Jeśli mówisz, że 10 metrów sześciennych powinno starczyć Ci na 2 miesiące to jeśli nie chodziło Ci o opał w sezonie to masz niezły przerób, ewentualnie ambicję. Weź to ściągnij, ułóż, potnij, przeleć przez wyrówniarkę, grubosciówkę, znowu wyrówniarkę, poklej, podocinaj, poszlifuj, pomaluj złóż do kupy, okuj, zawieź/zamontuj. W międzyczasie ogarniaj sprzątanie, serwisowanie sprzętu, pomiary u klienta, ewentualne przymiarki, rysunki techniczne, biurokrację, zakupy. Przy takiej intensywności braknie czasu już nie tylko na sen ale nawet na to żeby się wys... Tak swoją drogą ta branża mimo sporej ilości kanałów entuzjastów drewna i rozpalających wyobraźnię cen na gotowe wyroby od rzemieślnika, nie jest nazbyt atrakcyjna. Jeśli dłubiesz coś hobbystycznie czy nawet zarobkowo na boku to ok. Jeśli chcesz to robić zawodowo to jest to znój i gnój z rzadkimi przebłyskami satysfakcji, w tym bardzo rzadko finansowej. Rentowność będzie śmieszna w porównaniu do wysiłku finansowego i fizycznego. Zatrudnienie pracownika legalnie, żeby podzielić się cięzarem, sprawi że koszt prowadzenia działalnosci wzrosnie wykladniczo i to co on dla nas zarobi pożre jego pensja, zusy, podatki wszelkie koszta związane z obostrzeniami nałożonymi na tego typu działalność prowadzonej już nie w ramach jedynie jednoosobowej DG. Już sensowniej klepać meble w garażu sąsiada z formatek kupionych w hurtowni. Pomimo sarkazmu początkowego, wiem, że Tobie się uda bo widać, że masz do tego łeb odpowiedni. Skile techniczne a nawet park maszynowy jest najmniej istotny w tym. Nie zmienia to faktu, że zdecydowana większość zastanawiających się czy brnąć w temat, nie powinna dla własnego dobra tego robić.
Mnie jako amatora średnio dotyczy ta rozkmina choć w małej skali też takie problemy nie są obce, ale bardzo ciekawy temat i to nie tylko w kwestii stolarstwa. Tego typu przemyślenia są obowiązkowe w każdym typie działalności. No i najważniejsze że jak zwykle dobrze się ogląda 👍
Fajne film Panie Patryku, oglądam od jakiegoś czasu. Nie sadziłem że jest pan tak młody 😉, ja mam 41 lat i jestem na etapie rozkręcania swojego interesu o tej samej tematyce. Zazdroszczę odwagi jaką Pan potrzebował by otworzyć tak firmę, gdzie koszty są dość sporę. Mnie trochę zabrakło w tym wieku co Pan jest. Powodzenia
4:27 W Trójmieście to działa całkiem nieźle. Jest sporo firm, które oferują formatki przygotowane jak w ikea i są "fachowcy", którzy nie mają nawet swojego warsztatu a klepią meble na wymiar.
A mnie zastanawia inna rzecz. Czy zbiegiem okoliczności jest to że chyba wszyscy RUclipsrzy-stolarze mają nowy sprzęt foldera? Czy to tylko moje wrażenie...
Pracowałem kilka lat ( w 2000 roku ) w Olszyńskich Fabrykach Mebli, gdzie wszystko było robione z sosny. Klejonki przychodziły z Rosji, formaty klejonek to czasami 200 cm na 400 i 500 cm, grube na 50mm. Nie wiem na jakich obrabiarkach je wykonywali, ale matetiał był pierwsza klasa. Miesięcznie wykonywaliśmy około 200 kompletów mebli z klejonek. W szczególności sypialnie z szafami 2, 3, 4, 5 i 6 drzwiowymi. Wiem, że filia tego zakładu wykonywała również sama klejonki, ale dębowe do innych mabli. Z tego co pytałem speców od zamówień to przy tych ilościach mebli które robili nie opłacało się robić klejonki sosnowej. Więc po części Masz rację.
Po przywiezieniu z tartaku leży z dwa tygodnie na warsztacie Po rozcięciu daje 24-48h na rozprężenie Po struganiu kleje od razu Po klejeniu klejona odpoczywa ok 24h
@WOOD FLOW mam pytanko jezeli kantowki i deski kupiłem nie suszone to czy trzymając je w piwnicy w ktorej jest ciepło od pieca jak sie pali to one wyschną i będą git?
U nas jest klasa standard, która wygląda gorzej od tej 3 z filmu😂 Ostatni oglądałem tzw klasa rustic, tragedia taka że z 3m deski nie wiem czy bym wykonał deskę do krojenia. Z jednej strony połączone oflisy z drugiej 8cm twardzieli przeplatane sękami. Gdzie są te deski z dębów co mają ponad metr średnicy przy odziomku?
Hej pytanko. Do jakich szerokości rozcinasz lamele na stół? Dajmy na to masz deskę która ma np 15 cm to rozcinasz ją na pół np czy zostawiasz całą bo ma np ładny rysunek? :)
Wycinasz biel a potem wycinasz element max 2x grubość stopnia czyli np stopień finalnie 4ck gruby to element max 8cm szeroki Chyba że stół to można się pobawić i szersze dać
Robiłem na klejonce gotowej. Z racji produkcji 20-30 biurek dębowych miesięcznie plus inne dodatki, zakładałem, że to dobra opcja. Jednak przy kolejnej fakturze siadłem i przeliczyłem, ile „tracę” na tym to zrozumiałem, że to nie ma sensu. Od około roku robimy blat od zera czyli z suszonej tarcicy. To pozwoliło zatrudnić osobę a jeszcze zostaje kasa więc to się dobrze bilansuje. Robimy co raz więcej, mam swobodę co do dobru desek pod blat plus materiał na małe projekty. Obecnie kilka m3 schodzi miesięcznie. Generalnie jestem zdania, że im więcej robimy od podstaw, tym finansowo korzystniej wychodzi. Aczkolwiek poziom zakupu mokrej tarcicy, suszenie etc. to już nie level na małą stolarnie bo zbyt duża inwestycja. Klejonkę kupuję tylko mikrowczep na dodatki itp. bo tego kleić się nie opłaca. Minus to faktycznie duże ilości wiórów, ścinek etc. Ale z tym nie problem akurat bo chętni się od razu znaleźli.
A co z zatrudnieniem "sił porządkowych" jako niewykwalikowani (czytaj: tani) pracownicy? Krótkie przyuczenie i po bólku. Siły porządkowe pozwolą ci utrzymać idealny klar w warsztacie. Czy nie jest to rozwiązanie na "już"?
@@ARGOWoodCraft Wy dwaj już tak macie, że żaden nie przepuści okazji by przysolić drugiemu! Hehehehehehehehehe Ale co do meritum: jak dla mnie nie ma tłumaczeń dla zwykłego bałaganiarstwa, choć zawsze każdy znajdzie miliony powodów i "obiektywnych przyczyn". Zaś druga prawda jest taka, że bałagan spowalnia znacząco pracę a syf obniża jej jakość i tu mała inwestycja w klar przynosi wymierne zyski. Nie sugeruję pedanterii, sugeruję zdrowy rozsądek.
Jeśli mówisz, że 10 metrów sześciennych powinno starczyć Ci na 2 miesiące to jeśli nie chodziło Ci o opał w sezonie to masz niezły przerób, ewentualnie ambicję.
Weź to ściągnij, ułóż, potnij, przeleć przez wyrówniarkę, grubosciówkę, znowu wyrówniarkę, poklej, podocinaj, poszlifuj, pomaluj złóż do kupy, okuj, zawieź/zamontuj.
W międzyczasie ogarniaj sprzątanie, serwisowanie sprzętu, pomiary u klienta, ewentualne przymiarki, rysunki techniczne, biurokrację, zakupy.
Przy takiej intensywności braknie czasu już nie tylko na sen ale nawet na to żeby się wys...
Tak swoją drogą ta branża mimo sporej ilości kanałów entuzjastów drewna i rozpalających wyobraźnię cen na gotowe wyroby od rzemieślnika, nie jest nazbyt atrakcyjna.
Jeśli dłubiesz coś hobbystycznie czy nawet zarobkowo na boku to ok. Jeśli chcesz to robić zawodowo to jest to znój i gnój z rzadkimi przebłyskami satysfakcji, w tym bardzo rzadko finansowej.
Rentowność będzie śmieszna w porównaniu do wysiłku finansowego i fizycznego.
Zatrudnienie pracownika legalnie, żeby podzielić się cięzarem, sprawi że koszt prowadzenia działalnosci wzrosnie wykladniczo i to co on dla nas zarobi pożre jego pensja, zusy, podatki wszelkie koszta związane z obostrzeniami nałożonymi na tego typu działalność prowadzonej już nie w ramach jedynie jednoosobowej DG.
Już sensowniej klepać meble w garażu sąsiada z formatek kupionych w hurtowni.
Pomimo sarkazmu początkowego, wiem, że Tobie się uda bo widać, że masz do tego łeb odpowiedni. Skile techniczne a nawet park maszynowy jest najmniej istotny w tym.
Nie zmienia to faktu, że zdecydowana większość zastanawiających się czy brnąć w temat, nie powinna dla własnego dobra tego robić.
musiałeś się nieźle sparzyć.
Mnie jako amatora średnio dotyczy ta rozkmina choć w małej skali też takie problemy nie są obce, ale bardzo ciekawy temat i to nie tylko w kwestii stolarstwa. Tego typu przemyślenia są obowiązkowe w każdym typie działalności. No i najważniejsze że jak zwykle dobrze się ogląda 👍
Taktyczny komentarz dla zasięgów .Fajnie się słuchało.
Fajne film Panie Patryku, oglądam od jakiegoś czasu. Nie sadziłem że jest pan tak młody 😉, ja mam 41 lat i jestem na etapie rozkręcania swojego interesu o tej samej tematyce.
Zazdroszczę odwagi jaką Pan potrzebował by otworzyć tak firmę, gdzie koszty są dość sporę. Mnie trochę zabrakło w tym wieku co Pan jest.
Powodzenia
4:27 W Trójmieście to działa całkiem nieźle. Jest sporo firm, które oferują formatki przygotowane jak w ikea i są "fachowcy", którzy nie mają nawet swojego warsztatu a klepią meble na wymiar.
Dziękujemy.
Gdybym bliżej mieszkal bylbym zainteresowany praca. 100km troche daleko... ciekaw jestem ile mozna byloby zarobic. Pozdro
A mnie zastanawia inna rzecz. Czy zbiegiem okoliczności jest to że chyba wszyscy RUclipsrzy-stolarze mają nowy sprzęt foldera? Czy to tylko moje wrażenie...
Łyknąłem bakcyla jakoś 3 lata temu kupując swojego pierwszego Hammera ,więc już nie taki nowy :)
Zerknij Do kepy marzen 😉, tam jest chyba SCM
Pracowałem kilka lat ( w 2000 roku ) w Olszyńskich Fabrykach Mebli, gdzie wszystko było robione z sosny. Klejonki przychodziły z Rosji, formaty klejonek to czasami 200 cm na 400 i 500 cm, grube na 50mm. Nie wiem na jakich obrabiarkach je wykonywali, ale matetiał był pierwsza klasa. Miesięcznie wykonywaliśmy około 200 kompletów mebli z klejonek. W szczególności sypialnie z szafami 2, 3, 4, 5 i 6 drzwiowymi. Wiem, że filia tego zakładu wykonywała również sama klejonki, ale dębowe do innych mabli. Z tego co pytałem speców od zamówień to przy tych ilościach mebli które robili nie opłacało się robić klejonki sosnowej. Więc po części Masz rację.
Opowiedz ile czasu dajesz materiałowi na rozpreżanie po obrzynaniu krawędzi ,potem po struganiu ,po klejeniu itd ?
Pozdrawiam
Po przywiezieniu z tartaku leży z dwa tygodnie na warsztacie
Po rozcięciu daje 24-48h na rozprężenie
Po struganiu kleje od razu
Po klejeniu klejona odpoczywa ok 24h
No ale jest jeszcze przyjemność wybrania desek sortowania i dobierania pozdrawiam
Masz moze sprawdzone firmy oferujace gotowa klejonke dębowa?
Witam mozna prosic namiar na dostawce tej tarcicy ktorej uzywasz, dziekuje I pozdrawiam Karol
Piękne deski na filmie..pewnie na jakieś stoły!😅
A z dźwiganiem uważaj, rehabilitacja bardzo droga...
@@tomaszmalachowski7902 zamawiają ludzie 😅
@@WoodFlowapropos desek, gdzie kupujesz suszone deski dębowe bo jestem że Szczytna i nigdzie nie mogę dostać. Potrzebuję 6 sztuk dosłownie
@danielkerber7704 Napisz do mnie priv ,dam Ci numer do Świetajna ,obok Ciebie w sumie
@@WoodFlow👍
Czesc jakie masz czujniki dymu/ czadu?
Wpis na potrzeby klejonki komentarzowej ;-)
Cena 2500 za tarcicę dębową sezonowana to dobra cena? (2,5 m 50mm)
Patryk, kup brykieciarkę do trocin, będzie dodatkowa kasa.
wiesz ile kosztuje brykieciarka czy tak na pałe piszesz ?
Zeby to mialo sens trzeba kupic cos grubego ,a w tej chwili wolalbym ulokowac kapital w czym innym :)
Mała używana brykieciarka w dobrym stanie to koszt ok 50 tys.
Wiem bo sam myślałem nad zakupem...i na chwilę obecną odpuszczam temat.
@@maciejpawowski2085 dokładnie minimium 30 k a własnie raczej 50 i to uzywka
@@wiktorkubicki4358 A ile to pradu żre ,trzebaby gdzieś w stodole jakiejs robic a nie przy stawkach pradu dla przedsiebiorcow
@WOOD FLOW mam pytanko jezeli kantowki i deski kupiłem nie suszone to czy trzymając je w piwnicy w ktorej jest ciepło od pieca jak sie pali to one wyschną i będą git?
Wygną się i możliwe że nawet skręcą
@bartosz1809 to gdzie mam trzymac
Ja tak mysle ze na sztaplowanie poukładac na palete pod paleta folie izolacyjna na sama gore juz najgorsze deski i dac plandeke co o tym myslicie?
Jesli są mokre to nie trzymaj zbyt blisko pieca, mogą popękac.
jaki masz wymiar hali
Ja nie wiem skąd macie takie ceny tarcicy w swoich regionach. To jakas abstrakcja, na dolnym slasku ciezko ponizej 6000 netto znalesc.
To jest 3cia klasa z ktorej mozna cos z kazdej klasy wyciac ,wy bogaci jestescie :)
U nas jest klasa standard, która wygląda gorzej od tej 3 z filmu😂 Ostatni oglądałem tzw klasa rustic, tragedia taka że z 3m deski nie wiem czy bym wykonał deskę do krojenia. Z jednej strony połączone oflisy z drugiej 8cm twardzieli przeplatane sękami. Gdzie są te deski z dębów co mają ponad metr średnicy przy odziomku?
@lukekowal8703 A to świnie jedne ,dawaj do nas na mazury ,obkupisz sie 😁
Na mazury jeżdżę raz w roku na żagle, muszę więc w przyszłym roku busem się wybrać.
To jest ten warsztat gdzie malowałeś na niebiesko? Czy to twój garaż 😂?
A czy ja jestem Łysym ?
@@WoodFlowhaha masz rację, słuchałem nie oglądając video. 🎉🎉
Hej pytanko. Do jakich szerokości rozcinasz lamele na stół? Dajmy na to masz deskę która ma np 15 cm to rozcinasz ją na pół np czy zostawiasz całą bo ma np ładny rysunek? :)
Wycinasz biel a potem wycinasz element max 2x grubość stopnia czyli np stopień finalnie 4ck gruby to element max 8cm szeroki
Chyba że stół to można się pobawić i szersze dać
mam nadzieję że yt nie wyrzuci Cię na końcowe miejsca jak D.Trumpa ;)
Robiłem na klejonce gotowej. Z racji produkcji 20-30 biurek dębowych miesięcznie plus inne dodatki, zakładałem, że to dobra opcja.
Jednak przy kolejnej fakturze siadłem i przeliczyłem, ile „tracę” na tym to zrozumiałem, że to nie ma sensu.
Od około roku robimy blat od zera czyli z suszonej tarcicy. To pozwoliło zatrudnić osobę a jeszcze zostaje kasa więc to się dobrze bilansuje. Robimy co raz więcej, mam swobodę co do dobru desek pod blat plus materiał na małe projekty.
Obecnie kilka m3 schodzi miesięcznie. Generalnie jestem zdania, że im więcej robimy od podstaw, tym finansowo korzystniej wychodzi.
Aczkolwiek poziom zakupu mokrej tarcicy, suszenie etc. to już nie level na małą stolarnie bo zbyt duża inwestycja.
Klejonkę kupuję tylko mikrowczep na dodatki itp. bo tego kleić się nie opłaca.
Minus to faktycznie duże ilości wiórów, ścinek etc. Ale z tym nie problem akurat bo chętni się od razu znaleźli.
Czyli co mam kupic gotowy blat od stolu i u kogos innego nogi skrecic i sprzedac stol ? Xd.
Mogę Ci sprzedac blat i nogi ,wszystko robimy na miejscu :)
Witam . Jaka jest cena metra kwadratowego klejonki dębowej 40 mm w Twojej okolicy?
W mojej okolicy chora bo od 18 do 22 tysięcy :)
@@WoodFlow serio????? 1 m kwadrat 18 tysi ???
@@krzysztofjura1178 sześcian
@@WoodFlow nie o to pytałem ale ok ceny i tak z kosmosu
@@WoodFlowza klasę ab to chora cena? :) jaką stawkę Ty przyjmujesz za m2?
Sporo zależy od tego kto jakie ma koszty.
A co z zatrudnieniem "sił porządkowych" jako niewykwalikowani (czytaj: tani) pracownicy? Krótkie przyuczenie i po bólku. Siły porządkowe pozwolą ci utrzymać idealny klar w warsztacie.
Czy nie jest to rozwiązanie na "już"?
Patryk jeszcze nie zrozumiał :) wolno myśli, jeszcze z rok musi minąc
@@ARGOWoodCraft Wy dwaj już tak macie, że żaden nie przepuści okazji by przysolić drugiemu! Hehehehehehehehehe
Ale co do meritum: jak dla mnie nie ma tłumaczeń dla zwykłego bałaganiarstwa, choć zawsze każdy znajdzie miliony powodów i "obiektywnych przyczyn".
Zaś druga prawda jest taka, że bałagan spowalnia znacząco pracę a syf obniża jej jakość i tu mała inwestycja w klar przynosi wymierne zyski. Nie sugeruję pedanterii, sugeruję zdrowy rozsądek.