Czy mądry to ja nie wiem na pewno leniwy skoro nie chciało mi się wcześniej podkładać że postanowiłem to zrobić :) ale wygoda bez porównania... ile człowiek ma teraz więcej czasu na głupoty :)
dokładnie podkładanie to była mordęga, zwłaszcza że jest więcej domowników wcześniej trzeba było podkładać raz na 20-30min i jak słyszałem na dole trzaskanie drzwi to nie wiadomo czy ktoś poszedł podłożyć czy nie często było tak że się zapominało albo sądziło że ktoś podłożył, i się przychodziło a w piecu ciemno :) i tak potrafiło być parę razy dziennie, ciśnienie takie coś podnosi ładnie jak trzeba ponownie rozpalać. Teraz tylko rozpalić i wygasić, no i raz na 3dni popiół wybrać a raz na 2 tygodnie piec przeczyścić i raz na 3-4 dni zasypać więc tak czasu się zyskuje sporo
no wiadomo ze jak zrębka idealnej jakości to zero kłopotów, ale ile to zachodu... Ja jestem zdania że roboty trzeba sobie ujmować nie dodawać poco dodatkowo rozdrabniać czy przesiewać jak można zrobić mechanizm który będzie rozwiązywał te problemy. Tak jak z suszeniem mam rębak z workownicą na 4 worki, workuje wszystko mokre i składam worki na pryzmę oczywiście sąsiedzi, jak to sąsiedzi a że to z worków trzeba wysypać przesuszyć i dopiero do worków itp bo się zakisi. Owszem na pewno mają część racji ale wiadomo ile się schodzi z workowaniem niby nic ale 100 worków to parę dobrych godzin. Zrębka w lato na słońcu gdzie jest przewiew powietrza i w workach wyschnie, a skoro jest prowokowana tylko do podajnika wystarczy wsypać jest tylko jedna operacja a nie 3 a efekt prawie ten sam nawet jakbym spalił dziennie 0.5 worka więcej to czas włożony nie współmierny do tego by się męczyć z dodatkową pracą. Jeżeli ma się dużo zrębki to można brać tą wcześniejszą 2lata wstecz taka na pewno będzie wysuszona i nie ma problemu. Pozdrawiam
Bardzo dobry pomysł Mam do czynienia na co dzień z piecem na trociny i proponuję dołożyć między piecem a dozownikiem zrebka bufor tzw strażak przed cofaniem płomienia.Elektrozawor z wodą sterowany czujnikiem temp.
No jest podobny pomysł w planach rura pex na około podajnika podłączona do hydroforu w razie pożaru plastik w miejscu ognia się przepala i zaczyna zalewać zrębki. W twoim przypadku zawsze musiał by być prąc (elektrozawór) w moim przypadku działa nawet jak nie ma zasilania. Oczywiście twoje rozwiązanie jest bardziej profesjonalne ale i droższe
Dzięki, oczywiście skorzystam z twojego pomysłu przykrycia podajnika, chociaż teraz troszkę jeszcze przerobiłem konstrukcję i raczej nie było by to konieczne ale i tak to wykorzystam. Nie wiem czy jeszcze w tym roku bo profile mi się skończyły blachę mam ale nie chce mi się teraz jeździć i kupować ich bo zimno jest :) Planuję jeszcze zrobić nadstawkę by można było jeszcze więcej zasypać zrębek, puli co walczyłem z mechanizmem który będzie powodował nie zawieszanie się zrębek nawet po spiętrzeniu burt.
Brawo za konstrukcję.Napisz jakie zużycie zrębek do wcześniej spalanego węgla i jak często trzeba oczyszczać ruszt nad popielnikiem. Fajnie, że są ludzie ,którzy się dzielą swoimi wynalazkami .
Wielkie dzięki, co do oczyszczania rusztu z nad popielnika to nie robię tego w ogóle. W piecu po bokach mam 4 kanały nadmuchowe, i z tych kanałów jak dmucha powietrze przedmuchuje spalony popiół przez ruszt do popielnika. Nie wiem jak to wytłumaczyć by to opisać popiół jest lżejszy od zrębek i to ciśnienie powietrza z tych kanałów a dokładnie otworów z tych kanałach jak dmucha na palenisko powoduje ze zrębki zostają bo nie jest to takie mocne ciśnienie by je ruszyć, natomiast popiół przedmuchuje że spada poniżej rusztu wiec rano jest czystko tylko gazetkę włożyć podpalić i załączyć podajnik i rozpalone. Ale działa mi to tylko na zrębkach jak paliłem węglem to tak nie działało nie wiem czemu może dlatego że robiły się spieki i zatykały ruszt, albo jakaś inna gęstość była tego popiołu (mam na myśli te grudki spalonego węgla). Jedynie co tydzień czyszczę ruszty spalinowe te u góry bo zbiera się warstwa popiołu i izoluje ścianki pieca że da się wyczuć że pali się a tak bardzo ciepła nie czuć. Co do spalania to worek na 4-5H palenia nie mam jak porównać do samego węgla bo od 3 lat pale tymi zrębkami ale wcześniej paliłem tak ze łopata dwie żeby tylko trzymał żar i na to zrębki chodziło o to że często gęsto zapominało się podkładać w piecu przy zrębkach i konieczności zasypu co 15-20min to praca na cały etat Tak jak był węgiel to i po godzinie można było przyjść i dołożyć i sie rozpaliło bez wegla było by w piecu już ciemno i znowu rozpalanie. Ale na sezon 1tona węgla szła i to właśnie był dla mnie motywujący powód by zrobić ten podajnik bo koszty w końcu się zwrócą, a o wygodzie nie wspomnę. A w tym przypadku to teraz mogę palić również i eko groszkiem więc mam piec uniwersalny. Dziś wrzuciłem jeszcze jeden filmik co zmieniłem tam będzie widać te kanały nadmuchowe ruclips.net/video/5ro3sAZFtB8/видео.html
Ryszard Kwietkowski spróbuj dac na silnik kolo dwupasowe i na drugim psaku walek krzywkowy jak sie uruchomi podajnik to bedzie wibrowac i zrebki beda opadac, ja taki patent wykorzystalem przy generatorze dymu w wedzarni. Ogolnie dobry pomysl. Pozdrawiam.
szacun za konsekwencję, mam patent na mieszadło ale przy zbiorniku o przekroju walca. W podstawie walca jest wałek który obraca się nieważne w którą stronę. na dole do tego wałka jest przymocowany krzyżak (taki jak przy wale skrzynia biegów-tylni most) następnie prosty kawał jakiegoś szpeja z którego co chwilę w różnych kierunkach wystają nieduże poprzeczki, na końcu tego szpeja jest zamontowane textolitowe łożyskowane koło. Całość obraca się (na przykład razem ze ślimakiem ) cyklicznie u dołu jest na środku walca a górą jeździ po jego ścianach, efekt jest taki że rewelacyjnie miesza właśnie taki rodzaj paliwa z jakim masz problem ;).
Dobra robota. Zastanawiam się czy do mojego pieca by się nie dało coś takiego dorobić. Mam zasyp od góry, pewnie istniało by ryzyko cofnięcia się płomienia. Pozdrawiam
Od góry lepszy mniej roboty mniej kombinacji poprzednio miałem waśnie taki piec, płomień się nie cofnie bo nie wiele tego materiału podawane jest na raz. Zresztą zawsze możesz dodać jakieś zabezpieczenia. Dla mnie osobiście to rozwiązanie przerosło moje oczekiwania jestem tak bardzo z tego zadowolony "z tej wygody" że nie da się tego opisać. Więc kto ma troszkę czasu to jak najbardziej polecam, tylko teraz to raczej już nie czas na takie roboty bo jednak troszkę czasu na to potrzeba i wiadomo nigdy nic nie działa tak jak należy od razu zawsze jakieś trzeba poprawki wprowadzić. Na 2 cz filmu widać co było przerobione. a to i tak nie wszystko jeszcze :)
nie uchodzi dym i temperatura tym zsypem do slimaka i kosza z opałem nie cofie sie pozatym swietny pomysł radze opatentowac bo zaraz defro bedzie produkować
Ta zsypowa rynna to najważniejszy element. Należałoby ją prowadzić już od samej góry, od końcówki ślimaka, w jaknajprostrzej postaci, jako okrągłą rurę, aby opał zsypywał się bez zatrzymywania na niej to bardziej pionowo, jako jednolitą rurę, nie musi być pionowa, może być jak skocznia narciarska. Ciekawy pomysł. Zbiornik z poprzeczną ruchomą podłogą jak w rozrzutniku obornika pomieściłby więcej opału.
w sumie to co pan ogląda to pierwsza wersja poprawiona spora ilość rzeczy jest w części 2 filmu. Co do większego podajnika to mam pewien pomysł by wykorzystać całą powierzchnię pomieszczenia obok jako automatyczny zbiornik podajnika ale to też spore koszty inwestycji wiec na razie odroczone. Puki co raz na 3-4 dni mogę zejść i zasypać podajnik oczywiście mówię dniach zimowych przy mrozie a nie dziś ;)
Bardzo ciekawe - brawo za pomysł, realizację. Mam pytanie - jak wyglądał komin po dłuższym paleniu wilgotnymi zrębkami, jak swego czasu paliłem świeżym drewnem, to strasznie zarósł mi komin, normalnie masakra.
hehe no trzeba czyścić przynajmniej raz w roku i trzeba mieć że tak powiem porządny ciężarek :) Ale jak mi doradzili ludzie co oglądali ten film by zwiększyć częstotliwość podawania i zmniejszyć ilość dawki zrębek od tej pory nie osmala mi się blacha (jak to widać na tym filmie) nie ma dymienia i jest naprawdę w porządku nie muszę już czyścić tej brachy po której zrębki się zsypują. To jest jeszcze pierwsza wersja konstrukcji ulepszona jest pod drugą częścią filmu bo musiałem niestety parę rzeczy przerobić. Przy tych ustawieniach pieca/nadmuch/zasyp nie widzę większej różnicy paląc wilgotne czy suche drzewo, z wyjątkiem że more daje o wiele mniej ciepła i różnicę widać sporą.
Myśle o takim wynalazku. Co do nierównych zrębek to wystarczy aby materiał przed pocięciem poleżał na słońcu parę miesiecy i patyki trochę pszykruszały i zrębka będzie ładna
Tylko jest też druga strona medalu , jak wyschnie to suche drewno jest twardsze niż miękkie więc idzie więcej paliwa, i szybciej noże się tępią, no i też wolniej idzie cięcie suchego niż miękkiego :) Więc coś za coś ale te długie kawałki mi nie przeszkadzają już w zrębce :) A te długie kawałki faktycznie robią się jak jest świeże drewno ale jeszcze dodatkowo wpływają na to dwa elementy 1. Jak noże są tępe wtedy też nie przecinają tych skórek (kory) i 2. Jak przeciwnóż jest zbyt daleko odsunięty od noża tnącego w instrukcji mam 0.2 mm luz przeciw noża noża więc to tyle co luz zaworowy :) osobiście ustawiam troszkę większy luz około 1mm bo wszystko jest pięknie i ładnie jak jest nowe, ale z czasem łożyska dostają luzu i raz już mi komplet noży się roztrzaskał o przeciw nóż, dobrze że tarcza nie pękła bo komplet noży to 450zł a tarcza 1800zł więc koszt był by spory
zmniejszałem i było jeszcze gorzej :) powiększyłem z powrotem luz, z tago co się dowiedziałem to piece tego typu maja podajniki w kształcie U na dole slimak a na górze ciągnie nawet duze kawałki. Ja u siebie dodałem cofanie przed cyklem podawania i jest ok
24KW 220m2 przyznam że super wygoda rozpalanie to tylko wrzucić zwinięta gazetę podpalić załączyć podajnik i sterownik pieca, później już tylko się schodzi by wyłączyć piec bo za gorąca. Już niedługo wrzucę filmik co jeszcze poprawiłem i kosztorys jak to wychodzi ile czasu spala się jeden worek zrębek i ile prądu pobiera cała instalacja. Na razie jeszcze robię pomiary ile przez dzień naciągnie sam sterownik pieca ile pompy obiegowe wody a ile silnik podajnika. Przy temperaturach -10C pale do 6h w pomieszczeniach temperatura dochodzi do 28C ja lubię ciepło żona narzeka że za gorąco. Dom ocieplony styropianem 10cm od parteru w górę, jedynie podpiwniczenie jeszcze nie ocieplone. Więc wygoda super nie wspomnę ile czasu jest człowiek do przodu jak nie trzeba schodzić co 15-30 min i podkładać zrębki do pieca no i czysto w piwnicy, dymu też nie ma jak wcześniej często otwierało się drzwiczki i buchało dymem i w całym domu śmierdziało delikatnie jak w wędzarni.
Tego Ci nie powiem jakie może być ryzyko cofnięcia ognia bo nie wiem, nie znam się na piecach i zachowaniu ognia. Ale oczywiście w mojej opinii to ryzyko bardzo ale to bardzo minimalne, bo po pierwsze wsyp zrębek jest wysoko, 2. panuje tam niska temperatura, 3. jest za rogiem i działa to jak deflektor, 4. iskry tam nie latają. Jedyną ewentualność jaka mogła by się zdarzyć to musiały by się jakimś cudem gazy skumulować i dojść wtedy do zapłonu to wtedy może jakimś cudem dostał by się tam ogień. Oczywiście musiało by dojść do serii niefortunnych zdarzeń bo w ślimaku musiał by się znajdować materiał który po smugnięciu ogniem by się zapalił. Normalne zrębki się nie zapalą od czegoś takiego ale suche liście, igły itp mogły by. Jeszcze chcę kapę zrobić na podajnik i zamontować strażaka, wtedy nie było by się czego obawiać. W najczarniejszym scenariuszu wypaliło by się to co było w podajniku, oprócz zadymienia całej chałupy i troszkę strachu to raczej nie powinno się nic więcej stać. Dodam że nie ma już buchania ognia jak robi to automat jedynie jak ręcznie podawałem zrębki to zbierał się gaz bo za duża porcja naraz była dawana i nie raz sobie brwi opaliłem jak otworzyłem drzwiczki. Teraz wszystko pali się ciągłym stabilnym ogniem jak z palnika, dlatego nie obawiam się cofnięcia. Wcześniej zrobiłem też taką klapkę na którą spadały zrębki i przeważały ją i z powrotem się zamykała odcinając komorę paleniskową od podajnika. Ale zrezygnowałem z tego bo musiałem przeróbki zrobić a tam pojawiało się wąskie gardło
Ryszard Kwiatkowski ale taką ewentualność też weź pod uwagę. Coś sie zatnie . Będzie podawać nonstop. Zasypie cały, stworzy się coś w rodzaju papierosa i będzie się tlić i w końcu dojdzie do zasobnika. Samo to że konstrukcja jest poheftana, więc szczeliny do zasysania powietrza są. Oczywiście to jest czarny scenariusz, ale nie niemożliwy. Tak czy siak mi się to podoba. Widać dużo pracy i pomysłu w to wlozyles. Pozdrawiam. Sam też sobie piecyk do garażu zrobiłem, możesz zobaczyć na kanale u mnie
Ślimak kupiony zwykły 80x8mm sama spirala do tego dospawałem 3 warstwy prętów kwadratowych fi8 nic gotowego nie szło kupić ani zrobić nikt nie miał odpowiedniej maszyny, ci co mieli to nie pamiętam ale chyba 1300zł krzyknęli za taki ślimak :) wiec zrobiłem tak jak mogłem. Silnik teraz jest 0.55kw wcześniej był 0.09kw ale nie dawał rady przy takiej średnicy. Co do wielkości to właśnie taki miał być zrębki palą się szybciej niż eko-groszek więc trzeba większy pojemnik ten wytrzyma w zimę przy mega mrozach na 2 dni bez konieczności zasypywania wiec dla mnie w sam raz zresztą garaż to oddzielne pomieszczenie ten jest w kotłowni i to miejsce nie było by i tak wykorzystane. Z reszta mam plan by wykorzystać pomieszczenie obok w którym trzymam zrębki jako podajnik ale to grubsza kasa na taki projekt więc na razie jest dobrze tak jak jest
ślimakiem raczej brykietu nie zrobisz musiał by być raczej naprawdę mocny silnik, raczej trzeba by było się nad jakąś hydrauliką zastanowić uzyskasz większe ciśnienie mniejszym kosztem no i wszystko łatwiej zbudować. Ale jak coś takiego uda Ci się zrobić daj znać chętnie obejrzę filmik bo tez wcześniej o tym myślałem zanim zrobiłem podajnik, teraz w brykiet bym się nie bawił, dlatego że i tak trzeba go podkładać nie zrobisz do tego automatu. Tak samo jak mam z węglem leży i czeka bo też trzeba by go podkładać lub rozbić i wrzucić do podajnika, przy podajniku nic nie trzeba robić a o to chyba chodzi żeby człowiek miał więcej czasu na głupoty :)
Jak są suche to nie. Ale jak są mokre to grzeją się ale nie wiem jak wielki musiał by nastąpić splot niefortunnych zdarzeń by rzeczywiście doszło do samozapłonu. Nie znam ani jednej osoby której zapaliła by się zrębka (znam jedynie z słyszenia przekazywane historie w ramach ostrzeżeń, ale tak naprawdę w tych sytuacjach ciężko powiedzieć czy to był samozapłon czy np fajek lub podpalenie). Ale oczywiście na czas suszenia są składowane na dworu dopiero przesuszona dawana do domu, ale też nie zawsze :) . Zresztą nie wspomnę że tartaki ,elektrownie, magazyny itp mają tak ogromne hałdy zrębek gdzie tak ogromne ilości pary się wydobywają że aż robi się mgła i nic się nie dzieje. Ale tak podczas suszenia wydobywa się spora ilość pary wodnej, no i w dotyku jest bardzo ciepła cieplejsza nawet niż nie jedno kobiece łudo.... :)
Zrobiłem coś innego co działa na podobnej zasadzie na razie trwają testy tego ale problem zawieszania się zrębek został całkowicie rozwiązany, poza tym zrobiłem jeszcze parę poprawek ale żeby nie robić film po każdej zmianie zbiorę wszystko w całość i opublikuje za jakiś czas
Nigdy nie widziałem takiego pieca na "żywo". Ale jak patrzę na wylot podajnika to się zastanawiam czy ogień z pieca, nie może podpalić zrębki w ślimaku i stamtąd cofnąć go do zbiornika?
Raczej nie powinno, nigdy ogień nie wychodzi poza obrys miejsca oryginalnych drzwiczek pieca płomień jest tam kierowany przez ciąg i dmuchawę a gdzie dopiero na taką wysokość gdzie jest ślimak. Ale podobno nigdy nie mówi nigdy więc liczę się z taką ewentualnością dlatego dodatkowo dodam tak jakby strażaka, puki co przez rok bez żadnych niespodzianek i problemów
To nie pelet że wibrator wystarczy, chyba że masz samą jakościową zrębkę wtedy tak, jeżeli masz zamiar palić wszystkim co z rębaka wyleci bez segregacji zrebki to życzę powodzenia z takim rozwiązaniem wystarczy poczytać opinie ludzi który to testowali... czy tak super wibrator się sprawdza. Zresztą w drugiej części filmu problemy zostały rozwiązane
@@GameplayPCGamesHD u mnie się sprawdza też jakiś czas w roku palę zrebkami tylko u mnie amplituda wstrząsu jest bardzo duża ślimak 120 mm z nawinieta blacha 10mm plus silnik siłowy z reduktorem o mocy 4kv nawet naj wpadnie zrebek grubośc30 mm to zgniecie go bez problemu
Szczerze to nie wiem jaka różnica zawsze myślałem że to to samo :) ale tak zależy jak patrzeć dla wielu ludzi wiatrak i wentylator to też to samo, a jednak mnie drażni ta niewiedza dzięki za info zapytam wujka Google jaka to róznica
Różnica między kotłem, a piecem jest bardzo istotna. Wystarczy zatrzymać obieg i spuścić wodę z kotła. Próbujemy się nie spocić w pomieszczeniu kotłowni, po godzinie palenia na heja! Inny przykład: Bojler elektryczny, to z niemieckiego kocioł zasilany energią elektryczną. Bez wody grzałka pada w moment. To zupełnie inne urządzenie niż czajnik z gwizdkiem postawiony na piecu typu kuchenka elektryczna (piec elektryczny)., która może pracować bez czajnika czy garnka z rosołem i ogrzewać pomieszczenie.
nie lepiej większy kocioł z buforem, zasypać go, spalić większą porcję paliwa jednorazowo i nie biegać do kotłowni sprawdzać czy się coś zawiesiło. Ja swój kocioł zasypuje i rozpalam raz na dobę. Bez żadnych podajników.
A czym palisz? bo chyba nie zrębkami :) bo nie wiem jak wielki musiał byś mieś ten kocioł żeby zmieścić 3-4 worki zrębek w palenisku.Jeżeli tyle mieści to tak z ciekawości jak możesz podaj cenę takiego kotła jak używasz. Poza tym zawsze chodzi o kasę i opłacalność, kupienie pieca z wielkim buforem i zasypem to nie jest koszt 1800zł co podajnik mi wyszedł. Zresztą podajnik ten mogę wykorzystać do pieca tez innego np jakby ten się popsuł kiedyś tam rozszczelnił. Jeżeli się piec popsuje nie odzyskasz prawie nic tylko tyle co na złomie + za moto reduktor i sterownik resztę nie sprzedasz. Podajnik już jest ulepszony dołożyłem autorskie rozwiązanie i nie trzeba już schodzić i sprawdzać czy coś się nie zawiesiło. Więc finalnie wyszło mi taniej niż nowy piec, a mam tak samo jak ty tylko rozpalam i wyłączam piec jak jest gorąco i tyle, ba nawet mam przewagę nad twoim rozwiązaniem bo jeżeli bym przeszedł na ekogroszek bo pewnie węglem opalasz to do piwnicy będę schodził raz na tydzień (by wyczyścić popielnik) a przy twoim rozwiązaniu wciąż raz dziennie musisz zejść rozpalić i zasypać. Więc zawsze ważne są kwestie opłacalności jak ktoś ma kasę to lepiej niech przejdzie na gaz +25-50% $ przy sezonie grzewczym o ile dom ocieplony, rozbieżność spowodowana tym czy ktoś ma dostęp do ziemnego czy trzeba dowozić no i cenami w każdym regionie i dostawców ceny inne.
mój ma 60kW i zbiornik 4tys l że starego zbiornika na olej. komora paleniska ma wymiary 450x900x1700mm paliwo pochodzi z własnego gospodarstwa, wszelaka biomasa, słoma, siano, drewno ....
Nawet za 100 K bym nie zrobił bo nie jestem producentem kotłów ;) cena uważam bardzo dobra jak za taki piec... taniej nie będzie bo same materiały drogie.., ale 60KW ? do domu jednorodzinnego ? wydaje mi się sporo za dużo. Gdzieś ktoś taki montował do ogrzewania zwykłego domu ? rozumiem jak ma się gospodarstwo itp i ogrzewa się jeszcze inne obiekty jakieś obory wylęgarnie itp ale dom jednorodzinny....,ja prywatnie widzę same problemy przy takim piecu, pewnie nie wejdzie przez zwykłą futrynę 90 by go wstawić do piwnicy, problemy są ze wstawieniem zwykłego dużego zbiornika od solarki a co dopiero 4000L wstawić do normalnego domu do tego to trzeba mieć też odpowiednie warunki i miejsce chociażby na bufor to już prawie połowy piwnicy normalnego domu jednorodzinnego nie będzie. Ale rozumiem czemu bronisz swojej propozycji... ogrzewasz dużo to i pomysł dobry, ale zwykłym osobom może się nie przyjąć... takie moje zdanie ale mogę się mylić bo rozwiązania na oczy nie widziałem tyle co w swoich filmach udostępniłeś :)
witam, widzisz problemy, bo patrzysz przez własny pryzmat :) kazdy ma inna sytuacje i każde rozwiązanie ma swoje zalety i minusy już Ci tłumaczę. Kotły z buforem celowo sie przewymiarowuje aby jeden bądź dwa wsady zależnie od paliwa ( drewno ze słomą- jeden, słoma, gałęzie itp- dwa wsady) nagrzały zbiornik na całą dobę. Moj dom 200m2 plus 80m2 piwnicy ma zapotrzebowanie mocy ok 25-30kW stąd kocioł z buforem 60kW. bufor dobiera sie w stosunku +/- 60l na 1kW mocy kotła. kotłownie mam przy domu w byłym garażu na 2 auta. mieści się tam kocioł bufor i paliwo na tydzien. zbiornik nagrzewam do 80C po dobie w zależności od poboru energii na zbiorniku mam 55-60C gdzie podłogówka potrzebuje 27-35C więc jak bym się uparł to mógłbym rozpalać co dwa dni ale wygodniej codziennie, ja nie z tych co woli przed tv siedzieć:) największym plusem jest to że nie przegrzewam domu. instalacja pobiera tyle energii z bufora/akumulatora ile potrzebuje. termostaty pokojowe tym sterują. Gdzie normalnie dom musi przyjąć całą energię jaką wyprodukuję "piec". I tak często albo za gorąco albo za zimno jak zgaśnie. No i nie dymi z komina przez całą dobę gdzie biomasa jest w porządku ale węgiel? oddychać nie można. Całą instalacja tania nie była ale paliwo mam własne, zainwestowałem a teraz ciepło i bardzo tanio. do tego pompa ciepła do wody cwu na lato i mam kiedy odpocząć od kotłowni jakby wizyta raz dziennie mnie zmęczyła, jak nie wyczerpałem tematu to pytaj. ....a podłogówka to najlepsza decyzja w moim życiu
Jak opisujesz wygląda ciekawie :) jakbym się budował kiedyś to starał bym się przewidzieć miejsce na to i jeszcze parę innych rzeczy. Najbardziej zainteresowała mnie wypowiedz właśnie o tych skokach temp. to właśnie jest u mnie histerezę mam +-2-3C czyli pomiędzy przepaleniami (co dobę) spada mi temp o 2-3 stopnie (dom ocieplony) niby nie wiele ale już temperatura potrafi przeszkadzać. Co do podłogówki to też potwierdzam nie ma lepszej rzeczy, a "ludzie" mi odradzali dodawanie jej bo trzeba było posadzki w domu zrywać by to dodać a z samych grzejników ciepło było w domu były też propozycje daj tylko w łazience bo tam na płytki zimne się staje. Nie posłuchałem i dodałem wszędzie i nie potrafię opisać przyjemności w zimę jak idzie się po cieplutkiej podłodze lub na niej kładzie. najśmieszniejsze jest to że Ci co mi odradzali jej montowanie sami teraz chcą ją dodać :). Co do twojego rozwiązania to prawda jest taka że większość starszych domów jednorodzinnych budowanych kiedyś nie ma miejsca w garażu na taki piec i bufor bo garaże budowano tylko na 1 auto. No i cena buforu tobie się udało bo kupiłeś lub miałeś po oleju ale koszt nowego to 10K sam bufor to pieniądze robią się ogromne. Teraz sobie pomyślałem że równie dobrze taki sam bufor mogę podpiąć do mojego pieca i efekt będę miał taki sam tyle że dłużej trzeba palić tak jak pisałeś. Tylko nie mam gdzie go dać tzn jak go przecisnąć ;( w sumie tak sobie myślę jakby się uparł to można by samemu zbiornik zbudować prostokątny powiedzmy z blachy 4-5mm wtedy można by było go przez futrynę przecisnąć hmm.... kurcze ... tak szczerze to zaciekawiłeś mnie :))) z pieca nie skorzystam ale ten buffor.... też widzę w nim same plusy no prawie same, minusy to cena i rozmiary, ale jakby pospawać samemu to można zrobić taki co by dużo mniej miejsca zajmował niż okrągły do tego dać jakieś ocieplenie z 20cm i wężownicę do środka i było by idealnie. Pomyślę może zrobię też jakiś filmik z budowy (ewentualnej) takiego rozwiązania ale tanio raczej nie wyjdzie ;/ sama blacha 200x100x3mm to koszt 130zł tyle płaciłem ostatnio wiec nawet sama blacha na 4m3 wody 8 takich płatów 1040zł + jakieś wzmocnienia wężownice itp złączki farby pianki i ocieplenie to pewnie z 3K wychodzi na bidę. Pomyślę ale pomysł mi się spodobał:)
wszystko ładnie tylko w tej kotłowni jest po prostu siwo , kurz z tych trocin fruwa po całej kotłowni , co zresztą wyrażnie widać , przebywanie w niej nie jest na pewno zdrowe , pomysł dobry tylko nie dopracowany.
Fruwa bo zrębki były wcześniej dosypywane łopatą, ale uwierz mi nie wiem czemu to akurat tak widać na tym filmie ale oczami tego co widać na filmie nie było widać, w takim "kurzu" bym nie nagrywał, może jakiś zbieg sztucznego oświetlenia ale prawda wygląda co najmniej źle :) Ale nie zapominajmy że to kotłownia nie sypialnia nikt tam nie siedzi godzinami, schodzi się jedynie w 3 sytuacjach (1. By rozpalić, 2. wygasić piec , 3. uzupełnić podajnik)
A jak byś na poczatku slimaka pszyspawal łapki to one by zbierały te zrabki powodzenia co glowa to rozum nie od parady co ty na to zimy się nie boisz daj znać czy trafilem
hehe no nie boję na dzień dzisiejszy mam na 3 lata zrębek po workowanych i przygotowanych do palenia, dodatkowo 30mp drzewa grubego większość brzozy z którym nie ma co zrobić bo więcej z nim zachodu niż z zrębkami , trzeba pociąć , porąbać i co najgorsze trzeba by było podkładać ręcznie. Zbyt się człowiek przyzwyczaił do wygody i teraz zamiast grube być na pierwszym miejscu a gałęzie jako odpad to jest na odwrót. Trzymam tylko na wypadek konieczności spieniężenia bo szkoda takie w rębak wrzucać. Co do tych łapek to nie rozumiem co masz na myśli... :/ z skąd by miały zbierać te łapki ?
A nie lepiej by było podać paliwo drzwiczkami górnymi? Ślimak ukośnie, rynna zsypowa ognioodporna zupełnie jak ta którą Pan zrobił i się sprawdza. Jakby było wszystko szczelne, to ogień i dym by nie uchodził kanałami podawania opału, chyba że nadmuch, wtenczas problem. Albo drugi krótki ślimak w drzwiczkach, podający opał wprost do komory spalania, z odpowiednią końcówką zsypową, także górnymi drzwiczkami.
w moim przypadku kolejny ślimak na wprost nie będzie dobry bo i tak wąsko mam w tym miejscu w piwnicy muszę mieć możliwość przechodzenia. Ale i kolejny ślimak to kolejny silnik kolejne koszty... a przyznam że wszelkie niedogodności prawie wszelkie zostały już dopracowane i jestem naprawdę zadowolony z tego rozwiązania nie widzę powodu ulepszania czy przerabiania skoro jest bardzo dobrze a co dla mnie było najważniejsze prawie bezobsługowe :) Co do drzwiczek wyżej to nie ma tam możliwości podawania paliwa tam jest rewizja do czyszczenia powierzchni odbierających ciepło
Pobór prądu: 20W Dmuchawa + sterownik 48W jedna pompa wody : 48W (mam dwie aktywne +3 załącza się co jakiś czas w momencie wzrostu temperatury ponad 65stopni) całość pobiera około 120W/h jeżeli załącza się silnik to nie potrafię powiedzieć czemu silnik 550W pobiera mniej prądu, standardowo około 320W, ale potrafi też wzrosnąć do około 450W. Stawiam że zależy to od obciążenia bo na pusto pobór prądu to około 300W, zawsze sądziłem że silnik 550W zawsze będzie tyle pobierał jednakże byłem w błędzie i pewnie to jego maksymalna moc jaką może wygenerować. Przez około 10h palenia nabiło 52 grosze stawkę ustawiłem na mierniku 0.60gr/kwh. Czyli całość na miesiąc to wydatek około 15zł przy paleniu po 10h dziennie . Jak na to że nie trzeba schodzić a wcześniej podkładanie to była robota na cały etat to teraz to czysta bajka. całość pokazana w drugiej części od razu podaje linka od właściwego momentu ruclips.net/video/5ro3sAZFtB8/видео.html
@@ryszardgrabowski4603 ja w komin mam wmurowaną rurę kamionkową czy jak to się zwie, i nie widzę smoły prócz sadzy. Komin czyszczę samemu 2x w roku po zimie i przed zimą w sumie wystarczyło by czyszczenie raz w roku ale nic mi nie szkodzi by wejść na 15 min i wyczyścić ten komin wtedy nawet łatwiej tą sadzę wyczyścić. Ale u mnie palone tylko drewnem wiec komin czysty, a od paru lat palę z wyższą temperatura pieca to i spaliny są gorące więc nie smoli się komin ale więcej zużywa się opału, ja akurat tego mam pod dostatkiem więc nie muszę skąpić. Problem smolenia pojawia się w przypadku palenia mokrym opałem czy to drewno czy węgiel i paleniu poniżej 50 stopni. U mnie temperatura na piecu jakieś 60-65 stopni
Dzięki, że podzieliłeś się swoją pracą.
Witam, świetna konstrukcja. Gratuluje pomysłowości. Pozdrawiam.
Brawo za pomysł i wykonanie
witaj kolego co moge ci powiedziec szacunek za dobry pomysl lubie takich ludzi jak ty
Fajny pomysł gratulacje
Elegancko;)
dobra robota
cudowny 💪
Super pomysl mądry budowniczy tego wynalazku
Czy mądry to ja nie wiem na pewno leniwy skoro nie chciało mi się wcześniej podkładać że postanowiłem to zrobić :) ale wygoda bez porównania... ile człowiek ma teraz więcej czasu na głupoty :)
Ryszard Kwiatkowski hi wiecej czasu nie trzeba łazic i myslec ze zaraz trzeba podkladac hi
dokładnie podkładanie to była mordęga, zwłaszcza że jest więcej domowników wcześniej trzeba było podkładać raz na 20-30min i jak słyszałem na dole trzaskanie drzwi to nie wiadomo czy ktoś poszedł podłożyć czy nie często było tak że się zapominało albo sądziło że ktoś podłożył, i się przychodziło a w piecu ciemno :) i tak potrafiło być parę razy dziennie, ciśnienie takie coś podnosi ładnie jak trzeba ponownie rozpalać. Teraz tylko rozpalić i wygasić, no i raz na 3dni popiół wybrać a raz na 2 tygodnie piec przeczyścić i raz na 3-4 dni zasypać więc tak czasu się zyskuje sporo
w sumie zrobić maszynę do wyrównania zrębki na mniej więcej jednolitą i po zawodach doskonała robota Gratulacje.. równa zrębka Twoim przyjacielem
no wiadomo ze jak zrębka idealnej jakości to zero kłopotów, ale ile to zachodu... Ja jestem zdania że roboty trzeba sobie ujmować nie dodawać poco dodatkowo rozdrabniać czy przesiewać jak można zrobić mechanizm który będzie rozwiązywał te problemy. Tak jak z suszeniem mam rębak z workownicą na 4 worki, workuje wszystko mokre i składam worki na pryzmę oczywiście sąsiedzi, jak to sąsiedzi a że to z worków trzeba wysypać przesuszyć i dopiero do worków itp bo się zakisi. Owszem na pewno mają część racji ale wiadomo ile się schodzi z workowaniem niby nic ale 100 worków to parę dobrych godzin. Zrębka w lato na słońcu gdzie jest przewiew powietrza i w workach wyschnie, a skoro jest prowokowana tylko do podajnika wystarczy wsypać jest tylko jedna operacja a nie 3 a efekt prawie ten sam nawet jakbym spalił dziennie 0.5 worka więcej to czas włożony nie współmierny do tego by się męczyć z dodatkową pracą. Jeżeli ma się dużo zrębki to można brać tą wcześniejszą 2lata wstecz taka na pewno będzie wysuszona i nie ma problemu. Pozdrawiam
Bardzo dobry pomysł Mam do czynienia na co dzień z piecem na trociny i proponuję dołożyć między piecem a dozownikiem zrebka bufor tzw strażak przed cofaniem płomienia.Elektrozawor z wodą sterowany czujnikiem temp.
No jest podobny pomysł w planach rura pex na około podajnika podłączona do hydroforu w razie pożaru plastik w miejscu ognia się przepala i zaczyna zalewać zrębki. W twoim przypadku zawsze musiał by być prąc (elektrozawór) w moim przypadku działa nawet jak nie ma zasilania. Oczywiście twoje rozwiązanie jest bardziej profesjonalne ale i droższe
Super sprawa, życzę udanej pracy podajnika pozdrowionka i łapa do góry
Wielkie dzięki , puki co jestem naprawdę zadowolony
super
Szanuję.
SUPER POMYSŁ .Fajnie, że robisz sam, a nie wzbogacasz przereklamowane niedoskonałe produkty rynkowych potentatów ....Przykryj zasobnik paliwa trochę ryzyko cofki iskier .
Dzięki, oczywiście skorzystam z twojego pomysłu przykrycia podajnika, chociaż teraz troszkę jeszcze przerobiłem konstrukcję i raczej nie było by to konieczne ale i tak to wykorzystam. Nie wiem czy jeszcze w tym roku bo profile mi się skończyły blachę mam ale nie chce mi się teraz jeździć i kupować ich bo zimno jest :) Planuję jeszcze zrobić nadstawkę by można było jeszcze więcej zasypać zrębek, puli co walczyłem z mechanizmem który będzie powodował nie zawieszanie się zrębek nawet po spiętrzeniu burt.
Zdemontuj to kolo od pralki i pognij jeszcze bardziej, żeby wibracje były jeszcze większe, to w podajniku nic nie będzie się zawieszać :P
Żeby się nie podwieszało to zrób może taki pręt obrotowy jak w siewnikach do zboża, równoległy do ślimaka, i napęd daj też z niego.
Brawo za konstrukcję.Napisz jakie zużycie zrębek do wcześniej spalanego węgla i jak często trzeba oczyszczać ruszt nad popielnikiem. Fajnie, że są ludzie ,którzy się dzielą swoimi wynalazkami .
Wielkie dzięki, co do oczyszczania rusztu z nad popielnika to nie robię tego w ogóle. W piecu po bokach mam 4 kanały nadmuchowe, i z tych kanałów jak dmucha powietrze przedmuchuje spalony popiół przez ruszt do popielnika. Nie wiem jak to wytłumaczyć by to opisać popiół jest lżejszy od zrębek i to ciśnienie powietrza z tych kanałów a dokładnie otworów z tych kanałach jak dmucha na palenisko powoduje ze zrębki zostają bo nie jest to takie mocne ciśnienie by je ruszyć, natomiast popiół przedmuchuje że spada poniżej rusztu wiec rano jest czystko tylko gazetkę włożyć podpalić i załączyć podajnik i rozpalone. Ale działa mi to tylko na zrębkach jak paliłem węglem to tak nie działało nie wiem czemu może dlatego że robiły się spieki i zatykały ruszt, albo jakaś inna gęstość była tego popiołu (mam na myśli te grudki spalonego węgla). Jedynie co tydzień czyszczę ruszty spalinowe te u góry bo zbiera się warstwa popiołu i izoluje ścianki pieca że da się wyczuć że pali się a tak bardzo ciepła nie czuć. Co do spalania to worek na 4-5H palenia nie mam jak porównać do samego węgla bo od 3 lat pale tymi zrębkami ale wcześniej paliłem tak ze łopata dwie żeby tylko trzymał żar i na to zrębki chodziło o to że często gęsto zapominało się podkładać w piecu przy zrębkach i konieczności zasypu co 15-20min to praca na cały etat Tak jak był węgiel to i po godzinie można było przyjść i dołożyć i sie rozpaliło bez wegla było by w piecu już ciemno i znowu rozpalanie. Ale na sezon 1tona węgla szła i to właśnie był dla mnie motywujący powód by zrobić ten podajnik bo koszty w końcu się zwrócą, a o wygodzie nie wspomnę. A w tym przypadku to teraz mogę palić również i eko groszkiem więc mam piec uniwersalny. Dziś wrzuciłem jeszcze jeden filmik co zmieniłem tam będzie widać te kanały nadmuchowe ruclips.net/video/5ro3sAZFtB8/видео.html
Wow... 👌 👍 😉 😁 😁 😁
Do podajnika masz jakiś sterownik żeby soe załączył co 15 min np czy jak temp spadnie to wtedy podaje?
BRAWO
Ryszard Kwietkowski spróbuj dac na silnik kolo dwupasowe i na drugim psaku walek krzywkowy jak sie uruchomi podajnik to bedzie wibrowac i zrebki beda opadac, ja taki patent wykorzystalem przy generatorze dymu w wedzarni. Ogolnie dobry pomysl. Pozdrawiam.
Dzięki za propozycję, sprawę rozwiązałem troszkę inaczej ponieważ nie chciałem powodować hałasu wibratorem ruclips.net/video/5ro3sAZFtB8/видео.html
szacun za konsekwencję, mam patent na mieszadło ale przy zbiorniku o przekroju walca. W podstawie walca jest wałek który obraca się nieważne w którą stronę. na dole do tego wałka jest przymocowany krzyżak (taki jak przy wale skrzynia biegów-tylni most) następnie prosty kawał jakiegoś szpeja z którego co chwilę w różnych kierunkach wystają nieduże poprzeczki, na końcu tego szpeja jest zamontowane textolitowe łożyskowane koło. Całość obraca się (na przykład razem ze ślimakiem ) cyklicznie u dołu jest na środku walca a górą jeździ po jego ścianach, efekt jest taki że rewelacyjnie miesza właśnie taki rodzaj paliwa z jakim masz problem ;).
Potrzeba matką wynalazków. Troszkę zabawy, kosztów. Jednak inwestycja która się zwróci z ogromną nawiązką.
Czekam na drugą część Podajnika
Już jest ruclips.net/video/5ro3sAZFtB8/видео.html
wielkie dzięki
zastosować taki przegarniacz jak jest np. w siewniku do zborza poznaniaku czy konnym :)
Dobra robota. Zastanawiam się czy do mojego pieca by się nie dało coś takiego dorobić. Mam zasyp od góry, pewnie istniało by ryzyko cofnięcia się płomienia. Pozdrawiam
Od góry lepszy mniej roboty mniej kombinacji poprzednio miałem waśnie taki piec, płomień się nie cofnie bo nie wiele tego materiału podawane jest na raz. Zresztą zawsze możesz dodać jakieś zabezpieczenia. Dla mnie osobiście to rozwiązanie przerosło moje oczekiwania jestem tak bardzo z tego zadowolony "z tej wygody" że nie da się tego opisać. Więc kto ma troszkę czasu to jak najbardziej polecam, tylko teraz to raczej już nie czas na takie roboty bo jednak troszkę czasu na to potrzeba i wiadomo nigdy nic nie działa tak jak należy od razu zawsze jakieś trzeba poprawki wprowadzić. Na 2 cz filmu widać co było przerobione. a to i tak nie wszystko jeszcze :)
nie uchodzi dym i temperatura tym zsypem do slimaka i kosza z opałem nie cofie sie pozatym swietny pomysł radze opatentowac bo zaraz defro bedzie produkować
Ta zsypowa rynna to najważniejszy element. Należałoby ją prowadzić już od samej góry, od końcówki ślimaka, w jaknajprostrzej postaci, jako okrągłą rurę, aby opał zsypywał się bez zatrzymywania na niej to bardziej pionowo, jako jednolitą rurę, nie musi być pionowa, może być jak skocznia narciarska.
Ciekawy pomysł. Zbiornik z poprzeczną ruchomą podłogą jak w rozrzutniku obornika pomieściłby więcej opału.
w sumie to co pan ogląda to pierwsza wersja poprawiona spora ilość rzeczy jest w części 2 filmu. Co do większego podajnika to mam pewien pomysł by wykorzystać całą powierzchnię pomieszczenia obok jako automatyczny zbiornik podajnika ale to też spore koszty inwestycji wiec na razie odroczone. Puki co raz na 3-4 dni mogę zejść i zasypać podajnik oczywiście mówię dniach zimowych przy mrozie a nie dziś ;)
czy mógłbym zamówić u Pana taki podajnik ? proszę o odpowiedź.
super ja tez mam ale ine rozwiazanie moze bysmy nawiazali katakt
Witam. Jak mogę przesłać ci zdjęcia mojego podajnika? Widzę że masz problem z zawieszaniem się opału. Ja znalazłem na to sposób.
Bardzo ciekawe - brawo za pomysł, realizację. Mam pytanie - jak wyglądał komin po dłuższym paleniu wilgotnymi zrębkami, jak swego czasu paliłem świeżym drewnem, to strasznie zarósł mi komin, normalnie masakra.
hehe no trzeba czyścić przynajmniej raz w roku i trzeba mieć że tak powiem porządny ciężarek :) Ale jak mi doradzili ludzie co oglądali ten film by zwiększyć częstotliwość podawania i zmniejszyć ilość dawki zrębek od tej pory nie osmala mi się blacha (jak to widać na tym filmie) nie ma dymienia i jest naprawdę w porządku nie muszę już czyścić tej brachy po której zrębki się zsypują. To jest jeszcze pierwsza wersja konstrukcji ulepszona jest pod drugą częścią filmu bo musiałem niestety parę rzeczy przerobić. Przy tych ustawieniach pieca/nadmuch/zasyp nie widzę większej różnicy paląc wilgotne czy suche drzewo, z wyjątkiem że more daje o wiele mniej ciepła i różnicę widać sporą.
Myśle o takim wynalazku. Co do nierównych zrębek to wystarczy aby materiał przed pocięciem poleżał na słońcu parę miesiecy i patyki trochę pszykruszały i zrębka będzie ładna
Tylko jest też druga strona medalu , jak wyschnie to suche drewno jest twardsze niż miękkie więc idzie więcej paliwa, i szybciej noże się tępią, no i też wolniej idzie cięcie suchego niż miękkiego :) Więc coś za coś ale te długie kawałki mi nie przeszkadzają już w zrębce :) A te długie kawałki faktycznie robią się jak jest świeże drewno ale jeszcze dodatkowo wpływają na to dwa elementy 1. Jak noże są tępe wtedy też nie przecinają tych skórek (kory) i 2. Jak przeciwnóż jest zbyt daleko odsunięty od noża tnącego w instrukcji mam 0.2 mm luz przeciw noża noża więc to tyle co luz zaworowy :) osobiście ustawiam troszkę większy luz około 1mm bo wszystko jest pięknie i ładnie jak jest nowe, ale z czasem łożyska dostają luzu i raz już mi komplet noży się roztrzaskał o przeciw nóż, dobrze że tarcza nie pękła bo komplet noży to 450zł a tarcza 1800zł więc koszt był by spory
Cześć można prosić o kątakt prywatny jak włanczamy ten dozownik na czynnik czekam na kątakt dzięki
zrębka jest ok jedynie objętość jest kosmiczna W piecach zgazowujących też spala się idealnie
Bardzo fajny pomysł! A gdyby zmniejszyć szczelinę pomiędzy ślimakiem a korytkiem to może grubsza zrębka by nie podłaziła?
zmniejszałem i było jeszcze gorzej :) powiększyłem z powrotem luz, z tago co się dowiedziałem to piece tego typu maja podajniki w kształcie U na dole slimak a na górze ciągnie nawet duze kawałki. Ja u siebie dodałem cofanie przed cyklem podawania i jest ok
Super ptent ;) jaki masz piec ile kw? i jaką powierzchnie domu ogrzewasz?
24KW 220m2 przyznam że super wygoda rozpalanie to tylko wrzucić zwinięta gazetę podpalić załączyć podajnik i sterownik pieca, później już tylko się schodzi by wyłączyć piec bo za gorąca. Już niedługo wrzucę filmik co jeszcze poprawiłem i kosztorys jak to wychodzi ile czasu spala się jeden worek zrębek i ile prądu pobiera cała instalacja. Na razie jeszcze robię pomiary ile przez dzień naciągnie sam sterownik pieca ile pompy obiegowe wody a ile silnik podajnika. Przy temperaturach -10C pale do 6h w pomieszczeniach temperatura dochodzi do 28C ja lubię ciepło żona narzeka że za gorąco. Dom ocieplony styropianem 10cm od parteru w górę, jedynie podpiwniczenie jeszcze nie ocieplone. Więc wygoda super nie wspomnę ile czasu jest człowiek do przodu jak nie trzeba schodzić co 15-30 min i podkładać zrębki do pieca no i czysto w piwnicy, dymu też nie ma jak wcześniej często otwierało się drzwiczki i buchało dymem i w całym domu śmierdziało delikatnie jak w wędzarni.
fajny patent. Też rozważałem u siebie podobną konstrukcję. Czy w trakcie palenia nie ma ryzyka cofnięcia się ognia do podajnika?
Tego Ci nie powiem jakie może być ryzyko cofnięcia ognia bo nie wiem, nie znam się na piecach i zachowaniu ognia. Ale oczywiście w mojej opinii to ryzyko bardzo ale to bardzo minimalne, bo po pierwsze wsyp zrębek jest wysoko, 2. panuje tam niska temperatura, 3. jest za rogiem i działa to jak deflektor, 4. iskry tam nie latają. Jedyną ewentualność jaka mogła by się zdarzyć to musiały by się jakimś cudem gazy skumulować i dojść wtedy do zapłonu to wtedy może jakimś cudem dostał by się tam ogień. Oczywiście musiało by dojść do serii niefortunnych zdarzeń bo w ślimaku musiał by się znajdować materiał który po smugnięciu ogniem by się zapalił. Normalne zrębki się nie zapalą od czegoś takiego ale suche liście, igły itp mogły by. Jeszcze chcę kapę zrobić na podajnik i zamontować strażaka, wtedy nie było by się czego obawiać. W najczarniejszym scenariuszu wypaliło by się to co było w podajniku, oprócz zadymienia całej chałupy i troszkę strachu to raczej nie powinno się nic więcej stać.
Dodam że nie ma już buchania ognia jak robi to automat jedynie jak ręcznie podawałem zrębki to zbierał się gaz bo za duża porcja naraz była dawana i nie raz sobie brwi opaliłem jak otworzyłem drzwiczki. Teraz wszystko pali się ciągłym stabilnym ogniem jak z palnika, dlatego nie obawiam się cofnięcia. Wcześniej zrobiłem też taką klapkę na którą spadały zrębki i przeważały ją i z powrotem się zamykała odcinając komorę paleniskową od podajnika. Ale zrezygnowałem z tego bo musiałem przeróbki zrobić a tam pojawiało się wąskie gardło
Ryszard Kwiatkowski ale taką ewentualność też weź pod uwagę. Coś sie zatnie . Będzie podawać nonstop. Zasypie cały, stworzy się coś w rodzaju papierosa i będzie się tlić i w końcu dojdzie do zasobnika. Samo to że konstrukcja jest poheftana, więc szczeliny do zasysania powietrza są. Oczywiście to jest czarny scenariusz, ale nie niemożliwy. Tak czy siak mi się to podoba. Widać dużo pracy i pomysłu w to wlozyles. Pozdrawiam. Sam też sobie piecyk do garażu zrobiłem, możesz zobaczyć na kanale u mnie
Fajny podajnik, tylko szkoda ze zajmuje pół garażu, a skad masz taki ślimak? I jakim silnikiem napedzasz?
Ślimak kupiony zwykły 80x8mm sama spirala do tego dospawałem 3 warstwy prętów kwadratowych fi8 nic gotowego nie szło kupić ani zrobić nikt nie miał odpowiedniej maszyny, ci co mieli to nie pamiętam ale chyba 1300zł krzyknęli za taki ślimak :) wiec zrobiłem tak jak mogłem. Silnik teraz jest 0.55kw wcześniej był 0.09kw ale nie dawał rady przy takiej średnicy. Co do wielkości to właśnie taki miał być zrębki palą się szybciej niż eko-groszek więc trzeba większy pojemnik ten wytrzyma w zimę przy mega mrozach na 2 dni bez konieczności zasypywania wiec dla mnie w sam raz zresztą garaż to oddzielne pomieszczenie ten jest w kotłowni i to miejsce nie było by i tak wykorzystane. Z reszta mam plan by wykorzystać pomieszczenie obok w którym trzymam zrębki jako podajnik ale to grubsza kasa na taki projekt więc na razie jest dobrze tak jak jest
Ryszard Kwiatkowski mi to chodzi żeby zrobić coś do robienia brykietu i myślałem nad takim slimakiem
ślimakiem raczej brykietu nie zrobisz musiał by być raczej naprawdę mocny silnik, raczej trzeba by było się nad jakąś hydrauliką zastanowić uzyskasz większe ciśnienie mniejszym kosztem no i wszystko łatwiej zbudować. Ale jak coś takiego uda Ci się zrobić daj znać chętnie obejrzę filmik bo tez wcześniej o tym myślałem zanim zrobiłem podajnik, teraz w brykiet bym się nie bawił, dlatego że i tak trzeba go podkładać nie zrobisz do tego automatu. Tak samo jak mam z węglem leży i czeka bo też trzeba by go podkładać lub rozbić i wrzucić do podajnika, przy podajniku nic nie trzeba robić a o to chyba chodzi żeby człowiek miał więcej czasu na głupoty :)
czy takie zrebki w czasie magazynowania nie grzeją się i nie grożą samo zaplonem?
Jak są suche to nie. Ale jak są mokre to grzeją się ale nie wiem jak wielki musiał by nastąpić splot niefortunnych zdarzeń by rzeczywiście doszło do samozapłonu. Nie znam ani jednej osoby której zapaliła by się zrębka (znam jedynie z słyszenia przekazywane historie w ramach ostrzeżeń, ale tak naprawdę w tych sytuacjach ciężko powiedzieć czy to był samozapłon czy np fajek lub podpalenie). Ale oczywiście na czas suszenia są składowane na dworu dopiero przesuszona dawana do domu, ale też nie zawsze :) . Zresztą nie wspomnę że tartaki ,elektrownie, magazyny itp mają tak ogromne hałdy zrębek gdzie tak ogromne ilości pary się wydobywają że aż robi się mgła i nic się nie dzieje. Ale tak podczas suszenia wydobywa się spora ilość pary wodnej, no i w dotyku jest bardzo ciepła cieplejsza nawet niż nie jedno kobiece łudo.... :)
Dobry komplement dla żony! "Kochanie grzejesz jak zrębka grabowa" :D
rozważ umieszczenie na sciance zasobnika, wibratora, włączanego pod koniec cyklu pracy ślimaka.
Zrobiłem coś innego co działa na podobnej zasadzie na razie trwają testy tego ale problem zawieszania się zrębek został całkowicie rozwiązany, poza tym zrobiłem jeszcze parę poprawek ale żeby nie robić film po każdej zmianie zbiorę wszystko w całość i opublikuje za jakiś czas
Wibrator powoduje zagęszczanie , a w rezultacie większe zawieszanie się zrębki , najlepszy jest wzruszacz napędzany od ślimaka wpychającego zrębki
Nigdy nie widziałem takiego pieca na "żywo". Ale jak patrzę na wylot podajnika to się zastanawiam czy ogień z pieca, nie może podpalić zrębki w ślimaku i stamtąd cofnąć go do zbiornika?
Raczej nie powinno, nigdy ogień nie wychodzi poza obrys miejsca oryginalnych drzwiczek pieca płomień jest tam kierowany przez ciąg i dmuchawę a gdzie dopiero na taką wysokość gdzie jest ślimak. Ale podobno nigdy nie mówi nigdy więc liczę się z taką ewentualnością dlatego dodatkowo dodam tak jakby strażaka, puki co przez rok bez żadnych niespodzianek i problemów
Dołożył bym klapkę zamykającą wsyp za ślimakiem sterowanym servo
fajny pomysł ale nie napierdalaj TAK Z TĄ KAMERĄ bo nic nie widać musisz powoli przesuwać kamer
hehe ok na kolejnych filmach postaram się tak nie napierdalać
Dzień Dobry.
Mam do Pana pytanie jaka jest wielkość (typ) przekładni. 050, 063, 075?
1:30 a dokładniej to Przekładnia ślimakowa do rębaka WC8 prędkość FCW 4
zamontuj mieszadlo do pojemnika na zrebke
Zastosowałem takie rozwiązanie ruclips.net/video/5ro3sAZFtB8/видео.html
Wystarczy zrobić wibrator ścian zasobnika
To nie pelet że wibrator wystarczy, chyba że masz samą jakościową zrębkę wtedy tak, jeżeli masz zamiar palić wszystkim co z rębaka wyleci bez segregacji zrebki to życzę powodzenia z takim rozwiązaniem wystarczy poczytać opinie ludzi który to testowali... czy tak super wibrator się sprawdza. Zresztą w drugiej części filmu problemy zostały rozwiązane
@@GameplayPCGamesHD u mnie się sprawdza też jakiś czas w roku palę zrebkami tylko u mnie amplituda wstrząsu jest bardzo duża ślimak 120 mm z nawinieta blacha 10mm plus silnik siłowy z reduktorem o mocy 4kv nawet naj wpadnie zrebek grubośc30 mm to zgniecie go bez problemu
@@bolekbolek007 jak możesz daj jakiś film tego rozwiązania chętnie podpatrzę :)
Kocioł daje się zauważyć na filmie, ale pieca nie widać.
Szczerze to nie wiem jaka różnica zawsze myślałem że to to samo :) ale tak zależy jak patrzeć dla wielu ludzi wiatrak i wentylator to też to samo, a jednak mnie drażni ta niewiedza dzięki za info zapytam wujka Google jaka to róznica
Różnica między kotłem, a piecem jest bardzo istotna. Wystarczy zatrzymać obieg i spuścić wodę z kotła. Próbujemy się nie spocić w pomieszczeniu kotłowni, po godzinie palenia na heja! Inny przykład: Bojler elektryczny, to z niemieckiego kocioł zasilany energią elektryczną. Bez wody grzałka pada w moment. To zupełnie inne urządzenie niż czajnik z gwizdkiem postawiony na piecu typu kuchenka elektryczna (piec elektryczny)., która może pracować bez czajnika czy garnka z rosołem i ogrzewać pomieszczenie.
A te dzwiczka to grubsza pleksa
nie lepiej większy kocioł z buforem, zasypać go, spalić większą porcję paliwa jednorazowo i nie biegać do kotłowni sprawdzać czy się coś zawiesiło. Ja swój kocioł zasypuje i rozpalam raz na dobę. Bez żadnych podajników.
A czym palisz? bo chyba nie zrębkami :) bo nie wiem jak wielki musiał byś mieś ten kocioł żeby zmieścić 3-4 worki zrębek w palenisku.Jeżeli tyle mieści to tak z ciekawości jak możesz podaj cenę takiego kotła jak używasz. Poza tym zawsze chodzi o kasę i opłacalność, kupienie pieca z wielkim buforem i zasypem to nie jest koszt 1800zł co podajnik mi wyszedł. Zresztą podajnik ten mogę wykorzystać do pieca tez innego np jakby ten się popsuł kiedyś tam rozszczelnił. Jeżeli się piec popsuje nie odzyskasz prawie nic tylko tyle co na złomie + za moto reduktor i sterownik resztę nie sprzedasz. Podajnik już jest ulepszony dołożyłem autorskie rozwiązanie i nie trzeba już schodzić i sprawdzać czy coś się nie zawiesiło. Więc finalnie wyszło mi taniej niż nowy piec, a mam tak samo jak ty tylko rozpalam i wyłączam piec jak jest gorąco i tyle, ba nawet mam przewagę nad twoim rozwiązaniem bo jeżeli bym przeszedł na ekogroszek bo pewnie węglem opalasz to do piwnicy będę schodził raz na tydzień (by wyczyścić popielnik) a przy twoim rozwiązaniu wciąż raz dziennie musisz zejść rozpalić i zasypać. Więc zawsze ważne są kwestie opłacalności jak ktoś ma kasę to lepiej niech przejdzie na gaz +25-50% $ przy sezonie grzewczym o ile dom ocieplony, rozbieżność spowodowana tym czy ktoś ma dostęp do ziemnego czy trzeba dowozić no i cenami w każdym regionie i dostawców ceny inne.
mój ma 60kW i zbiornik 4tys l że starego zbiornika na olej. komora paleniska ma wymiary 450x900x1700mm paliwo pochodzi z własnego gospodarstwa, wszelaka biomasa, słoma, siano, drewno ....
Nawet za 100 K bym nie zrobił bo nie jestem producentem kotłów ;) cena uważam bardzo dobra jak za taki piec... taniej nie będzie bo same materiały drogie.., ale 60KW ? do domu jednorodzinnego ? wydaje mi się sporo za dużo. Gdzieś ktoś taki montował do ogrzewania zwykłego domu ? rozumiem jak ma się gospodarstwo itp i ogrzewa się jeszcze inne obiekty jakieś obory wylęgarnie itp ale dom jednorodzinny....,ja prywatnie widzę same problemy przy takim piecu, pewnie nie wejdzie przez zwykłą futrynę 90 by go wstawić do piwnicy, problemy są ze wstawieniem zwykłego dużego zbiornika od solarki a co dopiero 4000L wstawić do normalnego domu do tego to trzeba mieć też odpowiednie warunki i miejsce chociażby na bufor to już prawie połowy piwnicy normalnego domu jednorodzinnego nie będzie. Ale rozumiem czemu bronisz swojej propozycji... ogrzewasz dużo to i pomysł dobry, ale zwykłym osobom może się nie przyjąć... takie moje zdanie ale mogę się mylić bo rozwiązania na oczy nie widziałem tyle co w swoich filmach udostępniłeś :)
witam, widzisz problemy, bo patrzysz przez własny pryzmat :) kazdy ma inna sytuacje i każde rozwiązanie ma swoje zalety i minusy już Ci tłumaczę. Kotły z buforem celowo sie przewymiarowuje aby jeden bądź dwa wsady zależnie od paliwa ( drewno ze słomą- jeden, słoma, gałęzie itp- dwa wsady) nagrzały zbiornik na całą dobę. Moj dom 200m2 plus 80m2 piwnicy ma zapotrzebowanie mocy ok 25-30kW stąd kocioł z buforem 60kW. bufor dobiera sie w stosunku +/- 60l na 1kW mocy kotła. kotłownie mam przy domu w byłym garażu na 2 auta. mieści się tam kocioł bufor i paliwo na tydzien. zbiornik nagrzewam do 80C po dobie w zależności od poboru energii na zbiorniku mam 55-60C gdzie podłogówka potrzebuje 27-35C więc jak bym się uparł to mógłbym rozpalać co dwa dni ale wygodniej codziennie, ja nie z tych co woli przed tv siedzieć:)
największym plusem jest to że nie przegrzewam domu. instalacja pobiera tyle energii z bufora/akumulatora ile potrzebuje. termostaty pokojowe tym sterują. Gdzie normalnie dom musi przyjąć całą energię jaką wyprodukuję "piec". I tak często albo za gorąco albo za zimno jak zgaśnie. No i nie dymi z komina przez całą dobę gdzie biomasa jest w porządku ale węgiel? oddychać nie można. Całą instalacja tania nie była ale paliwo mam własne, zainwestowałem a teraz ciepło i bardzo tanio. do tego pompa ciepła do wody cwu na lato i mam kiedy odpocząć od kotłowni jakby wizyta raz dziennie mnie zmęczyła, jak nie wyczerpałem tematu to pytaj. ....a podłogówka to najlepsza decyzja w moim życiu
Jak opisujesz wygląda ciekawie :) jakbym się budował kiedyś to starał bym się przewidzieć miejsce na to i jeszcze parę innych rzeczy. Najbardziej zainteresowała mnie wypowiedz właśnie o tych skokach temp. to właśnie jest u mnie histerezę mam +-2-3C czyli pomiędzy przepaleniami (co dobę) spada mi temp o 2-3 stopnie (dom ocieplony) niby nie wiele ale już temperatura potrafi przeszkadzać. Co do podłogówki to też potwierdzam nie ma lepszej rzeczy, a "ludzie" mi odradzali dodawanie jej bo trzeba było posadzki w domu zrywać by to dodać a z samych grzejników ciepło było w domu były też propozycje daj tylko w łazience bo tam na płytki zimne się staje. Nie posłuchałem i dodałem wszędzie i nie potrafię opisać przyjemności w zimę jak idzie się po cieplutkiej podłodze lub na niej kładzie. najśmieszniejsze jest to że Ci co mi odradzali jej montowanie sami teraz chcą ją dodać :). Co do twojego rozwiązania to prawda jest taka że większość starszych domów jednorodzinnych budowanych kiedyś nie ma miejsca w garażu na taki piec i bufor bo garaże budowano tylko na 1 auto. No i cena buforu tobie się udało bo kupiłeś lub miałeś po oleju ale koszt nowego to 10K sam bufor to pieniądze robią się ogromne. Teraz sobie pomyślałem że równie dobrze taki sam bufor mogę podpiąć do mojego pieca i efekt będę miał taki sam tyle że dłużej trzeba palić tak jak pisałeś. Tylko nie mam gdzie go dać tzn jak go przecisnąć ;( w sumie tak sobie myślę jakby się uparł to można by samemu zbiornik zbudować prostokątny powiedzmy z blachy 4-5mm wtedy można by było go przez futrynę przecisnąć hmm.... kurcze ... tak szczerze to zaciekawiłeś mnie :))) z pieca nie skorzystam ale ten buffor.... też widzę w nim same plusy no prawie same, minusy to cena i rozmiary, ale jakby pospawać samemu to można zrobić taki co by dużo mniej miejsca zajmował niż okrągły do tego dać jakieś ocieplenie z 20cm i wężownicę do środka i było by idealnie. Pomyślę może zrobię też jakiś filmik z budowy (ewentualnej) takiego rozwiązania ale tanio raczej nie wyjdzie ;/ sama blacha 200x100x3mm to koszt 130zł tyle płaciłem ostatnio wiec nawet sama blacha na 4m3 wody 8 takich płatów 1040zł + jakieś wzmocnienia wężownice itp złączki farby pianki i ocieplenie to pewnie z 3K wychodzi na bidę. Pomyślę ale pomysł mi się spodobał:)
wszystko ładnie tylko w tej kotłowni jest po prostu siwo , kurz z tych trocin fruwa po całej kotłowni , co zresztą wyrażnie widać , przebywanie w niej nie jest na pewno zdrowe , pomysł dobry tylko nie dopracowany.
Fruwa bo zrębki były wcześniej dosypywane łopatą, ale uwierz mi nie wiem czemu to akurat tak widać na tym filmie ale oczami tego co widać na filmie nie było widać, w takim "kurzu" bym nie nagrywał, może jakiś zbieg sztucznego oświetlenia ale prawda wygląda co najmniej źle :) Ale nie zapominajmy że to kotłownia nie sypialnia nikt tam nie siedzi godzinami, schodzi się jedynie w 3 sytuacjach (1. By rozpalić, 2. wygasić piec , 3. uzupełnić podajnik)
A jak byś na poczatku slimaka pszyspawal łapki to one by zbierały te zrabki powodzenia co glowa to rozum nie od parady co ty na to zimy się nie boisz daj znać czy trafilem
hehe no nie boję na dzień dzisiejszy mam na 3 lata zrębek po workowanych i przygotowanych do palenia, dodatkowo 30mp drzewa grubego większość brzozy z którym nie ma co zrobić bo więcej z nim zachodu niż z zrębkami , trzeba pociąć , porąbać i co najgorsze trzeba by było podkładać ręcznie. Zbyt się człowiek przyzwyczaił do wygody i teraz zamiast grube być na pierwszym miejscu a gałęzie jako odpad to jest na odwrót. Trzymam tylko na wypadek konieczności spieniężenia bo szkoda takie w rębak wrzucać. Co do tych łapek to nie rozumiem co masz na myśli... :/ z skąd by miały zbierać te łapki ?
Mój podajnik podaje takie duże zrembki do 10 na 10 cm
Niestety to paliwo zawsze będzie lewitować. :/
co masz na myśli lewitować ?
fajna sprawa z tym podajnikiem czy mozna zamowic taki moj nr 511157127
Ryszard Kwiatkowski Okej
jak boma
A nie lepiej by było podać paliwo drzwiczkami górnymi? Ślimak ukośnie, rynna zsypowa ognioodporna zupełnie jak ta którą Pan zrobił i się sprawdza.
Jakby było wszystko szczelne, to ogień i dym by nie uchodził kanałami podawania opału, chyba że nadmuch, wtenczas problem.
Albo drugi krótki ślimak w drzwiczkach, podający opał wprost do komory spalania, z odpowiednią końcówką zsypową, także górnymi drzwiczkami.
w moim przypadku kolejny ślimak na wprost nie będzie dobry bo i tak wąsko mam w tym miejscu w piwnicy muszę mieć możliwość przechodzenia. Ale i kolejny ślimak to kolejny silnik kolejne koszty... a przyznam że wszelkie niedogodności prawie wszelkie zostały już dopracowane i jestem naprawdę zadowolony z tego rozwiązania nie widzę powodu ulepszania czy przerabiania skoro jest bardzo dobrze a co dla mnie było najważniejsze prawie bezobsługowe :) Co do drzwiczek wyżej to nie ma tam możliwości podawania paliwa tam jest rewizja do czyszczenia powierzchni odbierających ciepło
prądu to pewnie dużo żre
Pobór prądu:
20W Dmuchawa + sterownik
48W jedna pompa wody : 48W (mam dwie aktywne +3 załącza się co jakiś czas w momencie wzrostu temperatury ponad 65stopni)
całość pobiera około 120W/h jeżeli załącza się silnik to nie potrafię powiedzieć czemu silnik 550W pobiera mniej prądu, standardowo około 320W, ale potrafi też wzrosnąć do około 450W. Stawiam że zależy to od obciążenia bo na pusto pobór prądu to około 300W, zawsze sądziłem że silnik 550W zawsze będzie tyle pobierał jednakże byłem w błędzie i pewnie to jego maksymalna moc jaką może wygenerować. Przez około 10h palenia nabiło 52 grosze stawkę ustawiłem na mierniku 0.60gr/kwh. Czyli całość na miesiąc to wydatek około 15zł przy paleniu po 10h dziennie . Jak na to że nie trzeba schodzić a wcześniej podkładanie to była robota na cały etat to teraz to czysta bajka.
całość pokazana w drugiej części od razu podaje linka od właściwego momentu ruclips.net/video/5ro3sAZFtB8/видео.html
@@GameplayPCGamesHD a jak wygląda smołowanie komina bo jak sasiad palił trocinami to na ścianach wyszła smoła
@@ryszardgrabowski4603 ja w komin mam wmurowaną rurę kamionkową czy jak to się zwie, i nie widzę smoły prócz sadzy. Komin czyszczę samemu 2x w roku po zimie i przed zimą w sumie wystarczyło by czyszczenie raz w roku ale nic mi nie szkodzi by wejść na 15 min i wyczyścić ten komin wtedy nawet łatwiej tą sadzę wyczyścić. Ale u mnie palone tylko drewnem wiec komin czysty, a od paru lat palę z wyższą temperatura pieca to i spaliny są gorące więc nie smoli się komin ale więcej zużywa się opału, ja akurat tego mam pod dostatkiem więc nie muszę skąpić. Problem smolenia pojawia się w przypadku palenia mokrym opałem czy to drewno czy węgiel i paleniu poniżej 50 stopni. U mnie temperatura na piecu jakieś 60-65 stopni
@@GameplayPCGamesHD ok masz racje węgiel daje wysoką temperaturę, a drzewo musi być suche bo jak nie to zapcha komin
witam. całkiem spoko urządzenie. a propos rozwiązań to zajrzyj tutaj, może coś się przyda ruclips.net/video/UpLfwdL-xG8/видео.html. pozdrawiam