Opętało mnie to wykonanie. Płazior zdecydowanie stuprocentowo wykonał zadanie... Mega wykon. W zestawieniu z pozostałymi utworami które robicie w projekcie- zdecydowanie ożywczy, ożywiający, poruszający, zwracający uwagę. Nie mogę się odpętać.
@@adammacko1186 W takim razie dziękuję, jako autor tego przekładu. :) Słyszałem już krytyczne opinie na jego temat (m.in. ze strony bardziej ode mnie doświadczonego w tej dziedzinie autora konkurencyjnego tłumaczenia), więc ostrożnie podchodzę do pochwał.
MYSZKA MIKI Rano, gdy budzi mnie mrok, sięgam do swoich tętnic czy puls w nadgarstku bije, czy miałem jeszcze szczęście czy też już po mnie, a wokół mam trumienną pościel i rano w rano ciągłe przebudzenia do nicości Nie ma co, nie ma jak, ni po co, ani z kim nie ma gdzie, nie ma o czym, każdy sam w sobie tkwi chudy Don Kichot siodła swojego Rosynanta a Bóg to ślepy pilot siedzący za wolantem Telefon włączam znów - ten cudzych uczuć zwiastun by złe wieści wpuścić; jak gliny zjawią się o brzasku wpół przebudzony, wpół jeszcze noc nade mną wisi zaśmiałbym się, ale mam uśmiech Myszki Miki ranki usuńmy Chicka Coreę ktoś życzliwy puszcza w radiu jak w mauzoleum jakimś jest wesoło mi doprawdy do mumii jest kolejka, mam wory pod oczami różowy przedświt już mnie nie wzruszy za nic Wciąż opowiadasz o tym, co byśmy zrobić mieli lecz z wolna stygną kształty naszych dwojga ciał w pościeli dziś już się kryje w cieniu, za czyją to przewiną siekierą przeciął drwal, co między nami było Już łóżka rozdzielone na dwa suwerenne kraje granicznym drutem teraz wzór z tapety się wydaje nie przyjdzie sen, bo sen to omdlenie jest rozkoszne złość pusta we mnie tylko została po miłości druty usuńmy Przeklinam tę godzinę, tę minutę, tę sekundę gdy rzeczy nie są czarne, ale białe nie są również gdy mija mrok, ale nadal przecież światła nie ma czuwanie boli bez błogiego znieczulenia Wściekle w podbrzuszu kłuje i tępym bólem tętni spać tylko, nie budzić się, bo myśleć nie mam chęci oparty o kolana słucham twojego szlochu na życie już za późno, na śmierć za wcześnie trochę Co było jeszcze wczoraj, jakby nie miało miejsca kawa wypita i już nie ma w kuchni grama więcej a czego nie chcesz, by się stało, to się stanie właśnie na ziemię pada zawsze nie tą stroną kromka z masłem masło usuńmy Mówisz mi o nadziei, splątane słowa lecą szpiegowskie satelity, krążące nad planetą piżamę z siebie zdjąć, to dałbym jeszcze radę dwadzieścia lat mówiłem, dziś już mi się nie chce gadać Z plakatu w ubikacji patrzy spasione prosię macha, gdy woda wirem znów ze sobą coś unosi wszystko już powiedziane i zabrane w dół do ścieku zostaje mi tu tylko chwil parę dla oddechu Chwytam się za nadgarstek, na dworze jest już rano Sygnały dnia zegary na dzień dobry wydzwaniają wpół przebudzony, wpół jeszcze noc nade mną wisi zaśmiałbym się, ale mam uśmiech Myszki Miki miłość usuńmy Rano, gdy budzi mnie mrok, chwytam się za nadgarstek czy puls w nim jeszcze bije, czy los mi znów dał szansę czy też już po mnie, a wokół mam trumienną pościel i rano w rano ciągłe przebudzenia do nicości
Znam na pamięć "Świat Nohavicy". Nie ukrywam, że to trochę utrudnia, ale ta interpretacja jest poruszająca i piękna. Piotra też kiedyś znałam. Dawno temu w Piechowicach 😊
Nie było nam łatwo zmierzyć się z wykonaniem Mirka Czyżykiewicza, to jeden z mocniejszych punktów "Świata wg. Nohavicy" - od początku więc założyliśmy, że musi to brzmieć zupełnie inaczej. Ale też zależało nam, by pokazać ludziom nowe tłumaczenie tekstu. Płazior zaś chyba odnalazł sporo z własnych doświadczeń w tej piosence, dlatego brzmi w niej prawdziwie.
Mocne . Dałeś rade
Ależ to jest mocne. Świetna interpretacja i poruszające przekazanie tego wspaniale przetłumaczonego tekstu. Wielkie dzięki!
Opętało mnie to wykonanie. Płazior zdecydowanie stuprocentowo wykonał zadanie... Mega wykon. W zestawieniu z pozostałymi utworami które robicie w projekcie- zdecydowanie ożywczy, ożywiający, poruszający, zwracający uwagę. Nie mogę się odpętać.
Niesamowity przekład i przepiękne wykonanie wokalne ♥super przekazane uczucia
Dziękuję jako autor przekładu i w imieniu wykonawców. :)
Ja pierdolę! Trzeba być wielkim poetą, by tak przetłumaczyć ten tekst.
Hmm... Podziękowałbym, ale boję się, że to sarkazm... :-)
@@tomdesopot W żadnym wypadku.
@@adammacko1186 W takim razie dziękuję, jako autor tego przekładu. :) Słyszałem już krytyczne opinie na jego temat (m.in. ze strony bardziej ode mnie doświadczonego w tej dziedzinie autora konkurencyjnego tłumaczenia), więc ostrożnie podchodzę do pochwał.
MYSZKA MIKI
Rano, gdy budzi mnie mrok, sięgam do swoich tętnic
czy puls w nadgarstku bije, czy miałem jeszcze szczęście
czy też już po mnie, a wokół mam trumienną pościel
i rano w rano ciągłe przebudzenia do nicości
Nie ma co, nie ma jak, ni po co, ani z kim
nie ma gdzie, nie ma o czym, każdy sam w sobie tkwi
chudy Don Kichot siodła swojego Rosynanta
a Bóg to ślepy pilot siedzący za wolantem
Telefon włączam znów - ten cudzych uczuć zwiastun
by złe wieści wpuścić; jak gliny zjawią się o brzasku
wpół przebudzony, wpół jeszcze noc nade mną wisi
zaśmiałbym się, ale mam uśmiech Myszki Miki
ranki usuńmy
Chicka Coreę ktoś życzliwy puszcza w radiu
jak w mauzoleum jakimś jest wesoło mi doprawdy
do mumii jest kolejka, mam wory pod oczami
różowy przedświt już mnie nie wzruszy za nic
Wciąż opowiadasz o tym, co byśmy zrobić mieli
lecz z wolna stygną kształty naszych dwojga ciał w pościeli
dziś już się kryje w cieniu, za czyją to przewiną
siekierą przeciął drwal, co między nami było
Już łóżka rozdzielone na dwa suwerenne kraje
granicznym drutem teraz wzór z tapety się wydaje
nie przyjdzie sen, bo sen to omdlenie jest rozkoszne
złość pusta we mnie tylko została po miłości
druty usuńmy
Przeklinam tę godzinę, tę minutę, tę sekundę
gdy rzeczy nie są czarne, ale białe nie są również
gdy mija mrok, ale nadal przecież światła nie ma
czuwanie boli bez błogiego znieczulenia
Wściekle w podbrzuszu kłuje i tępym bólem tętni
spać tylko, nie budzić się, bo myśleć nie mam chęci
oparty o kolana słucham twojego szlochu
na życie już za późno, na śmierć za wcześnie trochę
Co było jeszcze wczoraj, jakby nie miało miejsca
kawa wypita i już nie ma w kuchni grama więcej
a czego nie chcesz, by się stało, to się stanie właśnie
na ziemię pada zawsze nie tą stroną kromka z masłem
masło usuńmy
Mówisz mi o nadziei, splątane słowa lecą
szpiegowskie satelity, krążące nad planetą
piżamę z siebie zdjąć, to dałbym jeszcze radę
dwadzieścia lat mówiłem, dziś już mi się nie chce gadać
Z plakatu w ubikacji patrzy spasione prosię
macha, gdy woda wirem znów ze sobą coś unosi
wszystko już powiedziane i zabrane w dół do ścieku
zostaje mi tu tylko chwil parę dla oddechu
Chwytam się za nadgarstek, na dworze jest już rano
Sygnały dnia zegary na dzień dobry wydzwaniają
wpół przebudzony, wpół jeszcze noc nade mną wisi
zaśmiałbym się, ale mam uśmiech Myszki Miki
miłość usuńmy
Rano, gdy budzi mnie mrok, chwytam się za nadgarstek
czy puls w nim jeszcze bije, czy los mi znów dał szansę
czy też już po mnie, a wokół mam trumienną pościel
i rano w rano ciągłe przebudzenia do nicości
Piękne!
@@arkadiuszdrews8993 Dzięki!
Děkuji :)
Znam na pamięć "Świat Nohavicy". Nie ukrywam, że to trochę utrudnia, ale ta interpretacja jest poruszająca i piękna.
Piotra też kiedyś znałam. Dawno temu w Piechowicach 😊
Nie było nam łatwo zmierzyć się z wykonaniem Mirka Czyżykiewicza, to jeden z mocniejszych punktów "Świata wg. Nohavicy" - od początku więc założyliśmy, że musi to brzmieć zupełnie inaczej. Ale też zależało nam, by pokazać ludziom nowe tłumaczenie tekstu. Płazior zaś chyba odnalazł sporo z własnych doświadczeń w tej piosence, dlatego brzmi w niej prawdziwie.
Brawo Panie Płaza ... ciarki po ciele grzesznym ...eh ...