Ogolnie jestes dla mnie naprawde duza inspiracja dzieki tobie tez wyszedlem na prosta droge przez rozne problemy w skrócie jeden wielki szef bardzo pozdrawiam ❤️❤️🔥
[Zwrotka 1 COVIN] Nie było mowy o lampach, gdy noc nadeszła Szybki jak lampart, Mugen dzięki, dobra tesla Idę na łowy, nie potrzebna mi tam wędka Nie wiem czemu mamy tyle jazzu, nie pamiętam Wdupić eme to dla mnie żaden jest challenge Ale wole bakać, baka moim tlenem, wpierdolę tę scenę Rozjebie jak Kennen, ze mną też podziemie Zrobiłbym to szybciej ale jestem kurwa leniem Dosyć pierdolenia o życiu na ośce Pseudo uliczny trap, gwiazdor gdziе schowałeś progres Dam coś świeżеgo, bo mainstream wieje chujem Więc robię to co robię, kurwa to najlepiej czuje Przez swój charakter często miałem przejebane Jak coś było nie tak, od razu to powiedziałem Czy na podwórku, na uczelni, czy w biznesach Mówiłem to co chcę, w głowie tworzyłem renesans Ale nie dałem sie kurwom, nie ciągnęło w dół mnie moje podwórko Na placu skoki nad furtką, flexy na trójki, nie flexy pod furką Nie chce dostać kulką, boli te psy ile weedu, to niebieski BÓL DOG Chcą dojebać naszym nurtom, nie wiedzą ile schowane pod kurtką Jedni kochają, inni nienawidzą, takie pojebane stillo Jedni ze mną palą, inni piją wino, a teraz clean jest kinol Z ziomami robię sobie kino, z ziomami spaliłem kilo Nie zatrzymasz nas siłą, będziemy żyć godnie każdą chwilą Każdą chwilą, ja pragnę żyć z muzyką To pewna synergia, gdy ulegniesz narkotykom Ale chuj w nie, bo żyjemy dumnie Dużo rzeczy do zrobienia, zanim będę w trumnie [Zwrotka 2 BOROWY] Nie dawali szansy więc chciałem być od nich lepszy Muza dla mnie nie jest motywacją do pieniędzy Przy numerach uciekam od tej jebanej presji Mówię to co myślę bo mi w głowie się nie mieści Zrobiłbym cię, ale dla mnie to chuj nie robota Trochę ordynarni, ale każdy dobry chłopak Faza mnie opuszcza, ale ona chce tu zostać Dobra zostań, ale musisz dla mnie skręcić lolka Nie wypada, padać przed kimś na kolana, ale ci wybaczam No bo była ważna sprawa Ja nie robię co wypada, robię więcej niż zakładam Szczęścia nie chcę liczyć w gramach, ale lubię sobie poryć łeb [Zwrotka 3 97CREE] Kiedy tam wpadnę tylko tam para jest Ale to nie ta z wody wiesz Dzwonię do pluga marakesh Jeśli odjebiesz sprzątną cie Pow, pow Wchodzę wysoko na soprano Kapie ze mnie drip, tu non stop Nie zadawaj mi głupich pytań Bo to przecież nie pierwszy rok Whoah, whoah Wykładam Asa Płynie duży strumień, sos zawijam na bank I zawsze wiem, co potem żeby najadł się skład Ta dziwka robi oczy, chciała wbić się na blat Yalla, bierz ją Chłopaki zrobią z niej pesto Ona ma skille i bez rąk Dziwki poglądy nie retro Patrzy na świat przez instagram Hoe, woah, woah Mała suka zje mi z rąk Ona moczy się na widok, lepiej wyjmij parasol
Lyrics [Zwrotka 1 COVIN] Nie było mowy o lampach, gdy noc nadeszła Szybki jak lampart, Mugen dzięki, dobra tesla Idę na łowy, nie potrzebna mi tam wędka Nie wiem czemu mamy tyle jazzu, nie pamiętam Wdupić eme to dla mnie żaden jest challenge Ale wole bakać, baka moim tlenem, wpierdolę tę scenę Rozjebie jak Kennen, ze mną też podziemie Zrobiłbym to szybciej ale jestem kurwa leniem Dosyć pierdolenia o życiu na ośce Pseudo uliczny trap, gwiazdor gdziе schowałeś progres Dam coś świeżеgo, bo mainstream wieje chujem Więc robię to co robię, kurwa to najlepiej czuje Przez swój charakter często miałem przejebane Jak coś było nie tak, od razu to powiedziałem Czy na podwórku, na uczelni, czy w biznesach Mówiłem to co chcę, w głowie tworzyłem renesans Ale nie dałem sie kurwom, nie ciągnęło w dół mnie moje podwórko Na placu skoki nad furtką, flexy na trójki, nie flexy pod furką Nie chce dostać kulką, boli te psy ile weedu, to niebieski BÓL DOG Chcą dojebać naszym nurtom, nie wiedzą ile schowane pod kurtką Jedni kochają, inni nienawidzą, takie pojebane stillo Jedni ze mną palą, inni piją wino, a teraz clean jest kinol Z ziomami robię sobie kino, z ziomami spaliłem kilo Nie zatrzymasz nas siłą, będziemy żyć godnie każdą chwilą Każdą chwilą, ja pragnę żyć z muzyką To pewna synergia, gdy ulegasz narkotykom Ale chuj w nie, bo żyjemy dumnie Dużo rzeczy do zrobienia, zanim będę w trumnie Charlie Puth 'Hero' Official Lyrics & Meaning | Genius Verified Charlie Puth 'Hero' Official Lyrics & Meaning | Genius Verified [Zwrotka 2 BOROWY] Nie dawali szansy więc chciałem być od nich lepszy Muza dla mnie nie jest motywacją do pieniędzy Przy numerach uciekam od tej jebanej presji Mówię to co myślę bo mi w głowie się nie mieści Zrobiłbym cię, ale dla mnie to chuj nie robota Trochę ordynarni, ale każdy dobry chłopak Faza mnie opuszcza, ale ona chce tu zostać Dobra zostań, ale musisz dla mnie skręcić lolka Nie wypada, padać przed kimś na kolana, ale ci wybaczam No bo była ważna sprawa Ja nie robię co wypada, robię więcej niż zakładam Szczęścia nie chcę liczyć w gramach, ale lubię sobie poryć łeb [Zwrotka 3 97CREE] Kiedy tam wpadnę tylko tam para jest Ale to nie ta z wody wiesz Dzwonię do pluga marakesh Jeśli odjebiesz sprzątną cie Pow, pow Wchodzę wysoko na soprano Kapie ze mnie drip, tu non stop Nie zadawaj mi głupich pytań Bo to przecież nie pierwszy rok Whoah, whoah Wykładam Asa Płynie duży strumień, sos zawijam na bank I zawsze wiem, co potem żeby najadł się skład Ta dziwka robi oczy, chciała wbić się na blat Yalla, bierz ją Chłopaki zrobią z niej pesto Ona ma skille i bez rąk Dziwki poglądy nie retro Patrzy na świat przez instagram Hoe, woah, woah Mała suka zje mi z rąk Ona moczy się na widok, lepiej wyjmij parasol
Zamów albumu KRUCHY TRON www.covin.pl
Przesłuchaj w cyfrze: mugo.lnk.to/KruchyTron
TEKST: genius.com/Its-covin-baka-lyrics?react=1
czas aby podziemie wyszło
jestem fanem od początku i serce mi rośnie jak widzę jak covin się rozwija na lepsze
Mocny cały album
Po raz 🎉
ale dojebalim numer
Zajebiste covin! 🔥
Ogolnie jestes dla mnie naprawde duza inspiracja dzieki tobie tez wyszedlem na prosta droge przez rozne problemy w skrócie jeden wielki szef bardzo pozdrawiam ❤️❤️🔥
Ta nuta rozpierdala najlepsza z całego kruchego tronu oby tak dalej
Ale żeś szefie album dojebał 🔥🔥🔥🔥🔥🔥
1:23 najlepsza część
❤❤❤100/100mega posenka
Szczesze najlepsza nuta z kruchego tronu
NAJLEPSZA NUTA JAKĄ STWORZYŁEŚ!!!
🔥🔥🔥. Czekam na więcej!
no jak znając zycie słuchasz go 3 miechy to sie nie dziw
@@oguras_games czyli nikt nie moze miec wlasngeo zdania?
No i zajebisty prezent na urodziny💪💪💪
Dlaczego ta nuta ma tylko 6k wyświetleń???
Przecież to je mega masne!Tak się w to wsłuchałem że aż słucham to codziennie po kilkanaście razy!
🛸🛸🛸
🔥🔥🔥🔥 cala ta plyta to ogien tak jak komnata tajemnic
Xd wchodzę se normalnie w yt patrzę , 2 min temu covin dodał film , wchodzę , kurde początek słyszałem
Ogień aż budynki płoną 🔥👊😮
Buja🔥🔥fest
+
Długo czekałem na tą nute imo jenda z najlepszych nut 😵💫🤙
mocarny album 🔥🔥
Pieknie!😀😀🤙
Świetny album kozacko sie słucha
Ogień 🔥🔥🔥
Ale ogień 🔥🔥🔥
chyba najlepszy numer w chuj siada
I to jest to
Jest moc album jest zajebista
Jedna z lepszych
TO JEST ZAJEBISTE!!!!!!
Covin rozjebał YT 🔥😎
zajebiste covin ❤❤❤❤❤❤
Wow covin zajebiste to jest😮🔥🔥🔥🔥🔥🔥
Zajebista nuta mam nadzieję że za rok może dwa będzie topka bo zasługujesz na to, trzymaj się⚡
imo to covin nie jestes docenionym raperem a rozwaliłeś tym albumem
Covin to art traper nie raper
kiedy wrzucisz swoje nuty na spotify ?
Spoko szacun 😎😵
zajebisty jest ten album
Baka 🔥🔥🔥🔥🔥😎
❤️❤️❤️
Kurwa już wchodzi w rytm zajebiście 🔥🔥🔥😎
jest moc 🔥
jest moc:)
Jest moc
[Zwrotka 1 COVIN]
Nie było mowy o lampach, gdy noc nadeszła
Szybki jak lampart, Mugen dzięki, dobra tesla
Idę na łowy, nie potrzebna mi tam wędka
Nie wiem czemu mamy tyle jazzu, nie pamiętam
Wdupić eme to dla mnie żaden jest challenge
Ale wole bakać, baka moim tlenem, wpierdolę tę scenę
Rozjebie jak Kennen, ze mną też podziemie
Zrobiłbym to szybciej ale jestem kurwa leniem
Dosyć pierdolenia o życiu na ośce
Pseudo uliczny trap, gwiazdor gdziе schowałeś progres
Dam coś świeżеgo, bo mainstream wieje chujem
Więc robię to co robię, kurwa to najlepiej czuje
Przez swój charakter często miałem przejebane
Jak coś było nie tak, od razu to powiedziałem
Czy na podwórku, na uczelni, czy w biznesach
Mówiłem to co chcę, w głowie tworzyłem renesans
Ale nie dałem sie kurwom, nie ciągnęło w dół mnie moje podwórko
Na placu skoki nad furtką, flexy na trójki, nie flexy pod furką
Nie chce dostać kulką, boli te psy ile weedu, to niebieski BÓL DOG
Chcą dojebać naszym nurtom, nie wiedzą ile schowane pod kurtką
Jedni kochają, inni nienawidzą, takie pojebane stillo
Jedni ze mną palą, inni piją wino, a teraz clean jest kinol
Z ziomami robię sobie kino, z ziomami spaliłem kilo
Nie zatrzymasz nas siłą, będziemy żyć godnie każdą chwilą
Każdą chwilą, ja pragnę żyć z muzyką
To pewna synergia, gdy ulegniesz narkotykom
Ale chuj w nie, bo żyjemy dumnie
Dużo rzeczy do zrobienia, zanim będę w trumnie
[Zwrotka 2 BOROWY]
Nie dawali szansy więc chciałem być od nich lepszy
Muza dla mnie nie jest motywacją do pieniędzy
Przy numerach uciekam od tej jebanej presji
Mówię to co myślę bo mi w głowie się nie mieści
Zrobiłbym cię, ale dla mnie to chuj nie robota
Trochę ordynarni, ale każdy dobry chłopak
Faza mnie opuszcza, ale ona chce tu zostać
Dobra zostań, ale musisz dla mnie skręcić lolka
Nie wypada, padać przed kimś na kolana, ale ci wybaczam
No bo była ważna sprawa
Ja nie robię co wypada, robię więcej niż zakładam
Szczęścia nie chcę liczyć w gramach, ale lubię sobie poryć łeb
[Zwrotka 3 97CREE]
Kiedy tam wpadnę tylko tam para jest
Ale to nie ta z wody wiesz
Dzwonię do pluga marakesh
Jeśli odjebiesz sprzątną cie
Pow, pow
Wchodzę wysoko na soprano
Kapie ze mnie drip, tu non stop
Nie zadawaj mi głupich pytań
Bo to przecież nie pierwszy rok
Whoah, whoah
Wykładam Asa
Płynie duży strumień, sos zawijam na bank
I zawsze wiem, co potem żeby najadł się skład
Ta dziwka robi oczy, chciała wbić się na blat
Yalla, bierz ją
Chłopaki zrobią z niej pesto
Ona ma skille i bez rąk
Dziwki poglądy nie retro
Patrzy na świat przez instagram
Hoe, woah, woah
Mała suka zje mi z rąk
Ona moczy się na widok, lepiej wyjmij parasol
Kozak nuta covin oby tak dalej
🛸🛸🛸🛸 super nuta
Zajebiste czekam na nowe nuty
😧😧Kozckie
To jest jak narkotyk
Dobre
👉🔥👈😎😏
Zajebiste
Początek już chyba gdzieś słyszałem
Np. w traphouse
@@typo12 albo na relacji z koncertu covina
Albo na live u covina 😏
@@PolskaAlarmowo1 też prawda
Na końcu trapchausu
Super muza
Lyrics
[Zwrotka 1 COVIN]
Nie było mowy o lampach, gdy noc nadeszła
Szybki jak lampart, Mugen dzięki, dobra tesla
Idę na łowy, nie potrzebna mi tam wędka
Nie wiem czemu mamy tyle jazzu, nie pamiętam
Wdupić eme to dla mnie żaden jest challenge
Ale wole bakać, baka moim tlenem, wpierdolę tę scenę
Rozjebie jak Kennen, ze mną też podziemie
Zrobiłbym to szybciej ale jestem kurwa leniem
Dosyć pierdolenia o życiu na ośce
Pseudo uliczny trap, gwiazdor gdziе schowałeś progres
Dam coś świeżеgo, bo mainstream wieje chujem
Więc robię to co robię, kurwa to najlepiej czuje
Przez swój charakter często miałem przejebane
Jak coś było nie tak, od razu to powiedziałem
Czy na podwórku, na uczelni, czy w biznesach
Mówiłem to co chcę, w głowie tworzyłem renesans
Ale nie dałem sie kurwom, nie ciągnęło w dół mnie moje podwórko
Na placu skoki nad furtką, flexy na trójki, nie flexy pod furką
Nie chce dostać kulką, boli te psy ile weedu, to niebieski BÓL DOG
Chcą dojebać naszym nurtom, nie wiedzą ile schowane pod kurtką
Jedni kochają, inni nienawidzą, takie pojebane stillo
Jedni ze mną palą, inni piją wino, a teraz clean jest kinol
Z ziomami robię sobie kino, z ziomami spaliłem kilo
Nie zatrzymasz nas siłą, będziemy żyć godnie każdą chwilą
Każdą chwilą, ja pragnę żyć z muzyką
To pewna synergia, gdy ulegasz narkotykom
Ale chuj w nie, bo żyjemy dumnie
Dużo rzeczy do zrobienia, zanim będę w trumnie
Charlie Puth 'Hero' Official Lyrics & Meaning | Genius Verified
Charlie Puth 'Hero' Official Lyrics & Meaning | Genius Verified
[Zwrotka 2 BOROWY]
Nie dawali szansy więc chciałem być od nich lepszy
Muza dla mnie nie jest motywacją do pieniędzy
Przy numerach uciekam od tej jebanej presji
Mówię to co myślę bo mi w głowie się nie mieści
Zrobiłbym cię, ale dla mnie to chuj nie robota
Trochę ordynarni, ale każdy dobry chłopak
Faza mnie opuszcza, ale ona chce tu zostać
Dobra zostań, ale musisz dla mnie skręcić lolka
Nie wypada, padać przed kimś na kolana, ale ci wybaczam
No bo była ważna sprawa
Ja nie robię co wypada, robię więcej niż zakładam
Szczęścia nie chcę liczyć w gramach, ale lubię sobie poryć łeb
[Zwrotka 3 97CREE]
Kiedy tam wpadnę tylko tam para jest
Ale to nie ta z wody wiesz
Dzwonię do pluga marakesh
Jeśli odjebiesz sprzątną cie
Pow, pow
Wchodzę wysoko na soprano
Kapie ze mnie drip, tu non stop
Nie zadawaj mi głupich pytań
Bo to przecież nie pierwszy rok
Whoah, whoah
Wykładam Asa
Płynie duży strumień, sos zawijam na bank
I zawsze wiem, co potem żeby najadł się skład
Ta dziwka robi oczy, chciała wbić się na blat
Yalla, bierz ją
Chłopaki zrobią z niej pesto
Ona ma skille i bez rąk
Dziwki poglądy nie retro
Patrzy na świat przez instagram
Hoe, woah, woah
Mała suka zje mi z rąk
Ona moczy się na widok, lepiej wyjmij parasol
🔝
dobre
🤙☺🔥
10000/10
rrrrrraaaa
Muj brat kupił płyte
Bierz z niego przykład 🤟
Trochę ruski akcęt ale muza zajebista
W valorant ci najlepiej nie idzie ale muzykę robisz zarąbistą ale wiem że w formie nie jesteś
Za dużo hyba przeklinasz
To nie disco polo
Elo
Zajebiste