Jest coś takiego jak RYTUAŁ picia czy też palenia. Paliłem papierosy 20 lat, wiele lat codziennie piłem piwo. Zostawiłem to wszystko, ale czasem, lubię sobie usiąść na tarasie, otworzyć piwko 0%, odpalić jojnta CBD😉 posłuchać muzyki, a na drugi dzień wstać jak młody Bóg i lecieć na siłkę 😊 Dziękując sobie samemu, że wczoraj poraz kolejny nie dałem się oszukać alkoholowi.
Witam,Szczęść Boże.Zamieniłem jak na razie procenty na zeròwki no i lepiej się czuje.Te procenty w nadmiarze to cichy zabòjca znałem kilku młodych ludzi ktòrzy przesadzali no ich już nie ma i to mnie przeraziło,więc postanowiłem,że będzie zmiana.Dziękuje za wyjaśnienie i pozdrawiam.
Piję piwo bezalkoholowe w dwóch przypadkach: 1. Czasami po treningu 2. W grupie nachalnych na picie alkoholu znajomych :) Prywata! Pani Asiu - Pani uroda wpisuje się doskonale w mój ideał (przepraszam, musiałem).
Ja ostatnie piwo alkoholowe piłem może z pare lat temu, wódki nie tykam to gówno. Natomiast to piwo bezalkoholowe w jakiś weekend w miesiącu przy wyjściu do pubu jak najbardziej. Wychodzisz trzeźwy wracasz trzeźwy, nie ma głupich a czasem niebezpiecznych akcji, głowa nie boli, a zdrowie na tym samym poziomie, rytm dnia nie zepsuty, bardzo bardzo dobra alternatywa. Btw. ładnie pani wygląda:)
Dobrze, że pojawiło się to podsumowanie na końcu dotyczące sporadyczności. Mężczyźni, a zwłaszcza Ci uprawiający sporty, powinni unikać jakiegokolwiek piwa jak ognia, ze względu na zawartość chmielu, który ma działanie estrogenne. Jeżeli ktoś chce niweczyć swój wysiłek i skutecznie obniżać sobie poziom testosteronu, to polecam piwko codziennie 🙂
No może takie tytuły zaburzają trochę odbiór, ale jeżeli jest wartościowy twórcą to taki zabiegi pozwalają przebić mu się do szerszej liczy odbiorców. Jeżeli chcesz robić zasięgi to trzeba się łapać takich zagrywek, bo inaczej algorytm wepchnie Cię w odmęty yt
@@junglaman absolutnie warte swoich pieniędzy, choć mogło by być bardziej goryczkowe, i bardziej nachmielone, jak absolutnie fantastyczny wspomniany przez Ciebie Miłosław.
Ja tam nie ćpam etanolu już od 15 lat z wiadomych wzgledów a piwo zero zero piję od kilku lat 1, 2 razy w tygodniu i w niczym mi nie przeszkadza, a na pewno to lepsze od cocacol i innych tego typu plynów.
Dokładnie, nawet po zawodach biegowych dają na mecie piwo bezalkoholowe jako uzupełnienie elektrolitów. Tez uważam że zdrowsze niż słodzona cukrem cola.
Liczenie kalorii wynikających z obecności alkoholu etylowego to dietetyczna pomyłka, bo organizm ich nie przetworzy czy zmagazynuje tak jak normalnych makroskładników. Fanie, że spalany w kalorymetrze bombowym wytwarza ciepło o jakiejś wartości kalorycznej, ale to tak jakby liczyć ile kalorii miało by zjedzenie kawałka drewna, plastiku czy wypicie nafty.
Ale wiesz, że pomimo, że organizm nie wykorzystuje kcal z alkoholu to kiedy alkohol wlatuje w nasz organizm to metabolizm robi wszystko aby jak najszybciej „pozbyć” się trucizny? Czyli wstrzymuje metabolizm białek, węglowodanów i tłuszczy spożytych wcześniej lub w trakcie wypijania alkoholu? Czyli kcal z alkoholu wliczają się w pulę bilansu kalorycznego, bo te kcal, które byśmy wykorzystali na procesy biochemiczne czy gdybyśmy nie spożywali w danej chwili alkoholu odłożą się w postaci tkanki tłuszczowej. Praw fizyki nie odzyskasz. Bilans kaloryczny nadal działa.
@@dlugas1982 skoro organizm usuwa toksynę to zużywa energię więc przyjęcie etanol jeszcze zwiększa zużycie energii...ważne jest żeby w w czasie i pi wypiciu alko nie jesc za dużo 😉
@@dlugas1982 Nie, no sorry... Naprawdę? Pomijając fakt, że bilans kaloryczny to dietetyczny relikt... Myślisz, że 100 kalorii wynikające ze dosłownego spalenia alkoholu to równe 100 kalorii "odłożonych w ciele"? Poza tym jaki to ma sens, że organizm wstrzymuje metabolizm makroskładników i jednocześnie odkłada tłuszcz.... skoro, żeby go dołożyć musi najpierw je zmetabolizować do glukozy???
@@RufusBiker77ale to i tak nie ma znaczenia, bo alkohol jest dla nas trujący tak czy siak. Więc niezależnie czy organizm przyjmuje go jako kalorie czy nie, to wciąż wyrządza szkody w inny sposób.
Grill tak. Ognisko już nie. Jeśli polisz samym drewnem, wysuszonym to nic nie kopci żadną smołą, a tłuszcz się elegancko wytapia. To samo z wędzeniem. To unijne brednie, że wędzone jest szkodliwe i przepychają moczenie w ich sztucznych rakotwórczych zalewach, które w ogóle nie przypominają wędzenia. Gadałem ze znajomym masarnikiem, który nie ma w tym żadnego interesu by mówić, że wędzenie nie jest szkodliwe, bo już od lat nie wędzi w naturalny sposób.
@@spiritofmirrorsale to nie tylko chodzi o szkodliwość materiału którym palisz. Jak wytapia Ci się tłuszcz, który potem skapuje w żar, to on się pali i wtedy powstają toksyczne pary, które z powrotem lecą na jedzenie. Jedyny sposób, to użycie tacki żeliwnej na której będą umieszczone produkty do grillowania, by zatrzymać tłuszcz, by on nie skapnął na ogień. To czy użyjesz drewna, węgla czy czegoś innego, to akurat nie jedyny aspekt.
@@adamrzetelski6014 to czym palisz i co "kopci" to podstawowy aspekt, to o czym piszesz w zestawieniu z ewentualną smołą to pryszcz, ale jak widzisz sam podałeś rozwiązanie, żeby nawet tego się pozbyć
zacząłem pić piwo zerowe, ale to przez antybiotyki, które aktualnie biorę. po tym materiale chyba zostanę z nim na stałe. dwa piwka w weekend zerówki i gitara.
@@DietetykTVciekawy film z jednym twierdzeniem się jednak nie zgodzę. Piwo bezalkoholowe niestety nie smakuje jak te obfite w procenty. Nie wiem czy jest to spowodowane dealkoholizacją czy innym procesem fermentacji ale ZAWSZE ma ono dziwny słodkawy posmak, który mnie mocno odrzuca. Idę o zakład, że w ślepym teście rozpoznam za każdym razem piwo bezalkoholowe właśnie ze względu na ten charakterystyczny drażliwy posmak.
Jesli bezalkolowosc wynika z zatrzymania fermentacji, czyli nieprzetworzenia cukrow przez drozdze na alko, to zawartosc cukrow, kalorycznosc i IG na logike jest wieksza niz piwa alkoholowego, kalorycznosc alkoholu tej roznicy nie niweluje (tzn. kalorycznosc z nieprzetworzonych cukrow jest gorsza niz kalorycznosc wynikajaca z zawartosci alkoholu)...
Fajny materiał, ale uważam że nie można tak demonizować piwa bezalkoholwego, poprzez że lepiej nie pić na grilu czy w towarzystwie piwa bezalkoholowego bo kojarzy to nam się z alkoholowym. Właśnie jak ktoś sięga po takie piwo to wybiera świadomie że nie chce pić alkoholu. Największym minusem jest ten indeks glikemiczny, ale jeżeli wypijemy to 1 piwo dziennie to chyba nie ma tragedi, jeżeli przez cały dzień nie jemy inny produktów wysokoglikemicznych, nie można popadać w paranoję, bo nic byśmy nie jedli nie pili :) Ja promuje takie piwo wśród znajomych, sam odstawiłem całkowicie alkoholu już parę miesięcy temu a takie piwko często pije bo lubię smak piwa, dobrze nawadnia i ma wiele korzyści na nasz organizm.
Zgadzam się, ja też uważam, że lepiej wypić bezalkoholowe przy grillu, ale miałam na myśli samą kwestię tego, że warto też po prostu czasem nie sięgać po nic w butelce, żeby nie tworzyć społecznych skojarzeń. Nie bez powodu np. niewinne Piccolo produkowane jest przez producenta alkoholu. :)
@@DietetykTV Można pić bezalkoholowe w kubku, dokładnie takim jak pija się kawę, to najmniej "sexy" sposób picia piwa jaki istnieje. Ani nie wywołuje skojarzeń z piwem alkoholowym, ani nie tworzy tych wszystkich zachęcających "efektów specjalnych" w postaci widocznej piany, charakterystycznych bąbelków widocznych przez szkło, czy zamglonego od chłodnego piwa szkła.
4:15 akurat z tym chmielem to w dużej mierze mijasz sie z prawdą gdyż nawet w piwach alkoholowych często on nie widnieje w składzie.... ale choćby szeroko dostępny świetny Miłosław Bezalko IPA chmiele już ma.
Dziękuję za wywód odnośnie piwa. A może tak porównać piwo do innych napojów jak Cola , Pepsi , Energydrink itd itd itd. Może wtedy dowiemy sie co jest najbardziej niebezpieczne ???
Niestety ale Pani sie myli...Z reguly piwa bezalkoholowe maja ok 6-8 g cukrów resztkowych w 100 ml , gdzie w odfermentowanych szczynach piw jasnych alkoholowych jest go max 1-3...Liczenie kcal z etanolu to pomylka bo nie jest dla nas źrodlem energi...IG to tez mit wynikajacy z tego ze fachowcy twierdza ze piwo to matloza i IG jest ponad 100 (bzura)...Prosze zrobic krotki eksperyment , zmierzyc poziom cukru na pustym zoladku przed piwem i po wypiciu piwa, po ok godzinie ...wyniki beda zaskakujace
@@TheToksyn no właśnie a tecgo nikt nie mówi, że dla cukrzyków i osób z problemami glikemi piwo bezalko jest złe...lepiej walną zwykłe, po którym cukier we krwi nawet spadnie...
Dzięki za konkrety - bardzo dobry film. Poprosze jeszce krótkie info o wpływie piwa 0% na młodzież. Jako produkt bezalkoholowy jest dla nich dostepne. Czy skoro nie ma alkoholu jest bezpieczne dla młodzieży? pozdrawiam
Sam jestem po tym kierunku i jak słyszę, że ktoś mówi o sobie Dietetyk "kliniczny" to bierze mnie na dysonans. To ciekawy dopisek. Od razu sprawia wrażenie bardziej profesjonalnego podejścia. W gruncie rzeczy to zwykły bełkot marketingowy.
Piwo bezalkoholowe piję często. Lubię smak piwa, po prostu i uważam je za dobry napój smakowy. na co dzień piję wodę i herbatę jednak po piwo sięgam dosyć często. Dobrze słyszeć, że nie ma istotnego negatywnego wpływu na zdrowie. Jeśli chodzi o chorobę alkoholową wyszedłem z tego gówna na granicy fazy 2 i 3. Akurat u mnie piwo bezalkoholowe nie jest wyzwalaczem. Co do normalizacji bardziej wkurza mnie wszechobecna reklama zwykłego piwa niż to, że ktoś na imprezie pije bezalkoholowe.
Dziękuję za konkretne informacje zawarte w filmie. Pytanie co z trójglicerydami, które alkohol mocno podnosi.? Czy piwo zero mimo dużej ilości węglowodanow jext lepsze?
Tak, alkohol mocno wpływa na poziom trójglicerydów i piwo bezalkoholowe będzie na pewno lepszym wyborem. Tu mój film o trójglicerydach ruclips.net/video/sxcwHFGbHi4/видео.html&t
Dobrze, ze nie pijesz skoro pierdzisz. Nie ma co zwiekszac ilosci dwutlenku wegla w atmosferze tylko dlatego, ze komus piwko smakuje. Brawo za odpowiedzialne žycie 👍
Fajna informacja byłoby również pokazać różnice między piwem „bezalkoholowym” a piwem 0,0%. Te pierwsze może zawierać do 0,5% alko a te drugie nie posiada go wcale.
Różnica była podana na początku. Piwo 0,0% to piwa dealkoholizowane (alkohol się odparowuje), piwa bezalkoholowe do 0,5% to te, które były normalnie fermentowane, ale fermentację się ukraca przez pasteryzację.
@@dannow94albo nie rozumiałeś tego co napisałem albo nie oglądałeś początku filmu. Ona podała różnice między zwykłym piwem a piwem bezalkoholowym. A bezalkoholowe dzielą sie na dwa rodzaje piwa 0,0% i bezalkoholowe które posiada znikome jego ilości… ogar poproszę
@@dawid153e napisałem Tobie o różnicy w produkcji, bo pytałeś o "różnicę między piwem 0,0, a tym do 0,5%". Jeśli o coś pytasz to musisz wiedzieć o co pytasz...ogar poproszę ;)
@@dannow94 czytanie ze zrozumieniem się kłania 😉 w żadnej z moich wypowiedzi nie było pytania to było stwierdzenie, że robiąc materiał o piwie bezalkoholowym fajną informacją byłoby podanie różnicy między między tym a tamtym. Ja wiem czym się to różni, ale ludzi ludzi rezygnuje z alkoholu i fajnie jakby szukając alternatywy wiedzieli jak to wygląda, bo na przykład kierowca który chce wypić piwko bez alkoholu kupi sobie 4-paka bezalkoholowego i mu zabiorą prawko przykładowo, więc nadal nie rozumiem Twojego komentarza. Moja sugestia była skierowana do twórczyni filmu.
Polecam Zatecky 0,0%. W 100 ml ma tylko 12 kalorii i to chyba najmniej ile da sie znalezc na polskim rynku. W biedronce i zabce go nie ma. Jest w lidlu.
Bywają dni ,że człowiek pije wodę i inne napoje i nic. Wciąż chce się pić. W moim przypadku małe piwo bezalkoholowe załatwia problem. Mnie najbardziej smakuje holenderskie piwo 0,0 Bavaria czerwona bez dodatków.
A teraz prosimy o film o zaletach wódki bezalkoholowej. Ja taką spożywam w ilości ponad litra dziennie. Piwo bezalkoholowe to sztos. O wiele zdrowsze od coli, smaczniejsze, do grilla niezastąpione.
@@jozefbogusawski4349 Mam taką w szafce, ale nie wiem w czym ją rozpuścić. A poważniej, woda w proszku występuje w temperaturach poniżej 0 stopni Celsjusza jak się ją zmieli. Trudno ją pić, ale zawsze można ją jak oranżadę w proszku, po prostu wylizać po wysypaniu na rękę.
Zabrakło kluczowych informacji o rodzaju piwa ze względu na zawarty cukier i kalorie. Ja wybieram tylko takie które mają nawet 0 cukru i 12 kalorii, a a takie co mają prawie 30, o smakowych to nawet nie wspominam bo to "sam cukier"
Polecam drinka z Coli Zero, lodu, plasterka cytryny i wody - całkowicie bezalkoholowy i tylko nieco niezdrowy! 😝 Drugi całkiem zaskakujący drink, to schłodzona czarna herbata, lód, odrobina Coli Zero - podawać w skałeczkach do whiskey na imprezie. Efekt zaskoczenia spożywających murowany 😏
Ja nie szczególnie pije te bezalkoholowce. Zadko w ogóle pije, a jak już to nie chce się "oszukiwać". Natomiast żona lubi. Za to ja unikam coli i pepsi jak ognia, to się liczy?:-)
Prawda jest taka, że nie ma już dobrego pilwa alkoholowego. Tyskie 0% jest lepsz niż alkoholowe sikacze. Musi takie być, żeby ktoś je kupował. Polecam kupować bezalkoholowe i dolewać wódki.
Dealkoholizacja nie ma zwykle wpływu na wartości zdrowotne (poza plusem, jakim jest brak alkoholu w ostatecznym produkcie). Najczęściej stosowane metody dealkoholizacji piwa to destylacja próżniowa, odwrócona osmoza i grzanie z odparowywaniem. Destylacja próżniowa pozwala na usunięcie alkoholu przy niskiej temperaturze, minimalizując wpływ na smak piwa. Odwrócona osmoza skutecznie usuwa alkohol bez podgrzewania piwa, zachowując jego aromaty i smaki, podczas gdy grzanie i odparowywanie jest prostą metodą, choć może wpływać na smak piwa
Nie wiem jak robią to koncerny. Na studiach uczono mnie że piwo bezalkoholowe powstaje z wcześniejszego przerwania procesu fermentacji. Jak może wiesz proces fermentacji w pewnym momencie zamienia się w produkcję alkoholu. I produkcja piwa bezalkoholowego według tego co mnie uczyli polega na tym że fermentuje się krócej zanim wytworzy się alkohol. Ale tak jak mówiłem, nie wiem jak robią to koncerny. Może najtaniej. I być może najtaniej to nie jest najzdrowiej.
@@chrzescijanie Na studiach uczono Cię tej najstarszej metody, która obecnie stosowana jest już rzadko. W jej wyniku, powstałe piwo bezalkoholowe teoretycznie może zawierać śladowe ilości alkoholu (do 0,5 %, a więc tyle co domowa kapusta kiszona). Łatwo rozpoznać że zastosowano tę metodę, gdy na piwie widnieje jedynie informacja "piwo bezalkoholowe". Od kilku lat, jednak powszechniej stosuje się już nowocześniejsze sposoby, dzięki którym dosłownie usuwa się alkohol, w wyniku czego piwo ma rzeczywiście 0%. Wiadomo że stosowano nowoczesne metody, gdy na etykiecie chwalą się cyfrą 0%.
Z dupy ten argument że na imprezie podając piwo bezalkoholowe zachęcamy do picia alko.Właśnie jest odwrotnie.Wiele lat temu przy spotkaniach towarzyskich tylko było piwo alkoholowe i nie było alternatywy.Teraz zawsze można wypić bezalko,i młodym osobom pokazać że jest alternatywa.Tak samo powinny być promowane piwa niskoalkoholowe.A co do właściwości dietetycznych to należy nie zapominać że w sprzedaży jest także wiele bezalko smakowych które bardziej są lemoniadą a nie piwem,a skład to dodatki cukru w różnej postaci.
Mam konrowersyjne pytanie. Skoro piwo bezalkoholowe ma tak duzo plusow dla naszego zdrowia, to czy mozna je podawac dzieciom? Nigdzie nikt o tym nie mow, bo jest to piwo. Jednak nalewajac je do szklanki od soku i nazywajac je chmielowa orenzada wcale nie oswajamy dziecka z piciem alkoholu. A zdaje sie, ze takie piwo to o wiele zdrowszy wybor od np soku.
Witaj sliczna Joasiu, mam mlodsza corke w wieku 40 lat nawet podobna do Ciebie i ona podala mi pierwszy raz podczas posilku piwo bezalkoholowe, bo wie ze od 36-ciu lat, kiedy przylecialem do Kanady przestalem w ogole interesowac sie alkoholem, ze wzgledu na jazde po calych Stanach, jako kierowca ciezarowego samochodu. Smakowalo podobnie, jeszcze pare razy postawila mi na stole, ale ja wole tonic, tez okazjonalnie tylko do posilku. Niemniej warto wiedziec wiecej, niz mniej. Dziekuje i Pozdrawiam z Montrealu!
Super maretiał, ale piwa bezalkoholowe te do 0,5% (co nie onzacza, że takie piwo musi mieć 0,5% alk., może go mieć 0,5, 0,2 lub nawet 0,1) to te, których fermentację ukraca się przez pasteryzację nie są fermentowane innymi drożdżami niż te używane do piw alkoholowych. Jest na rynku taki szczep, o którym Pani wspomniała, który odfermentowuje piwo leciutko, realnie jednak piwo na tych drożdżach będzie miało koło 1-1,5%alkoholu, będzie więc niskoalkoholowe. Drugim podejsciem jest dealkoholizacja czyli odparowanie alkoholu (i przy okazji większości olejków i aromatów zawartych w piwie).
Bardzo doceniam kiedy dietetyczni influencerzy sprawdzaja czy badanie nie zostalo zlecone przez podmiot majacy potencjalny konflikt interesow - np firme produkujaca piwo. Byloby super, gdyby Pani tez tak zrobila.
Czy może Pani wyjaśnić jak alkohol jest metabolizowany na energię w organizmie skoro to taki wysoko energetyczny produkt. Z moje wiedzy to kaloryczność jego wynika z błędnej metody szacowania, czyli spalania w piecu kalorymetrycznym. Alkohol jest toksyną dla organizmu nie pełni funkcji energetycznej. Chyba że się mylę.
Alkohol dostarcza około 7 kcal na 1 gram, co wynika zarówno z jego spalania w bombie kalorymetrycznej, jak i w organizmie. Jednak metabolizm alkoholu różni się od metabolizmu innych makroskładników. W wątrobie alkohol jest przekształcany w aldehyd octowy, a następnie w kwas octowy, który jest metabolizowany w cząsteczkę zwaną acetyl-CoA, którą komórki mogą używać do produkcji energii. Ta energia nie jest tak efektywnie wykorzystywana jak energia z białek, tłuszczów czy węglowodanów. Organizm traktuje alkohol jako toksynę, priorytetowo go metabolizując, co sprawia, że nie jest idealnym źródłem kalorii.
@@DietetykTV w AI to ja też potrafię 👍, warto uświadomić ludzi że podawanie kaloryczności alkocholu ma się nijak w stosunku do innych składników żywieniowych jak białko, tłuszcze czy węglowodany. I nie ma takich samych skutków dla organizmu.
@@michamuszynski6075 rzeczywiście ciężko go porównywać do białka, węglowodanów i tłuszczu, bo alkohol jest toksyną. Jego nadmiar ma też poważne skutki zdrowotne, a jeśli powstanie nadmiar kalorii w diecie z uwagi na spożycie składników żywieniowych + alkoholu, to będzie to prowadziło do gromadzenia się tkanki tłuszczowej i długofalowo - do otyłości. Dla mnie najważniejsze jest to w filmie, aby przekazać informacje o tym, że alkohol może być bardzo szkodliwy dla zdrowia, mając na uwadze to, jak wiele osób ma problem z tą używką.
Ja żadnego piwa i w ogóle alkoholu w życiu nie piłem, nie piję i do końca życia pić nie mam zamiaru. Po co pić coś, co jest szkodliwe i powoduje tyle niepotrzebnych nieszczęść, a co w ogóle do życia nie jest potrzebne (konieczne)? Jeszcze w życiu nigdy nie słyszałem, żeby gdzieś na świecie, kiedykolwiek, choćby jedna osoba zmarła przedwcześnie z powodu braku alkoholu w organizmie.☺️ A z powodu alkoholu już tylu ludzi przedwcześnie straciło życie w różnych okolicznościach, zmarnowało je sobie, zepsuło, skomplikowało itd. W historii świata jest ich tylu, że nikt nawet nie wie ilu. Taka to ogromna liczba. Po co wlewać w siebie coś, bez czego można żyć? Ot i tyle.
Piwo bezalkoholowe ma więcej kcal przy tym samym ekstrakcie (ilość węglowodanów przed fermentacją). Drożdże nie omijają praw fizyki przy fermentacji. 7 kcal powstaje z 2 * 4 kcal.
Przy czym jest jednak różnica między cal z alkoholu a kaloriami z węglowodanów. Nie ma szlaku metabolicznego który zamieni alkohol w tłuszcz natomiast taki istnieje w przypadku cukrów. Alkohol się pali a kalorie to jednostki ciepła. Ot cała filozofia . Szkoda że dietetyczka tego nie wie
Łomża jabłko-mięta ma fajny skład, polecam sprawdzić. Natomiast alkoholik duży problem ma też z ruchem, kiedy otwiera butelkę. Więc to będzie totalnie bez różnicy, którą będzie otwierał, nawyk pozostanie nawykiem.
Piwo samo w sobie nie zawiera pleśni, jeśli jest prawidłowo warzone, przechowywane i spożywane w odpowiednich warunkach. Pleśń może jednak rozwijać się w piwie, jeśli zostanie ono skażone w trakcie procesu produkcji lub przechowywania.
@@mwitbrot ruclips.net/video/aku7rmkUGnc/видео.html wklejam link i tam też jest piśmiennictwo dla wnikliwych. nie zawsze się zgadzam z tym co mówią na tamtym kanale ale też dużo jest trafnych informacji. odpisanie na tą wiadomość mnie zmotywowało żeby ludzie w końcu przejrzeli na oczy. dużo ludzi myśli że jak ktoś ma dr albo jak jest profesorem to już ma taką wiedzę że człowiek się stanie nieśmiertelny dlatego z założenia lepiej być sceptycznym do każdej informacji i samemu poszukać prawdę. już nie raz słyszałem profesorów co takie ściemy opowiadali że aż raziło po oczach a ludzie łykali to jak pelikany... na przykład wyżej napisane zostało przez dr dietetyki że piwo nie ma pleśni (mykotoksyny) no i jest to nieprawda także jest to idealny przykład żeby każdy z nas był też nie tylko mądry ale też inteligentny...
Przecież te tzw bezalkoholowe są mocno dosładzane i to ma być napój proponowany przez dietetyków? Druga sprawa to powinno się zabronić używania nazwy piwo bezalk. (pomijam że niektóre mają niską zawartość alk.) tak jak z winem, szampanem. Zaraz wymyślą wódkę bezalk…
Tylko niektóre smakowe są dosładzane. Zwykłe, te o smaku piwa nie są. Ale racja. Niektóre radlery bezalkoholowe potrafią mieć więcej cukru niż cola. A wódka, gin i whhisky bez alko już jest.
Nie wiem co za ziemniak pija piwo tak zwane bezalkoholowe. Albo pijesz albo nie to jak zastępowanie papierosów vip-ami. J porzuciłem jedno o drugie. Dzisiaj jedynie herbata kawa i yerba mate plus dużo wody mineralnej.
Stwierdzenie że piwo alkoholowe jest więcej kaloryczne nie do końca jest prawdziwe. To zależy,od technologii. Żeby piwo mogło się nazywać piwem musi zajść proces fermentacj tylko jest przerywany na wczesnym etapie a co za tym pozostaje w nim dużo cukrów resztkowych i jest kaloryczne wszystko zależy od produkcji.
Kaloryczność piwa zależy tylko od jego ekstraktu, czyli ile cukrów było na początku fermentacji. Piwa bezalkoholowe mają z reguły 5-7% ekstraktu, typowe jasne 10-12%, a wersje mocne do 18%. Kraftowe stouty czy portery mogą mieć więcej, nawet do 30%, ale to rzadkie wyjątki.
A gdzie niby można zdobyć owo mityczne "piwo bezalkoholowe"? Od kilku lat już w Polsce chyba nikt tego nie produkuje. Piwa bezalkoholowe zostały wyparte przez tzw. napoje 0.0%, na bazie brzeczki piwnej. Proszę kupić w sklepie i zobaczyć czy znajdzie Pani na etykiecie słowo PIWO.
@@jaroslawpawlik5146 zawartość węglowodanów w 100 g wpływa na ładunek glikemiczny, a nie na indeks glikemiczny. Jest to jak najbardziej możliwe, że produkt zawierający mniej węglowodanów w 100 g będzie miał wyższy indeks glikemiczny, niż produkt z większą ilością węglowodanów.
@@DietetykTV czyli mowa o indeksie glikemicznym czy o ładunku? Mylenie pojęć. Oba piwa mają ten sam wielocukier jakim jest maltoza. Przy tej samej ilości tego dwucukry odpowiedź będzie taka sama. W przypadku ładunku glikemicznego czyli w przypadku gdy mówimy o tej samej standardowej porcji przyjmijmy 500 ml piwo bezalkoholowe mające więcej maltozy ładunek glikemiczny ma wyższy. Taka jest matematyka i takie są fakty. Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd opowiadaniem bzdur.
@@jaroslawpawlik5146 ja napisałam powyżej, że "Jest to jak najbardziej możliwe, że produkt zawierający mniej węglowodanów w 100 g będzie miał wyższy indeks glikemiczny, niż produkt z większą ilością węglowodanów." - czyli odnoszę się do indeksu, a nie ładunku. Gdzie wprowadzam ludzi w błąd?
@@DietetykTV pod warunkiem że mielibyśmy do czynienia z innym węglowodanem. A tu mamy do czynienia z tym samym cukrem jakim jest maltoza. Więc IG jest takie samo, a ładunek glikemiczny piwa alkoholowego niższy. Taka jest prawda .
@@jaroslawpawlik5146 piwo alkoholowe nie zawiera maltozy. Maltoza to bardzo łatwo fermentowalny cukier i jest przerabiana na alkohol. Cukry resztkowe (niefermentowalne) w piwie to dekstryny. Których jasne, tanie piwo zawiera bardzo mało lub wcale.
Jest coś takiego jak RYTUAŁ picia czy też palenia. Paliłem papierosy 20 lat, wiele lat codziennie piłem piwo. Zostawiłem to wszystko, ale czasem, lubię sobie usiąść na tarasie, otworzyć piwko 0%, odpalić jojnta CBD😉 posłuchać muzyki, a na drugi dzień wstać jak młody Bóg i lecieć na siłkę 😊 Dziękując sobie samemu, że wczoraj poraz kolejny nie dałem się oszukać alkoholowi.
Jak mówi taka ładna dziewczyna, to muszę powtórzyć dwa razy, bo nie mogę się skupić 😉
Plusy - nie jesteś pijany
Minusy- nie jesteś pijany
😅
Witam,Szczęść Boże.Zamieniłem jak na razie procenty na zeròwki no i lepiej się czuje.Te procenty w nadmiarze to cichy zabòjca znałem kilku młodych ludzi ktòrzy przesadzali no ich już nie ma i to mnie przeraziło,więc postanowiłem,że będzie zmiana.Dziękuje za wyjaśnienie i pozdrawiam.
Piję piwo bezalkoholowe w dwóch przypadkach:
1. Czasami po treningu
2. W grupie nachalnych na picie alkoholu znajomych :)
Prywata! Pani Asiu - Pani uroda wpisuje się doskonale w mój ideał (przepraszam, musiałem).
Trafiłem tutaj przypadkiem, miło było Pani posłuchać. Dziękuje za treściwy materiał.
Ja ostatnie piwo alkoholowe piłem może z pare lat temu, wódki nie tykam to gówno. Natomiast to piwo bezalkoholowe w jakiś weekend w miesiącu przy wyjściu do pubu jak najbardziej. Wychodzisz trzeźwy wracasz trzeźwy, nie ma głupich a czasem niebezpiecznych akcji, głowa nie boli, a zdrowie na tym samym poziomie, rytm dnia nie zepsuty, bardzo bardzo dobra alternatywa. Btw. ładnie pani wygląda:)
Prawda.
A ładnym ludziom nie jest trudno ładnie wyglądać.
Dobrze, że pojawiło się to podsumowanie na końcu dotyczące sporadyczności. Mężczyźni, a zwłaszcza Ci uprawiający sporty, powinni unikać jakiegokolwiek piwa jak ognia, ze względu na zawartość chmielu, który ma działanie estrogenne. Jeżeli ktoś chce niweczyć swój wysiłek i skutecznie obniżać sobie poziom testosteronu, to polecam piwko codziennie 🙂
Dziękuję pięknie!!! Idealne wiadomości dla mnie.
,,CAŁA PRAWDA!" polecam omijać tytuły jak z onetu, będzie Pani bardziej wiarygodna
No może takie tytuły zaburzają trochę odbiór, ale jeżeli jest wartościowy twórcą to taki zabiegi pozwalają przebić mu się do szerszej liczy odbiorców. Jeżeli chcesz robić zasięgi to trzeba się łapać takich zagrywek, bo inaczej algorytm wepchnie Cię w odmęty yt
Zgadza się. Onet był opłacany przez faszystowski PiS
Alkohol nie szkodzi trzeba pić
@@GrzesiekFryzjer-so4ll to identycznie jak azbest.
Niestety tak się nie da
I wszystko na temat , Fajnie panią posłuchać
Miłosław bezalkoholowy SZTOS
W tej cenie bezkonkurencyjne. Polecam spróbować nowego "Pan i Pani" z browaru "Trzech kumpli" to jest turbo sztos.
@@RafalGrygorczyk jescze nie piłem ale cenowo odstrasza jak na bezalko
@@junglaman absolutnie warte swoich pieniędzy, choć mogło by być bardziej goryczkowe, i bardziej nachmielone, jak absolutnie fantastyczny wspomniany przez Ciebie Miłosław.
@@junglamana jak by było alko to już w tej cenie by nie odstraszało?
Fuck logic 😂
@@AK-yh3wl no tak🍻
Ja tam nie ćpam etanolu już od 15 lat z wiadomych wzgledów a piwo zero zero piję od kilku lat 1, 2 razy w tygodniu i w niczym mi nie przeszkadza, a na pewno to lepsze od cocacol i innych tego typu plynów.
😅
Dokładnie, nawet po zawodach biegowych dają na mecie piwo bezalkoholowe jako uzupełnienie elektrolitów. Tez uważam że zdrowsze niż słodzona cukrem cola.
Liczenie kalorii wynikających z obecności alkoholu etylowego to dietetyczna pomyłka, bo organizm ich nie przetworzy czy zmagazynuje tak jak normalnych makroskładników. Fanie, że spalany w kalorymetrze bombowym wytwarza ciepło o jakiejś wartości kalorycznej, ale to tak jakby liczyć ile kalorii miało by zjedzenie kawałka drewna, plastiku czy wypicie nafty.
Niestety ale ta prawda jest nadal mało znana, wszyscy powielają mit o kaloryczności piwa 😂
Ale wiesz, że pomimo, że organizm nie wykorzystuje kcal z alkoholu to kiedy alkohol wlatuje w nasz organizm to metabolizm robi wszystko aby jak najszybciej „pozbyć” się trucizny? Czyli wstrzymuje metabolizm białek, węglowodanów i tłuszczy spożytych wcześniej lub w trakcie wypijania alkoholu? Czyli kcal z alkoholu wliczają się w pulę bilansu kalorycznego, bo te kcal, które byśmy wykorzystali na procesy biochemiczne czy gdybyśmy nie spożywali w danej chwili alkoholu odłożą się w postaci tkanki tłuszczowej.
Praw fizyki nie odzyskasz. Bilans kaloryczny nadal działa.
@@dlugas1982 skoro organizm usuwa toksynę to zużywa energię więc przyjęcie etanol jeszcze zwiększa zużycie energii...ważne jest żeby w w czasie i pi wypiciu alko nie jesc za dużo 😉
@@dlugas1982 Nie, no sorry... Naprawdę? Pomijając fakt, że bilans kaloryczny to dietetyczny relikt... Myślisz, że 100 kalorii wynikające ze dosłownego spalenia alkoholu to równe 100 kalorii "odłożonych w ciele"? Poza tym jaki to ma sens, że organizm wstrzymuje metabolizm makroskładników i jednocześnie odkłada tłuszcz.... skoro, żeby go dołożyć musi najpierw je zmetabolizować do glukozy???
@@RufusBiker77ale to i tak nie ma znaczenia, bo alkohol jest dla nas trujący tak czy siak. Więc niezależnie czy organizm przyjmuje go jako kalorie czy nie, to wciąż wyrządza szkody w inny sposób.
Dzięki. Konkretnie, szybko i treściwie. Pozdrawiam.
Żeby było zdrowiej na spotkaniach przy grillu należy przede wszystkim wyeliminować grill
Grill tak. Ognisko już nie. Jeśli polisz samym drewnem, wysuszonym to nic nie kopci żadną smołą, a tłuszcz się elegancko wytapia.
To samo z wędzeniem. To unijne brednie, że wędzone jest szkodliwe i przepychają moczenie w ich sztucznych rakotwórczych zalewach, które w ogóle nie przypominają wędzenia. Gadałem ze znajomym masarnikiem, który nie ma w tym żadnego interesu by mówić, że wędzenie nie jest szkodliwe, bo już od lat nie wędzi w naturalny sposób.
@@spiritofmirrorsale to nie tylko chodzi o szkodliwość materiału którym palisz.
Jak wytapia Ci się tłuszcz, który potem skapuje w żar, to on się pali i wtedy powstają toksyczne pary, które z powrotem lecą na jedzenie.
Jedyny sposób, to użycie tacki żeliwnej na której będą umieszczone produkty do grillowania, by zatrzymać tłuszcz, by on nie skapnął na ogień.
To czy użyjesz drewna, węgla czy czegoś innego, to akurat nie jedyny aspekt.
@@adamrzetelski6014 to czym palisz i co "kopci" to podstawowy aspekt, to o czym piszesz w zestawieniu z ewentualną smołą to pryszcz, ale jak widzisz sam podałeś rozwiązanie, żeby nawet tego się pozbyć
Zaciekawił mnie temat ale nie myślałem że się zakocham oglądając ten filmik 😅😉
Rybka szuka męża i dlatego robi takie filmiki wabiąc chłopców. Proste. Reszta to dekoracje.
Coraz częściej pije piwo 0 i super się czuje
zacząłem pić piwo zerowe, ale to przez antybiotyki, które aktualnie biorę. po tym materiale chyba zostanę z nim na stałe. dwa piwka w weekend zerówki i gitara.
@@xvonsos super! Powodzenia 😉
@@DietetykTVciekawy film z jednym twierdzeniem się jednak nie zgodzę. Piwo bezalkoholowe niestety nie smakuje jak te obfite w procenty. Nie wiem czy jest to spowodowane dealkoholizacją czy innym procesem fermentacji ale ZAWSZE ma ono dziwny słodkawy posmak, który mnie mocno odrzuca. Idę o zakład, że w ślepym teście rozpoznam za każdym razem piwo bezalkoholowe właśnie ze względu na ten charakterystyczny drażliwy posmak.
Jesli bezalkolowosc wynika z zatrzymania fermentacji, czyli nieprzetworzenia cukrow przez drozdze na alko, to zawartosc cukrow, kalorycznosc i IG na logike jest wieksza niz piwa alkoholowego, kalorycznosc alkoholu tej roznicy nie niweluje (tzn. kalorycznosc z nieprzetworzonych cukrow jest gorsza niz kalorycznosc wynikajaca z zawartosci alkoholu)...
A co pani sądzi o podpiwku?
Badziewie, do badziewia xD
Fajny materiał, ale uważam że nie można tak demonizować piwa bezalkoholwego, poprzez że lepiej nie pić na grilu czy w towarzystwie piwa bezalkoholowego bo kojarzy to nam się z alkoholowym. Właśnie jak ktoś sięga po takie piwo to wybiera świadomie że nie chce pić alkoholu. Największym minusem jest ten indeks glikemiczny, ale jeżeli wypijemy to 1 piwo dziennie to chyba nie ma tragedi, jeżeli przez cały dzień nie jemy inny produktów wysokoglikemicznych, nie można popadać w paranoję, bo nic byśmy nie jedli nie pili :) Ja promuje takie piwo wśród znajomych, sam odstawiłem całkowicie alkoholu już parę miesięcy temu a takie piwko często pije bo lubię smak piwa, dobrze nawadnia i ma wiele korzyści na nasz organizm.
Zgadzam się, ja też uważam, że lepiej wypić bezalkoholowe przy grillu, ale miałam na myśli samą kwestię tego, że warto też po prostu czasem nie sięgać po nic w butelce, żeby nie tworzyć społecznych skojarzeń. Nie bez powodu np. niewinne Piccolo produkowane jest przez producenta alkoholu. :)
@@DietetykTV Można pić bezalkoholowe w kubku, dokładnie takim jak pija się kawę, to najmniej "sexy" sposób picia piwa jaki istnieje. Ani nie wywołuje skojarzeń z piwem alkoholowym, ani nie tworzy tych wszystkich zachęcających "efektów specjalnych" w postaci widocznej piany, charakterystycznych bąbelków widocznych przez szkło, czy zamglonego od chłodnego piwa szkła.
4:15 akurat z tym chmielem to w dużej mierze mijasz sie z prawdą gdyż nawet w piwach alkoholowych często on nie widnieje w składzie.... ale choćby szeroko dostępny świetny Miłosław Bezalko IPA chmiele już ma.
Bzdura. Poza jakimiś kraftowymi wynalazkami każde piwo ma chmiel w składzie. Fakt, często są to homeopatyczne ilości.
Świetny materiał.Sięgam po takie piwo sporadycznie.Alkoholowego nie pije nigdy.Pozdrawiam serdecznie ❤
dużo tracisz...
Czyli ladujesz mocne trunki
Twoja strata
Alkohol niszczy komórki nerwowe, wątrobę i trzustkę, dobrze robisz Aniu.
A masz znajomych?
Kalorii piwo bezalkoholowe ma nawet o mniej - Zatecky ma ok. 60 kcal w 500 g (12 kcal w 100g).
I nieźle smakuje!
Tutaj disclaimer, wybierajcie dobre niesłodzone piwa na porządnych chmielach, a nie jakieś oranżadki 🌞
Pinta mini maxi - top 1 😋
Joasiu masz ładny uśmiech. Cieplutko pozdrawiam.
Dziękuję za wywód odnośnie piwa. A może tak porównać piwo do innych napojów jak Cola , Pepsi , Energydrink itd itd itd. Może wtedy dowiemy sie co jest najbardziej niebezpieczne ???
Tutaj nie ma co porównywać, wszystkie te wynalazki typu cola czy energetyki to syf
@@tyniewicki masz rację dlatego dałem taką propozycje
Niestety ale Pani sie myli...Z reguly piwa bezalkoholowe maja ok 6-8 g cukrów resztkowych w 100 ml , gdzie w odfermentowanych szczynach piw jasnych alkoholowych jest go max 1-3...Liczenie kcal z etanolu to pomylka bo nie jest dla nas źrodlem energi...IG to tez mit wynikajacy z tego ze fachowcy twierdza ze piwo to matloza i IG jest ponad 100 (bzura)...Prosze zrobic krotki eksperyment , zmierzyc poziom cukru na pustym zoladku przed piwem i po wypiciu piwa, po ok godzinie ...wyniki beda zaskakujace
8g cukrów to i tak dużo, dla osób z cukrzycą lub stanem przedcukrzycowym niestety nie polecane :(
@@TheToksyn no właśnie a tecgo nikt nie mówi, że dla cukrzyków i osób z problemami glikemi piwo bezalko jest złe...lepiej walną zwykłe, po którym cukier we krwi nawet spadnie...
Dzięki za konkrety - bardzo dobry film. Poprosze jeszce krótkie info o wpływie piwa 0% na młodzież. Jako produkt bezalkoholowy jest dla nich dostepne. Czy skoro nie ma alkoholu jest bezpieczne dla młodzieży? pozdrawiam
Zatecky 0% polecam jest super
W jaki praktyczny sposób można usunąć alkohol z mikstury?
Sam jestem po tym kierunku i jak słyszę, że ktoś mówi o sobie Dietetyk "kliniczny" to bierze mnie na dysonans. To ciekawy dopisek. Od razu sprawia wrażenie bardziej profesjonalnego podejścia. W gruncie rzeczy to zwykły bełkot marketingowy.
Piwo bezalkoholowe piję często. Lubię smak piwa, po prostu i uważam je za dobry napój smakowy. na co dzień piję wodę i herbatę jednak po piwo sięgam dosyć często. Dobrze słyszeć, że nie ma istotnego negatywnego wpływu na zdrowie.
Jeśli chodzi o chorobę alkoholową wyszedłem z tego gówna na granicy fazy 2 i 3. Akurat u mnie piwo bezalkoholowe nie jest wyzwalaczem. Co do normalizacji bardziej wkurza mnie wszechobecna reklama zwykłego piwa niż to, że ktoś na imprezie pije bezalkoholowe.
Pani kochana czy wódka bezalkoholowa jest dobra dla zdrowia
Dziękuję za konkretne informacje zawarte w filmie. Pytanie co z trójglicerydami, które alkohol mocno podnosi.? Czy piwo zero mimo dużej ilości węglowodanow jext lepsze?
Tak, alkohol mocno wpływa na poziom trójglicerydów i piwo bezalkoholowe będzie na pewno lepszym wyborem. Tu mój film o trójglicerydach ruclips.net/video/sxcwHFGbHi4/видео.html&t
Carlsberg 0% ma w 100ml, - 15kcal, 0g cukru, 3.2g węglowodanów. Butelka to 75kcal. Nie wiele.
Życie jest zbyt krótkie by pić kiepskie piwo. Carlsberg jest jak seks w kajaku "O kurcze, jak blisko wody".
Ja zawsze po piwie 0% strasznie pierdzę 😂 dlatego nie pije za często
Możesz mieć problem z SIBO bądź przerostem candidy. Warto sprawdzić.Pozdrawiam.
😂😂😂
Dobrze, ze nie pijesz skoro pierdzisz. Nie ma co zwiekszac ilosci dwutlenku wegla w atmosferze tylko dlatego, ze komus piwko smakuje. Brawo za odpowiedzialne žycie 👍
@@OmeL961 a eutanazji już myślałeś aby ratować emisji co2?
@@tomvaversky7201 Nie
Fajna informacja byłoby również pokazać różnice między piwem „bezalkoholowym” a piwem 0,0%. Te pierwsze może zawierać do 0,5% alko a te drugie nie posiada go wcale.
Kefir może tyle zawierać 0.5%
Różnica była podana na początku. Piwo 0,0% to piwa dealkoholizowane (alkohol się odparowuje), piwa bezalkoholowe do 0,5% to te, które były normalnie fermentowane, ale fermentację się ukraca przez pasteryzację.
@@dannow94albo nie rozumiałeś tego co napisałem albo nie oglądałeś początku filmu. Ona podała różnice między zwykłym piwem a piwem bezalkoholowym. A bezalkoholowe dzielą sie na dwa rodzaje piwa 0,0% i bezalkoholowe które posiada znikome jego ilości… ogar poproszę
@@dawid153e napisałem Tobie o różnicy w produkcji, bo pytałeś o "różnicę między piwem 0,0, a tym do 0,5%". Jeśli o coś pytasz to musisz wiedzieć o co pytasz...ogar poproszę ;)
@@dannow94 czytanie ze zrozumieniem się kłania 😉 w żadnej z moich wypowiedzi nie było pytania to było stwierdzenie, że robiąc materiał o piwie bezalkoholowym fajną informacją byłoby podanie różnicy między między tym a tamtym. Ja wiem czym się to różni, ale ludzi ludzi rezygnuje z alkoholu i fajnie jakby szukając alternatywy wiedzieli jak to wygląda, bo na przykład kierowca który chce wypić piwko bez alkoholu kupi sobie 4-paka bezalkoholowego i mu zabiorą prawko przykładowo, więc nadal nie rozumiem Twojego komentarza. Moja sugestia była skierowana do twórczyni filmu.
Polecam Zatecky 0,0%. W 100 ml ma tylko 12 kalorii i to chyba najmniej ile da sie znalezc na polskim rynku. W biedronce i zabce go nie ma. Jest w lidlu.
Już wiem, że piwo bezalkoholowe pozytywnie wpływa na zdrowie. Czy wódki bezalkoholowe też ?
Zatecky 0 ma 60kcl na 500ml a Okocim zero 50kcl na 500ml.
Bywają dni ,że człowiek pije wodę i inne napoje i nic. Wciąż chce się pić. W moim przypadku małe piwo bezalkoholowe załatwia problem. Mnie najbardziej smakuje holenderskie piwo 0,0 Bavaria czerwona bez dodatków.
Bardzo sympatyczna niewiasta. Piwu mówimy stanowcze nie!
Dokładnie, lepiej od razu sięgnć po czystą.
A teraz prosimy o film o zaletach wódki bezalkoholowej. Ja taką spożywam w ilości ponad litra dziennie.
Piwo bezalkoholowe to sztos. O wiele zdrowsze od coli, smaczniejsze, do grilla niezastąpione.
To ja poproszę film o zbawiennym piciu wody w proszku
@@jozefbogusawski4349 Mam taką w szafce, ale nie wiem w czym ją rozpuścić. A poważniej, woda w proszku występuje w temperaturach poniżej 0 stopni Celsjusza jak się ją zmieli. Trudno ją pić, ale zawsze można ją jak oranżadę w proszku, po prostu wylizać po wysypaniu na rękę.
Zabrakło kluczowych informacji o rodzaju piwa ze względu na zawarty cukier i kalorie. Ja wybieram tylko takie które mają nawet 0 cukru i 12 kalorii, a a takie co mają prawie 30, o smakowych to nawet nie wspominam bo to "sam cukier"
Nie jestem ekspertem, ale zdaje się, że cukier cukrowi nie równy.
Ja wolę coca cole, taka zmrożona idealna do drinków. Oczywiście tych bezalkoholowych 😉
Polecam drinka z Coli Zero, lodu, plasterka cytryny i wody - całkowicie bezalkoholowy i tylko nieco niezdrowy! 😝 Drugi całkiem zaskakujący drink, to schłodzona czarna herbata, lód, odrobina Coli Zero - podawać w skałeczkach do whiskey na imprezie. Efekt zaskoczenia spożywających murowany 😏
@@itepei 👋👍😜
Przekonałaś mnie, że warto wypić bezalkoholową IPĘ.
Mnie nie podoba się szampan dla dzieci i przyklejane tatuaże dla dzieci. Piwo bezalkoholowe zresztą też nie bardzo.
Tylko że piwo bezalkoholowe nie jest stworzone z myślą dla dzieci jak szampan picollo
No i fajnie masz wybór , nie musisz tego używać , ale nie zabraniaj innym
Ja w dzieciństwie (lata 90 i początek 2000) nie mogłem przyklejać tatuaży z czipsów. (Rodzice zabraniali) Do dziś nie rozumiem co w tym złego.
Jest wódka bezalkoholowa VASSA ZERO, flakon 0,7l kosztuje 150 ziko.
A jakie są te zdrowe alternatywy do kupienia w zwykłym sklepie i gotowe od razu do picia, o ktorych Pani wspomina na końcu filmu?
@@slawkoslawkowski9913 woda, lemoniady bez cukru, yerba mate, kombucha, kawa, herbata mrożona bez cukru :)
Ja lubię dolać do piwa bezalkoholowego 50cl wódki lub whiskey. Lepiej niż cola lub jakiś inny syf.
Ja nie szczególnie pije te bezalkoholowce. Zadko w ogóle pije, a jak już to nie chce się "oszukiwać". Natomiast żona lubi. Za to ja unikam coli i pepsi jak ognia, to się liczy?:-)
Co pić po pracy zamiast wody ,prosze o kilka wskazowek
Kombucha, zielona herbata, ziołowa herbata, woda z cytryną/imbirem/miętą :) Ale piwo bezalkoholowe od czasu do czasu też będzie super :)
ooo moje krzesło
Prawda jest taka, że nie ma już dobrego pilwa alkoholowego. Tyskie 0% jest lepsz niż alkoholowe sikacze. Musi takie być, żeby ktoś je kupował. Polecam kupować bezalkoholowe i dolewać wódki.
Jaki jest proces tego wytrącenia alkoholu z piwa ?, bo pewnie nie jest on zdrowy jeśli objęty tajemnicą.
Dealkoholizacja nie ma zwykle wpływu na wartości zdrowotne (poza plusem, jakim jest brak alkoholu w ostatecznym produkcie). Najczęściej stosowane metody dealkoholizacji piwa to destylacja próżniowa, odwrócona osmoza i grzanie z odparowywaniem. Destylacja próżniowa pozwala na usunięcie alkoholu przy niskiej temperaturze, minimalizując wpływ na smak piwa. Odwrócona osmoza skutecznie usuwa alkohol bez podgrzewania piwa, zachowując jego aromaty i smaki, podczas gdy grzanie i odparowywanie jest prostą metodą, choć może wpływać na smak piwa
Nie wiem jak robią to koncerny. Na studiach uczono mnie że piwo bezalkoholowe powstaje z wcześniejszego przerwania procesu fermentacji. Jak może wiesz proces fermentacji w pewnym momencie zamienia się w produkcję alkoholu. I produkcja piwa bezalkoholowego według tego co mnie uczyli polega na tym że fermentuje się krócej zanim wytworzy się alkohol. Ale tak jak mówiłem, nie wiem jak robią to koncerny. Może najtaniej. I być może najtaniej to nie jest najzdrowiej.
@@chrzescijanie Na studiach uczono Cię tej najstarszej metody, która obecnie stosowana jest już rzadko. W jej wyniku, powstałe piwo bezalkoholowe teoretycznie może zawierać śladowe ilości alkoholu (do 0,5 %, a więc tyle co domowa kapusta kiszona). Łatwo rozpoznać że zastosowano tę metodę, gdy na piwie widnieje jedynie informacja "piwo bezalkoholowe". Od kilku lat, jednak powszechniej stosuje się już nowocześniejsze sposoby, dzięki którym dosłownie usuwa się alkohol, w wyniku czego piwo ma rzeczywiście 0%. Wiadomo że stosowano nowoczesne metody, gdy na etykiecie chwalą się cyfrą 0%.
Z dupy ten argument że na imprezie podając piwo bezalkoholowe zachęcamy do picia alko.Właśnie jest odwrotnie.Wiele lat temu przy spotkaniach towarzyskich tylko było piwo alkoholowe i nie było alternatywy.Teraz zawsze można wypić bezalko,i młodym osobom pokazać że jest alternatywa.Tak samo powinny być promowane piwa niskoalkoholowe.A co do właściwości dietetycznych to należy nie zapominać że w sprzedaży jest także wiele bezalko smakowych które bardziej są lemoniadą a nie piwem,a skład to dodatki cukru w różnej postaci.
Piękna Pani jest poza tym 😊
Powinna Pani w telewizji pracować z takim urokiem osobistym,oraz wiedzą i profesjonalną wiedzą 👍👍👍
Właśnie z takimi przymiotami doradzałbym raczej omijać telewizję szerokim łukiem. Byle nie tam...
Mam konrowersyjne pytanie. Skoro piwo bezalkoholowe ma tak duzo plusow dla naszego zdrowia, to czy mozna je podawac dzieciom? Nigdzie nikt o tym nie mow, bo jest to piwo. Jednak nalewajac je do szklanki od soku i nazywajac je chmielowa orenzada wcale nie oswajamy dziecka z piciem alkoholu. A zdaje sie, ze takie piwo to o wiele zdrowszy wybor od np soku.
Chyba tylko tobie się tak zdaje
@@Matt22714 może tak, ale to nie jest odpowiedź na moje pytanie
W UK dają piwo bezalkoholowe dzieciom. I to od ponad wieku.
To ja przed chwilą pisałem o tym kasowaniu komentarzy (proszę niech Pani skasuje teen komentarz).
No niech Pani kasuje ten komentarz (zobaczymy co się stanie).
Witaj sliczna Joasiu, mam mlodsza corke w wieku 40 lat nawet podobna do Ciebie i ona podala mi pierwszy raz podczas posilku piwo bezalkoholowe, bo wie ze od 36-ciu lat, kiedy przylecialem do Kanady przestalem w ogole interesowac sie alkoholem, ze wzgledu na jazde po calych Stanach, jako kierowca ciezarowego samochodu. Smakowalo podobnie, jeszcze pare razy postawila mi na stole, ale ja wole tonic, tez okazjonalnie tylko do posilku. Niemniej warto wiedziec wiecej, niz mniej. Dziekuje i Pozdrawiam z Montrealu!
Asset użyty do zilustrowania rodzinnej imprezy bez alkoholu: dwie osoby z kieliszkiem wina. xD Pewnie nie dało się znaleźć w asset shopie :D
lubię te piwko zero ale często boli mnie głowa po takim dlaczego ?
Czy przy IBS można pić piwo zero ?
Nie było testowane pod kątem zawartości FODMAP, ale możliwe, że podobna ilość jest dozwolona, jak przy alkoholowym piwie, czyli 377 ml na porcję
Super maretiał, ale piwa bezalkoholowe te do 0,5% (co nie onzacza, że takie piwo musi mieć 0,5% alk., może go mieć 0,5, 0,2 lub nawet 0,1) to te, których fermentację ukraca się przez pasteryzację nie są fermentowane innymi drożdżami niż te używane do piw alkoholowych. Jest na rynku taki szczep, o którym Pani wspomniała, który odfermentowuje piwo leciutko, realnie jednak piwo na tych drożdżach będzie miało koło 1-1,5%alkoholu, będzie więc niskoalkoholowe. Drugim podejsciem jest dealkoholizacja czyli odparowanie alkoholu (i przy okazji większości olejków i aromatów zawartych w piwie).
Lubie henka 0.0 smak lepszy niż piwa alko moim zdaniem. Pozdrawiam.
siegam po piwko bez alkoholu -Forst najlepsze piwko swiata ze zlotym medalem.Cieple pozdrowienia z Italii- bo piwko tez wloskie .😀
Ludzie a nie osoby.
Dzięki!
Dlaczego po bezalkoholowym czuję lekkie odurzenie? Sprawdzałem na kilku różnych 0%.
efekt placebo
A co z wartościami odżywczymi whiskey? Może jakaś psychonanaliza whiskey 8 letniej?
Bardzo doceniam kiedy dietetyczni influencerzy sprawdzaja czy badanie nie zostalo zlecone przez podmiot majacy potencjalny konflikt interesow - np firme produkujaca piwo. Byloby super, gdyby Pani tez tak zrobila.
Czy może Pani wyjaśnić jak alkohol jest metabolizowany na energię w organizmie skoro to taki wysoko energetyczny produkt. Z moje wiedzy to kaloryczność jego wynika z błędnej metody szacowania, czyli spalania w piecu kalorymetrycznym. Alkohol jest toksyną dla organizmu nie pełni funkcji energetycznej. Chyba że się mylę.
Alkohol dostarcza około 7 kcal na 1 gram, co wynika zarówno z jego spalania w bombie kalorymetrycznej, jak i w organizmie. Jednak metabolizm alkoholu różni się od metabolizmu innych makroskładników. W wątrobie alkohol jest przekształcany w aldehyd octowy, a następnie w kwas octowy, który jest metabolizowany w cząsteczkę zwaną acetyl-CoA, którą komórki mogą używać do produkcji energii. Ta energia nie jest tak efektywnie wykorzystywana jak energia z białek, tłuszczów czy węglowodanów. Organizm traktuje alkohol jako toksynę, priorytetowo go metabolizując, co sprawia, że nie jest idealnym źródłem kalorii.
@@DietetykTV w AI to ja też potrafię 👍, warto uświadomić ludzi że podawanie kaloryczności alkocholu ma się nijak w stosunku do innych składników żywieniowych jak białko, tłuszcze czy węglowodany. I nie ma takich samych skutków dla organizmu.
@@michamuszynski6075 rzeczywiście ciężko go porównywać do białka, węglowodanów i tłuszczu, bo alkohol jest toksyną. Jego nadmiar ma też poważne skutki zdrowotne, a jeśli powstanie nadmiar kalorii w diecie z uwagi na spożycie składników żywieniowych + alkoholu, to będzie to prowadziło do gromadzenia się tkanki tłuszczowej i długofalowo - do otyłości. Dla mnie najważniejsze jest to w filmie, aby przekazać informacje o tym, że alkohol może być bardzo szkodliwy dla zdrowia, mając na uwadze to, jak wiele osób ma problem z tą używką.
Ja żadnego piwa i w ogóle alkoholu w życiu nie piłem, nie piję i do końca życia pić nie mam zamiaru. Po co pić coś, co jest szkodliwe i powoduje tyle niepotrzebnych nieszczęść, a co w ogóle do życia nie jest potrzebne (konieczne)? Jeszcze w życiu nigdy nie słyszałem, żeby gdzieś na świecie, kiedykolwiek, choćby jedna osoba zmarła przedwcześnie z powodu braku alkoholu w organizmie.☺️ A z powodu alkoholu już tylu ludzi przedwcześnie straciło życie w różnych okolicznościach, zmarnowało je sobie, zepsuło, skomplikowało itd. W historii świata jest ich tylu, że nikt nawet nie wie ilu. Taka to ogromna liczba. Po co wlewać w siebie coś, bez czego można żyć? Ot i tyle.
Idąc tym tropem, masa ludzi zmarła z przedawkowania kiełbasy, cukierków czy innych, pozornie nie groźnych pokarmów. Więc nie powinno się ich jeść? 😂
Piwo bezalkoholowe ma więcej kcal przy tym samym ekstrakcie (ilość węglowodanów przed fermentacją). Drożdże nie omijają praw fizyki przy fermentacji. 7 kcal powstaje z 2 * 4 kcal.
Przy czym jest jednak różnica między cal z alkoholu a kaloriami z węglowodanów. Nie ma szlaku metabolicznego który zamieni alkohol w tłuszcz natomiast taki istnieje w przypadku cukrów. Alkohol się pali a kalorie to jednostki ciepła. Ot cała filozofia . Szkoda że dietetyczka tego nie wie
@@jaroslawpawlik5146 Tu bym uważał. Wyobrażam sobie że jeśli organizm ogrzeje się alkoholem to nie użyje węglowodanów. Te mogą wtedy iść w tłuszcz:)
Łomża jabłko-mięta ma fajny skład, polecam sprawdzić. Natomiast alkoholik duży problem ma też z ruchem, kiedy otwiera butelkę. Więc to będzie totalnie bez różnicy, którą będzie otwierał, nawyk pozostanie nawykiem.
❤ 👍 Super filmik
Skoro jest pani dietetykiem klinicznym to dlaczego nie usłyszałem że w piwie jest pleśń?
Piwo samo w sobie nie zawiera pleśni, jeśli jest prawidłowo warzone, przechowywane i spożywane w odpowiednich warunkach. Pleśń może jednak rozwijać się w piwie, jeśli zostanie ono skażone w trakcie procesu produkcji lub przechowywania.
@@DietetykTV a właśnie że ma mykotoksyny z pleśni No i nieważne jaka jest produkcja a ważne to co klient spożywa
@@WEWE-zi9le pochwal się źródłem takich rewelacji.
@@mwitbrot ruclips.net/video/aku7rmkUGnc/видео.html
wklejam link i tam też jest piśmiennictwo dla wnikliwych. nie zawsze się zgadzam z tym co mówią na tamtym kanale ale też dużo jest trafnych informacji. odpisanie na tą wiadomość mnie zmotywowało żeby ludzie w końcu przejrzeli na oczy. dużo ludzi myśli że jak ktoś ma dr albo jak jest profesorem to już ma taką wiedzę że człowiek się stanie nieśmiertelny dlatego z założenia lepiej być sceptycznym do każdej informacji i samemu poszukać prawdę. już nie raz słyszałem profesorów co takie ściemy opowiadali że aż raziło po oczach a ludzie łykali to jak pelikany... na przykład wyżej napisane zostało przez dr dietetyki że piwo nie ma pleśni (mykotoksyny) no i jest to nieprawda także jest to idealny przykład żeby każdy z nas był też nie tylko mądry ale też inteligentny...
@@mwitbrotdaje się że zarówno Bartek jak i Patryk o tym mówili. Więc być może jest faktycznie coś na rzeczy.
ja po piwie mam srake, a po wódce zatwardzenie. Wiec na oczyszczenie jelit lepsze jest piwo droga damo
Ja po przeczytaniu komentarza Szanownego Pana wpadlem w alkoholizm....
Przecież te tzw bezalkoholowe są mocno dosładzane i to ma być napój proponowany przez dietetyków? Druga sprawa to powinno się zabronić używania nazwy piwo bezalk. (pomijam że niektóre mają niską zawartość alk.) tak jak z winem, szampanem. Zaraz wymyślą wódkę bezalk…
Tylko niektóre smakowe są dosładzane. Zwykłe, te o smaku piwa nie są. Ale racja. Niektóre radlery bezalkoholowe potrafią mieć więcej cukru niż cola. A wódka, gin i whhisky bez alko już jest.
Nie wiem co za ziemniak pija piwo tak zwane bezalkoholowe. Albo pijesz albo nie to jak zastępowanie papierosów vip-ami. J porzuciłem jedno o drugie. Dzisiaj jedynie herbata kawa i yerba mate plus dużo wody mineralnej.
A teraz idziemy na jednego...
To prawda że alkohol zabił wielu ludzi ale ile się przez niego narodziło😂
Stwierdzenie że piwo alkoholowe jest więcej kaloryczne nie do końca jest prawdziwe. To zależy,od technologii. Żeby piwo mogło się nazywać piwem musi zajść proces fermentacj tylko jest przerywany na wczesnym etapie a co za tym pozostaje w nim dużo cukrów resztkowych i jest kaloryczne wszystko zależy od produkcji.
Kaloryczność piwa zależy tylko od jego ekstraktu, czyli ile cukrów było na początku fermentacji. Piwa bezalkoholowe mają z reguły 5-7% ekstraktu, typowe jasne 10-12%, a wersje mocne do 18%. Kraftowe stouty czy portery mogą mieć więcej, nawet do 30%, ale to rzadkie wyjątki.
może porozmawiajmy również o wódce bezalkoholowej, równie inteligentny wybór
Jeśli chodzi o jelita, to dla mnie KEFIR jest "białym złotem" 😁
Jest rozwinięty przez jednego doktora ten sam temat cuz ludzie klepią to samo
Jest Pani bardzo ładną kobietą
Szokujący to jest ten clickbait, aż się odechciewa tu wracać🤦♂️
Nie piję żadnych piw , i tak w tym życiu za dużo cukru jest
A gdzie niby można zdobyć owo mityczne "piwo bezalkoholowe"?
Od kilku lat już w Polsce chyba nikt tego nie produkuje. Piwa bezalkoholowe zostały wyparte przez tzw. napoje 0.0%, na bazie brzeczki piwnej.
Proszę kupić w sklepie i zobaczyć czy znajdzie Pani na etykiecie słowo PIWO.
A wodę piją zwierzęta, w dodatku można się w niej utopić, zatem zdecydowanie wolę piwo bezalkoholowe... albo nawet alkoholowe ;)
i wiadomo, co w niej ryby robią 😉
Piwo bezalkoholowe jako izotonik po treningu? Jakiś nonsens.
Nie pije piwa ale z tobą bym się chętnie napił.Jesteś śliczna.Pozdrawiam.
Test.
To ja już wolę kefir.
Też zawiera cukier, podobnie jak piwo 0%
@@TheStonedstone Kefir naturalny zawiera głównie cukier mleczny. Są to śladowe ilości.
@@krakraichbinda 22g w porcji 0,5l. Czyli jakieś 7 łyżeczek.
@@TheStonedstone w moim są 4 g/100 g. I to jest głównie laktoza. Nie mam istotnych skoków cukru, bo mierzę glukometrem.
kefir zawiera nie tylko cukier, ale też i alkohol ;)
Piwo bez alkoholowe ma więcej węglowodanów ale ma niższy IG. Genialnie. Jak można w ogóle takie bzdury wygadywac
@@jaroslawpawlik5146 zawartość węglowodanów w 100 g wpływa na ładunek glikemiczny, a nie na indeks glikemiczny. Jest to jak najbardziej możliwe, że produkt zawierający mniej węglowodanów w 100 g będzie miał wyższy indeks glikemiczny, niż produkt z większą ilością węglowodanów.
@@DietetykTV czyli mowa o indeksie glikemicznym czy o ładunku? Mylenie pojęć. Oba piwa mają ten sam wielocukier jakim jest maltoza. Przy tej samej ilości tego dwucukry odpowiedź będzie taka sama. W przypadku ładunku glikemicznego czyli w przypadku gdy mówimy o tej samej standardowej porcji przyjmijmy 500 ml piwo bezalkoholowe mające więcej maltozy ładunek glikemiczny ma wyższy. Taka jest matematyka i takie są fakty. Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd opowiadaniem bzdur.
@@jaroslawpawlik5146 ja napisałam powyżej, że "Jest to jak najbardziej możliwe, że produkt zawierający mniej węglowodanów w 100 g będzie miał wyższy indeks glikemiczny, niż produkt z większą ilością węglowodanów." - czyli odnoszę się do indeksu, a nie ładunku. Gdzie wprowadzam ludzi w błąd?
@@DietetykTV pod warunkiem że mielibyśmy do czynienia z innym węglowodanem. A tu mamy do czynienia z tym samym cukrem jakim jest maltoza. Więc IG jest takie samo, a ładunek glikemiczny piwa alkoholowego niższy. Taka jest prawda .
@@jaroslawpawlik5146 piwo alkoholowe nie zawiera maltozy. Maltoza to bardzo łatwo fermentowalny cukier i jest przerabiana na alkohol. Cukry resztkowe (niefermentowalne) w piwie to dekstryny. Których jasne, tanie piwo zawiera bardzo mało lub wcale.