Proszę Cię Kyriosie nasz o Dary Owoce i Charyzmaty Ducha dla wsxystkich Pasterzy, Kapłanów czyli Twoich przedstawicieli, ambasadorów szczęść Boże i Bóg zapłać abp Grzegorzu za kolejne Słowo z Mocą
Piękne Rekolekcje. Pozostaje tylko pytanie : czy Słowo Boże, które usłyszeli kapłani , zachowają je w swoich sercach czy jak zawsze odbiją w stronę wiernych. Tak bardzo pragnąłbym posiadać wiedzę Arcybiskupa Rysia i jego umiejętność czytania Ewangelii.
Owcy też można by zrobić z tego kazanie, ale dobry pasterz daje jej fory pozwalając jej najpierw rozglądać się wokół, kogo wytropić jako kogoś niedoskonałego. Myślenie, że pasterz dany jest na ofiarę jej - że nim się żywi, jest dla niej trudniejsze, niż konsumowanie pasterza. Bo to drugie robi ochoczo i zupełnie bezmyślnie. Dopiero jak wyrządza krzywdę słowem, czy czynem, jest w stanie się połapać, że z tej ofiary chętnie korzysta. Uruchamia prawo adekwatne do swojego stanu - nieświętości. Ale potencjał w pojmowaniu, to jeszcze nie uczynki. Ta postawa - niech pasterz mi pokaże jak się wchodzi do pieca baby Jagi, a najlepiej wszyscy mieniący się pasterzami, chętnie ich puszczę przodem i będę podziwiać do końca mojego życia ich ofiarność dla mnie, jak i ofiarę Jezusa, potrafi zalewać krew - jak długo te wilki zamierzają udawać barany. Całej ofiarności może się wówczas pasterzowi odechcieć.
Najbardziej smutne jest to kiedy , pasterz staje się najemnikiem. Zastanawiam się co musi się zadziać , że do takiego czegoś może dojść. Ciśnie mi się na myśl, że nigdy pasterzem mógł nie być.
Nic. Wszyscy takiego najemnika w sobie mamy - szukamy wynagrodzeń w tym, co dostaliśmy darmo. I dopiero ze Słowami Jezusa oświetlającymi drogę zaczynami stawiać sobie właściwe priorytety. Demaskują nas napotykane okoliczności. Mamy w sobie takiego najemnika, który kieruje się tylko uciekaniem przed zagrożeniem życia, czyniąc z tego sens swego istnienia. I zwiewającego do końca swojego życia, jak zaszczute zwierzę, gdyby nie uwierzył, że jest w tym widzialny i oceniany przez samego Boga. Tak jak było z Piotrem, który miał przykazane być owocnym dla owiec/karmić sobą, a w niebezpieczeństwie tylko się tych owiec bał. Uciekł trzy razy w kłamstwo. Nie zatrzymałby się nigdy, gdyby nie ujrzał w swoim życiu słów Jezusa. Nie pożałował i nie zawstydził.
Mogłabym dużo napisać i byłaby to bardzo gorzka opowieść, dlatego tego nie zrobię. W tym fragmencie Biblii jest wszystko, co się wydarzyło... A mimo to nie potrafię Was nienawidzić, choć bardzo chcielibyście nienawiść we mnie zobaczyć (i wszelkie inne Wasze ułomności). Płaczę nad Wami, bo przecież wszyscy jesteśmy Jezusowi, On tak samo kocha Ciebie i mnie. Zatem i ja tak robię, to oczywiste. Moje ciało, moja dusza jest Jego świątynią, a nie Waszą dmuchaną lalką, którą można wykorzystać, zbrukać, rzucić w kąt, a potem "nawracać" z uporem godnym lepszej sprawy. Chcę, aby mój Kościół był piękny, czysty i ludzki, bo Jezus oddał w mękach życie ustanawiając Go. Arcybiskupie, proszę wybacz! Ty rozumiesz, Ty chcesz rozumieć, Twoja dusza czyta moją! I za to z serca Ci dziękuję! ❤️🫂🤲🏻🌞🍂 P.S. Nie boję się niczego, prócz utraty Jego Prawdziwego ✝️ Błogosławionego dnia Wszystkim 🌞
Nasz Pasterzu- " oby Wom Pon Jezus błogosławił i na długie lata nom ostawił"
Niech zstąpi Duch Święty z nowym namaszczeniem, a Pan potwierdza Wasze głoszenie swoimi znakami i cudami. Chwała Panu za Kapłanów!
Proszę Cię Kyriosie nasz o Dary Owoce i Charyzmaty Ducha dla wsxystkich Pasterzy, Kapłanów czyli Twoich przedstawicieli, ambasadorów szczęść Boże i Bóg zapłać abp Grzegorzu za kolejne Słowo z Mocą
Sczęść Boże wszystkim kapłanom. Dobrze ,że jesteście. Niech Duch wasz nie gaśnie . Amen
Dziękuję Ks Arcybiskupowi i wszystkim wspaniałym Pasterzom, których na swojej drodze spotkałam/ spotykam💖💖😇
Bóg zapłać 🍁🌷
Bóg zapłać i szczęść Boże 🙏❤️😇
Bog zaplac
Amen!!!!!
Amen 🕊️
Amen...Amen..
❤️🔥🔥🔥🕯️🔥🔥🔥❤️ 😇🌹👏🌅🌖 DZIĘKUJĘ SERDECZNIE . AMEN . ❤️🔥❤️
Brawo 👏 👏
Piękne Rekolekcje. Pozostaje tylko pytanie : czy Słowo Boże, które usłyszeli kapłani , zachowają je w swoich sercach czy jak zawsze odbiją w stronę wiernych. Tak bardzo pragnąłbym posiadać wiedzę Arcybiskupa Rysia i jego umiejętność czytania Ewangelii.
Owcy też można by zrobić z tego kazanie, ale dobry pasterz daje jej fory pozwalając jej najpierw rozglądać się wokół, kogo wytropić jako kogoś niedoskonałego. Myślenie, że pasterz dany jest na ofiarę jej - że nim się żywi, jest dla niej trudniejsze, niż konsumowanie pasterza. Bo to drugie robi ochoczo i zupełnie bezmyślnie. Dopiero jak wyrządza krzywdę słowem, czy czynem, jest w stanie się połapać, że z tej ofiary chętnie korzysta. Uruchamia prawo adekwatne do swojego stanu - nieświętości. Ale potencjał w pojmowaniu, to jeszcze nie uczynki. Ta postawa - niech pasterz mi pokaże jak się wchodzi do pieca baby Jagi, a najlepiej wszyscy mieniący się pasterzami, chętnie ich puszczę przodem i będę podziwiać do końca mojego życia ich ofiarność dla mnie, jak i ofiarę Jezusa, potrafi zalewać krew - jak długo te wilki zamierzają udawać barany. Całej ofiarności może się wówczas pasterzowi odechcieć.
Najbardziej smutne jest to kiedy , pasterz staje się najemnikiem. Zastanawiam się co musi się zadziać , że do takiego czegoś może dojść. Ciśnie mi się na myśl, że nigdy pasterzem mógł nie być.
Nic. Wszyscy takiego najemnika w sobie mamy - szukamy wynagrodzeń w tym, co dostaliśmy darmo. I dopiero ze Słowami Jezusa oświetlającymi drogę zaczynami stawiać sobie właściwe priorytety. Demaskują nas napotykane okoliczności. Mamy w sobie takiego najemnika, który kieruje się tylko uciekaniem przed zagrożeniem życia, czyniąc z tego sens swego istnienia. I zwiewającego do końca swojego życia, jak zaszczute zwierzę, gdyby nie uwierzył, że jest w tym widzialny i oceniany przez samego Boga. Tak jak było z Piotrem, który miał przykazane być owocnym dla owiec/karmić sobą, a w niebezpieczeństwie tylko się tych owiec bał. Uciekł trzy razy w kłamstwo. Nie zatrzymałby się nigdy, gdyby nie ujrzał w swoim życiu słów Jezusa. Nie pożałował i nie zawstydził.
Omadlamy abp Rysia na św Różańcu
Ps.
Mają oczy/uszy...
ruclips.net/video/4Chpyed6b64/видео.html
Mogłabym dużo napisać i byłaby to bardzo gorzka opowieść, dlatego tego nie zrobię. W tym fragmencie Biblii jest wszystko, co się wydarzyło... A mimo to nie potrafię Was nienawidzić, choć bardzo chcielibyście nienawiść we mnie zobaczyć (i wszelkie inne Wasze ułomności). Płaczę nad Wami, bo przecież wszyscy jesteśmy Jezusowi, On tak samo kocha Ciebie i mnie. Zatem i ja tak robię, to oczywiste. Moje ciało, moja dusza jest Jego świątynią, a nie Waszą dmuchaną lalką, którą można wykorzystać, zbrukać, rzucić w kąt, a potem "nawracać" z uporem godnym lepszej sprawy. Chcę, aby mój Kościół był piękny, czysty i ludzki, bo Jezus oddał w mękach życie ustanawiając Go.
Arcybiskupie, proszę wybacz! Ty rozumiesz, Ty chcesz rozumieć, Twoja dusza czyta moją! I za to z serca Ci dziękuję! ❤️🫂🤲🏻🌞🍂 P.S. Nie boję się niczego, prócz utraty Jego Prawdziwego ✝️ Błogosławionego dnia Wszystkim 🌞