137. Tylko jedna płyta. Ale jaka!!! Creation of death, Purify your soul
HTML-код
- Опубликовано: 10 сен 2024
- Pierwszy raz gdy usłyszałem Creation of death gdzies koło 94 roku. I posłuchałem tylko dlatego ze grał tam Litza. Pomyślałem, że to taka samotna wyspa muzyczna w porównaniu co wtedy robił wtedy Litza. No bo Acid Drinkers, Turbo a tu nagle taka prawie deathowa odskocznia
Jakież było moje zdumienie, gdy po latach ktoś mi oznajmił ze COD to takie gorsze Turbo! Co?? odparłem zdziwiony. Bo znałem Turbo tylko do płyty "Epidemie"
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Wspierający mogą proponować płyty do audycji: buycoffee.to/m...
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Sklep METAL BOOMERA metalboomer.com
---------------------------------------
Po więcej zapraszam na:
Spotify: open.spotify.c...
Facebook: / metalbumer
kontakt: metalbumer@gmail.com
Fragmenty utworów należą do ich prawnych właścicieli i zostały wykorzystane wg prawa cytatu (art.29 ust.1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych).
Wykorzystano fragmenty utworów Creation of death:
Purify Your Soul
Quartering Alive
Nameless Forever
Ingratitude
By Truth, By Love
Psalm 69
Hope
Ten album to arcydzieło.
Jakoś z tydzień temu przeczesując swoją płytotekę znalazłem tę płytę i ją sobie odświeżyłem. Płyta z której niewiele pamiętam i to niezależnie ile bym jej słuchał i słuchałem przez te lata od premiery. Ostatnio ucieszyłem się nawet, że już się skończyła.
Strasznie męczy mnie tu wokal Litzy. No jest męczący i tyle. Uważam, że jako główny wokalista to tak średnio się nadaje. Jako chórki lub z dwie pieśni na płytę to w tej roli zawsze się dobrze sprawdzał.
Płytę dalej trzyma bo jak kupiłem to nie patrzyłem na nic bo Litza. I dalej sobie na półce będzie koczowała i raz na jakiś czas sobie o niej przypomnę.
O jak fajnie że o tej plycie opowiadasz!!!!! Byłem na koncercie nawet w Krakowie - Goegs na bębnach i jakiś znakomity basista
Litza zadebiutował w Turbo płytą Dead end .To nie była heavi metalowa popierdółka tylko kapitalny trash a momentami death metal .
a nie zadebiutował wcześniej na Epidemie?
@@marcink.4959 Racja na gitarce , a miałem na myśli wokal , Helium gra obecnie ten materiał .
@marcink.4959 Epidemie dokładnie 🙂 album w Polskim języku i angielskim. Gdy dołączył Litza robili Trash i tu zadebiutował Litza. Miał szansę życiową i tym pomógł Drinkersom tak uważam. Kupczyk gadał w wywiadzie rąk dziwnie że to nie jego klimat do końca bo on bardziej hard rock a litza znów zawsze szedł z duchem czasu. Dlatego Kupczyk odszedł z turbo bo wołał hard rocka grać i trochę Heavy ale Trash nie jego bajka do końca i odszedł. Sama okładka Epidemie robi wrażenie do dziś
Co do tej płyty to jest na tamte czasy bardzo dobra i sama muzyka broniła się, wokal też. Litza szedł zawsze z duchem czasu i lata 80 wiadomo maideni itd sam mówił a później metallica pantera sepultura i death dlatego zawsze się rozwijał muzycznie co było widać przecież 🙂
A co do inspiracji: SEPULTURA...
Mam to jeszcze na taśmie
z psalmów w metalu znam tylko ministranta. psalm 69
A też taki jest :)
Creation of death nigdy nie była sprzedawana w Biedronce
@xlogox7216 Była. Widziałem na własne oczy. Do dziś żałuję ze nie kupiłem z 30 sztuk.
W tym ostatnim kawałki Jake spominales że słychać Acid zgadza się ja bym powiedział że ten riff był później wykorzystany na Vile Vicious Vision płytę
Tak, pewnie by można sie doszukac takich związków
O jedną płytę za dużo nagrali.
Heretyku, idziemy na solo!