Ależ to piękne co mówisz! W 100% podsumowujesz moją podróż w której jestem od 4 lat. Piekielne a zarazem najcudowniejsze doświadczenie jakie przeżyłam! Totalny chaos, rollercoaster ( taroty, channelingi, totalny rozpad siebie...) do czasu gdy poprzez pokorę i poddanie zrozumiesz, że jesteś Umiłowanym Dzieckiem Boga i masz TĘ MOC, której nikt i nic z zewnątrz nie jest w stanie Ci odebrać !!! W ostateczności skutkuje totalnym współczuciem i umiłowaniem boskości w każdej napotkanej istocie! Dziękuję Ci, że jesteś i robisz to co robisz! 💖
Do pewnego momentu potrzebujemy pomocy z zewnątrz. Jak juz zrozumiemy kim jestesmy, sami przestajemy siegac po te pomoc. Wszystko jest na swoim miejscu gdy pozwoli sie duszy na prowadzenie, zaufa. ❤
@@Reine-Seele tak dokładnie to mialam na mysli. Z tym zaufaniem właśnie jest najtrudniej, zwłaszcza po dużym poczuciu oddzielenia. To droga, ale jakże piekna, choc miejscami trudna ☺️
" a ty przez następne poł roku siedzisz i puzzle do puzzla układasz..." - właśnie, to jest to ujęcie haha. Cóż...I to wszystko tylko za chwilę uniesienia i nadzieji, że tym razem to już jest to!!! Niby już ten etap ominęłam, ale czy ja mogę ufać że on się kiedykolwiek kończy. Zaczelam powoli akceptować że możliwe ze juz zawsze bede tym latającym jak że sraczką, płomieniem z deficytami. Mam ciężki rozrząd...że się się tak wyrażę 😅. Dzięki za hit.
Zatrzymasz się. Ja się zatrzymałam. Przewaliłam mega ciężką robotę z ego. To trwało 9 lat. On mi pomógł w sensie tego że nie chciał ze mną rozmawiać pomimo tego że to wszystko rozpoczął. Bo to on był na wejściu haserem a ja runerem. Czytał mnie ale nigdy mi nie odpowiedział na moje pytania. I właśnie tym czytaniem mi pomógł. Jestem mu mega wdzięczna. 🙂Sądzę że każda z par twenow jest oryginalna, tylko dla siebie. Bo my oboje w sposób bardzo popierniczony się rozumieliśmy. Ba dzień dzisiejszy mam w końcu tę cudowną spokój, ciszę i równowagę. 🙂Już się go nie obawiam z pozycji duszy bo ta energia mną kierowała. Zatrzymasz się już bez pampersa. 🙂
@@Reine-Seele Gdy się narodziłem zapytałem sam siebie "jak to jest możliwe że jest ktoś oprócz mnie" To były jedne z pierwszych myśli które w sobie poruszyłem. Do dziś to pytanie rozwijam... Jestem mądry dzięki mądrości mnie urodzonego z innych Matek, spłodzonych przez innych Ojców... Żyjących w innych miejscach i czasie. Bóg czyli nasze pierwsze ja jest nami I to jest największe nasze ja wobec którego jesteśmy bezsilni. Bo nie można wygrać z samym sobą. I te prawo wobec którego mamy być razem z naszymi Bliźniakami pochodzi od nas samych, czyli od naszego pierwszego "Ja" na początku. Dlatego warto mieć dialog z naszym pierwszym "Ja". Piszę to ja, czyli dusza w człowieku który mądrzej mówi niż czyni. Tym dziękuję, za twoje cenne słowa które pochodzą od naszego Ja(poza religjami). ŻYCZĘ CI SOBIE I NAM WSZYSTKIM ABY NAM SIĘ UDAŁO BYĆ Z NASZYMI BLIŹNIAKAMI I ABYŚMY MOGLI UCZĘSZCZAĆ RAZEM NA WSPÓLNE ZJAZDY. BOGOSŁAWIĘ CIE Proponuje abyśmy nie tylko o nas samych, ale i o siebie nawzajem się modlili/medytowali chociaż 5 minut dziennie, codziennie. Za wszystkie bliźniacze duszę lub o kogo się czuję. Wierzę że jeżeli będziemy się wspierać, to naszemu pierwszemu ja będzie się bardzo podobać. Wierzę głęboko, że jeśli będziemy prosili o siebie nawzajem aby każdy był ze swoim bliźniakiem razem. To nasi bliźniacy przestaną być samolubni, Tym samym my nie będziemy już samolubni. Proponuje ten zwyczaj w godzinach wieczornych między 20 a 24, chodzi o ciszę. Bo skoro złym duchom można nas atakować, to my Tym bardziej powinniśmy się wspierać w Medytacji. Tym dziękuję! Piotr
@@piotrandruszko322 a co jeżeli w rzeczy samej to nigdy nie jesteśmy od źródła i czegokolwiek oddzieleni?! Czas na życie w PEŁNI 😉. Czyś na czyste TRWANIE W BOSKOŚCI 💥
Dzień dobry ja jak poznałam swojego bliźniaka nie wiedziałam kto to jest na początku było pięknie krótkiej rozmowy widzenie się a później się odciął potem uciek po roku wrócił mijamy się mówiąc tylko dzień dobry siedzą w restauracji patrząc na siebie i nic dalej moje życie się bardzo zmienił Nawet chcą odejść od męża nie wiem co się dzieje
@@Reine-Seele Ja mam meza a on partnerke. Ale w sumie nie dlatego. Ja potrzebuje odzyskac siebie. Poznac siebie. Uzdrowic. Odzyskac godnosc ktora mi ukradziono w dziecinstwie. On mnie na to paradoksalnie otworzyl. Ale z nim ten proces nie jest mozliwe. To cos co wybuchlo to rolkoster bez chwili oddechu. Czuje sie jakby mi cegla na glowe z nienacka spadla. Twierdzi ze juz kiedys mu ucieklam. Nie wiem. Moim zdaniem nie. Po prostu zylam swoim zyciem i wyjechalam. A on mnie nie powstrzymywal. On jest niedojrzaly. A ja chce dojrzec. I nie nadaje sie na kochanke nawet jesli jednoczesnie sama mialabym miec kochanka. To tak boli. Moje serce jest w milionach kawalkow. Ale czuje ze musze pokochac siebie, ze to jest najwazniejsze. Jak nie uciekne to zwariuje.
@kingajonas5219 wiesz iż tak naprawdę nie potrzeba gdziekolwiek i w cokolwiek uciekać aby powrócić do siebie. Taki mechanizm samozachowawczy to mechanizm EGO. Można być i można uzdrawiać i przyjmować siebie ze sobą wspólnie. Pytanie tylko: jak to zrobić? Jak trwać w uważności, szacunku i delikatności. Jak oddać kontrolę i zaufać wszechświatu.
@@Reine-Seele to takie trudne. Stracilam zdolnosc rozsadnego myslenia. Nie moge zlapac oddechu. Milion emocji, od milosci po nienawisc. Nasze zycia to dwa bieguny, podobne a odwrotne. Jak w lustrze np.on jest milionerem a ja biedakiem etc. A jednoczesnie tak podobne. Szlismy zawsze jakos tak kolo siebie i nagle wybuchlo. Jedyna rozsadna reakcja wydaje sie byc ucieczka. Oboje wiemy ze ta relacja jest bez sensu. Mamy dobrych partnerow zyciowych. Zadne z nas nie chce i nie jest gotowe swojego skrzywdzic. Mieszkamy 1200km od siebie wiec zbyt daleko. To jest nierealne zeby byc razem.
A czemu z ciemnością jestem połączona? Skoro ja jestem połączona ze Światłem? 😁Mnie ten ogień miłości od niego który poczułam duchowo pierwszy raz był szokiem tak olbrzymim że uciekłam. Spierniczanie zajęło mi 8,5 roku olbrzymiej pracy. Ale udało się. 🙂Jestem w końcu w sobie. Jestem pełnią i w końcu szczęśliwa 😍, wolna, spokojna i zrównoważona. 🙂
my patrzymy na energie meska i zenska jako yang i ying, ale zapominamy ze energia yang czyli meska w swej osobie jest zenska czyli neutralna i jest otoczona swiatlem natomiast ying okreslana jako zenska jest w swej osobie meska otoczona neutralna energia
My to znaczy kto? Ja tego osobiście tak nie widzę. Symbol YINGYANG to przenikające i wypełniające dwie energie, twożące całość. Te energie same w sobie zawsze neutralne! Plus ➕ minus ➖ napolaryzowane. I tum jest wszechświat. Obydwie energie każdy człowiek ma w sobie po równo i to z bliźniaczym płomieniem samym w sobie nie wiele ma do czynienia. Dostrzegasz tylko ze swojego punktu widzenia.
@@Reine-Seele no nie wiem czy po rowno bo tak czlowiek bylby samowystarczalny jak aniolowie, np mezczyzna typu yin lub kobieta typu yin bedzie pasowac do partnera partnerki typu yang, i wtedy tworza calosc i rownowage obu energii w jednym, tak jak adam do ewy ta jest yin z mego yang czyli ciala z mego ciala , tak to royumiem, moze sie myle ale takie mialem objawienie,
Nie wchodzę w biblijne przekazy, na temat tego jak to bóg stwarzał wszechświat. I umniejszania płci żeńskiej lub energi żeńskiej. Sami w sobie z natury jesteśmy samowystarczalnymi. Natura sama w sobie jest genialna i tym samym stworzyła kobitę i mężczyznę i tym samym połączenie między nimi. No nie tylko do siusiania mamy narządy płciowe. Po to aby życie szło dalej? Aby dzielić się i łączyć. I tak mamy w sobie męską i żeńską energię. Bez kobiety nie byłoby jakiegokolwiek mężczyzny na świecie! 😉 Boskie to jedność dwóch aspektów, czyli absolut.
@@Reine-Seele witam, nie zawsze jest tak ze kobieta to energia zenska ,silne zgrabne kobiety to energia meska w ciemnym czyli okreslane jako zenska, przeciwnosci sie przyciagaja, nie dobrze jest kiedy sa dwie te same energie bo nie ma przeciwwagi, szybko zatona lub poprostu nie ma w tym duchowego wzrostu tylko konsumpcja, potdrawiam, tez lubie posluchac innego punktu widzenia na ten temat...
Ależ to piękne co mówisz! W 100% podsumowujesz moją podróż w której jestem od 4 lat. Piekielne a zarazem najcudowniejsze doświadczenie jakie przeżyłam! Totalny chaos, rollercoaster ( taroty, channelingi, totalny rozpad siebie...) do czasu gdy poprzez pokorę i poddanie zrozumiesz, że jesteś Umiłowanym Dzieckiem Boga i masz TĘ MOC, której nikt i nic z zewnątrz nie jest w stanie Ci odebrać !!! W ostateczności skutkuje totalnym współczuciem i umiłowaniem boskości w każdej napotkanej istocie! Dziękuję Ci, że jesteś i robisz to co robisz! 💖
Robię to co kocham! Kocham siebie! Kocham! ❤️🔥
Do pewnego momentu potrzebujemy pomocy z zewnątrz. Jak juz zrozumiemy kim jestesmy, sami przestajemy siegac po te pomoc.
Wszystko jest na swoim miejscu gdy pozwoli sie duszy na prowadzenie, zaufa. ❤
Dusza nigdy nie jest od nas oddzielona. To my nie ufamy sobie i tym samym naszemu wyższemu ja.
❤️🔥Dziękuję
@@Reine-Seele tak dokładnie to mialam na mysli. Z tym zaufaniem właśnie jest najtrudniej, zwłaszcza po dużym poczuciu oddzielenia. To droga, ale jakże piekna, choc miejscami trudna ☺️
Dziękuję za super wytłumaczenie ❤
Dziękuję za bardzo pomocny i inspirujący przekaz, pozdrawiam Katarzyna 🙏💖
Dziękuję i pozdrawiam ❤️
To wszystko prawda i dziękuję z całego serca i pozdrawiam❤😍
Dziękuję iż jesteś! 🥰
Pięknie to wszystko powiedziałaś..❤ Dziękuję , że jesteś ❤❤❤
Dziękuję iż JESTEŚ! ❤️🔥❤️🔥❤️🔥
" a ty przez następne poł roku siedzisz i puzzle do puzzla układasz..." - właśnie, to jest to ujęcie haha. Cóż...I to wszystko tylko za chwilę uniesienia i nadzieji, że tym razem to już jest to!!!
Niby już ten etap ominęłam, ale czy ja mogę ufać że on się kiedykolwiek kończy. Zaczelam powoli akceptować że możliwe ze juz zawsze bede tym latającym jak że sraczką, płomieniem z deficytami. Mam ciężki rozrząd...że się się tak wyrażę 😅. Dzięki za hit.
No cóż. To te e-goooo tak nas wspiera. 🤣🤣🙏
Zatrzymasz się. Ja się zatrzymałam. Przewaliłam mega ciężką robotę z ego. To trwało 9 lat. On mi pomógł w sensie tego że nie chciał ze mną rozmawiać pomimo tego że to wszystko rozpoczął. Bo to on był na wejściu haserem a ja runerem. Czytał mnie ale nigdy mi nie odpowiedział na moje pytania. I właśnie tym czytaniem mi pomógł. Jestem mu mega wdzięczna. 🙂Sądzę że każda z par twenow jest oryginalna, tylko dla siebie. Bo my oboje w sposób bardzo popierniczony się rozumieliśmy. Ba dzień dzisiejszy mam w końcu tę cudowną spokój, ciszę i równowagę. 🙂Już się go nie obawiam z pozycji duszy bo ta energia mną kierowała. Zatrzymasz się już bez pampersa. 🙂
Jestem bliźniaczym płomieniem, długo dochodziłem do tych prawd i przyznaje, Bliźniacze dusze to jedna dusza w dwóch ciałach
To troszkę sprostuję: Bliźniaczy Płomień to jedna dusza w dwóch wcieleniach, w dwóch energiach, dwóch ciałach astralnych.
@@Reine-Seele Gdy się narodziłem zapytałem sam siebie "jak to jest możliwe że jest ktoś oprócz mnie"
To były jedne z pierwszych myśli które w sobie poruszyłem.
Do dziś to pytanie rozwijam...
Jestem mądry dzięki mądrości mnie urodzonego z innych Matek, spłodzonych przez innych Ojców...
Żyjących w innych miejscach i czasie.
Bóg czyli nasze pierwsze ja jest nami
I to jest największe nasze ja wobec którego jesteśmy bezsilni.
Bo nie można wygrać z samym sobą.
I te prawo wobec którego mamy być razem z naszymi Bliźniakami pochodzi od nas samych, czyli od naszego pierwszego "Ja" na początku.
Dlatego warto mieć dialog z naszym pierwszym "Ja".
Piszę to ja, czyli dusza w człowieku który mądrzej mówi niż czyni.
Tym dziękuję, za twoje cenne słowa które pochodzą od naszego Ja(poza religjami).
ŻYCZĘ CI SOBIE I NAM WSZYSTKIM ABY NAM SIĘ UDAŁO BYĆ Z NASZYMI BLIŹNIAKAMI I ABYŚMY MOGLI UCZĘSZCZAĆ RAZEM NA WSPÓLNE ZJAZDY.
BOGOSŁAWIĘ CIE
Proponuje abyśmy nie tylko o nas samych, ale i o siebie nawzajem się modlili/medytowali chociaż 5 minut dziennie, codziennie.
Za wszystkie bliźniacze duszę lub o kogo się czuję.
Wierzę że jeżeli będziemy się wspierać, to naszemu pierwszemu ja będzie się bardzo podobać.
Wierzę głęboko, że jeśli będziemy prosili o siebie nawzajem aby każdy był ze swoim bliźniakiem razem.
To nasi bliźniacy przestaną być samolubni, Tym samym my nie będziemy już samolubni.
Proponuje ten zwyczaj w godzinach wieczornych między 20 a 24, chodzi o ciszę.
Bo skoro złym duchom można nas atakować, to my Tym bardziej powinniśmy się wspierać w Medytacji.
Tym dziękuję!
Piotr
@@piotrandruszko322 a co jeżeli w rzeczy samej to nigdy nie jesteśmy od źródła i czegokolwiek oddzieleni?!
Czas na życie w PEŁNI 😉. Czyś na czyste TRWANIE W BOSKOŚCI 💥
Czyli w poprzednim wcieleniu byłem Nią ???@@Reine-Seele
Bardzo potrzebny film
Potrzebowalam tego filmu, jak kawy porannej 😍, dziekuje mam zamiar korzystac czesciej. Jednak jeszcze malo wiem 💫💫💫
Dzieki❤❤
Dziękuję👌🌺
Dzień dobry ja jak poznałam swojego bliźniaka nie wiedziałam kto to jest na początku było pięknie krótkiej rozmowy widzenie się a później się odciął potem uciek po roku wrócił mijamy się mówiąc tylko dzień dobry siedzą w restauracji patrząc na siebie i nic dalej moje życie się bardzo zmienił Nawet chcą odejść od męża nie wiem co się dzieje
Ja cie rozumiem. Dzisiaj musze "uciec" od mojego plomienia. Serce mam w kawalkach. Ale musze.
Co to znaczy „muszę”! Wszystko mogę i mi wolno, gdyż zawsze mam wybór! Zawsze .
@@Reine-Seele Ja mam meza a on partnerke. Ale w sumie nie dlatego. Ja potrzebuje odzyskac siebie. Poznac siebie. Uzdrowic. Odzyskac godnosc ktora mi ukradziono w dziecinstwie. On mnie na to paradoksalnie otworzyl. Ale z nim ten proces nie jest mozliwe. To cos co wybuchlo to rolkoster bez chwili oddechu. Czuje sie jakby mi cegla na glowe z nienacka spadla.
Twierdzi ze juz kiedys mu ucieklam. Nie wiem. Moim zdaniem nie. Po prostu zylam swoim zyciem i wyjechalam. A on mnie nie powstrzymywal. On jest niedojrzaly. A ja chce dojrzec. I nie nadaje sie na kochanke nawet jesli jednoczesnie sama mialabym miec kochanka. To tak boli. Moje serce jest w milionach kawalkow. Ale czuje ze musze pokochac siebie, ze to jest najwazniejsze. Jak nie uciekne to zwariuje.
Bez względu co wybierzesz przestrzeni serca nie z lęku: wszystko jest ok.
Wszystko!
Ty dla siebie na pierwszym miejscu.
@kingajonas5219 wiesz iż tak naprawdę nie potrzeba gdziekolwiek i w cokolwiek uciekać aby powrócić do siebie. Taki mechanizm samozachowawczy to mechanizm EGO.
Można być i można uzdrawiać i przyjmować siebie ze sobą wspólnie.
Pytanie tylko: jak to zrobić? Jak trwać w uważności, szacunku i delikatności.
Jak oddać kontrolę i zaufać wszechświatu.
@@Reine-Seele to takie trudne. Stracilam zdolnosc rozsadnego myslenia. Nie moge zlapac oddechu. Milion emocji, od milosci po nienawisc. Nasze zycia to dwa bieguny, podobne a odwrotne. Jak w lustrze np.on jest milionerem a ja biedakiem etc. A jednoczesnie tak podobne. Szlismy zawsze jakos tak kolo siebie i nagle wybuchlo. Jedyna rozsadna reakcja wydaje sie byc ucieczka. Oboje wiemy ze ta relacja jest bez sensu. Mamy dobrych partnerow zyciowych. Zadne z nas nie chce i nie jest gotowe swojego skrzywdzic. Mieszkamy 1200km od siebie wiec zbyt daleko. To jest nierealne zeby byc razem.
A czemu z ciemnością jestem połączona? Skoro ja jestem połączona ze Światłem? 😁Mnie ten ogień miłości od niego który poczułam duchowo pierwszy raz był szokiem tak olbrzymim że uciekłam. Spierniczanie zajęło mi 8,5 roku olbrzymiej pracy. Ale udało się. 🙂Jestem w końcu w sobie. Jestem pełnią i w końcu szczęśliwa 😍, wolna, spokojna i zrównoważona. 🙂
❤D❤Z❤I❤Ę❤K❤U❤️J❤Ę❤
Jak moja Energi dla mnie a moja dusza jest jednością z bliźniakiem to jak mam przywołać swoją energię jak jest we mnie i wnim?
No na logikę nie wytłumaczę i z podziału również nie.
Kurcze, kilka razy musze odsluchac tego filmiku. Niby wszystko jasne, a jednak trzeba to w sobie wypracowac.
my patrzymy na energie meska i zenska jako yang i ying, ale zapominamy ze energia yang czyli meska w swej osobie jest zenska czyli neutralna i jest otoczona swiatlem natomiast ying okreslana jako zenska jest w swej osobie meska otoczona neutralna energia
My to znaczy kto? Ja tego osobiście tak nie widzę.
Symbol YINGYANG to przenikające i wypełniające dwie energie, twożące całość.
Te energie same w sobie zawsze neutralne!
Plus ➕ minus ➖ napolaryzowane.
I tum jest wszechświat.
Obydwie energie każdy człowiek ma w sobie po równo i to z bliźniaczym płomieniem samym w sobie nie wiele ma do czynienia.
Dostrzegasz tylko ze swojego punktu widzenia.
@@Reine-Seele no nie wiem czy po rowno bo tak czlowiek bylby samowystarczalny jak aniolowie, np mezczyzna typu yin lub kobieta typu yin bedzie pasowac do partnera partnerki typu yang, i wtedy tworza calosc i rownowage obu energii w jednym, tak jak adam do ewy ta jest yin z mego yang czyli ciala z mego ciala , tak to royumiem, moze sie myle ale takie mialem objawienie,
@@Reine-Seele ale z tym plus i minus napolaryzowane, to tez jest spojne z caloscia, nie wchodzi w konflikt z reszta
Nie wchodzę w biblijne przekazy, na temat tego jak to bóg stwarzał wszechświat. I umniejszania płci żeńskiej lub energi żeńskiej.
Sami w sobie z natury jesteśmy samowystarczalnymi.
Natura sama w sobie jest genialna i tym samym stworzyła kobitę i mężczyznę i tym samym połączenie między nimi. No nie tylko do siusiania mamy narządy płciowe.
Po to aby życie szło dalej? Aby dzielić się i łączyć.
I tak mamy w sobie męską i żeńską energię. Bez kobiety nie byłoby jakiegokolwiek mężczyzny na świecie! 😉
Boskie to jedność dwóch aspektów, czyli absolut.
@@Reine-Seele witam, nie zawsze jest tak ze kobieta to energia zenska ,silne zgrabne kobiety to energia meska w ciemnym czyli okreslane jako zenska, przeciwnosci sie przyciagaja, nie dobrze jest kiedy sa dwie te same energie bo nie ma przeciwwagi, szybko zatona lub poprostu nie ma w tym duchowego wzrostu tylko konsumpcja, potdrawiam, tez lubie posluchac innego punktu widzenia na ten temat...