Nocny kochanek to typowy jajcarski rock. Jakoś nigdy nie brzmiało mi to metalowo. Bardzo lubię sobie słuchać. Po dziś dzień nucę sobie "to koń na białym rycerzu, na białym rycerzu był koń". Huntera nigdy nie słuchałem, nie mam do nich nic. Jestem w 100% neutralny. Kiedyś nie byłem jakoś za damskim wokalom w metalu. Po prostu mi to nie leżało, głównie za sprawą nightwisha, ale obecnie do nightwish nic nie mam. A damski wokal naprawdę może świetnie pasować. W zasadzie od zawsze uwielbiałem Evanescence, i do dziś uwielbiam ten zespół. Ale również arch enemy jest genialne. Ja już od dawna nie podważam zajebistości damskiego wokalu w metalu Bring me the horizon. Nie słucham za bardzo, jedynie znam utwór Can You Feel My Heart, który jest świetnym numerem. Ahhh kochana, kochana metallica. Ja powiem tak, KOCHAM, ale to absolutnie ubóstwiam śmiać się z tego zespołu. Bo jest, jak i z czego. Odcinają kupony, Lars to człowiek mem, poszli mocno w mainstream itd itd. Lubię sobie z tego kręcić beczkę.. ale to nie zmienia faktu, że trzeba oddać cesarzowi co cesarskie. Ride the lighting do dziś uważam, że jest to jeden z najlepszych albumów metalowych OGÓLNIE. I to jest absolutna wizytówka tej kapeli. Ale również kocham death magnetic, który jest moim ulubionym albumem metallicy. A co do nielubianych albumów metki dla większość osób, mega szanuje reload'a i coraz bardziej przekonuje się do load'a, który uważam odstawał od reload moim skromnym zdaniem. A nawet te nieszczęsne st anger ma w sobie coś ciekawego co może przyciągnąć. Zanim zostałem metalem, preferowałem hard rocka, i moimi dwoma ulubionymi zespołami wtedy było AC/DC oraz właśnie nirvana. Może nie słucham już tak często jak kiedyś tych kapel.. i już na pewno nie są w moim nawet top 30 zespołów. Ale szanuje i doceniam Absolutnie nie rozumiem hejtu na pantere, ostatnio się to jakoś modne zrobiło. Pantera wykonała kawał dobrego metalu i dla historii tego gatunku, głownie dla groove'a jest święte kropka. Nie będę udawał, może jestem ignorantem ale nie znam zespołu batushka Mój kolega był wielkim fanem sabatonu, ja tam nigdy za specjalnie nie byłem za tym zespołem, i muszę tutaj akurat powiedzieć, że go nie lubię. Sabaton jest dla mnie tani, treść bardzo przesadzona i z płycona. Ale nawet i ja, mam z jeden czy dwa numery tego band'u na mojej osobistej playliście. No i kończąc Behemoth.. Kiedyś nie lubiłem black metalu, teraz bardzo lubię, ale akurat behemothu nie słucham, przez Nergala, którego nie trawię. Tyle
Witam. Bardzo fajna konwersacja. Dobrze się was słucha. Ja uważam że krytyka powinna być konstruktywna. Nawet jeżeli czegoś nie lubimy to powinniśmy w normalny sposób powiedzieć co i czemu. Bez hajtu itp. Sam jestem muzykiem i rozumiem co muzycy próbują przekazać. Album czy Epka to nie tylko muzyka. To pewnien okres życia i twórczości artysty/zespolu. Często się spotykałem z opinią czemu druga Epka nie jest taka jak pierwsza a trzecia tak jak druga lol. Ciężko wytłumaczyć to komuś kto oczekuje tego samego produktu. Jeżeli chodzi o inne zespoły to Ja zawsze odkładam na półkę muzykę która mi nie leży tylko po to by do niej wrócić po czasie. Pozdrawiam 🔥🤟🖖
Co do grania w nowym składzie pod starym szyldem to uważam ze jesli zespół tworzy nowy repertuar i ta muzyka znajduje akceptacje fanów ,to jak najbardziej może grać pod stara nazwą i tak się zdarzało wielkokrotnie , np deep purple ,ac dc , megadeth itd. A jesli nowej muzy nikt nie akceptuje a na koncertach nowy skład odgrywa tylko stare przeboje , to jest to cover bend i publika sama zdecyduje czy płaci za bilet czy ignoruje gości.
Dzięki za ten kanał, odkryłem Was przypadkiem i weszło. Sam jestem metalowym staruchem ('71) i może dlatego. Ja bym jeszcze dodał do dyskusji Samaela, którego wielbię bez względu na płytę, a nawet te nowe chyba bardziej i ch... komu do tego. Kreator mial też epizod z Endoramą, ktora jest mało "kreatorowa", ale słucha mi się ją fajnie. Generalnie podsumowanie mieliście w punkt: o gustach się nie dyskutuje, a środowisko jest i było do szpiku konserwatywne i przekonane o własnej nieomylności
Witaj w tej części internetu! Rozgość sie :) Raz w miesiącu mamy takie dziaderskie pogaduchy. Są też inne audycje. Maniek, chyba Twój rocznik opowiada o gitarowych rockowych fascynacjach. A ja różne rzeczy tworze. Od recek albumów po wywiady z muzykami :)
Rozumiem, ja ciągle bym rozmawiał a czasu brakuje :) iIe krępuj się jak coś przyjdzie ci do głowy - komentuj. Po to jest ten kanał. Ps. A jeśli chodzi o Kreatora to dla mnie "Renewal" przede wszystkim był szalony pod kątem odejścia od wcześniejszego grania :)
Mam całą dyskografię Nightwish, Mety, Sabaton, Slipknot, Rammstein, kilka albumów Epica, Visions of Atlantis, Sirenii, Arch Enemy i to z Alissą, Behemotha, Sepultury, Kat, Pantery, Nirvany a nawet o zgrozo mam album T.E.L.I Hunter i Sempiternal Bring Me the Horizon. Za pokutę będę musiał odsłuchać chyba 24h Maraton zenka Martyniuka, że posiadam taką niegodną kolekcje 🥲
@@metalboomer Ja nie mam uprzedzeń a nawet takie granie jak Nightwish, Rhapsody czy Epica mi się podobają bo działa ta muzyka na wyobraźnię i uwrażliwia duszę 🥹
@@metalboomer Jeszcze mam takie zespoły na płytach jak Beast In Black, Drafonforce, Metalite, Amaranthe, Rhapsody czy Gloryhammer. To już jest dopiero Metalowa Herezja 🤣😂
@@metalboomer Żebyś wiedział. Słucham ciężkiej muzyki od 1978 roku. Największy wybuch metalu to lata 80'. Dorastałem z metalem. Żyję tą muzyką. To część mojego DNA ale nigdy nie trawiłem Behemothu. Vader wszczepił się w muzyczne drzewo metalu i ma tam swoją gałęź ale nie Behemoth.
Czy środowisko metalowców jest tak hermetyczne? Ja poniekąd, jestem "metal head". Ale zawsze uważałem, że ci ludzie byli zawsze byli mega tolerancyjni i otwarci. Nie to że lubili wszystko, ale generalnie byli bardziej otwarci na inne sprawy, niekoniecznie muzyczne, ale nie kojarzyłem metalowców z zamkniętymi na świat ludźmi. Jak to jest?
Nie. Metalowcy teraz są mocno podzieleni. Ciężko zdefiniować ten podział, ale są ci od "nowości" - lubią djent, hybrydy gatunków, powiew świeżości. Są starsi i ci to jest dramat. Np. Grupa tylko thrash, grupa tylko old schoolowy death metal. Są też true hehe metale, czyli ludzie słuchający po prostu tego co jest ciężkie, a raczej powszechnie uznawane za ciężkie. Są też ci od "corów". Serio. Chcesz pogadać o metalu ? Najlepiej tego nie rób. Za dużo osób uważa że to oni słuchają jedynie "słusznych" zespołów. To jest dramat i tyle. Nie tylko w metalu czy muzyce, ale ludzie stali sie zamknięci na akceptację innych gustów
Moim zdaniem to jest ważny temat, bo ma wpływ na kształtowanie nowych zespołów. Niestety - kto uważa, że metale są tolerancyjni powinien troszkę dłużej z nimi pogadać :) Dzielimy się na wiele podgrup (nawet chciałbym napisać "dzielą się", bo czasami mi wstyd, że należę do tak hermetycznej i zamkniętej subkultury). Mamy mniej więcej tak: 1) starych - "panie, wszystko po 00s to syf, słucham tylko thrashu i heavy". Czyli ludzie, którzy prędzej wolą mówić ciągle o tych samych zespołach zamiast odkrywać czegoś nowego. 2) "jestem tru bo slucham ciezkiej muzyki" - tutaj są ludzie, którzy chcą tylko headbang i najlepiej mroku. Jakieś deathy (najlepiej starsze), blacki, thrashe, speedy ewentualnie, ALE nie deathcore, grindcore. Generalnie tutaj "wiadomo" jakich zespołów słucha delikwent i nie próbuj tutaj rzucać jakimiś nazwami zespołów z prog metalu, czy djentu, bo usłyszysz, że "hehe dobre, ale ogarnij se *tutaj wstaw nazwę najpopularniejszego nagrania jakiegoś blackmetalowego zespołu*". 3) elyta. Tutaj będą jegomoście słuchający tech deathu, jakiegoś symphonic brutal technical death metal z elementami jazzu, czy po prostu prog metal. Nie próbuj do nich gadać, że czasami 4/4 metrum jest ok, bo będą udowadniać, że cały mainstream to chuj i tylko niszowe zespoły liczą się. 4) Corowcy. Znienawidzona grupa metalowców. Słuchają metalcoru, djentu, deathcoru i hybryd powyższych. Mało jest takich albo inaczej - boją się przyznać do coru, bo to "przypał" i inni delikwenci ich zjedzą. 5) Pozerzy - liczy się tylko styl, a nie to czego słucham. 6) Inni - wiadomo, tutaj jeszcze można wymieniać i wymieniać. Powermetalowcy, albo ci co lubią tylko instrumentale itp itd Podsumowując, niestety, ale było to słychać np. na Mystic Festival. Ludzie pięknie jebali po zespołach szczerymi komentarzami, a na FB na pytanie "komu najbardziej co się podobało" było tyle opinii ile ludzi. Metal jest teraz zbyt szeroki, a ludzie zbyt zamknięci w sobie, żeby ta społeczność była zgrana. Jeśli ktoś mówi o byciu tru metalem to znaczy 1) sam nie jest tru bo takie pojęcie już nie istnieje plus 2) mentalnie żyje w 80s. Z fartem
Tak jak boomer mówiłeś, zacząłeś od czarnego, a ja, jak wyszedł justice, więc zawsze to inne spojrzenie. Wtedy się w pale nie mieściło, że meta może zagrać coś tak lekkiego i komercyjnego jak czarny album. Taka to różnica.
Szczerze powiedziawszy to uważam czarną za mega ciężką płytę. Dla mnie szybka i brutalna niekoniecznie znaczy ciężka. Brzmienie czarnego albumu jest po prostu genialne - jak pierwsza płyta GNR.
@@robertb5253 Dla mnie czarna, to taki wypolerowany lekki thrash, thrashyk. hehe No różne są gusta, dla mnie z kolei brzmienie słabe, gitara nie tak cięta jak na Justice. Dla mnie Justice ma super brzmienie, gitary, wokal i ta stopa, to była nowość w tamtym czasie. a z czarnej cięzki, to jest Sad, ale to grają na obniżonym stroju do D i taki efekt. Jednemu mojemu kumplowi, co słuchał wtedy disco podobała się ta płyta (!) Przeżywał, że bas taki zajebisty. Ogólnie nie kumam fenomenu tej płyty, że taka popularna się stała. Może prawie popowe refreny, nie za mocna gitara? Spiew wygładzony?
Bardzo fajny temat i bardzo fajnie poprowadzony. Szacun 👍 Kiedyś, w latach '80 uwielbiałem Metallicę. Po koncercie w Chorzowie i czarnej plycie przestałem ich słuchać. W 2019 poszedłem na ich koncert na zasadzie, a... zobaczymy. A ten dyszcz.... Zajebiscie. A dwa tygodnie temu w Kopenhadze ci starsi panowie po raz kolejny udowodnili, że są zajebiści. Próbowali w różnych stylach, ale najlepiej wychodzi im ten stary, dobry heavy/thrash metal. Motörhead I AC/DC wydali po 100 "takich samych" płyt, żadna zła. Slayer? Pierwsze płyty z Lombardo - zajebiste. Ale oni się "słabo" rozwinęli. Ale jeden z ich ostatnich koncertów w 2019 w Manczesterze? ZAJEBISTOŚĆ! A w Ameryce trasę pożegnalną trasę zagrali z Primusem. Ja p.erdolę. Reszta świata została zignorowana... Nocny Kochanek zrobił w Polsce to, o czarny album - przyciągnął do do metalu młodzież/nową publiczność. I za to wielki szacun.
W ACDC dziś został tylko Angus z pierwszego składu, w Accept został tylko Hoffmann, w pewnym momencie w Black Sabbath był tylko Iommi. po 30,40 latach latach tak to bywa. z tego waszego podsumowania wynika że metalowcy są muzycznie ograniczeni...;)
Co do Hunter ,to mam problem z wokalem , sposób śpiewania mnie drażni , oraz na koncertach przebieranki ,typu gość z pistoletem ;) ale na kilku koncertach byłem, nocnego k nie słucham, podobnie wokal mnie drażni , ale niech każdy słucha co lubi , fajny temat ,pozdrawiam Boomerow 👏👏
Co do tematu kobiet na wokalu. Gadałem o tym z żoną ostatnio, doszliśmy do wniosku że po prostu większość kobiet ma problem z osiąganiem niższego głosu podczas śpiewania bardziej klasycznego metalu. Jak ktoś jednak szuka jak laski potrafią wymiatać to polecam Savage Master, Nervosa czy stary Girlschool (poza Doro), rockowy Wij, Holy Moses... i można tak wymieniać, nie tylko bardziej 'artystyczne' podgatunki mogą być z powodzeniem wykonywane przez panie ;) muszą tylko śpiewać tak samo źle jak faceci :D (to oczywiście żarcik).
Ja tam nie trawię operowych wokali, więc bandy typu Nightwish czy Epica odpadają, już lepsze to Arch Enemy, ale prawda jest taka, że gdyby nie Angela / Alissa to nikt by za bardzo się nimi nie interesował. 😁
@@metalboomer trudno,każdy ma jakieś wady :D co nie zmienia faktu że muzyk jednak powinien mieć wyobraźnie muzyczną,zwłaszcza wokalista którego słychać najbardziej :)
Łapka w górę za bardzo ciekawy odcinek 🙂🎶 ja także lubię gadać o muzyce i chyba dlatego podoba mi się ta część. Ja należę także do ludzi którzy nie zamykali się i lubili rozwój i eksperymenty muzyczne dlatego Meta szacunek i kocham a Slayer ... no co można powiedzieć też szacun za początki a później nuda nuda i nuda czyli to samo bez rozwoju. Maideni szacun ale po Brawe to nuda i mogliby nie nagrywać już, ale Helloween zrobili baaaardzo wiele i mega albumy w tym czasie gdzie inni zjadali właśnie swój ogon 🙂 o muzyce mogę rozmawiać chyba jak wy godzinami 🙂 black album ? Dla mnie potęga Muzyczna, klimat i bardzo mega muzyka gdzie jest totalna melodia na tym albumie. To moje zdanie o muzyce a jak coś przyjdzie mi jeszcze do głowy to dopisze coś 😅 pozdro z okolic Szczecina
Nocny kochanek to przykład solidnego warsztatu i chłodnej kalkulacji z której wynika ze albo gramy poważne rzeczy dla garstki fanów , albo robimy z siebie błaznów i zarabiamy krocie .Drugi wariant skutecznie eliminuje ich z grona grup szanowanych przez konserwatywnych fanów , ale kaska się zgadza .
1. Nocny Kochanek. Problem tego zespołu jest taki, że sobie robi jaja. Natomiast robi sobie jaja z gatunku, którego i tak nie sposób brać poważnie - czyli power metalu. Problem z tym mają głównie różne Piotrusie Pany, którzy twierdzą, że faceci szarżujący na smoka w majtach ze skóry lamparta i wymachujący plastikowym mieczem, to jest bardzo poważna sprawa. Natomiast jak ktoś gra dokładnie taką samą chałę, ale daje wyraźnie do zrozumienia, że to żart, to jest już obraza majestatu. 2. Problem Nightwisha polega nie na tym, że jest tam baba na wokalu, tylko żeby słuchać tego, co ten zespół gra z przyjemnością, trzeba odrzucić rozum i godność człowieka. Prymitywny power metal zmieszany z pseudo-operowym wokalem, który ostatecznie brzmi jak jakieś euro-dance. Sądzę, że są generalnie dwie grupy docelowe tej muzyki: ludzie, którzy nie lubią metalu, ale łykają wyroby metalopodobne, oraz metale, którzy nie lubią i nie znają muzyki klasycznej, którzy chcą mieć wymówkę, że jednak wysoka kultura wcale nie jest im obca. Jeśli ktoś lubi i metal i muzykę poważną, nie ma powodu, aby słuchać takich bzdetów. I proszę innych wokalistek metalowych do sprawy tej konkretnej paskudnej kapeli nie mieszać! 3. Dziadollika ma problem, że jest złożona z kolesi nie znających się na muzyce. Gdy byli młodzi, to było ich atutem, bo skłaniało ich do prezentowania czegoś własnego, nowego, do poszukiwań własnej drogi i poszukiwania te nie były zmącone próbą grania, jak ktoś inny. Gdy jednak czasy się zmieniły, brak wiedzy, dobrego gustu, wyczucia tego, co jest dobre, a co złe w muzyce, którą chcieli nadgonić, zrobił swoje. Gdy przekonali się, że nowe zespoły biją ich o kilka długości basenu, postanowili grać, jak swój własny cover-band. I tym właśnie są dzisiaj. 4. Sabaton to prymitywny power-metal, który wujkowie Januszowie starają się wcisnąć młodym, jako wspaniałą patriotyczną alternatywę, dla preferowanych przez tychże młodych "czcicieli szatana". To jest wystarczający powód, aby tym zespołem z całych sił gardzić. 5. Obejrzałem koncert Behemotha w Paryżu i nie rozumiem fenomenu tej kapeli. Naprawdę, chciałem się cieszyć sukcesem Polaków, ale wynudziłem się potwornie. Przecież to do takiego Emperora czy Dissection w ogóle nie ma startu. Te przebieranki, pogadanki Nergala są słabe. Przykro mi.
@@metalboomer Na pięści? Ja walczę jedynie plastikowym, albo drewnianym mieczem z białym wiadrem na głowie. Jedynie taka walka może wyłonić tego, czyja racja jest najmojsza. Jak mawiał klasyk: "Let's find out"!
Tak definiując, to metalllica skonczyla sie na killem all. A jak przyszedl Newsteed to juz ,,and justice ,,nagral jaki inny zespol. A Megadeth to jakieś 20 zespolow 🤣
@@metalboomer no a nie jest tak? :) Nowy skład jak nowe małżeństwo,nowa żona to też kobieta ALE osobowość inna,gusta inne,to już nie to samo,najwięcej kasy zarabia się na logu,to ze względu na logo nowe składy grają pod starymi szyldami,przykład Darkthrone,wystarczyło że Fenris nasrał w mikrofon i już był kult,dopiero parę lat temu zaczęli grać poważnie bo ludzie się kapnęli że się z nich jaja robi :D
@kukumuniu5658 czyli może lepiej byłoby mówić o prowadzenie firmy o nazwie.... Wtedy (może) nie byłoby tyle hejtu na zmiany w zespołach. Albo jak klubu piłkarskiego, w którym normalne jest że ekipa się zmienia.
@@metalboomer piłkarze to nie artyści,owszem grają ale oni nie tworzą tylko przegrywają(bo zamiast trenować to występują w reklamach itp) ;D mam na myśli nasze polskie "orzeły" Gdy mamy jednego twórcę,np Bacha,to nie ma znaczenie jak zmienia się skład orkiestry bo muzyka jest ta sama,tworzy ją konkretna osoba z konkretnymi pomysłami,swoimi,reszta tylko je odtwarza.każdy może być wykonawcą ale gdy tworzy grupa ludzi i każdy daje coś od siebie,to nie da się zamienić jednego elementu/twórcy na inny żeby zostało tak samo,przecież gdyby ikoniczne albumy zostały nagrane w chociaż lekko zmienionym składzie,nie byłyby takie jakie są dziś. Gdyby Atilla nie zaśpiewał na demysterisie gdyby Burzum był kwintetem,gdyby w Metalipie grał Malmsteen zamiast Kirkora a w Decie nie było Szuldineru a chłopina Fryderyk był Schopenhauerem a Kaciszcze powstało bez Romana wszystko by było inaczej niż jest :) Skład zespołu jest jak odcisk palca,jedyny i niepowtarzalny,nowy odcisk = nowa osoba
@@kukumuniu5658Ma to sens i logikę. Gdyby iść tym tropem to trzeba jakąś petycję jako fani do zespołów wszystkich złożyć: Nowy skład - zmieniacie nazwę. Albo deklarujecie że jeden tylko tworzy reszta ewentualnie może to odtworzyć. A jak się ktoś nei dostosuję to.... tu trzeba wymyślić karę ;)
Szczerze mówiąc słucham szerokiego spektrum muzyki metalowej i nie tylko,preferując głównie Black Metal ale jest jeden gatunek który mi nigdy nie siadł jakoś po całości...Nu Metal no i tyle,jedyny zespół i płytę którą posiadam z tego rodzaju to Slipknot"Iowa",nie przepadam też za twórczością Acid Drinkers i Marilyn Mansona i nawet nie staram się kupować ich płyt,nie skomentuje ich twórczości bo ktoś tu może być ich fanem i zrobić mi z pewnej części Jesień Średniowiecza...
Kolejny powód do bitwy. Panie kochany kto by tam słuchał blacku? Tych ogniskowych akordow podpiętych pod wzmacniacz z porykiwaniem gościa ktoremy makijaż wszedł za mocno.
@@metalboomer Teraz mało który zespół ma makijaż,co gorsza nawet długich włosów jak prawdziwi metale, jakieś sweterki zamiast czarnych koszulek, jakieś trampki a nie ciężkie buciory,ogniska panie szanowny nie zapalisz bo przyjdzie jakaś służba i mandacik no i jeszcze na dokładkę za nielegalne spożywanie a granie na gitarze o rany, będzie jeszcze zakłócanie ciszy nocnej!
Tak samo mamy teraz pół Sepulturę i pół Panterę, po co to? Marka się wyrobiła, a kasa na życie musi być. Nirvanę ponoć słuchali kolesie z topowych zespołów metalowych, do czego się później przyznali.
Sorki, porównanie obecnej Sepultury z obecnym koncertowym składem Pantery to nieporozumienie. Przede wszystkim "nowa" Pantera nie wydaje konsekwentnie od 25 lat hujowych płyt. Ja chętnie bym ich obejrzał live bo starej Pantery niestety nie widziałem.
@@robertb5253 wcześniej, przed Vulgar mieli fajny image i piosenki hehe Jakoś mi to nie grało, jak posłuchałem Power Metal i Cowboys, dziwna przemiana w Vulgar. Może Hetfield miał w tym udział, byli kumplami z Abbottem. Poza tym ta reaktywacja, to tak samo jak Slayer poszedł na emeryturę i jakoś się dziwnie pojawią na 3 zdaje sie koncerty. No, ale zaraz, ma przecież zagrać Sepultura w oryginalnym składzie. Szok normalnie hehe
@@1figofago1 szacunek za słuchanie tego co zrobili przed "Cowboys..." Trochę widzę mamy inne gusta - preferuję od Vulgar właśnie wzwyż. W przyszłym roku mają grać w Krakowie. Chyba się wybiorę. Pozdro
bo to jest biesiada w Kopydłowie a nie metal,panie metal to bunt a nie maniana z hipermarketu po co to w ogóle jest,kto to stworzył? Spece od marketingu wymyślili sposób na sprzedanie nowego produktu Wzięli portki po skejtach,czapeczkę po raperach i gitarę po metalowcach dodali do tego ślicznoty w golfikach z salonów piękności z czopkami w uszach ni to emo ni to rap ni to metal,rebeliańci z dobrych domów,rebeliańci za piniondze mamy i tera skoko toto po scenie i nie wi czy chce grołlować czy zawodzić jak panienka żeby wzruszyć zbuntowane nastolatki Zwrotka - AAAARRRARARRR!!!!! Refren - u jejeee eh niu niu niuu,titiriti jak niu niu mmmm jak śićnie piefam ja Weź pan idź pani z tym :D
Metalu dawno nie ma. Gówno jest. Kto w 2024 odkrywa metal ten robi to na siłę. Młodzi tego nie chcą, stare gwiazdy są po prostu stare, Kacika nie ma, Vader co to, Behemoth co to, Acid gra u Owsiaka. Slayer zakończył, Metalura to dziady, co robi Mayhem, co robi Emperor, gdzie jest Limbonic Art, gdzie jest Marduk. Po co w 2024 być metalem, po co się do tego przyznawać. Za młodzi jesteście żeby być w tym od początku.
@@metalboomer a róbcie sobie co chcecie Ale po odpowiedzi rozumiem, że ty masz do techno tak jak ja do disco polo. No więc np acid techno ma w sobie ciut więcej solidności niż metal. Ja na przykład kocham Impaled Nazarene, od lat za solidność właśnie. Ale już Dave The Drummera ma jej znacznie więcej. Pozdro. poznawajcie techno.
subkultura to poczekalnia między podstawówką a zakładem pracy :) jak wejdzie nowy ład/zielony boordel itp a stado się obudzi(w co wątpię) to może wtedy znów będzie metalowo
Metaluchy to qrewsko nietolerancyjne środowisko było. Pamiętam, że stare metaluchy nie lubiły Slipknota, czy np. Hatebreeda, ale kazdy wiedział, że taka Iowa była dla nich po prostu za ciężka. Po tych szwedzkich defach, czy bidockim blacku, których słuchali, tu dostali muzycznego kopa w ryj. Oczywiście się nie przyznawali i gadali, że to słabe. Nie lubili nas, gadali o sezonach i pozerstwie. Serio, wyobrażacie sobie np., żeby fani Zenka szkalowali fanów Weekend?🤣Teraz jestem po 40stce, słucham cały czas nowej muzy ( oprócz power, i heavy i innych tapirów), stać mnie na 4-5 dobrych koncertów w roku, a te metaluchy dalej katują kasety z Darkthrone, albo jarają się koncertem Vadera w 95 r.. Trochę to żałosne🤣
do tych co narzekajo na nowych muzykow posluchajcie sobie bad omens,albo capra czy igorr a od hunter sie odpitolcie. metalica czy acpiorundc to gitarowe disco polo juja warte
Hunter ma zasięgi światowe ? Ten gniot bez charakteru, bez spójności stylistycznej , z mocno umiarkowanym warsztatem techniczno muzycznym nazywasz zespołem światowego formatu? Współczuję gustu , nie podzielam opinii jak i nie podziela jej świat fanów w szerokim wymiarze .Nie trzeba .mieć milionów fanów na świecie aby być w ścisłej czołówce jak na przykład Kuba Żytecki , ale trzeba prezentować światowy poziom muzyczny ,techniczny i łączyć to z charyzmą lidera .Hunter nie ma żadnych atutów dlatego jest pospolity jak szczaw i nijak się nie wyróżnia co skutkuje że jest tam gdzie jest czyli w d ...e .
To ja proponuje w drugą stronę, zespoły bardzo dobre, a mało znane.
Moje propozycje:
Darkane (Szwecja), Arcania (Francja)
Opeth Szwecja
@@marcelpuklicki 7mln.wyświetleń jednego teledysku....
Nocny kochanek to typowy jajcarski rock. Jakoś nigdy nie brzmiało mi to metalowo. Bardzo lubię sobie słuchać. Po dziś dzień nucę sobie "to koń na białym rycerzu, na białym rycerzu był koń".
Huntera nigdy nie słuchałem, nie mam do nich nic. Jestem w 100% neutralny.
Kiedyś nie byłem jakoś za damskim wokalom w metalu. Po prostu mi to nie leżało, głównie za sprawą nightwisha, ale obecnie do nightwish nic nie mam. A damski wokal naprawdę może świetnie pasować. W zasadzie od zawsze uwielbiałem Evanescence, i do dziś uwielbiam ten zespół. Ale również arch enemy jest genialne. Ja już od dawna nie podważam zajebistości damskiego wokalu w metalu
Bring me the horizon. Nie słucham za bardzo, jedynie znam utwór Can You Feel My Heart, który jest świetnym numerem.
Ahhh kochana, kochana metallica. Ja powiem tak, KOCHAM, ale to absolutnie ubóstwiam śmiać się z tego zespołu. Bo jest, jak i z czego. Odcinają kupony, Lars to człowiek mem, poszli mocno w mainstream itd itd. Lubię sobie z tego kręcić beczkę.. ale to nie zmienia faktu, że trzeba oddać cesarzowi co cesarskie. Ride the lighting do dziś uważam, że jest to jeden z najlepszych albumów metalowych OGÓLNIE. I to jest absolutna wizytówka tej kapeli. Ale również kocham death magnetic, który jest moim ulubionym albumem metallicy. A co do nielubianych albumów metki dla większość osób, mega szanuje reload'a i coraz bardziej przekonuje się do load'a, który uważam odstawał od reload moim skromnym zdaniem. A nawet te nieszczęsne st anger ma w sobie coś ciekawego co może przyciągnąć.
Zanim zostałem metalem, preferowałem hard rocka, i moimi dwoma ulubionymi zespołami wtedy było AC/DC oraz właśnie nirvana. Może nie słucham już tak często jak kiedyś tych kapel.. i już na pewno nie są w moim nawet top 30 zespołów. Ale szanuje i doceniam
Absolutnie nie rozumiem hejtu na pantere, ostatnio się to jakoś modne zrobiło. Pantera wykonała kawał dobrego metalu i dla historii tego gatunku, głownie dla groove'a jest święte kropka.
Nie będę udawał, może jestem ignorantem ale nie znam zespołu batushka
Mój kolega był wielkim fanem sabatonu, ja tam nigdy za specjalnie nie byłem za tym zespołem, i muszę tutaj akurat powiedzieć, że go nie lubię. Sabaton jest dla mnie tani, treść bardzo przesadzona i z płycona. Ale nawet i ja, mam z jeden czy dwa numery tego band'u na mojej osobistej playliście.
No i kończąc Behemoth.. Kiedyś nie lubiłem black metalu, teraz bardzo lubię, ale akurat behemothu nie słucham, przez Nergala, którego nie trawię. Tyle
Dzięki za komentarz. Fajnie opisane podejscie do zespołów!
Witam.
Bardzo fajna konwersacja. Dobrze się was słucha. Ja uważam że krytyka powinna być konstruktywna. Nawet jeżeli czegoś nie lubimy to powinniśmy w normalny sposób powiedzieć co i czemu. Bez hajtu itp.
Sam jestem muzykiem i rozumiem co muzycy próbują przekazać. Album czy Epka to nie tylko muzyka. To pewnien okres życia i twórczości artysty/zespolu.
Często się spotykałem z opinią czemu druga Epka nie jest taka jak pierwsza a trzecia tak jak druga lol. Ciężko wytłumaczyć to komuś kto oczekuje tego samego produktu.
Jeżeli chodzi o inne zespoły to Ja zawsze odkładam na półkę muzykę która mi nie
leży tylko po to by do niej wrócić po czasie. Pozdrawiam 🔥🤟🖖
Dzięki za komentarza. Raz w miesiącu tak tu sobie rozmawiamy :) Pozdrowienia!
Co do grania w nowym składzie pod starym szyldem to uważam ze jesli zespół tworzy nowy repertuar i ta muzyka znajduje akceptacje fanów ,to jak najbardziej może grać pod stara nazwą i tak się zdarzało wielkokrotnie , np deep purple ,ac dc , megadeth itd. A jesli nowej muzy nikt nie akceptuje a na koncertach nowy skład odgrywa tylko stare przeboje , to jest to cover bend i publika sama zdecyduje czy płaci za bilet czy ignoruje gości.
SLAYER TESTAMENT OVERKILL EXODUS ... zagrali cos innego i jak na tym wyszli? Przypadek?
Bardzo fajny temat super odcinek.
Dzięki :)
Dzięki za ten kanał, odkryłem Was przypadkiem i weszło. Sam jestem metalowym staruchem ('71) i może dlatego. Ja bym jeszcze dodał do dyskusji Samaela, którego wielbię bez względu na płytę, a nawet te nowe chyba bardziej i ch... komu do tego. Kreator mial też epizod z Endoramą, ktora jest mało "kreatorowa", ale słucha mi się ją fajnie. Generalnie podsumowanie mieliście w punkt: o gustach się nie dyskutuje, a środowisko jest i było do szpiku konserwatywne i przekonane o własnej nieomylności
Witaj w tej części internetu! Rozgość sie :) Raz w miesiącu mamy takie dziaderskie pogaduchy. Są też inne audycje. Maniek, chyba Twój rocznik opowiada o gitarowych rockowych fascynacjach. A ja różne rzeczy tworze. Od recek albumów po wywiady z muzykami :)
No i chwała Ci za to! Zaczynam słuchać. A tyle bym chciał wątków skomentować, że miejsca by tu nie starczyło. Ale spoko, nie będę ;)
Rozumiem, ja ciągle bym rozmawiał a czasu brakuje :) iIe krępuj się jak coś przyjdzie ci do głowy - komentuj. Po to jest ten kanał. Ps. A jeśli chodzi o Kreatora to dla mnie "Renewal" przede wszystkim był szalony pod kątem odejścia od wcześniejszego grania :)
Mam całą dyskografię Nightwish, Mety, Sabaton, Slipknot, Rammstein, kilka albumów Epica, Visions of Atlantis, Sirenii, Arch Enemy i to z Alissą, Behemotha, Sepultury, Kat, Pantery, Nirvany a nawet o zgrozo mam album T.E.L.I Hunter i Sempiternal Bring Me the Horizon. Za pokutę będę musiał odsłuchać chyba 24h Maraton zenka Martyniuka, że posiadam taką niegodną kolekcje 🥲
@ukaszxd6500 za otwartość na muzykę grozi ci ... słuchanie jej :P
@@metalboomer Ja nie mam uprzedzeń a nawet takie granie jak Nightwish, Rhapsody czy Epica mi się podobają bo działa ta muzyka na wyobraźnię i uwrażliwia duszę 🥹
@@ukaszxd6500 tylko nie mów tego głośno ;) A poważniej - to bardzo fajnie. To przecież o to chodzi, żeby dźwięki robiły frajdę a nie żeby je hejtować.
@@metalboomer Otóż to, jak nie robią to nie słuchać 😉
@@metalboomer Jeszcze mam takie zespoły na płytach jak Beast In Black, Drafonforce, Metalite, Amaranthe, Rhapsody czy Gloryhammer. To już jest dopiero Metalowa Herezja 🤣😂
Zapomnieliście wspomnieć ze Behemoth skończył się na lasach pomorza.
Behemoth nigdy się nie zaczął 😜
@@metalboomer Żebyś wiedział. Słucham ciężkiej muzyki od 1978 roku. Największy wybuch metalu to lata 80'. Dorastałem z metalem. Żyję tą muzyką. To część mojego DNA ale nigdy nie trawiłem Behemothu. Vader wszczepił się w muzyczne drzewo metalu i ma tam swoją gałęź ale nie Behemoth.
@@metalboomer oj tam, w wieku nastoletnim Adaś wyprodukował kilka perełek które śmieszą już trzecie lub czwarte pokolenie fanów.
Czy środowisko metalowców jest tak hermetyczne? Ja poniekąd, jestem "metal head". Ale zawsze uważałem, że ci ludzie byli zawsze byli mega tolerancyjni i otwarci. Nie to że lubili wszystko, ale generalnie byli bardziej otwarci na inne sprawy, niekoniecznie muzyczne, ale nie kojarzyłem metalowców z zamkniętymi na świat ludźmi. Jak to jest?
Co człek to inny poglad. A że hejt niesie sie szybciej i dalej więc...
Nie. Metalowcy teraz są mocno podzieleni. Ciężko zdefiniować ten podział, ale są ci od "nowości" - lubią djent, hybrydy gatunków, powiew świeżości. Są starsi i ci to jest dramat. Np. Grupa tylko thrash, grupa tylko old schoolowy death metal. Są też true hehe metale, czyli ludzie słuchający po prostu tego co jest ciężkie, a raczej powszechnie uznawane za ciężkie. Są też ci od "corów". Serio. Chcesz pogadać o metalu ? Najlepiej tego nie rób. Za dużo osób uważa że to oni słuchają jedynie "słusznych" zespołów. To jest dramat i tyle. Nie tylko w metalu czy muzyce, ale ludzie stali sie zamknięci na akceptację innych gustów
Nigdy nie dogadasz się z ludźmi dla których jedynym słusznym metalem jest Deicide 😁
Moim zdaniem to jest ważny temat, bo ma wpływ na kształtowanie nowych zespołów. Niestety - kto uważa, że metale są tolerancyjni powinien troszkę dłużej z nimi pogadać :) Dzielimy się na wiele podgrup (nawet chciałbym napisać "dzielą się", bo czasami mi wstyd, że należę do tak hermetycznej i zamkniętej subkultury). Mamy mniej więcej tak: 1) starych - "panie, wszystko po 00s to syf, słucham tylko thrashu i heavy". Czyli ludzie, którzy prędzej wolą mówić ciągle o tych samych zespołach zamiast odkrywać czegoś nowego. 2) "jestem tru bo slucham ciezkiej muzyki" - tutaj są ludzie, którzy chcą tylko headbang i najlepiej mroku. Jakieś deathy (najlepiej starsze), blacki, thrashe, speedy ewentualnie, ALE nie deathcore, grindcore. Generalnie tutaj "wiadomo" jakich zespołów słucha delikwent i nie próbuj tutaj rzucać jakimiś nazwami zespołów z prog metalu, czy djentu, bo usłyszysz, że "hehe dobre, ale ogarnij se *tutaj wstaw nazwę najpopularniejszego nagrania jakiegoś blackmetalowego zespołu*". 3) elyta. Tutaj będą jegomoście słuchający tech deathu, jakiegoś symphonic brutal technical death metal z elementami jazzu, czy po prostu prog metal. Nie próbuj do nich gadać, że czasami 4/4 metrum jest ok, bo będą udowadniać, że cały mainstream to chuj i tylko niszowe zespoły liczą się. 4) Corowcy. Znienawidzona grupa metalowców. Słuchają metalcoru, djentu, deathcoru i hybryd powyższych. Mało jest takich albo inaczej - boją się przyznać do coru, bo to "przypał" i inni delikwenci ich zjedzą. 5) Pozerzy - liczy się tylko styl, a nie to czego słucham. 6) Inni - wiadomo, tutaj jeszcze można wymieniać i wymieniać. Powermetalowcy, albo ci co lubią tylko instrumentale itp itd
Podsumowując, niestety, ale było to słychać np. na Mystic Festival. Ludzie pięknie jebali po zespołach szczerymi komentarzami, a na FB na pytanie "komu najbardziej co się podobało" było tyle opinii ile ludzi. Metal jest teraz zbyt szeroki, a ludzie zbyt zamknięci w sobie, żeby ta społeczność była zgrana. Jeśli ktoś mówi o byciu tru metalem to znaczy 1) sam nie jest tru bo takie pojęcie już nie istnieje plus 2) mentalnie żyje w 80s. Z fartem
Zgadzam się z diagnozą
Grincore jest trve
Tak jak boomer mówiłeś, zacząłeś od czarnego, a ja, jak wyszedł justice, więc zawsze to inne spojrzenie. Wtedy się w pale nie mieściło, że meta może zagrać coś tak lekkiego i komercyjnego jak czarny album. Taka to różnica.
To prawda. Kolejność poznawania robi różnicę
Szczerze powiedziawszy to uważam czarną za mega ciężką płytę. Dla mnie szybka i brutalna niekoniecznie znaczy ciężka. Brzmienie czarnego albumu jest po prostu genialne - jak pierwsza płyta GNR.
@@robertb5253 Dla mnie czarna, to taki wypolerowany lekki thrash, thrashyk. hehe No różne są gusta, dla mnie z kolei brzmienie słabe, gitara nie tak cięta jak na Justice. Dla mnie Justice ma super brzmienie, gitary, wokal i ta stopa, to była nowość w tamtym czasie. a z czarnej cięzki, to jest Sad, ale to grają na obniżonym stroju do D i taki efekt. Jednemu mojemu kumplowi, co słuchał wtedy disco podobała się ta płyta (!) Przeżywał, że bas taki zajebisty. Ogólnie nie kumam fenomenu tej płyty, że taka popularna się stała. Może prawie popowe refreny, nie za mocna gitara? Spiew wygładzony?
@@robertb5253 też tak rozumiem muzykę. Ciężki nie musi oznaczać Naj brutalniej, najszybciej i najmocniej
W Vaderze został tylko Peter w Motorhead na koniec grał tylko Lemmy w Megadeth Dave w Slayerze King i Tom To wszystko coverbandy ?
Na to by wyglądało.
Bardzo fajny temat i bardzo fajnie poprowadzony. Szacun 👍
Kiedyś, w latach '80 uwielbiałem Metallicę. Po koncercie w Chorzowie i czarnej plycie przestałem ich słuchać. W 2019 poszedłem na ich koncert na zasadzie, a... zobaczymy. A ten dyszcz.... Zajebiscie. A dwa tygodnie temu w Kopenhadze ci starsi panowie po raz kolejny udowodnili, że są zajebiści. Próbowali w różnych stylach, ale najlepiej wychodzi im ten stary, dobry heavy/thrash metal. Motörhead I AC/DC wydali po 100 "takich samych" płyt, żadna zła. Slayer? Pierwsze płyty z Lombardo - zajebiste. Ale oni się "słabo" rozwinęli. Ale jeden z ich ostatnich koncertów w 2019 w Manczesterze? ZAJEBISTOŚĆ!
A w Ameryce trasę pożegnalną trasę zagrali z Primusem. Ja p.erdolę. Reszta świata została zignorowana...
Nocny Kochanek zrobił w Polsce to, o czarny album - przyciągnął do do metalu młodzież/nową publiczność. I za to wielki szacun.
Umiejętność docenienia muzyki taką jaką jest i wyciagniecia z niej pozytywów to niecodzienne zjawisko. Nie każdy tak umie :)
W ACDC dziś został tylko Angus z pierwszego składu, w Accept został tylko Hoffmann, w pewnym momencie w Black Sabbath był tylko Iommi. po 30,40 latach latach tak to bywa. z tego waszego podsumowania wynika że metalowcy są muzycznie ograniczeni...;)
A od kiedy to AC/DC to metal?
Uff ktoś to w końcu powiedział 😜
@@maciej_lekawa AC/DC jest bardziej metalowy niż np. Korn. Oczywiście moim zdaniem
@@robertb5253 hahah.Niezle stwierdzenie.Ja nie cierpię AC DC,Korn,Kiss,Motorhead i Venom
@@maciej_lekawa AC/DC i Motorhead propsy na zawsze. Reszta to faktycznie chłam. Mimo iż Venom zainspirował całą masę porządnych kapel.
Co do Hunter ,to mam problem z wokalem , sposób śpiewania mnie drażni , oraz na koncertach przebieranki ,typu gość z pistoletem ;) ale na kilku koncertach byłem, nocnego k nie słucham, podobnie wokal mnie drażni , ale niech każdy słucha co lubi , fajny temat ,pozdrawiam Boomerow 👏👏
Dzięki za wypowiedź! Pozdrowionka!
sama maniera wokalisty jest odpychająca ,taki dzban z ego daleko większym niż umiejętności..
@@reskol1 on nadaje jakiegoś takiego znoju tej muzyce, że człowiek słuchając się męczy po prostu
Piersi to chyba do rozdziału damskie wokale,nie?
🤣
Co do tematu kobiet na wokalu. Gadałem o tym z żoną ostatnio, doszliśmy do wniosku że po prostu większość kobiet ma problem z osiąganiem niższego głosu podczas śpiewania bardziej klasycznego metalu. Jak ktoś jednak szuka jak laski potrafią wymiatać to polecam Savage Master, Nervosa czy stary Girlschool (poza Doro), rockowy Wij, Holy Moses... i można tak wymieniać, nie tylko bardziej 'artystyczne' podgatunki mogą być z powodzeniem wykonywane przez panie ;) muszą tylko śpiewać tak samo źle jak faceci :D (to oczywiście żarcik).
Zgadza się :) A Nervosa czy Holy Moses to dobre przykłady, gdzie panie biją panów :)
Ja tam nie trawię operowych wokali, więc bandy typu Nightwish czy Epica odpadają, już lepsze to Arch Enemy, ale prawda jest taka, że gdyby nie Angela / Alissa to nikt by za bardzo się nimi nie interesował. 😁
Problem Huntera polega na wymęczonych liniach melodycznych wokali
nijakie frazowanie,bardzo chce,chce,chceee ale nimoge
A co jeśli sie lubi te wymęczone wokale?
@@metalboomer trudno,każdy ma jakieś wady :D co nie zmienia faktu że muzyk jednak powinien mieć wyobraźnie muzyczną,zwłaszcza wokalista którego słychać najbardziej :)
Łapka w górę za bardzo ciekawy odcinek 🙂🎶 ja także lubię gadać o muzyce i chyba dlatego podoba mi się ta część. Ja należę także do ludzi którzy nie zamykali się i lubili rozwój i eksperymenty muzyczne dlatego Meta szacunek i kocham a Slayer ... no co można powiedzieć też szacun za początki a później nuda nuda i nuda czyli to samo bez rozwoju. Maideni szacun ale po Brawe to nuda i mogliby nie nagrywać już, ale Helloween zrobili baaaardzo wiele i mega albumy w tym czasie gdzie inni zjadali właśnie swój ogon 🙂 o muzyce mogę rozmawiać chyba jak wy godzinami 🙂 black album ? Dla mnie potęga Muzyczna, klimat i bardzo mega muzyka gdzie jest totalna melodia na tym albumie. To moje zdanie o muzyce a jak coś przyjdzie mi jeszcze do głowy to dopisze coś 😅 pozdro z okolic Szczecina
Pozdro i dzieki za komentarz!
Kobiety lepiej ryczą niż niejeden facet warto przesłuchać Sisters od suffocation
Dobry przykład. Albo Nervosa
Crypta 🤘
Nocny kochanek to przykład solidnego warsztatu i chłodnej kalkulacji z której wynika ze albo gramy poważne rzeczy dla garstki fanów , albo robimy z siebie błaznów i zarabiamy krocie .Drugi wariant skutecznie eliminuje ich z grona grup szanowanych przez konserwatywnych fanów , ale kaska się zgadza .
To wybór na który sie zdecydowali. Mi on nie przeszkadza. Undergroundu dobrego mamy sporo. Nocnego Kochanka jednego 😜
1. Nocny Kochanek. Problem tego zespołu jest taki, że sobie robi jaja. Natomiast robi sobie jaja z gatunku, którego i tak nie sposób brać poważnie - czyli power metalu. Problem z tym mają głównie różne Piotrusie Pany, którzy twierdzą, że faceci szarżujący na smoka w majtach ze skóry lamparta i wymachujący plastikowym mieczem, to jest bardzo poważna sprawa. Natomiast jak ktoś gra dokładnie taką samą chałę, ale daje wyraźnie do zrozumienia, że to żart, to jest już obraza majestatu.
2. Problem Nightwisha polega nie na tym, że jest tam baba na wokalu, tylko żeby słuchać tego, co ten zespół gra z przyjemnością, trzeba odrzucić rozum i godność człowieka. Prymitywny power metal zmieszany z pseudo-operowym wokalem, który ostatecznie brzmi jak jakieś euro-dance. Sądzę, że są generalnie dwie grupy docelowe tej muzyki: ludzie, którzy nie lubią metalu, ale łykają wyroby metalopodobne, oraz metale, którzy nie lubią i nie znają muzyki klasycznej, którzy chcą mieć wymówkę, że jednak wysoka kultura wcale nie jest im obca. Jeśli ktoś lubi i metal i muzykę poważną, nie ma powodu, aby słuchać takich bzdetów. I proszę innych wokalistek metalowych do sprawy tej konkretnej paskudnej kapeli nie mieszać!
3. Dziadollika ma problem, że jest złożona z kolesi nie znających się na muzyce. Gdy byli młodzi, to było ich atutem, bo skłaniało ich do prezentowania czegoś własnego, nowego, do poszukiwań własnej drogi i poszukiwania te nie były zmącone próbą grania, jak ktoś inny. Gdy jednak czasy się zmieniły, brak wiedzy, dobrego gustu, wyczucia tego, co jest dobre, a co złe w muzyce, którą chcieli nadgonić, zrobił swoje. Gdy przekonali się, że nowe zespoły biją ich o kilka długości basenu, postanowili grać, jak swój własny cover-band. I tym właśnie są dzisiaj.
4. Sabaton to prymitywny power-metal, który wujkowie Januszowie starają się wcisnąć młodym, jako wspaniałą patriotyczną alternatywę, dla preferowanych przez tychże młodych "czcicieli szatana". To jest wystarczający powód, aby tym zespołem z całych sił gardzić.
5. Obejrzałem koncert Behemotha w Paryżu i nie rozumiem fenomenu tej kapeli. Naprawdę, chciałem się cieszyć sukcesem Polaków, ale wynudziłem się potwornie. Przecież to do takiego Emperora czy Dissection w ogóle nie ma startu. Te przebieranki, pogadanki Nergala są słabe. Przykro mi.
Nie będę dyskutować, idziemy napierdzielac sie na gołe pięści! Mój giermek przyniesie Ci datę i miejsce gdzie masz sie stawic.
@@metalboomer Na pięści? Ja walczę jedynie plastikowym, albo drewnianym mieczem z białym wiadrem na głowie. Jedynie taka walka może wyłonić tego, czyja racja jest najmojsza. Jak mawiał klasyk: "Let's find out"!
Dobra niech bedą platikowe miecze i wiadra. Pójdę tylko zapytać Mamy czy mogę.
58:00 a ile procent chemii i zamienników musi mieć jedzenie żeby było naturalne?
Naturalne jest tylko 100% ,nowy skład to nowy produkt/zespół
Tak definiując, to metalllica skonczyla sie na killem all. A jak przyszedl Newsteed to juz ,,and justice ,,nagral jaki inny zespol. A Megadeth to jakieś 20 zespolow 🤣
@@metalboomer no a nie jest tak? :)
Nowy skład jak nowe małżeństwo,nowa żona to też kobieta ALE osobowość inna,gusta inne,to już nie to samo,najwięcej kasy zarabia się na logu,to ze względu na logo nowe składy grają pod starymi szyldami,przykład Darkthrone,wystarczyło że Fenris nasrał w mikrofon i już był kult,dopiero parę lat temu zaczęli grać poważnie bo ludzie się kapnęli że się z nich jaja robi :D
@kukumuniu5658 czyli może lepiej byłoby mówić o prowadzenie firmy o nazwie.... Wtedy (może) nie byłoby tyle hejtu na zmiany w zespołach. Albo jak klubu piłkarskiego, w którym normalne jest że ekipa się zmienia.
@@metalboomer piłkarze to nie artyści,owszem grają ale oni nie tworzą tylko przegrywają(bo zamiast trenować to występują w reklamach itp) ;D mam na myśli nasze polskie "orzeły"
Gdy mamy jednego twórcę,np Bacha,to nie ma znaczenie jak zmienia się skład orkiestry bo muzyka jest ta sama,tworzy ją konkretna osoba z konkretnymi pomysłami,swoimi,reszta tylko je odtwarza.każdy może być wykonawcą
ale gdy tworzy grupa ludzi i każdy daje coś od siebie,to nie da się zamienić jednego elementu/twórcy na inny żeby zostało tak samo,przecież gdyby ikoniczne albumy zostały nagrane w chociaż lekko zmienionym składzie,nie byłyby takie jakie są dziś.
Gdyby Atilla nie zaśpiewał na demysterisie
gdyby Burzum był kwintetem,gdyby w Metalipie grał Malmsteen zamiast Kirkora
a w Decie nie było Szuldineru a chłopina Fryderyk był Schopenhauerem a Kaciszcze powstało bez Romana
wszystko by było inaczej niż jest :)
Skład zespołu jest jak odcisk palca,jedyny i niepowtarzalny,nowy odcisk = nowa osoba
@@kukumuniu5658Ma to sens i logikę. Gdyby iść tym tropem to trzeba jakąś petycję jako fani do zespołów wszystkich złożyć: Nowy skład - zmieniacie nazwę. Albo deklarujecie że jeden tylko tworzy reszta ewentualnie może to odtworzyć. A jak się ktoś nei dostosuję to.... tu trzeba wymyślić karę ;)
Szczerze mówiąc słucham szerokiego spektrum muzyki metalowej i nie tylko,preferując głównie Black Metal ale jest jeden gatunek który mi nigdy nie siadł jakoś po całości...Nu Metal no i tyle,jedyny zespół i płytę którą posiadam z tego rodzaju to Slipknot"Iowa",nie przepadam też za twórczością Acid Drinkers i Marilyn Mansona i nawet nie staram się kupować ich płyt,nie skomentuje ich twórczości bo ktoś tu może być ich fanem i zrobić mi z pewnej części Jesień Średniowiecza...
Kolejny powód do bitwy. Panie kochany kto by tam słuchał blacku? Tych ogniskowych akordow podpiętych pod wzmacniacz z porykiwaniem gościa ktoremy makijaż wszedł za mocno.
@@metalboomer Teraz mało który zespół ma makijaż,co gorsza nawet długich włosów jak prawdziwi metale, jakieś sweterki zamiast czarnych koszulek, jakieś trampki a nie ciężkie buciory,ogniska panie szanowny nie zapalisz bo przyjdzie jakaś służba i mandacik no i jeszcze na dokładkę za nielegalne spożywanie a granie na gitarze o rany, będzie jeszcze zakłócanie ciszy nocnej!
Kiedyś to bylo! Nawet księżyc świecił lepiej!
@@metalboomer I każdy do niego śpiewał ballady Kata...jak w powieści pana Orbitowskiego !
Piękna puenta! Ps. Kimkolwiek jest pan Orbitowski 🤣
NONCY KOCHANEK 100% HATE !!! HUNTER 100% HATE !!! :)
Dla tych ktorzy uważają ze kobiety w metalu nie powinny śpiewać - sugeruję zapoznać się z twórczością Lori Bravo.
Darkened nocturn slaughtercult
Tak samo mamy teraz pół Sepulturę i pół Panterę, po co to? Marka się wyrobiła, a kasa na życie musi być. Nirvanę ponoć słuchali kolesie z topowych zespołów metalowych, do czego się później przyznali.
Sorki, porównanie obecnej Sepultury z obecnym koncertowym składem Pantery to nieporozumienie. Przede wszystkim "nowa" Pantera nie wydaje konsekwentnie od 25 lat hujowych płyt. Ja chętnie bym ich obejrzał live bo starej Pantery niestety nie widziałem.
Ja tam Pantery za bardzo nie lubię...drażni mnie w nich ten "redneckowy" klimat :P
@@robertb5253 wcześniej, przed Vulgar mieli fajny image i piosenki hehe Jakoś mi to nie grało, jak posłuchałem Power Metal i Cowboys, dziwna przemiana w Vulgar. Może Hetfield miał w tym udział, byli kumplami z Abbottem. Poza tym ta reaktywacja, to tak samo jak Slayer poszedł na emeryturę i jakoś się dziwnie pojawią na 3 zdaje sie koncerty. No, ale zaraz, ma przecież zagrać Sepultura w oryginalnym składzie. Szok normalnie hehe
@@martaprzygodzka w końcu są z Texasu :)
@@1figofago1 szacunek za słuchanie tego co zrobili przed "Cowboys..." Trochę widzę mamy inne gusta - preferuję od Vulgar właśnie wzwyż. W przyszłym roku mają grać w Krakowie. Chyba się wybiorę. Pozdro
Lubię to. Kuba lat 33.
IN FLAMES?
Nie doszliśmy w rozmowie. Chyba żaden z nas go nie słucha.
Do Come Clarity są ok. Reszta jest milczeniem. Choć ten nowy album jest w miarę ok. W miarę....
Po co w ogóle o tym gadać
Nie mam pojecia. Moze dlatego ze ktos jeszcze tego słucha?
Slipknot, Korn, Limp Bizkit, Disturbed - ci wszyscy tru metale wręcz uwielbiają hejtować te kapele 😁
tru 😁
bo to jest biesiada w Kopydłowie a nie metal,panie
metal to bunt a nie maniana z hipermarketu
po co to w ogóle jest,kto to stworzył?
Spece od marketingu wymyślili sposób na sprzedanie nowego produktu
Wzięli portki po skejtach,czapeczkę po raperach i gitarę po metalowcach
dodali do tego ślicznoty w golfikach z salonów piękności z czopkami w uszach
ni to emo ni to rap ni to metal,rebeliańci z dobrych domów,rebeliańci za piniondze mamy
i tera skoko toto po scenie i nie wi czy chce grołlować czy zawodzić jak panienka
żeby wzruszyć zbuntowane nastolatki
Zwrotka - AAAARRRARARRR!!!!!
Refren - u jejeee eh niu niu niuu,titiriti jak niu niu mmmm jak śićnie piefam ja
Weź pan idź pani z tym :D
Hunter z Metalicą ma tyle wspólnego co picie w Szczawnicy ze szczaniem w piwnicy .
grałem kiedyś przed nimi support z lokalnym zespołem. Wokalista sprawiał wrażenie bycia bucem(być może syndrom wokalisty)
@@kama9764 tak też ja to widzę .
Hunter i Metallica to dwa prasłowiańskie bandy.
Metalu dawno nie ma. Gówno jest. Kto w 2024 odkrywa metal ten robi to na siłę. Młodzi tego nie chcą, stare gwiazdy są po prostu stare, Kacika nie ma, Vader co to, Behemoth co to, Acid gra u Owsiaka. Slayer zakończył, Metalura to dziady, co robi Mayhem, co robi Emperor, gdzie jest Limbonic Art, gdzie jest Marduk. Po co w 2024 być metalem, po co się do tego przyznawać. Za młodzi jesteście żeby być w tym od początku.
O madko i curko! Po takim komentarzu pozostaje tylko przesiąść się na techno.
@@metalboomer a róbcie sobie co chcecie
Ale po odpowiedzi rozumiem, że ty masz do techno tak jak ja do disco polo. No więc np acid techno ma w sobie ciut więcej solidności niż metal. Ja na przykład kocham Impaled Nazarene, od lat za solidność właśnie. Ale już Dave The Drummera ma jej znacznie więcej. Pozdro. poznawajcie techno.
I wtedy Darkthrone wydaje kolejną zajebistą płytę i cały długi komentarz jak krew w piach
subkultura to poczekalnia między podstawówką a zakładem pracy :)
jak wejdzie nowy ład/zielony boordel itp
a stado się obudzi(w co wątpię) to może wtedy znów będzie metalowo
@kukumuniu5658 gorzej jak w kryzysie wieku średniego, na nowo sie utożsamisz z długowłosą subkulturę a na na głowie juz łyso :D
Zespół który przestał grać po śmierci wokalisty i się rozpad znam tylko Led Zeppelin, a gówno prawda! np Republika
Pewnie by się więcej znalazło... ale trzeb by dobry research zrobić
Joy Division, Beastie Boys,
Biorąc pod uwagę fakt, że Robert Plant żyje, to raczej nie można powiedzieć, że Led Zeppelin się rozpadł po śmierci wokalisty.
a ja rozpadłem zespół przed śmiercią i co,wyłamałem się z ram,da się?
Da się ale to trzeba mieć styl żeby być takim prekursorem ;D
@@kukumuniu5658 nie każdy bohater nosi pelerynę!!!
Metaluchy to qrewsko nietolerancyjne środowisko było. Pamiętam, że stare metaluchy nie lubiły Slipknota, czy np. Hatebreeda, ale kazdy wiedział, że taka Iowa była dla nich po prostu za ciężka. Po tych szwedzkich defach, czy bidockim blacku, których słuchali, tu dostali muzycznego kopa w ryj. Oczywiście się nie przyznawali i gadali, że to słabe. Nie lubili nas, gadali o sezonach i pozerstwie. Serio, wyobrażacie sobie np., żeby fani Zenka szkalowali fanów Weekend?🤣Teraz jestem po 40stce, słucham cały czas nowej muzy ( oprócz power, i heavy i innych tapirów), stać mnie na 4-5 dobrych koncertów w roku, a te metaluchy dalej katują kasety z Darkthrone, albo jarają się koncertem Vadera w 95 r.. Trochę to żałosne🤣
Dzięki za tego vadera z 95
Co ty pierdolisz gosciu
Co ty pierdolisz człowieku
Kinder metal jestes i tyle
@@Fx.Dx.420 Bardzo się przejąłem tą opinią. Daj namiary, wpadnę i powiesz mi to w twarz 👍👍
do tych co narzekajo na nowych muzykow posluchajcie sobie bad omens,albo capra czy igorr a od hunter sie odpitolcie. metalica czy acpiorundc to gitarowe disco polo juja warte
Hunter ma zasięgi światowe ? Ten gniot bez charakteru, bez spójności stylistycznej , z mocno umiarkowanym warsztatem techniczno muzycznym nazywasz zespołem światowego formatu? Współczuję gustu , nie podzielam opinii jak i nie podziela jej świat fanów w szerokim wymiarze .Nie trzeba .mieć milionów fanów na świecie aby być w ścisłej czołówce jak na przykład Kuba Żytecki , ale trzeba prezentować światowy poziom muzyczny ,techniczny i łączyć to z charyzmą lidera .Hunter nie ma żadnych atutów dlatego jest pospolity jak szczaw i nijak się nie wyróżnia co skutkuje że jest tam gdzie jest czyli w d ...e .
Taki metalowy Hey.
Szczerze nienawidzę tego zespołu. Wszystko mnie w nim wkur....
@@gantz1978 mam tak samo .
@@robertb5253 ja bym porównał do ,,ICH TROJE ''
Chyba muszę więcej recek i Hunterze zrobić skoro tak wiele emocji wywoluje 😉 Byłem na koncercie Żyteckego. Zasnąłem z nudów.