Co do Podcastów Growych, przydałby się jakiś materiał "historyczny" - który by takim jak ja, wyłuszczył historię podcastów około growych. Odnośnie "Teściów", gdy pojawiło się nazwisko Ostaszewskiej, momentalnie straciłem zainteresowanie :( 1:25:10 zamiast wojen, będą wpychać subskrypcje - czyli kolejny syf i degeneracja branży.
To ja w sprawie tego anulowanego konkursu 😅 Najgorszy sequel ever to "Nieśmiertelny 2" (emotikon z żyganiem). Za gówniaka łykałem wszystko co dawali na VHS'ie, ale to było gorsze od kupy na patyku, którą rzucalismy się pod trzepakiem. O zgrozo. Jak wygram, to i tak odeślę do Statego Gracza, bo i tak nie mam gdzie tego trzymać 😅
Hmm...może Mortal Kombat 2, Uniwersalny Żołnierz 2 ... i jeszcze: nie cenzurze w internecie...więcej Miśka i Szychy w Aha...hehe...Drozdu...no co ty... zacznij oglądać Mission Imposible z dzieciakami od Ghost Protocol...zaufaj...wkręcisz siebie i dzieciaczki...ja uwielbiam...a Rouge Nation to mój ulubiony film z MI.
Pozwolę się odnieść do słów odnośnie Silent Hill. Nie mogę się zgodzić, że to gówno. Gra porusza wiele ważnych tematów, które są niestety na czasie. Depresja wśród młodzieży, hejt w Internecie, brak akceptacji, czy też zła postawa rodzicielska, ale także molestowanie. Przyznam się bez bicia - na początku sam się krzywiłem czytając dialogi. Tak, przechodziły mnie ciary żenady. Wszystko było takie… Przejaskrawione? Pompatyczne? Miejscami nielogiczne i ubrane w „romantyczną” otoczkę, która zahacza o cringe. Mówiąc „romantyczne”, mam na myśli romantyzowanie aktu samobójstwa, czy po prostu śmierci. Wtedy jednak naszła mnie pewna myśl. Zadałem sobie pytanie: „Maciej, a ty co miałeś we łbie będąc w podobnym wieku? Jak na przestrzeni lat zmieniał się twój światopogląd, gdy miałeś 13, 16 czy nawet 20 lat, a jak wygląda teraz? Czy teraz reagowałbyś tak samo na pewne zdarzenia jak teraz?”. Wydaje mi się, że niezrozumienie historii, sprowadzenie jej w odbiorze do „infantylnej historyjki dla głupich nastolatek” jest zwyczajnie w świecie krzywdzące i nieodpowiednie, a takie opinie też bardzo często przewijają się w sieci.. To nie jest opowieść o dorosłej osobie. To historia nastolatek, które pojmują świat inaczej, niż dorośli. Dla przykładu: gdy małe dziecko, takie kilkuletnie, zgubi swoją ulubioną zabawkę, to jaka jest reakcja? Najczęściej paniczny płacz. Taki, który brzmi jakby cały świat się zawalił w jednej chwili. Dlaczego? Bo tak właśnie dziecko postrzega i rozumie rzeczywistość. Dla dorosłego stojącego z boku to nic wielkiego - wystarczy poszukać, a jak się nie znajdzie, to kupi się nową, nie ma co dramatyzować. Podobnie jest tutaj. Najlepszym podsumowaniem tego będzie chyba stare porzekadło „zapomniał wół, jak cielęciem był”. Tyle jeśli chodzi o fabułę. Kolejny aspekt, z którym się nie zgodzę - porównania z P.T. Z jakiej racji? Bo jest widok z pierwszej osoby? Bo obie produkcje wyszły pod marką Silent Hill? Bo obie pojawiły się w podobny sposób, czyli praktycznie z dnia na dzień? Jeśli tak, to gratuluję wyobraźni, bo w rzeczywistości oba tytuły nie mają ze sobą nic wspólnego, poza wymienionymi przykładami. Tak, jest „widok z oczu”, tak, jest to walking sim. Ale historia, budowanie napięcia, czy nawet same mechaniki, są zgoła różne. To trochę tak, jakbyśmy chcieli przyrównać, no nie wiem… Dooma do Rainbow Six. Można? Można. Tu i tu się strzela, tu i tu jest to FPS. Ta sama gra. No tylko, że nie.
ja sie z Tobą zgadzam, odważną tematykę porusza. Pisałem o tym zresztą u sieibe na socialach Starego że brawa za to. Gorzej z mechanikami i elementami labiryntowymi gdzie trzeba uciekać przez maszkarą. Ale generalnie kierunek dobry. Zaraz, zaraz ale jeśli chodzi o skojarzenia nowego Silent Hill do "P.T" to są one dość naturalne i nasuwają się od razu, bo po pierwsze jest to pierwszy nowy Silent od czasów "Book of Memories" (2012?) i momentu zapowiedzi i pokazania dema owego "P.T". Więcej wspólnego mają te gry, niz taktyczny "Rainbow Six" z "Doomem". Oczywiście można się nie zgadzać, ale warto o tym pamiętać.
Moja żona uwielbia oglądać ze mną część drugą czyli "Aliens" ❤😉👌🏻
👍
Co do Podcastów Growych, przydałby się jakiś materiał "historyczny" - który by takim jak ja, wyłuszczył historię podcastów około growych. Odnośnie "Teściów", gdy pojawiło się nazwisko Ostaszewskiej, momentalnie straciłem zainteresowanie :(
1:25:10 zamiast wojen, będą wpychać subskrypcje - czyli kolejny syf i degeneracja branży.
Szturcha. LOL. Sam do siebie pisze:P
To ja w sprawie tego anulowanego konkursu 😅
Najgorszy sequel ever to "Nieśmiertelny 2" (emotikon z żyganiem). Za gówniaka łykałem wszystko co dawali na VHS'ie, ale to było gorsze od kupy na patyku, którą rzucalismy się pod trzepakiem. O zgrozo.
Jak wygram, to i tak odeślę do Statego Gracza, bo i tak nie mam gdzie tego trzymać 😅
haha ok! Ale faktycznie niesamowity był ten "Nieśmiertelny 2" :)
Hmm...może Mortal Kombat 2, Uniwersalny Żołnierz 2 ... i jeszcze: nie cenzurze w internecie...więcej Miśka i Szychy w Aha...hehe...Drozdu...no co ty... zacznij oglądać Mission Imposible z dzieciakami od Ghost Protocol...zaufaj...wkręcisz siebie i dzieciaczki...ja uwielbiam...a Rouge Nation to mój ulubiony film z MI.
Pozwolę się odnieść do słów odnośnie Silent Hill. Nie mogę się zgodzić, że to gówno. Gra porusza wiele ważnych tematów, które są niestety na czasie. Depresja wśród młodzieży, hejt w Internecie, brak akceptacji, czy też zła postawa rodzicielska, ale także molestowanie. Przyznam się bez bicia - na początku sam się krzywiłem czytając dialogi. Tak, przechodziły mnie ciary żenady. Wszystko było takie… Przejaskrawione? Pompatyczne? Miejscami nielogiczne i ubrane w „romantyczną” otoczkę, która zahacza o cringe. Mówiąc „romantyczne”, mam na myśli romantyzowanie aktu samobójstwa, czy po prostu śmierci. Wtedy jednak naszła mnie pewna myśl. Zadałem sobie pytanie: „Maciej, a ty co miałeś we łbie będąc w podobnym wieku? Jak na przestrzeni lat zmieniał się twój światopogląd, gdy miałeś 13, 16 czy nawet 20 lat, a jak wygląda teraz? Czy teraz reagowałbyś tak samo na pewne zdarzenia jak teraz?”. Wydaje mi się, że niezrozumienie historii, sprowadzenie jej w odbiorze do „infantylnej historyjki dla głupich nastolatek” jest zwyczajnie w świecie krzywdzące i nieodpowiednie, a takie opinie też bardzo często przewijają się w sieci.. To nie jest opowieść o dorosłej osobie. To historia nastolatek, które pojmują świat inaczej, niż dorośli. Dla przykładu: gdy małe dziecko, takie kilkuletnie, zgubi swoją ulubioną zabawkę, to jaka jest reakcja? Najczęściej paniczny płacz. Taki, który brzmi jakby cały świat się zawalił w jednej chwili. Dlaczego? Bo tak właśnie dziecko postrzega i rozumie rzeczywistość. Dla dorosłego stojącego z boku to nic wielkiego - wystarczy poszukać, a jak się nie znajdzie, to kupi się nową, nie ma co dramatyzować. Podobnie jest tutaj. Najlepszym podsumowaniem tego będzie chyba stare porzekadło „zapomniał wół, jak cielęciem był”. Tyle jeśli chodzi o fabułę.
Kolejny aspekt, z którym się nie zgodzę - porównania z P.T. Z jakiej racji? Bo jest widok z pierwszej osoby? Bo obie produkcje wyszły pod marką Silent Hill? Bo obie pojawiły się w podobny sposób, czyli praktycznie z dnia na dzień? Jeśli tak, to gratuluję wyobraźni, bo w rzeczywistości oba tytuły nie mają ze sobą nic wspólnego, poza wymienionymi przykładami. Tak, jest „widok z oczu”, tak, jest to walking sim. Ale historia, budowanie napięcia, czy nawet same mechaniki, są zgoła różne. To trochę tak, jakbyśmy chcieli przyrównać, no nie wiem… Dooma do Rainbow Six. Można? Można. Tu i tu się strzela, tu i tu jest to FPS. Ta sama gra. No tylko, że nie.
ja sie z Tobą zgadzam, odważną tematykę porusza. Pisałem o tym zresztą u sieibe na socialach Starego że brawa za to. Gorzej z mechanikami i elementami labiryntowymi gdzie trzeba uciekać przez maszkarą. Ale generalnie kierunek dobry. Zaraz, zaraz ale jeśli chodzi o skojarzenia nowego Silent Hill do "P.T" to są one dość naturalne i nasuwają się od razu, bo po pierwsze jest to pierwszy nowy Silent od czasów "Book of Memories" (2012?) i momentu zapowiedzi i pokazania dema owego "P.T". Więcej wspólnego mają te gry, niz taktyczny "Rainbow Six" z "Doomem". Oczywiście można się nie zgadzać, ale warto o tym pamiętać.