#547

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 17 сен 2024
  • #547 Odwaga (Mk 5,21-43) 30.06.1024
    "Ewangelia wg św. Marka 5,21-43.
    Gdy Jezus przeprawił się z powrotem łodzią na drugi brzeg, zebrał się wielki tłum wokół Niego, a On był jeszcze nad jeziorem.
    Wtedy przyszedł jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair. Gdy Go ujrzał, upadł Mu do nóg i prosił usilnie:
    «Moja córeczka dogorywa, przyjdź i połóż na nią ręce, aby ocalała i żyła».
    Poszedł więc z nim, a wielki tłum szedł za Nim i zewsząd na Niego napierał.
    A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Wiele wycierpiała od różnych lekarzy
    i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej.
    Posłyszała o Jezusie, więc weszła z tyłu między tłum i dotknęła się Jego płaszcza.
    Mówiła bowiem: «Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa».
    Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w ciele, że jest uzdrowiona z dolegliwości.
    A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: «Kto dotknął mojego płaszcza?»
    Odpowiedzieli Mu uczniowie: «Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto Mnie dotknął».
    On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła.
    Wtedy kobieta przyszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się z nią stało, upadła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę.
    On zaś rzekł do niej: «Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź wolna od swej dolegliwości».
    Gdy On jeszcze mówił, przyszli ludzie od przełożonego synagogi i donieśli: «Twoja córka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?»
    Lecz Jezus, słysząc, co mówiono, rzekł do przełożonego synagogi: «Nie bój się, wierz tylko!»
    I nie pozwolił nikomu iść z sobą z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakubowego.
    Tak przyszli do domu przełożonego synagogi. Widząc zamieszanie, płaczących i głośno zawodzących,
    wszedł i rzekł do nich: «Czemu podnosicie wrzawę i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi».
    I wyśmiewali Go. Lecz On odsunął wszystkich, wziął z sobą tylko ojca, matkę dziecka oraz tych, którzy z Nim byli, i wszedł tam, gdzie dziecko leżało.
    Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: «Talitha kum», to znaczy: «Dziewczynko, mówię ci, wstań»!
    Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia.
    Przykazał im też z naciskiem, żeby nikt o tym się nie dowiedział, i polecił, aby jej dano jeść."

Комментарии • 2

  • @izabela4175
    @izabela4175 2 месяца назад +1

  • @magorzatahorodecka2586
    @magorzatahorodecka2586 2 месяца назад +1

    Na ogół mamy problem z proszeniem o przysługę. Chcemy polegać tylko na sobie, dopiero sytuacja bez wyjścia powoduje że prosimy innych o pomoc. Wtedy wymaga to od nas odwagi. Ale do Boga zwracamy się każdego dnia prosząc o zdrowie dla siebie i nam bliskich. To nie wymaga od nas odwagi