Tragedia na obozie harcerskim. "Jak dotarliśmy, powiedzieli, że brakuje dwóch osób... " (UWAGA! TVN)
HTML-код
- Опубликовано: 28 сен 2024
- Dwie harcerki z ZHR zginęły podczas nawałnicy w Suszku pod Chojnicami. Dodarliśmy do prawdziwych bohaterów tamtej tragicznej nocy. Mieszkańcy okolicznych wiosek a zwłaszcza z Lotynia bez specjalistycznego sprzętu oraz doświadczenia ratowniczego, pozostawiając swoje zniszczone nawałnicą domostwa ruszyli na pomoc harcerzom. To oni pierwsi dotarli do zniszczonego obozu. Bohaterscy mieszkańcy Lotynia teraz sami potrzebują pomocy.
Więcej reportaży tutaj: uwaga.tvn.pl/uwaga
Oglądaj UWAGĘ! codziennie. Pn - pt g. 19.50. Sb-nd 19.45.
Subskrybuj: www.youtube.co...
Skontaktuj się z nami: • Uwaga! w Twojej sprawi...
Na prawdę WIELKI SZACUNEK I PODZIW dla tych ludzi, pomagali ratować narażając własne życie jeszcze raz Szacunek !!!
Bez przesady z tym narażaniem życia
Jasne jakby ci na lep padlo takie dzewo to byś nie wstala
Zobacz w Miliczu cieto drzewo które Wichura złamała i na tych ludzi spadło kolejne drzewo. A wiatru już nie było.
@@olajurkiewicz3083 Teraz to kazdy moze zobaczyc jak sie zmienil Rytel
ruclips.net/video/-FOp4P0BXuQ/видео.html
[*]
Mi obóz skończył się tydzień temu na szczęście i mieliśmy ewakuację. Bardzo przykre. Z powodu śmierci tych dwóch harcerek mamy miesięczną żałobę :( Współczuję rodzinom tych harcerek.
Logang Paulers Bitch rodzinom (fyi)
Thx
Dzielni z Was ludzie. Chwała Wam za to...
Dziekuje tym ludziom , za pomoc...a rodzinom skladam kondolencje.
Ten film przywraca wiarę w ludzkość
Ten pan, który powiedział że po to jest sprzęt powinien prowadzić szkolenia dla tych, którzy po zakupie sprzętu czy straży czy to pogotowia podkreślają żeby nie uszkodzić, żeby nie zarysowania itd.
😇
Gosciu ma dobre serduszko i klasę
Boże! To było rok temu a i tak żal serce mi ściska tym bardziej że to były harcerski z mojej drużyny. Niech Bóg się nimi dobrze opiekuje
Wielki szacunek dla tych ludzi !
Ja jestem harcerką ale jeszcze z czymś takim się nie spotkałam😨
Sama byłam na tym obozie😢
Każdy z nas myślał o sobie, o rodzinie i o innych. Myśleliśmy że umrzemy ale niestety stało się że umarły 2 harcerki. To był najgorszy dzień. Teraz należe do ZHP w Chojnicach. Sorki za date.
Wiem data ale cały czas do tego filmiku wracam. Nie wyobrażam sobie jakie to było straszne uczucie, sama jestem harcerką. Cały czas to oglądam im jest strasznie smutno.😢😟
Wspaniali ludzi, wspaniałe zachowanie. Najważniejsze jest to, co jest w sercu człowieka. Tylko przykro z powodu śmierci tych dziewczynek, żal aż serce ściska. Kocham harcerzy, to wyjątkowa młodzież, której Polska potrzebuje. Brawa dla tych Panów i nawet ☺Pani w ciąży 👏 👏
Okropna tragedia. Pamiętam, że sama jako zastępowa mając pod sobą kilka dziewczynek nie przejmowałam się zbytnio warunkami atmosferycznymi które nadchodziły. Zależało mi tylko wyłącznie na tym, by ten obóz czy biwak po prostu się odbył tak, jak to było ustalone w programie. Tyle przygotowań, pochłoniętego czasu i pieniędzy, a wszystko miałoby się zepsuć przez jakąś pogodę? Teraz wiem, że to była głupota z mojej strony, aczkolwiek nic nigdy złego się nie stało na szczęście. Myślę, że winą było tutaj złe doinformowanie i brak wsparcia ze strony starszych osób które powinny zważać mocno na takie okoliczności, niedopilnowanie, niewystarczająca ilość starszych osób mogących przewidzieć wszelkie zagrożenia. Weźcie pod uwagę, że harcerze to głównie dzieci z okresu szkolnego, podstawówki, gimnazjum i baaardzo rzadko liceum. Do tego starszy opiekun, który też nie nad wszystkim potrafi zapanować w porę. To już zależy od człowieka.
Harcerstwo w swoim życiu wspominam jako coś cudownego, ale muszę przyznać, że wielokrotnie narażało się swoje życie w większym lub mniejszym stopniu, bo po prostu szło się na żywioł, zgodnie z ideami. Bo harcerz nie boi się wyzwań. Ponieważ skauting narodził się w latach, gdy dzieci w okresie powojennym po prostu nie miały co ze sobą zrobić i przywykły do spędzania czasu na dworze, bez wystarczającej opieki rodziców. Myślę, że to dzięki temu miały większe obeznanie odnośnie zagrożeń, przywykły do tego, a być może wypadki nie były tak rozdmuchiwane na całą Polskę. A dziś, w teoretycznie bardziej bezpiecznych czasach dzieciaki już nie spędzają tylko czasu na łonie natury i spotykają się z nią tak naprawdę twarzą w twarz dopiero na takim obozie. Do tego nie da się przygotować. Po prostu idzie się w las na dwa tygodnie, bez dostępu do internetu i musisz przetrwać na własnoręcznie zrobionych pryczach. Zatem myślę, że czynników było wiele, i proszę, nie piszcie że sami sobie winni, bo to bardziej złożona sprawa i takie ocenianie jest po prostu płytkie.
Jesteś zastępowa? Koniecznie pobierz aplikację Monitor Burz i zaobserwuj sieć obserwatorów burz na FB,najwierygodniejsze źródła,w aplikacji zaznaczony również jest kierunek przemieszczania się burz :) korzystając z tej,i innych tego typu aplikacji, i obserwując niebo kiedyś burze co do 15 minut, zdążyłem wsiąść do auta,wyjechać kawałek z lasu,a potem się zaczęło.... Mało tego ta burza w której jest info w nateriale,ona w obóz uderzyła ok 22:30... Ja ją obserwowałem na radarach od 16...(więc mieli wystarczająco czasu,na podstawienie autokarów,bądź sprowadzenie obozów pieszo do jakiegoś pobliskiego miasta...)
A obserwowałem ja aż do godziny 3 ...
like za długość komentarza
PS: sam jestem harcerzem z dziewiątki ale nie byłem akurat wtedy na tym obozie
Wielki Szacunek dla tych ludzi którzy pomagali tym dzieciom. Straszne co się stało. Takie historie niestety się zdarzają. Boże chron ludzi przed kataklizmami.
Wspaniali ludzie szacun !
Cudowni ludzie. To dar mieć takich sąsiadów
ja sam jestem z 9 ŁDH i miałem jechać na ten obóz ale w końcu nie pojechałęm więc ten jeden raz w życiu miałem farta
Niech spoczywają w spokoju ci co odeszli tego dnia... Czuwaj.
Współczuję rodzinie tych dziewczynek [*]
Nie żyją ?
@@fungames1977 tak przecież nawet w filmiku jest o tym mowa
@@tersooon już to wiem xD
Gratuluję odwagi! Bardzo dobrze, że im pomogli. A harcerze tego nie zaplanowali.
3:16 aż się zła w oku kręci, że są jeszcze dobrzy ludzie
moj Boze taka tragedia...
Cudowna sprawa , oby jak najwiecej takich ludzi
Wielki szacunek dla wszystkich którzy pomagali , wspaniali ludzie
3:10 mimo kilku lat ten fragment najbardziej mi zapadł w pamięć :)
Mieszkam obok Rytla. Masakra
Pamiętam ten dzień
Brawo !
Szczerze wiem jak się czuli ci harcerze. Podczas tam tej nawałnicy akurat znajdowałam się w ośrodku 7 km od Suszka. Nie mieliśmy prądu, wody. Wszyscy panikowali mimo ze mieliśmy dach nad głowa... Naprawdę współczuje bliskim tych dziewczynek
1:40 ten Pan był niesamowity 🙃🙂
Kto by pomyślał szkoda gadać nigdy tego nie zapomne
Kuba Żmuda byłeś tam? bo ja byłem obuz obok tam za rzeką
Kuba Żmuda kolego ja byłem zobaczyć ten las. Zapiera dech w piersiach gdy widzisz to na żywo.
Ja mieszkam pod chojnicami to był dramat i nie smiejecie sie z nicku
kiedy mialam 7 lat tornado przeszlo przez moja wies. TEgo sie nie zapomina do konca zycia. Teraz powstrzymuje panike przy silniejszym wietrze .
pokoj duszy tym , ktorzy zgineli
Dla mnie to są bohaterzy. Widać jeszcze dobro istnieje w ludziach.
W tym samym czasie byłam na obozie harcerskim( ZHP) w Bydgoszczy kilkanaście kilometrów od tej tragedii i też spotkała nas ta nawałnica. Nigdy tego nie zapomnę, ale naszczęście naszą ewakuacje przeprowadzili od razu. Moim zdaniem powinni i tak sprawdzać prognozy, aby w razie czego być przygotowanym. W takiej sytuacji może udało by się uratować te dziewczyny i uniknąć tragedii. U nas osoby z kadry specjalnie narażając swoje życie biegli nam po plecaki i przynosili rzeczy, straszne przeżycia i moim zdaniem przestroga na przyszłość dla organizatorów, aby nie olewali tego typu rzeczy i w razie czego przygotowali nas do takich sytuacji. Pozdrawiam
Ja jestem harcerką i byłam w tym lesie na obozie tylko że rok lub 2 po tym .
I w innym trochę dalej
No to nie bylaś w tym tylko innym
@@kupujeszmisoczek2518 w tym samym tylko że w innej części lasu 😀bo byli nawet policjanci i strażacy ktozi nas odwiedzili i to nam mówili
@@patrycjakania6508 to następnym razem pisz trochę dokładniej
Tragedia nie do opisania,współczucia dla rodzin.
1:36 nawet na takim zadupiu cripsy panują
Gang bang yo yeah
Jezu Blogoslaw .
Chwała Panu ze sa Tacy cudowni ludzie !!!!
Dziękuję .
Chwala tym ludziom.
Byłam tam wtedy pod namiotami.
Ogromny podziw dla tych ludzi, którzy pomogli harcerzom. Ryzykowali własne życie dla innych ludzi. To są właśnie najwięksi bohaterowie dzisiejszych czasów. DZIĘKUJĘ W IMIENIU URATOWANYCH OSÓB. Tej dwójce chłopaków, którzy mieli pecha, wieczny odpoczynek.
To dziewczynki zgibely
Bylam na obozie jak to sie stalo ALE NA INNYM. U nas też byla burza i dość duży wiatr i deszcz, ale nic sie nie stało... to było straszne... Pamietajcie, że w taką pogode musicie być przygotowani na wszystko. Jak nasi komendanci zobaczyli ze zbiera sie na burze, zebralismy sie na srodku i zaczeli nam oglaszac, ze musimy byc gotowi na ewentualną “ewakuacje“. Wszystko sie skonczylo dobrze.
Spoczywajcie w spokoju[*]
Szacunek do tych ludzi którzy pobiegli na pomoc harceżą📈
Składam kondolencje dla rodzin
Brawo dla tych ludzi!!!! 🙂
Ja jestem harcerką i tak im bardzo współczuję😣
Byłam na kolonii zaraz obok Chojnic w tym czasie....Wiedzieliśmy że harcerze są na obozie niedaleko. Moja grupa bała się w ciepłym domku to co dopiero oni musieli czuć. To było okropne...
Jezu ja pamiętam tą nawałnicę wracaliśmy wtedy z kina z domem kultury to był dziwny dzień wiedziałam że coś się stanie Rytel najbardziej ucierpiał i moje niedalekie tereny
Mieszkam nie daleko tego mam od Chojnic 15km i u nas byl bardzo mocny wiatr i buza
Jestem Harcerzem. Jak byłem rok temu na obozie była gwałtowna burza. Bardzo współczuję
Najlepsza jest ta trójka chłopaków, którzy każde zdanie kończą słowem "nie".
Szukałem tego komentzra nie
Ja 2 tygodnie im pomoglam w pracy I tsm bylam
Wielkie Chłopy!!!! Szacunek
Tego dnia również byłam na obozie z tym, że mój obóz był 10km dalej ale u nas na szczenię nikt nie ucierpiał (miejscowość piła młyn)
Jak pokazali las z drona, to wygląda tak jak by przez las przeszła olbrzymia kosiarka. A jak teraz wygląda las? I zginęły dwie harcerki † †
Dożywotni szacunek i czapki z głów za pomoc.Wierze w ludzi i w to że Polacy to swietny i mądry naród.
W poprzednie lato byłam na obozie z drużyną która tam była. Strach w oczach i smutek kiedy opowiadali o Suszku był straszny...
Idealnie tydzień przed ta tragedia wyjechałam z tego samego miejsca...
Bog wam to wynagrodzi jestem tego pewien
Te bo jak teraz to oglądam to mi się przypomniało że tam poza obozem zhr był obóz zhp bo oni pokazywali tylko zhr czy ci ludzie se zapomnieli o drugim obozie?
ja też jestem harcerką i ja byłam po drugiej stronie tego jeziora tydzień przed tym strasznym wydarzeniem
Moja koleżanka była na tym obozie...
Okropna tragedia i lęk dzieci i tych rodzin!
Czy Państwo wspomoże te rodziny i ich dzieci,
które doznały takiej tragedii!
3:30 co on tak cały czas "nie"
Oni we trójkę ciągle mówią "nie" xD
No i co z tego że mówią jak mówią? Najważniejsze co zrobili, a nie, że powtarzają słowo "nie".
@@magorzatapodgorna7540 nikt ich nie wyzywa przecież, a zaśmiać się można. Pewnie, gdyby sami to zobaczyli też by tak zrobili. Wiadomo, że przed kamerą tak to mogło wyjść. Z takim podejściem jak Twoje za niedługo z niczego nie będzie można się śmiać, tylko będzie trzeba być smutną przypierdółką. Więcej dystansu
Przecież to jest okropne! Taka tragedia! Tego się nie da opisać! Dwie młodziutkie dziewuszki, które w zasadzie wchodziły w życie. Niespełna 13-letnia Asia i niespełna 14-letnia Olga(udało mi się ustalić, że do 14 urodzin brakło jej 10 dni)....To jest jedna z tych tragedii, które chyba tylko człowieka bez serca nie ruszą. Bo jak tu nie przystanąć, jak tu nie zapłakać nad czymś takim. Przyznam się szczerze, mam bardzo bliskiej rodzinie harcerki. Córki kuzynki. I wtedy jak to się stało, zanim jeszcze powiedzieli, w jakim wieku są dziewuszki, co nie żyją, padały różne wersje nazwy miejscowości. Suszek, Suszki, Suszec, Suszce. I tak ledwie tłumiąc łzy mówiłem sobie: "Tylko nie to.....tylko nie nasza Agusia....", bo Agnieszka jest na imię tej dziewczynie. Od samego początku media niestety nie podawały wszystkiego. Dzwonię do kuzynki z sercem walącym jak młot i się pytam, gdzie jest Aga. Kuzynka nie odbiera, więc pytam się przez pocztę głosową. Nie odbiera, myślę sobie, że może gdzieś tam jedzie, może nie ma głowy do rozmów. . I ta myśl, ta cholerna myśl, co się z Agą dzieje. Żyje, czy nie żyje? Jeśli nie, to czy ją choć ktoś próbował ratować? Czy cierpi albo cierpiała?.W tym momencie stanęły mi przed oczyma wszystkie te chwile, kiedy widziałem...Agnieszkę. Zwłaszcza moment, kiedy ze łzami w oczach przytulałem ją, zapłakaną po śmierci jej dziadka a mojego wujka. Kuzynka mi oddzwania, że rzeczywiście nie ma z Agusią kontaktu. Wtedy mi wszystko stanęło przed oczyma i zadawałem sobie pytanie:"Boże...czy to już? Koniec naszej Agnieszki? Media bowiem nie podawały od początku, gdzie to się stało. Myślałem, że to po prostu koniec. Wtedy słyszę miejscowość "Suszek". W tym momencie dzwoni kuzynka i mówi, że Aga jest, i owszem na obozie, ale w Jerzwałdzie. I że dzwoniła, że jest cała i zdrowa. Prawie popłakałem się z radości...ale w sumie dobrze, że mam zdrowe serce. Bo gdyby nie było tak, wylądowałbym chyba z zawałem na kardiologii...I w sumie dziękowałem Bogu, że ten mój wujek już nie żyje, bo pewnie też przypłaciłby to życiem, gdyby tej dziewuszce coś się stało. I zastanawiałem się jeszcze w pewnym momencie, jak ja to powiem mojej biednej 91-letniej babci, jakby doszło do najgorszego....Po prostu było tak...na pasku widzę informację "Tragedia na obozie harcerskim. Dwie nastolatki nie żyją." Wtedy pomyślałem sobie właśnie to...tylko nie nasza Agusia. Dzwonie do kuzynki...ta nie odbiera, a potem mi oddzwania i mówi rzeczywiście, że nie ma kontaktu z Agą. Ledwo co łzy powstrzymałem. Jakim cudem...nie wiem...Nie podawali przecież na początku ani wieku tych dziewuszek, ani skąd są tylko, że dwie harcerki nie żyją. Powiedziałem Kasi tylko:"Jak będziesz cokolwiek wiedzieć, to dzwoń, choćbyśmy się tu wszyscy rozpłakali za chwilę". Jakoś równo Kaśka zadzwoniła z informacją o Agnieszce, że jest OK z informacją, że tragedia dotyczy niespełna 14-letniej Olgi i niespełna 13-letniej Joasi. I tu była swoista radość przez łzy...radość, że Aga żyje, że to nie jej obóz zdemolowało, a wielki smutek z powodu Olgi i Joasi. Dramatyzmu tej śmierci dodał fakt, że jedna z dziewcząt, Olga, pozostawiła tu na Ziemi, swoją bliźniaczkę Maję. Ja nawet nie próbuję się domyślać, co ta dziewuszka(Majka) czuła w momencie, kiedy dowiadywała się o śmierci Olgi.
@MateuszPL hehe, idealnie opisane.
@@user-bj7dz2sw1t N bo jak tutaj opisywać. To były tak potworne, tak dynamiczne i intensywne emocje, że fakt, że ja żyję, że ja wtedy nie dostałem jakiegoś zawału serca czy udaru mózgu, graniczy z cudem.
Byłam na tym obozie, ale akurat wróciliśmy pare dni przed tą wichurą..
A i byliśmy po drugiej stronie jeziora..
po prawie 4 latach od tej tragedii prawie nic sie nie zmienilo wiadomo drzewa zotały sprzętnięte ale wszystko jest przerażające wiem bo mieszam w człuchowei
Czuwaj :(
Moja koleżanka Nadia, była na tym obozie.. Podobno Druhna kazała jej się położyć, i słyszała duzo krzyków. Nie wiem czy to prawda.
CHOJNICE SZACUNEK🙁🙁😭
jak sie o tym dowiedziałem na próbnej ewakuacji w czernicy dreszcze mnie przeszły
To była masakra...
Ja byłam wtedy w Trzmielewie (niedaleko miejsca zdarzenia)
Dramat co się stało wtedy w nocy...
jeden mowi ciagle Nie np. ciezka sprawa nie? dzieci były nie?
3:30
Niektórzy tak mają jak też ciągle końce zdanie na "nie" Albo "co nie? " "Co nie"
Wyjechałam tydzień przed tą tragedią z obozu
Ja mieszkam jakieś 15 km z tego miejsca i u nas nie było aż takich szkód
Przykre i nie tylko
Mój brat należy do harcerzy w tym roku był na obozie ale naszczęście nie był gdzie był ten wypadek i nic się nie stało
Ja w ten weekend jadę na obóz harcerski
ja też
Akurat na ten weekendy zapowiadaja upaly...
Byłam harcerką i ten wypadek był parę dni po moim obozie w lesie [×]
Byłam około 35km od tego obozu też na obozie harcerskim ale nam naszczeście prawie nic się stało tylko plandeki nam zwiały i namioty przeciekały i to był 1 dzień niemieliśmy pryczy więc spaliśmy prawie w wodzie
byłem wtedy jakieś 10/15 km od tego xd na obozie w budynku naszczescie ale za dobrze to nie wygladalo na zywo
Pamiętam tą nawałnica...
Moja koleżanka straciła tam przyjaciółkę.:( Została przygnieciona przez drzewo
Czizas co to się wtedy działo jedna z gorszych burz jakie pamiętam za życia
Ja wiem kogo nie ma i, co się stało tam zginęła moja siostra cioteczna i jej koleżanka wiem dokładnie co się stało i proszę o wsparcie😔
Współczuje
Byłem wtedy na helu. Czuliśmy że zaraz odlecimy tą przyczepą
Byłam tam tej nocy jak to się działo jedną miejscowość obok
3:48 ale akcja NIE w ogóle NIE
Jestem harcrerzem od początku... Nigdy jesz czas e tego nie przeżyłam... Były już burze ale to tylko namiot czasami się przewrócił... Współczuję każdemu harcerzowi... Z własnego obozu wróciłam 1 tydzień przed tym... Płacze i tyle...
ja: mam obóz harcerski za tydzień
moja strona główna na yt:
Trochę słaby komentarz jak na taki tego typu film
Obozy harcerskie są super bo sama jestem harcerką ale moja drużynowa sama przezywa huragan
koci miętka z jakiej jesteś drużyny?
na moim pierwszym obozie to było ale ja byłam po drugiej stronie jeziora...
Byłem na obozie w tym samym miejscu z kilometr od tego
Byłam niedaleko obozu harcerskiego pamiętam jak o 6 wychodziliśmy z domku i zmieraliśmy odrembki drzew to był okropny widok
Czy te harcerki które zginęły były z obozu z Łodzi?
Jeżeli mam być szczery ja bym nie pomógł ,lecz gratuluje poświęcenia ,zaangażowania i chęci pomocy.
SoczekForce dlaczego?
NIe czujesz ironii ? :D
Nie masz serca
Daras Gajowy spierdalaj on ma serce i pompuje krew robi co powinno
Odruch "Soczka" jest całkowicie normalny. Sama nie wiem, czy pomogłabym, pewnie byłabym rozdarta, pomiędzy współczuciem i chęcią pomocy a strachem o utratę własnego życia. Te dzieciaczki co piszą, że pomogłyby, w rzeczywistości uciekałyby jak najdalej.
Mam nadzieje że wszyscy przeżyli😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢😢
Z góry współczuję rodzinie dwóch zmarłych dziewczynek. Doznaliśmy szoku jak się o tym dowiedziałyśmy. Od pewnego czasu co rok jeździliśmy do Rytla w wakację. Nocowaliśmy w u Wyrowińskich, obok był las. Jak przyjechaliśmy było w miarę pogodnie lecz trochę ciemno. Nie padał deszcz ale w oddali widziałam masę piorónów. Rodzice i wujostwo poszło imprezować a my z kuzynostwem siedzieliśmy na poddaszu i się bawiliśmy. Nagle światła zgasły i nie było prądu. Wszyscy (Dzieci i młodzież) z latarkami w telefonach schodziliśmy przerażeni na dół do swoich rodziców. Wówczas 9 z moim 7 letnim bratem byliśmy przerażeni. Przez kilka godzin siedzieliśmy do góry i graliśmy w karty w moim pokoju (był największy). W pokoju był dość duży balkon i drzwi od niego były zasłonięte roletą. Widzieliśmy przez nią cień drzewa które mocno się chwiało od jednej, do drugiej strony. Bawiliśmy się bardzo dobrze ale były pewne chwilę grozy i masa dźwięków łamanych drzew. Co jakiś czas jak się nudziliśmy przychodziliśmy na dół do starszyzny (tak nazywamy rodziców, wujostwo, przyjaciele rodziny itp.) patrzyliśmy przez okno jak co jakiś czas niebo rozjaśniały pioruny bo nie było nic widać :P Raz jakieś okno się otworzyło i nie mogło zamknąć więc się lało przez nie dużo wody. Musieliśmy wtedy biegać po szmatki i ubrania by to zatamować. Dzień po wichurze chodziliśmy po lesie i patrzyliśmy na połamane drzewa. Poszliśmy nawet na most by obserwować pozostałości po domach w czasie gdy starszyzna pomagała tutejszym mieszkańcom. Drzewo które tak się chwiało złamało się (na szczęście) równolegle do budynku. Przez cały tydzień pobytu było słychać straż pożarną. Miło wspominam ten czas lecz było wiele strasznych chwili. Doskonale pamiętam tamte zdarzenia. Z powodu covida nie mogliśmy w zeszłym roku się ponownie udać ale w tym roku na pewno tam zawitamy :))
Gdy zobaczyłam ten film po trzech latach naszły mnie takie wspomnienia że chciałam się tym z wami podzielić.
Ps. jeśli komuś coś jeszcze po opowiadać możecie po prostu napisać pod komentarzem :))
4:00 policz ile razy powiedzieli ,,nie?"
Jestem harcerstwie już 7 lat i nigdy takiego czegoś nie słyszałam szkoda tych harcerzy :(
Harcerek