Dar od Boga. Biesiada, łączymy się razem. Piekne słowa. Jako dziecko pamietam te biesiady, Imprezy. Wieczne Chlanie w soboty a rano tato musiał dać wpierdol i natychmiast marsz na msze... po pracy jak mu nie poszło to też wracał wstawiony i wpierdol i awantury! Później w dorosłym życiu człowiek chce sobie poradzić z emocjami i pije prawie 20 lat! Kler na mszy pije wino więc dla nich nie ma problemu. Przestałem chodzić do kościoła i jakiegoś czasu nie pije. Dziekuje ludziom, którzy są i nas uświadamiają jakie to gowno... Śpiewak, Rutkowski, Kramarz Pozdrawiam wszystkich
Pamietam kiedy wprowadzono zakaz palenia w miejscach publicznych. Nie wierzyłem, ze uda się to wprowadzić. A jednak udało się. Tak samo powinno się tępić alkohol.
Z własnego doświadczenia (mała próbka) widzę, że moje pokolenie prawieczterdziestolatków pije mniej niż pokolenie moich rodziców. Na spotkaniach towarzyskich nie upijamy się jak rodzice, ale też potrafimy wypić lampkę wina do obiadu. Myślę, że za wzrost spożycia może być odpowiedzialne to co przytoczył p. Brzyski, czyli upowszechnianie się picia wśród kobiet.
Śpiewak ma rację. Z rozpasaniem alko biznesu nie można wojować inaczej niż radykalnie, bo walczysz z gigantem, który dostarcza trucizny legalnie prawie bez ograniczeń. Jeszcze te korporacje reklamują alko jako cool styl życia i od najmłodszych lat wpaja to do podświadomości. Zero reklam.
@@Maciex295 Tylko że Śpiewak nie chce zakazać spożywania alkoholu, jedynie ograniczyć reklamę alkoholu. To dwie różne sprawy. Ludzie często mylą te rzeczy - on idzie na wojnę z biznesem, który w nieograniczony sposób sprzedaje psychoaktywną substancję trującą organizm. Zejdźmy na ziemię, alkohol jest szkodliwy. Jak ktoś chce pić alkohol, to to zrobimy i bez reklamy przecież.
@@KamJot8 w tym że chcę ludzi ograniczać niech każdy żyje jak chcę a takie Śpiewaki niech się zajmą ochroną biednych jak Ikonowicz brak normalnej prospołecznej lewicy takiej normalnej klasowej walczącej o prawa biednych a nie o durnoty
alkohol nie sprawia ze jestesmy odwazniejszy, tylko bardzie nierozwazni, puszczaja nam hamulce, wiec jesli cos cie blokuje przy znajomych i potrzebujesz alko by sie dobrze z nimi czuc, to troche slabi ci znajomi.
Trochę tak, trochę nie. Niektórzy ludzie mają tak zryty mózg przez różne traumy, że podświadomie każdy im wydaje się trochę dybiącym na różne ich "zasoby", bezpieczeństwo itd.. Choć świadomie oceniając raczej ufają swoim znajomym. Głównie piją właśnie ludzie po przejściach. Jeśli to jest max kilka piw 1-2 razy w miesiącu to jest to raczej akceptowalne.
Mało kto zaczyna pić sam, zawsze picie zaczyna się z kimś w celach socjalizacji, poluzowania atmosfery, bardziej spontanicznego działania. Picie samemu zaczyna się dużo później, znajomi w pewnym wieku zaczynają zakładać rodziny, pracować, niektórzy gdzieś wyjeżdżają, inni skądś nie wyjeżdżają - a alkohol zostaje. Dla niektórych codziennie, dla innych w weekendy, żeby się "zresetować". Polska ma kompletnie inną kulturę od Włoch czy Hiszpanii, Polacy mają zupełnie inną osobowość. Nie wiem czy da się zaadaptować te same rozwiązania, bo w wielu kwestiach zachowujemy się zupełnie inaczej, szczególnie w kwestiach wzajemnych spotkań. Nie mamy sjesty i tapas, nie mamy kultury kulinarnej, nie jesteśmy tak jak oni uśmiechnięci i bezpośredni bez alkoholu. Mamy na codzień smutną i zmęczoną kulturę, a w czasie spotkań pogańskie szaleństwo. sprośne kawały i łapanie dziewek za dupy. To co mieliśmy w Polsce, a czego jest dużo mniej, to spotkania w celu rozmowy, dzisiaj spotykamy się, żeby się bawić. Może to jest tym, co może zastąpić alkohol? W knajpie jeśli chcesz, żeby więcej sprzedać, podkręcasz muzykę - wtedy ludzie się nie słyszą, kiedy się nie słyszą nie rozmawiają, a z ustami coś trzeba robić - więc piją. Były badania na ten temat :). Ja odstawiłem alkohol z przyczyn niezależnych, zacząłem brać leki przeciwpadaczkowe i po prostu musiałem. Wcześniej nie tylko piłem, ale też robiłem wina (jest w robieniu wina coś bardziej magicznego niż w piciu). I wtedy mi się zaczęły otwierać oczy, bo widok nietrzeźwych będąc trzeźwym i przebywanie z nimi jest dużo mniej przyjemne niż kiedy samemu widzi się ich przez pryzmat nietrzeźwości. Część relacji się z tego powodu urwała (dość duża część), a szkoda.
Dokładnie tak jak napisałeś!!!!! Ja też zaczołem dostrzegać swój problem z gożałą, fajami - dzięki takim jutuberom. Niepiłem prawie 6 lat i pogżebie swojej Mamy złamałem się. Zaczołem Ryja znowu maczać😢.BOŻE POMÓŻ NAM!!!!! Alko do totalna destrukcja.CICHY ZABÓJCA. Wszkołach powinni uświadamiać mocniej o tej TRUCIŹNIE. Bywaj Zdrów i powodzenia 👋🙏♥️👍☀️👼💪
Kultura biesiadnego spożywania nie wyklucza Skandynawskiego modelu a wręcz go uzupełnia. Aby pić biesiadnie we wspólnocie, trzeba zaplanować zakup, ewentualnie wyjść na miasto. W Polsce panuje kultura picia do umoru w samotności.
Dziękuję za rozmowę i podjęcie tematu. Polecam rozmowę z Robertem Rutkowskim w sierpniowym numerze miesięcznika "W drodze", Jan Śpiewak powtarza tezy zawarte w tamtej rozmowie. Mam też sugestię dla Piotra Kaszczyszyna, aby przemyślał swoje teorie odnośnie alkoholu w wymiarze "daru" i "relacyjności". Proponuję eksperyment w postaci meczu z kolegami bez piwa i kolacji przy świecach bez wina. Pozdrawiam!
oraz ,,pracy nad alkoholizacja,,Polakow przez zydów-prowadzących wyszynk...podawanie alkoholu,, NA BORG,,--CHLEJ..ZAPŁACIŚZ JAK BEDZIESZ MIAŁ PIENIĄDZE...a za jakis czas...juz ALKOHOLIK nie jest wstanie zapanowac nad swoim zyciem i zycie rodziny
22:22 pan po prawej jest tak rozczulająco nieświadomy... Przypominam, że jeszcze 10 lat temu wyjście do pubu wiązało się z obowiązkowym zapaleniem fajki. Okazuje się jednak, że aby spotkać się z przyjaciółmi i pogadać, wcale nie trzeba odruchowo palić. Ten pan zapewne uważa również, że każdy wielbiciel kina popularnego (klient tzw. multipleksów) kupuje colę i popcorn, ponieważ dokonuje świadomego wyboru. Tak, tak, a świstak siedzi...
Ograniczyć liczbę punktów ze sprzedażą alkoholu, na butelce wyraźna ulotka o wpływie alkoholu na zdrowie człowieka(jak dla tytoniu), egzekwowany zakaz picia w przestrzeni publicznej. A walka z reklamą na Fejsie to karkołomne zadanie, bo za dużo tam tego jest - armia prokuratorów i sędziów na 3 zmiany musiałaby tylko tym się zajmować. 200g malin na ulicy kosztuje ok. 20 zł czyli więcej od wódki.
mnie przeraża ułożenie chipsów i przekąsek powyżej piw, obok wina i wódy w biedrze i lidlu, dzieciaki idą po chipsy do alejki z alkoholami, w stokrotce czy hipermarketach o ile pamiętam nie ma budowania takich skojarzeń
21:49 Polacy masowo upijają się w teatrach. Alkohol w teatrach to plaga. Sprzedawany jest bez ograniczeń i wyłącznie w małych porcjach (vide: małpki) co w oczywisty sposób ułatwia tłumaczenie się teatromana: nie jestem alkoholikiem. [koniec sarkazmu]
Skandynawia nie za bardzo niestety poradziła sobie z piciem alkoholu. Wydaje mi się, że bez wieloletniej szerokiej kampanii zmierzającej do zmiany świadomości i nawyków - nic się nie ma w Polsce szansy zmienić. A propos osobistych wyborów związanych z alkoholem eksploruję ostatnio ofertę piw bezalkoholowych, które jeśli wierzyć dostępnym na ten temat badaniom, są napojami prozdrowotnymi.
No nie są. Ich indeks i ładunek glikemiczny jest bardzo wysoki no i też mają właściwości diuretyczne więc nawet jeśli zawierają jakieś witaminy z grupy B to więcej ich wypluczesz niż przyjmiesz. Akurat te witaminy są mało toksyczne więc rozsądną suplementacja może być wskażana. Czesto w społeczeństwie występuje ich niedobór a pełnia udział w bardzo wielu procesach dotyczacych funkcjonowania całego organizmu - przede wszystkim układu nerwowego.
@@marekgiedyk512 dziękuję za informację o piwach bezalkoholowych. Jeśli ktoś musi zwracać uwagę na cukier - bezcenna. Włączyłam je do diety ze względu na (wg badań) stymulowanie produkcji melatoniny. No i w porywach wypijam dwa dziennie.
Zarówno Piotr jak i Jan mają rację, problemem jest mentalność Polaka. "Jak kraść to miliony, jak kochać to tylko księżniczki, jak jechać to 250km/h, jak pić to do zgonu. Niestety jesteśmy społeczeństwem przegrywów a jedyną aspiracją jest obnoszenie się ze swoimi przywarami.
Zawsze wspieram Jana Śpiewaka bo to młot na neoliberałów i celebrytów. Co do tematu audycji akurat Finowie ludzie północy piją baaaardzo dużo ze względu na pogodę
citation needed. Piją mniej niż Polacy i nie mają tak dużego jak my wzrostu 1996→2016 (źródło: Wikipedia: List of countries by alcohol consumption per capita, CIA: Alcohol consumption per capita też pokazuje przepaść (na naszą niekorzyść) pomiędzy Skandynawami a Polską) Ale faktycznie Finowie najwięcej z nordyckich. i śmiesznie, że Pan wspomina pogodę (czy tam klimat), bo właśnie Skandynawowie nie powinni więcej pić. Oprócz licznych argumentów, dodatkowo im zaraz pojawi się im olbrzymi problem z depresją. (źródło: Robert Rutkowski) Nie znam szczególów mechanizmu, ale pewnie przez ograniczoną ilość światła słonecznego przez zimową połowę roku. Oczywiście niezależnie od klimatu, alkohol jest i tak bardzo silnym depresjogenem.
A ja przeszedłem z okazjonalnego picia na całkowity brak picia, że nawet w sylwestra, ani na weselu nie piję. Jeśli chodzi o wesela, to nie lubię ich i nawet nie przychodzę na takie imprezy, ale zrobiłem wyjątek dla siostry, jednak nie wypiłem ani kropelki, a wytrzymałem tam tylko do 22. Tylko że ja tak mogę robić, bo i tak mam Aspergera, a więc i tak się nie socjalizuję. Dla mnie alkohol nie ma żadnego sensu. To ma ohydny smak. Nie wiem po co ludzie piją. To nic nie daje nawet. Pogarsza zdolności kognitywne tylko. Niektórzy mówią, że od tego człowiek jest bardziej szczery, ale mnie to nie potrzebne, bo i tak jestem szczery. Szczerze mówiąc, to już psychodeliki nawet lepsze są, bo nie uzależniają, a mają jakieś teoretycznie pozytywne cechy np. odmienne stany świadomości.
@@fennec-aguyfrompoland786 Jeśli alkohol jest psychodeliczny, to nie wiem, ile trzeba go wychlać, żeby mieć jakieś mistyczne doświadczenia. Po co to komu potrzebne, jeśli znacznie prościej wziąć LSD, DMT, Ayahuasca, czy jeszcze coś innego.
Słaba ta dyskusja. A raczej: miałem wrażenie, że Kaszczyszyn, mimo szumnych deklaracji, przystąpił do niej kompletnie nieprzygotowany. Albo zdał sobie sprawę, że w polemice ze Śpiewakiem nie ma szans. W zasadzie nie znalazłem tam wiele kontrowania jednego przez drugiego. Niby zaznaczano tam rozbieżności, ale szczerze - raczej w didaskaliach. Spodziewałem się lepszej dyskusji, niestety KJ nie dojechał.
Zamykanie punktów alkoholowych w nocy powinno być w Polsce już dawnowprowadzone. Tak, jak w Skandynawii. Nawet jeśli sklep jest 24h, to w określonych godzinach nocnych stoiska alkoholowe są zamykane. Skończyłyby się punkty "Alkohole 24h", do których w środku nocy chodzą głównie alkoholicy nie panujący nad własnym życiem. Bo normalny użytkownik, pijący świadomie, po prostu odpowiednio zaplanuje wieczór i kupi alkohol wcześniej.
Tylko Wiedza... WSZĘDZIE...programy..Kampanie... Wprowadzenie Mody.. Zamiast alkoholu... Woda..soki..herbaty.. Inne płyny...Zdrowe... Mówić Prawdę o Zgubnych skutkach Spożycia...
Delektuj się esencją dobrych czasów i wspaniałego piwa dzięki trunkom alkoholowych. Sięgnij po zimne piwo już dziś i spraw, aby każda chwila była niezapomniana!
A według mnie Pan Śpiewak ma racje, ale jednak jest za mało radyklany. Alkohol powinno się całkowicie wyrugować i traktować jak inne ciężkie narkotyki.
czysta abstrakcja ; przerobione w czasach prohibicji w szap , politycy z policjantami w melinach nabijali kabzy gangsterom , za te pieniądze przekupujących tych pierwszych - czysta patologia
Skoro trzeba zakazać alkoholu w reklamach bo zue i szdoliwe to zakażmy pokazywanie w reklamach otyłości bo zue i szkodliwe. Dlaczego mamy ograniczać się do szkodliwości alkoholu. Zakazać wszystko co dobrze kojarzy się z szkodliwością dla zdrowia.
Wspieram Janka, ale chyba nie odniósł się do punktu o alkoholu jako elementu tradycji chrześcijańskiej. Jestem ciekawa jak to mądrze rozegrać w walce o trzeźwość. Pozdrawiam
Obawiam się, że alkohol w tradycji chrześcijańskiej był albo elementem zastanym, albo był po to, żeby przyciągnąć wiernych. Natomiast nie ma porównania między alkoholem 2000 lat temu i alkoholem dzisiaj. Wtedy destylacja nie była znana, było wino z fermentacji, więc napoje słabsze. I i tak ponoć rozcieńczało się je z wodą.
Od księdza słyszałem, że katolik powinien zawsze się kontrolować, więc każdy powinien sam roztropnie wyznaczyć sobie granicę. Dla mnie granicą są dwa piwa, dwa drinki lub dwie lampki wina.
Alkohol to chyba największy problem naszego społeczeństwa i w dyskusjach absolutnie pominięty. A jesteśmy już na etapie gdzie tylko extremalne rozwiązania mają umocowanie i być może odniosą jakiś zauważalny skutek.
Mam wrażenie, że Pan Śpiewak utkwił ze swoim widzeniem świata w latach 90 - czasach bezrobocia i alkoholizmu. Nie wiem w jakiej bańce się znajduje, ale tu gdzie ja jestem jeśli ktoś widzi nieznanego nastolatka kupującego alkohol od razu interweniuje u sprzedawcy, ciężko znaleźć kogoś, kto pije w dzień powszedni (może poza pracownikami zza wschodniej granicy) a alkohol służy w moim otoczeniu do podkreślenia smaku dań lub do spożycia na imprezach. Widać za to pogardę Pana Śpiewaka wobec wszystkich spoza Stolycy, bo przecież poza Stolycą to nie ma nic do roboty, jedno co warto, to upić się warto. Mógłby zrobić sobie mały odwyk od kontaktów z patologią i zestresowanymi korposzczurami. Sam kanał moim zdaniem znacząco stracił na jakości po zmianie prowadzących - nie ma rzeczowych analiz faktycznych statystyk, które można było sprawdzić, jeśli coś się nie zgadzało, są celebryci aktywistyczni pokroju Pana Śpiewaka robiący sobie zasięgi, i prowadzący którzy tylko mu potakują zamiast wyciągnąć statystyki i przenieść dyskusję na fakty.
To wspaniale że obracasz się w takim zacnym i szlachetnym środowisku, ale niestety nie ma ono nic wspólnego z aktualną sytuacją w Polsce. Korporacje są nie tylko w Warszawie i mnóstwo młodych ludzi w całej Polsce w nich pracuje, także zdalnie. Wyjdź ze swojej bańki i wygoogluj statystyki spożycia alkoholu w Polsce.
@@lenka8986 z zaskoczeniem widzę odpowiedź na prawie roczny komentarz edytowany kilka razy, az w końcu przestał być usuwany i shadowbanowany. Może teraz nikt go nie skasuje, chociaż mówiąc szczerze nie chce mi sie pisać pod przedpotopowym filmem z kanału, który stracił Kohuta i tego drugiego redaktora, a wraz z nimi cala merytoryczność. Otóż ponownie wygooglowalem, i znowu na pierwszych 3 stronach wyszukiwania pojawia mi się masa organizacji propagandowych, które alarmują o drastycznym wzroście spożycia alkoholu w Polsce od marca 2022. Wpisałem zapytanie do chatu gpt4 z zaznaczeniem, że szukam danych statystycznych. Wyskoczyła mi strona rządowa gus (z cząsteczką gov), Cel 3 Dobre zdrowie i jakość życia Wskaźnik 3.5.2 Spożycie alkoholu ma 1 mieszkańca. Dla roku 2010 było to około 10 l na Polaka, następnie wzrósł o 0,5l w 2011, po czym do roku 2021 współczynnik wahał się nieznacznie - około 5 % , zakładam więc że postawa o rozpijaniu narodu nie ma podstaw merytorycznych. Dla pewności wyszukałem tez liczbę wypadków pod wpływem oraz nietrzeźwych kierowców w tym okresie - obie liczby drastycznie spadały utonięcia po alkoholu - ilość na poziomie około 2 sztuk na milion, problem w Polsce nie istnieje, wpisałem na koniec w chat gpt4 zadanie podania merytorycznych źródeł do procenta dzieci które pija, otrzymałem stronę instytutu matki i dziecka z linkiem do raportu WHO (raportu nie czytałem) zgodnie z którym ilość młodzieży mającej kontakt z alkoholem spadał w latach 2014-2018 zarówno dla nieletnich poniżej jak i powyżej 15 roku życia. W związku z powyższym nadal uważam, że kultura picia wśród Polaków rośnie nawet bez postulowanych dla celów populistycznych przez Pana Śpiewaka restrykcji, a jeśli nie są to czysto populistyczne wypociny, to ponawiam propozycję, żeby spróbował wyjść z bańki garstki bananowych dzieci które załapały pracę w korpo, maja świadomość braku celu w życiu i własnych osiągnieć i topią je w alkoholu - jeśli dobrze pamiętam do tego się odnosiłem. Podczas szukania konkretów znalazłem też artykuł na stronie rzeczpospolitej zgodnie z którym 70 % wypadków pod wpływem w Polsce w 2023 roku zostało spowodowanych przez Ukraincow, sporo też wynikało z działalności "Gruzinów " ale nie chciało mi się tego weryfikować tylko dla komentarza do prawie rocznego filmu, wiec powiem, ze taki artykuł istnieje, i może zaburzać pogląd na kulturę picia w bańce Pana Śpiewaka. Mam nadzieje, że po prawie roku od publikacji komentarz z odwołaniem do statystyk nie zostanie ocenzurowany albo shadowbanowany, jak miało to miejsce w czasie pisania oryginalnego komentarza, tym bardziej, że nie wklejam linka do statystyk, a podaje opisowo, jak je znaleźć. Mimo wszystko pozdrawiam, miłego dnia życzę, jak już wspominałem po prawie roku i odsubskrybowaniu kanału nie chce mi się dalej odpisywać.
@@supernowycepbojowy tutaj aktualne dane: kcpu.gov.pl/statystyki-i-raporty/statystyki/ raczej kiepski pomysł żeby korzystać z czata gpt w tym temacie...
W USA pierwszą prohibicją była prohibicja opioidów. Tylko stosunkowo mało osób z nich korzystało (w stosunku do alkoholu) więc dlatego wyszło. A opioidy wróciły znowu, jak to zwykle bywa, z łagodnie mówiąc pomocą pewnego konsorcjum, które wywęszyło hajs. Z resztą należącego do rodziny pochodzącej z Tarnowa. Prohibicja alkoholu nie wyszła, bo zbyt dużo osób z niego korzystało. To głównie od tego zależy czy jakaś substancja psychoaktywna może być zabroniona, czy nie.
Wbrew narracji Śpiewaka problem alkoholizmu/pijaństwa w Polsce się zmniejsza. W porównaniu tym co było 20-30 lat temu zmieniła sie kultura picia i akceptacja dla pijaństwa drastycznie spadła. Nie ma już społecznej akceptacji dla picia w pracy, jazdy pod wpływem, uchlewania się do oporu na weselach, widok spitych w trupa na ulicach to rzadkość etc. Generalnie model picia zmienił sie na wypijanie mniejszej ilosci (przeważnie piwa, wina, whisky, drinka), a nie posiadówek przy wódce do odciny. Takie są fakty. I to wszystko bez udziału Śpiewaka, ktory teraz zgrywa Don Kichota.
to zależy, w jakim środowisku się obracasz, na prowincji widok pijanych osób zataczających się przy drodze to chleb powszedni. btw statystycznie spożycie alko wzrasta
Właśnie przez tych co pili na umór tolerancja wobec alkoholu bardzo spadała w latach 90, co widać po sprzedaży. Był coraz większy ostracyzm wobec pijanych ludzi. I wtedy sobie wymyślono, że picie nie jest złe, tylko po prostu trzeba pić piwo zamiast wódki. Wtedy picie co weekend zaczęło rozkwitać. Zalegalizowano promocję piwa i efekt jest jaki jest, od 2000 roku sprzedaż piwa wzrosła 2x, a konsumpcja napojów spirytusowych wróciła do poziomu z początku lat '90. Oczywiście dochodzi tutaj problem alkoholu nierejestrowanego, to też się zmieniało i nie do końca wiadomo jak.
Kultura nigdy nie zostala zaorana, po prostu nie ma mecenasow to nie ma kultury. Jak chcecie kultury, to zacznijcie od dobrobytu. Inaczej dostaniecie patologie. To po pierwsze. Po drugie, kultura w Polsce sie powoli wyksztalca. Mamy np. swiatowej klasy firmy robiace gry komputerowe. Bez urzedasow, bez doplacania do nierentownych teatrow - prywatna kasa, swiatowej klasy jakosc. Wystarczylo przez 20 lat sie od ludzi odpierdolic i zrobia wam sztuke wspolczesna sami, z nudow, bo lubia. Kultura to nie jest "opodatkujemy pol kraju, wpakujemy 20 milionow w rezysera X czy aktorke Y i oni nam zrobia". Nie. Kultura to jest De l'Hospital ktory dorobil sie na handlu, stwierdzil "ok, smierc zaglada mi w oczy, czas zapisac sie jakos pozytywnie na kartach historii, zostane mecenasem Bernouilliego". OK? To jest kultura, a nie banda aktywiszczy, ktorzy krzycza "opodatkowac programistow, dac nam", a sami nie potrafia zrownowazyc nawet wlasnego bilansu kalorii i wygladaja jak zapalka albo walen. Wstaja rano, patrza w lustro i zamiast pomyslec sobie "kur**, musze sie ogarnac bo to nie wyglada dobrze" to mysla sobie "co by tu zrobic zeby uczynic swiat lepszym". Czlowieku, osiagnij cos, reprezentuj cos soba, to mecenas sie znajdzie.
głupoty ten janek opowiada, produkcja , transport , gazetki promocyjne , pobieranie podatków OK ale reklama to przestępstwo , prawo jest patologiczne w tym kraju rządzonym przez nie Polaków
Śpiewak to nierób, który znalazł sobie kolejną niszę dla swojego "aktywizmu". A, że temat jest idealny do szantażażowania moralnego wszystkich wokół facet może się nim śmiało zajmować zamiast iść do normalnej pracy. "Zawodowi aktywiści" to rak naszych czasów.
A tam pierdolisz pan xD....chociaz mozesz miec racje....wazne zeby ktos tym tematem sie zajmowal i wyciagal na powierzchnie. Pozdrawiam i zycze milego dnia :)
Alkohol w badaniach jest często na 1 miejscu najbardziej szkodliwych substancji psychoaktywnych, a zawsze w pierwszej piątce. Trzeba uważać z tymi badaniami, bo niektóre biorą pod uwagę szkodliwość dla społeczeństwa w odniesieniu do obecnych poziomów konsumpcji. Wiem że trudno to zaakceptować, bo taką mamy kulturę i do tego jesteśmy przyzwyczajeni, ale ludzie po alkoholu na prawdę odpierdalają rzeczy, których po większości narkotyków nikt by nie zrobił. To jest twardy narkotyk, uszkadza strukturę mózgu.
Panstwo powinno wyjsc z inicjatywa i zaproponowac zamiennik w postaci suszu roślinnego pochodzenia naturalnego bez tłuszczow trans i wolne od plastiku xD Alkochol i tak bedzie nawet jesli sie go prawnie zakaże i ci ktorzy chcą to go wypiją, co nie zmienia faktu ze robienie biznesu i zarabianie na tym jest gorsze od samego picia. To nie jest dobra gałąź przemyslu mimo stałego "rośnięcia"...to rak
Kolejny żenujący odcinek. Dziękuję. Naprawdę chciałam się otworzyć na bańkę prawicy/ortodoksji. Ale wy tak pier....icie że głowa mała. Oczywiście pod osłoną byciem intelektualistą i osobą z wykształceniem.
W tej dyskusji prawicowych rzeczy prawie nie było. Janek Śpiewak jest stricte lewicowcem, aktywistą społecznym, socjalistą i to takim mocno na lewo, a drugi interlokutor jest centrowym chadekiem, nawet niespecjalnie ortodoksyjnym w czymkolwiek.
Dar od Boga. Biesiada, łączymy się razem. Piekne słowa.
Jako dziecko pamietam te biesiady, Imprezy. Wieczne Chlanie w soboty a rano tato musiał dać wpierdol i natychmiast marsz na msze... po pracy jak mu nie poszło to też wracał wstawiony i wpierdol i awantury! Później w dorosłym życiu człowiek chce sobie poradzić z emocjami i pije prawie 20 lat!
Kler na mszy pije wino więc dla nich nie ma problemu.
Przestałem chodzić do kościoła i jakiegoś czasu nie pije.
Dziekuje ludziom, którzy są i nas uświadamiają jakie to gowno... Śpiewak, Rutkowski, Kramarz
Pozdrawiam wszystkich
Pamietam kiedy wprowadzono zakaz palenia w miejscach publicznych. Nie wierzyłem, ze uda się to wprowadzić. A jednak udało się. Tak samo powinno się tępić alkohol.
Wspaniale, że zaczyna się o tym mówi. Janek, szacun.
Janek 100% racja
Z własnego doświadczenia (mała próbka) widzę, że moje pokolenie prawieczterdziestolatków pije mniej niż pokolenie moich rodziców. Na spotkaniach towarzyskich nie upijamy się jak rodzice, ale też potrafimy wypić lampkę wina do obiadu. Myślę, że za wzrost spożycia może być odpowiedzialne to co przytoczył p. Brzyski, czyli upowszechnianie się picia wśród kobiet.
Mówisz o pokoleniu, a rozumujesz przez pryzmat swojego wąskiego grona znajomych. Brawo... Brak słów... Powiem tylko, że jest odwrotnie niż mówisz.
Śpiewak ma rację. Z rozpasaniem alko biznesu nie można wojować inaczej niż radykalnie, bo walczysz z gigantem, który dostarcza trucizny legalnie prawie bez ograniczeń. Jeszcze te korporacje reklamują alko jako cool styl życia i od najmłodszych lat wpaja to do podświadomości. Zero reklam.
Śpiewak to fanatyk anty alkoholowy.
Każdy ma prawo do wolności jak chce to pije
@@Maciex295
Tylko że Śpiewak nie chce zakazać spożywania alkoholu, jedynie ograniczyć reklamę alkoholu. To dwie różne sprawy. Ludzie często mylą te rzeczy - on idzie na wojnę z biznesem, który w nieograniczony sposób sprzedaje psychoaktywną substancję trującą organizm. Zejdźmy na ziemię, alkohol jest szkodliwy. Jak ktoś chce pić alkohol, to to zrobimy i bez reklamy przecież.
@@nologo5411 ale ogólnie to fanatyzm chcesz pić pijesz , chcesz mieć 20 dzieci. masz.
I nikt nie może ci zabraniać niczego Wolnoć Tomku w swoim domku
@@Maciex295chcesz palić - palisz; chcesz brać herę - bierzesz; chcesz bić żonę - bijesz. W czym problem, co nie?
@@KamJot8 w tym że chcę ludzi ograniczać niech każdy żyje jak chcę a takie Śpiewaki niech się zajmą ochroną biednych jak Ikonowicz brak normalnej prospołecznej lewicy takiej normalnej klasowej walczącej o prawa biednych a nie o durnoty
alkohol nie sprawia ze jestesmy odwazniejszy, tylko bardzie nierozwazni, puszczaja nam hamulce, wiec jesli cos cie blokuje przy znajomych i potrzebujesz alko by sie dobrze z nimi czuc, to troche slabi ci znajomi.
Trochę tak, trochę nie. Niektórzy ludzie mają tak zryty mózg przez różne traumy, że podświadomie każdy im wydaje się trochę dybiącym na różne ich "zasoby", bezpieczeństwo itd.. Choć świadomie oceniając raczej ufają swoim znajomym. Głównie piją właśnie ludzie po przejściach. Jeśli to jest max kilka piw 1-2 razy w miesiącu to jest to raczej akceptowalne.
@@Aga-xu2qczgadzam się, ale i tak lepiej dla nich byłoby pójść na terapię niż pić te piwa 🤷
Mało kto zaczyna pić sam, zawsze picie zaczyna się z kimś w celach socjalizacji, poluzowania atmosfery, bardziej spontanicznego działania. Picie samemu zaczyna się dużo później, znajomi w pewnym wieku zaczynają zakładać rodziny, pracować, niektórzy gdzieś wyjeżdżają, inni skądś nie wyjeżdżają - a alkohol zostaje. Dla niektórych codziennie, dla innych w weekendy, żeby się "zresetować".
Polska ma kompletnie inną kulturę od Włoch czy Hiszpanii, Polacy mają zupełnie inną osobowość. Nie wiem czy da się zaadaptować te same rozwiązania, bo w wielu kwestiach zachowujemy się zupełnie inaczej, szczególnie w kwestiach wzajemnych spotkań. Nie mamy sjesty i tapas, nie mamy kultury kulinarnej, nie jesteśmy tak jak oni uśmiechnięci i bezpośredni bez alkoholu. Mamy na codzień smutną i zmęczoną kulturę, a w czasie spotkań pogańskie szaleństwo. sprośne kawały i łapanie dziewek za dupy.
To co mieliśmy w Polsce, a czego jest dużo mniej, to spotkania w celu rozmowy, dzisiaj spotykamy się, żeby się bawić. Może to jest tym, co może zastąpić alkohol? W knajpie jeśli chcesz, żeby więcej sprzedać, podkręcasz muzykę - wtedy ludzie się nie słyszą, kiedy się nie słyszą nie rozmawiają, a z ustami coś trzeba robić - więc piją. Były badania na ten temat :).
Ja odstawiłem alkohol z przyczyn niezależnych, zacząłem brać leki przeciwpadaczkowe i po prostu musiałem. Wcześniej nie tylko piłem, ale też robiłem wina (jest w robieniu wina coś bardziej magicznego niż w piciu). I wtedy mi się zaczęły otwierać oczy, bo widok nietrzeźwych będąc trzeźwym i przebywanie z nimi jest dużo mniej przyjemne niż kiedy samemu widzi się ich przez pryzmat nietrzeźwości. Część relacji się z tego powodu urwała (dość duża część), a szkoda.
Dokładnie tak jak napisałeś!!!!! Ja też zaczołem dostrzegać swój problem z gożałą, fajami - dzięki takim jutuberom. Niepiłem prawie 6 lat i pogżebie swojej Mamy złamałem się. Zaczołem Ryja znowu maczać😢.BOŻE POMÓŻ NAM!!!!! Alko do totalna destrukcja.CICHY ZABÓJCA. Wszkołach powinni uświadamiać mocniej o tej TRUCIŹNIE. Bywaj Zdrów i powodzenia 👋🙏♥️👍☀️👼💪
Kultura biesiadnego spożywania nie wyklucza Skandynawskiego modelu a wręcz go uzupełnia. Aby pić biesiadnie we wspólnocie, trzeba zaplanować zakup, ewentualnie wyjść na miasto. W Polsce panuje kultura picia do umoru w samotności.
Kiedy dyskusja o orgii na parafii w Dąbrowie Górniczej i jej wpływie na kościół w Polsce?
dzięki
Dziękuję za rozmowę i podjęcie tematu. Polecam rozmowę z Robertem Rutkowskim w sierpniowym numerze miesięcznika "W drodze", Jan Śpiewak powtarza tezy zawarte w tamtej rozmowie. Mam też sugestię dla Piotra Kaszczyszyna, aby przemyślał swoje teorie odnośnie alkoholu w wymiarze "daru" i "relacyjności". Proponuję eksperyment w postaci meczu z kolegami bez piwa i kolacji przy świecach bez wina. Pozdrawiam!
Pijaństwo i jego apoteoza w Polsce to kolejna "piękna" spuścizna po rozpasaniu szlacheckim. Czuwaj!
oraz ,,pracy nad alkoholizacja,,Polakow przez zydów-prowadzących wyszynk...podawanie alkoholu,, NA BORG,,--CHLEJ..ZAPŁACIŚZ JAK BEDZIESZ MIAŁ PIENIĄDZE...a za jakis czas...juz ALKOHOLIK nie jest wstanie zapanowac nad swoim zyciem i zycie rodziny
To spuścizna po ruskich.
Śpiewak pięknie, ale też cieszę się, że ktoś zwraca uwagę na kulturową i społeczną funkcję picia
22:22 pan po prawej jest tak rozczulająco nieświadomy...
Przypominam, że jeszcze 10 lat temu wyjście do pubu wiązało się z obowiązkowym zapaleniem fajki.
Okazuje się jednak, że aby spotkać się z przyjaciółmi i pogadać, wcale nie trzeba odruchowo palić.
Ten pan zapewne uważa również, że każdy wielbiciel kina popularnego (klient tzw. multipleksów) kupuje colę i popcorn, ponieważ dokonuje świadomego wyboru. Tak, tak, a świstak siedzi...
Szlachta nie trzeźwieje! Pan Śpiewak ma rację. Może jest potomkiem chłopów? Pozdrawiam serdecznie. Polski chłop.
Pan Śpiewak to jest co najwyżej egoistą, który myśli że jego sposób na życie jest lepsze i ma prawo do decydowania o życiu innych ;)
@@drabson131622Śpiewak jest aktywistą patodeweleperki, mówi, że z nią walczy, a jego tezy tylko ją wspierają.
@@galanonim8534w jaki sposób jego tezy skierowane przeciwko patodeweloperce ją wspierają???
podobno lichwiarski , nie polski
@@andrzejnowak6450 Dla niektórych "polski" znaczy "lichwiarski". Nie popieram.
Janek 💯‼
Ograniczyć liczbę punktów ze sprzedażą alkoholu, na butelce wyraźna ulotka o wpływie alkoholu na zdrowie człowieka(jak dla tytoniu), egzekwowany zakaz picia w przestrzeni publicznej. A walka z reklamą na Fejsie to karkołomne zadanie, bo za dużo tam tego jest - armia prokuratorów i sędziów na 3 zmiany musiałaby tylko tym się zajmować.
200g malin na ulicy kosztuje ok. 20 zł czyli więcej od wódki.
Brawo Janek
Mocna..
Dyskusja
DZIĘKUJĘ❤❤❤❤
Nareszcie....
mnie przeraża ułożenie chipsów i przekąsek powyżej piw, obok wina i wódy w biedrze i lidlu, dzieciaki idą po chipsy do alejki z alkoholami, w stokrotce czy hipermarketach o ile pamiętam nie ma budowania takich skojarzeń
21:49 Polacy masowo upijają się w teatrach. Alkohol w teatrach to plaga. Sprzedawany jest bez ograniczeń i wyłącznie w małych porcjach (vide: małpki) co w oczywisty sposób ułatwia tłumaczenie się teatromana: nie jestem alkoholikiem. [koniec sarkazmu]
❤❤❤👍👍👍💪💪💪
Skandynawia nie za bardzo niestety poradziła sobie z piciem alkoholu. Wydaje mi się, że bez wieloletniej szerokiej kampanii zmierzającej do zmiany świadomości i nawyków - nic się nie ma w Polsce szansy zmienić. A propos osobistych wyborów związanych z alkoholem eksploruję ostatnio ofertę piw bezalkoholowych, które jeśli wierzyć dostępnym na ten temat badaniom, są napojami prozdrowotnymi.
No nie są. Ich indeks i ładunek glikemiczny jest bardzo wysoki no i też mają właściwości diuretyczne więc nawet jeśli zawierają jakieś witaminy z grupy B to więcej ich wypluczesz niż przyjmiesz. Akurat te witaminy są mało toksyczne więc rozsądną suplementacja może być wskażana. Czesto w społeczeństwie występuje ich niedobór a pełnia udział w bardzo wielu procesach dotyczacych funkcjonowania całego organizmu - przede wszystkim układu nerwowego.
@@marekgiedyk512 dziękuję za informację o piwach bezalkoholowych. Jeśli ktoś musi zwracać uwagę na cukier - bezcenna. Włączyłam je do diety ze względu na (wg badań) stymulowanie produkcji melatoniny. No i w porywach wypijam dwa dziennie.
Zarówno Piotr jak i Jan mają rację, problemem jest mentalność Polaka. "Jak kraść to miliony, jak kochać to tylko księżniczki, jak jechać to 250km/h, jak pić to do zgonu. Niestety jesteśmy społeczeństwem przegrywów a jedyną aspiracją jest obnoszenie się ze swoimi przywarami.
dobra rozmowa
pozdrawiam
Zawsze wspieram Jana Śpiewaka bo to młot na neoliberałów i celebrytów. Co do tematu audycji akurat Finowie ludzie północy piją baaaardzo dużo ze względu na pogodę
citation needed. Piją mniej niż Polacy i nie mają tak dużego jak my wzrostu 1996→2016 (źródło: Wikipedia: List of countries by alcohol consumption per capita,
CIA: Alcohol consumption per capita też pokazuje przepaść (na naszą niekorzyść) pomiędzy Skandynawami a Polską)
Ale faktycznie Finowie najwięcej z nordyckich.
i śmiesznie, że Pan wspomina pogodę (czy tam klimat), bo właśnie Skandynawowie nie powinni więcej pić. Oprócz licznych argumentów, dodatkowo im zaraz pojawi się im olbrzymi problem z depresją. (źródło: Robert Rutkowski) Nie znam szczególów mechanizmu, ale pewnie przez ograniczoną ilość światła słonecznego przez zimową połowę roku.
Oczywiście niezależnie od klimatu, alkohol jest i tak bardzo silnym depresjogenem.
A ja przeszedłem z okazjonalnego picia na całkowity brak picia, że nawet w sylwestra, ani na weselu nie piję. Jeśli chodzi o wesela, to nie lubię ich i nawet nie przychodzę na takie imprezy, ale zrobiłem wyjątek dla siostry, jednak nie wypiłem ani kropelki, a wytrzymałem tam tylko do 22. Tylko że ja tak mogę robić, bo i tak mam Aspergera, a więc i tak się nie socjalizuję. Dla mnie alkohol nie ma żadnego sensu. To ma ohydny smak. Nie wiem po co ludzie piją. To nic nie daje nawet. Pogarsza zdolności kognitywne tylko. Niektórzy mówią, że od tego człowiek jest bardziej szczery, ale mnie to nie potrzebne, bo i tak jestem szczery. Szczerze mówiąc, to już psychodeliki nawet lepsze są, bo nie uzależniają, a mają jakieś teoretycznie pozytywne cechy np. odmienne stany świadomości.
@@fennec-aguyfrompoland786 Jeśli alkohol jest psychodeliczny, to nie wiem, ile trzeba go wychlać, żeby mieć jakieś mistyczne doświadczenia. Po co to komu potrzebne, jeśli znacznie prościej wziąć LSD, DMT, Ayahuasca, czy jeszcze coś innego.
@@fennec-aguyfrompoland786 Alkohol to depresant, nie psychodelik. Alkohol jest narkotykiem, ale z innej rodziny.
Kasztański miażdżony przez Potężnego Lewaka
Zero reklam, zero promocji w sklepach! Przywrocic ustawe w pierwotnej postaci!!!
Słaba ta dyskusja. A raczej: miałem wrażenie, że Kaszczyszyn, mimo szumnych deklaracji, przystąpił do niej kompletnie nieprzygotowany. Albo zdał sobie sprawę, że w polemice ze Śpiewakiem nie ma szans. W zasadzie nie znalazłem tam wiele kontrowania jednego przez drugiego. Niby zaznaczano tam rozbieżności, ale szczerze - raczej w didaskaliach. Spodziewałem się lepszej dyskusji, niestety KJ nie dojechał.
Ciekawe skąd te dane, pamiętam tamte czasy, i nie mam wrażenia że teraz pijemy więcej..??
Zamykanie punktów alkoholowych w nocy powinno być w Polsce już dawnowprowadzone.
Tak, jak w Skandynawii. Nawet jeśli sklep jest 24h, to w określonych godzinach nocnych stoiska alkoholowe są zamykane.
Skończyłyby się punkty "Alkohole 24h", do których w środku nocy chodzą głównie alkoholicy nie panujący nad własnym życiem.
Bo normalny użytkownik, pijący świadomie, po prostu odpowiednio zaplanuje wieczór i kupi alkohol wcześniej.
skąd wiemy, ze wino z cudu przemienienia w Kanie, było alkoholowe?
wino to winogrono. wino to mógł być sok z winogrona. ja mam w piwnicy wino bezalkoholowe, czyli sok z winogrona.
Najbardziej denerwują mnie stacje benzynowe, które przejęły rolę met.
Tylko Wiedza...
WSZĘDZIE...programy..Kampanie...
Wprowadzenie Mody..
Zamiast alkoholu...
Woda..soki..herbaty..
Inne płyny...Zdrowe...
Mówić Prawdę o
Zgubnych skutkach
Spożycia...
Janeczek, zmiażdżyłeś gołowąsa;)
Śpiewak byłby bardziej wiarygodny jakby patrzył na dwie strony medalu, zamiast przedstawiać naszą rzeczywistość jako alkoholową dystopię.
Brawa dla mojego imiennika
Trzezwy jak Żymianin😊
Lol, "lobby abstynenckie"? Kapital czerpie z nie-sprzedawania alkoholu? To rownie absurdalne co "kosciol ateistow".
a Turcy piją herbatkę albo kawkę i grają w tryktraka
A zaborcy..
W czasie okupacji..
Litr spirytusu...po co ,,to,,Było...
alkohol to neurotoksyna. nie ma bezpiecznej ilości alkoholu, kazda porcja jest toksyczna i to sobie i bliskim trzeba uswiadomić.
Delektuj się esencją dobrych czasów i wspaniałego piwa dzięki trunkom alkoholowych. Sięgnij po zimne piwo już dziś i spraw, aby każda chwila była niezapomniana!
A według mnie Pan Śpiewak ma racje, ale jednak jest za mało radyklany.
Alkohol powinno się całkowicie wyrugować i traktować jak inne ciężkie narkotyki.
czysta abstrakcja ; przerobione w czasach prohibicji w szap , politycy z policjantami w melinach nabijali kabzy gangsterom , za te pieniądze przekupujących tych pierwszych - czysta patologia
Skoro trzeba zakazać alkoholu w reklamach bo zue i szdoliwe to zakażmy pokazywanie w reklamach otyłości bo zue i szkodliwe. Dlaczego mamy ograniczać się do szkodliwości alkoholu. Zakazać wszystko co dobrze kojarzy się z szkodliwością dla zdrowia.
To zakażmy jeszcze pokazywania anoreksji i nadmiernej chudości, bo to też niezdrowe. I zakażmy reklam słodyczy i napojów słodkich ;)
Wspieram Janka, ale chyba nie odniósł się do punktu o alkoholu jako elementu tradycji chrześcijańskiej. Jestem ciekawa jak to mądrze rozegrać w walce o trzeźwość. Pozdrawiam
Obawiam się, że alkohol w tradycji chrześcijańskiej był albo elementem zastanym, albo był po to, żeby przyciągnąć wiernych. Natomiast nie ma porównania między alkoholem 2000 lat temu i alkoholem dzisiaj. Wtedy destylacja nie była znana, było wino z fermentacji, więc napoje słabsze. I i tak ponoć rozcieńczało się je z wodą.
Od księdza słyszałem, że katolik powinien zawsze się kontrolować, więc każdy powinien sam roztropnie wyznaczyć sobie granicę. Dla mnie granicą są dwa piwa, dwa drinki lub dwie lampki wina.
Posłuchajcie lewackie dziadersy - nie mowcie mi jak mam żyć. Moje ciało - mój wybór ;)
No tak Klub jagielloński najgorsi lewacy
To jak bedziesz zdychal to nie wymagaj leczenia za pieniadze spoleczenstwa il
Alkohol to chyba największy problem naszego społeczeństwa i w dyskusjach absolutnie pominięty. A jesteśmy już na etapie gdzie tylko extremalne rozwiązania mają umocowanie i być może odniosą jakiś zauważalny skutek.
25:29 do 25:49 złoto ❤
11:46 Gdzie problem?
Mam wrażenie, że Pan Śpiewak utkwił ze swoim widzeniem świata w latach 90 - czasach bezrobocia i alkoholizmu. Nie wiem w jakiej bańce się znajduje, ale tu gdzie ja jestem jeśli ktoś widzi nieznanego nastolatka kupującego alkohol od razu interweniuje u sprzedawcy, ciężko znaleźć kogoś, kto pije w dzień powszedni (może poza pracownikami zza wschodniej granicy) a alkohol służy w moim otoczeniu do podkreślenia smaku dań lub do spożycia na imprezach. Widać za to pogardę Pana Śpiewaka wobec wszystkich spoza Stolycy, bo przecież poza Stolycą to nie ma nic do roboty, jedno co warto, to upić się warto. Mógłby zrobić sobie mały odwyk od kontaktów z patologią i zestresowanymi korposzczurami. Sam kanał moim zdaniem znacząco stracił na jakości po zmianie prowadzących - nie ma rzeczowych analiz faktycznych statystyk, które można było sprawdzić, jeśli coś się nie zgadzało, są celebryci aktywistyczni pokroju Pana Śpiewaka robiący sobie zasięgi, i prowadzący którzy tylko mu potakują zamiast wyciągnąć statystyki i przenieść dyskusję na fakty.
To wspaniale że obracasz się w takim zacnym i szlachetnym środowisku, ale niestety nie ma ono nic wspólnego z aktualną sytuacją w Polsce. Korporacje są nie tylko w Warszawie i mnóstwo młodych ludzi w całej Polsce w nich pracuje, także zdalnie. Wyjdź ze swojej bańki i wygoogluj statystyki spożycia alkoholu w Polsce.
@@lenka8986 z zaskoczeniem widzę odpowiedź na prawie roczny komentarz edytowany kilka razy, az w końcu przestał być usuwany i shadowbanowany. Może teraz nikt go nie skasuje, chociaż mówiąc szczerze nie chce mi sie pisać pod przedpotopowym filmem z kanału, który stracił Kohuta i tego drugiego redaktora, a wraz z nimi cala merytoryczność. Otóż ponownie wygooglowalem, i znowu na pierwszych 3 stronach wyszukiwania pojawia mi się masa organizacji propagandowych, które alarmują o drastycznym wzroście spożycia alkoholu w Polsce od marca 2022. Wpisałem zapytanie do chatu gpt4 z zaznaczeniem, że szukam danych statystycznych. Wyskoczyła mi strona rządowa gus (z cząsteczką gov), Cel 3 Dobre zdrowie i jakość życia Wskaźnik 3.5.2 Spożycie alkoholu ma 1 mieszkańca. Dla roku 2010 było to około 10 l na Polaka, następnie wzrósł o 0,5l w 2011, po czym do roku 2021 współczynnik wahał się nieznacznie - około 5 % , zakładam więc że postawa o rozpijaniu narodu nie ma podstaw merytorycznych. Dla pewności wyszukałem tez liczbę wypadków pod wpływem oraz nietrzeźwych kierowców w tym okresie - obie liczby drastycznie spadały utonięcia po alkoholu - ilość na poziomie około 2 sztuk na milion, problem w Polsce nie istnieje, wpisałem na koniec w chat gpt4 zadanie podania merytorycznych źródeł do procenta dzieci które pija, otrzymałem stronę instytutu matki i dziecka z linkiem do raportu WHO (raportu nie czytałem) zgodnie z którym ilość młodzieży mającej kontakt z alkoholem spadał w latach 2014-2018 zarówno dla nieletnich poniżej jak i powyżej 15 roku życia. W związku z powyższym nadal uważam, że kultura picia wśród Polaków rośnie nawet bez postulowanych dla celów populistycznych przez Pana Śpiewaka restrykcji, a jeśli nie są to czysto populistyczne wypociny, to ponawiam propozycję, żeby spróbował wyjść z bańki garstki bananowych dzieci które załapały pracę w korpo, maja świadomość braku celu w życiu i własnych osiągnieć i topią je w alkoholu - jeśli dobrze pamiętam do tego się odnosiłem. Podczas szukania konkretów znalazłem też artykuł na stronie rzeczpospolitej zgodnie z którym 70 % wypadków pod wpływem w Polsce w 2023 roku zostało spowodowanych przez Ukraincow, sporo też wynikało z działalności "Gruzinów " ale nie chciało mi się tego weryfikować tylko dla komentarza do prawie rocznego filmu, wiec powiem, ze taki artykuł istnieje, i może zaburzać pogląd na kulturę picia w bańce Pana Śpiewaka. Mam nadzieje, że po prawie roku od publikacji komentarz z odwołaniem do statystyk nie zostanie ocenzurowany albo shadowbanowany, jak miało to miejsce w czasie pisania oryginalnego komentarza, tym bardziej, że nie wklejam linka do statystyk, a podaje opisowo, jak je znaleźć. Mimo wszystko pozdrawiam, miłego dnia życzę, jak już wspominałem po prawie roku i odsubskrybowaniu kanału nie chce mi się dalej odpisywać.
@@supernowycepbojowy tutaj aktualne dane: kcpu.gov.pl/statystyki-i-raporty/statystyki/ raczej kiepski pomysł żeby korzystać z czata gpt w tym temacie...
jak nie alkohol, to ludzie sobie znajdą inny afrodyzjak, życie nie lubi próżni, a w USA abstynencji już próbowali ;)
W USA pierwszą prohibicją była prohibicja opioidów. Tylko stosunkowo mało osób z nich korzystało (w stosunku do alkoholu) więc dlatego wyszło. A opioidy wróciły znowu, jak to zwykle bywa, z łagodnie mówiąc pomocą pewnego konsorcjum, które wywęszyło hajs. Z resztą należącego do rodziny pochodzącej z Tarnowa.
Prohibicja alkoholu nie wyszła, bo zbyt dużo osób z niego korzystało. To głównie od tego zależy czy jakaś substancja psychoaktywna może być zabroniona, czy nie.
Pijany jak Polak to jest przysłowie zagraniczne oznaczające będącego nietrzeźwym ale ciągle kontrolującym się.
Wbrew narracji Śpiewaka problem alkoholizmu/pijaństwa w Polsce się zmniejsza. W porównaniu tym co było 20-30 lat temu zmieniła sie kultura picia i akceptacja dla pijaństwa drastycznie spadła. Nie ma już społecznej akceptacji dla picia w pracy, jazdy pod wpływem, uchlewania się do oporu na weselach, widok spitych w trupa na ulicach to rzadkość etc. Generalnie model picia zmienił sie na wypijanie mniejszej ilosci (przeważnie piwa, wina, whisky, drinka), a nie posiadówek przy wódce do odciny. Takie są fakty. I to wszystko bez udziału Śpiewaka, ktory teraz zgrywa Don Kichota.
Brednie.
mniejsza akceptacja dlatego wszyscy potajemnie rano wala malpki, tu sie zgadza
to zależy, w jakim środowisku się obracasz, na prowincji widok pijanych osób zataczających się przy drodze to chleb powszedni. btw statystycznie spożycie alko wzrasta
@@pujdziang3899 obracam sie w miescie wojedzowdzkim ;)
Właśnie przez tych co pili na umór tolerancja wobec alkoholu bardzo spadała w latach 90, co widać po sprzedaży. Był coraz większy ostracyzm wobec pijanych ludzi. I wtedy sobie wymyślono, że picie nie jest złe, tylko po prostu trzeba pić piwo zamiast wódki. Wtedy picie co weekend zaczęło rozkwitać. Zalegalizowano promocję piwa i efekt jest jaki jest, od 2000 roku sprzedaż piwa wzrosła 2x, a konsumpcja napojów spirytusowych wróciła do poziomu z początku lat '90. Oczywiście dochodzi tutaj problem alkoholu nierejestrowanego, to też się zmieniało i nie do końca wiadomo jak.
Histeryzowanie
Powiedz to wnukom którym dziadkowie zniszczyli rodziców swoim alkoholizmem.
Jakiego pana boga? Nie ma żadnych bogów. To ludzie wymyślili sobie religie.
śpiewak o narodzie lichwiarskim niech opowiada , palikot , wojewódzki, to kanał rzymiański ?
Śpiewak😂😂😂😂😂
Śpiewak 💪💪💪💪💪
Kultura nigdy nie zostala zaorana, po prostu nie ma mecenasow to nie ma kultury. Jak chcecie kultury, to zacznijcie od dobrobytu. Inaczej dostaniecie patologie. To po pierwsze.
Po drugie, kultura w Polsce sie powoli wyksztalca. Mamy np. swiatowej klasy firmy robiace gry komputerowe. Bez urzedasow, bez doplacania do nierentownych teatrow - prywatna kasa, swiatowej klasy jakosc. Wystarczylo przez 20 lat sie od ludzi odpierdolic i zrobia wam sztuke wspolczesna sami, z nudow, bo lubia.
Kultura to nie jest "opodatkujemy pol kraju, wpakujemy 20 milionow w rezysera X czy aktorke Y i oni nam zrobia". Nie. Kultura to jest De l'Hospital ktory dorobil sie na handlu, stwierdzil "ok, smierc zaglada mi w oczy, czas zapisac sie jakos pozytywnie na kartach historii, zostane mecenasem Bernouilliego". OK? To jest kultura, a nie banda aktywiszczy, ktorzy krzycza "opodatkowac programistow, dac nam", a sami nie potrafia zrownowazyc nawet wlasnego bilansu kalorii i wygladaja jak zapalka albo walen. Wstaja rano, patrza w lustro i zamiast pomyslec sobie "kur**, musze sie ogarnac bo to nie wyglada dobrze" to mysla sobie "co by tu zrobic zeby uczynic swiat lepszym". Czlowieku, osiagnij cos, reprezentuj cos soba, to mecenas sie znajdzie.
głupoty ten janek opowiada, produkcja , transport , gazetki promocyjne , pobieranie podatków OK ale reklama to przestępstwo , prawo jest patologiczne w tym kraju rządzonym przez nie Polaków
Śpiewak trzy razy w roku pił i dalej nie trzeźwy 😂
Ale i tak trzeźwiejszy od ciebie.
przy zawale np. serca lepiej napić się alkoholu niż nic nie robić , itd
Śpiewak to nierób, który znalazł sobie kolejną niszę dla swojego "aktywizmu". A, że temat jest idealny do szantażażowania moralnego wszystkich wokół facet może się nim śmiało zajmować zamiast iść do normalnej pracy. "Zawodowi aktywiści" to rak naszych czasów.
A tam pierdolisz pan xD....chociaz mozesz miec racje....wazne zeby ktos tym tematem sie zajmowal i wyciagal na powierzchnie. Pozdrawiam i zycze milego dnia :)
Łolaboga! Człowiek nie zapierdala po 10 godziny w magazynie, znaczy że nierób!
Może już zarobił i może? A może może bo jego ojciec zarobił?
14:11 Śpiewak odklejony. Alkohol prawie jak Heroina 🤪 .
Gorzej.
Ze wszystkich narkotyków tylko alkohol i opioidy potrafią uzależniać fizycznie. Nawet Amfetamina uzależnia wyłącznie psychicznie
Alkohol w badaniach jest często na 1 miejscu najbardziej szkodliwych substancji psychoaktywnych, a zawsze w pierwszej piątce. Trzeba uważać z tymi badaniami, bo niektóre biorą pod uwagę szkodliwość dla społeczeństwa w odniesieniu do obecnych poziomów konsumpcji.
Wiem że trudno to zaakceptować, bo taką mamy kulturę i do tego jesteśmy przyzwyczajeni, ale ludzie po alkoholu na prawdę odpierdalają rzeczy, których po większości narkotyków nikt by nie zrobił. To jest twardy narkotyk, uszkadza strukturę mózgu.
ten janek pierniczy , np. każde lekarstwo w nadmiarze może być trucizną , nawet woda ,
To pewnie heroina też? Jeszcze zalegalizujmy reklamy fentanylu bez recepty w Polsce, przecież ludzie mają swój rozum 🤡
Panstwo powinno wyjsc z inicjatywa i zaproponowac zamiennik w postaci suszu roślinnego pochodzenia naturalnego bez tłuszczow trans i wolne od plastiku xD Alkochol i tak bedzie nawet jesli sie go prawnie zakaże i ci ktorzy chcą to go wypiją, co nie zmienia faktu ze robienie biznesu i zarabianie na tym jest gorsze od samego picia. To nie jest dobra gałąź przemyslu mimo stałego "rośnięcia"...to rak
Kolejny żenujący odcinek. Dziękuję. Naprawdę chciałam się otworzyć na bańkę prawicy/ortodoksji. Ale wy tak pier....icie że głowa mała. Oczywiście pod osłoną byciem intelektualistą i osobą z wykształceniem.
W tej dyskusji prawicowych rzeczy prawie nie było. Janek Śpiewak jest stricte lewicowcem, aktywistą społecznym, socjalistą i to takim mocno na lewo, a drugi interlokutor jest centrowym chadekiem, nawet niespecjalnie ortodoksyjnym w czymkolwiek.
ten przeciwko alkoholu ogromno przesadza
Ahhh, Śpiewak XD
Każdy aktywista to jednak, głęboko w swoim aktywistycznym serduszku, świr.
Jak można świadomie sięgać po alkohol🤣to tak jak być świadomym debilizmu
Pić świadomie albo pić nieświadomie a może weźmiemy trzecią opcję żyć w trzeźwości o
Tym nie ma mowy trochę słabo