Ta piosenka najlepiej wykonana przez lalę a Artur na perkusji. To wydarzyło się w 2005 roku podczas urodzinowego koncertu myslovitz w Mysłowicach . Piękny koncert... :D
Szczerze powiedziawszy wolę oryginalną wersję, która jest bardziej beztroska i oddaje także te dobre emocje a nie tylko nostalgię, jednak przyznać muszę że potraktowanie tej piosenki przez Rojka w ten sposób daje jej nowe, inne, także wyśmienite życie ;)
Masz rację. Ja mam prawie 40 dychy na karku, płeć piękna u boku i dwójka dzieci (10 i 5 lat) i jakoś ta wersja lepiej mi pasuje z Rojkiem na wokalu 😕 Być może że ,,miłość'' jakoś wygasa między nami oboje i ta spowolniona wersja jakoś lepiej na mnie wpływa. A może mam depresję? Cholera wie...
Kurde mi się też przypomina moja historia .... piękna piosenka. a mi akurat bardziej Myslovitz się podoba . Ale czerwonych gitar też dobra . Extra. A co do tej historii to moja była w górach .. ale tak była piękna . :)
Zlinczujecie mnie tutaj, liczę się z negatywnymi opiniami na temat mojego komentarza... Jednak zdecydowanie wolę oryginał Czerwonych Gitar. Myslovitz, jakkolwiek bym go nie szanował (np. za obie wersje utworu "Kraków") zrobił z "Historii jednej znajomości" typowy pop, bez namiastki rocka...
absolutnie mi to nie podchodzi. Brzmi jak by leżał pod respiratorem i wydawał z siebie ostatnie tchnienie. Więcej życia KURWA to jest radosna piosenka a nie smęty przed skokiem z wieżowca!
Piszesz jakbyś posiadał jakiś monopol na ustalanie co jest czym, na definiowanie. W wersji CG to byla radosna piosenka a w interpretacji Myslovitz emocjonalna skala się zmienia. Nie zapominaj, że to są dwie różne piosenki a tobie wolno wybrać do słuchania tą ktora bardziej ci się podoba. Śmieszne i dziecinne jest jednak reagowanie jakby była jedyna sluszna wersja i jeśli ktoś ją zreintetpretował w odległy od oryginalu sposób to dokonał swego rodzaju blasfemii i zasługuje na potępienie.
niesamowite, uwielbiam to. ukłony dla Myslovitz i A. Rojka-za klimat, za głos
wychowałam się na Czerwonych gitarach, ale właśnie wykonanie Myslovitz przywraca mi tamte klimaty i pierwszą miłość .......
zawsze gdy słucham tej piosenki mam dreszcze na wspomnienie cudownych chwil nad morzem w młodości. Świetna aranżacja
Kocham obie wersje. Bardzo podoba mi się to, że ten cover to nie kopia oryginału tylko praktycznie zupełnie inna piosenka, piękna z resztą.
Nie umie Pan.Pani rozroznić bezpretensjonalnego oryginalnego diamenciku, od gie
cudowna piosenka, cudowny głos tworzą nie do opisania nastrój... dziękuję za tą piosenkę...
Ten cover porusza mnie do głębi. Dawno nie wzruszyłam się tak bardzo.
Gdy tego słucham to aż dostaję dreszczy. Dobra robota, Rojek...
Lepsze od oryginału, jak dla mnie .
Ta piosenka najlepiej wykonana przez lalę a Artur na perkusji. To wydarzyło się w 2005 roku podczas urodzinowego koncertu myslovitz w Mysłowicach . Piękny koncert... :D
Szczerze powiedziawszy wolę oryginalną wersję, która jest bardziej beztroska i oddaje także te dobre emocje a nie tylko nostalgię, jednak przyznać muszę że potraktowanie tej piosenki przez Rojka w ten sposób daje jej nowe, inne, także wyśmienite życie ;)
Masz rację. Ja mam prawie 40 dychy na karku, płeć piękna u boku i dwójka dzieci (10 i 5 lat) i jakoś ta wersja lepiej mi pasuje z Rojkiem na wokalu 😕 Być może że ,,miłość'' jakoś wygasa między nami oboje i ta spowolniona wersja jakoś lepiej na mnie wpływa. A może mam depresję? Cholera wie...
Co za wykonanie .Geniusz.
Niesamowity kawałek...
❤❤❤
Rewelacja, ta wersja ma już klimat albumu Miłość w Czasach Popkultury 👍
nie jest to oryginał, ale równie nostalgicznie brzmi... szacun..
gie
ale klimat :) świetny cover
utwór dzięki któremu nie zapomnę kilku chwil z wakacji...
świetne
Zgadzam się w zupełności. Oryginał znam od wieelu lat, a dziś dopiero usłyszałem ten cover i muszę przyznać, że żyłem w wielkiej nieświadomości :)
Cudowny utwór :)
Poruszające i zarazem ryjacę głowę. Po wysłuchaniu nie umiem powiedzieć jak się czuje. Cos niezwykłego!
Film też niesamowity.Dziękuje.
super kawałek
Świetne wykonanie 😘
Psychodeliczne rejestry wrażliwości na piękno i nostalgie
Ta piosenka wprowadza mnie w tak głęboki stan depresyjny że wolę o tym nie mówić :(
Głos nieprawdopodobny . To wykonanie lepsze ale bardzo smutne ;((
ciekawe wykonanie :)
Piękne.
Lepsze niż oryginał
fajnie bass chodzi
klasyka.
ale odlotowe jest to, szok jak skowerował pięknie
niesamowity kawałeczek... :)
ciary już w 17 sekundzie... wspaniała!
Uśmiechnęłas do mnie się.... tuturururu
Już o tym powiedziałaś xD Gdyby nie ten depresyjny klimat to nie było by to MYSLOVITZ :D
Kurde mi się też przypomina moja historia .... piękna piosenka. a mi akurat bardziej Myslovitz się podoba . Ale czerwonych gitar też dobra . Extra. A co do tej historii to moja była w górach .. ale tak była piękna . :)
Bardzo lubię jak Myslovitz śpiewa tak wysoko
jak na samym początku piosenki.
Czerwone Gitary - wersja pogrzebowa. ;)
TheIzzyGuns
"Śpiewa, jakby miał zaraz umrzeć" właśnie o to chodzi...
sztos
Rozstanie z kochaną osobą jest jak śmierć
Polskie morze jest piękne, nikt mi nie powie, że nie!
Ty też 😘
ależ on ma głos...
wspaniała piosenka.
To nie Myslovitz śpiewa, tylko Artur Rojek. Dlaczego się czepiam?
A no dlatego, że teraz mają zupełnie innego wokalistę i do Rojka mu daleko... ;)
Słuchając tego wykona moznasie tylko dobrze wy***ć...
Uwielbiam Czerwone Gitary, ale muszę przyznać, że to wykonanie jest o niebo lepsze niż oryginał.
Momentami brzmi jak Bedroom Rockers - Nothing else matters.
do tego świece wino i ... resztę każdy z Nas sam sobie dopisze
Ciary, że chu* , mega
Rojek Nr1
Przypala lolka :)
smutno
zostałem sam
Cover czerwonych gitar :D
Rojek powiedział w wywiadzie, że teledysk do tej piosenki to błąd:D
Gud
Jedak orginal lepszy, może dlatego ze od tylu lat już go znam? W zwrotkach naprawdę świetne ale to "tu tu. tutururu" do mnie nie przemawia.
0:05 wciąga kreskę czy co robi?;
Odpala szluga ;-)
Głos jak aniołek
..no nie ale golos to jest sp.Mirka Breguly..
to nie przez niego po prostu yt było zepsute ..
wole orginał
>:) Xd
coś było zepsute ,wszystkie filmiki miały tylko łapki na "tak :/
pierwszy raz widzę żeby filmik miał 550 tys wyświetleń ,940 łapek na tak i 0 na nie :O
@BerlietPR100 Rozumiem, że wolisz oryginał. Sam też go wolę. Ale "typowy pop" chłopie, to to na pewno nie jest.
mi sie wydaje że w łebie ..
coś ty narobił ?
tera jest 20 na nie
Lubię Msl, ale w porównaniu do oryginału jest to nijakie.
Zlinczujecie mnie tutaj, liczę się z negatywnymi opiniami na temat mojego komentarza... Jednak zdecydowanie wolę oryginał Czerwonych Gitar. Myslovitz, jakkolwiek bym go nie szanował (np. za obie wersje utworu "Kraków") zrobił z "Historii jednej znajomości" typowy pop, bez namiastki rocka...
:((((((((
Tylko oryginał !
[*]
Cudownie...depresyjna
Artur Rojek nigdy nie dorówna głosem Krzysztofowi Klenczonowi.
A to nie Krajewski śpiewał?
@@barbarapytel710 O ile się nie mylę, to solówki zawsze śpiewał Klenczon.
życie jest zje bane
To powinno byc zabronione, by brać legendarna, pelna wdzieku piosenkę i robic z niej taki smetny pieprzony kicz
absolutnie mi to nie podchodzi. Brzmi jak by leżał pod respiratorem i wydawał z siebie ostatnie tchnienie. Więcej życia KURWA to jest radosna piosenka a nie smęty przed skokiem z wieżowca!
Piszesz jakbyś posiadał jakiś monopol na ustalanie co jest czym, na definiowanie. W wersji CG to byla radosna piosenka a w interpretacji Myslovitz emocjonalna skala się zmienia. Nie zapominaj, że to są dwie różne piosenki a tobie wolno wybrać do słuchania tą ktora bardziej ci się podoba. Śmieszne i dziecinne jest jednak reagowanie jakby była jedyna sluszna wersja i jeśli ktoś ją zreintetpretował w odległy od oryginalu sposób to dokonał swego rodzaju blasfemii i zasługuje na potępienie.
Jak da mnie beznadziejna wersja, bez charakteru. Śpiewa, jakby miał zaraz umrzeć.
Być może, ale to rzecz o byłej miłości o której nie da się zapomnieć