Witam!Fajnie to Pani tłumaczy ale w realiach polskich sądów jest zupełnie inaczej!!!!!!.Wystarczy że matka dziecka tak dziecku wbije do głowy że ojciec jest ten zły ,bandyta itp a na koniec doda że wywiezie cię zagranicę że dziecko samo nie będzie chciało jechać do tego ojca i żaden sąd w Polsce nie zmusi dziecka do kontaktów na siłę .Ja to przerabiam 4 lata i wiem co mówię. Pozdrawiam
Walcze o kontak z dzieckiem to mnie sad straszy ze zabiora mi dziecko ,matka dziecka mi utrudnia i ma to gdzies aby tylko kasa byla ,nasze prawo jest do dupy zawsze patrza na kobiety ojciec i tak jest przekreslony smutne i prawdziwe juz sil nie mam plakac masakra :(
To nie prawo jest zle lecz bezkarnosc sedziow ktorzy krzywdza dzieci zabierajac dziecku jednego z rodzicow jednoczesnie zazwyczaj matke agresorke nastawiona na alimenty wynagradza za krzywdzenie własnego dziecka
Pani Adwokat, to o czym Pani mówi to przepisy, teoria prawa, które nijak się mają do rozwiązywania problemu utrudniania dziecku kontaktów z rodzicem w praktyce. Szkoda, że Pani o tym nie wspomniała słowem... Nie oceniam, daję szansę poprawy...
Szanowna Pani mec. Anna Zys ( Jola Strutyńska ). A nie jest może jednak raczej tak, że jeśli partnerka się uprze i nie dopuści do kontaktów ojca z dzieckiem (aljenacja rodzicielska), to że te wszystkie piękne, teoretyczne możliwości prawne, które Pani prześlicznie przedstawia, są w praktyce raczej nie osiągalne??? Więc proszę Panią bardzo uprzejmie o dobrowolnie opuszczenie wszystkich grup na FB oraz kanałów RUclips i natychmiastowe zaprzestanie mydlenia, zdesperowanym i wykończonym psychicznie tutaj ojcom, nigdy więcej oczu. Bardzo dziękuję za wspaniałe show, a w razie jakichkolwiek tylko dalszych pytań służę zawsze oraz bardzo chętnie pomocą i pozdrawiam Dipl. Ing. (FH) Bernhard Kaczor :-)
Facet decydujący się na dziecko niech się zastanowi 10 razy . Gdy nie wyjdzie mu z partnerką i się rozejdą to ona dojedzie go za pośrednictwem sądu rodzinnego o duże alimenty . Nawet jak nic nie ma i nie pracuje to sąd ma to w dupie bo bierze pod uwagę twoje możliwości . A jak nie to dojedzie dziadków -minimum 1200 zł na jedno dziecko. A jak nie płacisz to idziesz siedzieć i rośnie ci procent . Ewentualnie wyśle cię na odróbki zamiast więzienia. Ale dług alimentacyjny zostaje dalej taki sam a ty tyrasz za darmo jak baran żeby nie siedzieć . Super co 🤨 po za tym jako ojciec nie masz w rodzinnym żadnych praw.
Zwolnienie lekarskie nie może być przyczyną do nie realizowania kontaktów. Takie jest stanowisko Pani Sędziny Zatorskiej. Gdyby ktoś chciał mogę przesłać protokół z posiedzenia
Za przeproszeniem, pierdu pierdu. Słuchać za bardzo się nie chce. Realia zupełnie inne. Dobro dziecka jest najważniejsze, tylko dla kogo ? Machina wprawiona w ruch i już interes się toczy. Kasa, kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Zacierają ręce sądy, adwokaci...dla dobra dziecka.
Itak się do tego matki nie stosują i ojcowie i nic ztym się nie robi tylko na yt lajki i subskrypcję zbiera oto w tym chodzi weźcie się poważnie za te alienację a nie tylko gadają wszyscy...
Nie sądzę aby jakas matka utrudniała kontakty bez piwodu. Zazwyczaj ojcowie po prostu szkodza dziecku. Moj mąż nie przychodzi do dziecka i sobiecwyjecgał na stałe ale jak sie pojawi raz na pol roku laskawie to robi dziecku na zlosc bo go to bawi wiec ja ten kontakt zakanczam a on wszystkim wtedy moze se wmawiac ze to ja utrudniam...
Oczywiście że są takie matki, które utrudniają kontakt. Przerabiałem temat... Rozwód bez podania konkretnej przyczyny, oczernianie mnie wobec jej rodziny i znajomych, a po rozwodzie zabranianie dzieciom wychodzić, jak zgodnie z wyrokiem przyjeżdżałem na "widzenie", wizyty Policji - które nic nie dały... Później mediacja sądowa przez " Niezależnego" Mediatora przeprowadzona i pan mediator wymusił wszystko co ta matka sobie wymyśliła odnośnie kkontaktow. W perfidny sposób zakłamał treść ugody, po czym zgadywał żebym nie przeczytał całości i popedzał do podpisanie, bo niby sala w sądzie była już następnym potrzebna... Całe te mówienie o prawach Ojca, to piękna teoria. Sąd nie bierze pod uwagę sprawiedliwości, tylko zasłania się "prawnym" rozwiązaniem. A jeszcze badania OZSS gdzie była nakłamała że niby chciałem samobójstwo popełnić... W tym momencie przypieto mi łatkę niestabilnego, opcjonalnie i nie nadającego się chwilowo (ze względu na emocje) na opiekuna dziecka... Więc jaka sprawiedliwość, jaka prawda, jakie dobro dziecka??
Witam!Fajnie to Pani tłumaczy ale w realiach polskich sądów jest zupełnie inaczej!!!!!!.Wystarczy że matka dziecka tak dziecku wbije do głowy że ojciec jest ten zły ,bandyta itp a na koniec doda że wywiezie cię zagranicę że dziecko samo nie będzie chciało jechać do tego ojca i żaden sąd w Polsce nie zmusi dziecka do kontaktów na siłę .Ja to przerabiam 4 lata i wiem co mówię. Pozdrawiam
Walcze o kontak z dzieckiem to mnie sad straszy ze zabiora mi dziecko ,matka dziecka mi utrudnia i ma to gdzies aby tylko kasa byla ,nasze prawo jest do dupy zawsze patrza na kobiety ojciec i tak jest przekreslony smutne i prawdziwe juz sil nie mam plakac masakra :(
To nie prawo jest zle lecz bezkarnosc sedziow ktorzy krzywdza dzieci zabierajac dziecku jednego z rodzicow jednoczesnie zazwyczaj matke agresorke nastawiona na alimenty wynagradza za krzywdzenie własnego dziecka
Niestety to prawda
Pani Adwokat, to o czym Pani mówi to przepisy, teoria prawa, które nijak się mają do rozwiązywania problemu utrudniania dziecku kontaktów z rodzicem w praktyce. Szkoda, że Pani o tym nie wspomniała słowem... Nie oceniam, daję szansę poprawy...
Kobieta ochrania inne kobiety a ty jesteś tylko frajerem do płacenia
Zapłać okup matce , kancelariom zrób
Z siebie gówno to może zobaczysz dzieci .
4 rzesza to Polska
Szanowna Pani mec. Anna Zys ( Jola Strutyńska ). A nie jest może jednak raczej tak, że jeśli partnerka się uprze i nie dopuści do kontaktów ojca z dzieckiem (aljenacja rodzicielska), to że te wszystkie piękne, teoretyczne możliwości prawne, które Pani prześlicznie przedstawia, są w praktyce raczej nie osiągalne??? Więc proszę Panią bardzo uprzejmie o dobrowolnie opuszczenie wszystkich grup na FB oraz kanałów RUclips i natychmiastowe zaprzestanie mydlenia, zdesperowanym i wykończonym psychicznie tutaj ojcom, nigdy więcej oczu. Bardzo dziękuję za wspaniałe show, a w razie jakichkolwiek tylko dalszych pytań służę zawsze oraz bardzo chętnie pomocą i pozdrawiam Dipl. Ing. (FH) Bernhard Kaczor :-)
Rodzinę rozwaliles a teraz walczycie o dzieci
To są oczywiste rady, których w praktyce egzekucja trwa w nieskończoność.
To nie jest dla Ciebie tylko przeciwko Tobie. Nie żeń się
Facet decydujący się na dziecko niech się zastanowi 10 razy . Gdy nie wyjdzie mu z partnerką i się rozejdą to ona dojedzie go za pośrednictwem sądu rodzinnego o duże alimenty . Nawet jak nic nie ma i nie pracuje to sąd ma to w dupie bo bierze pod uwagę twoje możliwości . A jak nie to dojedzie dziadków -minimum 1200 zł na jedno dziecko. A jak nie płacisz to idziesz siedzieć i rośnie ci procent . Ewentualnie wyśle cię na odróbki zamiast więzienia. Ale dług alimentacyjny zostaje dalej taki sam a ty tyrasz za darmo jak baran żeby nie siedzieć . Super co 🤨 po za tym jako ojciec nie masz w rodzinnym żadnych praw.
Już nawet pani mecenas założyła że dziecko spotyka się z ojcem więc o czym my tu gadamy
Sranie w banie
Zwolnienie lekarskie nie może być przyczyną do nie realizowania kontaktów. Takie jest stanowisko Pani Sędziny Zatorskiej. Gdyby ktoś chciał mogę przesłać protokół z posiedzenia
Tyle ze 99% sedziow bedzie uwazac ze jest inaczej..A ty tato bujaj się po sądach do 18 roku zycia dziecka
A Jak to wyglada Jak nie jest ustalone sadownie?
Witam A co zrobi c gdy ojciec ma kontakty A się z nich nie wywiązuje?
Ograniczenie praw przecież w pierwszej kolejności następnie zabranie praw ojcowskich i zakaz widzenia dziecka.
@@karolzawadzki5305 ok ale w jaki sposób zakaz widzenia dziecka ma zachecic tatusia do kontaktów?
@@dzigit4680 To ja myślałem że już w takiej sytuacji chodzi o to żeby mu odebrać prawa.
@@karolzawadzki5305 raczej problemem jest nie wywiązywanie się z obowiązków a nie posiadanie praw
@@dzigit4680 Ale to jak się ktoś nie wywiązuje z praw to się mu je odbiera raczej
Witam Pania. Czy mógł bym prosić o Pani maila?.. Pozdrawiam.
Proszę zaprzestać,kompromituje się pani i mówi rzeczy nijak mające się w rzeczywistości i powinnaś o tym wiedzieć.
Za przeproszeniem, pierdu pierdu. Słuchać za bardzo się nie chce. Realia zupełnie inne. Dobro dziecka jest najważniejsze, tylko dla kogo ? Machina wprawiona w ruch i już interes się toczy. Kasa, kasa, kasa i jeszcze raz kasa. Zacierają ręce sądy, adwokaci...dla dobra dziecka.
ALIENACJAGNIESZKISZLASTGRALKASISAWICKIEJMACIERZYNSTWSABINYGRZYBOWSKIEROZOWAPANTEREWTYKMANLUTEINAWLADYSLWASALWYMODERNAMAQRKEDEKMANAEWATYLMANDARKOSICKIEPROSIACZEKMARCINATYSZKIMAGNOLIMALGORZATYWASSERMNAPOZYTYWNIMIKLJAKRWCZYKPLCEBAPIOTRADOMNSKIEGOFALBANKAROMINYPOWERROGALLUKASZKOTARBYBULIONZYRAFYJUSYTYOKULARYMONIABEL
Tylko kasa u ciebie w głowie ((( może po prostu kupić dziecka u jednego z rodziców ... To jest szok, nić po sprawie (((
Na to sa inne metody
Pani na szczęcie dużo subów nie dostanie, na pewno nie ode mnie.
Itak się do tego matki nie stosują i ojcowie i nic ztym się nie robi tylko na yt lajki i subskrypcję zbiera oto w tym chodzi weźcie się poważnie za te alienację a nie tylko gadają wszyscy...
🧞♀️
Pani mec opowiada pani sądowe bajki. Nikt w te bajki nie wierzy
Nie sądzę aby jakas matka utrudniała kontakty bez piwodu. Zazwyczaj ojcowie po prostu szkodza dziecku. Moj mąż nie przychodzi do dziecka i sobiecwyjecgał na stałe ale jak sie pojawi raz na pol roku laskawie to robi dziecku na zlosc bo go to bawi wiec ja ten kontakt zakanczam a on wszystkim wtedy moze se wmawiac ze to ja utrudniam...
Oczywiście że są takie matki, które utrudniają kontakt.
Przerabiałem temat...
Rozwód bez podania konkretnej przyczyny, oczernianie mnie wobec jej rodziny i znajomych, a po rozwodzie zabranianie dzieciom wychodzić, jak zgodnie z wyrokiem przyjeżdżałem na "widzenie", wizyty Policji - które nic nie dały... Później mediacja sądowa przez " Niezależnego" Mediatora przeprowadzona i pan mediator wymusił wszystko co ta matka sobie wymyśliła odnośnie kkontaktow. W perfidny sposób zakłamał treść ugody, po czym zgadywał żebym nie przeczytał całości i popedzał do podpisanie, bo niby sala w sądzie była już następnym potrzebna...
Całe te mówienie o prawach Ojca, to piękna teoria. Sąd nie bierze pod uwagę sprawiedliwości, tylko zasłania się "prawnym" rozwiązaniem.
A jeszcze badania OZSS gdzie była nakłamała że niby chciałem samobójstwo popełnić... W tym momencie przypieto mi łatkę niestabilnego, opcjonalnie i nie nadającego się chwilowo (ze względu na emocje) na opiekuna dziecka...
Więc jaka sprawiedliwość, jaka prawda, jakie dobro dziecka??
Sam znam dziesiątki takich sytuacji. Matka się obraża bo facet nie chce się żenić albo kasy za mało przynosi.
W niczym nie pomagasz