najlepszy polski wokal odkąd zacząłem słychać rocka w latach 80-tych. Grzesiu, szacun, niech się schowają Piaski, Badachy.....Polski Bruce Dickinson, brawo.
Przepiękny utwór, a do tego cudowne wykonanie. Moim zdaniem Grzesiek jest jednym z najlepszych i najbardziej utalentowanych wokalistów w Polsce. Za każdym razem jak go słucham przechodzą mnie ciarki... A najlepsze w tym jest to, że na żywo brzmi tak samo pięknie, a może i nawet lepiej, niż na nagraniach studyjnych Grześku, dziękuję za twoją muzykę...
Piękna piosenka , cudne słowa ,a głos przeszywa moje serce i duszę niczym grot strzały , takie kawałki zapadają głęboko w pamięć już do końca życia .Dziękuję za taką muzykę i za takich wykonawców jak Grzegorz Kupczyk dziękuję Bogu za człowieka którego obdarował talentem i dziękuję mojemu najlepszemu Przyjacielowi za to ,że pokazał mi tę piękną muzykę Dziękuję Motylku !!!
kutwa czemu temu człowiekowi nikt nie postawi pomnika gdzieś koło placu gdzie są ikony najlepszych twórców... dla czego? bo żyjemy w popapranym społeczeństwie żyjącym w uwielbieniu różowego popshitu i nikt nie patrzy na coś czego się nie promuje za grubą kasę tylko to z czego wytwórnie zrobią wodę z mózgu społeczeństwu i będą na takowym zarabiać jak na zbożu... ja chcę do lat 80...
Grzesiowy wokal jest na najwyższym poziomie. Ale media wolą wtłaczać gówno i je promować, bo jest lepsza kasa. A prawdziwy artysta musi walczyć o przetrwanie. Chory kraj.
Jak Grzegorz śpiewa ballady to mi zawsze ciary chodzą....
Geniusz!
najlepszy polski wokal odkąd zacząłem słychać rocka w latach 80-tych. Grzesiu, szacun, niech się schowają Piaski, Badachy.....Polski Bruce Dickinson, brawo.
Przepiękny utwór, a do tego cudowne wykonanie. Moim zdaniem Grzesiek jest jednym z najlepszych i najbardziej utalentowanych wokalistów w Polsce. Za każdym razem jak go słucham przechodzą mnie ciarki... A najlepsze w tym jest to, że na żywo brzmi tak samo pięknie, a może i nawet lepiej, niż na nagraniach studyjnych Grześku, dziękuję za twoją muzykę...
Mój nieśmiały wtedy ukochany wyznał mi miłość tą piosenką. Niesamowite
TO legenda POLSKIEGO HARD ROCKA I HEAVY METALU ! Grześku Kocham Twoją muzę! Chciałbym zaśpiewać, kiedyś razem z Tobą !
Piękna piosenka , cudne słowa ,a głos przeszywa moje serce i duszę niczym grot strzały , takie kawałki zapadają głęboko w pamięć już do końca życia .Dziękuję za taką muzykę i za takich wykonawców jak Grzegorz Kupczyk dziękuję Bogu za człowieka którego obdarował talentem i dziękuję mojemu najlepszemu Przyjacielowi za to ,że pokazał mi tę piękną muzykę Dziękuję Motylku !!!
Struny głosowe Grzegorza Kupczyka powinny zostać po jego śmierci złożone w skarbcu na Wawelu i traktowane jak relikwie :-)
nalezalam do fan clubu turbo prawie 30 lat temu.Pozdrwiam wszystkich
To jest utwór zespołu Non Iron !:-)
Piękne, wielkie ukłony oraz szacunek
Piękny kawałek
cudowne....
Pozdrowienia z Węgier
Uwielbiam ten kawałek 😘
uwielbiam, przepadam.
Zarówno teksty jak i wykonanie.
super kawałek !!!
to jest to !
To się znakomicie słucha nie tylko z kimś ale też samemu, kolejna klasyka ballady-uniwersalna ale jedyna w swoim brzmieniu...
jak zwykle wysoki poziom :)
już nie mogę się doczekać całej jubileuszówki ;)
Grzesio jak zawsze wysoki poziom!
Mr. Gregor chyba w LA rodzony !!!! bravo
Grzesiek Ty wiesz ze ten kawałek uwielbiam :))))
zajebioza
kocham ten vocal!
glos Grzegorza mega
Greetings from Hungary! :)
cudo
SUPER CUDNY UTWÓR FOR YOU...... ....
10+
Było na kasetowej składance. Pamięta ktoś?
wielki ukłon.... MISTRZU
♥
czad!!!
kutwa czemu temu człowiekowi nikt nie postawi pomnika gdzieś koło placu gdzie są ikony najlepszych twórców... dla czego? bo żyjemy w popapranym społeczeństwie żyjącym w uwielbieniu różowego popshitu i nikt nie patrzy na coś czego się nie promuje za grubą kasę tylko to z czego wytwórnie zrobią wodę z mózgu społeczeństwu i będą na takowym zarabiać jak na zbożu... ja chcę do lat 80...
Wypassss \m/
Grzesiowy wokal jest na najwyższym poziomie. Ale media wolą wtłaczać gówno i je promować, bo jest lepsza kasa. A prawdziwy artysta musi walczyć o przetrwanie. Chory kraj.