Great to see a new video! Unfortunately my Polish is not good enough yet to understand such a detailed lekcja. I look forward to more online meet ups also.
I will soon post an English version. Polish video are aimed for Polish audience which has more knowledge on some aspects of Polish history, therefore I do not need to explain them in the video.
Nie spotkałem sie z żadnym realnym powodem. Ogólnie wschodnia broń rzadko sięgała po rozbudowane uzupełnienia względem użytkowania broni. Sądzę, że ma to związek z nieco innym modelem mentalności. Zwłaszcza u persów, gdzie nie uznawano nawet zdobień innych poza napisami. Człowiek miał doskonalić się w kunszcie władania, a nie udoskanalać broń i styl walki. Widać to w ogromnej dynamice rozwoju broni Europejskiej i sztuk walki z nimi związanymi. Takowej niestety trudno szukac w azji. Z drugiej strony ten Europejski oportunizm ma swoje ogromne wady, ale to temat rzeka ;)
@@jurekmiklaszewski7027 Dziękuję za odpowiedź. Poniekąd to zabawne, że szabla pomimo swojego wschodniego pochodzenia i popularności wśród wschodnich narodów została "ciepło" przyjęta przez zachód który potem nanosił swoje poprawki.
Dodatkowo wschodnia szabla nie wymagała takiej siły uderzenia walcząc z przeciwnikiem tekstylnym. U nas przeciwnik opancerzony musiał dostać mocniej w czym pomaga skobel. Wschodnie szable opierały się na szybkości zatem dodatkowa waga i osłona obniżały by te walory. Sobel pomaga też w wyrwaniu szabli w momencie zaklinowania w obiekcie cięcia.
@@tomaszwolski4422 Nie można się zgodzić z niczym co pan tu napisał. Na wschodzie był " przeciwnik tekstylny"? Kompletna bzdura, cały wschód używał kolczugi, bechterów, juszmanów, "zbroi lustrzanych" ( lub "czterech luster" nie jestem pewien właściwej nazwy), szyszaków, misiurek itp. Turecki spahis był równie pancerny co husarz. W dodatku Turcy nieustannie ścierali się z chrześcijanami, najczęściej ciężko opancerzonymi. Co prowadzi do wniosku, że ich szabla nie mogła być lekka lub nieskuteczna. Przykład- indyjskie tulwary, perskie szamsziry, tatarskie czeczugi lub tureckie kilidże lub karabele- te ostatnie to prawdziwe dewastatory z racji potężnej głowni i walorów rękojeści. Skoro polskie rycerstwo chętnie używało wschodniej broni- o czym świadczą zbiory szwedzkich muzeów- z powodzeniem na zachodnim jak i wschodnim przeciwniku, to znaczy że spełniała swoje zadanie, bez żadnych udziwnień i dodatków. Jest takie życzeniowe myślenie u rekonstruktorów XVIIw, że w szabli najważniejszy jest właśnie paluch, bo to takie po polsku i husarsku, jednym słowem- najlepiej! Tymczasem pan Miklaszewski udowadnia co następuje- paluch stabilizuje głownię w dłoni, co jest dobre w długotrwałej rąbaninie. A w krótkich rękojeściach o prostych trzonkach, poprawia możliwości użytkowe takiej rękojeści, choć są one i tak mniejsze niż walory rękojeści długich ( np. węgierskich). Zaklinowanie głowni w obiekcie cięcia, można tłumaczyć tylko kompletnym brakiem podstaw w zakresie mechaniki cięcia, używać głowni jak siekiery i to no nie wiem- środka jej długości? Widziałem takie numery na glinie, kiedy cięto " jak w filmie" lub 'jak w grach" czyli- dlaczego tak się nie da, w poprzek sztuki.
@@harryangel7698 Ilu było ciężkozbrojnych w stosunku do piechoty choćby tureckiej? Ilu miała tak ciężkie pancerze jak kirasierzy, husaria? Kolczuga nadal jest pancerzem lekkim tak jak bechter i lustrzanki, wszystko łączone na kółka kolcze w wypadku części uzbrojenia nawet nie nitowanych. Misiurka to nie to samo co ciężki szyszak. Npierśnik to nie to samo co lustrzanka. Najskuteczniejsza na kolczugę była czeczuga poprzez swą konstrukcję sztychu używana w ataku na sposób koncerza, ale także można nią ciąć. Co do karabel tureckich najczęściej używane były przez piechotę janczarską nie zaś przez jazdę, świadczy o tym ikonografia. Polskie rycerstwo adoptowało wschodnią broń i masa z nich ma zmienione oprawy na nasze, w tym oprawy z paluchem, o czym świadczą zbiory w muzeach w stanach dość naruszonych. Niezmieniona broń wschodnia traktowana była w dużej mierze jako ozdoba do stroju splendoru, z tego powodu jest jej tak dużo w stanie praktycznie nienaruszonym. A bogate zdobnictwo predysponowało ją do grona nazywanego w XVII w karabelami, gdzie dziś mamy nazwę ujednoliconą w stosunku co do rodzaju konkretnej rękojeści. Ja też akurat jestem rekonstruktorem i dla mnie paluch nie jest najważniejszy, w niektórych przypadkach uniemożliwia wykonanie pewnych działań szermierczych. Z tego powodu warto poznać działania i możliwości każdego typu szabli. Zdanie niektórych rekonstruktorów na temat palucha jest podyktowane własnymi predyspozycjami do danego typu szabli. Ja ubolewam niestety że cześć rekonstruktorów nie ma nawet elementarnej wiedzy na temat typów szabli w danym okresie który odtwarzają, co niestety owocuje wysypem "husarek" w nieodpowiednich ramach czasowych, danego wydarzenia. Co do Jurka nie podważam żadnego jego przemyślenia, Mógłby jeszcze tylko rozwinąć kwestię szerokości skobla, od obrączkowego po zabudowany. Ale myślę że to nadrobi. Co ciekawe paluch predysponowany jest do szabli jazdy nie zaś piechoty, co wiąże się poniekąd z manewrowością szabli w trakcie cięć z konia. I idąc dalej za doświadczeniem kawalerzystów biorących udział w walkach z rogiem i ich przekazów ustnych także z mojej rodziny. W szabli bez palucha występuje problem z "wątrobą" tzn po cięciu z konia i mijaniu pieszego szable notorycznie klinowały się na wysokości wątroby między kręgosłupem, a żebrami, co utrudniało ich wydobycie z przeciwnika i zdarzało się że kawalerzysta tracił szablę. Paluch dający dodatkową siłę do pociągnięcia eliminuje ten problem. A na koniec podstawową bronią jazdy, zarówno na wschodzie jak i u nas była broń drzewcowa, potem pałasz/ koncerz a na końcu szabla. Pomijam broń strzelającą i miotająca. I nadal mogę twierdzić że szable wschodnie to z kilkoma wyjątkami do których należą też głownie zachodnie w oprawach wschodnich to broń tekstylna. Tekstylna w rozumieniu lekkiego opancerzenia.
ależ tak, jak najbardziej są. Nazywa się to muszlą św. Jakuba. Występuje w szablach polskich z furdymentami, ale głównie są to szable niemieckie i francuskie, które najczęściej je posiadają. Tutaj przykładowy, bardzo popularny typ w Austrii, Saksonii i Polsce na pałaszu www.auction.fr/_en/lot/a-pallasch-dating-late-18th-century-provenance-austria-straight-single-and-13566859
Dziękuję za fachowe wytłumaczenie kwestii umieszczenia na oprawie palucha 🙂 Pozdrawiam
Great to see a new video! Unfortunately my Polish is not good enough yet to understand such a detailed lekcja.
I look forward to more online meet ups also.
Your videos deserve a much wider audience, Jurek. Subtitles would be very helpful :)
I will soon post an English version. Polish video are aimed for Polish audience which has more knowledge on some aspects of Polish history, therefore I do not need to explain them in the video.
Do treningowej polsko-węgierskiej nie wziąłem palucha (ćwiczę walkę lewą ręką)
paluch nie służył do zwiększania siły cięcia XD miał tylko jedną funkcję. dziękuję
Jurek powinieneś też ciut dodać o szerokości skobli.
Great video, I hope that you soon made one in english, that way I do not need to ask to my father in law translate to me...
aaaa (( no subtitles(
Są jakieś konkretne powody przez które paluchów do swoich szabel na szeroką skalę nie zaimplementowali Turcy czy Persowie?
Nie spotkałem sie z żadnym realnym powodem. Ogólnie wschodnia broń rzadko sięgała po rozbudowane uzupełnienia względem użytkowania broni. Sądzę, że ma to związek z nieco innym modelem mentalności. Zwłaszcza u persów, gdzie nie uznawano nawet zdobień innych poza napisami. Człowiek miał doskonalić się w kunszcie władania, a nie udoskanalać broń i styl walki. Widać to w ogromnej dynamice rozwoju broni Europejskiej i sztuk walki z nimi związanymi. Takowej niestety trudno szukac w azji. Z drugiej strony ten Europejski oportunizm ma swoje ogromne wady, ale to temat rzeka ;)
@@jurekmiklaszewski7027 Dziękuję za odpowiedź. Poniekąd to zabawne, że szabla pomimo swojego wschodniego pochodzenia i popularności wśród wschodnich narodów została "ciepło" przyjęta przez zachód który potem nanosił swoje poprawki.
Dodatkowo wschodnia szabla nie wymagała takiej siły uderzenia walcząc z przeciwnikiem tekstylnym. U nas przeciwnik opancerzony musiał dostać mocniej w czym pomaga skobel. Wschodnie szable opierały się na szybkości zatem dodatkowa waga i osłona obniżały by te walory. Sobel pomaga też w wyrwaniu szabli w momencie zaklinowania w obiekcie cięcia.
@@tomaszwolski4422 Nie można się zgodzić z niczym co pan tu napisał.
Na wschodzie był " przeciwnik tekstylny"? Kompletna bzdura, cały wschód używał kolczugi, bechterów, juszmanów, "zbroi lustrzanych" ( lub "czterech luster" nie jestem pewien właściwej nazwy), szyszaków, misiurek itp. Turecki spahis był równie pancerny co husarz. W dodatku Turcy nieustannie ścierali się z chrześcijanami, najczęściej ciężko opancerzonymi. Co prowadzi do wniosku, że ich szabla nie mogła być lekka lub nieskuteczna. Przykład- indyjskie tulwary, perskie szamsziry, tatarskie czeczugi lub tureckie kilidże lub karabele- te ostatnie to prawdziwe dewastatory z racji potężnej głowni i walorów rękojeści.
Skoro polskie rycerstwo chętnie używało wschodniej broni- o czym świadczą zbiory szwedzkich muzeów- z powodzeniem na zachodnim jak i wschodnim przeciwniku, to znaczy że spełniała swoje zadanie, bez żadnych udziwnień i dodatków.
Jest takie życzeniowe myślenie u rekonstruktorów XVIIw, że w szabli najważniejszy jest właśnie paluch, bo to takie po polsku i husarsku, jednym słowem- najlepiej!
Tymczasem pan Miklaszewski udowadnia co następuje- paluch stabilizuje głownię w dłoni, co jest dobre w długotrwałej rąbaninie. A w krótkich rękojeściach o prostych trzonkach, poprawia możliwości użytkowe takiej rękojeści, choć są one i tak mniejsze niż walory rękojeści długich ( np. węgierskich).
Zaklinowanie głowni w obiekcie cięcia, można tłumaczyć tylko kompletnym brakiem podstaw w zakresie mechaniki cięcia, używać głowni jak siekiery i to no nie wiem- środka jej długości? Widziałem takie numery na glinie, kiedy cięto " jak w filmie" lub 'jak w grach" czyli- dlaczego tak się nie da, w poprzek sztuki.
@@harryangel7698 Ilu było ciężkozbrojnych w stosunku do piechoty choćby tureckiej? Ilu miała tak ciężkie pancerze jak kirasierzy, husaria? Kolczuga nadal jest pancerzem lekkim tak jak bechter i lustrzanki, wszystko łączone na kółka kolcze w wypadku części uzbrojenia nawet nie nitowanych. Misiurka to nie to samo co ciężki szyszak. Npierśnik to nie to samo co lustrzanka.
Najskuteczniejsza na kolczugę była czeczuga poprzez swą konstrukcję sztychu używana w ataku na sposób koncerza, ale także można nią ciąć. Co do karabel tureckich najczęściej używane były przez piechotę janczarską nie zaś przez jazdę, świadczy o tym ikonografia. Polskie rycerstwo adoptowało wschodnią broń i masa z nich ma zmienione oprawy na nasze, w tym oprawy z paluchem, o czym świadczą zbiory w muzeach w stanach dość naruszonych. Niezmieniona broń wschodnia traktowana była w dużej mierze jako ozdoba do stroju splendoru, z tego powodu jest jej tak dużo w stanie praktycznie nienaruszonym. A bogate zdobnictwo predysponowało ją do grona nazywanego w XVII w karabelami, gdzie dziś mamy nazwę ujednoliconą w stosunku co do rodzaju konkretnej rękojeści.
Ja też akurat jestem rekonstruktorem i dla mnie paluch nie jest najważniejszy, w niektórych przypadkach uniemożliwia wykonanie pewnych działań szermierczych. Z tego powodu warto poznać działania i możliwości każdego typu szabli.
Zdanie niektórych rekonstruktorów na temat palucha jest podyktowane własnymi predyspozycjami do danego typu szabli. Ja ubolewam niestety że cześć rekonstruktorów nie ma nawet elementarnej wiedzy na temat typów szabli w danym okresie który odtwarzają, co niestety owocuje wysypem "husarek" w nieodpowiednich ramach czasowych, danego wydarzenia.
Co do Jurka nie podważam żadnego jego przemyślenia, Mógłby jeszcze tylko rozwinąć kwestię szerokości skobla, od obrączkowego po zabudowany. Ale myślę że to nadrobi.
Co ciekawe paluch predysponowany jest do szabli jazdy nie zaś piechoty, co wiąże się poniekąd z manewrowością szabli w trakcie cięć z konia. I idąc dalej za doświadczeniem kawalerzystów biorących udział w walkach z rogiem i ich przekazów ustnych także z mojej rodziny. W szabli bez palucha występuje problem z "wątrobą" tzn po cięciu z konia i mijaniu pieszego szable notorycznie klinowały się na wysokości wątroby między kręgosłupem, a żebrami, co utrudniało ich wydobycie z przeciwnika i zdarzało się że kawalerzysta tracił szablę. Paluch dający dodatkową siłę do pociągnięcia eliminuje ten problem. A na koniec podstawową bronią jazdy, zarówno na wschodzie jak i u nas była broń drzewcowa, potem pałasz/ koncerz a na końcu szabla. Pomijam broń strzelającą i miotająca. I nadal mogę twierdzić że szable wschodnie to z kilkoma wyjątkami do których należą też głownie zachodnie w oprawach wschodnich to broń tekstylna. Tekstylna w rozumieniu lekkiego opancerzenia.
1,5,8,6 tak w skrócie
Dlaczego szalbe nie zaadaptowały "gwoździa" znanego z niemieckich messerów? Nie widzę wad takiego rozwiązania.
ależ tak, jak najbardziej są. Nazywa się to muszlą św. Jakuba. Występuje w szablach polskich z furdymentami, ale głównie są to szable niemieckie i francuskie, które najczęściej je posiadają. Tutaj przykładowy, bardzo popularny typ w Austrii, Saksonii i Polsce na pałaszu
www.auction.fr/_en/lot/a-pallasch-dating-late-18th-century-provenance-austria-straight-single-and-13566859
Filmik jest w 480p, nie wiem czy specjalnie, ale chociaż 720 a najlepiej 1080 fajnie poprawiłoby jakość :)