy jak ty patrzą i sluchaja takich gości jak wyrocznie. Współczuję Ci. Dla mnie niestety od kilku filmów już ten kanał się skończył. Szkoda i tyle.
Moze byc mniejsze to grono stalych widzow czy ilosc plusow. Jako aluminiowiec czuje sie wielce zniesmaczony obrazony, na stalowych jezdzilem kiedy go jeszcze na swiecie nie bylo... tfu nowa elita sie tworzy snobow od czapy.
Hmmm, coś w tym jest, że jak się wystawi nos z "szamba" to się po ramach AL "jeździ". A czy kolega widział ramę AL od LOCA Bikes? Kolejna sprawa - karbon karbonowi nie równy. Są ramy karbonowe, które podczas jazdy zachowują się jak urabiana plastelina, to taniocha zrobiona z budżetowego materiału. Tani rower karbonowy wybiera również ten, kto pieniędzmi nie grzeszy, także przytyk do AL nietrafiony. Mówi się, że prawdziwy rower zrobiony jest ze stali. Każdy materiał ma swoje wady i zalety. Osobiście wolę dobre AL niż rower złożony na kiepskim karbonie.
Wszyscy powinni brać przykład z Orbea. Pokazują, że można stworzyć ramy ze starannością zachowując przystępną cenę. A teraz popatrzmy na Treka. Spawy jak torach kolejowych.
Ja bym aluminium na wstępnie nie skreślał. Może zagadaj z jakimś producentem lub sklepem i wypożycz na testy aluminiowego gravela. Jeśli Twoje odczucia się sprawdzą to wtedy przyznam Ci rację, że "to je amelinium i tego nie pomalujesz" ;)
Pytanie trochę z innej beczki. Chodzi o wpływ jazdy rowerem typu gravel na nasze zdrowie. Wielu starszych rowerzystów skarży się że po przesiadce na gravela odczuwają bóle kręgosłupa, łokci, kolan (ogólnie układu kostnego). I nie są to ludzie z łapanki którzy pierwszy raz wsiadają na taki rower bo jeździli wcześniej wiele lat szosami. Niestety dogodności gravela w postaci grubszych opon, złagodzonej sylwetki w pewnym wieku są już niewystarczające i przesiadają się na wolniejsze ale bardziej komfortowe MTB czy crossy. Jakie są Wasze odczucia? Pytanie kieruję nie do "koni" 20, 30 lat😁 ale do rowerzystów którym bliżej do 50ki.
Daje rade na gravelu, acz naciaga do baranka, niech naciaga, nie bede robil poprawek poki co. Telepie? Trudno niech telepie, trasy mtb sa dla mtb, po asfalcie jedzie sie elegancko, lekko i szybko. Lokiec czuje lewy, ale tam jest jakis defekt, wiec dlatego, moze go wylecze gravelowaniem ;)
Część, co do wytrzymałości włókna są ustawione kierunkowo czyli jeśli kierownicę obciążymy przeciwnie do kierunku w jakim była zaprojektowana może pojawić się uszkodzenie, warto też zwrócić uwagę że działania przy serwisie takiej Ramy wykonuje się delikatniej skręcanie rury podsiodłowej czy kierownicy wymaga smaru plus odpowiedniej siły itp
Topstone 2 i 1...ramy Alu. Nie ma się do czego przyczepić. Wiem, bo mam. Spawy wyszlifowanie tak, że tworzą jednorodną powierzchnię z 'rurami'. Rower ma jeździć, a amator przy
Carbon może i lepszy ale na pewno nie ten od Treka. Mam ramę z wymiany gwarancyjnej - od nowości nie trzymała wymiarów pod suport i już była „na poprawkach” w Treku. Może Twój będzie lepszy :)
Znajomy miał takiego Cannondale full-sus, trójkąt pękł i nara- 6 miesięcy bujanka z gwarancjami, jest to kwestia kontroli jakości. W wolumenie zawsze trafi się jakiś ciekawy egzemplarz ;) ci co robią w firmach związanych z produkcją, która idzie w setki tysięcy rocznie, to wiedzą hehe. Nie ma marki która zrobi 365 dni w roku ideolo. Aluminium/carbon/stal czy masło.
@@PiotrJarolewski Była Emonda SL6 z 2018 ale wypadał z ramy suport po 10 tys. km. Dostałem Ramę Emonda SL z 2019 i tam już od razu po montażu były luzy. Trochę to słabe. Reklamowałem i jakoś ją zrobili w Treku - jeżdżę póki co. Zobaczymy co będzie przy wymianie suportu.
Tez to zauważyłem, każdy rodzaj tworzywa to osobny świat - łącznie z aluminium a może nawet drewnem. Zielony to jednak rasowy marketingowiec, zna trendy na rynku, wie, że rower z aluminium czy z drewna za kilka lat osiągnie poziom śmieciowy. Karbon przetrwał miliony lat - w niego trzeba inwestować, zwłaszcza ze świadomością, że zasoby węgla wkrótce się wyczerpią! ;)
Cześć Zielony ! Ja z kolei słyszałem,że karbon po latach używania się jakoś ubija , czyli że rama traci pierwotną geometrię? Czy tłumaczenie w tym guście obaliłeś za pomocą sieci ?
Jak zawsze dobry film. Jednak troszkę muszę stanąć w obronie amelinium :) Bo to też metal. I nie zawsze jest w tandetnym osprzęcie np. Rondo Ruut AL1 które właśnie w 2022 roku kupiłem na GRX. Brakowało mi jeszcze kilku słów o ramach z tytanu i stali nierdzewnej. Ogólnie jakoś to słabo wyszło na tym filmie. Pozdrawiam
10:41 tutaj proszę do literatury zajrzeć . Co się dzieje z elementami metalowymi wprasowanymi w karbon .. korodują zwiększają swoją objętość rozpychając się na boki w karbonie ?
Świetne podsumowanie. Myślę też ,że warto zaznaczyć iż kiepska stal i carbon z niskiej półki to nie będzie dobry wybór i z wielu korzyści nie skorzystamy. Stalowe ramy topowych zagranicznych producentów są bardzo dobrze zabezpieczone przed utlenianiem w środku ale w PL to oczywiście zawsze kuleje.
@@wybieram_rower Podobno nie jest zły ale to słyszałem od kogoś kto ma raczej niewielkie doświadczenie . Mam dwie ramy Mondraker Podium SL Pro i Podium RR SL. Pierwsza sztywna ale ciężka i twarda a druga lekka i nieźle tłumi ale węzeł suportu w porównaniu do Epica jak z plasteliny. Dużo znaczy fabryka która robi ramy.
Dobra stalówka to taka która jest na cienkich i dodatkowo cieniowanych rurkach. Masowo produkowane stalowe ramy oraz ramy starych rowerów, przeważnie nie są na cienkich rurkach, są ciężkie i tym samym tłumienie nie działa tak dobrze jak na rurkach renomowanych firm. Dobra rama stalowa (bez widelca) zaczyna się od 7 tyś. i waży tyle co rama alu! Jeśli chodzi o karbon, wystarczy trochę pooglądać Hambiniego, który przerabiał ramy wielu topowych marek, głównie w obrębie miejsc muf suportu, czy misek sterów. Precyzja wykonania misek, ich wytrzymałość jest kluczowa dla żywotności ramy. Tam przeważnie zaczynają się kłopoty w wielu ramach, nawet topowych. Nie wspominając o insertach aluminiowych uchwytów kół, dookoła których po jakimś czasie zaczynają pojawiać się pęknięcia na spojeniach itp. Ramy Alu dzisiaj sporo się zmieniły na plus. Rurki są cieniowane, hydroformowane, spawy wygładzane. O dziwo wspomniane atuty ram alu, przeważnie można znaleź w markach niszowych, niżeli u dużych graczy.
Mam ramę karbonową z Aliexpress marki Spcycle. Używałem jej do bikepackingu i sprawdza się świetnie. Na pewno nie brał bym ramy "podróbki" stylizowanej na jakiejś znanej marce itp. Jeżeli chodzi o Chińskich producentów to przed zakupem zróbcie research. Chińczycy też dbają o dobrą opinię i starają się robić dobrej jakości produkty.
Koledzy ze znanego angielskiego kanału kolarskiego robili testy, że aero jest ważniejsze od masy. Rower aero był znacznie szybszy od ultralekkiego roweru do wspinaczek. Karbon robi też robotę pod tym względem, że łatwo da się go formować.
@@PiotrJarolewski Przez youtube link nie przejdzie chyba. Wpisz Lightweight vs Aero, powinno znaleźć. Robili odcinek płaski , podjazd, zjazd. I mierzyli czas całej trasy oraz poszczególnych odcinków. Oszczędności na płaskim na aero były dużo większe, niż oszczędności lekkiego roweru na podjeździe.
Mam szosowkę Gianta TCR w karbonie i na wyższym osprzęcie. Ostatnio kupiłem gravela Rondo Ruut Al1 świadomie na ramie alu i jestem z niego mega zadowolony. Rower w karbonie w cięższym terenie jest mniej odporny na punktowe uderzenia kamieni. Tak więc wg mnie szosa i mało wymagający teren karbon jest ok, natomiast w teren wolę sprawdzone alu i nie muszę stresować się każdym uderzeniem kamyczka czy rysą.
Powiedz czy warto kupować używana ramę z włókna węglowego, nie każdego stać… i gdzie ewentualnie naprawa/ serwis ramy? A te prędkości to nie bierzesz pod uwagę warunków w czasie jazdy, parametrów fizycznych. Wiatr, opory toczenia, waga ma przy warunkach czasem marginalne znaczenie …
0:58 - obawiam się, że jeszcze jeden odcinek w takim tonie, a aluminiowa część Twojej widowni wstanie i wyjdzie z sali :) Ja też jestem zwolennikiem metalu, ale z racji kosztów to dla przeciętnego praktycznie zostaje tylko alu - a przecież na pięknie spoin się nie jeździ. Carbon wykluczam, bo raz, że mnie nie stać, a dwa - nie dopuszczam myśli o jakiejkolwiek naprawie/klejeniu takiej ramy. Ale być może jestem przeczulony.
Ja mam kilka rowerów, wszystkie z wyboru aluminium i jestem zadowolony. Nie chodziło o kasę, razem warte są więcej niż dwa nowe takie Treki w karbonie. Po prostu jak chodzi o zakres moich zastosowań dobra aluminiowa rama, karbonowy wideł i sztyca są wystarczające. Nie muszę za to zbyt uważać na ramę, np. z duszą na ramieniu dokręcać zacisku bagażnika rowerowego. Nie uważam też, że aluminiowy rower to tylko niski osprzęt i nieestetyczna rama (moje mają szlifowane sprawy). Uważam jednak, że najładniejsze są ramy stalowe, ze smukłych rurek. Z kolei karbonowe mają często wizualnie zbyt masywne, jak przekroje jak rury od kanalizy. Ideał to byłby rowerek z tytanu….
stal !!! jestem w pierwszej minucie tego filmu. mam dwa rowery. zeby nie bylo watpliwosci - stalowe. szoskę od orłowskiego (6 lat) i grawela od ritczeja (lat 3). jeżdżą miodzio. oba. karbonowy rower - nigdy. karbonowe komponenty - czemu nie. tyle w temacie. pozdrawiam
Co do wykonywania różnych rzeczy w kraju środka, to wydaje mnie się, że z ramami karbonowymi bedzie tak samo, jak rzeczami typu części samochodowe. Jest sobie jedna fabryka, gdzieś w chinach, i dysponuje ona mozliwością wykonania tej samej części zarówno za 10, jak i za 100 $. Część wyglada tak samo, spełnia niby tą samą funkcję, jednak za 100 $ otrzymujemy rzecz o wiele lepszej jakości. Przy masowej produkcji obecnie nie ma innej drogi, jak przez Azję , a ceny rzeczy składanych poza tym kontynentem są z reguły tak wysokie, że z nie osiągalne dla zwykłego zjadacza chleba. Rondla nie pozbywał bym się choćby z sentymentu. Zawsze będę kojarzył Ciebie z tym rowerem. Poza tym. zawsze miał byś na czym pośmigać na zamiankę jakby Trek musiał odbyć np. serwis :). Pozdrowionka Bartek. Do znów.
Karbon i inne high-tech wynalazki są do ściśle określonych zastosowań, przyczepy kempingowej nie pocigniesz, nie mówiąc już o worku ziemniaków na ramę. Wymagają super serwisu (za mocno przykrecisz to coś pęknie). Wybór musi być świadomy i wg. potrzeb.
Z tym przykręcaniem w alu i pewnie stali jest tak samo, w sklepie mi koszyczek do alu tak przykręcili że gwint poszedł się je**, Rama niema tu nic do tego. Każdy nowy rower (nie ważne jaka rama) teraz wymaga większej wiedzy (jak nowy osprzęt) i przede wszystkim klucza dynamometrycznego :)
Ludzie, co wy tak z tą sztywnością i wagą? Dla 95% osób jeżdżących na rowerach to nie ma kompletnego znaczenia, dla nich rower ma po pierwsze być ładny i wygodny. Jak będę chciał się ścigać, brać udział w zawodach to będę miał karbona że sztywnymi ośkami, kołami z karbonu itp. Powoli w całym tym marketingowym szale zapominamy o kolarstwie romantycznym. Taka mała uwaga, przed covidem z Lofotòw pojechaliśmy we trójkę na Nordkapp. Rowery ciężkie, aluminiowe, osprzęt Acera/Alivio, korba na kwadrat, v-breake. Jedyna awaria to jeden raz przebita dętka. Wycieczka, frajda, endorfiny bezcenne. Jeżeli miałbym teraz wydać 20k na gravela, to za te pieniądze zorganizowanym na starym rowerze 2-3 takie podobne tripy. Koniec, kropka :-)
Z tymi "odczuciami" jazdy na rowerach jest trochę tak, jak z "odsłuchami" audiofilów. Jeden czuje lub słyszy, a drugi nie. Mam dwa aluminiowe grawele i nie narzekam. Wyposażyłem je nawet w aluminiowe widelce (no, jeden ma stalową sterówkę), bo karbonowe to jakaś norma się w grawelach zrobiła. I nie narzekam. Nie muszę prześwietlać jak uderzy kamień czy walnę w krawężnik. Mam wrażenie, że współcześni rowerzyści/kolarze są strasznie delikatni, takie pokolenie płatków śniegu na rowerach. Bez amortyzatorów czy karbonu się sypią, padają im kręgosłupy i nadgarstki, wypadają plomby i zęby, wstrząsa mózg. Skoro karbon to taki wspaniały materiał, to dlaczego na stronie Treka są ostrzeżenia dla użytkowników ich karbonowych rowerów? Może dlatego, że to na ich rowerze z karbonowym widelcem zabił się rowerzysta?
Powiem tak tyle co ja się naszukalem takiego zielonego rondziaka to bym go nie sprzedał napewno. 👍 Zostaw w domu jeść nie woła a jeździć na nim i tak będziesz 😉
A prawda jest taka,.że w rowerach jak w innych dziedzinach działa "moda" i hype na pewne rzeczy. Wiekszosc ludzi kupują i upgraduje rower dla wyglądu aby się pokazać innym. Karbony, stożki, di2 itp itd. a noga pozwala na średnią 20-25km/h 😂😎 W pewnym momencie zatraca się istotę tego "sportu".
Tak dokładnie to wygląda,smutne to.I tylko czasami serce mi rośnie kiedy spotykam np.angielkę w średnim wieku na równie wiekowym rowerze trekingowym objuczoną sakwami czerpiącą z tych dwu kółek tą zwyczajną radość lub seniorów kolarzy (60+) dosiadających rowery i ubranych w ciuchy stanowczo nie w takie okraszone "kosmiczną technologią". To mnie tylko upewnia w przekonaniu że na poczucie radości niekoniecznie muszę wypruwać żyły (portfel). Pozdrawiam (jak czytam zdroworozsądkowego) 👍🤝
@@piotrbogucki1654 niestety rowery też dopadł marketingowy bełkot. Na grupach rowerowych widzę, że ludzie zamiast chwalić się wynikami tylko szukają coraz bardziej wymyślnych rzeczy nie dostrzegając, że więcej kupują niż jeżdżą i zatracili sens.
@@e0_hater Dodając do Twojej wypowiedzi uważam że osoba ( "zawodnik" ) która wie że jest "mocna" a zarazem jest to człowiek bezpretensjonalny to nie potrzebuje "specjalnego" uznania i/lub wirtualnego (poklasku).
W latach 90 tych jak zaczynałem jeździć MTB to wszystkie ramy były stalowe. Potem dopiero zaczęły wchodzić ramy aluminiowe, jako lepsze, lżejsze i sztywniejsze od stali. No i tak mi już zostało w głowie, że stalowa rama = tani rower z gazrurek :D. Chociaż oczywiście to nieprawda. Wszystko zależy od producenta i modelu, niezależnie, czy rama jest z karbonitu, alu czy stali..
Karbonu jest większy wybór, więc jeżeli ktoś szuka roweru z większymi wymaganiami geometrii (po problematycznym bikeficie, czy stricte do jakiejś konkretnej formy jazdy/zawodów, czy sztywne, czy miękkie, czy 90% szosy, czy 90% lasu i singli), to szukając wymiarów i kątów - znajdzie go u kogoś. Stali jest zdecydowanie mniej. Twój TREK na szosie odstawi Rondla i na 20min jazdy ze 30s będziesz szybciej na kartonie. Ale w lesie, gdyby koła wymienić w Rondku na karony z piastą, która angażuje bez martwego punktu? No to już nie byłbym taki pewny... Stal rozpędzona na nierównym idzie, aż miło, a na tym samym Rondku i gravelkingach 42mm, które masz, objechałem solo Kampinos 124km ze średnią 30km/h na dwóch bidonach wody. Jak człowiek się nie rozgląda za dużo, to utrzyma tempo i na trzepaku. :D
Temat fajnie wyjaśnił chyba Karamba - ramę karbonową można posklejać i będzie śmigać, ale niewiadomo jak długo. A stal - ucinasz rurkę, wspawujesz nową i masz nowy rower.
jednak karbonity trochę tracą z biegiem lat, nie to że od razu się sypią, ale stopniowo wiotczeją , wiele zależy tez od jakości ułożenia i od żywicy.Na same uderzenia są ok, ale nie lubią ostrych krawędzi, karbonowe kierownice najczęściej pękają u gości od ekstremy gdzie o strzały różnymi kamlotami łatwo jak i srogie dzwony, tam dalej króluje alu i cro -mo. Karbon jest spoko jednak ma swoją specyfikę i nie kazde marki jednakowo sobie radzą z tym materiałem. W ramie najważniejsza jest pasująca nam geometria, a to z czego na drugim miejscu
Niby wszystko, pięknie, ładnie, odcinek przyjemny, akcent muzyczno-taneczny, ale, sunie się na usta podstawowe pytanie. Kiedy MTB? 😂😂 Obejrzałem już chyba wszystkie filmy na kanale i przyznam, że nowym jednak czegoś brakuje. A mianowicie, tu jakieś kur.. tam jakiś chu... Cytując klasyka... "Kiedyś to było". Teraz to...
Rozumiem, ze hipoteza, ze karbonit praktycznie nie pęka wynika tylko z doświadczeń asfaltowo-gravelowycg?! W enduro karbon daje odczuwalna sztywność i spadek wagi, ale zwiększa ryzyko uszkodzenia ramy lub kola w wyniku silnego uderzenia w przeszkodę. dam przykład z EWS (chyba 2021). Jack Moir zaliczył mega glebę, po ktorej uszkodzeniu (wygięciu) uległa felga. Była aluminiowa, wiec kamieniem ukształtował ja tak, aby dojechać do mety. W przypadku karbonu taki strzał zakończyłby jego udział w tej rundzie, a walka toczyla sie o MS. Karbonit ma duzo plusow, ale nie jest taki idealny jak piszesz. Jest tez ciemna strona medalu - trudny proces recyklingu. Innymi słowy wiekszosc uszkodzonych ram staje się hałdami śmieci, a to już duży minusów karbonitu!!
Skoro zarówno mega modny karbon jak i stara ale jara stal nie są super i mają wady to może jednak Alu? Nie rdzewieje, nie będzie dziury od puknięcia kamieniem czy pęknięcia od zbyt mocnego dokręcenia jakiegoś dodatku, wygląd jest dla mnie rzeczą drugorzędną a jak pęknie to jak pozostałe jest do wyrzucenia. Nie bardzo wierzę w bezpieczne i trwałe latanie karbonu.
Jestem zaskoczony, bo to pierwszy od bardzo, bardzo dawna odcinek pitu-pitu czyli zupełnie o niczym i bez sensownej albo nawet żadnej pointy. Takie zmarnowane bezpowrotnie 18 minut życia. Aha, no i jeszcze czas zmarnowany na napisanie tego komentarza :-)
Ja nigdy nie słyszałem opinii że karbon jest mniej trwały od alu czy też że z czasem traci swoje właściwości. Natomiast słyszałem że jest mniej odporny na ściskanie i punktowe uszkodzenia dlatego min ważne jest stosowanie kluczy dynamometrycznych jak ktoś nie ma dobrego wyczucia bo po prostu łatwo przeciągnąć. Nie wiem ile w tym prawy bo nigdy nie miałem karbonowej ramy. Mi się wydaje że po prostu cena ludzi odstrasza bo jeżeli rama pęknie (co się zdarza) to w przypadku ramy karbonowej jest dużo większym wydatkiem niż w przypadku alu/stali.
Paradoksalnie carbonową ramę łatwiej jest naprawić niż stalową czy aluminiową. Naprawa ramy aluminiowej jest nawet czasem niemożliwa w dobie hydroformowanych rurek. Nikt ci specjalnie nie dorobi hydroformowanej rurki a jakieś kombinowanie i druciarstwo nie będzie bezpieczne. Łatwiej jest w przypadku stali jeśli znamy pochodzenie rurek. Wystarczy wstawić nową. W przypadku napraw carbonu wiąże się to z dołożeniem włókien w miejscu pęknięcia. Odchodzi tutaj też wycinanie całej rurki, a prace są prowadzone na uszkodzonym miejscu
@@ender6264 Ale takich punktów prowadzących profesjonalne naprawy ram karbonowych jest ile? I jakie są koszty takich napraw? Poza tym widziałem na forach naprawiane ramy karbonowe które potem pękały w tym samym miejscu. I były naprawiane przez firmy tym się zajmujące a nie w domowych warunkach. Ja jakoś z aluminium czuję się "bezpieczniej" jakkolwiek śmiesznie to brzmi.
@@Asag321 jest w Polsce pare takich firm ale ciężko mówić jakie są koszty bo zazwyczaj wycena jest indywidualna. Mam znajomych którzy jeżdżą na naprawianym carbonie i nic się nie dzieje. Dużo pewnie zależy od tego kto i co naprawia. Zgodzę się że jakoś wygodniej psychicznie jeździ się na Alu albo stali :P
Wszystkie materiały są ciężkie do naprawy alu trudno pospawać i pewnie pęknie obok 😉. Cieniowaną STAL też byle zakład nie naprawi... Karbon ponoć naprawiają wyspecjalizowane firmy, ale... Co do jakości wykonania ram topowych producentów to trochę mam uraz. Szczerze jak mam wydać 25000zl lub więcej to jakoś nie mogę się przełamać. Jak ktoś często zmienia rowery to nie ma znaczenia , ja lubię kilka lat pojeździć na czymś ładnym - dobra STAL. Temat tak szeroki, a każdy ma i tak swoje typy.
Zarówno karbon jak i aluminium ulegają zmęczeniu, czyli z czasem tracą właściwości. Za to stal nie, jak nie zardzewieje to za 10 lat będzie tak samo mocna. Inna sprawa, czy my te rowery aluminiowe albo karbonowe będziemy użytkować tak długo, aż te ramy rozsypią się ze starości? Wątpię. Co do napraw, to nie wierzyłbym za bardzo w naprawianie aluminium albo stali.
Год назад+1
Ja mam taką rdzofobię, że w życiu nie mógłbym mieć stalowego roweru. Karbon z kolei jest bardzo wrażliwy na zgniecenia, a to jest problem, jeśli chcemy jakieś dzikie adaptery zaciskowe na nim montować. Dla ludzi takich jak ja, materiał na ramę jest tylko jeden i jest to aluminium. Na serio stal ma jakieś zalety dziś poza tym, że można na prędce pospawać na wiosce? Niech nikt nie mówi o tłumieniu drgań bo to bullshit w przypadku stali. Zapraszam do dyskusji.
Odnosze wrazenie, ze dyskusja schodzi na zle tory. I wyzywanie się nic nie wnosi. Bo zarówno jedna strona jak i druga będzie twierdzić że moje jest "lepszejsze" od Twojego i to ja jestem pasjonatem. Prawda jednak, jak powiedział jeden z największych "wyjadaczy" jakich było mi poznac, wydaje sie z gola inna. Pozwolę sobie przytoczyć jego słowa gdzie zapytalem czy nie myślał o zmianie roweru na lepszy.: " co mi to da ? Zyskam 30 min moze godzine na trasie.. po co mi to skoro rower jeszcze dziala.Nie zapominajmy ze powinniśmy jezdzic na rowerze dla samej przyjemności i idei jezdzenia a nie dla lepszego sprzętu." I ja to kupuje. A material "zielonego" traktuje jako jego osobiste wyznanie i tak naprawde nie kłóci się z tym co ja kiedyś usłyszałem. Rondel, trek... najważniejsze by jezdzic. I to należy promowac - amen 😉
Dobrze że Klein nie zrobił gravela....bo by się zaczęło. Klein-szosa w/g mnie to najlepszy rower aluminiowy, jaki został zbudowany. Co do materiałów.Karbon doskonale tłumi drgania, co powoduje "niszczenie" wew struktury karbonu i tym samym rower, czym ma więcej najechane/pochłania drgania (fiyzka) staje się mnie sztywny. Fizyka. Aluminium jest nieco sztywniejsze i wytrzymalsze od karbonu w długiej eksploatacji ale może być lżejsze od ramy karbonowej i lepiej tłumi drgania niż stal. Stal jest bardzo wytrzymała i nie tłumi drgań (dlatego nie ulega destrukcji od środka) ale jest ciężka. W przypadku walki o osiągi to stal przegrywa, waga, drgania. Dlatego pojawiło się aluminium a potem karbon. Takie moje zdanie.
od prawie 10 lat jeżdżę na karbonach i nic złego się nie dzieje. Nie pękają, nie łamią się. Jak w każdym temacie dużo złego napiszą osoby które nie miały i nie mają styczności z karbonem. Spróbujcie w aluminiowej ramie naprawić wygiętą dolną rurkę tylnego trójkąta. Nie pozostaje nic innego jak wszystko wykręcić, a ramę na złom zanieść. Wiem o czym piszę, bo w 3mieście ani w okolicy nie znalazł się nikt kto by się chciał podjąć. Robiąc to zgodnie ze sztuką, należałoby taką rurkę wyciąć i wspawać nową. I zasadniczy problem, skąd wziąć, bo nikt nie dorobi sposobem domowym elementu który jest hydroformowany, położyć spaw - 200- 30o zł/cm. Karbon można próbować kleić, w Polsce już są firmy które z powodzeniem to robią.
Powinieneś udać się do jednego z najlepszych zakładów zajmujący się naprawą ram karbonowych ( pod Warszawą ) . Zobaczysz wtedy ile ram , głównie Treka czeka na naprawę , głównie z powodu rozwarstwienia karbonu , który bardzo często mylony jest z pęknięciem lakieru 😗Także przy karbonie musisz być wyczulony . A ramy z aliexpress są sprzedawane również w Polsce pod nazwą Kross esker 7.0 🙂
@@beksajt Wszystko peka jak idzie tu jest bardzo dobry film z firmy ktora to naprawia i jak on mowi karbon to bul dupy -> ruclips.net/video/RilWvIzKq1I/видео.html
@@beksajt Od jeżdżenia trek ma wieczysta gwarancje, więc powinni je wymieniać jak coś jest nie halo. też jestem ciekaw faktycznie czemu te ramy tam się znalazły i jakieś źródło tej informacji :)
O rowerach na ramach tytanowych lub z stali nierdzewnej raczej próżno będzie nam czekać.W tym kraju króluje pogląd o wyjątkowości włókna węglowego oczywiście najlepiej np.T800 znamienitego producenta,równie wspaniale zaprojektowane, następnie równie wspaniale wykonanego itd.Generalnie (jak w większości wypadków) im więcej w opisie producenta jakie to cuda na kiju zostały w ramie zastosowane tym więcej będzie miał zajęcia chociażby Hambini, Carbon Bike Repair lub GC Performance🤫 A jak chcecie poznać prawdę o jakimkolwiek materiale to najlepiej słuchać tych niezależnych którzy to naprawiają/analizują... ...a bełkoty marketingowe pozostawcie dla tych co ochoczo wydają pieniążki. Zamierzałem MiłoszTV dołączyć komentarz pod Twoim wpisem ale...
"Poważne" firmy (wg mnie) w tym temacie to np. Litespeed, Moots, Lynskey i parę innych. A to w kraju nad Wisłą wielka rzadkość. A super piękności stalowe to dla mnie "laseczki" z czeskiej Pragi🤫😉
@@ZielonyF16 Tak, to prawda. Koga do najtańszych nie należy... "Zachorowałem" na model Colmaro Allroad, ale teraz ujeżdżam na Fuji Cross 1.3 i też jest fajnie...😉👍🚴 Pozdro
Każdy ma swoje odczucia mam alu i mam carbon jedno i drugie chodzi super na pewno carbon ma lepszą sztywność ale i geometria jest bardzo ważna bo gravelowe nowe ramy TReka poszły według mnie w strone MTB jak kiedyś były bliżej szosy tak teraz bardziej przypominają MTB nie tylko wyglądem ale i projektem a lekość według mnie dają koła
Straszna nuda. Musiałem to napisać, bo niestety widać, że temat tylko liźnięty. Ramę stalową możesz zawsze naprawić i robić z nią co chcesz. Zmiana standardu typu hamulce, osie, sztyce, stery - bez problemu dostosujesz ramę i właściwie możesz zostać z jedną rama do końca swoich dni. Karbon no cóż krótko mówiąc lipa😐Naprawić naprawisz ale jak poważniejsze uszkodzenie to śmietnik. Sam jeżdżę na aluminium i nie narzekam. Spoiny mam wygładzone wielu sądzi, że to karbon. Docelowa będzie rama stalowa. Do latania po mieście tylko stal😁 Co do rurek na ramy to są ramy stalowe robione z bliżej nieokreślonych rurek. Sama rama stalowa wysokiej klasy może ważyć 1600g tyle co nie jedna karbonową a już na pewno aluminiowa. Edit. Tak w sumie to dyskusja co lepsze jest trochę jak co było pierwsze kura, czy jajko 😓
oczywiście, że aluminium, a teraz zabieram się do oglądania
Ja jeżdżę na aluminium i jest mega szczęśliwy ,że mam GRAVELA :-) i nie nie trzeba mi nic innego !!! Jak nie będę wiedział co robić z kasą /będę YTberem to sobie będę testował wszystko co jest na rynku heheh Pozdro dla wszystkich co mają i kochają swoje ALU /STAL/KARBON!!!!
Jeździłem na tanich rowerach aluminiowych, obecnie posiadam karbonowy z wyższej półki i jeżdżę okazjonalnie aluminiowymi z tych najwyższych specyfikacji dla ram Alu (pytanie czy w większości Marek jest jakakolwiek różnica w ramie czy tylko osprzęt 🤷). Mając kupić kolejny raz rower, wybrałbym rower aluminowy z racji rozsądnego kosztu, wyższej odporności na uszkodzenia itd.
@@arcin7387 Alu pęka i trudno się spawa
@@arcin7387 tak najlepiej zostać przy dwusuwie. Te problemy z nowymi autami to mit, stare też się psuły i wcale nie były takie pancerne.
No ale to, że karbon jest słabszy przy dzwonach podlega w ogóle dyskusji? Myślałem, że tu jest zgoda.
@@arcin7387 generalnie to z karbonem problem jest taki, że jak aluminium się wgniecie albo pęknie to to widać i tyle. A karbon może wyglądać na nienaruszony, a struktura może się już sypać. I tym sposobem rama może nam się rozlecieć w najmniej spodziewanym momencie.
@@kuba6156 Raczej nie bardzo...Uszkodzony carbon trzeszczy a pęknięta aluminiowa rama nie wydaje praktycznie żadnych odgłosów aż całkiem się nie rozleci.
Karbon dla amatorów, pół zawodowców jest przereklamowany.
Moja pierwsza szosza do był Giant defy karbo. Miałem go przez 3 lata i wtedy uważałem że lepszy rower to tylko karbonara. Trafiła mi się super okazja, kupiłem gianta contenda(na handel)alu rama, jakie było moje zdziwko, różnica w tłumienia prawie niezauważalna, tak samo sztywność. Więc suma sumarow na handel podszedł defy, alu rama została. Ramy alu też są ładnie wykonane, jest wiele gdzie spaw jest bardzo ładnie wyszlifowany. Osobiście nigdy nie wrócę do karbo, chyba że kiedyś zechce mi się być pro zawodowcem, wtedy waga ma znaczenie.
Ja tam preferuje drewno osikowe w lakierze fortepianowym, ale co ja tam się znam.
Za bardzo sie palcuje!
Tylko bambus!
@@FoHsi Dokładnie...
...czyt.od słowa "bambuko" cały ten przemysł rowerowy/marketing, youtuberzy
nas robią🤫😜
Kilka moich osobistych przemyśleń. Najistotniejsze w ramie jest geometria, bo to wpływa na komfort jazdy, sterowność, pozycję jaką zajmujemy. Materiał ramy ma drugorzędne znaczenie jeśli patrzymy na komfort i osiągi, natomiast ma decydujące znaczenie w przypadku ceny roweru i wyglądu. Mam doświadczenie z grawerem aluminiowym, stalowym i karbonowym. Geometra tych rowerów i zainstalowanych komponentów była tak różna, że ciężko przypisać właściwości jezdne do materiału ramy.
Osobiście uważam, że stal jest najbardziej niedocenionym materiałem. Najlepiej tłumiła drgania na kamieniach i to nawet przy dużym ciśnieniu w oponach. Karbon dla mnie sprawiał wrażenie pływającego roweru na nierównościach.
U mnie akurat wrażenia odwrotne. Najwygodniejszy i najbardziej dynamiczny zdecydowanie karbon. Alu sztywne maks, stal bez szału i w dodatku kara wagowa. Każdy rower z tym samym siodłem, mostkiem i sztycą. Opony w rozmiarach 45c.
Chcieć nie znaczy móc. Nie każdego stać żeby dołożyć do ceny kilka tysi aby jeździć karbonowym rowerem. Dla mnie najważniejsza jest przyjemność jaką daje jazda. Pozdrawiam
Powinieneś się wstydzieć za to co piszesz. Nie każdego stać na rower. Jak cię nie stać na używkę karbonową to zmień swoje życie, a nie dołuj innych.
@@wybieram_rower Mam się wstydzić za prawdę? Nigdy nie gustowałem w żadnych używkach. Ale jak mam za węgiel dopłacić co najmniej 4 tys, to wolę kupić rower z tym samym osprzętem z Alu, a różnicę wydać na np. jakąś wyprawę. Na rower mnie stać. A to co zrobię z moim życiem jest wyłącznie moją sprawą. Pozdrawiam
@@PiotrTrejter No proszę czyli cię stać, ale nie jesteś pasjonatem. Kogo obchodzi co wolisz. Stać każdego. Jedni odkładają krócej, a inni dłużej.
@@wybieram_rower Co według Ciebie daje większą frajdę? Samo jeżdżenie, czy na czym? Bo mój stary kilkudziesięcioletni składaczek którego jeszcze mam też jest super i wzbudza nie mniejsze zainteresowanie niż moje inne rowery. Fan z jazdy bezcenny. Więc proszę nie mów o pasji.
@@PiotrTrejter A dla mnie pasją jest ulepszanie sprzetu z którego korzystam na wyścigach i wyprawach. Widzę, że temat szybko zmieniony. Jeździjcie sobie na tych samych rowerach przez 20 lat, ale nie wytykajcie innym, że kupno droższego roweru to coś złego. Każdego kto uczciwie, dużo i ciężko pracuje stać na odłożenie pieniędzy, by kupić sobie nowoczesny karbonowy rower. Ja na rowerze z pasją jeżdżę od 17 lat. Swój pierwszy karbon kupiłem dwa dni temu. Spełniajcie swoje marzenia i nie dajcie sobie wmówić, że nie warto. Cya!
w tej chwili topowe modele aluminiowe wielu marek bywają po kilkanaście tysięcy zł. Czy to są rowery budżetowe? Chociażby Trek Checkpoint... :)
Zielony chyba odleciał. Kiepski odcinek, tezy czasami nie mające poparcia w faktach. Chyba lepiej jak sie skupiał na jeżdżeniu na rowerze. Być może lepiej jest od czasu do czasu podarować sobie odcinek niż wypuszczać coś takiego.
Takie samo mam odczucie. Mam przekonanie że wypowiadając się publicznie dobrze byłoby czuć się/być w jakimś stopniu specjalistą w danej dziedzinie np. materiałoznawcą lub po prostu kimś kto bezpośrednio tym się zajmuje produkuje ramy, uczestniczy w ich budowie, naprawia. A tak to tylko wyszły dywagacje z "podczytania" to tu to tam, przerobienia po swojemu wtrącając humoreski.
Ani to fachowe a tym bardziej nie wnoszące optymalnych wniosków co do zalet lub mankamentów danych materiałów.
W ramach serdeczności doradziłbym autorowi pozostać w kręgach tego co mu najbardziej wychodzi.
Pozdrawiam.
Z testów które widziałem wyszło, że Pirelli Cinturato Gravel RC jest zauważalnie wolniejsza od M a walorów jakiejś lepszej przyczeponości już niet ;) Poza tym ma inny oplot, może być tak że się bedzie łatwiej przebijać. Coś mi mówi, że to będzie kolejny "hit" marketingowy, który po fali zachwytów się nie przyjmie, ale dlatego bardzo czekam na Twoją opinię i wrażenia i mam nadzieję że mnie z błędu wyprowadzisz, bo się czaiłem na te opony. Na temat tego że spadek właściwości karbonu z wiekiem i czasem pracy to mit, to ojjj moglibyśmy podyskutować :D Co do odporności na uszkodzenia - wystarczy popatrzeć ile jest informacji od użytkowników którym uszkodził się od kamienia, pękł karbon, a ilu od właścicieli aluminium, uwzględniajac ile jeździ alu a ile karbonu. 2 miesiace temu pokazywałem ramę prawie nowego Trek Domane, z charakterystycznym pęknięciem w okolicy schowka w ramie.
Co do dobierania warstw karbonu tak żeby było w newralgicznych punktach wzmocnione. Pusta w środku rura pt. rura ramy, jest w wielkim uproszczeniu wytrzymała dlatego, że jest rurą 😉Wycięcie sporego otworu jak w Domane, wymaga dodatkowego wzmocnienia. Ale wzmocnienie w jednym miejscu, powoduje że siły zginające zamiast działać równomiernie na całą dolną rurę ramy, działają mocniej na miejsce styku dodatkowego wzmocnienia (w miejscu wyciętego w rurze schowka) z przednią, bardziej podatną za zginanie częścią ramy.
Zauważ z ilu fragmentów karbonu (wielu) składane są drogie ramy, np. Unno a z ilu te z drugiej półki cenowej (niewielu) np. Kross. Wiele elementów nie wpływa tu na masę (wręcz przeciwnie) ale na sztywność tam gdzie jest wymagana i amortyzację z drugiej strony. To kosztuje w przeciwieństwie do nałożenia kilkunastu warstw karbonu w taniej ramie
Zgadzam się z komentarzem. Film merytorycznie dość średni - miało nie być powielania mitów, a zauważam w wypowiedziach trochę marketingowych sloganów o karbonie (to nie hejt tylko wskazówka na przyszłość). Dodatkowo użytkownicy aluminiowych rowerów poczują się pewnie dotknięci.
Testy np santa cruz jasno wskazują, że karbon jest o wiele bardziej odporny zmeczeniowo od aluminium. Czy mechanicznie będzie lepszy? Tutaj pewnie zależy od konkretnych modeli. Możemy przecież mieć ramę Alu 3 krotnie cieniowaną i taka nie może być porównywana z inną aluminiowa gdzie rurki cieniowane nie są wcale.
Kolejna kategoria to rodzaj roweru. Inaczej buduje się mtb inaczej szosę. Osobiście jeżdżę mtb - karbonowy sztywniak i to już będzie 5 lat. Nie mam problemu z ramą, a przejechała sporo km. wiele po górach, nigdy jej nie oszczędzałem. Wielokrotnie dostała kamieniami i nic, a nie używam żadnej folii ochronnej czy innych zabezpieczeń.
Jestem też fanem stalowych ram. Mam aktualnie 2 rowery stalowe. Lubię ich surowy i prosty wygląd. Sprawiają wrażenie niezniszczalnych, ale myślę, że karbonowe są mimo wszystko lepszym wyborem. Gdybym musiał wybrać jeden to byłby to karbon.
Z doświadczenia znajomych wiem, że karbon łatwiej naprawić jeśli pęknie. Z aluminium jest duży problem, stal wcale nie lepiej.
@@krzysztofdabrowski3052 Tyle, że ten karbon trzeba naprawiac częściej, co widać po ilości firm naprawiających karbon ..
@@WstalSprzedKompa ramy karbonowe mają coraz większy udział w rynku i takie sa tego konsekwencje. To, że ramy pekaja wynika z różnych przyczyn, wina uzytkownika, problem w projekcie, walka o wagę itd. A fakt, że pojawiły się firmy świadczące takie usługi nie oznacza, że karbon mniej wytrzymuje od aluminium. Ramy aluminiowej bardzo często nie warto naprawiać. Sam w czasie mojej 30 letniej przygody z rowerami doświadczyłem pekniecia 2 ram aluminiowych. Jednej nie dało się naprawić, drugą wymienili w ramach gwarancji i dostałem nowa, ale już przeprojektowana, wspawali dodatkowe wzmocnienie w okolicy rury podsiodlowej. Widocznie przypadków pęknięć było więcej.
Moim zdaniem poważnym argumentem za karbonem sa koła. Kto jeździł ten wie co potrafia znieść. Nawet najlepsze aluminiowe nie dorównuja pod względem wytrzymałości.
Według mnie nowe rowery aluminiowe są przepiękne taki chociażby grizl od canyon to jego rama zjada stalowe na śniadanie pod względem wyglądu
Zielony trochę popłynął z tym aluminium. Grizl na alu i Grizl na karbonie bardzo mało się różni z wyglądu. Pieknie zrobione ramy. Posiadam CF8 kolega ma właśnie na alu.
@@theblackjungleto którego brać Alu czy karbon różnica rama i koła a w cenie 4 tysięcy chodzi o grizla 8 2024
Carbon, i tak musisz wydać jakieś pieniądze. Potem zostaje niedosyt.
czyli że ten kanał jest dedykowany głównie dla ludzi, którzy nie posiadają budżetowych aluminiowych rowerów?
Tak, wyprowadzamy się stąd
@@ender6264 To koniec!
Miałem do wyboru rower z najlepszą rama aluminiowa lub z najsłabszym carbonem. Cena była podobna. Wybrałem aluminium i jestem zadowolony :3
a widzisz nie do końca możesz tak powiedzieć nie jeździłeś tym drugim wiec jakie masz porównanie gdybyś tym i tym pojeździł wtedy co innego
Ale że jak? Uważasz, że bez porównania nie może być zadowolony ze swojego roweru? Bo ty tak twierdzisz? Czemu w tym kraju tylu debili żyje?
@@jawa350rs7 Ty wiesz lepiej ,niż on czy jest zadowolony z własnego roweru? Serio
@@Damia_n.C serio ? nie rozumiesz o co mi chodzi ? jeśli masz do wyboru dwie czekolady jedna z orzechami a jedna bez możesz wybrać tylko jedną to skąd możesz wiedzieć czy ta druga nie jest lepsza od tej pierwszej jak jej nie kosztowałeś. Żeby coś porównać trzeba mieć styczność raczej z tym co się potrójne
@@jawa350rs7 nie wie czy nie jest lepsza ta druga, ale wie ze smakuje mu pierwsza. Co w tym dziwnego? Idąc tym tokiem to niemógłbym pochwalić niemal nic co mam, bo na każdy jeden przedmiot (nie jestem krezusem) znajdzie się inny, „lepszy” czy tam nowocześniejszy, zaawansowany bardziej itp. Od kawy, przez nie wiem buty, skarpetki, na muszli klozetowej kończąc, bo pewnie najdroższe są z włoskiej ceramiki i same się wyczyszczą.
A czy moja kawa mi smakuje? Lavazza, ot marketowa trochę lepsza, nie palona na zamówienie z kraftowej palarni. Smakuje :D
I tobie tez smacznej kawusi życzę ;)
Ja na ten rok kupiłem gravela stalowego na kółkach 650bx47mm. Powiem, że jeździ się świetnie i komfortowo. Będzie to wszędołaz na bikepakingi, ultra, jednym słowem do wszystkiego. Niedługo na kanale będzie prezentacja roweru. Łapa leci. Pzdr
I pewnie jest marin nicasio +.
@@erichholtz6682 Kurczę, zgadza się. 😄
@@erichholtz6682 Mi też od razu to przyszło do głowy ;)
@@Mariusz.Sadoch I pewnie w kolorze brąz ...? :)
@@piotrfornal1341 yep
Z.tym karbonem to jest tak, że po pierwsze ludzie krytykują wszystko co nowe a w czasach kiedy powstał mit to karbon był nowy, a po drugie ludzie krytykują wszystko co jest drogie. Jakość ram karbonowych natomiast w bardzo dużej mierze zależy od ułożenia włókien ale też rodzaju spoiny jaką są one klejone oraz technologii łączenia całości. Bo to działa tak, że jak będzie słaba żywica i niskie ciśnienie prasowania to jakie by to włókno nie było to się rozwarstwi i już. Ale jak stalowy czy aluminiowy będzie źle podawany to też puści. Generalnie rower należy wybierać oczami. Należy kupić najładniejszy z założonego budżetu:) i nawet jak to będzie aluminium a będzie się mega podobać to będzie nam się na nim jeździło najlepiej :) No i oczywiście jakiejś firmy znanej co daje dobrą gwarancję a nie śliczny z Ali.
Dokładnie. Warto też dodać ze większa wytrzymałość carbonu niż stali odnosi się do tej samej wagi i jest związana ze wspomnianym ułożeniem włókien. Często górna rura w środku swojej długości jest bardzo wycieniowana i ma włókna ułożone wzdłuż ze względu na działające siły. Przy uderzeniu podczas gleby często dochodzi tam do pęknięć gdzie aluminium czy stal zwyczajnie by się zarysowały lub wgniotły.
Zielony mam wrażenie że coraz bardziej tracisz kontakt z rzeczywistością .... Podstawa to trening , trening , trening nie ważny rower ale to jaki koń na nim siedzi... i to jest prawda objawiona,
Jeśli chodzi o pękający karbon to warto przyjrzeć się tyczką do skoku o tyczce, które są wykonywane z włókna szklanego lub węglowego i wytrzymują potężne naprężenia.
Jeśli chodzi o komfort to zdecydowanie opona i ciśnienie zrobi większą robotę niż rama. Wydaje mi się że ogólnie komfort wynika z punktów stykowych roweru z podłożem oraz rowerzystą :)
Wiadomo, sprawa subiektywna ale mój rower na aluminiowej ramię i jestem zakochany z wyglądu. Więc trochę tu kochany łapiesz minusa 🤣
Mam teraz gravela alu i gravela carbon, miałem też trzy stalowe. Każdy ma swoje plusy. Dobre alu też pracuje fajnie.
On dziś gada jedno a za rok co innego, więc zdanie zielonego jest jak pogoda.
@@pioterczoko2693 Ty nie zbierasz życiowego doświadczenia i na jego podstawie nie wyciągasz wniosków? Współczuję.
@@wybieram_rower Stary serio? Chłop który ok jest sympatyczny fajnie relacjonował ultra ok. Ale sam się przyznaje ze technicznie to on umie wosk na łańcuch nałożyć, i mówi w temacie ram co jest mitem a co nie. Myślisz że mówi to na bazie własnego doświadczenia? Niestety właśnie potem ludzie tacy jak ty patrzą i sluchaja takich gości jak wyrocznie. Współczuję Ci. Dla mnie niestety od kilku filmów już ten kanał się skończył. Szkoda i tyle.
@@pioterczoko2693 Co słucham? Też wyciągam wnisoki na podstawie własnych doswiadczeń. To po co tu zaglądasz? Wypad i nie wracaj.
Ale przywaliłeś o tym aluminium 🤦 masz za duże grono widzów żeby takie głupoty opowiadać...
Moze byc mniejsze to grono stalych widzow czy ilosc plusow. Jako aluminiowiec czuje sie wielce zniesmaczony obrazony, na stalowych jezdzilem kiedy go jeszcze na swiecie nie bylo... tfu nowa elita sie tworzy snobow od czapy.
Jak już będę bogaty, to zamówię sobie u Karamby ramę stalową o geometrii mojego Gianta Revolta :3
Hmmm, coś w tym jest, że jak się wystawi nos z "szamba" to się po ramach AL "jeździ". A czy kolega widział ramę AL od LOCA Bikes? Kolejna sprawa - karbon karbonowi nie równy. Są ramy karbonowe, które podczas jazdy zachowują się jak urabiana plastelina, to taniocha zrobiona z budżetowego materiału. Tani rower karbonowy wybiera również ten, kto pieniędzmi nie grzeszy, także przytyk do AL nietrafiony. Mówi się, że prawdziwy rower zrobiony jest ze stali. Każdy materiał ma swoje wady i zalety. Osobiście wolę dobre AL niż rower złożony na kiepskim karbonie.
Zwłaszcza że jego rower masowo pęka przy schowku.
Jakie spawy w aluminium? Orbea OiZ H20 2022. Na zawodach wszyscy mówią, że mam piękny rower karbonowy i dziwią się, że to alu. Doskonałe wykonanie.
Wszyscy powinni brać przykład z Orbea. Pokazują, że można stworzyć ramy ze starannością zachowując przystępną cenę. A teraz popatrzmy na Treka. Spawy jak torach kolejowych.
Ja bym aluminium na wstępnie nie skreślał. Może zagadaj z jakimś producentem lub sklepem i wypożycz na testy aluminiowego gravela. Jeśli Twoje odczucia się sprawdzą to wtedy przyznam Ci rację, że "to je amelinium i tego nie pomalujesz" ;)
Pytanie trochę z innej beczki. Chodzi o wpływ jazdy rowerem typu gravel na nasze zdrowie. Wielu starszych rowerzystów skarży się że po przesiadce na gravela odczuwają bóle kręgosłupa, łokci, kolan (ogólnie układu kostnego). I nie są to ludzie z łapanki którzy pierwszy raz wsiadają na taki rower bo jeździli wcześniej wiele lat szosami. Niestety dogodności gravela w postaci grubszych opon, złagodzonej sylwetki w pewnym wieku są już niewystarczające i przesiadają się na wolniejsze ale bardziej komfortowe MTB czy crossy. Jakie są Wasze odczucia? Pytanie kieruję nie do "koni" 20, 30 lat😁 ale do rowerzystów którym bliżej do 50ki.
Daje rade na gravelu, acz naciaga do baranka, niech naciaga, nie bede robil poprawek poki co. Telepie? Trudno niech telepie, trasy mtb sa dla mtb, po asfalcie jedzie sie elegancko, lekko i szybko. Lokiec czuje lewy, ale tam jest jakis defekt, wiec dlatego, moze go wylecze gravelowaniem ;)
@@marekk1337 A jak długo jeździsz na gravelu? I ile km rocznie?
Część, co do wytrzymałości włókna są ustawione kierunkowo czyli jeśli kierownicę obciążymy przeciwnie do kierunku w jakim była zaprojektowana może pojawić się uszkodzenie, warto też zwrócić uwagę że działania przy serwisie takiej Ramy wykonuje się delikatniej skręcanie rury podsiodłowej czy kierownicy wymaga smaru plus odpowiedniej siły itp
Jak to jest z tą sztywnością karbonu i tłumieniem drgań? Albo coś jest sztywne albo tłumi drgania. Jedno drugie wyklucza.
Specjalistą nie jestem, ale z tego co czytałem to zależy od ułożenia włókien.
Topstone 2 i 1...ramy Alu. Nie ma się do czego przyczepić. Wiem, bo mam. Spawy wyszlifowanie tak, że tworzą jednorodną powierzchnię z 'rurami'. Rower ma jeździć, a amator przy
Carbon może i lepszy ale na pewno nie ten od Treka. Mam ramę z wymiany gwarancyjnej - od nowości nie trzymała wymiarów pod suport i już była „na poprawkach” w Treku.
Może Twój będzie lepszy :)
Jaki model?
rama treka carbon tez mi pekla i miałem przeprawe przez męki przy wymianie...nie polecam
Znajomy miał takiego Cannondale full-sus, trójkąt pękł i nara- 6 miesięcy bujanka z gwarancjami, jest to kwestia kontroli jakości. W wolumenie zawsze trafi się jakiś ciekawy egzemplarz ;) ci co robią w firmach związanych z produkcją, która idzie w setki tysięcy rocznie, to wiedzą hehe. Nie ma marki która zrobi 365 dni w roku ideolo. Aluminium/carbon/stal czy masło.
@@PiotrJarolewski Była Emonda SL6 z 2018 ale wypadał z ramy suport po 10 tys. km. Dostałem Ramę Emonda SL z 2019 i tam już od razu po montażu były luzy. Trochę to słabe. Reklamowałem i jakoś ją zrobili w Treku - jeżdżę póki co. Zobaczymy co będzie przy wymianie suportu.
@@GooReeK89 o ja :( masakra, ma Emonde Sl7 (aktualna), kupiona w zeszłym roku, oby nic takiego się nie działo :(
Tez to zauważyłem, każdy rodzaj tworzywa to osobny świat - łącznie z aluminium a może nawet drewnem. Zielony to jednak rasowy marketingowiec, zna trendy na rynku, wie, że rower z aluminium czy z drewna za kilka lat osiągnie poziom śmieciowy. Karbon przetrwał miliony lat - w niego trzeba inwestować, zwłaszcza ze świadomością, że zasoby węgla wkrótce się wyczerpią! ;)
Taki Kowalski jeździł kiedyś maluchem a teraz mercedesem i mówi że opel ,vw, skoda itp. to szroty .
Mój drogi ZielonyF16, jaką kupiłeś kierę karobonwą i skąd do swojego Trek'a? Jak coś masz już pytanie do Q&A.
Cześć Zielony ! Ja z kolei słyszałem,że karbon po latach używania się jakoś ubija , czyli że rama traci pierwotną geometrię? Czy tłumaczenie w tym guście obaliłeś za pomocą sieci ?
Jak zawsze dobry film. Jednak troszkę muszę stanąć w obronie amelinium :) Bo to też metal. I nie zawsze jest w tandetnym osprzęcie np. Rondo Ruut AL1 które właśnie w 2022 roku kupiłem na GRX. Brakowało mi jeszcze kilku słów o ramach z tytanu i stali nierdzewnej. Ogólnie jakoś to słabo wyszło na tym filmie. Pozdrawiam
Aluminium to stal? Chyba nie odróżniasz pojęć "stal" i "metal". Glin i żelazo to dwa odmienne materiały. Łączy je tylko tylko, że oba są metalami.
@@wybieram_rower Tak, masz rację. Miałem na myśli metal.
Zgadzam się. Ot taki Cannondale np to przecież obróbkę aluminium do perfekcji opanowali, te ramy są serio lekkie
10:41
tutaj proszę do literatury zajrzeć . Co się dzieje z elementami metalowymi wprasowanymi w karbon .. korodują zwiększają swoją objętość rozpychając się na boki w karbonie ?
Świetne podsumowanie. Myślę też ,że warto zaznaczyć iż kiepska stal i carbon z niskiej półki to nie będzie dobry wybór i z wielu korzyści nie skorzystamy. Stalowe ramy topowych zagranicznych producentów są bardzo dobrze zabezpieczone przed utlenianiem w środku ale w PL to oczywiście zawsze kuleje.
Od jakiej kwoty zaczynają się rowery z "dobrym" karbonem?
@@wybieram_rower To nie kwestia kwoty tylko producenta.
@@BIKE-PLUS Ciekawe jakiej jakości musi być karbon w "ROMET Monsun LTD" jak rower kosztuje 3600 zł.
@@wybieram_rower Podobno nie jest zły ale to słyszałem od kogoś kto ma raczej niewielkie doświadczenie . Mam dwie ramy Mondraker Podium SL Pro i Podium RR SL. Pierwsza sztywna ale ciężka i twarda a druga lekka i nieźle tłumi ale węzeł suportu w porównaniu do Epica jak z plasteliny. Dużo znaczy fabryka która robi ramy.
Tyle filmów i wypraw z Rondo że każdy inny rower będzie już czymś dziwnym, wy razem pasujecie do siebie.... To już nie będzie to samo 😭😭🙂
Dokładnie, Rondo to Zielony, reszta to marketing 😁
Dobra stalówka to taka która jest na cienkich i dodatkowo cieniowanych rurkach. Masowo produkowane stalowe ramy oraz ramy starych rowerów, przeważnie nie są na cienkich rurkach, są ciężkie i tym samym tłumienie nie działa tak dobrze jak na rurkach renomowanych firm. Dobra rama stalowa (bez widelca) zaczyna się od 7 tyś. i waży tyle co rama alu!
Jeśli chodzi o karbon, wystarczy trochę pooglądać Hambiniego, który przerabiał ramy wielu topowych marek, głównie w obrębie miejsc muf suportu, czy misek sterów. Precyzja wykonania misek, ich wytrzymałość jest kluczowa dla żywotności ramy. Tam przeważnie zaczynają się kłopoty w wielu ramach, nawet topowych. Nie wspominając o insertach aluminiowych uchwytów kół, dookoła których po jakimś czasie zaczynają pojawiać się pęknięcia na spojeniach itp.
Ramy Alu dzisiaj sporo się zmieniły na plus. Rurki są cieniowane, hydroformowane, spawy wygładzane. O dziwo wspomniane atuty ram alu, przeważnie można znaleź w markach niszowych, niżeli u dużych graczy.
ZDECYDOWANIE STAL ❤.
Choć "karbon" lepiej przyspiesza 😉...
Dobre alu też nie jest złe 😉.
o co chodzi z rym komentarzem ",MASUJ POWYŻSZĄ NAZWĘ NA TELEGRAMIE"? czy to nie jakiś 'przekręt?
Mam ramę karbonową z Aliexpress marki Spcycle. Używałem jej do bikepackingu i sprawdza się świetnie. Na pewno nie brał bym ramy "podróbki" stylizowanej na jakiejś znanej marce itp. Jeżeli chodzi o Chińskich producentów to przed zakupem zróbcie research. Chińczycy też dbają o dobrą opinię i starają się robić dobrej jakości produkty.
Nie sprzedawaj Rondla, jak coś jest dobre to się tego nie zmienia, potem za nim zatęsknisz:) No i karbonowego trochę szkoda na bagna zimą…
A stalowego na drogi zimą szkoda. Sól mu zaszkodzi.
Koledzy ze znanego angielskiego kanału kolarskiego robili testy, że aero jest ważniejsze od masy. Rower aero był znacznie szybszy od ultralekkiego roweru do wspinaczek.
Karbon robi też robotę pod tym względem, że łatwo da się go formować.
hm, ale jeździli rowerem areo w górach? Podzielisz się linkiem?
@@PiotrJarolewski Przez youtube link nie przejdzie chyba. Wpisz Lightweight vs Aero, powinno znaleźć. Robili odcinek płaski , podjazd, zjazd. I mierzyli czas całej trasy oraz poszczególnych odcinków.
Oszczędności na płaskim na aero były dużo większe, niż oszczędności lekkiego roweru na podjeździe.
Mam szosowkę Gianta TCR w karbonie i na wyższym osprzęcie. Ostatnio kupiłem gravela Rondo Ruut Al1 świadomie na ramie alu i jestem z niego mega zadowolony. Rower w karbonie w cięższym terenie jest mniej odporny na punktowe uderzenia kamieni. Tak więc wg mnie szosa i mało wymagający teren karbon jest ok, natomiast w teren wolę sprawdzone alu i nie muszę stresować się każdym uderzeniem kamyczka czy rysą.
Powiedz czy warto kupować używana ramę z włókna węglowego, nie każdego stać… i gdzie ewentualnie naprawa/ serwis ramy? A te prędkości to nie bierzesz pod uwagę warunków w czasie jazdy, parametrów fizycznych. Wiatr, opory toczenia, waga ma przy warunkach czasem marginalne znaczenie …
Ja kupuje używane cały czas
0:58 - obawiam się, że jeszcze jeden odcinek w takim tonie, a aluminiowa część Twojej widowni wstanie i wyjdzie z sali :) Ja też jestem zwolennikiem metalu, ale z racji kosztów to dla przeciętnego praktycznie zostaje tylko alu - a przecież na pięknie spoin się nie jeździ. Carbon wykluczam, bo raz, że mnie nie stać, a dwa - nie dopuszczam myśli o jakiejkolwiek naprawie/klejeniu takiej ramy. Ale być może jestem przeczulony.
Ja mam kilka rowerów, wszystkie z wyboru aluminium i jestem zadowolony. Nie chodziło o kasę, razem warte są więcej niż dwa nowe takie Treki w karbonie. Po prostu jak chodzi o zakres moich zastosowań dobra aluminiowa rama, karbonowy wideł i sztyca są wystarczające. Nie muszę za to zbyt uważać na ramę, np. z duszą na ramieniu dokręcać zacisku bagażnika rowerowego. Nie uważam też, że aluminiowy rower to tylko niski osprzęt i nieestetyczna rama (moje mają szlifowane sprawy). Uważam jednak, że najładniejsze są ramy stalowe, ze smukłych rurek. Z kolei karbonowe mają często wizualnie zbyt masywne, jak przekroje jak rury od kanalizy. Ideał to byłby rowerek z tytanu….
Stalaki Karamby przepiękne są ale jak by tam nie było mnie cieszy rozwój i ulepszanie i patenciki w karbonowych ramach
Mam takie same rękawiczki. Doskonałe od okolic zera do +10. Robią robotę, nie?
stal !!! jestem w pierwszej minucie tego filmu. mam dwa rowery. zeby nie bylo watpliwosci - stalowe. szoskę od orłowskiego (6 lat) i grawela od ritczeja (lat 3). jeżdżą miodzio. oba. karbonowy rower - nigdy. karbonowe komponenty - czemu nie. tyle w temacie. pozdrawiam
Co do wykonywania różnych rzeczy w kraju środka, to wydaje mnie się, że z ramami karbonowymi bedzie tak samo, jak rzeczami typu części samochodowe. Jest sobie jedna fabryka, gdzieś w chinach, i dysponuje ona mozliwością wykonania tej samej części zarówno za 10, jak i za 100 $. Część wyglada tak samo, spełnia niby tą samą funkcję, jednak za 100 $ otrzymujemy rzecz o wiele lepszej jakości. Przy masowej produkcji obecnie nie ma innej drogi, jak przez Azję , a ceny rzeczy składanych poza tym kontynentem są z reguły tak wysokie, że z nie osiągalne dla zwykłego zjadacza chleba. Rondla nie pozbywał bym się choćby z sentymentu. Zawsze będę kojarzył Ciebie z tym rowerem. Poza tym. zawsze miał byś na czym pośmigać na zamiankę jakby Trek musiał odbyć np. serwis :). Pozdrowionka Bartek. Do znów.
Zielony, fajny wywiad na CentrumRowerowe :) pozdrowienia
O rany dajże spokój :-)
ja byl bral karbon, ale nie ze wzgledu na specyfikacje, a z uwagi na tem schowek w ramie 😀
Karbon i inne high-tech wynalazki są do ściśle określonych zastosowań, przyczepy kempingowej nie pocigniesz, nie mówiąc już o worku ziemniaków na ramę. Wymagają super serwisu (za mocno przykrecisz to coś pęknie). Wybór musi być świadomy i wg. potrzeb.
Z tym przykręcaniem w alu i pewnie stali jest tak samo, w sklepie mi koszyczek do alu tak przykręcili że gwint poszedł się je**, Rama niema tu nic do tego. Każdy nowy rower (nie ważne jaka rama) teraz wymaga większej wiedzy (jak nowy osprzęt) i przede wszystkim klucza dynamometrycznego :)
Zielony coś Ty se nowy aparacik do nagrywania sprawił?
Tytan Panie, mam Rondo Tytantowe rurki 👌
Fajna bluza Zielony 😀. Co to za marka?
bodej od Martombike...jakby...Dot Signal Black Red ;)
Lajka zostawiam :)
Ludzie, co wy tak z tą sztywnością i wagą? Dla 95% osób jeżdżących na rowerach to nie ma kompletnego znaczenia, dla nich rower ma po pierwsze być ładny i wygodny. Jak będę chciał się ścigać, brać udział w zawodach to będę miał karbona że sztywnymi ośkami, kołami z karbonu itp. Powoli w całym tym marketingowym szale zapominamy o kolarstwie romantycznym. Taka mała uwaga, przed covidem z Lofotòw pojechaliśmy we trójkę na Nordkapp. Rowery ciężkie, aluminiowe, osprzęt Acera/Alivio, korba na kwadrat, v-breake. Jedyna awaria to jeden raz przebita dętka. Wycieczka, frajda, endorfiny bezcenne. Jeżeli miałbym teraz wydać 20k na gravela, to za te pieniądze zorganizowanym na starym rowerze 2-3 takie podobne tripy. Koniec, kropka :-)
Co do spawów w alu: a widział jak pięknie wygładzają np. w cannondale? Jak firma chce, to zrobi cudo i w alu, tyle że te ramy nie będą tak komfortowe
Tak samo w Rose. Nie da się odróżnić od karbonu.
dokładnie, a Canyon Grizl 8 AL na zdjęciach też konkret wygląda
Z tymi "odczuciami" jazdy na rowerach jest trochę tak, jak z "odsłuchami" audiofilów. Jeden czuje lub słyszy, a drugi nie. Mam dwa aluminiowe grawele i nie narzekam. Wyposażyłem je nawet w aluminiowe widelce (no, jeden ma stalową sterówkę), bo karbonowe to jakaś norma się w grawelach zrobiła. I nie narzekam. Nie muszę prześwietlać jak uderzy kamień czy walnę w krawężnik. Mam wrażenie, że współcześni rowerzyści/kolarze są strasznie delikatni, takie pokolenie płatków śniegu na rowerach. Bez amortyzatorów czy karbonu się sypią, padają im kręgosłupy i nadgarstki, wypadają plomby i zęby, wstrząsa mózg. Skoro karbon to taki wspaniały materiał, to dlaczego na stronie Treka są ostrzeżenia dla użytkowników ich karbonowych rowerów? Może dlatego, że to na ich rowerze z karbonowym widelcem zabił się rowerzysta?
Gdybym nie musiał to bym nie sprzedawał rondo ruut ST1. Wspaniała stal. Piękny i ekegancki.
Powiem tak tyle co ja się naszukalem takiego zielonego rondziaka to bym go nie sprzedał napewno. 👍 Zostaw w domu jeść nie woła a jeździć na nim i tak będziesz 😉
A prawda jest taka,.że w rowerach jak w innych dziedzinach działa "moda" i hype na pewne rzeczy. Wiekszosc ludzi kupują i upgraduje rower dla wyglądu aby się pokazać innym. Karbony, stożki, di2 itp itd. a noga pozwala na średnią 20-25km/h 😂😎 W pewnym momencie zatraca się istotę tego "sportu".
Tak dokładnie to wygląda,smutne to.I tylko czasami serce mi rośnie kiedy spotykam np.angielkę w średnim wieku na równie wiekowym rowerze trekingowym objuczoną
sakwami czerpiącą z tych dwu kółek tą zwyczajną radość lub seniorów kolarzy (60+)
dosiadających rowery i ubranych w ciuchy stanowczo nie w takie okraszone "kosmiczną technologią". To mnie tylko upewnia w przekonaniu że na poczucie radości niekoniecznie muszę wypruwać żyły (portfel).
Pozdrawiam (jak czytam zdroworozsądkowego) 👍🤝
@@piotrbogucki1654 niestety rowery też dopadł marketingowy bełkot. Na grupach rowerowych widzę, że ludzie zamiast chwalić się wynikami tylko szukają coraz bardziej wymyślnych rzeczy nie dostrzegając, że więcej kupują niż jeżdżą i zatracili sens.
@@e0_hater Dodając do Twojej wypowiedzi uważam że osoba ( "zawodnik" ) która wie że jest "mocna" a zarazem jest to człowiek bezpretensjonalny to nie potrzebuje "specjalnego" uznania i/lub wirtualnego (poklasku).
W latach 90 tych jak zaczynałem jeździć MTB to wszystkie ramy były stalowe. Potem dopiero zaczęły wchodzić ramy aluminiowe, jako lepsze, lżejsze i sztywniejsze od stali.
No i tak mi już zostało w głowie, że stalowa rama = tani rower z gazrurek :D.
Chociaż oczywiście to nieprawda. Wszystko zależy od producenta i modelu, niezależnie, czy rama jest z karbonitu, alu czy stali..
@zielonyF16 widzę że ty też preferujesz ramę karbonową, widać to po główce sterowej w okolicach karku 9:47 zaczynasz pękać stary 😜😆
Karbon jest trwały póki się w coś nie przydzwoni :)) Aluminium się wgniecie, a karbon będzie miał mikropęknięcia, czyż nie?
Karbonu jest większy wybór, więc jeżeli ktoś szuka roweru z większymi wymaganiami geometrii (po problematycznym bikeficie, czy stricte do jakiejś konkretnej formy jazdy/zawodów, czy sztywne, czy miękkie, czy 90% szosy, czy 90% lasu i singli), to szukając wymiarów i kątów - znajdzie go u kogoś. Stali jest zdecydowanie mniej. Twój TREK na szosie odstawi Rondla i na 20min jazdy ze 30s będziesz szybciej na kartonie. Ale w lesie, gdyby koła wymienić w Rondku na karony z piastą, która angażuje bez martwego punktu? No to już nie byłbym taki pewny... Stal rozpędzona na nierównym idzie, aż miło, a na tym samym Rondku i gravelkingach 42mm, które masz, objechałem solo Kampinos 124km ze średnią 30km/h na dwóch bidonach wody. Jak człowiek się nie rozgląda za dużo, to utrzyma tempo i na trzepaku. :D
Temat fajnie wyjaśnił chyba Karamba - ramę karbonową można posklejać i będzie śmigać, ale niewiadomo jak długo. A stal - ucinasz rurkę, wspawujesz nową i masz nowy rower.
Karamba prowadzi YT?
jednak karbonity trochę tracą z biegiem lat, nie to że od razu się sypią, ale stopniowo wiotczeją , wiele zależy tez od jakości ułożenia i od żywicy.Na same uderzenia są ok, ale nie lubią ostrych krawędzi, karbonowe kierownice najczęściej pękają u gości od ekstremy gdzie o strzały różnymi kamlotami łatwo jak i srogie dzwony, tam dalej króluje alu i cro -mo. Karbon jest spoko jednak ma swoją specyfikę i nie kazde marki jednakowo sobie radzą z tym materiałem. W ramie najważniejsza jest pasująca nam geometria, a to z czego na drugim miejscu
Niby wszystko, pięknie, ładnie, odcinek przyjemny, akcent muzyczno-taneczny, ale, sunie się na usta podstawowe pytanie. Kiedy MTB? 😂😂 Obejrzałem już chyba wszystkie filmy na kanale i przyznam, że nowym jednak czegoś brakuje. A mianowicie, tu jakieś kur.. tam jakiś chu... Cytując klasyka... "Kiedyś to było". Teraz to...
Też tak miałem, zapij ten wrzątek z czajnika wodą z ogórków kiszonych z lodówki.
Czyli aluminium jest złe bo jest tanie i spawy widać? xD
Dobre alu nie jest złe ale w większości rowerów spoiny wyglądają strasznie popatrz na trochę tańsze Treki... Kto to spawa nie wiem...
@@pawekwas8815 dla mnie rower służy do jeżdżenia, a nie oglądania spawów...
Rozumiem, ze hipoteza, ze karbonit praktycznie nie pęka wynika tylko z doświadczeń asfaltowo-gravelowycg?! W enduro karbon daje odczuwalna sztywność i spadek wagi, ale zwiększa ryzyko uszkodzenia ramy lub kola w wyniku silnego uderzenia w przeszkodę. dam przykład z EWS (chyba 2021). Jack Moir zaliczył mega glebę, po ktorej uszkodzeniu (wygięciu) uległa felga. Była aluminiowa, wiec kamieniem ukształtował ja tak, aby dojechać do mety. W przypadku karbonu taki strzał zakończyłby jego udział w tej rundzie, a walka toczyla sie o MS. Karbonit ma duzo plusow, ale nie jest taki idealny jak piszesz.
Jest tez ciemna strona medalu - trudny proces recyklingu. Innymi słowy wiekszosc uszkodzonych ram staje się hałdami śmieci, a to już duży minusów karbonitu!!
Crossocountrogravelo ze starego Kellysa aluminiowego, z kołami 1,95 mtb na dętkach - całość 11kg
Skoro zarówno mega modny karbon jak i stara ale jara stal nie są super i mają wady to może jednak Alu? Nie rdzewieje, nie będzie dziury od puknięcia kamieniem czy pęknięcia od zbyt mocnego dokręcenia jakiegoś dodatku, wygląd jest dla mnie rzeczą drugorzędną a jak pęknie to jak pozostałe jest do wyrzucenia. Nie bardzo wierzę w bezpieczne i trwałe latanie karbonu.
Zielonyf16 kiedy testy na OrbeaxD
Zdradzisz swoje maszyny;)?
Niebawem 😀
Jestem zaskoczony, bo to pierwszy od bardzo, bardzo dawna odcinek pitu-pitu czyli zupełnie o niczym i bez sensownej albo nawet żadnej pointy. Takie zmarnowane bezpowrotnie 18 minut życia. Aha, no i jeszcze czas zmarnowany na napisanie tego komentarza :-)
Ale za ten "alu shaming" to dziś lajka nie będzie 🤣🤣🤣 😉
Ja już pisałem o poprawieniu kasku i tym razem nie będę. Obiecuję.
Kiedyś ramy z carbonitu pękały jak przeterminowane gumki 😅 teraz jest pewnie lepiej
Ja nigdy nie słyszałem opinii że karbon jest mniej trwały od alu czy też że z czasem traci swoje właściwości. Natomiast słyszałem że jest mniej odporny na ściskanie i punktowe uszkodzenia dlatego min ważne jest stosowanie kluczy dynamometrycznych jak ktoś nie ma dobrego wyczucia bo po prostu łatwo przeciągnąć. Nie wiem ile w tym prawy bo nigdy nie miałem karbonowej ramy. Mi się wydaje że po prostu cena ludzi odstrasza bo jeżeli rama pęknie (co się zdarza) to w przypadku ramy karbonowej jest dużo większym wydatkiem niż w przypadku alu/stali.
Paradoksalnie carbonową ramę łatwiej jest naprawić niż stalową czy aluminiową. Naprawa ramy aluminiowej jest nawet czasem niemożliwa w dobie hydroformowanych rurek. Nikt ci specjalnie nie dorobi hydroformowanej rurki a jakieś kombinowanie i druciarstwo nie będzie bezpieczne.
Łatwiej jest w przypadku stali jeśli znamy pochodzenie rurek. Wystarczy wstawić nową.
W przypadku napraw carbonu wiąże się to z dołożeniem włókien w miejscu pęknięcia. Odchodzi tutaj też wycinanie całej rurki, a prace są prowadzone na uszkodzonym miejscu
@@ender6264 Ale takich punktów prowadzących profesjonalne naprawy ram karbonowych jest ile? I jakie są koszty takich napraw? Poza tym widziałem na forach naprawiane ramy karbonowe które potem pękały w tym samym miejscu. I były naprawiane przez firmy tym się zajmujące a nie w domowych warunkach.
Ja jakoś z aluminium czuję się "bezpieczniej" jakkolwiek śmiesznie to brzmi.
@@Asag321 jest w Polsce pare takich firm ale ciężko mówić jakie są koszty bo zazwyczaj wycena jest indywidualna. Mam znajomych którzy jeżdżą na naprawianym carbonie i nic się nie dzieje. Dużo pewnie zależy od tego kto i co naprawia.
Zgodzę się że jakoś wygodniej psychicznie jeździ się na Alu albo stali :P
Wszystkie materiały są ciężkie do naprawy alu trudno pospawać i pewnie pęknie obok 😉. Cieniowaną STAL też byle zakład nie naprawi... Karbon ponoć naprawiają wyspecjalizowane firmy, ale...
Co do jakości wykonania ram topowych producentów to trochę mam uraz. Szczerze jak mam wydać 25000zl lub więcej to jakoś nie mogę się przełamać. Jak ktoś często zmienia rowery to nie ma znaczenia , ja lubię kilka lat pojeździć na czymś ładnym - dobra STAL.
Temat tak szeroki, a każdy ma i tak swoje typy.
Zarówno karbon jak i aluminium ulegają zmęczeniu, czyli z czasem tracą właściwości. Za to stal nie, jak nie zardzewieje to za 10 lat będzie tak samo mocna. Inna sprawa, czy my te rowery aluminiowe albo karbonowe będziemy użytkować tak długo, aż te ramy rozsypią się ze starości? Wątpię.
Co do napraw, to nie wierzyłbym za bardzo w naprawianie aluminium albo stali.
Ja mam taką rdzofobię, że w życiu nie mógłbym mieć stalowego roweru. Karbon z kolei jest bardzo wrażliwy na zgniecenia, a to jest problem, jeśli chcemy jakieś dzikie adaptery zaciskowe na nim montować.
Dla ludzi takich jak ja, materiał na ramę jest tylko jeden i jest to aluminium.
Na serio stal ma jakieś zalety dziś poza tym, że można na prędce pospawać na wiosce?
Niech nikt nie mówi o tłumieniu drgań bo to bullshit w przypadku stali.
Zapraszam do dyskusji.
Odnosze wrazenie, ze dyskusja schodzi na zle tory. I wyzywanie się nic nie wnosi. Bo zarówno jedna strona jak i druga będzie twierdzić że moje jest "lepszejsze" od Twojego i to ja jestem pasjonatem.
Prawda jednak, jak powiedział jeden z największych "wyjadaczy" jakich było mi poznac, wydaje sie z gola inna. Pozwolę sobie przytoczyć jego słowa gdzie zapytalem czy nie myślał o zmianie roweru na lepszy.: " co mi to da ? Zyskam 30 min moze godzine na trasie.. po co mi to skoro rower jeszcze dziala.Nie zapominajmy ze powinniśmy jezdzic na rowerze dla samej przyjemności i idei jezdzenia a nie dla lepszego sprzętu." I ja to kupuje. A material "zielonego" traktuje jako jego osobiste wyznanie i tak naprawde nie kłóci się z tym co ja kiedyś usłyszałem. Rondel, trek... najważniejsze by jezdzic. I to należy promowac - amen 😉
Nie bylbym taki pewny co do Aluminium...patrz.... Cannondale Caad 12 np! 😆😉
Dobrze że Klein nie zrobił gravela....bo by się zaczęło. Klein-szosa w/g mnie to najlepszy rower aluminiowy, jaki został zbudowany. Co do materiałów.Karbon doskonale tłumi drgania, co powoduje "niszczenie" wew struktury karbonu i tym samym rower, czym ma więcej najechane/pochłania drgania (fiyzka) staje się mnie sztywny. Fizyka. Aluminium jest nieco sztywniejsze i wytrzymalsze od karbonu w długiej eksploatacji ale może być lżejsze od ramy karbonowej i lepiej tłumi drgania niż stal. Stal jest bardzo wytrzymała i nie tłumi drgań (dlatego nie ulega destrukcji od środka) ale jest ciężka. W przypadku walki o osiągi to stal przegrywa, waga, drgania. Dlatego pojawiło się aluminium a potem karbon. Takie moje zdanie.
od prawie 10 lat jeżdżę na karbonach i nic złego się nie dzieje. Nie pękają, nie łamią się. Jak w każdym temacie dużo złego napiszą osoby które nie miały i nie mają styczności z karbonem. Spróbujcie w aluminiowej ramie naprawić wygiętą dolną rurkę tylnego trójkąta. Nie pozostaje nic innego jak wszystko wykręcić, a ramę na złom zanieść. Wiem o czym piszę, bo w 3mieście ani w okolicy nie znalazł się nikt kto by się chciał podjąć. Robiąc to zgodnie ze sztuką, należałoby taką rurkę wyciąć i wspawać nową. I zasadniczy problem, skąd wziąć, bo nikt nie dorobi sposobem domowym elementu który jest hydroformowany, położyć spaw - 200- 30o zł/cm. Karbon można próbować kleić, w Polsce już są firmy które z powodzeniem to robią.
tylko aluminium
Tylko stal. Mam nadzieję kiedyś zrobić rower u Pana z Krainy Deszczowców.
jak szukasz roweru na więcej niż 5 lat - ok zgadzam się
Sprawdź też innych handmakerów w Pl, we Wrocławiu masz Hultaja, w Warszawie TrueLove
Czym jest kraina dreszczowców?
@@ToTyToOn Karamba Rzeszów
Od gravela czy do gravela?😮😊
8.22min. jak nic chętny na Rondla w promocji raty zero% ... oddałem ramę alu do spawu pękła obok (ale po 2sezonach)
Powinieneś udać się do jednego z najlepszych zakładów zajmujący się naprawą ram karbonowych ( pod Warszawą ) . Zobaczysz wtedy ile ram , głównie Treka czeka na naprawę , głównie z powodu rozwarstwienia karbonu , który bardzo często mylony jest z pęknięciem lakieru 😗Także przy karbonie musisz być wyczulony . A ramy z aliexpress są sprzedawane również w Polsce pod nazwą Kross esker 7.0 🙂
Można prosić o jakieś źródło odnośnie tych popękanych Treków? Chętnie poczytam.
@@beksajt Wszystko peka jak idzie tu jest bardzo dobry film z firmy ktora to naprawia i jak on mowi karbon to bul dupy -> ruclips.net/video/RilWvIzKq1I/видео.html
@@adredy to pęka od jeżdżenia czy po wypadku? Bo ta kupa ram to wyglada jak po mocnych glebach 🙄
@@beksajt Od jeżdżenia trek ma wieczysta gwarancje, więc powinni je wymieniać jak coś jest nie halo. też jestem ciekaw faktycznie czemu te ramy tam się znalazły i jakieś źródło tej informacji :)
@Piotr Jarolewski No niestety, ale @Pan ZbiGniew nabrał wody w usta i już się nie dowiemy gdzie leżą te mityczne popękane ramy treka.
O rowerach na ramach tytanowych lub z stali nierdzewnej raczej próżno będzie nam czekać.W tym kraju króluje pogląd o wyjątkowości włókna węglowego oczywiście najlepiej np.T800 znamienitego producenta,równie wspaniale zaprojektowane, następnie równie wspaniale wykonanego itd.Generalnie (jak w większości wypadków) im więcej w opisie producenta jakie to cuda na kiju zostały w ramie zastosowane tym więcej będzie miał zajęcia chociażby Hambini, Carbon Bike Repair lub GC Performance🤫
A jak chcecie poznać prawdę o jakimkolwiek materiale to najlepiej słuchać tych niezależnych którzy to naprawiają/analizują...
...a bełkoty marketingowe pozostawcie dla tych co ochoczo wydają pieniążki.
Zamierzałem MiłoszTV dołączyć komentarz pod Twoim wpisem ale...
Jest tytanowe Rondo
@@ToTyToOn Odpowiem Ci tyle że miałem na myśli "poważne" firmy z wieloletnim stażem w temacie produkcji ram z tego materiału.
"Poważne" firmy (wg mnie) w tym temacie to np. Litespeed, Moots, Lynskey i parę innych. A to w kraju nad Wisłą wielka rzadkość.
A super piękności stalowe to dla mnie "laseczki" z czeskiej Pragi🤫😉
I tu pojawia się tytan
Dla mnie majstersztyk i jak będę kiedyś bogaty tonwjedzie rower tytanowy który zostanie ze mną do końca moich dni
:) Tylko PIZZA CARBONara :P Fajny wywiad taki naturalny na centrumrowerowym, chyba trochę Ciebie to krepowało :)
Miałem kiedyś w Treku hydroformowaną ramę alu trimoly. Nie wiem czemu tego już nie ma...
Cena produkcji kolego, cena.
Wskakuje na trenażer, oglądamy!
Można spotkać ramy alu, które wyglądają prawie jak karbonowe...np. Koga robi takie cudeńka, Rose też...
To prawda, Koga akurat robi to bardzo dobrze, tylko cena roweru na ramie alu jest zbliżóna do cen rowerów na reamach karbonowych u inncyh producentów
@@ZielonyF16 Tak, to prawda. Koga do najtańszych nie należy... "Zachorowałem" na model Colmaro Allroad, ale teraz ujeżdżam na Fuji Cross 1.3 i też jest fajnie...😉👍🚴 Pozdro
Każdy ma swoje odczucia mam alu i mam carbon jedno i drugie chodzi super na pewno carbon ma lepszą sztywność ale i geometria jest bardzo ważna bo gravelowe nowe ramy TReka poszły według mnie w strone MTB jak kiedyś były bliżej szosy tak teraz bardziej przypominają MTB nie tylko wyglądem ale i projektem a lekość według mnie dają koła
To prawda :)
Straszna nuda. Musiałem to napisać, bo niestety widać, że temat tylko liźnięty. Ramę stalową możesz zawsze naprawić i robić z nią co chcesz. Zmiana standardu typu hamulce, osie, sztyce, stery - bez problemu dostosujesz ramę i właściwie możesz zostać z jedną rama do końca swoich dni. Karbon no cóż krótko mówiąc lipa😐Naprawić naprawisz ale jak poważniejsze uszkodzenie to śmietnik. Sam jeżdżę na aluminium i nie narzekam. Spoiny mam wygładzone wielu sądzi, że to karbon. Docelowa będzie rama stalowa. Do latania po mieście tylko stal😁 Co do rurek na ramy to są ramy stalowe robione z bliżej nieokreślonych rurek. Sama rama stalowa wysokiej klasy może ważyć 1600g tyle co nie jedna karbonową a już na pewno aluminiowa. Edit. Tak w sumie to dyskusja co lepsze jest trochę jak co było pierwsze kura, czy jajko 😓
Ja wybieram aluminium pozdr:)
Karbon jest trwały i wytrzymały, ale żywica już nie…