MYSZY & LUDZIE - Myszka Miki (Jaromír Nohavica - Mikymauz)

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 16 окт 2024

Комментарии • 16

  • @kamiljakubiec472
    @kamiljakubiec472 4 месяца назад +1

    Mocne . Dałeś rade

  • @mirosawszczepanski6818
    @mirosawszczepanski6818 2 месяца назад +1

    Ależ to jest mocne. Świetna interpretacja i poruszające przekazanie tego wspaniale przetłumaczonego tekstu. Wielkie dzięki!

  • @tomaszfuntowicz7555
    @tomaszfuntowicz7555 5 лет назад +4

    Opętało mnie to wykonanie. Płazior zdecydowanie stuprocentowo wykonał zadanie... Mega wykon. W zestawieniu z pozostałymi utworami które robicie w projekcie- zdecydowanie ożywczy, ożywiający, poruszający, zwracający uwagę. Nie mogę się odpętać.

  • @asiajarocka
    @asiajarocka 4 года назад +3

    Niesamowity przekład i przepiękne wykonanie wokalne ♥super przekazane uczucia

    • @tomdesopot
      @tomdesopot  4 года назад +1

      Dziękuję jako autor przekładu i w imieniu wykonawców. :)

  • @adammacko1186
    @adammacko1186 4 года назад +4

    Ja pierdolę! Trzeba być wielkim poetą, by tak przetłumaczyć ten tekst.

    • @tomdesopot
      @tomdesopot  4 года назад +1

      Hmm... Podziękowałbym, ale boję się, że to sarkazm... :-)

    • @adammacko1186
      @adammacko1186 4 года назад

      @@tomdesopot W żadnym wypadku.

    • @tomdesopot
      @tomdesopot  4 года назад

      @@adammacko1186 W takim razie dziękuję, jako autor tego przekładu. :) Słyszałem już krytyczne opinie na jego temat (m.in. ze strony bardziej ode mnie doświadczonego w tej dziedzinie autora konkurencyjnego tłumaczenia), więc ostrożnie podchodzę do pochwał.

  • @tomdesopot
    @tomdesopot  5 лет назад +6

    MYSZKA MIKI
    Rano, gdy budzi mnie mrok, sięgam do swoich tętnic
    czy puls w nadgarstku bije, czy miałem jeszcze szczęście
    czy też już po mnie, a wokół mam trumienną pościel
    i rano w rano ciągłe przebudzenia do nicości
    Nie ma co, nie ma jak, ni po co, ani z kim
    nie ma gdzie, nie ma o czym, każdy sam w sobie tkwi
    chudy Don Kichot siodła swojego Rosynanta
    a Bóg to ślepy pilot siedzący za wolantem
    Telefon włączam znów - ten cudzych uczuć zwiastun
    by złe wieści wpuścić; jak gliny zjawią się o brzasku
    wpół przebudzony, wpół jeszcze noc nade mną wisi
    zaśmiałbym się, ale mam uśmiech Myszki Miki
    ranki usuńmy
    Chicka Coreę ktoś życzliwy puszcza w radiu
    jak w mauzoleum jakimś jest wesoło mi doprawdy
    do mumii jest kolejka, mam wory pod oczami
    różowy przedświt już mnie nie wzruszy za nic
    Wciąż opowiadasz o tym, co byśmy zrobić mieli
    lecz z wolna stygną kształty naszych dwojga ciał w pościeli
    dziś już się kryje w cieniu, za czyją to przewiną
    siekierą przeciął drwal, co między nami było
    Już łóżka rozdzielone na dwa suwerenne kraje
    granicznym drutem teraz wzór z tapety się wydaje
    nie przyjdzie sen, bo sen to omdlenie jest rozkoszne
    złość pusta we mnie tylko została po miłości
    druty usuńmy
    Przeklinam tę godzinę, tę minutę, tę sekundę
    gdy rzeczy nie są czarne, ale białe nie są również
    gdy mija mrok, ale nadal przecież światła nie ma
    czuwanie boli bez błogiego znieczulenia
    Wściekle w podbrzuszu kłuje i tępym bólem tętni
    spać tylko, nie budzić się, bo myśleć nie mam chęci
    oparty o kolana słucham twojego szlochu
    na życie już za późno, na śmierć za wcześnie trochę
    Co było jeszcze wczoraj, jakby nie miało miejsca
    kawa wypita i już nie ma w kuchni grama więcej
    a czego nie chcesz, by się stało, to się stanie właśnie
    na ziemię pada zawsze nie tą stroną kromka z masłem
    masło usuńmy
    Mówisz mi o nadziei, splątane słowa lecą
    szpiegowskie satelity, krążące nad planetą
    piżamę z siebie zdjąć, to dałbym jeszcze radę
    dwadzieścia lat mówiłem, dziś już mi się nie chce gadać
    Z plakatu w ubikacji patrzy spasione prosię
    macha, gdy woda wirem znów ze sobą coś unosi
    wszystko już powiedziane i zabrane w dół do ścieku
    zostaje mi tu tylko chwil parę dla oddechu
    Chwytam się za nadgarstek, na dworze jest już rano
    Sygnały dnia zegary na dzień dobry wydzwaniają
    wpół przebudzony, wpół jeszcze noc nade mną wisi
    zaśmiałbym się, ale mam uśmiech Myszki Miki
    miłość usuńmy
    Rano, gdy budzi mnie mrok, chwytam się za nadgarstek
    czy puls w nim jeszcze bije, czy los mi znów dał szansę
    czy też już po mnie, a wokół mam trumienną pościel
    i rano w rano ciągłe przebudzenia do nicości

  • @crenca32
    @crenca32 5 лет назад +1

    Znam na pamięć "Świat Nohavicy". Nie ukrywam, że to trochę utrudnia, ale ta interpretacja jest poruszająca i piękna.
    Piotra też kiedyś znałam. Dawno temu w Piechowicach 😊

    • @tomdesopot
      @tomdesopot  5 лет назад

      Nie było nam łatwo zmierzyć się z wykonaniem Mirka Czyżykiewicza, to jeden z mocniejszych punktów "Świata wg. Nohavicy" - od początku więc założyliśmy, że musi to brzmieć zupełnie inaczej. Ale też zależało nam, by pokazać ludziom nowe tłumaczenie tekstu. Płazior zaś chyba odnalazł sporo z własnych doświadczeń w tej piosence, dlatego brzmi w niej prawdziwie.

  • @bluefox699
    @bluefox699 5 лет назад

    Brawo Panie Płaza ... ciarki po ciele grzesznym ...eh ...