Dziadek jest mega ciekawą postacią też bo poznajemy jego historię, więc mamy porównanie wtedy-teraz. Też mi się ta postać podobała (nie mylić z lubieniem). 😁
Właśnie czytam i jak na razie podoba mi się sposób w jaki opisywane są sceny akcji - nie od strony technicznej, ale potoczystości przekazu, przez który się szybko i przyjemnie leci. Fabuła musi się rozkręcić, choć na razie nie czuję większej sympatii do bohaterów, co się pewnie zmieni. Tyle o książce, a pobocznie - i to nie wytyk, tylko ciekawość - co jest z tą rozpowszechnianą odmianą słowa dobry? Zamiast "dobrzy" któryś już raz słyszę "dobzi" i zastanawiam się czy to jest jakieś wyzwanie, czy ki czort, bo przecież to tak fatalnie brzmi, że się od razu wyróżnia.
Zgadzam się w 100% z recenzją! 1 tom ustawił pionki na planszy i wiele obiecał, ja będę czytała dalej i nie mogę się doczekać premiery tomu numer 2 :D Książka ma wyśmienite momenty pod koniec, które uwielbiam, ale to rozmowa na spoiler talk. Mi nie przeszkadzało tłumaczenie nazw własnych, jak dla nie wybrzmiały one fajnie i zrobiły klimat, wolę przetłumaczone ;d
Słuchając recenzji na zmianę miałam ochotę czytać Miasto jadeitu i nie. Klimaty gangsterskie mnie nie kręcą, a wręcz odrzucają. Kreacja świata fantastycznego wzorowanego na Azji? Totalnie mój klimat, tak jak to jak przedstawiono jadeit. Jak dorwę w bibliotece to spróbuję, może mnie wciągnie, może nie.
Planuję przeczytać jak już wyjdzie cała trylogia na rynek. Za to również polecam Na południe od Brazos. Ta książka zdetronizowała Kwiaty dla Algernona jeśli chodzi o najlepszą książkę jaką przeczytałem.
Miasto jadeitu bardzo mi się podobało, jest to dobra książka fantasy oraz jeszcze lepszą opowieścią o przestępczym półświatku, który ma spory wpływ nie tylko, w mieście gdzie odbywa się akcja oraz w państwie. Lubię Hilo i jego relacje z Sheą i jak obie postacie rozwijają się na przestrzeni tegoż tytułu. Jedyna rzecz, która wybijała mnie z imersji książki to gdy padało stwierdzenie, że dana osoba wyciągała guan dao zza pasa. Ponieważ samo guan dao jest bronią białą o rękojeści o długości od 130 do 150 cm i około 50 cm ostrzu, które przypomina połączenie włóczni oraz halabardy, więc ciężko taką broń wyciągać zza pasa jak czasem jest opisane w książce, zrozumiał bym miecz czy szablę, ewentualnie maczetę, ale nie tą broń. Sam pomysł na to jak jest wykorzystywany jest jadeit oraz jakie konsekwencje może nieść dla jego użytkownika, jest dobrze przemyślany i mi się podoba. Konstrukcja organizacji przestępczych przypomina mi bardziej włoską mafię niż yakuzę, już mówię o co mi chodzi filar jest odpowiednikiem dona we włoskiej mafii, róg jest odpowiednikiem prawej ręki dona jest jeszcze postać, która przypomina swoim stanowiskiem consiliere niestety zapomniałem nazwy tegoż stanowiska, do tego dochodzą pięści odpowiadające porucznikom, a także palce odpowiadające sierżantom, potem już są szeregowi członkowie mafii.
Rozwala mnie argument przeciw książkom pt. "nie lubię postaci". Książek się nie czyta, żeby się zaprzyjaźniać z bohaterami i ich lubić. XD Jasne, można nie lubić jak postać jest napisana w ogóle albo kiedy jest napisana w zły sposób, widać mocne braki w tej budowie, ale to są dwie różne rzeczy. Po książkę pewnie sięgnę za jakiś czas, zaciekawiła mnie. A z filmów gangsterskich, to ja lubię "Legend" i "Gangster No. 1". W pierwszym Tom Hardy odstawił cudowną podwójną rolę i mam epizodycznie Davida Thewlisa, a w drugim ten ostatni gra jedną z głównych ról i wygląda w tym garniturze zawsze tak, że łooooo i mam ślinotok.
Zachęciłeś 😀 Aż szkoda, że muszę czekać na wypłatę na razie, bo 5,97 zł nie starczy 😅 Chociaż muszę w sumie przemyśleć, bo w klimatach gangsterskich jeszcze nie byłem, a wyznaję zasadę, że nawet jeśli nie lubię bohaterów, to muszą mnie przynajmniej ich losy obchodzić, jak to było choćby u Abercrombiego 😉
Zgadzam się, że to niekoniecznie książka dla antyfanów tematu przestępczości, ALE np. ja nie trawię Peaky Blinders a jednak bardzo lubię "Miasto Jadeitu" 😁 Także jest nadzieja!
Czy dać książce szansę, jeżeli bardzo spodobał mi się azjatycki klimat, świat i kulturowy aspekt Azji w „Wojnach Makowych”, ale z kolei niespecjalnie przypadł mi do gustu gatunek urban fantasy (porzuciłem Akta Drezdena po 2 tomie)?
Oczywiście jest na to prosta odpowiedź, nie jest młodzieżowa książka oraz nie ma tu za dużo wątków dla osób LGBTQ+ i dla tego jest mało znane, a także nie prezentowane na tiktoku.
Janusz Tracz
To zestawienie to złoto XD
Przeczytane, dzięki za polecenie :)
Jestem właśnie w tracie czytania i powiedzieć muszę szczerze, że bardzo mi ta historia przypada do gustu 😉
szanuje za pana tracza
Jeszcze czytam, obejrzę cały odcinek jak skończę 😉
Dziadek jest mega ciekawą postacią też bo poznajemy jego historię, więc mamy porównanie wtedy-teraz. Też mi się ta postać podobała (nie mylić z lubieniem). 😁
To ciekawa rzecz 😊. Trzeba poczytać
Właśnie czytam i jak na razie podoba mi się sposób w jaki opisywane są sceny akcji - nie od strony technicznej, ale potoczystości przekazu, przez który się szybko i przyjemnie leci. Fabuła musi się rozkręcić, choć na razie nie czuję większej sympatii do bohaterów, co się pewnie zmieni. Tyle o książce, a pobocznie - i to nie wytyk, tylko ciekawość - co jest z tą rozpowszechnianą odmianą słowa dobry? Zamiast "dobrzy" któryś już raz słyszę "dobzi" i zastanawiam się czy to jest jakieś wyzwanie, czy ki czort, bo przecież to tak fatalnie brzmi, że się od razu wyróżnia.
Właśnie zrozumiałem, że od kiedy słucham sobie twoich filmików przestałem zaglądać na kanał Daniela Greena :P Bardzo ciekawe materiały!
Zgadzam się w 100% z recenzją! 1 tom ustawił pionki na planszy i wiele obiecał, ja będę czytała dalej i nie mogę się doczekać premiery tomu numer 2 :D
Książka ma wyśmienite momenty pod koniec, które uwielbiam, ale to rozmowa na spoiler talk.
Mi nie przeszkadzało tłumaczenie nazw własnych, jak dla nie wybrzmiały one fajnie i zrobiły klimat, wolę przetłumaczone ;d
zachęciłeś :D
Słuchając recenzji na zmianę miałam ochotę czytać Miasto jadeitu i nie. Klimaty gangsterskie mnie nie kręcą, a wręcz odrzucają. Kreacja świata fantastycznego wzorowanego na Azji? Totalnie mój klimat, tak jak to jak przedstawiono jadeit. Jak dorwę w bibliotece to spróbuję, może mnie wciągnie, może nie.
Zamówiłem , ale obejrzę jak przeczytam.
Planuję przeczytać jak już wyjdzie cała trylogia na rynek. Za to również polecam Na południe od Brazos. Ta książka zdetronizowała Kwiaty dla Algernona jeśli chodzi o najlepszą książkę jaką przeczytałem.
Miasto jadeitu bardzo mi się podobało, jest to dobra książka fantasy oraz jeszcze lepszą opowieścią o przestępczym półświatku, który ma spory wpływ nie tylko, w mieście gdzie odbywa się akcja oraz w państwie. Lubię Hilo i jego relacje z Sheą i jak obie postacie rozwijają się na przestrzeni tegoż tytułu. Jedyna rzecz, która wybijała mnie z imersji książki to gdy padało stwierdzenie, że dana osoba wyciągała guan dao zza pasa. Ponieważ samo guan dao jest bronią białą o rękojeści o długości od 130 do 150 cm i około 50 cm ostrzu, które przypomina połączenie włóczni oraz halabardy, więc ciężko taką broń wyciągać zza pasa jak czasem jest opisane w książce, zrozumiał bym miecz czy szablę, ewentualnie maczetę, ale nie tą broń. Sam pomysł na to jak jest wykorzystywany jest jadeit oraz jakie konsekwencje może nieść dla jego użytkownika, jest dobrze przemyślany i mi się podoba. Konstrukcja organizacji przestępczych przypomina mi bardziej włoską mafię niż yakuzę, już mówię o co mi chodzi filar jest odpowiednikiem dona we włoskiej mafii, róg jest odpowiednikiem prawej ręki dona jest jeszcze postać, która przypomina swoim stanowiskiem consiliere niestety zapomniałem nazwy tegoż stanowiska, do tego dochodzą pięści odpowiadające porucznikom, a także palce odpowiadające sierżantom, potem już są szeregowi członkowie mafii.
Rozwala mnie argument przeciw książkom pt. "nie lubię postaci". Książek się nie czyta, żeby się zaprzyjaźniać z bohaterami i ich lubić. XD Jasne, można nie lubić jak postać jest napisana w ogóle albo kiedy jest napisana w zły sposób, widać mocne braki w tej budowie, ale to są dwie różne rzeczy.
Po książkę pewnie sięgnę za jakiś czas, zaciekawiła mnie. A z filmów gangsterskich, to ja lubię "Legend" i "Gangster No. 1". W pierwszym Tom Hardy odstawił cudowną podwójną rolę i mam epizodycznie Davida Thewlisa, a w drugim ten ostatni gra jedną z głównych ról i wygląda w tym garniturze zawsze tak, że łooooo i mam ślinotok.
Zachęciłeś 😀 Aż szkoda, że muszę czekać na wypłatę na razie, bo 5,97 zł nie starczy 😅 Chociaż muszę w sumie przemyśleć, bo w klimatach gangsterskich jeszcze nie byłem, a wyznaję zasadę, że nawet jeśli nie lubię bohaterów, to muszą mnie przynajmniej ich losy obchodzić, jak to było choćby u Abercrombiego 😉
Zgadzam się, że to niekoniecznie książka dla antyfanów tematu przestępczości, ALE np. ja nie trawię Peaky Blinders a jednak bardzo lubię "Miasto Jadeitu" 😁 Także jest nadzieja!
Potężny szacunek za motyw oryginalnej Mafii w intrze
Czy dać książce szansę, jeżeli bardzo spodobał mi się azjatycki klimat, świat i kulturowy aspekt Azji w „Wojnach Makowych”, ale z kolei niespecjalnie przypadł mi do gustu gatunek urban fantasy (porzuciłem Akta Drezdena po 2 tomie)?
Piękny ukłon w odnośniku z Insta
Urban fantasy o wojnie gangów. No chyba nie przeczytam 😝
Fabryka Słów lubi tą recenzję
🍀
I cyk - kolejna książka do listy "książki które koniecznie trzeba przeczytać" 🤣
Siema, czytałeś może Maga Bitewnego autorstwa Peter'a Flannery'ego albo cykl Narodziny Floty Jack'a Campbell'a ?
Nope :/
I ta muzyka z Mafii ;)
Absolutnie nie rozumiem, jakim cudem ta seria nie wybuchła na tiktoku. Na papierze spełnia wszystkie potrzebne wymagania do bycia tam hitem.
Oczywiście jest na to prosta odpowiedź, nie jest młodzieżowa książka oraz nie ma tu za dużo wątków dla osób LGBTQ+ i dla tego jest mało znane, a także nie prezentowane na tiktoku.
Pora się przyznać jadeit mnie kręci 😅
👍
Mix 😊. To jest dobre słowo do fantastyki. Żeby nie było za podobnie do rzeczywistości.
Czas na odpowiedź!Czarne słońce czy Miasto jadeitu?Odważnie Tomasz:)??
Polecam oba, ale jeśli mam wskazać tylko jedną książkę to "Miasto Jadeitu". :D
Książka kierowana jest do młodzieży?
Oj, zdecydowanie nie :D
Jeśli ta książka jest tak dobra jak produkcję Walaszka to jest dobrze a na pewno średnio
Obejrzyj sobie serial Wojownik jak lubisz takie klimaty ;)
Polecajka zanotowana, dzięki! :D
Nie ładnie tak zaskakiwać widzów 😏