Tatry - Wyżni Kostur i Niżni Kostur ze Szpiglasowego Wierchu zimą
HTML-код
- Опубликовано: 8 ноя 2024
- Film z wejścia na Wyżni Kostur oraz Niżni Kostur (Liptowskie Kostury) granią ze Szpiglasowego Wierchu, znajdujące się w grani głównej Tatr Wysokich. Szczyty te należą także do Liptowskich Murów.
Celem tej wyprawy miała być Gładka Przełęcz. Droga zajmowała mi jednak więcej czasu niż myślałem (Tatry zimą to jednak nie taka prosta sprawa, zwłaszcza przy braku doświadczenia w takich warunkach jak w moim przypadku), więc mniej więcej w połowie drogi postanowiłem zawrócić, gdyż nie chciałem, żeby zastała mnie noc na tej grani, stąd w filmie tylko jedna część Liptowskich Murów. Duży wpływ na tę decyzję miał fakt, że nie wiedziałem co może mnie czekać na odcinku między Małą Kotelnicą a Wielką Kotelnicą. Dalszą drogę już znałem, gdyż tydzień wcześniej próbowałem pokonać tę trasę od drugiej strony :). Powrót na Szpiglasowy Wierch poszedł mi już dużo sprawniej i zameldowałem się na nim równo o zachodzie słońca (zdjęcie na końcu filmu, zrobione kawałek przed Szpiglasowym Wierchem). Zejście do Morskiego Oka odbywało się już w zapadających ciemnościach.
Na pewno tam jeszcze wrócę, chociaż nie wiem czy w zimowych warunkach.
Film super 😀 masz może gdzieś mniej więcej przebieg tej drogi i jesteś w stanie się podzielić, chodzi mi głównie jak schodziłes do D5SP
Nie schodziłem do D5S, wracałem tą samą drogą na Szpiglasowy i potem do Morskiego Oka. Od Szpiglasowego w kierunku Kosturów to już mniej więcej granią. Jedynie jakieś 200m od Szpiglasowago obchodziłem fragment grani dołem (widoczne jest ten cały fragment na filmie), nie byłem pewny czy w tym miejscu powinno się iść granią. Ale obejście też nie było jakieś super.
Z Niżnego Kostura jest zejście albo grzbietem na wprost w stronę Czarnego Stawu Polskiego, albo zejść granią w stronę Kotelnicy (czyli dalej w kierunku Gładkiej Przełęczy) do Czarnej Ławki i z niej zejść do Czarnego Stawu Polskiego omijając grzbiet Kostura. Ten drugi wariant dłuższy, ale wygodniejszy - miękko się schodzi w dość głębokim śniegu, który tam przeważnie jest. Trzeba tylko uważać na jego ilość, bo może wyjechać.
Cześć. Ponad 4h, z tym że w jedną stronę ponad 3h (nieznajomość trasy + sporo kombinowania), a z powrotem niecałą godzinę (ale też się spieszyłem, bo zachód słońca mnie gonił). W obie strony trudności są właściwie takie same, o ile idzie się tak jak latem, czyli omija sporą część grani. W stronę Kosturów jest o tyle łatwiej, że się idzie w dół.
@@Bejker82 Rysunków nie mam, ale ja szedłem po prostu od czoła Kostura - czyli schodząc z niebieskiego na żółty (letni) szlak na Przełęcz Szpiglasową, odbijesz na wysokości Czarnego Stawu lekko w prawo schodząc jakby z ze szlaku i idąc wprost na grzbiet Kostura. To nie jest jeszcze grań, tylko stromy grzbiet, bezpieczniejszy lawinowo niż zbocza, czy też kotlinka poniżej Czarnej Ławki, Momentami trzeba już sobie pomagać czekanem. I wychodzisz centralnie na szczyt Niżnego Kostura. I potem granią prosto na Szpiglas.
@@Bejker82 Ze schroniska wychodziłem ok 9:15, a na Szpiglasowym byłem o 10:55. Ale dużo zależy od warunków (a te się mogą zmieniać z dnia na dzień o tej porze roku) i Twojej kondycji. Myślę, że na ten odcinek spokojnie można sobie zarezerwować 3h.