Akademia pierwszej pomocy - jak ratować motocyklistę? Cz.1 Ofiara przytomna [Powered by Schuberth]

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 28 дек 2024

Комментарии • 13

  • @victorskynamoto1008
    @victorskynamoto1008 3 года назад +3

    Takie materiały są niezwykle ważne i bardzo potrzebne. Dzięki! Niech każdy obejrzy, zapamięta i puści w świat.

  • @deywo
    @deywo 3 года назад +4

    Niezwykle potrzebna seria! Dzięki wielkie!

  • @pooh82wawa
    @pooh82wawa 3 года назад +3

    Super materiał, dzięki!

  • @przemekb.speedbike8763
    @przemekb.speedbike8763 3 года назад +1

    Bardzo potrzebna seria.

  • @blazimus_
    @blazimus_ 3 года назад +1

    Super, czekam na więcej 👍lwg

  • @Tomasz-yd7ds
    @Tomasz-yd7ds 3 года назад +4

    Z całym szacunkiem chłopaki ale takie zatrzymanie (drugiego) motocykla, pośrodku drogi jak w 1:19 minucie w dodatku za zakrętem to najgorsze rozwiązanie, bardzo niebezpieczne i niczym nie uzasadnione. Duży plus za motyw edukacyjny filmu. Pozdrawiam.

  • @elwiz81
    @elwiz81 3 года назад +1

    a czym się różni udzielanie pierwszej pomocy motocykliście od innej osoby na przykład pieszego ??

    • @motovoyagerpl
      @motovoyagerpl  3 года назад +1

      Nie widzieliśmy jeszcze nigdy pieszego w kasku... 🤔😉 A tak serio, jest ogromnie dużo różnic.

  • @pankan01
    @pankan01 3 года назад +1

    82% zginęło. Porażająca statystyka. Aż strach wyjechać na ulicę.
    Korekta po uwadze @Marcin Szambelan: 82% rannych, 11% zabitych (kierujących).

    • @marcinszambelan5540
      @marcinszambelan5540 3 года назад +1

      Podpowiedz jak obliczyłeś taki procent zgonów?

    • @pankan01
      @pankan01 3 года назад +1

      @@marcinszambelan5540 Zwyczajna pomyłka, bo robię kilka rzeczy na raz. Rannych jest 82% kierujących, a zabitych 11%. To i tak fatalna statystyka, jeśli przy kolizji masz 93% szans na śmierć, kalectwo lub inne obrażenia. Dzięki za zwrócenie uwagi.

    • @thedarksideofnature1221
      @thedarksideofnature1221 3 года назад +3

      @@pankan01 Polecam ochraniacz klatki piersiowej, nawet taki na szelkach. Sporo osób ma chronione kolana, łokcie, barki i plecy, ale zapominają o klatce piersiowej. Mój kolega z czasów szkolnych wypadł z zakrętu i uderzył piersiami w hydrant, nie przeżył. Swoją drogą, że nie miał żadnego ochraniacza. Od roku jeżdżę w takim, który chroni też żebra na bokach i sobie chwalę, ubieram go nawet po bułki. Oby się nie musiał nigdy przydać...