Rzecz która mnie chyba najbardziej stresowała odnośnie egzaminu, to inne elki, które bacznie obserwowałyby każdy mój ruch. Na szczęscie zdawałem o 21, więc na żadną naukę nie trafiłem :P
u mnie podczas egzaminu zero stresu, natomiast czekanie tego samego dnia było okropne. Zdawałem dwie kategorie, na motocykl udało się za pierwszym razem, były na dworzu 3 stopnie i przymrozki a egzaminator pytał się czemu jadę 55 na godzinę w 60 haha Na samochód niestety dopadła mnie choroba żoładkowa więc zdawałem czując się okropnie i 300 metrów od końca egzaminu nie zauważyłem rowerzysty. Mówi się trudno idzie się dalej, następny egzamin przejechany bez zarzutów :) Przez ten rok od dostania prawa jazdy zrobiłem już około 15 tysięcy kilometrów, w tym trasy po połowie europy. Doszedłem do wniosku że to właśnie stres jest największym wrogiem podczas egzaminu a stresować nie ma się czym, to tylko poruszanie się w ruchu drogowym jak się na to nie patrzy :)
Masakra zdawać w takim wielkim mieście, mnóstwo skrzyżowań wielopasmowych, itp. cieszę się że ja zdawałem w mniejszym, bo bym nigdy nie zdał. I tak zdałem dopiero za 5 razem i to fuksem, bo miałem egzaminatora który przymknął oko na wiele drobnostek. I tak jeździć bezstresowo i pewnie nauczyłem się dopiero pół roku do roku po odebraniu prawka. I tak jeżdżę już ponad 2 lata, póki co odpukać bez wypadku. Ale ja też jeżdżę tylko w obrębie małego miasteczka, więc to nie to samo co takie metropolie. W życiu bym się nie wybrał w podróż własnym autem do takiego dużego miasta. Całe prawo jazdy zajęło mi ponad rok, bo w między czasie musiałem zrobić przerwę kilka miesięcy, bo nie radziłem sobie z nerwami za kierownicą. Byłem tak mocno zestresowany że nagminnie popełniałem błędy które ćwiczyłem na jazdach od 4 miesięcy praktycznie co tydzień. Do tego okropni instruktorzy i egzaminatorzy. Cieszę się że mam to za sobą. Mnóstwo zdrowia, nerwów, czasu i pieniędzy straciłem.
Gdyż ponieważ ? W porównaniu do centrum lub skomplikowanych skrzyżowań z wieloma pasami to tutaj jest znośnie jak w normalnym "miasteczku"@@kamiloron5592
0:14 i 1:50: i znów idealnym komentarzem byłoby "Matko jedyna, matko jedyna, nie no idziesz do domu. Co ty tu teraz zrobiłeś/aś?" Proszę próbować ilustrować takie momenty takimi momentami dźwiękowymi, to będzie hit :D
Dzięki Pana filmikom zdecydowałem się, że na pewno widzimy się we wrześniu-październiku na dodatkowych jazdach doszkalających. Proszę kontynuować swoją pracę, bo ogląda się z przyjemnością!
@@DoszkalanieWarszawa Mam nadzieję, że dotrze tam gdzie trzeba. Tożsamość pasa oznacza, że pasy ruchu liczymy od strony skrętu. Z lewego na lewy, a z prawego na prawy, to nieuprawniony wymysł.
05:26 - Może nie zachowana dynamika jazdy, ale lepiej poczekać chwilę niż się spieszyć, a później stworzyć problem - "jak się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy". W tym przypadku oceniłbym tą panią pozytywnie niż negatywnie za co pewnie miała "ujemne punkty", bo różnie jest na drogach i czasami ciężko ocenić czy zdąży się faktycznie przed jakimś samochodem czy nie. Zwłaszcza, że to egzamin, a tutaj stres faktycznie może zjeść, więc jak najbardziej na plus ;)
jestem poczatkujacym kierowca a wlasciwie kierowczynia :) i ogladam te filmy zeby nauczyc sie jak jezdzic po warszawie, egzamin to dopiero 1 krok do samodzielnej jazdy :)
To masz tu rade - pamiętaj o najważniejszej na drodze zasadzie numer 1 - absolutny brak zaufania do innych kierowców, nawet gdy masz pierwszeństwo, zawsze, ale to zawsze upewniaj się do końca co delikwent zrobi👍Np na rondach, to że ktoś ma kierunkowskaz w prawo do zjazdu, wcale nie znaczy że rzeczywiście to zrobi 😉
Prawko 15 lat, ostatnio stuknęło mi 500tyś przejechanych kilometrów. Tak się cieszę że trafiłem na odpowiednią szkołę jazdy. Zamiast nauczyć mnie jak zdać egzamin, nauczyli jak jeździć i za to zawsze będę im wdzięczny. Wyobraźcie sobie minę egzaminatora gdy łuk oraz parkowanie równoległe zrobiłem cofając na lusterka a w trakcie jazdy używając redukcji biegów w celu wytrącania prędkości. Teraz jak o tym wspominam to wydaje się takie nie istotne bo tak bardzo jest to normalne. Najważniejsza rzecz, panika za kierownicą to najgorsze co może się wydarzyć bo wtedy popełniamy najgłupsze błędy. A to może nas kosztować wiele. Zawsze powtarzałem i nadal będę że osoby nie potrafiące hamować swoich nerwów nie powinny mieć prawa jazdy bo przywilejem jest prowadzenie samochodu a nie koniecznością.
To jest ultraważne. Jak zdawałem na prawo jazdy w latach '90 to miałem instruktora, który był bardziej zainteresowany zakupami niż kursantami (a było ledwie 20 godzin jazdy): większość czasu spędziłem na nauce manewrów, jak je cierpliwie powtarzałem, ale na mieście to nie spędziłem za dużo czasu - a to jest bardzo istotne: pierwszy egzamin oblałem w zasadzie na wszystkim (podczas jazdy na mieście, bo placyk zrobiłem bezbłędnie) - ale egzaminator był bardzo cierpliwy. Drugi egzamin - zapomniałem włączyć światłe mijania (wtedy były wymagane tylko po zmroku, no i jakoś tak na ten czas wypadał mój egzamin). Za trzecim razem podszedłem wyluzowany - zdałem bezbłędnie. Potem, przed kupnem swojego auta - wykupiłem z 10 godzin jazdy u innego instruktora: zupełnie inna bajka - skorygował moje błędy, dzięki czemu mój styl jazdy stał się bardziej bezpieczny.
Dzień dobry, chciałem Panu podziękować za filmy z WORD Bemowo - w istotny sposób pomogły mi zdań egzamin praktyczny ..... na kat. A ;-). Szczególne podziękowania za zwrócenie uwagi w kilku filmach na ul. Kleczewską, na której byłem w czasie egzaminu. Suba zostawiam, kolejne filmy będę oglądał (fajnie się ogląda i podobają mi się konwersacje z kursantami ;-))
Pomimo tego, że jestem z Gdańska i aktualnie oczekuję na egzamin w PORDZIE (tutaj terminy są na 6 tygodni do przodu :) ) to naprawdę Pana filmy są super dodatkiem, aby jakoś podpatrywać pewne "triki" czy też zastosować w jeździe różne porady
Jeżeli są problemy ze znalezieniem terminu to polecam cały czas patrzeć na stronę info cara bo ludzie zwalaniają miejsca, ewentualnie mogą pojawić się terminy na jakąś niedzielę, ja tak miałem, w poniedziałek nie zdałem, a w we wtorek już wypatrzyłem termin na niedzielę w tym samym tygodniu. Życzę powodzenia przy okazji akurat też w Gdańsku zdawane, być spokojnym i nie gnać bo światła przy żabim kruku są wystarczająco krótkie hehe...
właśnie wypatruję miejsc, dzisiaj zwolniły się miejsca na za 3 dni, ale akurat wtedy zrobiłem sobie drzemkę, wstałem i już wszystko poszło, pech trudno się mówi, a akurat żabi kruk to dla mnie dobre "przelotowe" miejsce, bardziej obawiam się łąkowej, toruńskiej i tych uliczek obok, strasznie ciasno plus równorzędne skrzyżowania i nie widać często a to pas zaparkowanych samochodów a to wyjazd tuż za budynku@@maksymilianrichert8774
Nie warto, ja zdawałem w Łomży gdzie terminy kolejnych egzaminów są bardzo bliskie. Zdałem i od tamtego czasu jeździłem już po ulicach Pragi, Wiednia czy Warszawy, wbrew gadkom, że "przecież sobie nie poradzę". Ale nie warto męczyć się w ciężkim Gdansku gdzie jest tak duży okres między egzamin. Nie marnuj sobie czasu, wybierz lepszą opcję.
I nie daj sobie też wmówić, że sobie nie poradzisz, że tego Ci brakuje, tamtego. Błędy są normalne, ja po egzaminie nie raz popełnialem jakiś błąd jeszcze na ulicy, ale jak np. nie zdążyłem zmienić pasa aby skręcić w lewo, no to pojechałem prosto i skręciłem na następnym skrzyżowaniu. Stało się coś? nie, nic się nie stało. Jedynie dla chorych p0laczków jakich wiele się świat zawalił. U mnie się nic nie zawaliło, a następnym razem już przez to skrzyżowanie skręciłem w to lewo. Największym Twoim wrogiem w jeździe autem nie są przepisy ale Polacy - krytykanci, którzy ciągle będą Ci wmawiać, że tego Ci brakuje, tamtego, to kompletna bujda. Pozdrawiam z Chorwacji gdzie wybrałem się autem, a jakże :)@@DoszkalanieWarszawa
Ja w ten wtorek zdawałem na Bemowskiej trasie, i ja pierdziele ale odjazd. Zanim wyjechalibyśmy w miasto to jeden z zdających wjechałby mi po prawej stronie i miałbym oblany egzamin. Na szczęście szybko zareagowałem na to, i dzięki temu wynik pozytywny 😅
Witam . Bez nerwów, na spokojnie . Próbowałem zdać prawo jazdy 4 razy w Szczecinie , oczywiście bez powodzenia . Wyjechałem do niemiec , za chlebem. 3k euro i zdałem za pierwszym razem . Nie wiem dlaczego , nie wiem jak ale było jakoś łatwiej . Egzamin z tym który mnie uczył , egzaminator siedział z tyłu i tylko mówił gdzie mam jechać . Jedyne co powiedził że za raptownie zmieniam biegi (mazda cx-5 2022) . Zdane bez problemu . Pozdrawiam
O ile pamiętam to kiedyś było że trzeba się rozpędzić do 50 km/h i wtedy było hamowanie w wyznaczonym miejscu. Ale tutaj manianę odwaliła osoba z 1:35. Dobry filmik, pozdrawiam.
We Wrocku to smutny standard: po włączeniu czerwonego sygnalizatora średnio przejeżdżają jeszcze trzy pojazdy (przy czym równolegle kierunek kolizyjny dostaje zielony sygnał - czasami są z tego powodu dzwony).
jestem świeżo po egzaminie, jechałem o 8 rano mając 38 stopni gorączki, ostry ból głowy, zapalenie krtani. Przerażenie niezdania egzaminu tak mną wtrząsneło że podczas jazdy zagapiłem się na pustym skrzyżowaniu ale dojechałem do końca z wynikiem pozytywnym. Tak naprawdę największym stresem podczas całego egzaminu nie był on sam a widok 3 innych kursantów jadących przedemną którzy zaraz po wyjedzie z wordu mieli przesiadki (brak zatrzymania się na podwójnym stopie).
Jak człek wie co robi, nie robi takich akcji jak widoczny egzaminowany. Spokój za kółkiem i wyraźne sygnalizowane zamiary to jest podstawa. Płynność jazdy i przewidywanie działania innych. Świadomy człowiek po prostu lepiej działa w każdym aspekcie.
4:46: a to parkowanie po lewej - samo tworzenie miejsc parkingowych w wąskich miejscach czy parkowanie nieprawidłowe to już jest coś, za co powinno się ścigać.
Zastanawia mnie tylko po co się męczyć z egzaminem w Warszawie jak w Łomży czy Ostrołęce zdawalnosc na poziomie 50% i terminy praktycznie z dnia na dzień.
dokładnie. Sam zdałem w Łomży i od tamtego czasu objeździłem 5 krajów Europy. Prawdziwym wrogiem w prawie jazdy są inni Polacy i ich krytyka i wmawianie Ci że się nie nadajesz. To i tylko to, bo jazda autem to łatwizna, to czynność wymagająca IQ 70.
Ten synchron z kursantem poprostu idealny 😂😂 uśmiałam się Ale jak potem Pan powiedział 200zl w plecy i 3 tygodnie czekania to już mi tak do śmiechu nie bylo😊😂 Ech stres najgorszy twoj wrog na egzaminie ale walczymy dalej poki co😉
Najgorsze co może być przy egzaminie to brak pewności tego co się robi. Podziwiam tych egzaminatorów za cierpliwość, a ludzie opowiadają że się na nich uwziął egzaminator... ehh. W obecnych czasach nawet zbyt łatwo zdać egzamin. Potem na ulicy się spotyka ludzi którzy ruszają całą zmianę świateł bo nikt od nich nie wymagał dynamiki i pewności działań, a zanim się nauczą mija sporo czasu. Znajomy kilka lat po egzaminie jeszcze jeździł jak melepeta swoim 60 paro konnym wolnossacym dieslem zmieniając biegi przy 2000obr bo mu tak na nauce kazali a efekt taki że nigdy nie przekroczył 80km/h bo wtedy ma ponad 2000obr i nie wolno. A jak wyprzedzał ciągnik rolniczy jadący 28km/h to na 3ce zmuszając ludzi z przeciwka do ucieczki w zielone. Dopiero po kilku jazdach jak go nauczyłem to zaczął jeździć jak normalny kierowca rozpędzając się do 50 na 2ce po kilku sekundach a nie minutach.
@@tombox9147 Kiedyś było trudno kupić auto (bo były drogie - nawet używki), ale egzaminy też nie były proste - trzydzieści lat temu na miasto wyjeżdżało we Wrocku średnio 3-4 na 10 kandydatów, z czego zdawał jeden lub dwóch. Prostsze były za to egzaminy na kategorię A - jak już uruchomił motocykl i nie wywalił się przy hamowaniu to połowa sukcesu.
7:00 nie ma już awaryjnego zatrzymania? bo pamiętam jak te 7l temu jakoś zdawałem to właśnie miałem skręt w prawo i za kawałek awaryjne jako zadanie ;P
@@MalixPL Bo na B to było opcjonalne i nie wszyscy egzaminatorzy zarządzali ten manewr (w zasadzie większość go nie robiła). W sumie na kategorię B to żaden problem - wystarczy mocno depnąć na hamulec i po chwili wysprzęglić. Co innego na A, gdzie motocykl może zrobić różne dziwne rzeczy przy ostrym hamowaniu.
Ciekawe, co to jest - na tyle stres tych kursantów zjadł czy poprostu źle zostali wyskoleni? Czy może nigdy nie jeźdili tymi trasami egzaminacyjnymi, no ale wtedy wynika pytanie jak ci kursanci poradzą sobie po zdanym egzaminie jeżeli nie mogą przystowsowac się do tras i warunków. Dziękuję za filmik i powodzenia!
Trudne pytania i nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzialności. Myślę że duże braki w szkoleniu i stres. Statystycznie 8 na 10 kursantów przychodzących do mnie na jazdy doszkalające nie umie prawidłowo włączyć się do ruchu z ośrodka egzaminownania 👽
Ja nie mogłem zdać X razy. Nawet już nie pamiętam ile. I robiłem paskudne błędy powodowane stresem. A po zdaniu prawka zacząłem dojeżdżać codziennie na warszawski mordor do pracy, objechałem kilka krajów i zrobiłem ponad 25000 km w rok. Bez żadnego wykroczenia. Niektórzy znajomi co zdali prawko za pierwszym nie jadą dalej niż sklep osiedlowy, czy szkoła. Moja siostra, która ma prawo jazdy więcej jak 10 lat w życiu nie pojechałaby żadnej dalekiej trasy.
to skrzyżowanie jest specyficzne - nieodpowiedzialni piesi i rowerzyści, tory,krótkie światło dla wyjeżdzających z Piastów Śląskich. na kat. B jest łatwo je pokonać, na kat A gdzie musisz tak jechać by nie zgubić jadącego za Tobą egzaminatora to jest wyzwanie. A już parę razy widziałem jak egzaminator na A zostaje tam na czerwonym a zdający jedzie dalej, problem w tym że zdający jadąc już powstańców śl. nie ma miejsca by się bezpiecznie zatrzymać i czekać aż egzaminator go dogoni. zatrzymasz się źle, jedziesz dalej pewnie też źle. i do zobaczenia na kolejnym egzaminie jak sądzę.
0:02: ta reakcja kursantki przywodzi na myśl zaskoczenie z tvnowskiego programu "Nauka Jazdy" a potem komentarz śp Małgorzaty Mandryk "takie trudne"? :D
9:12 czy tym miejscu puszczenie prawego kierunkowskazu jest błędem? Wiem, że przepisy tego nie przewidują, ale skrętu w prawo nie ma,a dużo kierowców wciąż nie wie, że na drodze z pierwszeństwem też trzeba używać kierunkowskazu (tu w lewo). Moim zdaniem ułatwia to innym jazdę.
Mam prawo jazdy od prawie trzydziestu lat. Jak widzę kursanta to trzymam bezpieczną odległość i staram się ułatwić mu manewry (zwłaszcza, jak to jest egzamin). Pamiętam jak sam byłem kandydatem na kierowcę. W sumie - to niedługo nim znowu będę, bo "na starość" zachciało mi się kategorii A (tyle, że od pewnego czasu jeżdżę już na 125ccm z maksymalną dozwoloną prędkością, albo mniejszą jeśli to konieczne do zachowania bezpieczeństwa). Swoją drogą najniebezpieczniejsze jest przejechanie kilkunastu tysięcy kilometrów po którym kierowca uznaje się za "świetnego". Po czym pierwsza kolizja sprowadza go na ziemię.
Zapomniał wół jak cielęciem był. Trochę cierpliwości bo nikt nawet na końcowej jeździe nie będzie miał opanowanej zmiany biegów do perfekcji. To samo z kontrolą pojazdu przy wyższej prędkości
Ta laska na końcu i ta egzaminowana - sprawdza się to, że nie wszyscy powinni być kierowcami. Ja nigdy bym tak nie nawijał instruktorowi jak ta szkolona... Może czasem coś sobie pogadamy, ale jestem skupiony na tym, aby się czegoś nauczyć, a nie gadki szmatki...
@@DoszkalanieWarszawa ale na serio- nawet na filmie pan poucza tą kursantkę i słusznie, a ja osobiście nie wyobrażam sobie takiej gadatliwości na lekcjach, bo przez to idzie rozproszenie uwagi. Nie dziwię się, że kobiety potem mają stłuczki, bo chcą o zgrozo robić kilka rzeczy na raz - malowanie, nagrywanie ig stories, rozmowa przez telefon.
@@kamiloron5592 Jako kierowca (z prawie trzydziestoletnim stażem) nie gadam z pasażerami (bo nie słucham mojej żony i zgadzam się na każdy jej pomysł) - to pomaga się całkowicie skupić na jeździe - w końcu przez 99,99% czasu nic się nie dzieje, ale jak dojdzie do sytuacji krytycznej to trzeba reagować natychmiast (dzięki temu wielokrotnie udało mu się zachować integralność mojego pojazdu i pasażerów). Natomiast znacznie gorszą plagą niż gadanie jest używanie telefonu - jak widzę, że auto przede mną zwalnia i buja się na boki, to wiem, że jego kierowca czyta lub pisze SMSa - chociaż raz się zdziwiłem, jak okazało się, że kierująca na autostradzie osobówką, podczas jazdy 120km/h rozłożyła na wieńcu kierownicy książkę i ją czytała...
Najwiekszy stres to byla wizja oblania i czekania te 3/4 tygodnie bo w wakacje takie terminy.. Ostatecznie udalo sie za pierwszym
Super, gratuluję pozytywnego wyniku egzaminu 🏆
Dokładnie moja historia :D
Jestem po zdanym egzaminie, ale lubię sobie wrócić do tego typu filmów. Robisz dobrą robotę!
Dzięki za komentarz 😀👍
Rzecz która mnie chyba najbardziej stresowała odnośnie egzaminu, to inne elki, które bacznie obserwowałyby każdy mój ruch. Na szczęscie zdawałem o 21, więc na żadną naukę nie trafiłem :P
Egzamin zakończony pozytywnie? Dzięki za komentarz 🖐️
@@DoszkalanieWarszawa oczywiście, za pierwszym razem
No to petarda 🧨
😮🎉🎉😮😢😊❤❤😮😅😊😊😅😅😅😅🎉🎉😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😅😅🎉🎉😢❤❤😮😅😢🎉😅😊😊😅😅😊😅😊😊😅😮😮😅😅😮😮😅😅
u mnie podczas egzaminu zero stresu, natomiast czekanie tego samego dnia było okropne. Zdawałem dwie kategorie, na motocykl udało się za pierwszym razem, były na dworzu 3 stopnie i przymrozki a egzaminator pytał się czemu jadę 55 na godzinę w 60 haha
Na samochód niestety dopadła mnie choroba żoładkowa więc zdawałem czując się okropnie i 300 metrów od końca egzaminu nie zauważyłem rowerzysty. Mówi się trudno idzie się dalej, następny egzamin przejechany bez zarzutów :)
Przez ten rok od dostania prawa jazdy zrobiłem już około 15 tysięcy kilometrów, w tym trasy po połowie europy. Doszedłem do wniosku że to właśnie stres jest największym wrogiem podczas egzaminu a stresować nie ma się czym, to tylko poruszanie się w ruchu drogowym jak się na to nie patrzy :)
Masakra zdawać w takim wielkim mieście, mnóstwo skrzyżowań wielopasmowych, itp. cieszę się że ja zdawałem w mniejszym, bo bym nigdy nie zdał. I tak zdałem dopiero za 5 razem i to fuksem, bo miałem egzaminatora który przymknął oko na wiele drobnostek. I tak jeździć bezstresowo i pewnie nauczyłem się dopiero pół roku do roku po odebraniu prawka. I tak jeżdżę już ponad 2 lata, póki co odpukać bez wypadku. Ale ja też jeżdżę tylko w obrębie małego miasteczka, więc to nie to samo co takie metropolie. W życiu bym się nie wybrał w podróż własnym autem do takiego dużego miasta. Całe prawo jazdy zajęło mi ponad rok, bo w między czasie musiałem zrobić przerwę kilka miesięcy, bo nie radziłem sobie z nerwami za kierownicą. Byłem tak mocno zestresowany że nagminnie popełniałem błędy które ćwiczyłem na jazdach od 4 miesięcy praktycznie co tydzień. Do tego okropni instruktorzy i egzaminatorzy. Cieszę się że mam to za sobą. Mnóstwo zdrowia, nerwów, czasu i pieniędzy straciłem.
Dzięki za konkretny komentarz 😀👍
Wiesz, w Warszawie to mamy komunikację miejską więc to nie problem.
Akurat WORD Bemowo i okoliczne ulice to zadupie jest :)
@@mrwhoope18 nie zgodzę się.
Gdyż ponieważ ? W porównaniu do centrum lub skomplikowanych skrzyżowań z wieloma pasami to tutaj jest znośnie jak w normalnym "miasteczku"@@kamiloron5592
ojojo ojojojojojooj :D świetny kanał, jestem w trakcie nauki i Wasze filmy bardzo mi pomagają
Dzięki za komentarz 😀👍
0:14 i 1:50: i znów idealnym komentarzem byłoby "Matko jedyna, matko jedyna, nie no idziesz do domu. Co ty tu teraz zrobiłeś/aś?" Proszę próbować ilustrować takie momenty takimi momentami dźwiękowymi, to będzie hit :D
Będę pamiętał 😁
Dzięki Pana filmikom zdecydowałem się, że na pewno widzimy się we wrześniu-październiku na dodatkowych jazdach doszkalających. Proszę kontynuować swoją pracę, bo ogląda się z przyjemnością!
Dziękuję za pozytywny komentarz motywuje mnie to do dalszej pracy 👍 a na jazdy zapraszam 😀
@@DoszkalanieWarszawa Mam nadzieję, że dotrze tam gdzie trzeba. Tożsamość pasa oznacza, że pasy ruchu liczymy od strony skrętu. Z lewego na lewy, a z prawego na prawy, to nieuprawniony wymysł.
05:26 - Może nie zachowana dynamika jazdy, ale lepiej poczekać chwilę niż się spieszyć, a później stworzyć problem - "jak się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy". W tym przypadku oceniłbym tą panią pozytywnie niż negatywnie za co pewnie miała "ujemne punkty", bo różnie jest na drogach i czasami ciężko ocenić czy zdąży się faktycznie przed jakimś samochodem czy nie. Zwłaszcza, że to egzamin, a tutaj stres faktycznie może zjeść, więc jak najbardziej na plus ;)
Dzięki za komentarz 😀👍
Rok po zdanym prawku ale fajnie sie to ogląda :D Polecam zdawać jak najwcześniej rano ;) Zero ruchu i egzaminatorzy jeszcze nie do końca obudzeni :D
Dzięki za komentarz 😀👍
Jak nie obudzeni , to mogą być wkurzeni😆
Bzdura ja jeździłam rano i niestety się nie udało za to udało się o 13 zdać także raczej nie ma reguły 🙂
jestem poczatkujacym kierowca a wlasciwie kierowczynia :) i ogladam te filmy zeby nauczyc sie jak jezdzic po warszawie, egzamin to dopiero 1 krok do samodzielnej jazdy :)
Pamiętaj zostawić suba 😁 miłego oglądania 📺
To masz tu rade - pamiętaj o najważniejszej na drodze zasadzie numer 1 - absolutny brak zaufania do innych kierowców, nawet gdy masz pierwszeństwo, zawsze, ale to zawsze upewniaj się do końca co delikwent zrobi👍Np na rondach, to że ktoś ma kierunkowskaz w prawo do zjazdu, wcale nie znaczy że rzeczywiście to zrobi 😉
ale się fajnie ogląda po zdanym egzaminie
Gratuluję pozytywnego wyniku egzaminu 🏆
@@DoszkalanieWarszawa Pana filmiki bardzo mi pomogły, dzięki nim egzamin to była formalność :)
Cieszę się 😀💪
Te filmiki bardzo pomagają tak jak możesz zobaczyć różne trasy
Właśnie po to nagrywam. Dzięki za komentarz 😀💪
Świetne materiały.
Pozdrawiam. 👍
Dzięki 😁
Super dziewczyna za kółkiem tworzy klimat tego filmu. :)
Dzięki przekaże 😀👍
Oglądam regularnie!
Elegancko 👍
Prawko 15 lat, ostatnio stuknęło mi 500tyś przejechanych kilometrów. Tak się cieszę że trafiłem na odpowiednią szkołę jazdy. Zamiast nauczyć mnie jak zdać egzamin, nauczyli jak jeździć i za to zawsze będę im wdzięczny. Wyobraźcie sobie minę egzaminatora gdy łuk oraz parkowanie równoległe zrobiłem cofając na lusterka a w trakcie jazdy używając redukcji biegów w celu wytrącania prędkości. Teraz jak o tym wspominam to wydaje się takie nie istotne bo tak bardzo jest to normalne.
Najważniejsza rzecz, panika za kierownicą to najgorsze co może się wydarzyć bo wtedy popełniamy najgłupsze błędy. A to może nas kosztować wiele. Zawsze powtarzałem i nadal będę że osoby nie potrafiące hamować swoich nerwów nie powinny mieć prawa jazdy bo przywilejem jest prowadzenie samochodu a nie koniecznością.
Świetny komentarz dzięki 😀👍
To jest ultraważne. Jak zdawałem na prawo jazdy w latach '90 to miałem instruktora, który był bardziej zainteresowany zakupami niż kursantami (a było ledwie 20 godzin jazdy): większość czasu spędziłem na nauce manewrów, jak je cierpliwie powtarzałem, ale na mieście to nie spędziłem za dużo czasu - a to jest bardzo istotne: pierwszy egzamin oblałem w zasadzie na wszystkim (podczas jazdy na mieście, bo placyk zrobiłem bezbłędnie) - ale egzaminator był bardzo cierpliwy. Drugi egzamin - zapomniałem włączyć światłe mijania (wtedy były wymagane tylko po zmroku, no i jakoś tak na ten czas wypadał mój egzamin). Za trzecim razem podszedłem wyluzowany - zdałem bezbłędnie.
Potem, przed kupnem swojego auta - wykupiłem z 10 godzin jazdy u innego instruktora: zupełnie inna bajka - skorygował moje błędy, dzięki czemu mój styl jazdy stał się bardziej bezpieczny.
Dzień dobry, chciałem Panu podziękować za filmy z WORD Bemowo - w istotny sposób pomogły mi zdań egzamin praktyczny ..... na kat. A ;-). Szczególne podziękowania za zwrócenie uwagi w kilku filmach na ul. Kleczewską, na której byłem w czasie egzaminu. Suba zostawiam, kolejne filmy będę oglądał (fajnie się ogląda i podobają mi się konwersacje z kursantami ;-))
Cieszę się, że filmy sie podobają, pozytywny komentarz motywuje mnie do dalszego nagrywania 🎥
Dobrze że zdane już
Pewnie 😀👍
Ta kursantka jeszcze gorzej jeździ niż ta ofiara z przodu
Łatwo się pisze zza monitora i telefonu 🙃👍
Pomimo tego, że jestem z Gdańska i aktualnie oczekuję na egzamin w PORDZIE (tutaj terminy są na 6 tygodni do przodu :) ) to naprawdę Pana filmy są super dodatkiem, aby jakoś podpatrywać pewne "triki" czy też zastosować w jeździe różne porady
Jeżeli są problemy ze znalezieniem terminu to polecam cały czas patrzeć na stronę info cara bo ludzie zwalaniają miejsca, ewentualnie mogą pojawić się terminy na jakąś niedzielę, ja tak miałem, w poniedziałek nie zdałem, a w we wtorek już wypatrzyłem termin na niedzielę w tym samym tygodniu. Życzę powodzenia przy okazji akurat też w Gdańsku zdawane, być spokojnym i nie gnać bo światła przy żabim kruku są wystarczająco krótkie hehe...
właśnie wypatruję miejsc, dzisiaj zwolniły się miejsca na za 3 dni, ale akurat wtedy zrobiłem sobie drzemkę, wstałem i już wszystko poszło, pech trudno się mówi, a akurat żabi kruk to dla mnie dobre "przelotowe" miejsce, bardziej obawiam się łąkowej, toruńskiej i tych uliczek obok, strasznie ciasno plus równorzędne skrzyżowania i nie widać często a to pas zaparkowanych samochodów a to wyjazd tuż za budynku@@maksymilianrichert8774
Dzięki za komentarze Panowie 😀
Nie warto, ja zdawałem w Łomży gdzie terminy kolejnych egzaminów są bardzo bliskie. Zdałem i od tamtego czasu jeździłem już po ulicach Pragi, Wiednia czy Warszawy, wbrew gadkom, że "przecież sobie nie poradzę". Ale nie warto męczyć się w ciężkim Gdansku gdzie jest tak duży okres między egzamin. Nie marnuj sobie czasu, wybierz lepszą opcję.
I nie daj sobie też wmówić, że sobie nie poradzisz, że tego Ci brakuje, tamtego. Błędy są normalne, ja po egzaminie nie raz popełnialem jakiś błąd jeszcze na ulicy, ale jak np. nie zdążyłem zmienić pasa aby skręcić w lewo, no to pojechałem prosto i skręciłem na następnym skrzyżowaniu. Stało się coś? nie, nic się nie stało. Jedynie dla chorych p0laczków jakich wiele się świat zawalił. U mnie się nic nie zawaliło, a następnym razem już przez to skrzyżowanie skręciłem w to lewo.
Największym Twoim wrogiem w jeździe autem nie są przepisy ale Polacy - krytykanci, którzy ciągle będą Ci wmawiać, że tego Ci brakuje, tamtego, to kompletna bujda. Pozdrawiam z Chorwacji gdzie wybrałem się autem, a jakże :)@@DoszkalanieWarszawa
Ja w ten wtorek zdawałem na Bemowskiej trasie, i ja pierdziele ale odjazd. Zanim wyjechalibyśmy w miasto to jeden z zdających wjechałby mi po prawej stronie i miałbym oblany egzamin. Na szczęście szybko zareagowałem na to, i dzięki temu wynik pozytywny 😅
Ważne, że do przodu 👍
Witam . Bez nerwów, na spokojnie . Próbowałem zdać prawo jazdy 4 razy w Szczecinie , oczywiście bez powodzenia . Wyjechałem do niemiec , za chlebem. 3k euro i zdałem za pierwszym razem . Nie wiem dlaczego , nie wiem jak ale było jakoś łatwiej . Egzamin z tym który mnie uczył , egzaminator siedział z tyłu i tylko mówił gdzie mam jechać . Jedyne co powiedził że za raptownie zmieniam biegi (mazda cx-5 2022) . Zdane bez problemu . Pozdrawiam
Czasami zmiany sa potrzebne, inny czas i miejsce, ważne że egzamin do przodu 😀
egzamin zdany 2 dni temu za pierwszym, to można zabierać się za oglądanie takich filmików
Gratuluję pozytywnego wyniku egzaminu 🏆
O ile pamiętam to kiedyś było że trzeba się rozpędzić do 50 km/h i wtedy było hamowanie w wyznaczonym miejscu. Ale tutaj manianę odwaliła osoba z 1:35. Dobry filmik, pozdrawiam.
Hamowanie powinno być z 3 biegu z 50km, dzięki za komentarz 😀👍
@@DoszkalanieWarszawajak mnie instruktor wyszkolił tak przed 50 km/h czwórka zawsze wlatywała
Proszę się nie martwić u nas ostatnio wielu kierowców przejeżdża na czerwonym świetle na skrzyżowaniu
Nic się nie martwię 😀
We Wrocku to smutny standard: po włączeniu czerwonego sygnalizatora średnio przejeżdżają jeszcze trzy pojazdy (przy czym równolegle kierunek kolizyjny dostaje zielony sygnał - czasami są z tego powodu dzwony).
jestem świeżo po egzaminie, jechałem o 8 rano mając 38 stopni gorączki, ostry ból głowy, zapalenie krtani. Przerażenie niezdania egzaminu tak mną wtrząsneło że podczas jazdy zagapiłem się na pustym skrzyżowaniu ale dojechałem do końca z wynikiem pozytywnym. Tak naprawdę największym stresem podczas całego egzaminu nie był on sam a widok 3 innych kursantów jadących przedemną którzy zaraz po wyjedzie z wordu mieli przesiadki (brak zatrzymania się na podwójnym stopie).
Gratuluję pozytywnego wyniku egzaminu 🏆
Jak człek wie co robi, nie robi takich akcji jak widoczny egzaminowany. Spokój za kółkiem i wyraźne sygnalizowane zamiary to jest podstawa.
Płynność jazdy i przewidywanie działania innych. Świadomy człowiek po prostu lepiej działa w każdym aspekcie.
O to to 😀👍
jak krytykujesz "człeka", to "nie wie co robić". Jak zamykasz dziób, to wie.
3 tygodnie czekania na egzamin to luks😂 ja zapisalam sie w polowie listopada i najszybszy termin to byl 3-10 styczen😅
W jakim mieście? Mega dlugo
@@DoszkalanieWarszawa Głogów ( dolnośląskie)
jak szkoda jak ktoś jeszcze nie umie jeździć przecież chodzi o bezpieczeństwo nas wszystkich ;)
Jak sama nazwa mówi ... To nauka jazdy 😀
4:46: a to parkowanie po lewej - samo tworzenie miejsc parkingowych w wąskich miejscach czy parkowanie nieprawidłowe to już jest coś, za co powinno się ścigać.
Nic z tym nie zrobimy
@@DoszkalanieWarszawa chyba jednak możemy - lobbing za zwiększoną aktywnością policji, a szczególnie w kwestii zmian w zgłaszaniu takich gagatków.
tak szczerze ten egzamin to jedna wielka szopka teatralna. Pozdrawiam
Zawsze było podobnie
Zastanawia mnie tylko po co się męczyć z egzaminem w Warszawie jak w Łomży czy Ostrołęce zdawalnosc na poziomie 50% i terminy praktycznie z dnia na dzień.
Ja nie uczę tylko pod egzamin, po co robić wycieczki dodatkowe koszty i jazdy doszkalające w nowym miejscu. Szkolimy się w Warszawie i tu zdajemy 😀
dokładnie. Sam zdałem w Łomży i od tamtego czasu objeździłem 5 krajów Europy. Prawdziwym wrogiem w prawie jazdy są inni Polacy i ich krytyka i wmawianie Ci że się nie nadajesz. To i tylko to, bo jazda autem to łatwizna, to czynność wymagająca IQ 70.
Ten synchron z kursantem poprostu idealny 😂😂 uśmiałam się Ale jak potem Pan powiedział 200zl w plecy i 3 tygodnie czekania to już mi tak do śmiechu nie bylo😊😂 Ech stres najgorszy twoj wrog na egzaminie ale walczymy dalej poki co😉
Dzięki za pozytywny komentarz 😀👍
U was 3tygodnie tu 3 miesiace sie czeka
3 tygodnie
Najgorsze co może być przy egzaminie to brak pewności tego co się robi. Podziwiam tych egzaminatorów za cierpliwość, a ludzie opowiadają że się na nich uwziął egzaminator... ehh. W obecnych czasach nawet zbyt łatwo zdać egzamin. Potem na ulicy się spotyka ludzi którzy ruszają całą zmianę świateł bo nikt od nich nie wymagał dynamiki i pewności działań, a zanim się nauczą mija sporo czasu. Znajomy kilka lat po egzaminie jeszcze jeździł jak melepeta swoim 60 paro konnym wolnossacym dieslem zmieniając biegi przy 2000obr bo mu tak na nauce kazali a efekt taki że nigdy nie przekroczył 80km/h bo wtedy ma ponad 2000obr i nie wolno. A jak wyprzedzał ciągnik rolniczy jadący 28km/h to na 3ce zmuszając ludzi z przeciwka do ucieczki w zielone. Dopiero po kilku jazdach jak go nauczyłem to zaczął jeździć jak normalny kierowca rozpędzając się do 50 na 2ce po kilku sekundach a nie minutach.
Dzięki za solidny komentarz 😀👍
A ja jestem innego zdania. Teraz jest łatwiej kupić auto niż zdać egzamin, kiedyś było odwrotnie
@@tombox9147 że egzaminy są ciężkie?
@@tombox9147 Kiedyś było trudno kupić auto (bo były drogie - nawet używki), ale egzaminy też nie były proste - trzydzieści lat temu na miasto wyjeżdżało we Wrocku średnio 3-4 na 10 kandydatów, z czego zdawał jeden lub dwóch. Prostsze były za to egzaminy na kategorię A - jak już uruchomił motocykl i nie wywalił się przy hamowaniu to połowa sukcesu.
Stres egzaminacyjny,to daje duzo we znaki
To prawda 👍
Tez mialam stresa przed auto egzamin i przed moto egzamin ale zdane
7:00 nie ma już awaryjnego zatrzymania? bo pamiętam jak te 7l temu jakoś zdawałem to właśnie miałem skręt w prawo i za kawałek awaryjne jako zadanie ;P
Na kat B niegdy nie było 😀
@@DoszkalanieWarszawa to jakiegoś dziwnego egzaminatora miałem w takim razie bo miałem awaryjne wykonać i drugie do punktu(kraweznika)
@@MalixPL Bo na B to było opcjonalne i nie wszyscy egzaminatorzy zarządzali ten manewr (w zasadzie większość go nie robiła). W sumie na kategorię B to żaden problem - wystarczy mocno depnąć na hamulec i po chwili wysprzęglić. Co innego na A, gdzie motocykl może zrobić różne dziwne rzeczy przy ostrym hamowaniu.
Ciekawe, co to jest - na tyle stres tych kursantów zjadł czy poprostu źle zostali wyskoleni? Czy może nigdy nie jeźdili tymi trasami egzaminacyjnymi, no ale wtedy wynika pytanie jak ci kursanci poradzą sobie po zdanym egzaminie jeżeli nie mogą przystowsowac się do tras i warunków.
Dziękuję za filmik i powodzenia!
Trudne pytania i nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzialności. Myślę że duże braki w szkoleniu i stres. Statystycznie 8 na 10 kursantów przychodzących do mnie na jazdy doszkalające nie umie prawidłowo włączyć się do ruchu z ośrodka egzaminownania 👽
Ja nie mogłem zdać X razy. Nawet już nie pamiętam ile. I robiłem paskudne błędy powodowane stresem. A po zdaniu prawka zacząłem dojeżdżać codziennie na warszawski mordor do pracy, objechałem kilka krajów i zrobiłem ponad 25000 km w rok. Bez żadnego wykroczenia. Niektórzy znajomi co zdali prawko za pierwszym nie jadą dalej niż sklep osiedlowy, czy szkoła. Moja siostra, która ma prawo jazdy więcej jak 10 lat w życiu nie pojechałaby żadnej dalekiej trasy.
Sytuacja z 1:00 dlaczego wogole egzaminator do tego dopuścił, wjechali na czerwonym a dalej to już katastrofa.
Ja nie wiem dlaczego. Dzięki za komentarz 😀🖐️
to skrzyżowanie jest specyficzne - nieodpowiedzialni piesi i rowerzyści, tory,krótkie światło dla wyjeżdzających z Piastów Śląskich. na kat. B jest łatwo je pokonać, na kat A gdzie musisz tak jechać by nie zgubić jadącego za Tobą egzaminatora to jest wyzwanie. A już parę razy widziałem jak egzaminator na A zostaje tam na czerwonym a zdający jedzie dalej, problem w tym że zdający jadąc już powstańców śl. nie ma miejsca by się bezpiecznie zatrzymać i czekać aż egzaminator go dogoni. zatrzymasz się źle, jedziesz dalej pewnie też źle. i do zobaczenia na kolejnym egzaminie jak sądzę.
0:02: ta reakcja kursantki przywodzi na myśl zaskoczenie z tvnowskiego programu "Nauka Jazdy" a potem komentarz śp Małgorzaty Mandryk "takie trudne"? :D
Może tak być 😀 dzięki za komentarz 🖐️
Skrzyżowanie nie małe ... ojojoj😉
😁
9:26 czy tutaj trzeba użyc prawego kierunkowskazu jeśli opusczamy droge z pierszenstwem i jedziemy prosto?
Nie
Którego kierunkowskazu chciałbyś użyć jadąc PROSTO? Awaryjnych?
To teraz np. jak nie zdasz za pierwszym to następny możesz za 3 tygodnie dopiero?
Na dzień dzisiejszy takie są terminy
@@DoszkalanieWarszawa W okolicach Lublina, i tych mniejszych miastach jest podobnie :/
Ciekawe jak mi pójdzie egzamin ale dopiero na Wiosnę bo już w tym roku niestety nie wypali 😁
Trzymam kciuki 👍
@@DoszkalanieWarszawa Nie dodałem że na Kat A 😉
Będzie dobrze 😀👍
Cześć, czy można prosić o maila kontaktowego w celu współpracy?
Pisz najlepiej Messenger
0:08 albo własnie nie zwaliła i dlatego egzamin uwalony xD
Nie wiadomo 🙃
9:12 czy tym miejscu puszczenie prawego kierunkowskazu jest błędem? Wiem, że przepisy tego nie przewidują, ale skrętu w prawo nie ma,a dużo kierowców wciąż nie wie, że na drodze z pierwszeństwem też trzeba używać kierunkowskazu (tu w lewo). Moim zdaniem ułatwia to innym jazdę.
Jadąc prosto nie zmieniasz kierunku jazdy więc bez kierunkowskazu
zdałem w sierpniu i jak widzę jak ci kursanci się wleką to mnie krew zalewa
Ja staram się upominać o dynamikę 👍
Mam prawo jazdy od prawie trzydziestu lat. Jak widzę kursanta to trzymam bezpieczną odległość i staram się ułatwić mu manewry (zwłaszcza, jak to jest egzamin). Pamiętam jak sam byłem kandydatem na kierowcę. W sumie - to niedługo nim znowu będę, bo "na starość" zachciało mi się kategorii A (tyle, że od pewnego czasu jeżdżę już na 125ccm z maksymalną dozwoloną prędkością, albo mniejszą jeśli to konieczne do zachowania bezpieczeństwa). Swoją drogą najniebezpieczniejsze jest przejechanie kilkunastu tysięcy kilometrów po którym kierowca uznaje się za "świetnego". Po czym pierwsza kolizja sprowadza go na ziemię.
Zapomniał wół jak cielęciem był. Trochę cierpliwości bo nikt nawet na końcowej jeździe nie będzie miał opanowanej zmiany biegów do perfekcji. To samo z kontrolą pojazdu przy wyższej prędkości
tzw. sygnał bezkolizyjny 😂
😀👍
Ojojojoj
😁
Ta laska na końcu i ta egzaminowana - sprawdza się to, że nie wszyscy powinni być kierowcami. Ja nigdy bym tak nie nawijał instruktorowi jak ta szkolona... Może czasem coś sobie pogadamy, ale jestem skupiony na tym, aby się czegoś nauczyć, a nie gadki szmatki...
Chyba się za bardzo czepiasz
@@DoszkalanieWarszawa polemizowałbym....
Masz do tego prawo 😀
@@DoszkalanieWarszawa ale na serio- nawet na filmie pan poucza tą kursantkę i słusznie, a ja osobiście nie wyobrażam sobie takiej gadatliwości na lekcjach, bo przez to idzie rozproszenie uwagi. Nie dziwię się, że kobiety potem mają stłuczki, bo chcą o zgrozo robić kilka rzeczy na raz - malowanie, nagrywanie ig stories, rozmowa przez telefon.
@@kamiloron5592 Jako kierowca (z prawie trzydziestoletnim stażem) nie gadam z pasażerami (bo nie słucham mojej żony i zgadzam się na każdy jej pomysł) - to pomaga się całkowicie skupić na jeździe - w końcu przez 99,99% czasu nic się nie dzieje, ale jak dojdzie do sytuacji krytycznej to trzeba reagować natychmiast (dzięki temu wielokrotnie udało mu się zachować integralność mojego pojazdu i pasażerów). Natomiast znacznie gorszą plagą niż gadanie jest używanie telefonu - jak widzę, że auto przede mną zwalnia i buja się na boki, to wiem, że jego kierowca czyta lub pisze SMSa - chociaż raz się zdziwiłem, jak okazało się, że kierująca na autostradzie osobówką, podczas jazdy 120km/h rozłożyła na wieńcu kierownicy książkę i ją czytała...
Nie rozumiem po co te śmiechy.
Nie znam filmów na pamięć jakie śmiechy
Czemu to mam na głównej?
Algorytm
1:25
?
Cywilizowany świat jeździ automatami, ale u nas średniowiecze.
Można zdawać na automat nie ma problemu 😀
Co jest nie tak w manualu?
Przecież nie jest niczym nowym to, że możesz zdawać na automacie
Niedługo wszystkie auta będą "w automacie", bo będą hybrydami (by jakoś zbliżyć się do wymaganej emisji CO2 i płacić mniejsze kary).
@PiotrPilinko Co do oszcsednosci hybryd to bym dyskutował, mam kilka samochodów I widze ze róźnie to bywa