Tak należy żyć. Ja na wiosnę jak sprzęgło zaczęło ślizgać kupiłem cały wzmocniony zestaw z dwumasą, a przy okazji jak i tak musiałem zawieszenie odkręcać to wymieniłem komplet przedniego zawieszenia, bo stukały poduszki macpersona. W zamian za większy wydatek na części mam spokój i nie musiałem się przejmować, że coś się uszkodzi, bo miałem dosłownie wszystko co było potrzebne. Najzabawniejsze, że okazało się, że to nie tarcza się zużyła, a docisk się cofnął (jakiś wadliwy był), więc nie musiałem czekać na docisk jak gdybym planował samą zmianę tarczy sprzęgła.
Świetna robota. Też wynieniłbym wszystko. Stanu bębnów nie da się zweryfikować bez zdejmowania tak więc jak robić to kompleksowo. Unikniemy męki przy kolejnym zdejmowaniu
Warto tylko dodać że żywotność takich bębnów jest bardzo długa jak sprzedawałem auto to miało jeszcze fabryczne bębny przy 200 tys i były w pełni sprawne dlatego warto kupić komplet bo pewnie przeżyje auto.
Nie wiem ile ta toyotka ma przebiegu ,ale jak miałem kiedyś lata temu Lancera 4-ke z silnikie 1.3 z 92 roku ,to po przebiegu prawie 300 tys . szczęki z tyłu miały dopiero około 50 procent zużycia ,to była jakość materiału ,z przodu były tarcze ,pierwsze klocki wytrzymały 125 tys. drugie już tylko 105 tys.
Jak na robienie u mechanika to faktycznie zestaw lepszy bo mniej robocizny, a to na warsztacie najdroższe. Ale ja robiąc sam dla siebie raczej wymieniam tylko to co zużyte.
Ja robiąc dla siebie i u siebie tak samo wrzucam całe zestawy. Mniej pierdzielenia się z czyszczeniem i montażem sprężynek. A z reguły 15letni samoregulator to już i tak złom
Częściej taniej wstawić wszystko nowe niż regenerować i kasować za roboczogodzinę. A traf teraz zajechane zaciski gdzie nie chcą się tłoczki wykręcić czy coś. Pół dnia stracone a później płacz że za drogo
Bardzo dobra robota, robicie komplet na nowym i jest git. A nie że za jakiś czas znów to samo się zadzieje
dzięki
bardzo dobre podejście do tematu i spokój na długi czas
dzięki 👍
Piękne bębny. Klient zostawi to można przetoczyć i jako nowe po regeneracji kolejnemu klientowi spokojnie sprzedać :)
na zlom
Tak należy żyć. Ja na wiosnę jak sprzęgło zaczęło ślizgać kupiłem cały wzmocniony zestaw z dwumasą, a przy okazji jak i tak musiałem zawieszenie odkręcać to wymieniłem komplet przedniego zawieszenia, bo stukały poduszki macpersona. W zamian za większy wydatek na części mam spokój i nie musiałem się przejmować, że coś się uszkodzi, bo miałem dosłownie wszystko co było potrzebne. Najzabawniejsze, że okazało się, że to nie tarcza się zużyła, a docisk się cofnął (jakiś wadliwy był), więc nie musiałem czekać na docisk jak gdybym planował samą zmianę tarczy sprzęgła.
dokladnie
Świetna robota. Też wynieniłbym wszystko. Stanu bębnów nie da się zweryfikować bez zdejmowania tak więc jak robić to kompleksowo. Unikniemy męki przy kolejnym zdejmowaniu
dzięki wielkie I pozdrawiamy
Super i tak powinno być w każdym warsztacie
dzięki wielkie I pozdrawiamy
Warto tylko dodać że żywotność takich bębnów jest bardzo długa jak sprzedawałem auto to miało jeszcze fabryczne bębny przy 200 tys i były w pełni sprawne dlatego warto kupić komplet bo pewnie przeżyje auto.
👍
Nie wiem ile ta toyotka ma przebiegu ,ale jak miałem kiedyś lata temu Lancera 4-ke z silnikie 1.3 z 92 roku ,to po przebiegu prawie 300 tys . szczęki z tyłu miały dopiero około 50 procent zużycia ,to była jakość materiału ,z przodu były tarcze ,pierwsze klocki wytrzymały 125 tys. drugie już tylko 105 tys.
Tarcza kotwiczna. Tarcza osłonowa jest z przodu.
👍
Jak na robienie u mechanika to faktycznie zestaw lepszy bo mniej robocizny, a to na warsztacie najdroższe. Ale ja robiąc sam dla siebie raczej wymieniam tylko to co zużyte.
rozsądny tok myślenia
Ja robiąc dla siebie i u siebie tak samo wrzucam całe zestawy. Mniej pierdzielenia się z czyszczeniem i montażem sprężynek. A z reguły 15letni samoregulator to już i tak złom
Ja też dla siebie wymieniam TYLKO uszkodzone części. Ekologicznie. Niestety mechanicy przez robociznę, często muszą być wymieniaczami
Najlepiej mieć tarczowe na czterech kołach można samemu kontrolować stan hamulców.
racja 👍
W bębnowych też można xD tylko trzeba rozebrać
Trzeba umieć
dobrze że poszło wszystko nowe czy nie?jakie jest wasze zdanie. POZDRAWIAMY
bardzo dobrze!
Nowe to przynajmniej eliminuje problem gwarancji że coś nie działa
@@konrad1141dokładnie. Chociaż przez to się bierze opinia wymieniaczy. Bo wyrzuca się ciągle sprawne części które nie doszły do dopuszczalnego zużycia
@@tombouu a to zależy od części i właściciela pojazdu jaką decyzję podejmie.
Siema majstry. Ta flaszka w rogu to po odrdzewiaczu? xd
mineralna 👍
Częściej taniej wstawić wszystko nowe niż regenerować i kasować za roboczogodzinę. A traf teraz zajechane zaciski gdzie nie chcą się tłoczki wykręcić czy coś. Pół dnia stracone a później płacz że za drogo
dokladnie
Chyba że się robi samemu, wtedy jak najbardziej, wymiana TYLKO w pełni zużytych części
Tylko wszystko nowe tyłka szkłem się nie podciera Pozdrawiam
dokladnie
Hamucle to hamulce zawsze muszą być sprawne
dokladnie