Miałam styczność z takim facetem . Sądzę że te zawłaszczanie wzięło się też z tego że żywcem nie miał nikogo . Wszyscy źli rodzina be żadnego przyjaciela jak sam mówił jestem jedyną osobą z którą może szczerze porozmawiać . Ludzie zgadzali się na spotkania wyjazdy z nim ale wycofywali się lub odmawiali itd . Przez to że miał kontakty tylko że mną zaczął powtarzać po mnie stał się moim lustrem wszystko chciał robić razem wspólnie każdy weekend tylko skończyłam parę równa 17 i on dzwonił pisał sprawdzał . Zaczęło się nawet że powinnam zmienić pracę nie pracować tyle bo za mało czasu mam . Z mamą mam mam świetne rewelacje to zaczol mówić że za bardzo jestem uległa mamie on umie się postawić rodzica ustawić ich on się odwraca i wychodzi nie odzywa się do nich wtedy itd (facet 28 lat co z nimi mieszka je spi itd u nich) . Zaczęło się planowanie a raczej że mam wziąść urlop w wrześniu bo on mnie porywa na tydzień w góry . Proponowanie pójścia na dwa wesela dwu dyniowe kiedy mam mamę chora na raka i była końcówka leczenia a tym czasie nie wiadomo było co dalej . Jak powiedziałam że nie to później dopytywanie się co jakiś czas czy może zmieniłam zdanie albo przyjadę 300 km chociaż na parę h żeby pobyć z nim na tych weselach a resztę czasu dla nas . Zbuntowałam się przestałam się zgadzać to wysyłam na tę zła "wiesz kiedy byłem na wakacjach ? Parę miesięcy temu bo ty nie chcesz pojechać. Wpadłem w pracoholizm itd,, jak by to moja wina była że jak mnie nie ma to nigdzie nie pójdzie nie wyjedzie . Wszystko tylko z nim razem bluszcz narcyz itd wszystko wieczna depresja kaprysy jak miałam dobry humor to nie zadowolony ton głosu . I więcej tu pisać bo to tylko 1 % nie wiem jakim cudem udało mi się z tego wyjść z głową ale udało się .
Szczególnie, aby sprawdzić, czy nasze wizje świata nie są całkowicie odmienne. Znam sytuacje, w których jedna z osób od zawsze chciała wyjechać w świat (np. tak egzotyczny kierunek jak Afryka), a druga próbowała rozkręcić firmę na lokalnym rynku. Całkowicie sprzeczne ze sobą plany, które ostatecznie doprowadziły do wielu konfliktów i rozstania (nikt nie chciał zrezygnować ze swoich planów, a związek na odległość nie miał przyszłości).
Ja bym docenił taką rozmowę o pomyślę na życie. Bardzo by mnie ucieszyła taka otwartość. Poznałem niedawno dziewczę i mam wizję wspólnego przyszłego życia. Teraz tylko pytanie czy się wszystko zgra :) wizja to nie zobowiązanie ;)
@@marcinzoedziewski5925 od wizji do iluzji krótka droga, a w przypadku zakochanej kobiety to praktycznie to samo. Problem w tym, że faceci lubią snuć wizje a unikają zobowiązań 🤭
Bardzo mądra wypowiedź. Tak jak napisał ktoś niżej - skłania do refleksji. Dziękuję za to nagranie :)
Dziękuję. Bardzo cenne nagranie
Miałam styczność z takim facetem . Sądzę że te zawłaszczanie wzięło się też z tego że żywcem nie miał nikogo . Wszyscy źli rodzina be żadnego przyjaciela jak sam mówił jestem jedyną osobą z którą może szczerze porozmawiać . Ludzie zgadzali się na spotkania wyjazdy z nim ale wycofywali się lub odmawiali itd . Przez to że miał kontakty tylko że mną zaczął powtarzać po mnie stał się moim lustrem wszystko chciał robić razem wspólnie każdy weekend tylko skończyłam parę równa 17 i on dzwonił pisał sprawdzał . Zaczęło się nawet że powinnam zmienić pracę nie pracować tyle bo za mało czasu mam . Z mamą mam mam świetne rewelacje to zaczol mówić że za bardzo jestem uległa mamie on umie się postawić rodzica ustawić ich on się odwraca i wychodzi nie odzywa się do nich wtedy itd (facet 28 lat co z nimi mieszka je spi itd u nich) . Zaczęło się planowanie a raczej że mam wziąść urlop w wrześniu bo on mnie porywa na tydzień w góry . Proponowanie pójścia na dwa wesela dwu dyniowe kiedy mam mamę chora na raka i była końcówka leczenia a tym czasie nie wiadomo było co dalej . Jak powiedziałam że nie to później dopytywanie się co jakiś czas czy może zmieniłam zdanie albo przyjadę 300 km chociaż na parę h żeby pobyć z nim na tych weselach a resztę czasu dla nas . Zbuntowałam się przestałam się zgadzać to wysyłam na tę zła "wiesz kiedy byłem na wakacjach ? Parę miesięcy temu bo ty nie chcesz pojechać. Wpadłem w pracoholizm itd,, jak by to moja wina była że jak mnie nie ma to nigdzie nie pójdzie nie wyjedzie . Wszystko tylko z nim razem bluszcz narcyz itd wszystko wieczna depresja kaprysy jak miałam dobry humor to nie zadowolony ton głosu . I więcej tu pisać bo to tylko 1 % nie wiem jakim cudem udało mi się z tego wyjść z głową ale udało się .
Jak zapytasz faceta na początku znajomości o wizję wspólnej przyszlosci to ucieknie 😂
Nikt nie mówi o takim pytaniu w pierwszych dwóch miesiącach wspólnego życia, ale ja bardzo chętnie bym porozmawiał na ten temat 😏
Szczególnie, aby sprawdzić, czy nasze wizje świata nie są całkowicie odmienne. Znam sytuacje, w których jedna z osób od zawsze chciała wyjechać w świat (np. tak egzotyczny kierunek jak Afryka), a druga próbowała rozkręcić firmę na lokalnym rynku. Całkowicie sprzeczne ze sobą plany, które ostatecznie doprowadziły do wielu konfliktów i rozstania (nikt nie chciał zrezygnować ze swoich planów, a związek na odległość nie miał przyszłości).
Ja bym docenił taką rozmowę o pomyślę na życie. Bardzo by mnie ucieszyła taka otwartość. Poznałem niedawno dziewczę i mam wizję wspólnego przyszłego życia. Teraz tylko pytanie czy się wszystko zgra :) wizja to nie zobowiązanie ;)
@@marcinzoedziewski5925 od wizji do iluzji krótka droga, a w przypadku zakochanej kobiety to praktycznie to samo.
Problem w tym, że faceci lubią snuć wizje a unikają zobowiązań 🤭
N8