*kochani przepraszam za późną porę ale YT odmawia dziś posłuszeństwa i film wgrywałam wieki! Mam nadzieję, że moja historia Wam się spodoba i napiszecie mi o swoich przygodach w salonach fryzjersko-kosmetycznych!*
Karolina, proszę udaj, ze nie widzisz tego komentarza i nie usuwaj go. Wiem, ze nie chcesz podawać nazwy tego miejsca, a ja sie Tobie sprzeciwiam, ale jeśli nie sprawi to Ci kłopotu z tym salonem albo nie przysporzy Ci jakichkolwiek innych problemów, to proszę zostaw go. Wiem, ze wystarczy 5 minut na gmeranie w sieci po tak doskonałym opisie żeby go znaleść, ale jeśli ktokolwiek ma tam trafić, bo tych pary miny nie poświęci- może chociaż zajrzy do komentarzy. Znam kogoś kto tam trafił i wyszedł z niezłym kuku. Mianowicie manicure został wykonany tak, ze została uszkodzona macierz paznokcia i jest on cholernie zniszczony (zdeformowany). W bonusie do ulotek ta osoba przyniosła sobie rownież bakterię powodująca onycholizę. Salon nazywa się PRESTIGE. Mam nadzieje ze chociaż jedna osobę uratuje tym komentarzem przed trafieniem tam. Pozdrawiam.
Moja historia jest związana z brwiami. Moja koleżanka z pracy zawsze miała ładnie zrobione brwi regulacja + henna, więc spytałam do jakiej kosmetyczki chodzi (zaznaczam że mieszkam w uk), powiedziała że do Polki która robi na moim osiedlu więc jeszcze bardziej skuszona zadzwoniłam umówić się na wizytę. Nadeszła sobota dzień robienia nowych brwi (miałam przyjść z koleżanka, która też chciała sobie zrobić brwi na szczęście się źle czuła i odwołała wizytę) więc poszłam zadowolona, uśmiechnięta. Przyjęła mnie bardzo na pozór sympatyczna Pani, która mile mnie ugościła u siebie w salonie, położyłam się i pierwsze co powiedziałam to że by tylko brwi nie były za cienkie, Pani oczywiście z fochem odburknęła "przecież ja wiem jak mam robić". Regulacja była bardzo bolesna..na dodatek pojawiło się pod resztką tych cieniutkich brwi kilka czerwonych kropeczek..następnie Pani robiła mi henne, rozrobiła ją w małym szklanym pojemniczku nałożyła i kiedy skończyła zaczęła nakładać tą samą hennę, którą nakładała na moje brwi, na swoje, oczywiście tym samym pędzelkiem, którego użyła do nałożenia na moje brwi. Z mojej henny nic nie było widać, za to jej chyba świetnie wyszedł ten zabieg bo trzymała tą hennę aż ja nie wyszłam z salonu. Dodatkowo dowiedziałam się, że mam bardzo zaniedbaną skórę, mimo że o nią staram się dbać. W ogóle że moja twarz jest stara i wymieniła mi zabiegi na które MUSZE się zapisać, podziękowałam, natomiast Pani nie odpuszczała, namawiała na kolejne. Jednak gdy zobaczyłam jak ona nakłada ta henne na te swoje włoski odrazu wiedziałam, że wiecej tam nie zawitam. Po skończeniu Pani odrazu dała mi namiary chciała już umawiać na kolejną wizyte bo przecież musze coś tą twarzą kropną zrobić. Podziękowałam, numer nie zapisałam.. Salon kosmetyczny powinien być moim zdaniem higieniczny, ale jeżeli kosmetyczka robi takie rzeczy i to przy klientce to ja dziękuje.
Ja w Łodzi miałam podobną sytuację (salon polecany przez gwiazdy niby). Kupiłam na grouponie bon na masaż całego ciała (do wyboru było kilka bardzo fajnych, a napaliłam się na masaż gorącymi kamieniami, który był w ofercie). Następnego dnia dzwonię do salonu i się umawiam, wszytko pięknie, datę i godzinę powtarzam jeszcze raz do słuchawki żeby mieć pewność, że dobrze zanotowałam. Nadszedł ten dzień, jadę na miejsce, które znajdowało się kawałek od mojego miejsca zamieszkania, wchodzę do salonu, mówię, że byłam umówiona na tą i na tą godzinę, a tu pani w recepcji, że nie ma nic takiego zanotowanego i że pewnie koleżanka ze mną rozmawiała i nie zapisała. No to ja już cała się zagotowałam, pytam pani co w tej sytuacji, zaproponowała zabieg za 3h.. do domu miałam na tyle daleko, że wróciłabym dosłownie na chwilkę, a że już poświeciłam czas na dojazd, to się zgodziłam. Nikt przez zabiegiem nie spytał na jaki masaż mam ochotę. Miałam zrobiony "standardowy". Dobrej reklamy nie zrobili, na pewno już nie skorzystam z ich oferty a i wszystkie koleżanki przestrzegłam...
Ja ostatnio poszłam do salonu fryzjerskiego z którego do tej pory byłam jako tako zadowolona. Poinformowałam, że zapuszczam włosy i że chciałabym tylko podciąć końcówki. Fryzjerka (ta sama co zwykle) zapytała czy tak z 3 cm może mi obciąć. Zgodziłam się. Parararara 5 minut później mam włosy z lewej strony twarzy krótsze o 10cm. Zwróciłam jej uwagę, że to nie jest 3 cm, na co ona stwierdziła elokwentnie, że jest już za późno. Mówię sobie: "no trudno, włosy nie zęby- odrosną" po czym patrzę jak fryzjerka łapie pasmo moich włosów a w drugiej ręce ma degażówki. Zdążyłam tylko powiedzieć "ALE!" i znów nastał stan zwany "za późno". I tak z gęstych włosów za ramiona powstał Severus Snape 2.0. Także nawet u sprawdzonego fryzjera trzeba mieć się na baczności :P
Kruchy temat, dobrze, że informujesz. Czasami faktycznie osoby dużo odbiegają od tego co muszą wręcz robić by zarobić. Filmiki i pogadanki rewelka jak zwykle, pozdrawiam ciepło i miłego tygodnia 😉
Oglądałam tego carvloga z żywym zaciekawieniem. Właśnie kończę szkołę kosmetyczną i jestem w szoku jakie to miejsca można znaleźć, wręcz rażące niekompetencją. W szkole praktycznie od wejścia uczą nas tego, by nie obgadywać klientów do innych klientek, czy nawet osoby siedzącej za ścianą, ponieważ taki klient już nie wróci i powie swoim koleżankom by też nie chodziły do tego miejsca, nawet gdy klientka sama mówi coś na inną, to nie wtórować jej, tylko ewentualnie ze spokojem wysłuchać. Tak samo jest z zagadywaniem klientów, jeżeli klientka chce pogadać to oczywiście, ale jeżeli nie wyraża takiej chęci i widać, że nie próbuje nawiązać żadnej interakcji, to robić swoje w spokoju. W Polsce salonów kosmetycznych jest na pęczki, konkurencja jest duża, aż dziw, że taki salon się jeszcze utrzymuje. Polki są bardzo uświadomione w kompetencjach i roli kosmetyczki, więc nie tylko o atmosferę trzeba dbać, ale również o profesjonalny zabieg, gdyż kobiety w większości wiedzą, czego mogą oczekiwać i co jest niewybaczalne w każdym poszczególnym zabiegu. PS. Widać, że jesteś klientką wręcz idealną :).
Dobrze napisane salon z piekła rodem. Ja też nie lubię kłócić się i awanturowować ale czasem ludzie potrafią być na prawdę chamscy i nie mili mimo że klient jest uprzejmy, niestety też nie raz się z tym spotkałam.
Podziwiam Cię, że tam wróciłaś :D Ja raz na pół roku chodzę do fryzjera podciąć końcówki. Powodem tak rzadkich wizyt jest fakt, że nie prostuję, nie suszę suszarką, nie farbuję itd. włosów, więc nawet salon do którego zwykle chodzę, gdzie w 100% dbają o moje włosy stwierdził, że mam tak grube, gęste i zadbane włosy, że częściej chodzić nie muszę, zwłaszcza, że cały czas je zapuszczam. Przechodząc jednak do sedna sprawy akurat niedawno zbliżał się termin mojej co półrocznej wizyty w salonie, jednak terminy były tak napięte, że musiałabym czekać kolejne półtora miesiąca na przyjęcie, dlatego też tym razem postanowiłam poeksperymentować z małym lokalnym fryzjerem... Niestety był to pierwszy i ostatni raz. Fryzjerka nie umyła mi głowy tylko spryskała wodą, przejechała raz grzebieniem i po prostu odcięła co ma odciąć nie słuchając mnie, że dół chce mieć lekko wycieniowany a włosy przy twarzy wyrównane... Co pokazałam jej również na zdjęciu, by uniknąć zbyt mocnego wycięcia włosów w obrębie twarzy. Całe obcięcie nie wiem czy trwało 10/15 min, a gdy zwróciłam fryzjerce uwagę, że grzywkę mam niewyrównaną, ponieważ jedna strona jest dłuższa zaatakowała mnie mówiąc, że nie wiem co mówię. Co więcej na koniec nie użyła jakichkolwiek kosmetyków do pielęgnacji moich włosów. Powiedziała też, że mam strasznie zniszczone włosy i że powinnam je ściąć 'na grzybka' żeby odżyły... Powiedziałam jej co o tym myślę i że nie wiem kto dał jej uprawnienia do pracy jako fryzjerka skoro nie potrafi odróżnić włosów zniszczonych od włosów puszących się od wilgoci z tendencją do przesuszania się końcówek. Stwierdziła, że pierwsze słyszy o czymś takim. Od tej jakże wykwalifikowanej fryzjerki dowiedziałam się też, że jestem niepoważna stosując np. olej argonowy itp. ponieważ to niszczy włosy. Na koniec nawciskała mi wizytówek i powiedziała, że czeka na tel, ponieważ załatwi mi super kosmetyki do pielęgnacji włosów. Zapytałam ją też czy oferują jako salon jakieś zabiegi na włosy. Fryzjerka stwierdziła krótko, że tak ale trzeba miesiąc wcześniej się umawiać i co miesiąc zabieg ten powtarzać. Skończyło się tak, że wizytówki wylądowały w koszu, w toalecie sama musiałam sobie wyrównać grzywkę, a fryzjera będę omijać szerokim łukiem :D
Moje ostatnio słabe doświadczenie było u 'trychologa'. Miałam mało czasu, będąc na urlopie w Polsce a dermatolog, do której chodzę, poleciła mi wykonanie trichogramu. Na szybko znalazłam w internecie usługę, bo w innych znanych mi miejscach nie było terminu. Na stronie było to przedstawione tak, że klinika włosów XXX ma różnych specjalistów i punkty w różnych miastach i takie badanie jest dostępne. Wszystko opisane bardzo profesjonalnie. Myślałam że idę do jakiegoś salonu. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zamiast salonu koniec końcow po schodach na górę dotarłam do pokoiku, w prywatnym mieszkaniu w którym 'pracuje' jedna pani (na stronie opisany zespół specalistów, no shit :)... Zwyky pokój, żadnych cech gabinetu. Od samych drzwi porozstawiane szampony i kosmetyki do włosów jednej marki. No czujesz, że weszłaś do akwizytora... Pytam więc o mój trichogram. A pani do mnie 'A co pani chce poprzez to badanie uzyskać?' Mówię jej, że dermatolog, u której robię mezoterapię, poleciła mi to wykonać, bo nie mogę zdiagnozować przyczyny wypadania włosów. A pani wtedy wkracza ze swoją reklamą. Mowi mi, że ta mezoterapia to jest pomyłka, że absolutnie ja się na taki zabieg nie kwalifikuję, że to w ogole nie działa, że ona ma n pacjentów i może zaledwie 2% z nich w ogóle widzi poprawę, a reszta to tylko wyrzucone w błoto pieniądze. Natomiast 100% działającą alternatywą dla mezoterapi są te oto szamponiki, którymi ona ma obstawione całe mieszkanie i to powinnam kupić. Ona czywiście gotowa mi była je tu i teraz sprzedać i oczywiście poleciła zrezygnować z mezoterapii. Ułożyła mi zaraz cały plan jakie środki mam stosować z tych co ona tam ma i była chyba pewna, że zaraz na miejscu to kupię. Spodziewałam się, że nie jest to tanie, bo te szampony i wcierki na wypadanie nigdy nie są, a poza tym byłam uprzedzona mocno co do skuteczności tych wszelkich mazideł, bo sporo w życiu wypróbowałam. Wyszłam więc, uprzednio płacąc za wizytę, podziekowałam za produkty tekstem 'muszę się zastanowić', wkurzona, bez trichogramu i już bez możliwości wykonnia go, z mętlkiem w głowie i mocnymi wątpliwościami, czy ta pani była w sumie lekarzem, technikiem, kosmetologiem, biotechnologiem, akwizytorem, amatorem czy kim? A przecież potrzebowałam tylko trichogram... W domu sprawdziłam ceny tych produktów, które ta pani polecała. Zestaw 3 kosztawałby mnie blisko 400zł, w co wlicza się wciereczka w sprayu 50ml za 70zł.... Serio, przy codziennym stosowaniu chyba poszłabym z torbami, bo takie rzeczy trzeba stosować miesiacami jak nie latami a na ile te 50 ml ma wystarczyć? A przecież jeszcze trzeba kupić szampony a włosy mam do pasa czyli też zużycie potworne. Za mezoterapię zaplaciłam 350 zł i po około 3 tygodniach od pierwszego zabiegu mam zaledwie kilka włosów na grzebieniu a były garści... Niebawem idę na kolejny zabieg. Rozpisałam się trochę, ale jeżeli ktoś to przeczytał do końca to naprawdę ludzie, sprawdzajcie dokąd idziecie, tak jak Karolina w tym filmie też nas przestrzega.
Karolinko uwielbiam Twoje filmiki! wiele dobrego wnosisz w Swoich poradach i to co teraz usłyszałam nie mieści mi się w głowie jak można na siłę komuś wciskać ulotki i wręcz wymuszać wykupienie jakiegokolwiek karnetu. Nigdy mi się nic takiego nie przytrafiło, podziwiam Cię za cierpliwość, choć pewnie też dałabym szansę pierwszy raz, ale nie wiem czy moja cierpliwość nie skończyłaby się i zwróciłabym uwagę. A o powrocie nawet nie wspomnę.
Ja nie mialam zlych doswiadczen z salonami kosmetycznymi,ale opowiem przypadek mojej szwagierki.Mieszkamy w Stanach i tutejsza tradycja jest ,ze jezeli ktos ma urodziny to w pracy dostaje upominek .Tak wiec moja szwagierka dostala kupon do SPA na kilka zabiegow,jednym z nich byl masaz goracymi kamieniami. SPA jest naprawde rewelacyjne ,obsluga tez. Dziewczyna byla bardzo mila ,ale gadula i tak sie zagadala z nia,ze przylozyla kamienie o wiele wyzszej temperaturze i poparzyla jej plecy. Nie ma blizn ,ale przez kilka tygodni nie mogla spac na plecach. Final byl taki,ze przeprosiny to normalka,do tego podwojny kupon na wszystkie zabiegi dla dwoch osob haha ja go wlasnie dostalam i czek na 500$ w ramach rekompensaty za pomylke i bol jaki przeszla. Zapytano ja rowniez czy ta dziewczyna ma stracic prace,ale szwagierka poprosila,zeby jej nie zwalniali. Mimo tego zdarzenia,nadal tam chodzimy bo jest naprawde rewelacyjne SPA. Pozdrawiam Ulka.
Przypomniało mi sie jak w USA w restauracji spadła na mnie taca z jedzeniem (nic sie nie stało) i tez wszystko mieliśmy za darmo. 10 Osób koło nas skakało żebyśmy tylko byli zadowoleni i nie puścili tego info dalej :))
Tak wlasnie tutaj jest a wczoraj bylismy z przyjaciolmi na steku i dostalam tak cholernie przesolony,ze nie moglam go zjesc.oczywiscie zaraz go oddalam,dostalam potem juz dobrego i nie zostal na dodatek wliczony w rachunek :) ,menager mnie przeprosil i zaprosil nas ponownie,ale chyba juz nie bedziemy tam chodzic :)Pozdrawiam.
Jako kosmetyczka, opowiem Wam moje doświadczenia z praktyk i pierwszej pracy ;) Mieliśmy też ofertę złuszczania kwasami na gruponie. Gdy przychodziła klientka z kuponem, nie miała robionych żadnych kwasów tylko np. zwykła maskę wysuszającą... (ona myślała, że to właściwy zabieg), właścicielka kazała nam używać tych drewnianych JEDNORAZOWYCH szpatułek przez cały dzień jedną i tą samą sztukę... W innym salonie było wiele starszych osób (ze względu na promocję dla seniorów), kiedy kolejna z pań przyszła zapisać się na hennę, właścicielka do mnie: "No ja pier***e, sama geriatria do mnie przychodzi". Nigdy nie spotkałam się z tak prymitywną osobą... Tak skończyła się moja przygoda z salonami, teraz mam własny gabinet, o takich standardach, do których ja chętnie bym przychodziła.! ::) :):)
+Monika Strzała Nie pamiętam już dokładnie jakie były kwasy w ofercie, ale coś koło migdałowego czy też AHA. Oczywiście uprzedzałyśmy klientki, że może wystąpić delikatne pieczenie. Podczas zabiegu pytamy czy coś piecze, klientka odpowiada: "Nie nic." a My na to: "Ooo.. to świetnie, doskonale reaguje pani skóra"... Ehh.. okropna była tam robota..
Fajnie, że nagrałaś taki filmik :) Zgadzam się z Tobą, w Polsce usługi naprawdę są na wysokim poziomie. Na Malcie ciężko znaleźć chociażby dobrego fryzjera :/
bylam raz u kosmetyczki na oczyszczaniu manualnym i bylo bardzo przyjemnie, swiatlo zgaszone, cicha muzyka i nawet na chwile pani mnie zostawila sama zebym sobie polezala, nie wyobrazam sobie ze wydaje 150 zl za zabieg u kosmetyczki na ktory ciesze sie jak dziecko bo bede mogla sie zrelaksowac a w zamian dostaje krzyki i napieta atmosfere
Jesteś aniołem Karolina, ja pomimo tego, że jestem dość spokojną osobą i kulturalną, to po prostu nie wytrzymałabym i wyszłabym z wrzaskiem. Super, że taki film nagrałaś. Pozdrawiam.:)
kiedyś kupiłam mamie w prezencie masaż relaksacyjny, okazało się ze podczas masażu moja mama ciągle słuchala Pani która opowiadała np o tym jak pani z grzybica przyszła na masaż stóp.... później później kupiłam masaż chłopakowi zupełnie w innym mieście, pani zaproponowała mu ze może go pomasowac bez fartuszka za dodatkową opłatą.... w życiu już nikomu nie dam masażu w prezencie :-( pozdrawiam :-*
Ja też podziwiam. I znając mnie też zrobiłabym awanturę. Nie lubię ludzi, którzy namawiają mnie do kupienia czegoś. Ja wiem, że to ich praca ale niektórym cieżko pojąć co znaczy nie, dziękuje. I jak, ktoś powiedziałby mi, że ten zabieg jest za słaby żebym kupiła sobie silniejszy na rozstępy to bym się pewnie zagotowała. Ale po takiej przyjemności jak miała Karo pewnie prosiłabym o rozmowę z kimś odpowiedzialnym za działanie tego wszystkiego.
Dzięki temu, że moja mama jest właścicielką gabinetu kosmetycznego i pracuje w zawodzie od 20 lat, udało mi się uniknąć podobnych sytuacji, ale Tobie szczerze współczuję ;D Choć przynajmniej masz teraz co opowiadać i z czego się pośmiać :)
jako kosmetyczka mam jedną radę: nie korzystajcie z gruponów. po pierwszym roku technikum kosmetycznego miałam praktyki w salonie który praktycznie tylko gruponami się zajmował. Po pierwszym roku powinnam się zajmować tylko twarzą, a przez pierwszy tydzień tylko patrzeć jak inna kosmetyczka obsługuje klientkę. jednak już drugiego dnia wysłano mnie samą na zabieg na ciało-peeling, maska i masaż bańką chińską. Na szczęście dzień wcześniej miałam okazję przyjrzeć się jak to robi koleżanka. Myślałam, że to była sytuacja awaryjna-koleżanka zasłabła i nie było nikogo, by zająć się klientką. Potem okazało się to normą. Maska czekoladowa na ciało, to tak naprawdę był najtańszy palsam do ciała z Isany, czy inny marki tesco value i kilka łyżek gorzkiego kakao. Aparatura często była popsuta- peeling kawitacyjny nie działał- nie unosiła się para po zetknięciu z wodą, ale szefowa kazała jeździć szpatułką. Tu nawet nie chodziło o przyciągnięcie klientów- zamysł był taki, że i tak przyjdą nowi z grupona. wiele kosmetyków było po dacie ważności, lub poprzelewanych do "droższych" opakowań. Gdyby nie to, że praktyka trwała tylko 2 tygodnie to uciekłabym stamtąd odrazu. Potem dopiero rozmawiając z innymi koleżankami po fachu dowiedziałam się, że to popularna praktyka. dlatego odradzam grupony z całego serca jeśli chodzi o kosmetykę.
Swojego czasu bardzo często zmieniałam kolor włosów, w końcu przyszła pora, żeby pozbyć się "sianka" z głowy. Poszłam do salonu fryzjerskiego, który znajdował się blisko mojego domu, wydawał mi się porządny, schludny. Moje włosy nie widziały fryzjera 2 lata więc bez zastanowienia się zapisałam. Obsługiwała mnie młoda fryzjerka (córka właścicielki). Po umyciu włosów zadała kluczowe pytanie "ile ścinamy?". Wychodzę z założenia, że włosy odrosną, może i szkoda ale co się będę z "siankiem" męczyć, padło szybkie "tyle ile trzeba". Babka w szoku, że będzie mi musiała obciąć 15-20cm, a ja nie mam szczególnych wymagań oprócz mocnego cieniowania, tniemy! Wszystko było dobrze, włosy leciały, w końcu babka łapie za prostownicę. No dobra, może tak ma być. Wyprostowała mi włosy i tnie dalej! No cóż, ufam jej, może jakieś nowe trendy czy coś... Wyszłam względnie zadowolona, bo kobieta zafundowała mi niezły uliz na głowie aplikując tonę specyfików. Po powrocie do domu włosy do mycia, standardowa procedura jak codziennie. Wyschły, trochę dosuszyłam i... Okazało się, że prawa strona jest krótsza a włosy są wyrżnięte na równo... Tak, dobre 2cm różnicy w różnych miejscach! Telefon do koleżanki teściowej "Pani Justynko, niech Pani ratuje!". Po godzinie moje włosy zostały ocalone w zamian za wyprowadzenie psa. Na szczęście! Parę dni temu dzwoniła Pani z salonu zapytać czy nie chcę zabiegów regeneracyjnych bo walentynki się zbliżają. Nie, podziękuję, jeszcze mi coś krzywo nałoży...
nie wierzę w to co słyszę! Jak można puszczac muzykę z eski podczas masażu? Jak można wleźc komuś podczas odpoczynku z ulotką?! Cała idea odpoczynku i relakcu upada!
I już CIę lubię za tę wypowiedz :) Pomijając wszelkie szczegóły merytoryczne, był to po prostu przykład zwykłego prymitywizmu i ordynarnego chamstwa, które mnie również dobija, bo spotykane jest już dosłownie na każdym kroku. Trzeba to tępić w zdecydowany sposób, bo takie zachowania są już powszechne. Zgadzam się ze wszystkimi argumentami jakie przytoczyłaś, łacznie z ordynarnie grającą muzyką, miałaś szczęście, że musiałaś takie "atrakcje" znosić tylko w czasie zabiegów, bo bywają dużo gorsze okolicznosci. Podałaś dosć duzo cech szczegolnych opisywanej firmy, łacznie z jej umiejscowieniem, co pozwala na jej zlokalizowanie, oby nie probowali CI robić na tej podstawie problemów, bo zwyczajnie szkoda na to Twojego czasu.
+Trism Eos tam jest jeden salon na drugim więc wątpię :) Mam nadzieję, że przekonam dziewczyny do sprawdzania opinii o salonach do jakich się wybierają ;)
Bardzo dobra przestroga! Niestety jeśli chodzi o Grupona, MyDeal etc. to trzeba bardzo uważać i czytać opinie, bo podobnych historii słyszałam już bardzo wiele. Sama też nie mam najlepszych wspomnień z niektórych miejsc. Ale można też trafić bardzo dobrze. Ja bardzo polecam gabinety Yasumi. Miałam robioną depilację i masaże za 50% ceny i zawsze było bardzo profesjonalnie i relaksującej atmosferze :)
Karolino uwielbiam twoje filmiki ale nie mogę doczekać się BUTOWNICZKI!!!! Mogła byś dodać choć jeden tego typu filmik? Bardzo Cię proszę i z góry dziękuje.😄😄
Hey, zakupiłam kiedyś Groupon w pewnym salonie kosmetycznym w Wrocławiu przy rynku, salon mieści się w hotelu Qubus. Nigdy więcej, miały być masaże relaksujące, oczyszczanie twarzy , SPA itp. A wyszłam s tamtąd z bólem głowy, i czułam się po 3 godzinach tak brudna i nie świeża, chyba jak nigdy, a panie tam pracujące już samym wyglądem odstraszały. Też salon z piekła rodem.
Karolina powiem Ci, że musisz mieć anielska cierpliwość bo ja by coś panią powiedziała :) Kiedyś byłam na masażu w salonie ale w Krakowie i pani masażystka wszystko fajnie, tylko po 10 minutach zadzwonił telefon i dziewczyna zamiast ten telefon wyłączyć to odebrała i wyszła z pokoju wróciła po 40 minutach, z zegarkiem w reku, zaczęła wykonywać zabieg i po 5 minutach oświadczyła ze to już koniec masażu, z 55 minut za które zapłaciłam nie mało sam masaż trwał 15, ale zapłaciłam bo wszczynanie awantury w takim przypadku jest bez sensowne, natomiast nigdy już do takiego miejsca tez nie wrócę i zawsze je odradzam koleżanką które pytają o niego; abstrahując od tego to świetny carvlog, ja osobiście najbardziej je lubię na twoim kanale zaraz po GRWM :) pozdrowionka z Krakowa :*
Kupiłam kiedyś taki kupon do salonu fryzjerskiego (strzyżenie+farbowanie). Nigdy więcej! Mieli mi doradzić z kolorem - musiałam sama wybrać, postawiłam na czekoladowy brąz, który miałam wcześniej. Zajmowała się mną jakaś praktykantka. Włosy wyszły czarne, krzywo obcięte z tyłu... Szok! Później widziałam ten salon w programie "Ostre cięcie". Jak zobaczyłam zaplecze i to jak są przechowywane farby, nożyczki, grzebienie, to myślałam, że dostanę zawału o.O Współczuję Ci Karo... Też nie jestem osobą, która robi awantury i zwraca uwagę. Po prostu wyszłam cała czerwona ze złości i tyle
Myślę, że warto dzielić się takimi opiniami żeby przestrzec potencjalne klientki :) To są zabiegi, które mają relaksować a nie stresować i też nie mało kosztują.
bardzo dobrze, że o tym mówisz! morał jest taki, że przed wizytą trzeba sprawdzić opinie o salonie :) ja mam zarówno dobre jak i podobne do Twoich doświadczenia z zabiegami z kuponów grupona. Raz poszłam na masaż - na recepcji Pani powiedziała mi, że przyszłam na złą godzinę (sama mi jeszcze ją rano potwierdzała) i zamiast 30 min mój masaż trwał 15min. Obok mojej głowy podczas masażu stał ogromny zegar, który tykał mi do ucha i irytował mnie przez cały masaż. Masażystka miała chodaki (ktoś jeszcze pamięta te buty? :D ), które wydawały okropne dźwięki, jak chodziła koło mnie, a Pani z recepcji za ścianą gadała przez telefon - wszystko słyszałam! W innym salonie , gdzie byłam na zabiegu kosmetycznym byłam za to potraktowana świetnie - kosmetyczka była miła, kompetentna, zabieg relaksujący i efektowny, a później otrzymywałam sms-owo informacje o zniżkach i promocjach w tym salonie - naprawdę da się zatrzymać klientki w bardziej subtelny sposób niż z Twojej "przygody" ;)
Na grouponie moja mama była na dwóch wycieczkach w Grecji już jakiś czas temu i w tego Sylwestra we Włoszech . Baaardzo sobie chwali. No ale tu mowa o salonie także ja tylko nadmieniam ;) Pozdrawiam Was!
szczerze mówiąc nie chodzę za często do fryzjera,ponieważ wolę sama dbać o swoje włosy niż oddawać się w czyjeś ręce nie wiem z czego to wynika może z pewnej przygody która przytrafiła mi się u mojej fryzjerki.Więc z tego co pamiętam zaczynałam chodzić do tej Pani coraz częściej (co mi się rzadko w takich sprawach zdarza) ,podobało mi się jak ta Pani mnie obcina aż w końcu chciałam pójść o krok dalej - chciałam sobie zrobić Sombre ,ale ze względu na dość ryzykowną zmianę koloru wolałam się oddać (jak mniemałam) 'profesjonaliście'. Gdy przyszłam na kolejną wizytę i zaczęłam opowiadać o tym co chcę zrobić na mojej głowie - Pani chyba nie znając 'trendów fryzurowych' oburzyła się bardzo i powiedziała mi że absolutnie takiego farbowania mi nie wykona i że może mi zrobić tylko ombre i to zmywalną farbą bez tak drastycznej zniany koloru ;))
Dzisiaj oglądałam odcinek Szusz co jest w Twojej torebce, kiedy zobaczyłam ile masz kart lojalnościowych bardzo ucieszył mnie fakt, że nie jestem jedyna 😄 w tym carvlogu też o nich wspomniałaś i swietnie się przy tym uśmiałam 😄 Co do sytuacji, nigdy mnie nic takiego nie spotkało ale opowieść jak dla mnie jest historią miesiąca ❤️
Nigdy nie zapomnę mojej wizyty u fryzjera. Poleciła mi go moja mama więc poszłam. Mam długie kręcone/falowane włosy, poszłam tam z jasną prośbą - PODCIĘCIE KOŃCÓWEK. Rozmawiałam z panem, zaczęłam mu opowiadać o mojej walce z trądzikiem co tylko skwitował słowami, ' że widzi, że moja buzia nie jest zbyt ładna, widać, że mam/miałam trądzik i że chyba go nie doleczyłam'. Było to dość nie na miejscu, gdyż miałam może 2 wypryski na policzku ale cóż ;] Po pierwszej wizycie byłam dość zadowolona więc oczywiste było dla mnie, że przyjdę tam drugi raz. Powiedziałam panu, że proszę o lekkie podcięcie końcówek i przypomniałam mu, że zapuszczam włosy. Siedziałam zrelaksowana na fotelu, gdy zaczęło się cięcie. Zauważyłam, że ścina mi trochę więcej ale stwierdziłam, że to norma u fryzjerów. Jaki był mój szok po wysuszeniu... Pan bez mojej zgody i bez pytania BARDZO mocno wycieniował mi włosy... moje włosy przy twarzy sięgały mi do obojczyków, kolejna część lekko za ramiona. Byłam w szoku totalnym, oczywiście powiedziałam, że mi się podoba i powstrzymując płacz zapłaciłam i wyszłam. Słyszałam, że wyglądam jakbym miała trwałą lub porównania do Magdy Gessler. Do dziś staram się ogarnąć moje włosy, te krótsze przy twarzy kręcą się o wiele bardziej od tych dłuższych, a te dłuższe są na tyle długie, że zaczynają się samoistnie prostować od ciężaru. Wygląda to z lekka komicznie, jakbym podczas kręcenia lub prostowania włosów zabrakło mi prądu... :')
+Ona Majuchna. Dlatego ja od ponad 5 lat sama podcinam swoje włosy albo robią mi to zaufane osoby typu mama albo przyjaciółka. Od kiedy przestałam chodzić do fryzjerów mam włosy do pasa i zero rozdrojeń. Kiedy regularnie chodziłam do fryzjera, wiecznie miałam poszarpane włosy ledwo za ramiona. I oczywiście jako, że miałam dość gęste i ciężkie wlosy wiecznie wyżywano się na mnie brzytwą albo degażówkami (które w mojej opinii, rwą a nie tną włosy). Kiedy pewnego razu wróciłam od fryzjera i chciałam sobie zrobić koka (moja wtedy częsta fryzura), okazało się, że nie ma za bardzo z czego bo został mi wyszarpany, cienki mysi ogonek... Nie wspomnę o tym, że proponowano mi na siłę farbowanie i określano mój naturalny kolor włosów jako szary i nijaki (czyli popielaty chłodny ciemny blond).
Karola! Ja rownież mam doświadczenia z grouponu. Kupiłam kilka lat temu za 75zł pakiet - paznokcie, fryzjer, regulacja brwi, henna i zabieg na twarz. Wszystko by poszło dobrze, bo chemiczny peeling mi pomógł, ale reszta to był żart! :D fryzjerka podcięła mi koncówki mimo moich próśb i przedstawienia konkretnej fryzury. U kosmetyczki na hennie rzęs dostałam poradę żeby jak najrzadziej zmywać makijaż, żeby henna trzymała się dłużej 😁 Paznokcie pomalowano mi zwykłymi lakierami i usłyszałam "do widzenia". Nawet nie nałożono mi utwardzacza ani nikt nie pomógł mi założyć płaszcza. Jak tylko doszłam na przystanek to paznokcie spłynęły 😂 kilka lat temu jeszcze nie znałam się na "tych" sprawach i nie miałam pojęcia, że robią mi to źle! Dzisiaj bym się kłóciła jakby starczyło mi odwagi 😬
ja w Katowicach kolo Mikolowskiej u kosmetyczki bylam raz. moja kosmetyczka akurat nie mogla wtedy kiedy ja moglam, i na odwrot. mam aparat na zebach i Pani potraktowala okolice moich ust pradem, oczyszczanie bolalo bardziej niz u mojej kosmetyczki, nie oczyscila mjej skory tak dokladnie, i do tego jeszcze na koncu walnela mi podklad na twarz, jeszcze niedostosowany kolorem w ogole i tlusty, na rozszerzone po oczyszczaniu pory skory tlustej idealnie, tymbardziej ze idac na oczyszczanie chcialam miec skore czystsza, wyszlam z gorsza niz mialam i podkladem, ktorego przed wejsciem w ogole nie bylo xd
+Fena1997 swoja droga tam, gdzie nie bylam zadowolona byla cisza i spokoj, oddzielne pomieszczenie, a u mojej kosmetyczki nie ma, a i tak latwiej mi sie jest zrelaksowac i przysnac... ba, u tej o ktorej mowie na gorze, mimo tego, ze nic do mnie nie mowila, to nie moglam sie rozluznic, a u mojej leci radio (no moze nie eska), nie ma oddzielnego pomieszczenia, obok jest fryzjer, Pani do mnie mowi czasem, a ja jednak wole tam przychodzic, ale to fakt, ze fryzjerki tez nie obgaduja i sie nie kloca, ogolnie jest tam spokoj, slychac radio, suszarke i spokojne rozmowy :D w klimacie dla mnie najbardziej licza sie ludzie, a nie wyglad i architektura pomieszczen... chociaz nwm, moze to przez to, ze ja lubie prl :D a przed tym salonem tez nikt nie pali :P
Ja a propos groupona mam również mniej przyjemne doświadczenie, ale nie z salonem kosmetycznym. Kupiłam mojemu chłopakowi w ramach prezentu wejście na strzelnicę na Mokotowie, ze szkoleniem i strzelaniem z 5 różnych broni. Wszystko pięknie, poszliśmy i ogólnie strzelnica mega profesjonalna i pan od szkolenia też wiedział co robi, dużo opowiadał, dawał dobre rady (troszkę się na tym znam ;)).... ale NIGDZIE nie było na grouponie napisane, że mamy dodatkowo zapłacić za naboje. A to wyszło 100 zł, przy czym zdaję sobie sprawę, że to nie jest tani interes, ale nieprzyjemne zaskoczenie. Jeszcze nie można było płacić kartą, a miałam przy sobie tylko część kwoty i mój chłopak musiał lecieć do bankomatu... Według mnie nie powinno tak być. Pozdrowienia, uwielbiam carvlogi!
Jestem po szkole kosmetycznej i dla mnie jest nienormalne takie zachowanie i słyszałem, że ciężko o dobrą kosmetyczkę. No i do fryzjerskie też chodziłam i pracowała w salonie ale przeważała mnie higiena.
Przez to, że sama to umiem to gorzej znaleść mi właściwą osobę by mi odpowiadało bo ją sama się przykładami do tego co robie i oczekuje to od innych. Ale w końcu mam swoją fryzjerkę która pracuje z powołania, a znalazła ją moja siostra przez grupon.
Hej Karolina! Zrobisz kiedyś test tanich kosmetyków ? (wiem, że taki już był, ale chętnie zobaczyłabym ponownie) np. bell, wibo, lovely, catrice, essence, manhatan itp.
Zgadzam się w zupełności z Tobą Karolino :) . Mam zawód Sprzedawcy, nie pracuję bo się uczę... ale miałam praktykę w sklepie...Powiem tak, jak jest się młodym to trzeba słuchać tych na wyzszym stanowisku tym bardziej,że ja byłam tylko jako praktykantka :) często namawiać, wciskać kity itp. dla mnie jest to słabe... nawet bardzo, nachalne namawianie, stawianie kogoś pod ścianą.. tak jak mówiłaś o tych dziewczynach co tak ostro namawiają i kazą właśnie dzisiaj, teraz się zastanowić nad jakąs sprawa (zabiegiem) . jest to przegięcie według mnie... nie lubię takich sytuacji, chociazby jak na ulicy ktoś Cię namawia do jakiegoś kupna, Ty mówisz jasno, nie mam czasu, spieszę się, nie jestem zainteresowana a ONI nadal... stresujące i nieprzyjemne doznanie jak dla mnie .Rozumiem,że to praca, że tak muszą... sama się o tym przekonałam... no ale ludzie trochę szacunku do drugiego człowieka ! . Carvlog bardzo popieram :) podzielam Twoją opinię i życzę aby nie spotykały Cię i inne osoby takie żenujące sytuacje :) pozdrawiam Łobuzy :*
Bardzo, bardzo przyjemny vlog Car ! Jesteś kochana Karolino i bardzo fajna z Ciebie osóbka, zwłaszcza, że nie szykanujsz w żaden sposób ludzi, trudno o to w tych czasach. Wczędzie hejty i ocenianie..
Masz 100% racji w tym co mowisz. Ja rowniez mieszkam w na Wyspie i tutaj nie tylko polki ale i angielki przychodza do polskich kosmetyczek i fryzjerow.
To jest prawda! Ja w uk chodze tylko do polskich salonow kosmetycznych. Natomiast w styczniu bylam w Warszawie na malym urlopie i wybralam sie do kosmetyczki z moja przyjaciolka i po tym jak opisalas to miejsce z przykroscia stwierdzam ze tez bylam w tym salonie i moje zdanie jest identyczne jak twoje. Wiecej nie trzeba dodawać. Bardzo nie komfortowo sie tam czułam i doskonale cie rozumiem. Oby mniej takich rozczarowan. Pozdrawiam ;)
Ja wybrałam się kiedyś z przyjaciółką do salonu oczywiście z zniżką grupon. Na wstępie Pani nam oznajmiła, że nie ma za wiele dla nas czasu, ponieważ ona ma zaraz dziewczynę do malowania na jakieś ważne wyjście a my jesteśmy tylko z grupona. Koleżanka robiła paznokcie przede mną i było wszystko ok, ja wybrałam się jako ta druga. Paznokcie spiłowane krzywo, zalane skórki hybrydą, 0 olejku nawilżającego, parę razy ukłuła mnie cążkami w między czasie oczywiście powtórzyła że jestem tylko z gruponu. Zapytała też mnie jaki chce kolor - czarny- odpowiedziałam. Na co pani zrobiła mi awanturę, że ona nie zrobi nigdy w życiu nikomu czarnych paznokci... namówiła mnie na jasny french który miał być w kolorach beżu a był w kolorach różu. Jeszcze jak na złość cała hybryda trzymała się na paznokciach kilka dni.
Karolina, uważam że powinnaś podać nazwę salonu. Tak samo jak recenzujesz kosmetyki możesz recenzować usługi, może gdyby więcej osób tak robiło, poprawiłoby to sytuację na rynku. To jest bardzo powszechne, że szef ma wydziwaste pomysły, a pracownicy muszą się do tego stosować. Jestem kosmetologiem, w paru miejscach już pracowałam i niejedno widziałam nawet w renomowanych miejscach. Przelewanie tanich kosmetyków (oliwka z Ziaji jest chyba klasykiem gatunku) do opakowań po droższych jest normą, jeden ręcznik na kilka klientek, bycie natrętnym wobec klientów (polecam to to jeszcze maskę i to to) to spełnienie marzeń niemal każdego szefa.. można by długo wymieniać. Najgorszą rzeczą jaką wymyślił jeden z moich byłych pracodawców w SPA to dezynfekcja klapek JEDNORAZOWYCH, żeby zostawić dla kolejnego klienta. Cierpią niestety na tym pracownicy,, którzy ze wstydem w oczach robią co szef wymyślił, albo tak jak ja mówią wprost, że to jest wbrew wszelkim zasadom i nie będę pracować w takim miejscu :) Niestety salony często zakładają osoby niezwiązane z branżą, niemające bladego pojęcia o zabiegach i obsłudze klienta, po prostu kaprys żeby coś takiego mieć. Szkoda nas, dobrych specjalistek, które zmusza się do obniżania własnych standardów (ja akurat się nie daję, dlatego przez uczciwość nie zagrzałam nigdzie zbyt długo miejsca). Dobry film Karolina, ale tak jak mówiłam gdybyś zrecenzowała konkretny salon zrobiłabyś dużo dobrego dla branży kosmetycznej jak i dla klientek. Pozdrawiam gorąco!
kiedys poszłam do kosmetyczki na paznokcie , Pani kazała mi zdecydować się na kolor pokazując mi 4 odcienie lakierów :D ale to nic następnie wykonala mi depilacje pach woskiem robiąc siniaki tuz przed wyczekiwanym urlopem :) po tej sytuacji nie mam zaufania do ludzi wykonujących mi zabiegi na ciele
moja przygoda miała miejsce w salonie fryzjerskim,gdzie zapłaciłam majątek za farbowanie i obcięcie włosów i przy tym miałam grzywkę w jakąś fale i zostały mi pocięte rzęsy .czekałam bardzo długo aż mi odrosna
Najgorsza moja historia związana z kosmetyczką wydarzyła się jakieś 1,5 roku temu. Salon, w którym się depilowałam został zamknięty, więc musiałam znaleźć nowy jak najszybciej, zadzwoniłam do pierwszego lepszego salonu i udałam się na wizytę. Pani bardzo miła i o dziwo zabieg o wiele mniej bolesny niż w poprzednim salonie. Jedyny jedyny, ale za to potężny minus tego salonu to brak intymności. W trakcie mojego zabiegu do salonu weszła następna klientka i zaczęła rozmawiać z kosmetyczka. Oczywiście nigdy tam już nie wróciłam xD
Karolina czy moglabym Ci zaproponować nakręcenie filmu o zabiegu darsonvalizacji w domu? Widzialam na łobuzach ze używasz darsonvala, ja ostatniio takze nabyłam taki sprzet jednak jest bardzo malo filmów o stosowaniu tego zabiegu w wrunkach domowych. Chodzi glowie o dzialanie, czas ekspozycji zeby nie zrobic sobie krzywdy i osiagnac dobre efekty. Pozdrawiam!
Co do higieny w salonach to trzeba naprawdę uważać. Studiuję kosmetologie i w zeszłym roku podczas odbywania praktyk, przeżyłam lekki szok. Z pozoru salon wydawał się czysty, sterylny. Jak wiadomo, przez pierwsze 2 lata studiów na praktykach głównie się sprząta i robi podstawowe zabiegi więc miałam spory wgląd, że tak powiem od zaplecza. Niestety ale urządzenia, łóżka, kosmetyki itp. były po prostu często brudne.. Wszędzie było pełno kurzu, kleksów na podłodze od wosku, henny. Nie było sterylizacji narzędzi, tylko dezynfekcja(!!). Zabiegi z kwasami czy dermapen wykonywała osoba bez kwalifikacji. Nie mówię, że tak jest wszędzie (bo mam ogromną nadzieję, że nie) ale w wielu salonach tak jest. :/
Ja miałam taką sytuacje w salonie kosmetycznym, w którym był dietetyk. Miałam wrażenie że Panią Dietetyk interesuję wszystko inne prócz problemu z którym przyszłam. Ciągle oglądała mnie od góry do dołu, patrząc na moją torebkę na mój zegarek, nie wiem peszyło mnie to strasznie. W dodatku dostałam plan odżywiania ( niby zrobiony pod mój problem ) który okazał się tym samym jadłospisem co koleżanki. W dodatku jak mówisz atmosfera w tym miejscu była nerwowa i każdy na siebie krzyczał. Juz tam wiecej nie wróciłam :)
Omg... Ja miałam raz niezłą przygodę z salonem kosmetycznym. Kilka lat temu przed swoją studniówką zapisałam się na fryzurę (koleżanka się tam czesała i zawsze mi się podobało) więc stwierdziłam, że skorzystam też z ich usług makijażowych. Początkowo mnie uczesano, nie było to to co chciałam, ale trudno, źle też nie było. Makijaż jednak to była porażka. Pani wzięła mnie do jakiegoś ciemnego pomieszczenia! Gdy zobaczyłam jaki odcień podkładu wylała na rękę to się przeraziłam, nic jednak nie mówiłam, myślałam, że zmiesza go zaraz może z jaśniejszym... Tak się jednak nie stało. Na oczach chciałam mieć delikatne smoky eye, jednak pani zaproponowała że przyciemni trochę kąciki! a zewnętrzną stronę oka zrobi jaśniejszą. Byłam zbyt nieśmiała aby zwrócić uwagę osobie, która miała być profesjonalistką przecież... Teraz w życiu bym na coś takiego nie pozwoliła! Ostatecznie wyszłam stamtąd z maską, którą w domu musiałam ściągać z twarzy. Uratowałam się na szczęście swoimi kosmetykami i od tamtej pory stwierdziłam, że salony w tym celu będę omijała szerokim łukiem.
masz rację, w mojej o okolicy też znajduje się niby "renomowany" znajome się jadą ją że fajnie a w rzeczywistości strasznie drogo a atmosfera identyczna jak opowiadasz. Takie intymne zabiegi o muszą być wykonywane w spokoju, th za poruszenie ważnej kwestii
nom , niezła przygoda , wow , czegoś takiego jeszcze nie słyszałam . Moja siostra na przykład opowiadałą mi że jakaś fryzjerka tak źle zrobiła włosy chyba mamie jej koleżanki , nie wiem o co to konkretnie chodziło , czy jej sie nie podobała ta fryzura , czy jakoś dziwnie jej zrobiła , ale wiem że później musiała aż umyć głowę , i moja siostra robiła jej od początku , bo ją o to poprosiła.Moja siostra wcale nie jest fryzjerką ale ma spoko zdolności manualne , jest raczej sprawna , także takie historie sie czasem zdarzają w życiu nom :)
Mieszkam w Dublinie. Mi z kolei zdarzyla sie beznadziejna wizyta w salonie kosmetycznym u rodakow. Robilam hybrydy. Babka przyjela mnie pol godz pozniej bo sie nie wyrobila. Wybor kolorow byl beznadziejny. Bylam ostatnia wiec mega sie spieszyla, zeby moc jak najszybciej isc do domu. Wszystkie narzedzia miala brudne, wzorniki klejace i obdrapane. Hybryda byla brzydko polozna. Miejscami byly przeswity, z kolei w innych miejscach lakieru bylo za duzo. Po dwoch dniach hybryda zeszla mi platami ze wszystkich paznokci. Bylam wsciekla. Kolezanka namawiala mnie na reklamacje ale odpuscilam. Wiecej tam nie pojde
Bardzo fajny koniec. ;) Ten gdzie jest laptop, świeczki i jest link do ostatniego carvloga. Przepraszam, ale nie pamiętam jak się nazywa ta końcówka, ale jest śiwetna
pamiętam byłam w 6 klasie podstawówki, po raz pierwszy poszłam sama do fryzjera. Miałam zdjęcie z gazety jaką fryzurkę bym chciała. Już na samym początku kobieta zwyzywała mnie,że nie czeszę swoich włosów (mam grube włosy, które już nawet 10 min po rozczesaniu zaczynają się plątać) potem stwierdziła, że nie da rady z taką fryzurą więc obcieła mnie po swojemu a ja przez tygodnie chodziłam w czapkach bo tak było to straszne.
Byłam ostatnio u jednej fryzjerki pierwszy raz, chociaż do tego salonu chodzę 2 lata. Gdy usiadłam na fotel spytała mnie jaki chcę mieć kolor włosów, przyniosła paletę z odcieniami i zapytała czy jak robiłam ostatnio kolor to był to odcień 5.10 czy 6.11 :P Później rozczesała moje kręcone włosy grzebieniem, przy myciu wbijała mi paznokcie w głowę a przy wyjściu jak zapytałam ile płacę to spytała ile płaciłam ostatnio bo ona nie wie ile powinnam zapłacić :P Już więcej do niej nie wrócę
W moim salonie poprzednia właścicielka jak przychodziłam po 15 na hennę to wiecznie zajadała obiad i zapach na caly salon, jak by nie mogla iść do kantorka, a tu człowiek głodny po pracy. No i wiecznie się kłóciła ze swoją współpracownicą, az ta wkoncu wykupiła od niej ten salon i jest cisza i spokój, gra cicho radyjko albo muzyczka relaksująca i tak powinno byc :)
ja poszłam do dermatologa do prywatnej kliniki zbadać znamię na stopie. on zbadał i powiedział ze jest ok, mam się nie martwić, a za chwilę dodadl: nie myślała pani o medycynie estetycznej, ja bym proponował pani nici tu w policzkach, podnioslyby się ( nota bene nie wiedziałam że mam oklapniete) i jeszcze tutaj na lwią zmarszczke botoks. normalnie Padłam.
+stylizacjeTV dokładnie, jak będę chciała medycynę estetyczną to pójdę do konkretnej kliniki w konkretnej sprawie, i tam niech mi już gadają i doradzają. a nie, ja idę ze stopą a on mi o twarzy. dobrze ze nie chciał mnie odsysać.
tak to prawda, Polki są najlepszymi kosmetyczka mi, fryzjerkami itp :) też mieszkam w UK i tutaj jest pełno chińskich salonów kosmetycznych ale w życiu bym tam nie poszła. . śmierdzi syf kiła i mogiła masakra! a co do tego salonu to współczuję Ci! Ja bym się zabrała u wyszła stamtąd.. :D
podaj nazwę tego salonu lepiej wiedzieć aby omijać z daleka ten konkretny a nie wszystkie w okolicy, z resztą skoro tam taka kiepska higiena to możesz komuś nawet uratować zdrowie a może i życie
*kochani przepraszam za późną porę ale YT odmawia dziś posłuszeństwa i film wgrywałam wieki! Mam nadzieję, że moja historia Wam się spodoba i napiszecie mi o swoich przygodach w salonach fryzjersko-kosmetycznych!*
Mam co oglądać jak nie mogę spać 😊😉
+Kate W :O Na szczęście ja nie miałam "przyjemności" przeżyć podobnych katastrof..
+stylizacjeTV czyżby to salon "S... L... S..." ? Nie napiszę całej nazwy z szacunku, ale chyba warto nagłośnić ten problem, bo to porażka... :/
+Izabela Kwapisz ja też polecam novaderm!! pelen profesjonalizm, wszyscy uprzejmi, a samo miejsce bardzo piekne, ciche i spokojne :)
nie wiem dlaczego, ale bardziej podoba mi się klimat, kiedy nagrywasz carvloga wieczorem. Oby więcej takich, buziaki :*
zgadzam sie ✨
Ja również super klimat
Karolina, proszę udaj, ze nie widzisz tego komentarza i nie usuwaj go. Wiem, ze nie chcesz podawać nazwy tego miejsca, a ja sie Tobie sprzeciwiam, ale jeśli nie sprawi to Ci kłopotu z tym salonem albo nie przysporzy Ci jakichkolwiek innych problemów, to proszę zostaw go. Wiem, ze wystarczy 5 minut na gmeranie w sieci po tak doskonałym opisie żeby go znaleść, ale jeśli ktokolwiek ma tam trafić, bo tych pary miny nie poświęci- może chociaż zajrzy do komentarzy. Znam kogoś kto tam trafił i wyszedł z niezłym kuku. Mianowicie manicure został wykonany tak, ze została uszkodzona macierz paznokcia i jest on cholernie zniszczony (zdeformowany). W bonusie do ulotek ta osoba przyniosła sobie rownież bakterię powodująca onycholizę. Salon nazywa się PRESTIGE. Mam nadzieje ze chociaż jedna osobę uratuje tym komentarzem przed trafieniem tam. Pozdrawiam.
O jaaa... coś strasznego, nie chciałabym trafić na taki salon. Potrzebują rewolucji hehehe. Calej historii słuchałam z wielkim zaciekawieniem.
Ammisu :D
Moja historia jest związana z brwiami. Moja koleżanka z pracy zawsze miała ładnie zrobione brwi regulacja + henna, więc spytałam do jakiej kosmetyczki chodzi (zaznaczam że mieszkam w uk), powiedziała że do Polki która robi na moim osiedlu więc jeszcze bardziej skuszona zadzwoniłam umówić się na wizytę. Nadeszła sobota dzień robienia nowych brwi (miałam przyjść z koleżanka, która też chciała sobie zrobić brwi na szczęście się źle czuła i odwołała wizytę) więc poszłam zadowolona, uśmiechnięta. Przyjęła mnie bardzo na pozór sympatyczna Pani, która mile mnie ugościła u siebie w salonie, położyłam się i pierwsze co powiedziałam to że by tylko brwi nie były za cienkie, Pani oczywiście z fochem odburknęła "przecież ja wiem jak mam robić". Regulacja była bardzo bolesna..na dodatek pojawiło się pod resztką tych cieniutkich brwi kilka czerwonych kropeczek..następnie Pani robiła mi henne, rozrobiła ją w małym szklanym pojemniczku nałożyła i kiedy skończyła zaczęła nakładać tą samą hennę, którą nakładała na moje brwi, na swoje, oczywiście tym samym pędzelkiem, którego użyła do nałożenia na moje brwi. Z mojej henny nic nie było widać, za to jej chyba świetnie wyszedł ten zabieg bo trzymała tą hennę aż ja nie wyszłam z salonu. Dodatkowo dowiedziałam się, że mam bardzo zaniedbaną skórę, mimo że o nią staram się dbać. W ogóle że moja twarz jest stara i wymieniła mi zabiegi na które MUSZE się zapisać, podziękowałam, natomiast Pani nie odpuszczała, namawiała na kolejne. Jednak gdy zobaczyłam jak ona nakłada ta henne na te swoje włoski odrazu wiedziałam, że wiecej tam nie zawitam. Po skończeniu Pani odrazu dała mi namiary chciała już umawiać na kolejną wizyte bo przecież musze coś tą twarzą kropną zrobić. Podziękowałam, numer nie zapisałam..
Salon kosmetyczny powinien być moim zdaniem higieniczny, ale jeżeli kosmetyczka robi takie rzeczy i to przy klientce to ja dziękuje.
Ja w Łodzi miałam podobną sytuację (salon polecany przez gwiazdy niby). Kupiłam na grouponie bon na masaż całego ciała (do wyboru było kilka bardzo fajnych, a napaliłam się na masaż gorącymi kamieniami, który był w ofercie). Następnego dnia dzwonię do salonu i się umawiam, wszytko pięknie, datę i godzinę powtarzam jeszcze raz do słuchawki żeby mieć pewność, że dobrze zanotowałam. Nadszedł ten dzień, jadę na miejsce, które znajdowało się kawałek od mojego miejsca zamieszkania, wchodzę do salonu, mówię, że byłam umówiona na tą i na tą godzinę, a tu pani w recepcji, że nie ma nic takiego zanotowanego i że pewnie koleżanka ze mną rozmawiała i nie zapisała. No to ja już cała się zagotowałam, pytam pani co w tej sytuacji, zaproponowała zabieg za 3h.. do domu miałam na tyle daleko, że wróciłabym dosłownie na chwilkę, a że już poświeciłam czas na dojazd, to się zgodziłam. Nikt przez zabiegiem nie spytał na jaki masaż mam ochotę. Miałam zrobiony "standardowy". Dobrej reklamy nie zrobili, na pewno już nie skorzystam z ich oferty a i wszystkie koleżanki przestrzegłam...
Ja ostatnio poszłam do salonu fryzjerskiego z którego do tej pory byłam jako tako zadowolona. Poinformowałam, że zapuszczam włosy i że chciałabym tylko podciąć końcówki. Fryzjerka (ta sama co zwykle) zapytała czy tak z 3 cm może mi obciąć. Zgodziłam się. Parararara 5 minut później mam włosy z lewej strony twarzy krótsze o 10cm. Zwróciłam jej uwagę, że to nie jest 3 cm, na co ona stwierdziła elokwentnie, że jest już za późno. Mówię sobie: "no trudno, włosy nie zęby- odrosną" po czym patrzę jak fryzjerka łapie pasmo moich włosów a w drugiej ręce ma degażówki. Zdążyłam tylko powiedzieć "ALE!" i znów nastał stan zwany "za późno". I tak z gęstych włosów za ramiona powstał Severus Snape 2.0. Także nawet u sprawdzonego fryzjera trzeba mieć się na baczności :P
Kruchy temat, dobrze, że informujesz. Czasami faktycznie osoby dużo odbiegają od tego co muszą wręcz robić by zarobić. Filmiki i pogadanki rewelka jak zwykle, pozdrawiam ciepło i miłego tygodnia 😉
Oglądałam tego carvloga z żywym zaciekawieniem. Właśnie kończę szkołę kosmetyczną i jestem w szoku jakie to miejsca można znaleźć, wręcz rażące niekompetencją. W szkole praktycznie od wejścia uczą nas tego, by nie obgadywać klientów do innych klientek, czy nawet osoby siedzącej za ścianą, ponieważ taki klient już nie wróci i powie swoim koleżankom by też nie chodziły do tego miejsca, nawet gdy klientka sama mówi coś na inną, to nie wtórować jej, tylko ewentualnie ze spokojem wysłuchać. Tak samo jest z zagadywaniem klientów, jeżeli klientka chce pogadać to oczywiście, ale jeżeli nie wyraża takiej chęci i widać, że nie próbuje nawiązać żadnej interakcji, to robić swoje w spokoju. W Polsce salonów kosmetycznych jest na pęczki, konkurencja jest duża, aż dziw, że taki salon się jeszcze utrzymuje. Polki są bardzo uświadomione w kompetencjach i roli kosmetyczki, więc nie tylko o atmosferę trzeba dbać, ale również o profesjonalny zabieg, gdyż kobiety w większości wiedzą, czego mogą oczekiwać i co jest niewybaczalne w każdym poszczególnym zabiegu.
PS. Widać, że jesteś klientką wręcz idealną :).
Koszmar! Aż otwierałam oczy ze zdziwienia, takie salony trzeba zamykać albo omijać szerokim łukiem i bardzo dobrze, że nagrałaś ten filmik.
Dobrze napisane salon z piekła rodem. Ja też nie lubię kłócić się i awanturowować ale czasem ludzie potrafią być na prawdę chamscy i nie mili mimo że klient jest uprzejmy, niestety też nie raz się z tym spotkałam.
Podziwiam Cię, że tam wróciłaś :D Ja raz na pół roku chodzę do fryzjera podciąć końcówki. Powodem tak rzadkich wizyt jest fakt, że nie prostuję, nie suszę suszarką, nie farbuję itd. włosów, więc nawet salon do którego zwykle chodzę, gdzie w 100% dbają o moje włosy stwierdził, że mam tak grube, gęste i zadbane włosy, że częściej chodzić nie muszę, zwłaszcza, że cały czas je zapuszczam. Przechodząc jednak do sedna sprawy akurat niedawno zbliżał się termin mojej co półrocznej wizyty w salonie, jednak terminy były tak napięte, że musiałabym czekać kolejne półtora miesiąca na przyjęcie, dlatego też tym razem postanowiłam poeksperymentować z małym lokalnym fryzjerem... Niestety był to pierwszy i ostatni raz. Fryzjerka nie umyła mi głowy tylko spryskała wodą, przejechała raz grzebieniem i po prostu odcięła co ma odciąć nie słuchając mnie, że dół chce mieć lekko wycieniowany a włosy przy twarzy wyrównane... Co pokazałam jej również na zdjęciu, by uniknąć zbyt mocnego wycięcia włosów w obrębie twarzy. Całe obcięcie nie wiem czy trwało 10/15 min, a gdy zwróciłam fryzjerce uwagę, że grzywkę mam niewyrównaną, ponieważ jedna strona jest dłuższa zaatakowała mnie mówiąc, że nie wiem co mówię. Co więcej na koniec nie użyła jakichkolwiek kosmetyków do pielęgnacji moich włosów. Powiedziała też, że mam strasznie zniszczone włosy i że powinnam je ściąć 'na grzybka' żeby odżyły... Powiedziałam jej co o tym myślę i że nie wiem kto dał jej uprawnienia do pracy jako fryzjerka skoro nie potrafi odróżnić włosów zniszczonych od włosów puszących się od wilgoci z tendencją do przesuszania się końcówek. Stwierdziła, że pierwsze słyszy o czymś takim. Od tej jakże wykwalifikowanej fryzjerki dowiedziałam się też, że jestem niepoważna stosując np. olej argonowy itp. ponieważ to niszczy włosy. Na koniec nawciskała mi wizytówek i powiedziała, że czeka na tel, ponieważ załatwi mi super kosmetyki do pielęgnacji włosów. Zapytałam ją też czy oferują jako salon jakieś zabiegi na włosy. Fryzjerka stwierdziła krótko, że tak ale trzeba miesiąc wcześniej się umawiać i co miesiąc zabieg ten powtarzać. Skończyło się tak, że wizytówki wylądowały w koszu, w toalecie sama musiałam sobie wyrównać grzywkę, a fryzjera będę omijać szerokim łukiem :D
Moje ostatnio słabe doświadczenie było u 'trychologa'. Miałam mało czasu, będąc na urlopie w Polsce a dermatolog, do której chodzę, poleciła mi wykonanie trichogramu. Na szybko znalazłam w internecie usługę, bo w innych znanych mi miejscach nie było terminu. Na stronie było to przedstawione tak, że klinika włosów XXX ma różnych specjalistów i punkty w różnych miastach i takie badanie jest dostępne. Wszystko opisane bardzo profesjonalnie. Myślałam że idę do jakiegoś salonu. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zamiast salonu koniec końcow po schodach na górę dotarłam do pokoiku, w prywatnym mieszkaniu w którym 'pracuje' jedna pani (na stronie opisany zespół specalistów, no shit :)... Zwyky pokój, żadnych cech gabinetu. Od samych drzwi porozstawiane szampony i kosmetyki do włosów jednej marki. No czujesz, że weszłaś do akwizytora... Pytam więc o mój trichogram. A pani do mnie 'A co pani chce poprzez to badanie uzyskać?' Mówię jej, że dermatolog, u której robię mezoterapię, poleciła mi to wykonać, bo nie mogę zdiagnozować przyczyny wypadania włosów. A pani wtedy wkracza ze swoją reklamą. Mowi mi, że ta mezoterapia to jest pomyłka, że absolutnie ja się na taki zabieg nie kwalifikuję, że to w ogole nie działa, że ona ma n pacjentów i może zaledwie 2% z nich w ogóle widzi poprawę, a reszta to tylko wyrzucone w błoto pieniądze. Natomiast 100% działającą alternatywą dla mezoterapi są te oto szamponiki, którymi ona ma obstawione całe mieszkanie i to powinnam kupić. Ona czywiście gotowa mi była je tu i teraz sprzedać i oczywiście poleciła zrezygnować z mezoterapii. Ułożyła mi zaraz cały plan jakie środki mam stosować z tych co ona tam ma i była chyba pewna, że zaraz na miejscu to kupię. Spodziewałam się, że nie jest to tanie, bo te szampony i wcierki na wypadanie nigdy nie są, a poza tym byłam uprzedzona mocno co do skuteczności tych wszelkich mazideł, bo sporo w życiu wypróbowałam. Wyszłam więc, uprzednio płacąc za wizytę, podziekowałam za produkty tekstem 'muszę się zastanowić', wkurzona, bez trichogramu i już bez możliwości wykonnia go, z mętlkiem w głowie i mocnymi wątpliwościami, czy ta pani była w sumie lekarzem, technikiem, kosmetologiem, biotechnologiem, akwizytorem, amatorem czy kim? A przecież potrzebowałam tylko trichogram... W domu sprawdziłam ceny tych produktów, które ta pani polecała. Zestaw 3 kosztawałby mnie blisko 400zł, w co wlicza się wciereczka w sprayu 50ml za 70zł.... Serio, przy codziennym stosowaniu chyba poszłabym z torbami, bo takie rzeczy trzeba stosować miesiacami jak nie latami a na ile te 50 ml ma wystarczyć? A przecież jeszcze trzeba kupić szampony a włosy mam do pasa czyli też zużycie potworne. Za mezoterapię zaplaciłam 350 zł i po około 3 tygodniach od pierwszego zabiegu mam zaledwie kilka włosów na grzebieniu a były garści... Niebawem idę na kolejny zabieg. Rozpisałam się trochę, ale jeżeli ktoś to przeczytał do końca to naprawdę ludzie, sprawdzajcie dokąd idziecie, tak jak Karolina w tym filmie też nas przestrzega.
Karolinko uwielbiam Twoje filmiki! wiele dobrego wnosisz w Swoich poradach i to co teraz usłyszałam nie mieści mi się w głowie jak można na siłę komuś wciskać ulotki i wręcz wymuszać wykupienie jakiegokolwiek karnetu. Nigdy mi się nic takiego nie przytrafiło, podziwiam Cię za cierpliwość, choć pewnie też dałabym szansę pierwszy raz, ale nie wiem czy moja cierpliwość nie skończyłaby się i zwróciłabym uwagę. A o powrocie nawet nie wspomnę.
Ja nie mialam zlych doswiadczen z salonami kosmetycznymi,ale opowiem przypadek mojej szwagierki.Mieszkamy w Stanach i tutejsza tradycja jest ,ze jezeli ktos ma urodziny to w pracy dostaje upominek .Tak wiec moja szwagierka dostala kupon do SPA na kilka zabiegow,jednym z nich byl masaz goracymi kamieniami. SPA jest naprawde rewelacyjne ,obsluga tez. Dziewczyna byla bardzo mila ,ale gadula i tak sie zagadala z nia,ze przylozyla kamienie o wiele wyzszej temperaturze i poparzyla jej plecy. Nie ma blizn ,ale przez kilka tygodni nie mogla spac na plecach. Final byl taki,ze przeprosiny to normalka,do tego podwojny kupon na wszystkie zabiegi dla dwoch osob haha ja go wlasnie dostalam i czek na 500$ w ramach rekompensaty za pomylke i bol jaki przeszla. Zapytano ja rowniez czy ta dziewczyna ma stracic prace,ale szwagierka poprosila,zeby jej nie zwalniali. Mimo tego zdarzenia,nadal tam chodzimy bo jest naprawde rewelacyjne SPA. Pozdrawiam Ulka.
Przypomniało mi sie jak w USA w restauracji spadła na mnie taca z jedzeniem (nic sie nie stało) i tez wszystko mieliśmy za darmo. 10
Osób koło nas skakało żebyśmy tylko byli zadowoleni i nie puścili tego info dalej :))
Tak wlasnie tutaj jest a wczoraj bylismy z przyjaciolmi na steku i dostalam tak cholernie przesolony,ze nie moglam go zjesc.oczywiscie zaraz go oddalam,dostalam potem juz dobrego i nie zostal na dodatek wliczony w rachunek :) ,menager mnie przeprosil i zaprosil nas ponownie,ale chyba juz nie bedziemy tam chodzic :)Pozdrawiam.
Bardzo lubię twoje nagrania, mówisz szczerze, rzeczowo, twoje słowa zawsze pobudzają moją wyobraźnię :D
Jako kosmetyczka, opowiem Wam moje doświadczenia z praktyk i pierwszej pracy ;) Mieliśmy też ofertę złuszczania kwasami na gruponie. Gdy przychodziła klientka z kuponem, nie miała robionych żadnych kwasów tylko np. zwykła maskę wysuszającą... (ona myślała, że to właściwy zabieg), właścicielka kazała nam używać tych drewnianych JEDNORAZOWYCH szpatułek przez cały dzień jedną i tą samą sztukę... W innym salonie było wiele starszych osób (ze względu na promocję dla seniorów), kiedy kolejna z pań przyszła zapisać się na hennę, właścicielka do mnie: "No ja pier***e, sama geriatria do mnie przychodzi". Nigdy nie spotkałam się z tak prymitywną osobą... Tak skończyła się moja przygoda z salonami, teraz mam własny gabinet, o takich standardach, do których ja chętnie bym przychodziła.! ::) :):)
Jesli ktoś oszczędza na drewnianych szkatułkach to nie mam słów hahha :) i jeszcze wykonywać komuś inny zabieg..
+stylizacjeTV Hahaha!! Masz rację!! Pozdrawiam 😊😊
+stylizacjeTV ja poszłam z mamą do salonu i mama przebijała sobie uszy a jedna z poń proponowała mi hybrydy a ja miałam w tedy 10lat ha ha ha 😃😂😂😹😹😹
+stylizacjeTV dziwne, że nie trafiło na kogoś, kto wie czym są kwasy :/
+Monika Strzała Nie pamiętam już dokładnie jakie były kwasy w ofercie, ale coś koło migdałowego czy też AHA. Oczywiście uprzedzałyśmy klientki, że może wystąpić delikatne pieczenie. Podczas zabiegu pytamy czy coś piecze, klientka odpowiada: "Nie nic." a My na to: "Ooo.. to świetnie, doskonale reaguje pani skóra"... Ehh.. okropna była tam robota..
Fajnie, że nagrałaś taki filmik :) Zgadzam się z Tobą, w Polsce usługi naprawdę są na wysokim poziomie. Na Malcie ciężko znaleźć chociażby dobrego fryzjera :/
bylam raz u kosmetyczki na oczyszczaniu manualnym i bylo bardzo przyjemnie, swiatlo zgaszone, cicha muzyka i nawet na chwile pani mnie zostawila sama zebym sobie polezala, nie wyobrazam sobie ze wydaje 150 zl za zabieg u kosmetyczki na ktory ciesze sie jak dziecko bo bede mogla sie zrelaksowac a w zamian dostaje krzyki i napieta atmosfere
Jesteś aniołem Karolina, ja pomimo tego, że jestem dość spokojną osobą i kulturalną, to po prostu nie wytrzymałabym i wyszłabym z wrzaskiem. Super, że taki film nagrałaś. Pozdrawiam.:)
kiedyś kupiłam mamie w prezencie masaż relaksacyjny, okazało się ze podczas masażu moja mama ciągle słuchala Pani która opowiadała np o tym jak pani z grzybica przyszła na masaż stóp.... później później kupiłam masaż chłopakowi zupełnie w innym mieście, pani zaproponowała mu ze może go pomasowac bez fartuszka za dodatkową opłatą.... w życiu już nikomu nie dam masażu w prezencie :-( pozdrawiam :-*
OMG współczuję i podziwiam cierpliwość. ja na bank z miejsca zrobiłabym aferę. 👏
Ja też podziwiam. I znając mnie też zrobiłabym awanturę. Nie lubię ludzi, którzy namawiają mnie do kupienia czegoś. Ja wiem, że to ich praca ale niektórym cieżko pojąć co znaczy nie, dziękuje. I jak, ktoś powiedziałby mi, że ten zabieg jest za słaby żebym kupiła sobie silniejszy na rozstępy to bym się pewnie zagotowała. Ale po takiej przyjemności jak miała Karo pewnie prosiłabym o rozmowę z kimś odpowiedzialnym za działanie tego wszystkiego.
Dzięki temu, że moja mama jest właścicielką gabinetu kosmetycznego i pracuje w zawodzie od 20 lat, udało mi się uniknąć podobnych sytuacji, ale Tobie szczerze współczuję ;D Choć przynajmniej masz teraz co opowiadać i z czego się pośmiać :)
to musi byc doswiadczona jesli 20 lat w zawodzie 😉😘
jako kosmetyczka mam jedną radę: nie korzystajcie z gruponów. po pierwszym roku technikum kosmetycznego miałam praktyki w salonie który praktycznie tylko gruponami się zajmował. Po pierwszym roku powinnam się zajmować tylko twarzą, a przez pierwszy tydzień tylko patrzeć jak inna kosmetyczka obsługuje klientkę. jednak już drugiego dnia wysłano mnie samą na zabieg na ciało-peeling, maska i masaż bańką chińską. Na szczęście dzień wcześniej miałam okazję przyjrzeć się jak to robi koleżanka. Myślałam, że to była sytuacja awaryjna-koleżanka zasłabła i nie było nikogo, by zająć się klientką. Potem okazało się to normą. Maska czekoladowa na ciało, to tak naprawdę był najtańszy palsam do ciała z Isany, czy inny marki tesco value i kilka łyżek gorzkiego kakao. Aparatura często była popsuta- peeling kawitacyjny nie działał- nie unosiła się para po zetknięciu z wodą, ale szefowa kazała jeździć szpatułką. Tu nawet nie chodziło o przyciągnięcie klientów- zamysł był taki, że i tak przyjdą nowi z grupona. wiele kosmetyków było po dacie ważności, lub poprzelewanych do "droższych" opakowań. Gdyby nie to, że praktyka trwała tylko 2 tygodnie to uciekłabym stamtąd odrazu. Potem dopiero rozmawiając z innymi koleżankami po fachu dowiedziałam się, że to popularna praktyka. dlatego odradzam grupony z całego serca jeśli chodzi o kosmetykę.
Swojego czasu bardzo często zmieniałam kolor włosów, w końcu przyszła pora, żeby pozbyć się "sianka" z głowy. Poszłam do salonu fryzjerskiego, który znajdował się blisko mojego domu, wydawał mi się porządny, schludny. Moje włosy nie widziały fryzjera 2 lata więc bez zastanowienia się zapisałam. Obsługiwała mnie młoda fryzjerka (córka właścicielki). Po umyciu włosów zadała kluczowe pytanie "ile ścinamy?". Wychodzę z założenia, że włosy odrosną, może i szkoda ale co się będę z "siankiem" męczyć, padło szybkie "tyle ile trzeba". Babka w szoku, że będzie mi musiała obciąć 15-20cm, a ja nie mam szczególnych wymagań oprócz mocnego cieniowania, tniemy! Wszystko było dobrze, włosy leciały, w końcu babka łapie za prostownicę. No dobra, może tak ma być. Wyprostowała mi włosy i tnie dalej! No cóż, ufam jej, może jakieś nowe trendy czy coś... Wyszłam względnie zadowolona, bo kobieta zafundowała mi niezły uliz na głowie aplikując tonę specyfików. Po powrocie do domu włosy do mycia, standardowa procedura jak codziennie. Wyschły, trochę dosuszyłam i... Okazało się, że prawa strona jest krótsza a włosy są wyrżnięte na równo... Tak, dobre 2cm różnicy w różnych miejscach! Telefon do koleżanki teściowej "Pani Justynko, niech Pani ratuje!". Po godzinie moje włosy zostały ocalone w zamian za wyprowadzenie psa. Na szczęście!
Parę dni temu dzwoniła Pani z salonu zapytać czy nie chcę zabiegów regeneracyjnych bo walentynki się zbliżają. Nie, podziękuję, jeszcze mi coś krzywo nałoży...
kocham twoje opowieści! Masz dar opowiadania(:
+Suer Te uwielbiam opowiadac ;)
Więcej Carvlogów! Bardzo miło się słucha jak opowiadasz ;)
nie wierzę w to co słyszę! Jak można puszczac muzykę z eski podczas masażu? Jak można wleźc komuś podczas odpoczynku z ulotką?!
Cała idea odpoczynku i relakcu upada!
Ja jestem w szoku ze ktos wpadl na taki pomysl "promocji" 😱 maaaaaakra!
+HiKatrin chyba anty-reklama. Jeszcze z czymś tkaim to ja się nie spotkałam!
i jak można powiedzieć komuś : "oj, taki celulit to pani musi mieć inny zabieg" :o
I już CIę lubię za tę wypowiedz :) Pomijając wszelkie szczegóły merytoryczne, był to po prostu przykład zwykłego prymitywizmu i ordynarnego chamstwa, które mnie również dobija, bo spotykane jest już dosłownie na każdym kroku. Trzeba to tępić w zdecydowany sposób, bo takie zachowania są już powszechne. Zgadzam się ze wszystkimi argumentami jakie przytoczyłaś, łacznie z ordynarnie grającą muzyką, miałaś szczęście, że musiałaś takie "atrakcje" znosić tylko w czasie zabiegów, bo bywają dużo gorsze okolicznosci. Podałaś dosć duzo cech szczegolnych opisywanej firmy, łacznie z jej umiejscowieniem, co pozwala na jej zlokalizowanie, oby nie probowali CI robić na tej podstawie problemów, bo zwyczajnie szkoda na to Twojego czasu.
+Trism Eos tam jest jeden salon na drugim więc wątpię :) Mam nadzieję, że przekonam dziewczyny do sprawdzania opinii o salonach do jakich się wybierają ;)
Karola, uwielbiam Cie!! Oby wiecej takich carvlogow, w ktorych dzielisz sie przemysleniami
Kocham cie oglądać, jak opowiadasz takie historie! 💞💞
Twoje CarVlogi są najlepsze. ❤💋 Nagrywaj je dalej i częściej. Pozdrawiam 😊
Bardzo dobra przestroga! Niestety jeśli chodzi o Grupona, MyDeal etc. to trzeba bardzo uważać i czytać opinie, bo podobnych historii słyszałam już bardzo wiele. Sama też nie mam najlepszych wspomnień z niektórych miejsc. Ale można też trafić bardzo dobrze. Ja bardzo polecam gabinety Yasumi. Miałam robioną depilację i masaże za 50% ceny i zawsze było bardzo profesjonalnie i relaksującej atmosferze :)
Karolino uwielbiam twoje filmiki ale nie mogę doczekać się BUTOWNICZKI!!!!
Mogła byś dodać choć jeden tego typu filmik?
Bardzo Cię proszę i z góry dziękuje.😄😄
Powinienem juz spać, bo muszę wstać jutro o 5.00 ale nie wytrzymam i muszę obejrzeć nowego CarVloga ❤️
Haha😆
Hey, zakupiłam kiedyś Groupon w pewnym salonie kosmetycznym w Wrocławiu przy rynku, salon mieści się w hotelu Qubus. Nigdy więcej, miały być masaże relaksujące, oczyszczanie twarzy , SPA itp. A wyszłam s tamtąd z bólem głowy, i czułam się po 3 godzinach tak brudna i nie świeża, chyba jak nigdy, a panie tam pracujące już samym wyglądem odstraszały. Też salon z piekła rodem.
Karolina powiem Ci, że musisz mieć anielska cierpliwość bo ja by coś panią powiedziała :) Kiedyś byłam na masażu w salonie ale w Krakowie i pani masażystka wszystko fajnie, tylko po 10 minutach zadzwonił telefon i dziewczyna zamiast ten telefon wyłączyć to odebrała i wyszła z pokoju wróciła po 40 minutach, z zegarkiem w reku, zaczęła wykonywać zabieg i po 5 minutach oświadczyła ze to już koniec masażu, z 55 minut za które zapłaciłam nie mało sam masaż trwał 15, ale zapłaciłam bo wszczynanie awantury w takim przypadku jest bez sensowne, natomiast nigdy już do takiego miejsca tez nie wrócę i zawsze je odradzam koleżanką które pytają o niego; abstrahując od tego to świetny carvlog, ja osobiście najbardziej je lubię na twoim kanale zaraz po GRWM :) pozdrowionka z Krakowa :*
Uwielbiam takie historie posłuchać :D
Bardzo ciekawy filmik - bardzo dziekuje
Kupiłam kiedyś taki kupon do salonu fryzjerskiego (strzyżenie+farbowanie). Nigdy więcej! Mieli mi doradzić z kolorem - musiałam sama wybrać, postawiłam na czekoladowy brąz, który miałam wcześniej. Zajmowała się mną jakaś praktykantka. Włosy wyszły czarne, krzywo obcięte z tyłu... Szok! Później widziałam ten salon w programie "Ostre cięcie". Jak zobaczyłam zaplecze i to jak są przechowywane farby, nożyczki, grzebienie, to myślałam, że dostanę zawału o.O
Współczuję Ci Karo... Też nie jestem osobą, która robi awantury i zwraca uwagę. Po prostu wyszłam cała czerwona ze złości i tyle
Myślę, że warto dzielić się takimi opiniami żeby przestrzec potencjalne klientki :) To są zabiegi, które mają relaksować a nie stresować i też nie mało kosztują.
Bardzo lubię Twoje Carvlogi jesteś cudowna :* ♡ < 3
dzięki za ten filmik, bo właśnie zastanawiałam się nad mikro-dermabrazja z grupona. Trzeba będzie sprawdzić opinie reklamujących się salonów :)
+wildCherry007xD koniecznie sprawdzaj ;)
Oo nie! Nienawidze takich miejsc😖
bardzo dobrze, że o tym mówisz! morał jest taki, że przed wizytą trzeba sprawdzić opinie o salonie :)
ja mam zarówno dobre jak i podobne do Twoich doświadczenia z zabiegami z kuponów grupona. Raz poszłam na masaż - na recepcji Pani powiedziała mi, że przyszłam na złą godzinę (sama mi jeszcze ją rano potwierdzała) i zamiast 30 min mój masaż trwał 15min. Obok mojej głowy podczas masażu stał ogromny zegar, który tykał mi do ucha i irytował mnie przez cały masaż. Masażystka miała chodaki (ktoś jeszcze pamięta te buty? :D ), które wydawały okropne dźwięki, jak chodziła koło mnie, a Pani z recepcji za ścianą gadała przez telefon - wszystko słyszałam! W innym salonie , gdzie byłam na zabiegu kosmetycznym byłam za to potraktowana świetnie - kosmetyczka była miła, kompetentna, zabieg relaksujący i efektowny, a później otrzymywałam sms-owo informacje o zniżkach i promocjach w tym salonie - naprawdę da się zatrzymać klientki w bardziej subtelny sposób niż z Twojej "przygody" ;)
+Agnieszka G. ale relaks hahah :))
Uwielbiam Twoje Carvlogi
Na grouponie moja mama była na dwóch wycieczkach w Grecji już jakiś czas temu i w tego Sylwestra we Włoszech . Baaardzo sobie chwali. No ale tu mowa o salonie także ja tylko nadmieniam ;)
Pozdrawiam Was!
szczerze mówiąc nie chodzę za często do fryzjera,ponieważ wolę sama dbać o swoje włosy niż oddawać się w czyjeś ręce nie wiem z czego to wynika może z pewnej przygody która przytrafiła mi się u mojej fryzjerki.Więc z tego co pamiętam zaczynałam chodzić do tej Pani coraz częściej (co mi się rzadko w takich sprawach zdarza) ,podobało mi się jak ta Pani mnie obcina aż w końcu chciałam pójść o krok dalej - chciałam sobie zrobić Sombre ,ale ze względu na dość ryzykowną zmianę koloru wolałam się oddać (jak mniemałam) 'profesjonaliście'. Gdy przyszłam na kolejną wizytę i zaczęłam opowiadać o tym co chcę zrobić na mojej głowie - Pani chyba nie znając 'trendów fryzurowych' oburzyła się bardzo i powiedziała mi że absolutnie takiego farbowania mi nie wykona i że może mi zrobić tylko ombre i to zmywalną farbą bez tak drastycznej zniany koloru ;))
Dzisiaj oglądałam odcinek Szusz co jest w Twojej torebce, kiedy zobaczyłam ile masz kart lojalnościowych bardzo ucieszył mnie fakt, że nie jestem jedyna 😄 w tym carvlogu też o nich wspomniałaś i swietnie się przy tym uśmiałam 😄 Co do sytuacji, nigdy mnie nic takiego nie spotkało ale opowieść jak dla mnie jest historią miesiąca ❤️
Nigdy nie zapomnę mojej wizyty u fryzjera. Poleciła mi go moja mama więc poszłam. Mam długie kręcone/falowane włosy, poszłam tam z jasną prośbą - PODCIĘCIE KOŃCÓWEK. Rozmawiałam z panem, zaczęłam mu opowiadać o mojej walce z trądzikiem co tylko skwitował słowami, ' że widzi, że moja buzia nie jest zbyt ładna, widać, że mam/miałam trądzik i że chyba go nie doleczyłam'. Było to dość nie na miejscu, gdyż miałam może 2 wypryski na policzku ale cóż ;] Po pierwszej wizycie byłam dość zadowolona więc oczywiste było dla mnie, że przyjdę tam drugi raz. Powiedziałam panu, że proszę o lekkie podcięcie końcówek i przypomniałam mu, że zapuszczam włosy. Siedziałam zrelaksowana na fotelu, gdy zaczęło się cięcie. Zauważyłam, że ścina mi trochę więcej ale stwierdziłam, że to norma u fryzjerów. Jaki był mój szok po wysuszeniu... Pan bez mojej zgody i bez pytania BARDZO mocno wycieniował mi włosy... moje włosy przy twarzy sięgały mi do obojczyków, kolejna część lekko za ramiona. Byłam w szoku totalnym, oczywiście powiedziałam, że mi się podoba i powstrzymując płacz zapłaciłam i wyszłam. Słyszałam, że wyglądam jakbym miała trwałą lub porównania do Magdy Gessler. Do dziś staram się ogarnąć moje włosy, te krótsze przy twarzy kręcą się o wiele bardziej od tych dłuższych, a te dłuższe są na tyle długie, że zaczynają się samoistnie prostować od ciężaru. Wygląda to z lekka komicznie, jakbym podczas kręcenia lub prostowania włosów zabrakło mi prądu... :')
+Ona Majuchna. Dlatego ja od ponad 5 lat sama podcinam swoje włosy albo robią mi to zaufane osoby typu mama albo przyjaciółka. Od kiedy przestałam chodzić do fryzjerów mam włosy do pasa i zero rozdrojeń. Kiedy regularnie chodziłam do fryzjera, wiecznie miałam poszarpane włosy ledwo za ramiona. I oczywiście jako, że miałam dość gęste i ciężkie wlosy wiecznie wyżywano się na mnie brzytwą albo degażówkami (które w mojej opinii, rwą a nie tną włosy). Kiedy pewnego razu wróciłam od fryzjera i chciałam sobie zrobić koka (moja wtedy częsta fryzura), okazało się, że nie ma za bardzo z czego bo został mi wyszarpany, cienki mysi ogonek... Nie wspomnę o tym, że proponowano mi na siłę farbowanie i określano mój naturalny kolor włosów jako szary i nijaki (czyli popielaty chłodny ciemny blond).
Karolina świetny carvlog ! :) Pozdrawiam :)
Mega filmik! 💖
Karola! Ja rownież mam doświadczenia z grouponu. Kupiłam kilka lat temu za 75zł pakiet - paznokcie, fryzjer, regulacja brwi, henna i zabieg na twarz. Wszystko by poszło dobrze, bo chemiczny peeling mi pomógł, ale reszta to był żart! :D fryzjerka podcięła mi koncówki mimo moich próśb i przedstawienia konkretnej fryzury. U kosmetyczki na hennie rzęs dostałam poradę żeby jak najrzadziej zmywać makijaż, żeby henna trzymała się dłużej 😁 Paznokcie pomalowano mi zwykłymi lakierami i usłyszałam "do widzenia". Nawet nie nałożono mi utwardzacza ani nikt nie pomógł mi założyć płaszcza. Jak tylko doszłam na przystanek to paznokcie spłynęły 😂 kilka lat temu jeszcze nie znałam się na "tych" sprawach i nie miałam pojęcia, że robią mi to źle! Dzisiaj bym się kłóciła jakby starczyło mi odwagi 😬
+Paulina Wysocka U kosmetyczki na hennie rzęs dostałam poradę żeby jak najrzadziej zmywać makijaż, żeby henna trzymała się dłużej 😁 dobre dobre
ja w Katowicach kolo Mikolowskiej u kosmetyczki bylam raz. moja kosmetyczka akurat nie mogla wtedy kiedy ja moglam, i na odwrot. mam aparat na zebach i Pani potraktowala okolice moich ust pradem, oczyszczanie bolalo bardziej niz u mojej kosmetyczki, nie oczyscila mjej skory tak dokladnie, i do tego jeszcze na koncu walnela mi podklad na twarz, jeszcze niedostosowany kolorem w ogole i tlusty, na rozszerzone po oczyszczaniu pory skory tlustej idealnie, tymbardziej ze idac na oczyszczanie chcialam miec skore czystsza, wyszlam z gorsza niz mialam i podkladem, ktorego przed wejsciem w ogole nie bylo xd
+Fena1997 swoja droga tam, gdzie nie bylam zadowolona byla cisza i spokoj, oddzielne pomieszczenie, a u mojej kosmetyczki nie ma, a i tak latwiej mi sie jest zrelaksowac i przysnac... ba, u tej o ktorej mowie na gorze, mimo tego, ze nic do mnie nie mowila, to nie moglam sie rozluznic, a u mojej leci radio (no moze nie eska), nie ma oddzielnego pomieszczenia, obok jest fryzjer, Pani do mnie mowi czasem, a ja jednak wole tam przychodzic, ale to fakt, ze fryzjerki tez nie obgaduja i sie nie kloca, ogolnie jest tam spokoj, slychac radio, suszarke i spokojne rozmowy :D w klimacie dla mnie najbardziej licza sie ludzie, a nie wyglad i architektura pomieszczen... chociaz nwm, moze to przez to, ze ja lubie prl :D a przed tym salonem tez nikt nie pali :P
Ja a propos groupona mam również mniej przyjemne doświadczenie, ale nie z salonem kosmetycznym. Kupiłam mojemu chłopakowi w ramach prezentu wejście na strzelnicę na Mokotowie, ze szkoleniem i strzelaniem z 5 różnych broni. Wszystko pięknie, poszliśmy i ogólnie strzelnica mega profesjonalna i pan od szkolenia też wiedział co robi, dużo opowiadał, dawał dobre rady (troszkę się na tym znam ;)).... ale NIGDZIE nie było na grouponie napisane, że mamy dodatkowo zapłacić za naboje. A to wyszło 100 zł, przy czym zdaję sobie sprawę, że to nie jest tani interes, ale nieprzyjemne zaskoczenie. Jeszcze nie można było płacić kartą, a miałam przy sobie tylko część kwoty i mój chłopak musiał lecieć do bankomatu... Według mnie nie powinno tak być. Pozdrowienia, uwielbiam carvlogi!
Akurat chciałam sobie zobaczyć jakiś filmik, a tu taka niespodzianka! Karolina dodała CARVLOG'A ☺
Pozdrawiam 😙
to samo miałam hah a jutro do szkoły po feriach .
Ja dopiera za tydzień zaczynam ferie 😭😭😭
Tak samo 😉😉
Martyna Miler a jakie województwo ? Ja Warminsko-Mazurskie
ja się od samego słuchania tej historii zestresowałam, a co dopiero pójść tam i leżeć :P
Jestem po szkole kosmetycznej i dla mnie jest nienormalne takie zachowanie i słyszałem, że ciężko o dobrą kosmetyczkę. No i do fryzjerskie też chodziłam i pracowała w salonie ale przeważała mnie higiena.
Przez to, że sama to umiem to gorzej znaleść mi właściwą osobę by mi odpowiadało bo ją sama się przykładami do tego co robie i oczekuje to od innych. Ale w końcu mam swoją fryzjerkę która pracuje z powołania, a znalazła ją moja siostra przez grupon.
Hej Karolina! Zrobisz kiedyś test tanich kosmetyków ? (wiem, że taki już był, ale chętnie zobaczyłabym ponownie) np. bell, wibo, lovely, catrice, essence, manhatan itp.
Zgadzam się w zupełności z Tobą Karolino :) . Mam zawód Sprzedawcy, nie pracuję bo się uczę... ale miałam praktykę w sklepie...Powiem tak, jak jest się młodym to trzeba słuchać tych na wyzszym stanowisku tym bardziej,że ja byłam tylko jako praktykantka :) często namawiać, wciskać kity itp. dla mnie jest to słabe... nawet bardzo, nachalne namawianie, stawianie kogoś pod ścianą.. tak jak mówiłaś o tych dziewczynach co tak ostro namawiają i kazą właśnie dzisiaj, teraz się zastanowić nad jakąs sprawa (zabiegiem) . jest to przegięcie według mnie... nie lubię takich sytuacji, chociazby jak na ulicy ktoś Cię namawia do jakiegoś kupna, Ty mówisz jasno, nie mam czasu, spieszę się, nie jestem zainteresowana a ONI nadal... stresujące i nieprzyjemne doznanie jak dla mnie .Rozumiem,że to praca, że tak muszą... sama się o tym przekonałam... no ale ludzie trochę szacunku do drugiego człowieka ! . Carvlog bardzo popieram :) podzielam Twoją opinię i życzę aby nie spotykały Cię i inne osoby takie żenujące sytuacje :) pozdrawiam Łobuzy :*
Bardzo, bardzo przyjemny vlog Car ! Jesteś kochana Karolino i bardzo fajna z Ciebie osóbka, zwłaszcza, że nie szykanujsz w żaden sposób ludzi, trudno o to w tych czasach. Wczędzie hejty i ocenianie..
Masz 100% racji w tym co mowisz. Ja rowniez mieszkam w na Wyspie i tutaj nie tylko polki ale i angielki przychodza do polskich kosmetyczek i fryzjerow.
Super jak zawsze 😍👌
To jest prawda! Ja w uk chodze tylko do polskich salonow kosmetycznych. Natomiast w styczniu bylam w Warszawie na malym urlopie i wybralam sie do kosmetyczki z moja przyjaciolka i po tym jak opisalas to miejsce z przykroscia stwierdzam ze tez bylam w tym salonie i moje zdanie jest identyczne jak twoje. Wiecej nie trzeba dodawać. Bardzo nie komfortowo sie tam czułam i doskonale cie rozumiem. Oby mniej takich rozczarowan. Pozdrawiam ;)
bardzo fajnie się ciebie słucha ;-))
Ja wybrałam się kiedyś z przyjaciółką do salonu oczywiście z zniżką grupon. Na wstępie Pani nam oznajmiła, że nie ma za wiele dla nas czasu, ponieważ ona ma zaraz dziewczynę do malowania na jakieś ważne wyjście a my jesteśmy tylko z grupona. Koleżanka robiła paznokcie przede mną i było wszystko ok, ja wybrałam się jako ta druga. Paznokcie spiłowane krzywo, zalane skórki hybrydą, 0 olejku nawilżającego, parę razy ukłuła mnie cążkami w między czasie oczywiście powtórzyła że jestem tylko z gruponu. Zapytała też mnie jaki chce kolor - czarny- odpowiedziałam. Na co pani zrobiła mi awanturę, że ona nie zrobi nigdy w życiu nikomu czarnych paznokci... namówiła mnie na jasny french który miał być w kolorach beżu a był w kolorach różu. Jeszcze jak na złość cała hybryda trzymała się na paznokciach kilka dni.
Karolina, uważam że powinnaś podać nazwę salonu. Tak samo jak recenzujesz kosmetyki możesz recenzować usługi, może gdyby więcej osób tak robiło, poprawiłoby to sytuację na rynku. To jest bardzo powszechne, że szef ma wydziwaste pomysły, a pracownicy muszą się do tego stosować. Jestem kosmetologiem, w paru miejscach już pracowałam i niejedno widziałam nawet w renomowanych miejscach. Przelewanie tanich kosmetyków (oliwka z Ziaji jest chyba klasykiem gatunku) do opakowań po droższych jest normą, jeden ręcznik na kilka klientek, bycie natrętnym wobec klientów (polecam to to jeszcze maskę i to to) to spełnienie marzeń niemal każdego szefa.. można by długo wymieniać. Najgorszą rzeczą jaką wymyślił jeden z moich byłych pracodawców w SPA to dezynfekcja klapek JEDNORAZOWYCH, żeby zostawić dla kolejnego klienta. Cierpią niestety na tym pracownicy,, którzy ze wstydem w oczach robią co szef wymyślił, albo tak jak ja mówią wprost, że to jest wbrew wszelkim zasadom i nie będę pracować w takim miejscu :) Niestety salony często zakładają osoby niezwiązane z branżą, niemające bladego pojęcia o zabiegach i obsłudze klienta, po prostu kaprys żeby coś takiego mieć. Szkoda nas, dobrych specjalistek, które zmusza się do obniżania własnych standardów (ja akurat się nie daję, dlatego przez uczciwość nie zagrzałam nigdzie zbyt długo miejsca).
Dobry film Karolina, ale tak jak mówiłam gdybyś zrecenzowała konkretny salon zrobiłabyś dużo dobrego dla branży kosmetycznej jak i dla klientek. Pozdrawiam gorąco!
prestige. to nazwa salonu.
kiedys poszłam do kosmetyczki na paznokcie , Pani kazała mi zdecydować się na kolor pokazując mi 4 odcienie lakierów :D ale to nic następnie wykonala mi depilacje pach woskiem robiąc siniaki tuz przed wyczekiwanym urlopem :) po tej sytuacji nie mam zaufania do ludzi wykonujących mi zabiegi na ciele
+natalciaa heheszki wow, 4 kolory! Mogłaś przynieść swoje bo na bank masz lepszy wybór w domu hahah
Straaszne 😅 Ja nie miałam żadnych podobnych historii😆 Na szczęście😄 Super film😃 Pozdrawiam 😉😘
moja przygoda miała miejsce w salonie fryzjerskim,gdzie zapłaciłam majątek za farbowanie i obcięcie włosów i przy tym miałam grzywkę w jakąś fale i zostały mi pocięte rzęsy .czekałam bardzo długo aż mi odrosna
Fantastyczny filmik
nagrywaj dalej takiego typu filmiki :)
Najgorsza moja historia związana z kosmetyczką wydarzyła się jakieś 1,5 roku temu. Salon, w którym się depilowałam został zamknięty, więc musiałam znaleźć nowy jak najszybciej, zadzwoniłam do pierwszego lepszego salonu i udałam się na wizytę. Pani bardzo miła i o dziwo zabieg o wiele mniej bolesny niż w poprzednim salonie. Jedyny jedyny, ale za to potężny minus tego salonu to brak intymności. W trakcie mojego zabiegu do salonu weszła następna klientka i zaczęła rozmawiać z kosmetyczka. Oczywiście nigdy tam już nie wróciłam xD
Karolina czy moglabym Ci zaproponować nakręcenie filmu o zabiegu darsonvalizacji w domu? Widzialam na łobuzach ze używasz darsonvala, ja ostatniio takze nabyłam taki sprzet jednak jest bardzo malo filmów o stosowaniu tego zabiegu w wrunkach domowych. Chodzi glowie o dzialanie, czas ekspozycji zeby nie zrobic sobie krzywdy i osiagnac dobre efekty. Pozdrawiam!
Co do higieny w salonach to trzeba naprawdę uważać. Studiuję kosmetologie i w zeszłym roku podczas odbywania praktyk, przeżyłam lekki szok. Z pozoru salon wydawał się czysty, sterylny. Jak wiadomo, przez pierwsze 2 lata studiów na praktykach głównie się sprząta i robi podstawowe zabiegi więc miałam spory wgląd, że tak powiem od zaplecza. Niestety ale urządzenia, łóżka, kosmetyki itp. były po prostu często brudne.. Wszędzie było pełno kurzu, kleksów na podłodze od wosku, henny. Nie było sterylizacji narzędzi, tylko dezynfekcja(!!). Zabiegi z kwasami czy dermapen wykonywała osoba bez kwalifikacji.
Nie mówię, że tak jest wszędzie (bo mam ogromną nadzieję, że nie) ale w wielu salonach tak jest. :/
dziekuje
Ja miałam taką sytuacje w salonie kosmetycznym, w którym był dietetyk. Miałam wrażenie że Panią Dietetyk interesuję wszystko inne prócz problemu z którym przyszłam. Ciągle oglądała mnie od góry do dołu, patrząc na moją torebkę na mój zegarek, nie wiem peszyło mnie to strasznie. W dodatku dostałam plan odżywiania ( niby zrobiony pod mój problem ) który okazał się tym samym jadłospisem co koleżanki. W dodatku jak mówisz atmosfera w tym miejscu była nerwowa i każdy na siebie krzyczał. Juz tam wiecej nie wróciłam :)
+Agnieszka Radecka w takiej sytuacji każdy potrzebuje naprawdę indywidualnej obsługi i intymnej atmosfery.. nie dziwię się, że już tam nie wróciłaś ;)
O masakro! ;p jak ja byłam u kosmetyczki ostatnio na mikrodermabrazji to bylo wspaniale, w 1,5 godziny się tak zrelaksowalam że hej:)
Omg...
Ja miałam raz niezłą przygodę z salonem kosmetycznym. Kilka lat temu przed swoją studniówką zapisałam się na fryzurę (koleżanka się tam czesała i zawsze mi się podobało) więc stwierdziłam, że skorzystam też z ich usług makijażowych. Początkowo mnie uczesano, nie było to to co chciałam, ale trudno, źle też nie było. Makijaż jednak to była porażka. Pani wzięła mnie do jakiegoś ciemnego pomieszczenia! Gdy zobaczyłam jaki odcień podkładu wylała na rękę to się przeraziłam, nic jednak nie mówiłam, myślałam, że zmiesza go zaraz może z jaśniejszym... Tak się jednak nie stało. Na oczach chciałam mieć delikatne smoky eye, jednak pani zaproponowała że przyciemni trochę kąciki! a zewnętrzną stronę oka zrobi jaśniejszą. Byłam zbyt nieśmiała aby zwrócić uwagę osobie, która miała być profesjonalistką przecież... Teraz w życiu bym na coś takiego nie pozwoliła! Ostatecznie wyszłam stamtąd z maską, którą w domu musiałam ściągać z twarzy. Uratowałam się na szczęście swoimi kosmetykami i od tamtej pory stwierdziłam, że salony w tym celu będę omijała szerokim łukiem.
swietne vlogi
masz rację, w mojej o okolicy też znajduje się niby "renomowany" znajome się jadą ją że fajnie a w rzeczywistości strasznie drogo a atmosfera identyczna jak opowiadasz. Takie intymne zabiegi o muszą być wykonywane w spokoju, th za poruszenie ważnej kwestii
nom , niezła przygoda , wow , czegoś takiego jeszcze nie słyszałam . Moja siostra na przykład opowiadałą mi że jakaś fryzjerka tak źle zrobiła włosy chyba mamie jej koleżanki , nie wiem o co to konkretnie chodziło , czy jej sie nie podobała ta fryzura , czy jakoś dziwnie jej zrobiła , ale wiem że później musiała aż umyć głowę , i moja siostra robiła jej od początku , bo ją o to poprosiła.Moja siostra wcale nie jest fryzjerką ale ma spoko zdolności manualne , jest raczej sprawna , także takie historie sie czasem zdarzają w życiu nom :)
Mieszkam w Dublinie. Mi z kolei zdarzyla sie beznadziejna wizyta w salonie kosmetycznym u rodakow. Robilam hybrydy. Babka przyjela mnie pol godz pozniej bo sie nie wyrobila. Wybor kolorow byl beznadziejny. Bylam ostatnia wiec mega sie spieszyla, zeby moc jak najszybciej isc do domu. Wszystkie narzedzia miala brudne, wzorniki klejace i obdrapane. Hybryda byla brzydko polozna. Miejscami byly przeswity, z kolei w innych miejscach lakieru bylo za duzo. Po dwoch dniach hybryda zeszla mi platami ze wszystkich paznokci. Bylam wsciekla. Kolezanka namawiala mnie na reklamacje ale odpuscilam. Wiecej tam nie pojde
+smily4kama1 ojej masakra :(( współczuję!
Bardzo fajny koniec. ;) Ten gdzie jest laptop, świeczki i jest link do ostatniego carvloga.
Przepraszam, ale nie pamiętam jak się nazywa ta końcówka, ale jest śiwetna
Outro
Super filmik!
jej jak ja kocham carvlogi,
Ja też :))))
pamiętam byłam w 6 klasie podstawówki, po raz pierwszy poszłam sama do fryzjera. Miałam zdjęcie z gazety jaką fryzurkę bym chciała. Już na samym początku kobieta zwyzywała mnie,że nie czeszę swoich włosów (mam grube włosy, które już nawet 10 min po rozczesaniu zaczynają się plątać) potem stwierdziła, że nie da rady z taką fryzurą więc obcieła mnie po swojemu a ja przez tygodnie chodziłam w czapkach bo tak było to straszne.
super filmik ❤
Byłam ostatnio u jednej fryzjerki pierwszy raz, chociaż do tego salonu chodzę 2 lata. Gdy usiadłam na fotel spytała mnie jaki chcę mieć kolor włosów, przyniosła paletę z odcieniami i zapytała czy jak robiłam ostatnio kolor to był to odcień 5.10 czy 6.11 :P Później rozczesała moje kręcone włosy grzebieniem, przy myciu wbijała mi paznokcie w głowę a przy wyjściu jak zapytałam ile płacę to spytała ile płaciłam ostatnio bo ona nie wie ile powinnam zapłacić :P Już więcej do niej nie wrócę
świetny filmik☺😊
W moim salonie poprzednia właścicielka jak przychodziłam po 15 na hennę to wiecznie zajadała obiad i zapach na caly salon, jak by nie mogla iść do kantorka, a tu człowiek głodny po pracy. No i wiecznie się kłóciła ze swoją współpracownicą, az ta wkoncu wykupiła od niej ten salon i jest cisza i spokój, gra cicho radyjko albo muzyczka relaksująca i tak powinno byc :)
fajny film z przestrogą 😚
ja poszłam do dermatologa do prywatnej kliniki zbadać znamię na stopie. on zbadał i powiedział ze jest ok, mam się nie martwić, a za chwilę dodadl: nie myślała pani o medycynie estetycznej, ja bym proponował pani nici tu w policzkach, podnioslyby się ( nota bene nie wiedziałam że mam oklapniete) i jeszcze tutaj na lwią zmarszczke botoks. normalnie Padłam.
To jest okropne jak wciskają ci takie zabiegi a przyszłaś po cos innego ;)
+stylizacjeTV Niestety :/ No ale zaczynam oglądać i po tytule wiem że tą historie będe oglądać z wielkim zaciekawieniem 😃 Pozdrawiam Ciebie i Darka :D
+stylizacjeTV dokładnie, jak będę chciała medycynę estetyczną to pójdę do konkretnej kliniki w konkretnej sprawie, i tam niech mi już gadają i doradzają. a nie, ja idę ze stopą a on mi o twarzy. dobrze ze nie chciał mnie odsysać.
najlepszy carvlog
świetny filmik ;)
czy ktos wie o jaki salon chodzi ?
+PaciiQ powiedziałam już że to nie ma znaczenia - chodziło mi o zwrócenie uwagi na zjawisko a nie konkretny salon
takie zjawisko nie wystepuje w kazdym salonie, dlatego pytam o konkret.
super filmik !
tak to prawda, Polki są najlepszymi kosmetyczka mi, fryzjerkami itp :) też mieszkam w UK i tutaj jest pełno chińskich salonów kosmetycznych ale w życiu bym tam nie poszła. . śmierdzi syf kiła i mogiła masakra! a co do tego salonu to współczuję Ci! Ja bym się zabrała u wyszła stamtąd.. :D
Na urodziny, w prezencie od przyjacioł, dostałam zaproszenie na masaż całego ciała..i teraz się trochę boję :p
podaj nazwę tego salonu lepiej wiedzieć aby omijać z daleka ten konkretny a nie wszystkie w okolicy,
z resztą skoro tam taka kiepska higiena to możesz komuś nawet uratować zdrowie a może i życie
albo chociaz honor ;p
Ten salon to Prestige
+xhellmix Więc się nie myliłam, od razu do głowy przyszło mi to miejsce... PORAŻKA!!!