Zrobić w wieży jakieś muzeum lokalnej koleji ,historia regionu bo inaczej rozpocznie się to do reszty ,a to są perełki .brawo dla autora za klimat ...mistrzostwo
Super pomysł. Wyłóż kasę i zacznij projekt. Yyyyy... nie masz kasy? żaden problem. Poświęć troszkę czasu, połaź po urzędach i może wyegzekwujesz od włodarzy by się tym zajęli?
Znam to miejsce, zdarza mi się przejeżdżać obok raz na kilka miesięcy. Przygnębiający widok. Z żalem obserwuję, jak w tym kraju wykańcza się kolej. Mieszkam na wsi, jest u nas stacja. Dojeżdżałem pociągiem na studia do miasta wojewódzkiego. Wtedy o każdej porze coś jechało, nie trzeba było czekać, pociągi odjeżdżały z tej małej wiejskiej stacji czasem nawet częściej niż co godzinę. Niedawno chciałem sobie zrobić wycieczkę pociągiem pod mój wydział jak za dawnych lat. W tym kierunku odjeżdżają w ciągu dnia dokładnie trzy pociągi, a żeby dojechać do wspomnianego miasta wojewódzkiego, w dwóch połączeniach konieczna jest przesiadka w połowie drogi. W każdym okolicznym miasteczku funkcjonowała swego czasu kolej powiatowa. Niektóre były wąsko- inne normalnotorowe, ale zapewniały komunikację między miastem, kilkoma okolicznymi wsiami i stacją kolei dalekobieżnej. Dziś po żadnej z nich nie ma śladu. Rozbiórkę ostatniej z nich widziałem na własne oczy i bardzo przykry widok to był, gdy szyny były ładowane do kontenerów na złom niemalże tuż za kołami ostatniego przejeżdżającego pociągu...
Oglądam ten film juz niewiem który raz . Podziwiam dźwięki silnika 8c22 to jest coś pieknego i niepowtarzalnego dla uszu i oczywiście Rp1. Szacunek za film Po prostu wspaniały 👍👍👍
Pieknie zrobiony film. Te wszystkie opuszczone pozostalosci same mowia : cos tu kiedys bylo...Cos tu kiedys sie dzialo... Kiedys mialo cos w swoim rodzaju sens... Teraz tak jakby czeka i albo sie doczeka albo nie doczeka... Ale czego? Kto wie? Hehe. Fajnie. Pozdrawiam 👍👍👍
Witam wydaje mi się że te wagony stanowiły ośrodek wypoczynkowy, kiedyś na kolei były takowe organizowane. Pozdrawiam PS a film klimatyczny i nastrojowy
szczegółowo opisane wprowadzenie oraz ciekawie zrealizowane choć smutne filmowe 'spojrzenie' na klimatyczne otoczenie oraz nietypowe tym razem taborowe zestawienie 👌📽👍 🎵 🛤 🚃🏆
Świetny i klimatyczny film,wagon ciemnozielony wygląda na użytkowany i zamieszkany?-zamknięta na kłódkę skrzynka z prądem,antena... Ciekawy koncept takie pozostawione wagony po nieistniejącej linii kolejowej, wielkie brawa za film!!!
Byłem, widziałem, warto, porażający widok stanu umysłu decydentów kolei lokalnej, szczególnie jeśli pamięta się fakt, gdy wysiadało się na tej stacji w 1993 roku. Znamienne jest wycięcie szyn spod starych wagonów tyle ile tylko się dało, doraźny czyjś zysk ze złomu i kruszywa wziął górę nawet nad logiką. 😡😢
Tych co doprowadzili w latach 90-tych kolej do takiego stanu, powinno się za jaja powiesić na słupie na tej zapomnianej stacji. Niestety takich "ocypli" w naszym kraju jest dużo więcej...
Nasi dziadkowie budowali te tzw regionalne linie kolejowe, które były bardzo potrzebne ze społecznego punktu widzenia, bo powodowały rozwój polskiej prowincji. Ileż to młodych ludzi wyjeżdżało tą linią do szkół, a potem do pracy chociażby do Starogardu Gdańskiego. Ileż to młodych ludzi z tamtych regionów awansowało społecznie za czasów PRL (na jednym z elementów osprzętu na torze widoczny był rok produkcji 69 w dawnej Hucie Kościuszko na wydziale akcesoriów kolejowych w Chorzowie), co dla ich dziadków przed wojną było nie do pomyślenia. Te linie tzw regionalne z samej swej natury nie były dochodowe, ale po to się je budowało by były motorem rozwoju takich właśnie oddalonych od miast regionów jak tutaj Ocypel, po drodze Lubichowo, Osowo itd. Tak jednak wtedy za PRL-u było to mądrze zorganizowane, że na te niedochodowe linie regionalne zarabiały bardzo dochodowe przewozy towarowe. No... ale tak było w PRL-u i to niestety, jak widać z takim skutkiem jak na tym filmie się skończyło. Po "odzyskaniu" wolności, przewozy towarowe zostały oddzielone (można powiedzieć, zrabowane tej misji Państwa) od tych osobowych, i zostały sprywatyzowane, czyli te pieniądze które wtedy szły na finansowanie linii regionalnych, teraz idą już do prywatnych kieszeni. Pozostawione samym sobie przewozy osobowe, musiały polikwidować te dziesiątki tysięcy takich właśnie linii regionalnych, pozostawić tylko dochodowe linie krajowe i podnieść jeszcze na nich ceny biletów. I tak jak za PRL-u wielodzietną rodzinę ze Śląska stać było na to by właśnie przyjechać do ośrodka wypoczynkowego Ocypel na wakacje, tak teraz przy obecnych cenach biletów, byłoby to już niemożliwe. Te słynne już 500+ spowodowało, że niektóre dzieci np właśnie ze Śląska, po wielu latach znowu w jakimś tam minimalnym zakresie mogą wyjechać np nad morze, co jedna ze znanych celebrytek z oburzeniem skrytykowała, a korwinowcy z zacietrzewieniem nawołują do likwidacji tego niby rozdawnictwa(?)... Dzięki że to wstawiłeś, bo jest to piękne świadectwo tamtej PRL-owskiej epoki, gdzie normalni zwykli ludzie ze wsi, ze środowisk robotniczych, dzięki tak pojętej misji ówczesnego Państwa Polskiego mogły uczyć się, zdobywać kwalifikacje, pracować i godnie wypoczywać. Pozdrawiam serdecznie P.S. oglądałem wcześniejszą Twoją relację ze stacji Olpuch-Wdzydze, dziękuję, że to dokumentujesz. Mógłby z tego powstać piękny film-album zniszczenia Polski prowincjonalnej przez tą "odzyskaną" wolność, bo wraz z tą degradacją tych właśnie linii regionalnych nastąpiła degradacja tej Polski prowincjonalnej i miliony młodych ludzi musiało wyjechać z Polski za chlebem.
Polecam stację Pikulice, Przemyśl (ul. Obozowa). Stoją na niej dwa zabytkowe wagony towarowe (w tym jedna węglarka). Stacja (z tego co wiem) ma być oddana do końca 2025r. jednak w związku z obecną sytuacją, mogą nastąpić opóźnienia. Stacja znajduje się w ciągu linii kolejowej 102 (Przemyśl - Malhowice), która następnie biegnie przez Ukrainę, i wychodzi w Krościenku, na Linię 108 (Krościenko - Zagórz).
Szkoda że takie zakątki perełki są nieczynne ,niszczeją a mogłyby być jako domki wczasowe domki turystyczne ,poprostu łzą się kręci w oku ,ile takich perełek zakątków stoi nieużytecznych ,żal ich ,żal że ktoś niepotrafi zrobić coś dobrego dla nas ,społeczeństwa a może by tak zgrać się z internautami i zrobić coś wspólnie razem ,kochani zróbmy coś razem aby ratować od zapomnienia dla potomnych ,dla nas dla innych dlaczego gdzieś na zachodzie takie coś powraca do życia powraca do nas ,a my niszczymy bo nieoplaca się a może spróbować czas brońmy póki jeszcze jest coś ,pozdrawiam
Zaraz mi się przypomina historia sprzed dobrych ~15 lat, kiedy to Kierownik Wydziału Geodezji starostwa powiatowego, w którym pracowałem (jako informatyk), ogłaszał po raz n-ty z rzędu przetarg na sprzedaż pałacyku (ruiny). Brak zainteresowania zupełny. Gdy się wybieraliśmy lepsze fotki zrobić, w****ał się bo niewiele brakowało by po ponownej obniżce ceny minimalnej sam był gotów to kupić aby problemu się pozbyć. Jak już doszło do sprzedaży to oczywiście jakiś burak się doszukał pseudo wału, że znajomy znajomego, że podejrzenie nieuczciwości i sprawa się usrała w sądzie. Z jakim rezultatem? Nie wiem bo sąd stanął przed dylematem sądzenia wtedy już martwego starosty... Tylko w u nas takie kretynizmy. Co do ruin (tych z filmu) - na takie niedobitki "własności państwowej" aby to do użytku oddać - bez kilku baniek wkładu się nie obejdzie, a rentowność żadna. Efekt finalny widać na filmie...
Tyle razy przejeżdżałem przez Szlachtę ale nie sądziłem, że tak blisko jest takie coś. Budynek stacyjny wygląda na zamieszkały. A wagony pewnie kiedyś były wstawione, bo niepotrzebne a jak linie likwidowano to je tam zostawiono.
Przejeżdżając tamtędy pod koniec czerwca 2020, stojąc w solidnym korku w Lubichowie, pomyślałem sobie jakby to fajnie było prześmignąć pociągiem... Co prawda przebieg linii nie bardzo pokrywał się z moją trasą (od Smętowa przez Skórcz w kierunku Kościerzyny), ale że byłem na urlopie to mogłem sobie pomarzyć...
W Polsce panuje taka mentalność lepiej wrzysko zniszczyć niż przekazać to na rzecz stowarzyszenia lokalnego piękne widoki. Można by było to przekształcić w trasę turystyczną. Komuś w latach 90 nie przyszło do głowy żeby to remontować ile jeszcze jest perełek bezpowrotnie zapomnianych, zniszczonych.
Niestety widać, że złomiarze "wykorzystali" każdy mm toru, aby tylko rozkraść i sprzedać. Wagony stoją dosłownie na kilkunastocentrymetrowej długości "wyspach".
@@adamsiwiec10 Może i jest ale na to sposób ma specustawa "wywłaszczeniowa". Decyzja o uruchomieniu na nowo tej linii już zapadła. Tak samo na przykład pociągi wrócą na linię Kamienna Góra -Jelenia Góra i Jelenia Karpacz. Stare linie wciąż są przejmowane.
Takich miejsc jest w Polsce dziesiątki tysięcy. Kiedyś za PRL-u tętniących życiem, a teraz po tzw "odzyskaniu" wolności opuszczonych. To właśnie z takich miejsc, z tej tzw polskiej prowincji, najwięcej młodych ludzi musiało po tym "odzyskaniu" wolności wyjechać za chlebem
Jak zlikwidować linię kolejową? Najpierw trzeba zmienić rozkład jazdy. Godziny odjazdu ustalić w porach bezsensownych. Wtedy, kiedy nikt nie jeździ do pracy czy do szkoły. Linia staje się nierentowna w krótkim czasie. Likwiduje się połączenia. Do miasteczka wchodzi firma busiarska. Jakiś kumpel wojewody albo starosty... Po kilku latach rozbiera się torowisko. Na jego trasie buduje się np. obwodnicę. Tak załatwiono linię kolejową w moim mieście.
@@haggitaurus3000 Na takich peryferyjnych liniach jak filmowa, żeby dojazdy do pracy i szkół miały sens, to trzeba mieszkać przy stacji/przystanku i mieć pracę/szkołę przy stacji/przystanku docelowym, skończyły się bezsamochodowe czasy zmuszające do brnięcia kilometrami w największe pizgawice, po to by przejechać pociągiem np. 20 kilometrów. Busiarstwo, na takich wygnajewach, ze swojej natury jest jednak frontem do pasażera, bo może podjechać prawie pod drzwi większej ilości domostw niż kolej.
@@TakAndrzejPolak Trudno zrozumieć ludzi którzy nie potrafią przejść 2, 3 kilometrów do środka transportu. Ciężko im niesamowicie. Busy to patologia transportu. Sam jeździłem tym czymś przez ładnych parę lat. Przyjedzie lub nie, ludzie stłoczeni jak śledzie. Zatrzymywanie się gdzie popadnie na życzenie to stwarzanie niebezpiecznych sytuacji. Busy to taki środek zastępczy który wchodzi na opuszczony teren. Ludzie i tak nie mają wyboru. Pozostaje jeszcze własny samochód, ale trzeba mieć go potem gdzie zostawić. O dziwo, istnieją miejscowości do których jeżdżą nadal pociągi i do tych linii się dopłaca. Remontuje się torowiska po których jeżdżą nowoczesne, wygodne i cichutkie pociągi, niemalże co godzinę ( Wi...czka). Jeżeli pociąg jest dla turystów - to tak, jeżeli dla miejscowych - to nie.
W takim ośrodku jak ten np tutaj Ocypel, rozwijały się rodzinne biznesy tych tzw dzisiaj agroturystyk, gdzie ludzie budowali domy z pokojami na wynajem, przy okazji zarabiali na przygotowywaniu wyżywienia, zarabiały więc okoliczne gospodarstwa gdzie były krowy, kury, bo ci z tych agroturystyk kupowali żywność wtedy normalną, zdrową (termin ekologicznej żywności pojawił się dopiero gdy pojawiła się w hipermarketach ta żywność zatruta) i region się rozwijał. Powstawały wtedy kioski z lodami, kawiarenki itd, nawiązywały się znajomości, ludzie się odwiedzali, pomagali sobie wzajemnie załatwiać różne sprawy itd, itp... komu to przeszkadzało?
Czasami odwiedzam Ocypel i ze smutkiem muszę stwierdzić, że przyjeżdżając tam czuję się jakbym cofnął się w czasie do 1989 roku ubiegłego wieku. Z tą różnicą, że nie ma już kolei i tylu działających ośrodków wypoczynkowych co kiedyś, wszak nie ma już wielu zakładów, które niegdyś były właścicielami tychże ośrodków. Po prywatyzacji nikt z nowych nie potrafił przyciągnąć turystów. Wieś wydaje się zaniedbana i opustoszała, dzisiaj wielu ludzi ma własną prywatną działkę letniskową, przez ostatnie 32 lata wieś rozwijała się właśnie pod kątem budownictwa letniskowego, niektórzy letnicy osiedlili się na stałe. Natomiast z ośrodków mało kto korzysta, bo ich właściciele, również tyczy się to tych rodzinnych agroturystycznych biznesów, mają jeszcze właśnie taką PRL-owską mentalność i chyba traktują Ocypel jakby to były co najmniej jakieś Karaiby lub Dubaj. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie jeździł odpoczywać nad jakieś jezioro pod Gdańskiem gdzie za pobyt zostanie oskubany jak za zboże, mając do wyboru o wiele tańszą ofertę wakacji w ciepłych krajach. Ocypel miał dość spory potencjał turystyczny, ale mieszkańcy udostępniający swoją infrastrukturę wypoczynkową od 32 lat intensywnie go psują, to zostało ostatecznie zmarnowane, wieś już dawno straciła swój wypoczynkowy charakter, coraz rzadziej o niej słychać i nawet nikt z mieszkańców nie kwapi się, aby to zmienić. Potem dziwota, że trzeba uciekać za granicę.
@@kostromuszkin W PRL-u to zakłady pracy miały duże możliwości w inwestowaniu w tzw infrastrukturę wypoczynkową, czyli nie tylko spanie (na w sumie dobrym poziomie), ale także porządne, zadbane (przez zatrudniony tam personel) plaże, place zabaw dla dzieci, kawiarenki itd, itp. Miejscowi ludzie mieli w tych ośrodkach zatrudnienie i zazwyczaj wszystkie, (albo część) tych pogardzanych teraz tzw socjali które były w tych zakładach pracy (np 13-tki, deputaty, w kopalniach węgiel itd) Ludziom wydawało się, że gdy już obalą ten PRL to oni przejmą ten wypoczynek i będą wyczesywać grubą kasę (ujmując to ich myśleniem). A tu się okazało, że jednak te zakłady pracy dopłacały do tego wypoczynku, więc nie jest to znowu taki biznes, bo po pierwsze sezonowy, a po drugie i trzecie, wymagający nakładów na bieżące utrzymywanie i remonty. Więc przejęte kiedyś zakładowe ośrodki to teraz nędza z biedą... A ludzie obudzili się z ręką w nocniku, bo pracownicy ówczesnych zakładów (tych co jeszcze zostały i pracownicy coś tam zarabiają) jeżdżą teraz po całym świecie... I takie piękne kiedyś ośrodki jak Ocypel,... upadają
@@vanderlooner Zakłady pracy dopłacały do wypoczynku, bo tak działają systemy z gospodarkami centralnie planowanymi. W tego typu systemach nie ma zbytniego znaczenia czy coś jest opłacalne, czy w ogóle będzie przynosiło jakiś zysk czy nie, to ma po prostu działać i tyle. Jak to się kiedyś mówiło dla "dobra społecznego". Problem w tym, że "dobro społeczne" jest bardzo kosztowne, bo to dopłacanie do wszystkiego, z tego też powodu PRL po prostu upadł. Dopiero nowy system zweryfikował co tak naprawdę jest opłacalne, a co nie. Nowy system zweryfikował też sposób zarządzania i aktywność inwestycji. Te ocypelskie (zresztą nie tylko ocypelskie, bo takich miejsc jest wiele) ośrodki może byłyby opłacalne, gdyby ich właściciele o nie dbali i rzeczywiście w nie inwestowali. Stan tych ośrodków wraz z domkami z roku na rok jest w coraz bardziej opłakanym stanie. Tam kompletnie nic się nie zmienia, tak jak napisałem wcześniej - parę razy w roku odwiedzam Ocypel i zdarza się, że z ciekawości zaglądam do któregoś z OW, wizualnie i estetycznie od pół wieku to samo, wyposażenie lata 70-te ze starymi tapczanami i umeblowaniem pamiętającym przemówienia Gierka, brakuje jeszcze czarno-białych telewizorów w pokojach. Oczywiście ceny, których nie powstydziłby się 5-gwiazdkowy hotel dla dygnitarzy. Estetyka bazy gastronomicznej również pozostawia wiele do życzenia. W Ocyplu przy drodze do Metrixa znajduje się knajpka z bilardem, jeżeli ktoś lubi brutalizm, jedzenie w brudzie i papierosowym dymie będzie tam czuł się jak ryba w wodzie, nie wspomnę o restauracji Rusałka, która od dekad popada w ruinę, cena za nieruchomość jest bardzo wygórowana, zupełnie tak jakby właściciel liczył na ofertę kupna tych zgliszcz od emirackich szejków. Niestety turyści nie lubią przepłacać za kicz i zwietrzałą bylejakość. Więc jak to wszystko ma nie upadać?
@@kostromuszkin PRL upadł, bo był sabotowany przez sabotażystów wewnętrznych i zewnętrznych. Puste półki były wypróbowanym systemem na obalenie "dyktatora" (m.in wcześniej w Chile). Służby zachodnie podobnymi sposobami przejmowały cały świat. Gierek próbował nas bronić, ale niestety, my pomogliśmy nie jemu, a tym sabotażystom, dzisiejszym zewnętrznym i wewnętrznym beneficjentom tamtego puczu na Gierku. Tutaj bardzo wiele można by pisać, ale nie ma czasu:-) Gospodarka planowa- no cóż, w tej gospodarce wyroby codziennego użytku (np. żywność) były produkowane lokalnie, najwyżej regionalnie (np te słynne wtedy Prodryny). W Polsce praktycznie produkowane było wszystko, więc nie musiały te wyroby być wożone z całego świata (z Chin) statkami cargo (potężne kontenerowce z tysiącami kontenerów na pokładzie. Pływa ich po całym świecie ok 65tyś, rocznie kilka z nich tonie. 20 takich statków zanieczyszcza świat tyle ile cała motoryzacja na świecie), a potem TIR-ami po całej Polsce, więc spotkać wtedy TIR-a na drodze było bardzo ciężko a jeszcze ciężej, zostać przez niego śmiertelnie zmiażdżonym. Planowany "Jedwabny Szlag" dobije polską indywidualną gospodarkę, więc takie miejscowości jak Ocypel znikną już całkowicie z mapy. W związku z tym że wszystko było produkowane w Polsce, więc polskie zakłady pracy zapewniały pracę dla wszystkich Polaków, także tych dojeżdżających z polskiej prowincji np z Ocypla, nikt nie musiał wyjeżdżać za pracą. Jako że ceny kalkulowane były w oparciu o RZECZYWISTE koszty a nie z maksymalizacją zysku, więc ta tzw wtedy wartość dodana (dzisiaj jest to zysk idący do prywatnych kieszeni udziałowców) była także spożytkowywana na wszystkie te pogardzane dzisiaj socjale, także na te ośrodki wczasowe, więc teraz to wszystko musi podupadać, ponieważ nie ma już ani tych zakładów pracy (prawie wszystko jeździ do Polski z Chin), ani nie ma już tych pracowników (tuzy finansowe jeżdżą do ośrodków światowych), więc ginie, bądź już zginęła ta cała piękna Polska prowincjonalna. Resztki tego piękna widać jeszcze właśnie w Ocyplu. Wprawdzie wtedy nie zarabiało się dużo, nie jeździło się na te Dominikany i majorki, ale te wszystkie ośrodki jak ten piękny Ocypel, tętniły życiem w sezonie (pobyty były bardzo tanie, a czasami nawet za darmo), ale i po sezonie, bo zakłady organizowały pobyty wypoczynkowe na grzybobranie, a i emeryci z tych zakładów jeździli do tych ośrodków po sezonie. Szkoda.. Pozdrawiam
@@vanderlooner PRL zbankrutował bo był z definicji niewydolny. Idealizują go tylko ci, którzy w życiu nie widzieli komuny, albo ci co potrafili się w niej odpowiednio ustawić
Te wagony były wykorzystywane na wczasy wagonowe i pewnie do dziś są wykorzystywane takie same są w Tleniu i innych miejscowościach wypoczynkowych ,klimat nie adekwatny do stanu faktycznego .
5;10 to chyba oppeln patrzac po kołach blisko czoła ramy, ciekawy jest ten z kołami szprychowymi zapewne jakas platforma . Ten czteroosiowiec to wyglada na belga albo francuza, . Z tej stacji zabrano przed laty wrak ew92, ktory stoi obecnie na terenie elektrowozowni trojmiejskiej SKM.
Piękny materiał urokliwa stacjka......tylko szkoda że umarła tu kolej. Wagony techniczno-gospodarcze przypominają mi wczasy wagonowe być może temu służyły?
Kolejowy ośrodek wypoczynkowy. Szkoda wieży ciśnień. Jakiś czas temu wybrali tłuczeń. Na tej trasie od Jabłowa do Szlachty mogłaby powstać ścieżka rowerowa, przepiękny byłby to szlak.
jest to smutny widok. co piątek tamtędy przejeżdżam i mijam tę stację. w szlachcie mam rodzinę swoją drogą choć sam mieszkam w Olsztynie. co do stacji to szkoda tego zabytkowego wagonu. budynek jeszcze jako tako wygląda, w Lubichowie budynek stacyjny jest już tylko ruiną w rękach prywatnych. sama linia ma lub miała swój urok jak zresztą wszystkie niezelektryfikowane na terenie Borów Tucholskich
Film profesjonalny! Ale sceneria przygnębiająca. Dlaczego nic w NASZYM KRAJU nie może zostać, jak dawniej, dlaczego trzeba niszczyć? Albo dać zdychać w osamotnieniu. Czy ktoś to inicjuje?
@@kanalKjedendwa Wszystkim którzy mówią że zostało rozkradzione itp, przecież można było zrobić zrzutkę kupić taką linię pkp na pewno by się zgodziło po cenie złomu wszyscy marudzą że szkoda linii a pewnie okazało się że jeździło tam 100 osób dziennie i dla tych osób trzeba było utrzymywać infrastrukturę co kosztowało pewnie setki tysięcy. I kto to miał zapłacić ? Pan Pani społeczeństwo? już i tak dopłacamy za dużo do publicznej telewizji i innych bzdur stworzonych dla suwerena.
@@ukaszartana1873 idąc twoim tropem myślenia to zlikwidujmy w miastach tramwaje przecież każde miasto do nich dopłaca ...zlikwidujmy prawie całą kolej przecież także do niej dopłacamy zlikwidujmy jakikolwiek transport ludzi przecież do zdecydowanej większości dopłaca państwo lub gmina . Idąc dalej zlikwidujmy muzea opery itp są finansowane z środków ministerstwa kultury ...zlikwidujmy amatorskie kluby sportowe przecież dopłacają do nich podatnicy a infrastrukturę trzeba utrzymywać likwidujemy zatem baseny itp..
@@mirekg9506 W większości przypadków linie tramwajowe są używane z dużym obłożeniem przynajmniej przez cześć dnia. ale jeżeli jest tak że dana linia całodobowo przewozi kilka osób wiec jaki jest sens utrzymanie takich linii. jeżeli chodzi i opery muzea w większości przypadków mają one naprawdę wysokie obłożenie ludzie z nich korzystają, W Rybiku są 3 baseny na 130000 ludzi a czasami jest takie obłożenie że nawet kiedy pandemii nie było trzeba było się zapisywać bo było taki obłożenie przez osoby prywatne i szkółki że nie było wolnych godzin. To wszystko ma sens pod warunkiem że ktoś z tego korzysta jeżeli tam nawet nie było ruchu towarowego to jaki był sens używanie takiej linii? dla jednej pary osobowej dziennie?
Zrobić w wieży jakieś muzeum lokalnej koleji ,historia regionu bo inaczej rozpocznie się to do reszty ,a to są perełki .brawo dla autora za klimat ...mistrzostwo
Super pomysł. Wyłóż kasę i zacznij projekt. Yyyyy... nie masz kasy? żaden problem. Poświęć troszkę czasu, połaź po urzędach i może wyegzekwujesz od włodarzy by się tym zajęli?
Znam to miejsce, zdarza mi się przejeżdżać obok raz na kilka miesięcy. Przygnębiający widok. Z żalem obserwuję, jak w tym kraju wykańcza się kolej. Mieszkam na wsi, jest u nas stacja. Dojeżdżałem pociągiem na studia do miasta wojewódzkiego. Wtedy o każdej porze coś jechało, nie trzeba było czekać, pociągi odjeżdżały z tej małej wiejskiej stacji czasem nawet częściej niż co godzinę. Niedawno chciałem sobie zrobić wycieczkę pociągiem pod mój wydział jak za dawnych lat. W tym kierunku odjeżdżają w ciągu dnia dokładnie trzy pociągi, a żeby dojechać do wspomnianego miasta wojewódzkiego, w dwóch połączeniach konieczna jest przesiadka w połowie drogi. W każdym okolicznym miasteczku funkcjonowała swego czasu kolej powiatowa. Niektóre były wąsko- inne normalnotorowe, ale zapewniały komunikację między miastem, kilkoma okolicznymi wsiami i stacją kolei dalekobieżnej. Dziś po żadnej z nich nie ma śladu. Rozbiórkę ostatniej z nich widziałem na własne oczy i bardzo przykry widok to był, gdy szyny były ładowane do kontenerów na złom niemalże tuż za kołami ostatniego przejeżdżającego pociągu...
Oglądam ten film juz niewiem który raz . Podziwiam dźwięki silnika 8c22 to jest coś pieknego i niepowtarzalnego dla uszu i oczywiście Rp1. Szacunek za film Po prostu wspaniały 👍👍👍
Pieknie zrobiony film. Te wszystkie opuszczone pozostalosci same mowia : cos tu kiedys bylo...Cos tu kiedys sie dzialo... Kiedys mialo cos w swoim rodzaju sens... Teraz tak jakby czeka i albo sie doczeka albo nie doczeka... Ale czego? Kto wie? Hehe. Fajnie. Pozdrawiam 👍👍👍
Nutka nostalgii i wspomnienie długich wakacji spędzonych w ocyplu
Witam wydaje mi się że te wagony stanowiły ośrodek wypoczynkowy, kiedyś na kolei były takowe organizowane. Pozdrawiam PS a film klimatyczny i nastrojowy
Miejsce w którym zatrzymał się czas. Świetny film a muzyka z filmu " Autostopowicz ", doskonale oddaje klimat tego miejsca.
Mam piękne wspomnienia związane z Ocyplem i jego jeziorami.
Niesamowity film i niesamowity klimat ;-) Coś pięknego. Pozdrawiam!
właśnie tak się zastanawiałem co to za muzyka,bo idealnie dobrana do nagrania. Pozdro
szczegółowo opisane wprowadzenie oraz ciekawie zrealizowane choć smutne filmowe 'spojrzenie' na klimatyczne otoczenie oraz nietypowe tym razem taborowe zestawienie 👌📽👍 🎵 🛤 🚃🏆
😉dzięki Operatorze🍀🙋♀️pozdrawiam
Super klimat.
Świetny i klimatyczny film,wagon ciemnozielony wygląda na użytkowany i zamieszkany?-zamknięta na kłódkę skrzynka z prądem,antena...
Ciekawy koncept takie pozostawione wagony po nieistniejącej linii kolejowej, wielkie brawa za film!!!
Bardzo ciekawie się zapowiada. Czekam z niecierpliwością.
Bardzo fajny film :) Tylko linii i wagonów szkoda :(
Mógłbym tam mieszkać zajebisty klimacik i spokój od qszystkich
Witam i pozdrawiam , klimatyczny materiał ☝👆
Co za klimat. Fajny montaż. Ciekawa historai
Byłem, widziałem, warto, porażający widok stanu umysłu decydentów kolei lokalnej, szczególnie jeśli pamięta się fakt, gdy wysiadało się na tej stacji w 1993 roku. Znamienne jest wycięcie szyn spod starych wagonów tyle ile tylko się dało, doraźny czyjś zysk ze złomu i kruszywa wziął górę nawet nad logiką. 😡😢
O tym samym pomyślałem… wycięli ile dali rady.
Tych co doprowadzili w latach 90-tych kolej do takiego stanu, powinno się za jaja powiesić na słupie na tej zapomnianej stacji.
Niestety takich "ocypli" w naszym kraju jest dużo więcej...
W latach 90, ludzie przesiedli się do samochodów, kraj był bankrutem po PRL i nie było pieniążków na utrzymanie skansenów.
Piękny klimatyczny materiał
Gwoli ścisłości, jest to linia Myślice - Szlachta. Film, jak zwykle wielce ok. Pozdrawiam
Wow :) świetny materiał
Nasi dziadkowie budowali te tzw regionalne linie kolejowe, które były bardzo potrzebne ze społecznego punktu widzenia, bo powodowały rozwój polskiej prowincji. Ileż to młodych ludzi wyjeżdżało tą linią do szkół, a potem do pracy chociażby do Starogardu Gdańskiego. Ileż to młodych ludzi z tamtych regionów awansowało społecznie za czasów PRL (na jednym z elementów osprzętu na torze widoczny był rok produkcji 69 w dawnej Hucie Kościuszko na wydziale akcesoriów kolejowych w Chorzowie), co dla ich dziadków przed wojną było nie do pomyślenia.
Te linie tzw regionalne z samej swej natury nie były dochodowe, ale po to się je budowało by były motorem rozwoju takich właśnie oddalonych od miast regionów jak tutaj Ocypel, po drodze Lubichowo, Osowo itd. Tak jednak wtedy za PRL-u było to mądrze zorganizowane, że na te niedochodowe linie regionalne zarabiały bardzo dochodowe przewozy towarowe. No... ale tak było w PRL-u i to niestety, jak widać z takim skutkiem jak na tym filmie się skończyło.
Po "odzyskaniu" wolności, przewozy towarowe zostały oddzielone (można powiedzieć, zrabowane tej misji Państwa) od tych osobowych, i zostały sprywatyzowane, czyli te pieniądze które wtedy szły na finansowanie linii regionalnych, teraz idą już do prywatnych kieszeni.
Pozostawione samym sobie przewozy osobowe, musiały polikwidować te dziesiątki tysięcy takich właśnie linii regionalnych, pozostawić tylko dochodowe linie krajowe i podnieść jeszcze na nich ceny biletów.
I tak jak za PRL-u wielodzietną rodzinę ze Śląska stać było na to by właśnie przyjechać do ośrodka wypoczynkowego Ocypel na wakacje, tak teraz przy obecnych cenach biletów, byłoby to już niemożliwe.
Te słynne już 500+ spowodowało, że niektóre dzieci np właśnie ze Śląska, po wielu latach znowu w jakimś tam minimalnym zakresie mogą wyjechać np nad morze, co jedna ze znanych celebrytek z oburzeniem skrytykowała, a korwinowcy z zacietrzewieniem nawołują do likwidacji tego niby rozdawnictwa(?)...
Dzięki że to wstawiłeś, bo jest to piękne świadectwo tamtej PRL-owskiej epoki, gdzie normalni zwykli ludzie ze wsi, ze środowisk robotniczych, dzięki tak pojętej misji ówczesnego Państwa Polskiego mogły uczyć się, zdobywać kwalifikacje, pracować i godnie wypoczywać.
Pozdrawiam serdecznie
P.S. oglądałem wcześniejszą Twoją relację ze stacji Olpuch-Wdzydze, dziękuję, że to dokumentujesz. Mógłby z tego powstać piękny film-album zniszczenia Polski prowincjonalnej przez tą "odzyskaną" wolność, bo wraz z tą degradacją tych właśnie linii regionalnych nastąpiła degradacja tej Polski prowincjonalnej i miliony młodych ludzi musiało wyjechać z Polski za chlebem.
ciekawe miejsce, pozdrawiam
Wagony nie jedno by powiedziały....są wiekowe na lozyskach slizgowych. Prawdopodobnie przebudowane w ZNTK Lubań z wagonów krytych.
klimatycznie 👍
Polecam stację Pikulice, Przemyśl (ul. Obozowa). Stoją na niej dwa zabytkowe wagony towarowe (w tym jedna węglarka). Stacja (z tego co wiem) ma być oddana do końca 2025r. jednak w związku z obecną sytuacją, mogą nastąpić opóźnienia. Stacja znajduje się w ciągu linii kolejowej 102 (Przemyśl - Malhowice), która następnie biegnie przez Ukrainę, i wychodzi w Krościenku, na Linię 108 (Krościenko - Zagórz).
Mam nadzieje ze stacja w Mikołajkach nie skończy podobnie. Planowana jest budowa autostrady przez Mazury, a tory kolejowe zarastają krzakami.
Awesome slide show.
Szkoda że takie zakątki perełki są nieczynne ,niszczeją a mogłyby być jako domki wczasowe domki turystyczne ,poprostu łzą się kręci w oku ,ile takich perełek zakątków stoi nieużytecznych ,żal ich ,żal że ktoś niepotrafi zrobić coś dobrego dla nas ,społeczeństwa a może by tak zgrać się z internautami i zrobić coś wspólnie razem ,kochani zróbmy coś razem aby ratować od zapomnienia dla potomnych ,dla nas dla innych dlaczego gdzieś na zachodzie takie coś powraca do życia powraca do nas ,a my niszczymy bo nieoplaca się a może spróbować czas brońmy póki jeszcze jest coś ,pozdrawiam
Zaraz mi się przypomina historia sprzed dobrych ~15 lat, kiedy to Kierownik Wydziału Geodezji starostwa powiatowego, w którym pracowałem (jako informatyk), ogłaszał po raz n-ty z rzędu przetarg na sprzedaż pałacyku (ruiny). Brak zainteresowania zupełny. Gdy się wybieraliśmy lepsze fotki zrobić, w****ał się bo niewiele brakowało by po ponownej obniżce ceny minimalnej sam był gotów to kupić aby problemu się pozbyć. Jak już doszło do sprzedaży to oczywiście jakiś burak się doszukał pseudo wału, że znajomy znajomego, że podejrzenie nieuczciwości i sprawa się usrała w sądzie. Z jakim rezultatem? Nie wiem bo sąd stanął przed dylematem sądzenia wtedy już martwego starosty... Tylko w u nas takie kretynizmy.
Co do ruin (tych z filmu) - na takie niedobitki "własności państwowej" aby to do użytku oddać - bez kilku baniek wkładu się nie obejdzie, a rentowność żadna. Efekt finalny widać na filmie...
Te wagony służą jako domki letniskowe
Tyle razy przejeżdżałem przez Szlachtę ale nie sądziłem, że tak blisko jest takie coś. Budynek stacyjny wygląda na zamieszkały. A wagony pewnie kiedyś były wstawione, bo niepotrzebne a jak linie likwidowano to je tam zostawiono.
Super film!
Przejeżdżając tamtędy pod koniec czerwca 2020, stojąc w solidnym korku w Lubichowie, pomyślałem sobie jakby to fajnie było prześmignąć pociągiem... Co prawda przebieg linii nie bardzo pokrywał się z moją trasą (od Smętowa przez Skórcz w kierunku Kościerzyny), ale że byłem na urlopie to mogłem sobie pomarzyć...
Na street view widać jeszcze tory i więcej wagonów, a na zdjęciach satelitarnych moment rozbiórki torów.
Nice and interestig video!!
Biedne Wagoniki w niewolę wzięte
WOW, this is a beautiful place!
Co tu powiedzieć, fajny film🙁
Czekamy na film. 🙂👍
W Polsce panuje taka mentalność lepiej wrzysko zniszczyć niż przekazać to na rzecz stowarzyszenia lokalnego piękne widoki. Można by było to przekształcić w trasę turystyczną.
Komuś w latach 90 nie przyszło do głowy żeby to remontować ile jeszcze jest perełek bezpowrotnie zapomnianych, zniszczonych.
DZIĘKI ZA TEN FIM MOŻNA BY RUCH PRZYWRÓCIĆ 😰🤫🙂
Tory zawinęli, potem tłuczeń, nie ma już nic.
Fajna ciekawostka :D
Niestety widać, że złomiarze "wykorzystali" każdy mm toru, aby tylko rozkraść i sprzedać. Wagony stoją dosłownie na kilkunastocentrymetrowej długości "wyspach".
Podobnie jest na stacji SZCZAWNO ZDROJ OBOK WALBRZYCHA
Do Szczawna wraca kolej. Jeśli jeszcze stoją tam jakieś wagony - bo wiem, że dużo złomowali - to na pewno już niedługo nie będą uwięzione.
@@noGRAV1TY stacja jest sprzedana przez bylego burmistrza komuniste Wlazlaka
@@adamsiwiec10 Może i jest ale na to sposób ma specustawa "wywłaszczeniowa". Decyzja o uruchomieniu na nowo tej linii już zapadła. Tak samo na przykład pociągi wrócą na linię Kamienna Góra -Jelenia Góra i Jelenia Karpacz. Stare linie wciąż są przejmowane.
@@noGRAV1TY i tak trzymac!
Takich miejsc jest w Polsce dziesiątki tysięcy. Kiedyś za PRL-u tętniących życiem, a teraz po tzw "odzyskaniu" wolności opuszczonych. To właśnie z takich miejsc, z tej tzw polskiej prowincji, najwięcej młodych ludzi musiało po tym "odzyskaniu" wolności wyjechać za chlebem
Great video 👌
Smutne. Niestety wiemy jak to z tą rentownością było.
Jak zlikwidować linię kolejową? Najpierw trzeba zmienić rozkład jazdy. Godziny odjazdu ustalić w porach bezsensownych. Wtedy, kiedy nikt nie jeździ do pracy czy do szkoły. Linia staje się nierentowna w krótkim czasie. Likwiduje się połączenia. Do miasteczka wchodzi firma busiarska. Jakiś kumpel wojewody albo starosty... Po kilku latach rozbiera się torowisko. Na jego trasie buduje się np. obwodnicę. Tak załatwiono linię kolejową w moim mieście.
@@haggitaurus3000 Na takich peryferyjnych liniach jak filmowa, żeby dojazdy do pracy i szkół miały sens, to trzeba mieszkać przy stacji/przystanku i mieć pracę/szkołę przy stacji/przystanku docelowym, skończyły się bezsamochodowe czasy zmuszające do brnięcia kilometrami w największe pizgawice, po to by przejechać pociągiem np. 20 kilometrów. Busiarstwo, na takich wygnajewach, ze swojej natury jest jednak frontem do pasażera, bo może podjechać prawie pod drzwi większej ilości domostw niż kolej.
@@TakAndrzejPolak Trudno zrozumieć ludzi którzy nie potrafią przejść 2, 3 kilometrów do środka transportu. Ciężko im niesamowicie. Busy to patologia transportu. Sam jeździłem tym czymś przez ładnych parę lat. Przyjedzie lub nie, ludzie stłoczeni jak śledzie. Zatrzymywanie się gdzie popadnie na życzenie to stwarzanie niebezpiecznych sytuacji. Busy to taki środek zastępczy który wchodzi na opuszczony teren. Ludzie i tak nie mają wyboru. Pozostaje jeszcze własny samochód, ale trzeba mieć go potem gdzie zostawić.
O dziwo, istnieją miejscowości do których jeżdżą nadal pociągi i do tych linii się dopłaca. Remontuje się torowiska po których jeżdżą nowoczesne, wygodne i cichutkie pociągi, niemalże co godzinę ( Wi...czka). Jeżeli pociąg jest dla turystów - to tak, jeżeli dla miejscowych - to nie.
Ten wagon osobowy to jaki model,? piękna miejscówka 😎 pozdrawiam serdecznie
W takim ośrodku jak ten np tutaj Ocypel, rozwijały się rodzinne biznesy tych tzw dzisiaj agroturystyk, gdzie ludzie budowali domy z pokojami na wynajem, przy okazji zarabiali na przygotowywaniu wyżywienia, zarabiały więc okoliczne gospodarstwa gdzie były krowy, kury, bo ci z tych agroturystyk kupowali żywność wtedy normalną, zdrową (termin ekologicznej żywności pojawił się dopiero gdy pojawiła się w hipermarketach ta żywność zatruta) i region się rozwijał. Powstawały wtedy kioski z lodami, kawiarenki itd, nawiązywały się znajomości, ludzie się odwiedzali, pomagali sobie wzajemnie załatwiać różne sprawy itd, itp... komu to przeszkadzało?
Czasami odwiedzam Ocypel i ze smutkiem muszę stwierdzić, że przyjeżdżając tam czuję się jakbym cofnął się w czasie do 1989 roku ubiegłego wieku. Z tą różnicą, że nie ma już kolei i tylu działających ośrodków wypoczynkowych co kiedyś, wszak nie ma już wielu zakładów, które niegdyś były właścicielami tychże ośrodków. Po prywatyzacji nikt z nowych nie potrafił przyciągnąć turystów. Wieś wydaje się zaniedbana i opustoszała, dzisiaj wielu ludzi ma własną prywatną działkę letniskową, przez ostatnie 32 lata wieś rozwijała się właśnie pod kątem budownictwa letniskowego, niektórzy letnicy osiedlili się na stałe. Natomiast z ośrodków mało kto korzysta, bo ich właściciele, również tyczy się to tych rodzinnych agroturystycznych biznesów, mają jeszcze właśnie taką PRL-owską mentalność i chyba traktują Ocypel jakby to były co najmniej jakieś Karaiby lub Dubaj. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie jeździł odpoczywać nad jakieś jezioro pod Gdańskiem gdzie za pobyt zostanie oskubany jak za zboże, mając do wyboru o wiele tańszą ofertę wakacji w ciepłych krajach. Ocypel miał dość spory potencjał turystyczny, ale mieszkańcy udostępniający swoją infrastrukturę wypoczynkową od 32 lat intensywnie go psują, to zostało ostatecznie zmarnowane, wieś już dawno straciła swój wypoczynkowy charakter, coraz rzadziej o niej słychać i nawet nikt z mieszkańców nie kwapi się, aby to zmienić. Potem dziwota, że trzeba uciekać za granicę.
@@kostromuszkin W PRL-u to zakłady pracy miały duże możliwości w inwestowaniu w tzw infrastrukturę wypoczynkową, czyli nie tylko spanie (na w sumie dobrym poziomie), ale także porządne, zadbane (przez zatrudniony tam personel) plaże, place zabaw dla dzieci, kawiarenki itd, itp. Miejscowi ludzie mieli w tych ośrodkach zatrudnienie i zazwyczaj wszystkie, (albo część) tych pogardzanych teraz tzw socjali które były w tych zakładach pracy (np 13-tki, deputaty, w kopalniach węgiel itd)
Ludziom wydawało się, że gdy już obalą ten PRL to oni przejmą ten wypoczynek i będą wyczesywać grubą kasę (ujmując to ich myśleniem). A tu się okazało, że jednak te zakłady pracy dopłacały do tego wypoczynku, więc nie jest to znowu taki biznes, bo po pierwsze sezonowy, a po drugie i trzecie, wymagający nakładów na bieżące utrzymywanie i remonty. Więc przejęte kiedyś zakładowe ośrodki to teraz nędza z biedą...
A ludzie obudzili się z ręką w nocniku, bo pracownicy ówczesnych zakładów (tych co jeszcze zostały i pracownicy coś tam zarabiają) jeżdżą teraz po całym świecie...
I takie piękne kiedyś ośrodki jak Ocypel,... upadają
@@vanderlooner Zakłady pracy dopłacały do wypoczynku, bo tak działają systemy z gospodarkami centralnie planowanymi. W tego typu systemach nie ma zbytniego znaczenia czy coś jest opłacalne, czy w ogóle będzie przynosiło jakiś zysk czy nie, to ma po prostu działać i tyle. Jak to się kiedyś mówiło dla "dobra społecznego". Problem w tym, że "dobro społeczne" jest bardzo kosztowne, bo to dopłacanie do wszystkiego, z tego też powodu PRL po prostu upadł. Dopiero nowy system zweryfikował co tak naprawdę jest opłacalne, a co nie.
Nowy system zweryfikował też sposób zarządzania i aktywność inwestycji. Te ocypelskie (zresztą nie tylko ocypelskie, bo takich miejsc jest wiele) ośrodki może byłyby opłacalne, gdyby ich właściciele o nie dbali i rzeczywiście w nie inwestowali. Stan tych ośrodków wraz z domkami z roku na rok jest w coraz bardziej opłakanym stanie. Tam kompletnie nic się nie zmienia, tak jak napisałem wcześniej - parę razy w roku odwiedzam Ocypel i zdarza się, że z ciekawości zaglądam do któregoś z OW, wizualnie i estetycznie od pół wieku to samo, wyposażenie lata 70-te ze starymi tapczanami i umeblowaniem pamiętającym przemówienia Gierka, brakuje jeszcze czarno-białych telewizorów w pokojach. Oczywiście ceny, których nie powstydziłby się 5-gwiazdkowy hotel dla dygnitarzy. Estetyka bazy gastronomicznej również pozostawia wiele do życzenia. W Ocyplu przy drodze do Metrixa znajduje się knajpka z bilardem, jeżeli ktoś lubi brutalizm, jedzenie w brudzie i papierosowym dymie będzie tam czuł się jak ryba w wodzie, nie wspomnę o restauracji Rusałka, która od dekad popada w ruinę, cena za nieruchomość jest bardzo wygórowana, zupełnie tak jakby właściciel liczył na ofertę kupna tych zgliszcz od emirackich szejków.
Niestety turyści nie lubią przepłacać za kicz i zwietrzałą bylejakość. Więc jak to wszystko ma nie upadać?
@@kostromuszkin PRL upadł, bo był sabotowany przez sabotażystów wewnętrznych i zewnętrznych. Puste półki były wypróbowanym systemem na obalenie "dyktatora" (m.in wcześniej w Chile). Służby zachodnie podobnymi sposobami przejmowały cały świat. Gierek próbował nas bronić, ale niestety, my pomogliśmy nie jemu, a tym sabotażystom, dzisiejszym zewnętrznym i wewnętrznym beneficjentom tamtego puczu na Gierku.
Tutaj bardzo wiele można by pisać, ale nie ma czasu:-)
Gospodarka planowa- no cóż, w tej gospodarce wyroby codziennego użytku (np. żywność) były produkowane lokalnie, najwyżej regionalnie (np te słynne wtedy Prodryny). W Polsce praktycznie produkowane było wszystko, więc nie musiały te wyroby być wożone z całego świata (z Chin) statkami cargo (potężne kontenerowce z tysiącami kontenerów na pokładzie. Pływa ich po całym świecie ok 65tyś, rocznie kilka z nich tonie. 20 takich statków zanieczyszcza świat tyle ile cała motoryzacja na świecie), a potem TIR-ami po całej Polsce, więc spotkać wtedy TIR-a na drodze było bardzo ciężko a jeszcze ciężej, zostać przez niego śmiertelnie zmiażdżonym. Planowany "Jedwabny Szlag" dobije polską indywidualną gospodarkę, więc takie miejscowości jak Ocypel znikną już całkowicie z mapy.
W związku z tym że wszystko było produkowane w Polsce, więc polskie zakłady pracy zapewniały pracę dla wszystkich Polaków, także tych dojeżdżających z polskiej prowincji np z Ocypla, nikt nie musiał wyjeżdżać za pracą.
Jako że ceny kalkulowane były w oparciu o RZECZYWISTE koszty a nie z maksymalizacją zysku, więc ta tzw wtedy wartość dodana (dzisiaj jest to zysk idący do prywatnych kieszeni udziałowców) była także spożytkowywana na wszystkie te pogardzane dzisiaj socjale, także na te ośrodki wczasowe, więc teraz to wszystko musi podupadać, ponieważ nie ma już ani tych zakładów pracy (prawie wszystko jeździ do Polski z Chin), ani nie ma już tych pracowników (tuzy finansowe jeżdżą do ośrodków światowych), więc ginie, bądź już zginęła ta cała piękna Polska prowincjonalna. Resztki tego piękna widać jeszcze właśnie w Ocyplu.
Wprawdzie wtedy nie zarabiało się dużo, nie jeździło się na te Dominikany i majorki, ale te wszystkie ośrodki jak ten piękny Ocypel, tętniły życiem w sezonie (pobyty były bardzo tanie, a czasami nawet za darmo), ale i po sezonie, bo zakłady organizowały pobyty wypoczynkowe na grzybobranie, a i emeryci z tych zakładów jeździli do tych ośrodków po sezonie.
Szkoda..
Pozdrawiam
@@vanderlooner PRL zbankrutował bo był z definicji niewydolny. Idealizują go tylko ci, którzy w życiu nie widzieli komuny, albo ci co potrafili się w niej odpowiednio ustawić
Te wagony były wykorzystywane na wczasy wagonowe i pewnie do dziś są wykorzystywane takie same są w Tleniu i innych miejscowościach wypoczynkowych ,klimat nie adekwatny do stanu faktycznego .
5;10 to chyba oppeln patrzac po kołach blisko czoła ramy, ciekawy jest ten z kołami szprychowymi zapewne jakas platforma . Ten czteroosiowiec to wyglada na belga albo francuza, . Z tej stacji zabrano przed laty wrak ew92, ktory stoi obecnie na terenie elektrowozowni trojmiejskiej SKM.
Czy sa jakies plany odbudowy kolejii w tym miejscu?
Nie ma.
Surrealistyczny widok.
Piękny materiał urokliwa stacjka......tylko szkoda że umarła tu kolej. Wagony techniczno-gospodarcze przypominają mi wczasy wagonowe być może temu służyły?
Tak, pamiętam je wykorzystane jako wczasy wagonowe jeszcze w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.
Kolejowy ośrodek wypoczynkowy. Szkoda wieży ciśnień. Jakiś czas temu wybrali tłuczeń. Na tej trasie od Jabłowa do Szlachty mogłaby powstać ścieżka rowerowa, przepiękny byłby to szlak.
jest to smutny widok. co piątek tamtędy przejeżdżam i mijam tę stację. w szlachcie mam rodzinę swoją drogą choć sam mieszkam w Olsztynie. co do stacji to szkoda tego zabytkowego wagonu. budynek jeszcze jako tako wygląda, w Lubichowie budynek stacyjny jest już tylko ruiną w rękach prywatnych. sama linia ma lub miała swój urok jak zresztą wszystkie niezelektryfikowane na terenie Borów Tucholskich
Film profesjonalny! Ale sceneria przygnębiająca. Dlaczego nic w NASZYM KRAJU nie może zostać, jak dawniej, dlaczego trzeba niszczyć? Albo dać zdychać w osamotnieniu. Czy ktoś to inicjuje?
A ile jesteś w stanie osobiście i z własnej kasy położyć pieniążków, aby utrzymywać niepotrzebną infrastrukturę?
@@kanalKjedendwa Wszystkim którzy mówią że zostało rozkradzione itp, przecież można było zrobić zrzutkę kupić taką linię pkp na pewno by się zgodziło po cenie złomu wszyscy marudzą że szkoda linii a pewnie okazało się że jeździło tam 100 osób dziennie i dla tych osób trzeba było utrzymywać infrastrukturę co kosztowało pewnie setki tysięcy. I kto to miał zapłacić ? Pan Pani społeczeństwo? już i tak dopłacamy za dużo do publicznej telewizji i innych bzdur stworzonych dla suwerena.
@@ukaszartana1873 idąc twoim tropem myślenia to zlikwidujmy w miastach tramwaje przecież każde miasto do nich dopłaca ...zlikwidujmy prawie całą kolej przecież także do niej dopłacamy zlikwidujmy jakikolwiek transport ludzi przecież do zdecydowanej większości dopłaca państwo lub gmina . Idąc dalej zlikwidujmy muzea opery itp są finansowane z środków ministerstwa kultury ...zlikwidujmy amatorskie kluby sportowe przecież dopłacają do nich podatnicy a infrastrukturę trzeba utrzymywać likwidujemy zatem baseny itp..
@@mirekg9506 W większości przypadków linie tramwajowe są używane z dużym obłożeniem przynajmniej przez cześć dnia. ale jeżeli jest tak że dana linia całodobowo przewozi kilka osób wiec jaki jest sens utrzymanie takich linii. jeżeli chodzi i opery muzea w większości przypadków mają one naprawdę wysokie obłożenie ludzie z nich korzystają, W Rybiku są 3 baseny na 130000 ludzi a czasami jest takie obłożenie że nawet kiedy pandemii nie było trzeba było się zapisywać bo było taki obłożenie przez osoby prywatne i szkółki że nie było wolnych godzin. To wszystko ma sens pod warunkiem że ktoś z tego korzysta jeżeli tam nawet nie było ruchu towarowego to jaki był sens używanie takiej linii? dla jednej pary osobowej dziennie?
@@ukaszartana1873 może na tej linii powinni zwiększyć częstotliwość ruchu np 3 pociągi dziennie bo może uboga oferta sprawia że jeździ tyle ludzi
Mógłbym tam mieszkać 😃
Te wagony i budynek stacyjny są do czegoś wykorzystywane? Nie wyglądają na całkiem porzucone.
Kiedyś w wagonach i w budynku stacji "wczasy" spędzali pracownicy PKP
Do tego jednego wagonu co roku ktoś przyjeżdża być może właściciel tych wagowow
Ale pazerni, nawet tory pod wagonami wycięli
Ja tam byłem, piwko wypiłem 🍺
Szkoda że tak wszystko niszczeje
Jeden z nich to "Pullman"",wagony są do wynajęcia jako domki...
ciekawe wykorzystanie wagonów na domki letniskowe.
podobne rozwiązanie ktoś zrobił na stacji w Tleniu
Wygląda trochę jak futurystyczna wizja Centralnego Portu Komunikacyjnego Baranowo...
Z tego widać ktoś jeszcze korzysta ale i tak pewnie skończą jak te co stały na Helu .
to jest muzeum nieudolnosci panstwa polskiego. jestem patriota , takie widoki mnie bola. lepiej tory wyjebac niz wagony odcholowac
Szkoda tych wagonów
Film wygląda jakby był z czerwca albo lipca
Trochę niezrozumiale odcinanie szyn do skrawków spod kół. 😁
Złomiarze .....
Bez komentarza (h).
powinno być Myślice
Bardzo metafizyczne odczucie, niby jest stacja kolejowa, wieza cisnien, wagony a i tak sie nigdzie nie odjedzie
Pisiory z PKP lekką ręką zniszczyły taką fajną linię kolejową, skazując lokalną społeczność na wykluczenie komunikacyjne. ☹️
PIS rządził 1994? Zmień pigułki lub ogranicz oglądanie TVN.
@@TheGrzes1966 to glupek wielbiciel soku z buraka i parad gejowskich.
film dla gluchoniemych