Jadłam kilka takich mniejszych racji, z bezogniowym podgrzewaniem posiłków i powiem Wam, ze zarówno bigos jak i męsko w sosie z ziemniakami były sztosem. Konserwy super, te owocki liofilizowane pycha 😊
Polskie racje żywnościowe to akurat jedna z nielicznych rzeczy, które się MON udały. Są całkiem niezłe. Od tych 24 godzinnych duże lepsze są jednoposiłkowe SR - lepsze dania, większa porcja i podgrzewacz bezpłomieniowy. Na biwak bym ich nie zabrał (chyba że w ostateczności), ale są moim zdaniem idealne do zestawu ewakuacyjnego lub jako twardy zapas.
Lubię nasze racje wojskowe, ale od 24 godzinnych, preferuję małe SRki jednoposiłkowe. Są bardziej kompaktowe, lepiej upakowane, posiłki są większe, bardziej zróżnicowane, a podgrzewacze są bezpłomieniowe. Polecam przetestować trzy małe SRki w tej samej konwencji. Myślę, że odczucia i poziom najedzenia będą nieporównywalnie lepsze 😊
Nie można się najeść zawsze żołnież musi być niedojedzony. Tu też jest kwestia postrzelenia, więc nie można być nażartym i się toczyć. To wszystko chemia, ale żeby przeżyć to się zjada. Wolę to niż korę czy liście ))). Dzieciaki u mnie teraz próbowały i powiedziały że oki. Najlepsze to te suchary, nie do pogryzienia ))
@@redelek2 No nie darmo zwane panzerwaflami :) Nie sa takie złe. To ze takie twarde to chyba chodzi o upakowanie energii w jak najmniejszej przestrzeni....
Właśnie powinieneś robić więcej takich materiałów, i myślę że to przyciągnie też więszką oglądalność. Wiem że biwak dla Ciebie jest czymś co powinno być bezpieczne, wygodne i przyjemne aczkolwiek takie filmy gdzie ograniczasz się do sprzętu/żywności celem przetestowania/sprawdzenia się, są najciekawsze. Zdrówka
Fajny unboxing. Będąc 16 lat w armii i korzystając z tych racjii nie przeanalizowałem ich tak wnikliwie jak Ty. Fakt, może i generują dużo odpadów, ale w czasie działań raczej nikt tym się nie przejmuje, fakt , suchary są twarde, ale jak jesteś 3 dni na dwóch eskach to suchary smakują wyśmienicie, nawet ten cukierek kawowy jest pyszny... proszę zatem o analizę tej racji gdy Sue jest naprawdę głodnym a w pobliżu nie ma drogi i auta by pojechać do domu. Pozdrawiam.
Jako marynarz mogę podpowiedzieć jedno: sucharów, jak sama ich nazwa wskazuje, nie je się na sucho. Trzeba je zawsze zmoczyć. W dawnej flocie (żaglowce, 17-18 wiek) - w drogę zabierano solone mięcho, suchary i wino. Suchary kruszyło się do wina (lub wody z octem) i jadło tak otrzymaną papkę. Suchary to były placki z wody i mąki, pieczone parę razy do kompletnej suchości.
W WP wydawane sa równolegle 2 rodzaje racji. Zaprezentowana przeaz Ciebie 24h SRG, oraz SR, mniejsza stanowiaca jeden oddzielny posilek. Wydawana w ilości 3 szt. na dobę "walki". Osobiście wolę to drugie rozwiązanie. Mimo ze nie jest duzo lżejsza, ale łatwiej idzie rozłozyć ten ciężar w ekwipunku, do tego jestem w stanie skompresować wygenerowane smieci. Głównie ze względu na to, że w SR danie główne jest zapakowane w aluminiowe korytko, ale też niema tam tych wszystkich kubków i innych niepotrzebnych zapychaczy. Poza tym z doswiadczenia wiem ze jak jest robota, to często niema czasu zjeść i często wystarczaly mi 2 szt na dobę 😉. A co do wspomnianych przez Ciebie racji innych państw, to jesli o wagę chodzi, to polecam amerykańskie MRE ale arktyczne (pakowane w bialej folii). Zawiera głownie LIOFY. Tyle ze pewnie ciężko dostępne . Smaczne są również kanadyjskie i brytyjskie. Łotewskie i serbskie są podobne do naszych, jeśli chodzi o walory smakowe . Niemiecka taka sobie, francuzka faktycznie smaczna i bogata /różnorodna. Duńskie też niczego sobie. Ale tak czy inaczej, zawsze trzeba pamiętać, że interesem armii, jakiej kolwiek armii, nie jest to zeby żołnierz wykwintnie zjadł w polu. Tylko zeby mu wmiarę tanio zapchać kichę 😜
JAkbym miał targać takie koryto do lasu to miałbym już 20 kg nadwagi i odciski na d...,bo nie miałbym czasu robić co innego niż żreć . Mam autonomię tygodniową na 800 gramach płatków jęczmiennych ,20 kostkach rosołowych 20 zupkach w proszku i puszce fasoli .Kawa ,herbata ,czekolada zimą ,ciastka jakieś latem ,grzyb,owoc z krzaka ,dzikie jabłka.Na tym bez głodu lecę przez tydzień w lasach na azymut z namiotem . Smacznego .
Bardzo dobra opcja na wędrówki, trzeba się jednak przekonać do pożywienia w niej zawartego. 7 dni marszu na tym przetrwałem. Niestety jest to dość ciężka sprawa i trzeba dźwigać. Warto na wyprawie kilkudniowej, rozbić sobie na mniejsze pakunki z wyłączeniem elementów do podgrzewania. Fajnie, że pojawił się taki odcinek. Pozdrawiam!
Wygląda smakowicie. Widziałem recenzje różnych racji i ta źle nie wygląda. To co mnie zastanawia to to czy są różne rodzaje. Jeść codziennie to samo to może być niezbyt ciekawe. Recenzja świetna. Gratuluję pomysłowości i całego kanału. Oczywiście leci subik i łapka.
Tak dla wyjaśnienia budowy puszki konserwowej, WSZYSTKIE metalowe puszki na żywność są wewnątrz lakierowane. Są to specjalne lakiery np. na bazie żywic epoksydowo - fenolowych, utwardzanych w ponad 200°C, kontrolowany czy nie powoduje migracji bisfenoli, formaldehydu, metali ciężkich. Taki lakier to nie jest nic złego i póki go nie prażysz w ogniu, to nic nie grozi. Wierzcie mi, nie chcielibyście jeść konserw z puszek niepowlekanych
Do wagi prowiantu zalicza się prowiant. Bierzesz dwie takie paczki na dwa dni i masz sześć kubków, dwie kuchenki (dość umowne, bo jak było widać wodę gotują kiepsko) i masę sztućców. Czyli generalnie nieprzydatne śmieci, które później trzeba tachać na plecach i wynosić z lasu.
@@GrafRamolo Po pierwsze kuchenka nie jest niezbędna, bo służy głównie do gotowania wody. Wszystko to da się zjeść na zimno. Ale nawet licząc z kuchenką - mój palnik z kartuszem i garnkiem waży poniżej 500g, nóż i łyżka poniżej 100g. A bez zbędnego kombinowania z produktów dostępnych w sklepach jestem w stanie złożyć rację o podobnej kaloryce ważącą półtora kilo, a jak się trochę pogimnastykuję, to kilogram. Więc tak czy inaczej będzie lżej, a z każdym kolejnym dniem przepaść będzie rosła. No i tyle z mojej strony.
@@klosiu1tylko że wojskowa racja żywnościowa musi zawierać te jak to nazwałeś "niepotrzebne śmieci" ponieważ dzięki temu może zostać skonsumowana w każdych warunkach i przez każdego np żołnierze którzy się ewakuowali porzucając sprzęt pomoc humanitarna dla ludności cywilnej którzy na wskutek nagłych wydarzeń nie zdążyli zabrać niczego ze sobą. Nikt nie będzie im łatwił każdemu z osobna kubeczków sztućców i gotował. Podjeżdża auto rozdaje paczki i do widzenia
Fasola po Bretońsku też jest całkiem ok. Jest jeszcze jeden wariant racji żywnościowych, z chemicznym "bezpłomieniowym" podgrzewaczem. co moim skromnym zdaniem jest wygodniejszą opcją. No i oczywiście nieśmiertelne pancerwafle :D
Chemiczny podgrzewacz jest chyba we wszystkich nowych racjach obiadowych🤔🤔 Bardzo dobry jest bigos z tych konserw. Fasolka też spoko i jeszcze gulasz węgierski. Nic innego bym nie zamawiał.
Spoko film. Racje żywnościowe są bardzo ciekawą opcją kiedy zależy nam na czasie, praktycznie wszystko w jednym miejscu i idzie sobie tym pojeść. A kawa rozpyłowa to pozostałości zmiecione z maszyn produkcyjnych oraz podłogi w fabryce kawy po zakończonej zmianie roboczej. Żartuje oczywiście 😋🤣🤣
Taką wypasioną rację to żołnierz otrzymuje średnio raz w roku. Wiem z doświadczenia gdyż jestem z branży. Norma to dwie puchu na zimno, chleba w opór, wafelek, 1,5l wody i naprzód. Pozdro dla wtajemniczonych
Ale głupoty, my otrzymujemy te racje zawsze kiedy się należą, więc nawet ich nie używamy bo wolimy sobie wziąć swoje jedzenie. Ale racje muszą być wydane więc nam wydają
Hamak sztosss, pierwszy raz widze, ale co przespalem na tradycyjnym to wydaje się być niebo a ziemia. Co do racji na szkoleniu z SERE mieliśmy dwie na 5 dni i dla mnie było spoko, a z kolei kolega zjadł wszystko 1 dnia :)
Jadłem konserwy, całe zestawy a także wybiórczo niektóre elementy MRE firmy Arpol zarówno na wypadach na Węgry jak i Chorwację, zajmują niewiele miejsca (ta 24h jest dość duża) i są pyszne (nawet rodowity Węgier powiedział że gulasz jest całkiem akceptowalny). Super sprawa na wyjazdy, wakacje, camping, biwak itp. Warto poszukać na OLX bo czasami żołnierze sprzedają to tanio jako nie wykorzystane jedzenie z poligonu.
Nie wiem jakby to wyglądało w warunkach wojennych, ale jak ja bylem w wojsku, to na kazdym poligonie byly śniadania, obiady i kolacje w polowym lub stacjonarnym punkcie żywienia i do tego kilogramy kiełbasy rozdawali na grilla. Chleba w opór. Tylko browary i papierosy trzeba było samemu ogarnąć, za to podwozili starami do sklepu. A racje żywnościowe czasami rozdawali, jak stołówka była zamknięta w jakieś dni dla wszystkich wolne, więc jedyną aktywnością było granie w karty. Pozdrawiam.
Są dwie metody wytwarzania kawy rozpuszczalnej. Jedna gdzie kawa jest w takich jakby granulkach i druga gdzie kawa jest jak pył. Kawa w granulkach to kawa która po wstepnym zageszczeniu jest liofilizowana i granulowana, kawa ropyłowa to kawa która po zagęszczeniu jest rozpyala na strumien powietrza o temp 200-300C. Metoda wydajniejsza i tańsza, ale nie pozwala na zachowanie takiej ilosci aromatu jak liofilizacja.
Wojskowe racje żywnościowe to nie głupia sprawa... szczególnie dla mnie kiedy często chce zaoszczędzić jak najwięcej czasu w pogoni za zwierzyną. Miałem okazje testować tylko polską i amerykańską, wniosek jest jeden... amerykańska racja wymięka przy polskiej jak dla mnie 💪
Polecam spróbować wojskowy gulasz. Jest on w zestawie z podgrzewaczem chemicznym. Wystarczy ok 100ml wody i mamy gorący smaczny posiłek. (Bez użycia ognia)
Co do śmieci, to żołnierzowi w okopie są one obojętne, bo zmywać nie ma gdzie. To nie są racje turystyczne, a żołnierz doceni, że za każdym razem ma czysty kubek i łyżkę a jego dowódca doceni, że żołnierz nie dostał sraczki. Piszę to w trakcie oglądania, więc nie wiem czy w podsumowaniu nie wygłosisz podobnych wniosków. :) Ponadto racje pojedyncze są fajniejsze. No i doświadczenia z walki pokazują, że żołnierze pod wpływem stresu jedzą bardzo niewiele, czasem zaledwie około 500 kcal na dobę, choć trudno w to uwierzyć.
Mój św. Dziadek i Babcia zawsze mawiali "cukier krzepi" i na wszelkie wyprawy brali z pół kg torebkę :) Jakby nie patrzeć to zawsze jest energia którą można spalić w trakcie wędrówki z plecakiem , do tego na osobę z z 8-12 jajek wcześniej na twardo ugotowanych i obranych ze skórki.. To był żelazny zestaw wyprawowy:) Plus kotlety schabowe do kanapki jako wkład:)
Panzerwaffli nie gryźcie tylko łamcie na małe kawałki. Poza tym twarda konsystencja dobrze pasuje do zupy czy sosu, albo do podjadania np. w czasie narszu Mało ważą, a maja sporo kalorii i dobrze smakują. Do kupienia w wielu marketach. To jest racja starego typu jak 90% wszystkich na świecie. Bogate kraje idą w liofilizaty ale potrzeba dużo wody i mimo wszystko żrodła ciepła. Jedynie czym wyróżniają sie polskie racje z Arpola to dobry smak i jakość produktów. Bez wątpienia to jedna z najlepszych racji tego typu na świecie. US MRE to nawet nie stały przy niej Osobiście polecam rację francuską, a z bardziej nowoczesnych to duńska racja jest mega. Do kupienia na Allegro czy olx, ebayu. Francuskie racje są w calkiem przystepnych cenach, szczegolnie te z rok przeterminowane ale to ma minimalne znaczenie.
Jak chodzi o kalorie to jest ich bardzo dużo w tej racji. Podejrzewam że może być ich nawet 4000kcal. Niestety tak jak widzieliśmy, większość to puste kalorie z cukru. Sam dżem ma ponad 60% samego cukru (!)
Ten izotonic można pić bez kubka. Wystarczy wlać wodę do saszetki. Powinien być też pojemnik do podgrzewania wody, skoro trzeba wrzątkiem zalewać czekoladę. Skoro są kubki, a szamka do podgrzewania w puszkach, to pucha na wodę też być powinna.
@Bushcraftowy ten hamak Amok z moskitierą i możliwością włożenia maty samopompującej do środka jest kapitalny! 👍 Czy może Pan podać jego model? Pozdrawiam serdecznie 🙂
Kawa rozpyłowa znaczy najprowdopodobniej, że granulat produkowany jest w suszarni rozpyłowej. Kawa jest mieszana z wodą i dodatkami w odpowiednich proporcjach i powstaje zawiesina, która jest rozpylana przez dysze w zbiorniku przy jednoczesnym nadmuchu gorącego powietrza. Drobinki kawowej zawiesiny są w ten sposób przesuszane i powstają grudki (granulat), który opada na dno zbiornika.
Moim zdaniem najlepszym i najłatwiejszym w przygotowaniu posiłkiem (co prawda nie wojskowym ale przez to też łatwiej dostępnym) jest kasza gryczana lub ryż w saszetkach 4x100g - saszetka jest niewielkich rozmiarów a po ugotowaniu jedna max. dwie (dla osób lubiących sporo zjeść) do tego kiełbaska z ogniska i jesteśmy najedzeni jak po obiedzie w domu. A nie jak po tych wojskowych racjach co ciężko się tym najeść zwłaszcza po jakimś większym wysiłku.
ja się ryżem nigdy nie najadam, ale kasza gryczana to najlepsze żarcie i pasuje do niej cokolwiek, np smażona cebulka i już jest konkretne danie. A jeszcze jak los obdarzy puszką zimnego piwa, to najgorsze bagna stają się niczym przytulny dom. W takim żarciu zaklęta jest miłość.
To były suchary specjalne SU-1 panzerwaffel. Nazywają się SPECJALNE, bo są specjalnego przeznaczenia - zastępują saperkę do obrony przed wrogiem czy do wykopania okopu. A w razie potrzeby można je zjeść. UWAGA: nie próbujcie ich jeść jak na filmie. Te suchary trzeba wcześniej albo dobrze namoczyć, albo pokruszyć, inaczej zęby mogą ucierpieć. Jeżeli chcecie podobny produkt, który nadaje się przede wszystkim do jedzenia, ale nie zastąpi wam saperki, to kupcie suchary SU-2.
Racje mają różną kaloryczność, bojowa czy też poligonowa mają prawie 4000 kcal, być może nie czułeś się najedzony bo objętościowo było to mało. Są wersje z podgrzewaczami chemicznymi, itd. Kiedyś wpadła mi w ręce racja amerykańska. Prawie 30 lat temu. W akcesoriach był również mini buteleczka z sosem tabasco :P w polskich poligonowych były kiedyś mleczka w tubce 😊
Pewnie już sobie sprawdziłeś - suszenie rozpyłowe, jak sama nazwa wskazuje polega na rozpylaniu suszonej cieczy, tj. nadmuch gazem, ciecz osiada się na ściankach i w wyniku wysokiej temperatury odparowuje wilgoć, pozostawiając skondensowaną zawartość właśnie kawy rozpuszczalnej lub mleka w proszku. Dla kawy rozpuszczalnej ten proces wykonuje się wielokrotnie.
Kochani, a jak to jest z legalnością Polskich racji? Bo na przykład formalnie każde MRE jest kradzione, a dla porównania Norweskie jednoposiłkowe są w normalnym handlu dystrybuowane przez producenta.
Miałem takie 3 rację na 4/5 dniowa wyprawę i starczyło nawet jeszcze zostało ale racja sama w sobie jedna z lepszych i zawsze kiedy mam okazję to kupuje bo konserwy są bardzo dobre i będę zawsze polecać
Kawa ROZPYŁOWA, bo produkcja napojów instant polega na rozpylaniu roztworu wodnego kawy, herbaty, soku itp. i suszenie strumieniem powietrza. A materiał, jak zwykle, ciekawy. Pozdrawiam 🏕️🤠
Ze dwa tygodnie temu pojechałem w teren, bo moja racja kończyła termin w ten dzień. Miałem makaron w sosie bolońskim, gdyby nie to co mówisz, że w terenie wszystko się zje, to byłoby słabo, nie polecam 🤣😂 Skoro widzimy film, to znaczy że przeżyłeś 😉
W necie możesz znaleźć film pasjonata racji, który próbował jeść taką z wojen burskich. Czyli liczącą sobie ponad 100 lat. Ogólnie w terenie apetyt to jest ale zwykle w chłodniejszych miesiącach roku i przy wysiłku fizycznym. Mam okazję co jakiś czas jeść amerykańskie MRE i nasze racje są o wiele smaczniejsze. Suchary specjalne trzeba albo łamać i ssać albo rozmoczyć. Widziałem film z zachodu (chyba z Niemiec) gdzie testowali naszą rację i przejechali po paczce sucharów beemką. Oczywiście się nie połamały.
A to nie jest pomysł dla Ciebie, żeby zapełnić niszę? Masz wyrobioną markę. Korzystając z ogromnego doświadczenia robisz przemyślaną, dobową rację żywnościową ale lżejszą, lepiej zbilansowaną, mniej zaśmiecającą itd. i wprowadzasz na rynek pod marką buschcraftowy i łoisz kasiorkę.
@@panemeryt-t1fWłaśnie wiem o tych wystawach, ale tam tysiące ludzi i te namioty wiecznie otwarte. Zamknąłem taki namiot, żeby zobaczyć za kilka minut różnicę, ale zanim się odwróciłem już jakaś Pani z dzieckiem go otworzyła. :(
przetestuj sobie huel hot & savoury 1 torba wydaje sie duza ale jak by ja przesypac do czegos mniejszego to naprawde spoko by to wyszlo i jest tam 7 posilkow po 400 kcl kazdy. kazdy taki posilek na duzo bialka i mase witamin, smak to kwestia indywidualna. szczypta soli albo 2 pieprzu fajnie podkrecaja smak
7 x 400 kcal za 80 PLN? Drogo i nieopłacalnie, jak za jedzenie w proszku. Wychodzi 2800 kcal czyli na jeden dzień umiarkowanej aktywności fizycznej. Wędrując z plecakiem po górach potrzebowałbym półtorej torby czegoś takiego, czyli koszt dobowego wyżywienia tym "proszkiem zmieszanym z ryżem i suszonymi jajkami" wyniesie mnie 120 zł? Kompletny bezsens.
Jadłam kilka takich mniejszych racji, z bezogniowym podgrzewaniem posiłków i powiem Wam, ze zarówno bigos jak i męsko w sosie z ziemniakami były sztosem. Konserwy super, te owocki liofilizowane pycha 😊
Polskie racje żywnościowe to akurat jedna z nielicznych rzeczy, które się MON udały. Są całkiem niezłe. Od tych 24 godzinnych duże lepsze są jednoposiłkowe SR - lepsze dania, większa porcja i podgrzewacz bezpłomieniowy. Na biwak bym ich nie zabrał (chyba że w ostateczności), ale są moim zdaniem idealne do zestawu ewakuacyjnego lub jako twardy zapas.
Lubię nasze racje wojskowe, ale od 24 godzinnych, preferuję małe SRki jednoposiłkowe. Są bardziej kompaktowe, lepiej upakowane, posiłki są większe, bardziej zróżnicowane, a podgrzewacze są bezpłomieniowe. Polecam przetestować trzy małe SRki w tej samej konwencji. Myślę, że odczucia i poziom najedzenia będą nieporównywalnie lepsze 😊
mała mi wystarcza na jeden dzień a trzy to myślę że bym nie przejadł w 24h :D
Mam takie same odczucia.
Nie można się najeść zawsze żołnież musi być niedojedzony. Tu też jest kwestia postrzelenia, więc nie można być nażartym i się toczyć. To wszystko chemia, ale żeby przeżyć to się zjada. Wolę to niż korę czy liście ))). Dzieciaki u mnie teraz próbowały i powiedziały że oki. Najlepsze to te suchary, nie do pogryzienia ))
@@redelek2 ale z moich spostrzeżeń kolejność posiłków abc lepiej mi się sprawdzało jak jadłem kolejno a potem b i c
@@redelek2 No nie darmo zwane panzerwaflami :) Nie sa takie złe. To ze takie twarde to chyba chodzi o upakowanie energii w jak najmniejszej przestrzeni....
Właśnie powinieneś robić więcej takich materiałów, i myślę że to przyciągnie też więszką oglądalność. Wiem że biwak dla Ciebie jest czymś co powinno być bezpieczne, wygodne i przyjemne aczkolwiek takie filmy gdzie ograniczasz się do sprzętu/żywności celem przetestowania/sprawdzenia się, są najciekawsze. Zdrówka
ja terż gratuluję wieżkiej oglądalności.
Fajny unboxing. Będąc 16 lat w armii i korzystając z tych racjii nie przeanalizowałem ich tak wnikliwie jak Ty. Fakt, może i generują dużo odpadów, ale w czasie działań raczej nikt tym się nie przejmuje, fakt , suchary są twarde, ale jak jesteś 3 dni na dwóch eskach to suchary smakują wyśmienicie, nawet ten cukierek kawowy jest pyszny... proszę zatem o analizę tej racji gdy Sue jest naprawdę głodnym a w pobliżu nie ma drogi i auta by pojechać do domu. Pozdrawiam.
Jako marynarz mogę podpowiedzieć jedno: sucharów, jak sama ich nazwa wskazuje, nie je się na sucho.
Trzeba je zawsze zmoczyć. W dawnej flocie (żaglowce, 17-18 wiek) - w drogę zabierano solone mięcho, suchary i wino. Suchary kruszyło się do wina (lub wody z octem) i jadło tak otrzymaną papkę. Suchary to były placki z wody i mąki, pieczone parę razy do kompletnej suchości.
niemieckie pance wafle twarde że zęby pękają xd
Oczywiście, że je się je na sucho. Pozdrawiam.
@@lostinspace013 a ja tam wole se spakować maczka i essa
Nazwa "suchary" wskazuje na to, że to coś suchego, wysuszonego.
Domyślam się że stosowano wino zamiast wody ze względu na trwałość (wina przez długi czas).
"Koncentrat napoju herbacianego " podobne granulki spółdzielnia w piwnicach bloku u nas rozsypuje co by szczury podkarmić😊
@@jarekkrolik9036albo odwrotnie
W WP wydawane sa równolegle 2 rodzaje racji. Zaprezentowana przeaz Ciebie 24h SRG, oraz SR, mniejsza stanowiaca jeden oddzielny posilek. Wydawana w ilości 3 szt. na dobę "walki". Osobiście wolę to drugie rozwiązanie. Mimo ze nie jest duzo lżejsza, ale łatwiej idzie rozłozyć ten ciężar w ekwipunku, do tego jestem w stanie skompresować wygenerowane smieci. Głównie ze względu na to, że w SR danie główne jest zapakowane w aluminiowe korytko, ale też niema tam tych wszystkich kubków i innych niepotrzebnych zapychaczy. Poza tym z doswiadczenia wiem ze jak jest robota, to często niema czasu zjeść i często wystarczaly mi 2 szt na dobę 😉.
A co do wspomnianych przez Ciebie racji innych państw, to jesli o wagę chodzi, to polecam amerykańskie MRE ale arktyczne (pakowane w bialej folii). Zawiera głownie LIOFY. Tyle ze pewnie ciężko dostępne . Smaczne są również kanadyjskie i brytyjskie. Łotewskie i serbskie są podobne do naszych, jeśli chodzi o walory smakowe . Niemiecka taka sobie, francuzka faktycznie smaczna i bogata /różnorodna. Duńskie też niczego sobie. Ale tak czy inaczej, zawsze trzeba pamiętać, że interesem armii, jakiej kolwiek armii, nie jest to zeby żołnierz wykwintnie zjadł w polu. Tylko zeby mu wmiarę tanio zapchać kichę 😜
I dlatego do boju powinni iść dobrze nażarci oficerowie wyższego stopnia.
Nasze racje są naprawdę dobre. Jedna z cholernie niewielu rzeczy, które robi MON a jest to dobre.
JAkbym miał targać takie koryto do lasu to miałbym już 20 kg nadwagi i odciski na d...,bo nie miałbym czasu robić co innego niż żreć .
Mam autonomię tygodniową na 800 gramach płatków jęczmiennych ,20 kostkach rosołowych 20 zupkach w proszku i puszce fasoli .Kawa ,herbata ,czekolada zimą ,ciastka jakieś latem ,grzyb,owoc z krzaka ,dzikie jabłka.Na tym bez głodu lecę przez tydzień w lasach na azymut z namiotem .
Smacznego .
Bardzo dobra opcja na wędrówki, trzeba się jednak przekonać do pożywienia w niej zawartego. 7 dni marszu na tym przetrwałem. Niestety jest to dość ciężka sprawa i trzeba dźwigać. Warto na wyprawie kilkudniowej, rozbić sobie na mniejsze pakunki z wyłączeniem elementów do podgrzewania. Fajnie, że pojawił się taki odcinek. Pozdrawiam!
Taktyczny kom dla zasięgu ! Szacuneczek za test polskich produktów.
Wygląda smakowicie. Widziałem recenzje różnych racji i ta źle nie wygląda.
To co mnie zastanawia to to czy są różne rodzaje. Jeść codziennie to samo to może być niezbyt ciekawe.
Recenzja świetna. Gratuluję pomysłowości i całego kanału.
Oczywiście leci subik i łapka.
Tak są różne rodzaje, powiedział bym nawet, że całkiem sporo.
Tak dla wyjaśnienia budowy puszki konserwowej, WSZYSTKIE metalowe puszki na żywność są wewnątrz lakierowane. Są to specjalne lakiery np. na bazie żywic epoksydowo - fenolowych, utwardzanych w ponad 200°C, kontrolowany czy nie powoduje migracji bisfenoli, formaldehydu, metali ciężkich. Taki lakier to nie jest nic złego i póki go nie prażysz w ogniu, to nic nie grozi. Wierzcie mi, nie chcielibyście jeść konserw z puszek niepowlekanych
Zgadzam się w pełni z oceną poza jedną kwestią, waga. Czy do wagi swojego prowiantu doliczyłeś kuchenkę, sztućce kubki itp? Bo tu to było zawarte.
Do wagi prowiantu zalicza się prowiant. Bierzesz dwie takie paczki na dwa dni i masz sześć kubków, dwie kuchenki (dość umowne, bo jak było widać wodę gotują kiepsko) i masę sztućców. Czyli generalnie nieprzydatne śmieci, które później trzeba tachać na plecach i wynosić z lasu.
@@klosiu1 tak ale weźmiesz swój prowiant bez kuchenki i przyborów i sobie liście pojesz co najwyżej 🤣🤣🤣
@@GrafRamolo Po pierwsze kuchenka nie jest niezbędna, bo służy głównie do gotowania wody. Wszystko to da się zjeść na zimno.
Ale nawet licząc z kuchenką - mój palnik z kartuszem i garnkiem waży poniżej 500g, nóż i łyżka poniżej 100g. A bez zbędnego kombinowania z produktów dostępnych w sklepach jestem w stanie złożyć rację o podobnej kaloryce ważącą półtora kilo, a jak się trochę pogimnastykuję, to kilogram.
Więc tak czy inaczej będzie lżej, a z każdym kolejnym dniem przepaść będzie rosła. No i tyle z mojej strony.
Ty kompletnie nie zrozumiałeś o co chodzi.
@@klosiu1tylko że wojskowa racja żywnościowa musi zawierać te jak to nazwałeś "niepotrzebne śmieci" ponieważ dzięki temu może zostać skonsumowana w każdych warunkach i przez każdego np żołnierze którzy się ewakuowali porzucając sprzęt pomoc humanitarna dla ludności cywilnej którzy na wskutek nagłych wydarzeń nie zdążyli zabrać niczego ze sobą. Nikt nie będzie im łatwił każdemu z osobna kubeczków sztućców i gotował. Podjeżdża auto rozdaje paczki i do widzenia
Pancerwafle nie są do jedzenie tylko rozbijania wrogich czołgów. ;)
Dodatek do kamizelki kuloodpornej , zwiększa odporność na kulki😂
Fasola po Bretońsku też jest całkiem ok. Jest jeszcze jeden wariant racji żywnościowych, z chemicznym "bezpłomieniowym" podgrzewaczem. co moim skromnym zdaniem jest wygodniejszą opcją. No i oczywiście nieśmiertelne pancerwafle :D
Chemiczny podgrzewacz jest chyba we wszystkich nowych racjach obiadowych🤔🤔 Bardzo dobry jest bigos z tych konserw. Fasolka też spoko i jeszcze gulasz węgierski. Nic innego bym nie zamawiał.
To jest najwygodniejszy system do spania!
Co my byśmy bez tych Szwedów zrobili?
@@PetrovVIII Norwegów😁
Spoko film. Racje żywnościowe są bardzo ciekawą opcją kiedy zależy nam na czasie, praktycznie wszystko w jednym miejscu i idzie sobie tym pojeść. A kawa rozpyłowa to pozostałości zmiecione z maszyn produkcyjnych oraz podłogi w fabryce kawy po zakończonej zmianie roboczej.
Żartuje oczywiście 😋🤣🤣
To teraz pora na film z pakowania żywności na wyjazd :)
Będziesz na wojnie, to nie będziesz narzekał! Korzonki i korę zjesz ze smakiem. Nie ma porównania czas pokoju i wojny!
Wojskowa racja żywnościowa, niesamowite. Prawdziwy kozak z Ciebie.
Bo żołnierz ma być najedzony, a nie nażarty jak św...ia. Tyle w temacie sytości posiłku. Filmik super jak zawsze.
Bardzo edukacyjny odcinek. Dziękuję :)
To pan dzik jest jak 600g jedzenia na dobę, pozdrawiam 💪🏽
Taką wypasioną rację to żołnierz otrzymuje średnio raz w roku. Wiem z doświadczenia gdyż jestem z branży. Norma to dwie puchu na zimno, chleba w opór, wafelek, 1,5l wody i naprzód. Pozdro dla wtajemniczonych
Z tym "chlebem w opór" też nie przesadzaj 🙂
Bochenek na 5
Ale głupoty, my otrzymujemy te racje zawsze kiedy się należą, więc nawet ich nie używamy bo wolimy sobie wziąć swoje jedzenie. Ale racje muszą być wydane więc nam wydają
Chyba z branży pierdolenia głupot. Racji żywnościowych jest w opór.
@@waloo8496 przenieś sie na Podkarpacie to będziesz to wpierdala cały tydzień w lesie i bokiem Ci to wyjdzie.
Ale ja sie ciesze ze odkrylem Twoj kanal! Pozdrawiam!
Mięso z kaszą gryczaną ,Polecam:):)
Na Biotad Plus lecimy?💪💪
@@marcomarco5056nie
Hamak sztosss, pierwszy raz widze, ale co przespalem na tradycyjnym to wydaje się być niebo a ziemia. Co do racji na szkoleniu z SERE mieliśmy dwie na 5 dni i dla mnie było spoko, a z kolei kolega zjadł wszystko 1 dnia :)
Od razu łapka ✋za sam tytuł, a jeszcze nie zacząłem oglądać :)
Strasznie ciezko sie Ciebie slucha. Nie hejtuje wcale. Szczera opinia.
Strasznie cieżko się czyta Twój komentarz. Nie hejtuje wcale. Szczera opinia.
Bardzo fajny materiał :) Ponoć Szwedzka racja żywnościowa jest uznawana za najlepszą ;)
Fajny wypad do lasu. Nietypowy hamak jak i kwestia jedzeniowa. Dziękować za film. Pozdrawiam.
Jadłem konserwy, całe zestawy a także wybiórczo niektóre elementy MRE firmy Arpol zarówno na wypadach na Węgry jak i Chorwację, zajmują niewiele miejsca (ta 24h jest dość duża) i są pyszne (nawet rodowity Węgier powiedział że gulasz jest całkiem akceptowalny). Super sprawa na wyjazdy, wakacje, camping, biwak itp. Warto poszukać na OLX bo czasami żołnierze sprzedają to tanio jako nie wykorzystane jedzenie z poligonu.
"Pulpety w sosie warzywnym i w dżemie z czarnych porzeczek" padłem :D
Pozdrawiam
Polskie racje żywnościowe są bardzo dobre! Polecam!
Nie wiem jakby to wyglądało w warunkach wojennych, ale jak ja bylem w wojsku, to na kazdym poligonie byly śniadania, obiady i kolacje w polowym lub stacjonarnym punkcie żywienia i do tego kilogramy kiełbasy rozdawali na grilla. Chleba w opór. Tylko browary i papierosy trzeba było samemu ogarnąć, za to podwozili starami do sklepu. A racje żywnościowe czasami rozdawali, jak stołówka była zamknięta w jakieś dni dla wszystkich wolne, więc jedyną aktywnością było granie w karty. Pozdrawiam.
Chlanie w wojsku, smutna norma która powinna być piętnowana na każdym kroku.
Pozdrawiam i dziękuję za ciekawy materiał.
Są dwie metody wytwarzania kawy rozpuszczalnej. Jedna gdzie kawa jest w takich jakby granulkach i druga gdzie kawa jest jak pył. Kawa w granulkach to kawa która po wstepnym zageszczeniu jest liofilizowana i granulowana, kawa ropyłowa to kawa która po zagęszczeniu jest rozpyala na strumien powietrza o temp 200-300C. Metoda wydajniejsza i tańsza, ale nie pozwala na zachowanie takiej ilosci aromatu jak liofilizacja.
Wojskowe racje żywnościowe to nie głupia sprawa... szczególnie dla mnie kiedy często chce zaoszczędzić jak najwięcej czasu w pogoni za zwierzyną. Miałem okazje testować tylko polską i amerykańską, wniosek jest jeden... amerykańska racja wymięka przy polskiej jak dla mnie 💪
Suchara łamiemy wzdłuż na pół i wtedy elegancko się gryzie.
Polska racja to chyba jedna z najlepszych na świecie.
Fenomenalne konserwy. Super suchary.
Szkoda że to pic na wodę. Żołnierz tego nie dostaje
Polecam spróbować wojskowy gulasz. Jest on w zestawie z podgrzewaczem chemicznym. Wystarczy ok 100ml wody i mamy gorący smaczny posiłek. (Bez użycia ognia)
Dzięki za filmik pozdrawiam serdecznie 😊
Co do śmieci, to żołnierzowi w okopie są one obojętne, bo zmywać nie ma gdzie. To nie są racje turystyczne, a żołnierz doceni, że za każdym razem ma czysty kubek i łyżkę a jego dowódca doceni, że żołnierz nie dostał sraczki. Piszę to w trakcie oglądania, więc nie wiem czy w podsumowaniu nie wygłosisz podobnych wniosków. :) Ponadto racje pojedyncze są fajniejsze. No i doświadczenia z walki pokazują, że żołnierze pod wpływem stresu jedzą bardzo niewiele, czasem zaledwie około 500 kcal na dobę, choć trudno w to uwierzyć.
„Na codzień nie słodzę, tylko w terenie.” 👍
Mój św. Dziadek i Babcia zawsze mawiali "cukier krzepi" i na wszelkie wyprawy brali z pół kg torebkę :) Jakby nie patrzeć to zawsze jest energia którą można spalić w trakcie wędrówki z plecakiem , do tego na osobę z z 8-12 jajek wcześniej na twardo ugotowanych i obranych ze skórki.. To był żelazny zestaw wyprawowy:) Plus kotlety schabowe do kanapki jako wkład:)
Panzerwaffli nie gryźcie tylko łamcie na małe kawałki. Poza tym twarda konsystencja dobrze pasuje do zupy czy sosu, albo do podjadania np. w czasie narszu Mało ważą, a maja sporo kalorii i dobrze smakują. Do kupienia w wielu marketach. To jest racja starego typu jak 90% wszystkich na świecie. Bogate kraje idą w liofilizaty ale potrzeba dużo wody i mimo wszystko żrodła ciepła. Jedynie czym wyróżniają sie polskie racje z Arpola to dobry smak i jakość produktów. Bez wątpienia to jedna z najlepszych racji tego typu na świecie. US MRE to nawet nie stały przy niej Osobiście polecam rację francuską, a z bardziej nowoczesnych to duńska racja jest mega. Do kupienia na Allegro czy olx, ebayu. Francuskie racje są w calkiem przystepnych cenach, szczegolnie te z rok przeterminowane ale to ma minimalne znaczenie.
Jak chodzi o kalorie to jest ich bardzo dużo w tej racji. Podejrzewam że może być ich nawet 4000kcal. Niestety tak jak widzieliśmy, większość to puste kalorie z cukru. Sam dżem ma ponad 60% samego cukru (!)
To nie jedzenie dla siedzących na tyłku przed komputerem tylko dla biegających na poligonie.
@@MichalZaneta jeśli uważasz że to dobre dla „biegającego po poligonie” to gratuluję. Jesteś dobrym kandydatem na jednego z nich
Bardzo fajny odcinek👍
Ten izotonic można pić bez kubka. Wystarczy wlać wodę do saszetki. Powinien być też pojemnik do podgrzewania wody, skoro trzeba wrzątkiem zalewać czekoladę. Skoro są kubki, a szamka do podgrzewania w puszkach, to pucha na wodę też być powinna.
Tylko mnie zastanawia skąd kod kreskowy na racji wojskowej skoro ona nie jest dostępna w zwykłych sklepach...
Pozdrawiam serdecznie z Podkarpacia z okolic Lancuta 😊
Co to jest Lancuta?!?!?! 🤦♂️🤦♂️🤦♂️
@Bushcraftowy ten hamak Amok z moskitierą i możliwością włożenia maty samopompującej do środka jest kapitalny! 👍
Czy może Pan podać jego model? Pozdrawiam serdecznie 🙂
No właśnie, pod linkiem nieobecny...
Około 3600kcal zależnie od zestawu srg są różnice. Trafiłeś ciekawy zestaw z plastikowymi pojemnikami na tabletki i zapałki.
Połączenie dwóch świetnych elementów, czego chcieć więcej.
Kawa rozpyłowa znaczy najprowdopodobniej, że granulat produkowany jest w suszarni rozpyłowej. Kawa jest mieszana z wodą i dodatkami w odpowiednich proporcjach i powstaje zawiesina, która jest rozpylana przez dysze w zbiorniku przy jednoczesnym nadmuchu gorącego powietrza. Drobinki kawowej zawiesiny są w ten sposób przesuszane i powstają grudki (granulat), który opada na dno zbiornika.
Klasyka, co jak co, ale micha w wojsku to podstawa. Jedzenie w woju zawsze jest jakościowe i wartościowe.
Z polskich racji polecam z bigosem - a poprawnie powinno się to nazywać kiełbasą z dodatkiem kiszonej kapusty i grzybów 😁
Smacznego 😮
Ale kozacki hamak!
Moim zdaniem najlepszym i najłatwiejszym w przygotowaniu posiłkiem (co prawda nie wojskowym ale przez to też łatwiej dostępnym) jest kasza gryczana lub ryż w saszetkach 4x100g - saszetka jest niewielkich rozmiarów a po ugotowaniu jedna max. dwie (dla osób lubiących sporo zjeść) do tego kiełbaska z ogniska i jesteśmy najedzeni jak po obiedzie w domu. A nie jak po tych wojskowych racjach co ciężko się tym najeść zwłaszcza po jakimś większym wysiłku.
ja się ryżem nigdy nie najadam, ale kasza gryczana to najlepsze żarcie i pasuje do niej cokolwiek, np smażona cebulka i już jest konkretne danie. A jeszcze jak los obdarzy puszką zimnego piwa, to najgorsze bagna stają się niczym przytulny dom. W takim żarciu zaklęta jest miłość.
Wyglada super
To były suchary specjalne SU-1 panzerwaffel. Nazywają się SPECJALNE, bo są specjalnego przeznaczenia - zastępują saperkę do obrony przed wrogiem czy do wykopania okopu. A w razie potrzeby można je zjeść. UWAGA: nie próbujcie ich jeść jak na filmie. Te suchary trzeba wcześniej albo dobrze namoczyć, albo pokruszyć, inaczej zęby mogą ucierpieć. Jeżeli chcecie podobny produkt, który nadaje się przede wszystkim do jedzenia, ale nie zastąpi wam saperki, to kupcie suchary SU-2.
Polecam następnym razem rozbić "eskę" na 4 posiłki i popijać każdy ciepłą herbatą. Będzie różnica.
Racje mają różną kaloryczność, bojowa czy też poligonowa mają prawie 4000 kcal, być może nie czułeś się najedzony bo objętościowo było to mało. Są wersje z podgrzewaczami chemicznymi, itd.
Kiedyś wpadła mi w ręce racja amerykańska. Prawie 30 lat temu. W akcesoriach był również mini buteleczka z sosem tabasco :P w polskich poligonowych były kiedyś mleczka w tubce 😊
Pewnie już sobie sprawdziłeś - suszenie rozpyłowe, jak sama nazwa wskazuje polega na rozpylaniu suszonej cieczy, tj. nadmuch gazem, ciecz osiada się na ściankach i w wyniku wysokiej temperatury odparowuje wilgoć, pozostawiając skondensowaną zawartość właśnie kawy rozpuszczalnej lub mleka w proszku. Dla kawy rozpuszczalnej ten proces wykonuje się wielokrotnie.
Kochani, a jak to jest z legalnością Polskich racji? Bo na przykład formalnie każde MRE jest kradzione, a dla porównania Norweskie jednoposiłkowe są w normalnym handlu dystrybuowane przez producenta.
Dobrze ze puszki metalowe dali, będzie czym rzucać we wroga, po tym jak pięknie sie rozbroiła Polska oddając prawie całe uzbrojenie na upadline.
Super film
Super materiał . Ja osobiście oczekuje na recenzję żarcia liofilizowanego .
Miałem takie 3 rację na 4/5 dniowa wyprawę i starczyło nawet jeszcze zostało ale racja sama w sobie jedna z lepszych i zawsze kiedy mam okazję to kupuje bo konserwy są bardzo dobre i będę zawsze polecać
Co je żołnierz? 🥩Żołnierz je obrońcą ojczyzny. 🍺
To co aktualnie mają w sklepie w wiosce którą najeżdża
Co ma żołnierz w spodniach?
Żołnierz w spodniach ma chodzić 😅
@@djkrootkiCo ma żołnierz w butach? Maszerowacy
Co racja to racja. Nawet żywnościowa.
Co to jest kałuża?
Jest to zbiornik wodny bez taktycznego znaczenia 😅
Kawa ROZPYŁOWA, bo produkcja napojów instant polega na rozpylaniu roztworu wodnego kawy, herbaty, soku itp. i suszenie strumieniem powietrza. A materiał, jak zwykle, ciekawy. Pozdrawiam 🏕️🤠
Dziękujemy.
Dzięki :)
Najlepsze są racje SR , mniejsze, bardziej konkretne i mają podgrzewacze bezpłomieniowe
Ze dwa tygodnie temu pojechałem w teren, bo moja racja kończyła termin w ten dzień.
Miałem makaron w sosie bolońskim, gdyby nie to co mówisz, że w terenie wszystko się zje, to byłoby słabo, nie polecam 🤣😂
Skoro widzimy film, to znaczy że przeżyłeś 😉
W necie możesz znaleźć film pasjonata racji, który próbował jeść taką z wojen burskich. Czyli liczącą sobie ponad 100 lat. Ogólnie w terenie apetyt to jest ale zwykle w chłodniejszych miesiącach roku i przy wysiłku fizycznym. Mam okazję co jakiś czas jeść amerykańskie MRE i nasze racje są o wiele smaczniejsze. Suchary specjalne trzeba albo łamać i ssać albo rozmoczyć. Widziałem film z zachodu (chyba z Niemiec) gdzie testowali naszą rację i przejechali po paczce sucharów beemką. Oczywiście się nie połamały.
jakich rękawic skórzanych używasz ?
francuska będzie cięższa , ze względu na butelkę wina.
tak no i spory kawał białego płótna hehehehe nie mam pojęcia do czego🤣🤣🤣
Podobają mi się Twoje filmy i te inscenizacje - ciuchy,buty masz tak czyste jakbyś je zdjął z polki sklepowej a nie łaził po lesie :-)
Bo Marcin chodzi ścieżkami wydeptanymi.
@@struspedziwiatr8022 W myśl zasady "po mojej obecności w lesie ma nie być absolutnie żadnych śladów".
Czy planujesz wymienić S9 na Vertical?
Ciekawa konstrukcja hamaka, jaki to model? Co to za sprzęt?
Przyznam, że spanie w zwykłym ma swoje mankamenty.
A to nie jest pomysł dla Ciebie, żeby zapełnić niszę? Masz wyrobioną markę. Korzystając z ogromnego doświadczenia robisz przemyślaną, dobową rację żywnościową ale lżejszą, lepiej zbilansowaną, mniej zaśmiecającą itd. i wprowadzasz na rynek pod marką buschcraftowy i łoisz kasiorkę.
Racja żywnościowa ma też zadanie psychologiczne, powinna swoim składem podnosić morale żołnierza, dlatego jest tak urozmaicona.
@kurtrolson8094tak, a śmieci są priorytetem podczas służby/konfliktu.
@kurtrolson8094 Tak,po to żeby żołnierz mógł skupić się na czymś innym, niż myśleniu o walce. Wojna nie jest eko.
@kurtrolson8094 Nie rozumiem.
No to moze racja Bushcraftowego? 😊 Chetnie przetestuje 😉
Ja również!
Bushcraftowy w terenie głownie gotowe porcje liofilizowane jada , no czasami zdarza się cud i gotuje , ale to raczej rzadziej niż częściej.
@Bushcraftowy Panie Marcinie, co Pan sądzi o namiotach pokroju Fresh&Black z Decathlon? Czy faktycznie sprawdzają się na takie gorące dni jak obecnie?
@@panemeryt-t1fWłaśnie wiem o tych wystawach, ale tam tysiące ludzi i te namioty wiecznie otwarte. Zamknąłem taki namiot, żeby zobaczyć za kilka minut różnicę, ale zanim się odwróciłem już jakaś Pani z dzieckiem go otworzyła. :(
Trzeba przyznać że w tym odcinku ma Pan racje.
A w którym nie ma i dlaczego?
@@Arcipellaggio Naprawdę?
@@Arcipellaggioto taka gra słów😊
Uwielbiam eski, ale tylko gdy jem je raz na jakiś czas. Gorzej jest, gdy na poligonie jem eski przez 2 tygodnie pod rząd :D
Sluchaj. Mam pytanie? Czy da sie zrobić biwak w rowie melioracyjnym (wyschnietym). Z góry dziekuje za odpowiedz.
przetestuj sobie huel hot & savoury 1 torba wydaje sie duza ale jak by ja przesypac do czegos mniejszego to naprawde spoko by to wyszlo i jest tam 7 posilkow po 400 kcl kazdy.
kazdy taki posilek na duzo bialka i mase witamin, smak to kwestia indywidualna. szczypta soli albo 2 pieprzu fajnie podkrecaja smak
7 x 400 kcal za 80 PLN? Drogo i nieopłacalnie, jak za jedzenie w proszku. Wychodzi 2800 kcal czyli na jeden dzień umiarkowanej aktywności fizycznej.
Wędrując z plecakiem po górach potrzebowałbym półtorej torby czegoś takiego, czyli koszt dobowego wyżywienia tym "proszkiem zmieszanym z ryżem i suszonymi jajkami" wyniesie mnie 120 zł? Kompletny bezsens.
Gdzie mogę kupić taki plecak? Pozdr.
Jem to regularnie jadąc ze znajomymi na biwak do lasu. Polecam, ponieważ polskie MRE jest zajebiste.
"trochę" drogo to wychodzi ;) Za te 100 parę złotych to miałbym żarcia na tydzień ;)
Jakiej poduszki pod głowę używasz ? 🤔🤔
Alkohol mozna nosic w butelce po wodzie mineralnej, czy jest powod ze uzywasz tej pancernej butli?
Mam pytanie, czy na tej kuchence zielonej mieści się wygodnie kubek us army (ten co pasuje do manierki nalgenki)?
Materiał jak zawsze świetny 😁 jaki model okularów pan nosi?
Zadziwiajace, ile jest jednorazowek w takim zestawie. Nie maja zolnierze w podstawowym wyposazeniu kubka, lyzki czy jakiegos palnika?
Pancerwafle moje ulubiene w wojsku 😊
Ej, chwila! A kiedy poszła konserwa Tyrolska? W 16:44 jeszcze jest nienaruszona.
Brzuszkraft pelna geba! ;)
Pancerwafle- tak potocznie zwane zasadniczej służbie😆