Dzięki wielkie! Mamy nadzieję, że gdy pojawi się rozgrywka wraz z opinią o grze, która bardziej przypadnie nam do gustu, to również się nie zawiedziesz 😀
Dzieki za materiał! Fajnie sie oglądało :) no, niestety, u mnie dosc podobne odczucia, choc estetycznie bardzo gra mi leży, to sama rozgrywka jakaś mało satysfakcjonująca. Jeszcze nie zdecydowałam o losie mojego egzemplarza. Takze mogę przez jakis czas byc kolegą z grą, Arturze 😂
Fajny gameplay. Gre kupilem juz wcześniej, wiec i tak zostawie. Co do waszej recenzji i tlimaczenia to wkrada sie chaos w tłumaczeniu i co chyba najbardziej wkurza jak co chwile Artur sie wcina i przerywa. Strasznie to drażni. Na spokojnie sobie moze wcześniej przegadajcie, jakis scenariusz zróbcie, jakies cięcia i bedzie duzo lepiej. Nie od razu Rzym zbudowali, wiec wierze w Was i powodzenia życzę.
Dzięki za informację zwrotną. Popracujemy nad tym chaosem, by go trochę zmniejszyć albo i wyeliminować 😀 mamy nadzieję, że to Cię nie zniechęci do kolejnych materiałów. Udanych rozgrywek! 😀
@GramZielonymi raczej nie. Zacząłem oglądać materiał o Seti, zapowiada się dobrze. Zapomniałem o plusach, bardzo fajne te zbliżenia na poszczególne elementy, przy tłumaczeniu ruchu czy samym graniu. Najlepszy element zdecydowanie, bardzo pomaga takie ujęcie.
Doceniam dobre chęci i trud, jednak niestety tłumaczenie zasad tutaj to jeden wielki chaos. Myślę, że żeby zrobić tego typu film, dobrze się jest do tego wcześniej przygotować. Tłumaczyć i opowiadać od ogółu do szczegółu, znając nazewnictwo z gry i nie powtarzając każdego słowa po 2-3 razy, skacząc po niekończonych wątkach. Polecam wzorować się na filmach Planszówki online, Rzut kostką, Sydonii czy Boarderland, robią to świetnie. Co nagle, to po diable ;)
Heja! Dzięki wielkie za informację zwrotną, jest to bardzo cenne - podczas rozgrywki i nawet podczas montażu ciężko niektóre rzeczy wyłapać! Tutaj rzeczywiście pewne informacje szybko zaczęły być prezentowane, z naszej perspektywy głównie przez to, że staraliśmy się pokazać w pewien sposób efektywną rozgrywkę opartą na naszych doświadczeniach (rozgrywkę nagraliśmy po wcześniejszych siedmiu partiach). Może sensowniej było na początek wybrać prostsze akcje, które byłyby mniej optymalne, ale rozsądniejsze do wytłumaczenia i zaprezentowania ich bez skakania między dostępnymi rozwiązaniami. Z drugiej strony gra od samego początku pozwala na takie opcje i grzech tego nie wykorzystać - następnym razem jak się zdecydujemy na takie rozwiązania, to postaramy się "spokojniej" przez nie przeprowadzić :) Planszówki Online są klasą samą w sobie i świetnie byłoby zbliżać się do ich poziomu, będziemy próbować i mamy nadzieję, że wraz z kolejnymi materiałami wyeliminujemy pewne mankamenty - chociaż kto wie, może bycie chaotycznymi leży w naszej naturze, kto wie? Nie każdy kanał musi mieć ten sam styl, nie musimy trafiać do każdego. Chcemy prezentować rozgrywki tak, jak wyglądają każde inne nasze partie (oczywiście z narzutem na tłumaczenie w trakcie) - z minimalnym cięciem, by zaprezentować nie tylko zasady oraz dostępne ruchy, ale też nasz tok myślenia "na żywo" oraz rytm partii. Przemyślimy jak poprawić się w następnych materiałach. Jeszcze raz dzięki za feedback i pozdróweczki!
Zwykle oglądam ok 5 min gry i tylko opinię. I przysięgam jak włączyłem gameplay to przez 3 czy 4 minuty były robione jakieś akcje i ani razu się termin nie powtórzył takie "...wysiadam z helikoptera dzięki czemu odwracam wielbłąda na lewą stronę i smaruję go masłem..." Dobrze, że to obejrzałem bo ta gra znika z radaru. Gra jest piękna ale pusta. Jest zatrzęsienie takich gier, które opierają się o mikrozarządzanie ale bez funu. Mam nawet kilka takich to po co mi kolejna? Nawet Vincent mnie nie przekonuje. I taka uwaga odnośnie recenzji. Artur tak przerywa że aż ciężko się ogląda. Kasia coś zaczyna jakąś myśl i Artur zaraz cały na biało wyjaśnia.
Hejka! Dzięki za komentarz! :) Nie odniosłam takiego wrażenia, ani przy nagrywaniu, ani montażu materiału. Mamy z Arturem specyficzne flow, w którym sobie przerywamy i dopowiadamy różne rzeczy - nawet podczas rozgrywki. Przy innej grze, to ja Arturowi przerywam w połowie zdania, by coś powiedzieć. I nie chodzi tu o to, by wyjść na biało. Tylko po prostu tak mamy. Zwrócimy jednak większą uwagę czy takie sytuacje występują częściej. Dzięki za feedback i mam nadzieję, że Cię nie zraziliśmy :) Postaramy się, by słuchało się nas przyjemniej.
Dodatek koszmary ułatwia leczenie pacjentów, dodatek jest fajny, za łatwo się leczy pacjentów, w samej podstawce trzeba się natrudzić aby wyleczyć, sama podstawka to meh. Po tej waszej opinii mam taki mindfuck, że sam się nadaje na kozetke. Wielokrotnie sami sobie zaprzeczacie. Jak jest za łatwo to źle, jak za trudno to niektóre moduły to naprawiają... Sorry ale ta Wasza opinia jakoś mało miarodajna.
Dzięki za komentarz! No i widzisz, Nieświadomy Umysł to w naszej opinii właśnie taka gra pełna nieścisłości i sprzeczności. Sama podstawka nam zdecydowanie mniej podeszła, ma jednak mechanizmy które działają, a także takie, które działają gorzej. Dodatek ułatwia leczenie dzięki talii koszmarów, które bardzo ułatwiają doprowadzenie do katharsis. Za to ciężej się zarządza swoją planszetką wejrzeń, o ile chce się unikać szaleństwa, bo ciężej tym manewrować. Ale jak jest za trudno, to już wyciąga pomocną dłoń, bo pęknięcia wcale nie są takie straszne, a dają najwyższy stopień wejrzeń. W wariancie podstawka + Koszmary bawimy się "w porządku", przymykając oko na to, że właśnie niektóre rzeczy są tam na plus, a niektóre na minus naszym zdaniem. Co zrobisz, nic nie zrobisz - taka jest nasza opinia. Nie stwierdziliśmy, że łatwiejsze leczenie uważamy za plus, więc ułatwiające moduły też ciężko nazwać w naszej opinii naprawiającymi cokolwiek. Moduły z pewnością potrafią jednak naprawić pewne braki, np. dziennikarz w grze na mniej osób rekompensuje luzy na mapie, z drugiej strony wariant podstawowy gry właśnie potrzebuje dolepić do niego moduły, by zrobić grę pod siebie. A z dodatkami i miksem wariantów już potrafi sam przeczyć podstawowym ideom dostępnym w tej grze, same warianty też niekoniecznie ze sobą muszą współpracować - jak wspomniane przez nas iluzje oraz koszmary, te pierwsze mają nikłą rację bytu grając z koszmarami. O ile w opinii możliwe, że nie przedstawiliśmy wystarczająco jasno pewnych przemyśleń, to mamy nadzieję, że sama rozgrywka pozwoli ocenić, czy Nieświadomy Umysł może się znaleźć na Twoim stole, bo nic nie stoi na przeszkodzie, by innym ta gra podobała się bardziej :) Pozdrawiamy!
Super recenzja. Szczera a takich bardzo brakuje na polskim jutubie planszówkowym. Dzięki wam zaoszczędziłem kilka stówek. Dziękuję.
Dzięki wielkie! Mamy nadzieję, że gdy pojawi się rozgrywka wraz z opinią o grze, która bardziej przypadnie nam do gustu, to również się nie zawiedziesz 😀
Świetnie się Was ogląda, wielkie dzięki za materiał
Dzięki 😀
Dzieki za materiał! Fajnie sie oglądało :) no, niestety, u mnie dosc podobne odczucia, choc estetycznie bardzo gra mi leży, to sama rozgrywka jakaś mało satysfakcjonująca. Jeszcze nie zdecydowałam o losie mojego egzemplarza. Takze mogę przez jakis czas byc kolegą z grą, Arturze 😂
Dzięki Dorota! Taki kolega to prawdziwy skarb! 😀
Fajny gameplay. Gre kupilem juz wcześniej, wiec i tak zostawie.
Co do waszej recenzji i tlimaczenia to wkrada sie chaos w tłumaczeniu i co chyba najbardziej wkurza jak co chwile Artur sie wcina i przerywa. Strasznie to drażni. Na spokojnie sobie moze wcześniej przegadajcie, jakis scenariusz zróbcie, jakies cięcia i bedzie duzo lepiej. Nie od razu Rzym zbudowali, wiec wierze w Was i powodzenia życzę.
Dzięki za informację zwrotną. Popracujemy nad tym chaosem, by go trochę zmniejszyć albo i wyeliminować 😀 mamy nadzieję, że to Cię nie zniechęci do kolejnych materiałów. Udanych rozgrywek! 😀
@GramZielonymi raczej nie. Zacząłem oglądać materiał o Seti, zapowiada się dobrze. Zapomniałem o plusach, bardzo fajne te zbliżenia na poszczególne elementy, przy tłumaczeniu ruchu czy samym graniu. Najlepszy element zdecydowanie, bardzo pomaga takie ujęcie.
Dzięki wielkie za dobre słowo 😀
Doceniam dobre chęci i trud, jednak niestety tłumaczenie zasad tutaj to jeden wielki chaos. Myślę, że żeby zrobić tego typu film, dobrze się jest do tego wcześniej przygotować. Tłumaczyć i opowiadać od ogółu do szczegółu, znając nazewnictwo z gry i nie powtarzając każdego słowa po 2-3 razy, skacząc po niekończonych wątkach. Polecam wzorować się na filmach Planszówki online, Rzut kostką, Sydonii czy Boarderland, robią to świetnie.
Co nagle, to po diable ;)
Heja! Dzięki wielkie za informację zwrotną, jest to bardzo cenne - podczas rozgrywki i nawet podczas montażu ciężko niektóre rzeczy wyłapać!
Tutaj rzeczywiście pewne informacje szybko zaczęły być prezentowane, z naszej perspektywy głównie przez to, że staraliśmy się pokazać w pewien sposób efektywną rozgrywkę opartą na naszych doświadczeniach (rozgrywkę nagraliśmy po wcześniejszych siedmiu partiach). Może sensowniej było na początek wybrać prostsze akcje, które byłyby mniej optymalne, ale rozsądniejsze do wytłumaczenia i zaprezentowania ich bez skakania między dostępnymi rozwiązaniami. Z drugiej strony gra od samego początku pozwala na takie opcje i grzech tego nie wykorzystać - następnym razem jak się zdecydujemy na takie rozwiązania, to postaramy się "spokojniej" przez nie przeprowadzić :)
Planszówki Online są klasą samą w sobie i świetnie byłoby zbliżać się do ich poziomu, będziemy próbować i mamy nadzieję, że wraz z kolejnymi materiałami wyeliminujemy pewne mankamenty - chociaż kto wie, może bycie chaotycznymi leży w naszej naturze, kto wie? Nie każdy kanał musi mieć ten sam styl, nie musimy trafiać do każdego. Chcemy prezentować rozgrywki tak, jak wyglądają każde inne nasze partie (oczywiście z narzutem na tłumaczenie w trakcie) - z minimalnym cięciem, by zaprezentować nie tylko zasady oraz dostępne ruchy, ale też nasz tok myślenia "na żywo" oraz rytm partii.
Przemyślimy jak poprawić się w następnych materiałach. Jeszcze raz dzięki za feedback i pozdróweczki!
Zwykle oglądam ok 5 min gry i tylko opinię. I przysięgam jak włączyłem gameplay to przez 3 czy 4 minuty były robione jakieś akcje i ani razu się termin nie powtórzył takie "...wysiadam z helikoptera dzięki czemu odwracam wielbłąda na lewą stronę i smaruję go masłem..." Dobrze, że to obejrzałem bo ta gra znika z radaru. Gra jest piękna ale pusta.
Jest zatrzęsienie takich gier, które opierają się o mikrozarządzanie ale bez funu. Mam nawet kilka takich to po co mi kolejna? Nawet Vincent mnie nie przekonuje.
I taka uwaga odnośnie recenzji. Artur tak przerywa że aż ciężko się ogląda. Kasia coś zaczyna jakąś myśl i Artur zaraz cały na biało wyjaśnia.
Hejka! Dzięki za komentarz! :)
Nie odniosłam takiego wrażenia, ani przy nagrywaniu, ani montażu materiału. Mamy z Arturem specyficzne flow, w którym sobie przerywamy i dopowiadamy różne rzeczy - nawet podczas rozgrywki. Przy innej grze, to ja Arturowi przerywam w połowie zdania, by coś powiedzieć. I nie chodzi tu o to, by wyjść na biało. Tylko po prostu tak mamy.
Zwrócimy jednak większą uwagę czy takie sytuacje występują częściej. Dzięki za feedback i mam nadzieję, że Cię nie zraziliśmy :) Postaramy się, by słuchało się nas przyjemniej.
Dodatek koszmary ułatwia leczenie pacjentów, dodatek jest fajny, za łatwo się leczy pacjentów, w samej podstawce trzeba się natrudzić aby wyleczyć, sama podstawka to meh. Po tej waszej opinii mam taki mindfuck, że sam się nadaje na kozetke. Wielokrotnie sami sobie zaprzeczacie. Jak jest za łatwo to źle, jak za trudno to niektóre moduły to naprawiają... Sorry ale ta Wasza opinia jakoś mało miarodajna.
Dzięki za komentarz!
No i widzisz, Nieświadomy Umysł to w naszej opinii właśnie taka gra pełna nieścisłości i sprzeczności. Sama podstawka nam zdecydowanie mniej podeszła, ma jednak mechanizmy które działają, a także takie, które działają gorzej. Dodatek ułatwia leczenie dzięki talii koszmarów, które bardzo ułatwiają doprowadzenie do katharsis. Za to ciężej się zarządza swoją planszetką wejrzeń, o ile chce się unikać szaleństwa, bo ciężej tym manewrować. Ale jak jest za trudno, to już wyciąga pomocną dłoń, bo pęknięcia wcale nie są takie straszne, a dają najwyższy stopień wejrzeń. W wariancie podstawka + Koszmary bawimy się "w porządku", przymykając oko na to, że właśnie niektóre rzeczy są tam na plus, a niektóre na minus naszym zdaniem. Co zrobisz, nic nie zrobisz - taka jest nasza opinia. Nie stwierdziliśmy, że łatwiejsze leczenie uważamy za plus, więc ułatwiające moduły też ciężko nazwać w naszej opinii naprawiającymi cokolwiek. Moduły z pewnością potrafią jednak naprawić pewne braki, np. dziennikarz w grze na mniej osób rekompensuje luzy na mapie, z drugiej strony wariant podstawowy gry właśnie potrzebuje dolepić do niego moduły, by zrobić grę pod siebie. A z dodatkami i miksem wariantów już potrafi sam przeczyć podstawowym ideom dostępnym w tej grze, same warianty też niekoniecznie ze sobą muszą współpracować - jak wspomniane przez nas iluzje oraz koszmary, te pierwsze mają nikłą rację bytu grając z koszmarami.
O ile w opinii możliwe, że nie przedstawiliśmy wystarczająco jasno pewnych przemyśleń, to mamy nadzieję, że sama rozgrywka pozwoli ocenić, czy Nieświadomy Umysł może się znaleźć na Twoim stole, bo nic nie stoi na przeszkodzie, by innym ta gra podobała się bardziej :) Pozdrawiamy!