Pamietam te rajdy i powroty z polnymi kwiatami ,zostawianymi u stóp Mikolaja Kopernika w Toruniu. Ze śpiewem na ustach, wracaliśmy do akademików. Ilu nas bylo,rajdowcow❤️!!!! I wołaliśmy do tych,którzy zostali w akademikach i ryli...,bo zbliżała sie sesja sesja,by poszli z nami wkrótce... Piekny czas i te cudne piosenki.
tak jest! lata siedemdziesiate ubieglego wieku, a moze i wczesniej. Piekne wspomnienia, czlowiek byl mlody, piekny, radosny, pelen wiary w dobra przyszlosc.
Pozdrawiam byłych studentów Politechniki Gdańskiej, moich kolegów, z którymi chodziłem na rajdy i razem z nimi śpiewałem. To już nie wróci (To se ne wrati), a szkoda i niech żałują ci, którzy wtedy nie studiowali w Gdańsku.
To były piękne czasy bez smartfonów i komputerów. Rajdowe piosenki przepisywało się na maszynie. Chodziło sie na trasy rajdowe zakończone ogniskiem a później powrotem pociągiem przeważnie na gapę w uzgodnieniu z konduktorem za drobne. Ale to były czasy, kiedy student miał inne znaczenie niż dziś
Piosenki rajdowe były czymś powszechnym i siedziały w głowach. Przy ogniskach nie potrzebne były latarenki czołowe ani komórki wyświetlające tekst. Ech, łza się w oku kręci na wspomnienie rajdu, spływu, autostopu...
Cześć bracia turyści, nie dalej jak 10 dni temu mieliśmy podobne spotkanie rajdowych weteranów KTW Dreptak i śpiewaliśmy te same piosenki. Oby jak najdłużej!!!
No ładnie, "Studenoczkę" pierwszy raz usłyszałem na rajdzie w r. 1975. Śpiewaliśmy ja nie raz, wtedy mało kto, moze nikt, nie wiedział skąd się wzięła, ot jedni drugim przekazywali, a teraz Internet pozwala dojść do źródeł: ruclips.net/video/8f5kh24IfM4/видео.html Choć to raczej są "praźródła", bo kto napisał tę bardziej poruszającą wersję, z wojna w tle, nadal nie wiadomo.
Pamietam te rajdy i powroty z polnymi kwiatami ,zostawianymi u stóp Mikolaja Kopernika w Toruniu.
Ze śpiewem na ustach, wracaliśmy do akademików.
Ilu nas bylo,rajdowcow❤️!!!!
I wołaliśmy do tych,którzy zostali w akademikach i ryli...,bo zbliżała sie sesja sesja,by poszli z nami wkrótce...
Piekny czas i te cudne piosenki.
Tyyyle wspomnień.
Piękny czas,przepiękne piosenki,kształtowały nas i to wspólne bycie z sobą❤️❤️❤️
tak jest! lata siedemdziesiate ubieglego wieku, a moze i wczesniej. Piekne wspomnienia, czlowiek byl mlody, piekny, radosny, pelen wiary w dobra przyszlosc.
Pozdrawiam byłych studentów Politechniki Gdańskiej, moich kolegów, z którymi chodziłem na rajdy i razem z nimi śpiewałem. To już nie wróci (To se ne wrati), a szkoda i niech żałują ci, którzy wtedy nie studiowali w Gdańsku.
Z tego wzruszenia nie podziękowalam Wam,Kochani.
Dzięki serdeczne,jestes ie cudowni❤️❤️❤️🙋
Wróciły wspomnienia z młodych, wspaniałych lat.. Dziękuję, na chwilę przeniosłam się w czasie.. Wzruszyłam się..
No, cóż? Wędrowało się i śpiewało... Te piosenki mają coś takiego, że ludziom bliżej do siebie.
Ognisko, tryskające iskry, niebo z gwiazdami, szum wiatru w liściach drzew ...i serca pełne tęsknot ...było romantycznie, cudownie ...żal cudownej młodości .. dziękuję za przypomnienie piosenek, atmosfery tamtych dni ..cudowne
To były piekne dni.
To były piękne czasy bez smartfonów i komputerów. Rajdowe piosenki przepisywało się na maszynie. Chodziło sie na trasy rajdowe zakończone ogniskiem a później powrotem pociągiem przeważnie na gapę w uzgodnieniu z konduktorem za drobne. Ale to były czasy, kiedy student miał inne znaczenie niż dziś
Piosenki rajdowe były czymś powszechnym i siedziały w głowach. Przy ogniskach nie potrzebne były latarenki czołowe ani komórki wyświetlające tekst. Ech, łza się w oku kręci na wspomnienie rajdu, spływu, autostopu...
Miło posłuchać.
Cześć bracia turyści, nie dalej jak 10 dni temu mieliśmy podobne spotkanie rajdowych weteranów KTW Dreptak i śpiewaliśmy te same piosenki. Oby jak najdłużej!!!
Trochę to zbyt ckliwe ale miło posłuchać staroci co przypominają młode dziewczyny. A czasem też to gram o 3 nad ranem
No ładnie, "Studenoczkę" pierwszy raz usłyszałem na rajdzie w r. 1975. Śpiewaliśmy ja nie raz, wtedy mało kto, moze nikt, nie wiedział skąd się wzięła, ot jedni drugim przekazywali, a teraz Internet pozwala dojść do źródeł: ruclips.net/video/8f5kh24IfM4/видео.html Choć to raczej są "praźródła", bo kto napisał tę bardziej poruszającą wersję, z wojna w tle, nadal nie wiadomo.
To se ne wrati
Strasznie rzewne te wszystkie piosenki z gór. U nas nad morzem na Bazunie , gdzie rządziły Wały Jagiellońskie były jednak weselsze piosenki!
A Wały Jagiellońskie bywały na rajdach i siedziały przy ogniskach?