Podziw chłopaki, za taką daleką wyprawę i za odwagę żeby wybrać się w nią Komarem XD a bałem się tylko że motorynką jechać dalej niż 10 km XD Komarki piękne i zadbane. Pozdrawiam :)
Dzięki, co rok staramy się gdzieś wyjechać ale nie zawsze jest z tego film. Zapraszam na fanpage "Turystyka Rometem" tam znajdziesz więcej informacji :) .
Moto Śląskie owszem kondensatory poszły ale wszystkie do złotego rometa :). Miałem je podłączone w schowku z kluczami. Przy ostatnim kondensatorze kolega zdioł pokrywę magneta to problem ustąpił ;)
średnio 45 km/h by 023 dawał radę, ale dla niego jadza z takim bagażem to piekło, ostatecznie wg spalania jak dobrze pamiętam wyszło coś ok 3,8l/100 km tak więc sporo przepalił , ja natomiast spokojnie osiągnąłem 2,8-3l/100 km ponieważ jechałem delikatnie :)
Z tym bywało różnie, zazwyczaj były wymuszone bólem tyłka :D. Postoje były robione co najmniej 1 raz na 70-100 km, nie były dłuższe niż 10 min, no chyba że było się przejść pozwiedzać ;)
MultiPrzemek95 mam Ogara 205 po generalnym remoncie, silnik na oryginałach z PRL, mam pieniądze, mam 20 lat a nie 13, i chęć na taką wyprawę ale przeraża mnie że coś może się stać 500km od domu poważnego. przestawi się wał albo wyleci zamek z tłoka. albo posypie się skrzynia. jesteś kimś kto przekonał mnie do wyprawy w 90%. Potrzebuję jeszcze tego 10%.
najpierw polecam udać się w trasę np w okręgu do 200-300 km od domu tak na 2 dni. Po takiej jeździe będziesz miej więcej wiedział jak jest z twoją maszynką. No ale trzeba być też przygotowanym na to że w końcu maszyna zawiedzie a remont na poboczu będzie konieczny. To idziesz przez jakąś wieś przy którejś ci moto nawaliło i pytasz się po domach czy użyczyli by ci warsztatu lub niech wskażą takie miejsce. Tam rozbierasz moto czy tam silnik pytasz gdzie jest sklep z częściami. Jedziesz tam kupujesz wracasz składasz moto dziękujesz za gościnę i jedziesz dalej! :). Ja osobiście jechałem z tą myślą. Ostatecznie zostawiasz u kogoś moto kupujesz bilet na autobus czy pociąg w twoim kierunku i wracasz albo z częściami do naprawy moto lub autem by moto spakować ;). Uwierz mi lub nie ale ludzie spotykając osobę z kompletnie innej strony polski takim lub innym hobby reagują bardzo pozytywnie i chcą ci pomóc w dotarciu do celu! :) Sam się przekonałem o tym z kolegą jakieś 380 km od domu jak to pewien dziadek odkręcił od swojego komara (sztywniaka) swoje magneto i dał je mojemu koledze by szczęśliwie dojechał do domu. Oczywiście kolega miał mu odesłać te magneto i to zrobił (do magneta dodatkowo wrzucił paczkę cukierków :P ). Tak że pamiętaj może i jesteś sam w jakieś tam wyprawie, ale też duże grono ludzi che ci pomóc aby twoja podróż była kompletna.
@@joyhappiness9422 oba nie miały jakiś konkretnych problemów ;) W ogarze 200 raz straciłem iskrę, natomiast kolega spalił kilka kondensatorów. Okazało się że wina była temperatura pod deklem zapłonu. Po jego zdjęciu problem ustał i połowę trasy jechał bez niego.
Podziw chłopaki, za taką daleką wyprawę i za odwagę żeby wybrać się w nią Komarem XD
a bałem się tylko że motorynką jechać dalej niż 10 km XD
Komarki piękne i zadbane.
Pozdrawiam :)
Pięknie kocham takie wyprawy oglądać oby tak dalej panowie pozdrawiam!
Podziwiam wielki szacunek :) więcej takich wypraw
dzięki, są już plany na następny rok ;)
Super film, wspominałem swojego romecika. Lewa!
Pio Re dzięki, teraz się ten wyczyn wspomina z sentymentem i łezką w oku :)
Super ☺ 👍 ja swojego czasu jeździłem tez komarem 3 biegowym. Pozdrawiam
Krzysiek Sko tetaz pozostały miłe wspomnienia ;)
MultiPrzemek95 tak a najbardziej te jak się go w trasie naprawialo. 😉
Fajna wyprawa na Rometach ✌🏼
Dzięki, co rok staramy się gdzieś wyjechać ale nie zawsze jest z tego film. Zapraszam na fanpage "Turystyka Rometem" tam znajdziesz więcej informacji :) .
Piekna przygoda
Rafal Raf tylko pierwszego dnia złapał nas deszczyk kolejne dni były pełne słońca
jaka kolejna wyprawa na ten sezon sie szykuje? sa jakies plany?
szacun !
kuba k_a dzięki, jest tetaz co wspominać z łezką w oku :)
Na pewno będziecie mieli co wspominać ---ale to w przyszłośći
Marek Wojtkowski Wojtkowski już je miło wspominamy ;) nawet ten ból tyłka przez siedzenie na tych rometach po 10-11 godzin jazdy :)
Słyszałem że 5 kondensatorów poszło.Polecam zamocować na zewnątrz przypiąć go do kabla gaszenia, albo zapłon charta założyć.
Moto Śląskie owszem kondensatory poszły ale wszystkie do złotego rometa :). Miałem je podłączone w schowku z kluczami. Przy ostatnim kondensatorze kolega zdioł pokrywę magneta to problem ustąpił ;)
piekna sprawa
Nie wierzę 023...
z jaką prędkością przelotową jechałeś? , a jaki v max?
średnio 45 km/h by 023 dawał radę, ale dla niego jadza z takim bagażem to piekło, ostatecznie wg spalania jak dobrze pamiętam wyszło coś ok 3,8l/100 km tak więc sporo przepalił , ja natomiast spokojnie osiągnąłem 2,8-3l/100 km ponieważ jechałem delikatnie :)
👍
co ile km postoje?
Z tym bywało różnie, zazwyczaj były wymuszone bólem tyłka :D. Postoje były robione co najmniej 1 raz na 70-100 km, nie były dłuższe niż 10 min, no chyba że było się przejść pozwiedzać ;)
dezamet 019 czy 023? jakie były usterki?
buteks102 dezamet 023 na początku spalił nam 5 kondensatorów, ale po zdjęciu pokrywy problem ustąpił (temperatura) ;)
MultiPrzemek95 1600km silnikiem 023 bez żadnej awarii oprócz kondensatora?
Zgadza się ;). Lekko nie miał co jakaś górka to redukcja na jedynkę i przepustnica otwarta. Musiał iść nie ma że boli :).
MultiPrzemek95 mam Ogara 205 po generalnym remoncie, silnik na oryginałach z PRL, mam pieniądze, mam 20 lat a nie 13, i chęć na taką wyprawę ale przeraża mnie że coś może się stać 500km od domu poważnego. przestawi się wał albo wyleci zamek z tłoka. albo posypie się skrzynia. jesteś kimś kto przekonał mnie do wyprawy w 90%. Potrzebuję jeszcze tego 10%.
najpierw polecam udać się w trasę np w okręgu do 200-300 km od domu tak na 2 dni. Po takiej jeździe będziesz miej więcej wiedział jak jest z twoją maszynką. No ale trzeba być też przygotowanym na to że w końcu maszyna zawiedzie a remont na poboczu będzie konieczny. To idziesz przez jakąś wieś przy którejś ci moto nawaliło i pytasz się po domach czy użyczyli by ci warsztatu lub niech wskażą takie miejsce. Tam rozbierasz moto czy tam silnik pytasz gdzie jest sklep z częściami. Jedziesz tam kupujesz wracasz składasz moto dziękujesz za gościnę i jedziesz dalej! :). Ja osobiście jechałem z tą myślą. Ostatecznie zostawiasz u kogoś moto kupujesz bilet na autobus czy pociąg w twoim kierunku i wracasz albo z częściami do naprawy moto lub autem by moto spakować ;). Uwierz mi lub nie ale ludzie spotykając osobę z kompletnie innej strony polski takim lub innym hobby reagują bardzo pozytywnie i chcą ci pomóc w dotarciu do celu! :) Sam się przekonałem o tym z kolegą jakieś 380 km od domu jak to pewien dziadek odkręcił od swojego komara (sztywniaka) swoje magneto i dał je mojemu koledze by szczęśliwie dojechał do domu. Oczywiście kolega miał mu odesłać te magneto i to zrobił (do magneta dodatkowo wrzucił paczkę cukierków :P ). Tak że pamiętaj może i jesteś sam w jakieś tam wyprawie, ale też duże grono ludzi che ci pomóc aby twoja podróż była kompletna.
pozazdroscic chlopaki.
ale widziałem że tłumik od Simsona
Romet ale silnik jawy 50
przecież tak wychodziły seryjnie, do tego typu wypraw te silniki są długowieczne :D
@@MultiPrzemek95 No właśnie... Jak bylo z awaryjnoscia silnika od jawy w porównaniu do polskiego? :)
@@joyhappiness9422 oba nie miały jakiś konkretnych problemów ;) W ogarze 200 raz straciłem iskrę, natomiast kolega spalił kilka kondensatorów. Okazało się że wina była temperatura pod deklem zapłonu. Po jego zdjęciu problem ustał i połowę trasy jechał bez niego.
@@MultiPrzemek95O to faktycznie za duzo się nie działo ale z autopsji wiem że jednak ten z silnikiem jawy jakis mniej problemowy to silnik :)
@@joyhappiness9422 co ciekawe średnie spalanie wyszło niższe niż w polskim 023. Ale to uzasadnione jest bagażem i ilością tylko dwóch biegów.