bo pierwszy rok - zdaniem starosty - upłynie na poznawaniu powiatu przez radnych skupionych w jednej jednak komisji. Zatem "kupą moss panowie" i panie pod komendą radnej/starosty spotykamy sie dla zwiedzania jednostek potem komisja niepotrzebna bo wystarczą spotkania na sesjach
Jakaś beznadzieja, wszyscy radni w jednej komisji. Cos takiego dotąd w praktyce samorządowej chyba nie wymyślono
bo pierwszy rok - zdaniem starosty - upłynie na poznawaniu powiatu przez radnych skupionych w jednej jednak komisji. Zatem "kupą moss panowie" i panie pod komendą radnej/starosty spotykamy sie dla zwiedzania jednostek potem komisja niepotrzebna bo wystarczą spotkania na sesjach
Imponujący dorobek tego spotkania: Dreptanie w miejscu