Wystarczy kupić sobie powerbank, nie trzeba wypożyczać. Wszyscy, których znam w Polsce mają baterie na własność. Taki biznes w Polsce by nie wypalił z tego właśnie powodu.
Ale czemu nie masz swojego power banku? Przecież te wszystkie power banki w Polsce są produkowane w Chinach. Nie rozumiem dlaczego ktokolwiek miałby wypożyczać power bank za 2 zł /h, skoro za 100zł lub mniej może mieć własny na stałe i używać go bez ograniczeń...
@@yukicross1104 wielkich polskich miastach zbyt popularne są publiczne gniazdka np. w centrach handlowych, restauracjach czy czasami nawet komunikacji miejskiej by taki biznes miał sens
@@magdag8586 Fakt, to jest jedyny zysk. Ale jeszcze większym zyskiem jest kupić powerbook. Pomimo konieczności noszenia go ze sobą. Bo taki pożyczony też musisz zwrócić, wiec tracisz czas na te dodatkowe operacje. Owszem, mniej, ale jednak. Więc w sumie uważam, że jest tyle opcji doładowania, że narzekanie, że nie ma wypożyczalni jest odrobinkę przesadzone :)
@@saga-malak Nie uwazam, ze jest przesadzone..Wypozyczalnia powerbanka winno byc standardem, tanze z uwagi na srodowisko i oszczednosci w zuzyciu surowcow !
@@saga-malak Jest różnica. Co innego szybkie oddanie sprzętu, co zajmie Ci max minutę, a telefon masz naładowany na full. A co innego możliwość naładowania w miejscu, gdzie musisz siedzieć przez cały czas ładowania, co jednak nieco trwa i cały czas decydować, czy tyle już wystarczy, czy czekać dłużej.
Już pal licho azjatyckie języki. Myślę, że jak ktoś ze stricte europejskich języków zna biegle np. estoński czy duński to w Polsce chyba także nie miałby za bardzo z kim pogadać w tym języku ;)
No i wtedy imho zostaje tylko jakieś speakly czy inna forma znalezienia sobie jakiegoś internetowego znajomego by raz na kilka tygodni pogadać na wideo przez messengera czy skype'a. Bo samo czytanie wiadomości może być niewystarczające
Na brak telefonu prostym rozwiązaniem jest ta gotówka przy sobie na wszelki wypadek i fizyczna karta miejska ;-) Nowoczesność na siłę generuje problemy, po prostu inne niż te, co rozwiązuje.
Myślę, że generowane problemy są mniej znaczące niż to, co daje nowoczesność. Zaoszczędza ona czas, którego niestety nie można w żaden sposób kupić bądź zastąpić :)
Bardzo fajne obserwacje i super, że zrobiłaś taki film. Rzeczywiście szkoda, że chińskie jedzenie w Polsce jest tak odległe od oryginału. A co do powerbanków... Problem jest gdzie indziej - nasze telefony powinny trzymać 1+ dzień bez ładowania. Dostępność powerbanków to jak robienie stacji benzynowych na każdym rogu, bo mamy w samochodach bak na 5 litrów.
Niektórzy uzależnieni nie potrafią bez smartfona wytrzymać nawet godziny. Oni jako pierwsi pozwolą sobie na wszczepienie wszelakiego rodzaju g..a pod skórę. Bioroboty bo ludźmi tego już nazwać nie będzie można.
Ale przeciez wystarczy sobie kupic powerbank i miec zawsze przy sobie. Ja mam kilka i mozna je ladowac domu lub mozna je ladowac bateria sloneczna. Nie oganiam jak mozna komus placic na miescie za wynajem? Przeciez na ebay sa i na zawsze sa twoje ;)
W Polsce Tobie BRKOWALO Chin porostu. Jak każdemu z Nas którzy mieszkamy po za Polska. Wracając do swoich ulubionych miejsc wracamy do domu ,a Polska tylko odwiedzamy na jakiś czas.
Jeśli chodzi o Wietnamczyków w knajpie o których wspomniałaś, to nie jest to rzadko spotykany język w Polsce. Całkiem możliwe że to właśnie najczęściej używany język nieeuropejski. Bo taka ciekawostka: największą ludnością emigracyjną spoza Europy w Polsce to Wietnamczycy
no i Polaków pewnie trzeba szukać w dużych miastach, typu Moskwa, St.Petersburg i tak dalej. na Sybiru pewnie znajdziesz cały spektrum języków południowych mówionych na codziennie mieszane razem z rosyjskim, ale pogoda jest fajna, bardzo autentyczna
Przez 6 lat mieszkalam w Japoni, poznalam jezyk do perfekcji, po powrocie do Australii, aby nie tracic kontaktu z jezykiem pracuje jako tlumacz w kilku korporacjach. Poza tym nadal utrzymuje kontakt z wieloma osobami, ktore poznalam w Tokyo.
Oprócz innych nietypowych (ale typowo europejskich) języków znam turecki i koreański. Kontakt z nimi jest bardzo prosty. W sieci (nawet na RUclips) są na żywo kanały informacyjne, można obejrzeć filmy i seriale, albo wejść na stronę internetową i poczytać wirtualną gazetę. Sądzę, że chodzi nie o język, ale o kulturę i mentalność, ale to moje zdanie. Każdy odczuwa trochę inaczej.
@@ecogarden3622 Bo nazwa nie określa płci to nie wiem Może jesteś homo może dziewczyną to pewnie lubisz Ale ona sama mówiła ze gustuje tylko w azjatach
Ja, żeby mieć kontakt z japońskim, robię trochę: mam system w telefonie po japońsku, gdzie japoński jest dostępny, prawie zawsze wybieram; ale takiego "żywego kontaktu" mi brakuje. Jako iż nie mieszkam (jeszcze, bo od września będę w Krakowie) w dużej miejscowości, taki kontakt jest praktycznie niemożliwy.
Warszawa na ursy jest dom chiński, dużo wycieczek chińskich tam wpada, maja stoły obracane i gotują Chińczycy. Wpadamy tam na kaczkę i sałatkę z bobem. Polecam
A na co komuś wypożyczalnia powerbanków ? Nie lepiej kupić telefon który wytrzyma 1 dzień działania ? To już schodzi do poziomu absurdu. Zegarki które trzeba ładować codziennie i ludzie to kupują O.o Masakra.
Naturalną cechą telefonów jest to że baterie z czasem słabną więc po roku nie będzie to już 1 dzień. A nikt normalny raczej nie kupuje nowego telefonu co roku
Meksykańska kuchnia też jest zmieniana pod gusty Amerykanów czy Plaków. Pamiętam jak byłam na początku działania jednej knajpy i po jakimś czasie i używane przyprawy wyraźnie inne. BTW Ja powerbank mam na własność.
Czytanie + YT załatwia większość problemów z brakiem kontaktu z językiem. Tym sposobem utrzymuję przy życiu swój japoński od 8 lat, a francuski od 20. Kontakty z nativami tych języków mam rzadko, może raz na rok i nie ma to wpływu na stopień mojej biegłości. Kontakt z nativami jest trochę przereklamowany.
@@djsollar W zdecydowanej większości są to Chińczycy. Mniej Wietnamczyków. Inne nacje okazjonalnie. Od kilkunastu lat żyję i pracuję z Azjatami, odróżniam ich już 😀
ja bardzo nie polecam, jestem Azjatą i cała rodziną poszliśmy do tej restauracji i to było najgorsze chińskie jedzenie jakie jedliśmy, ceny co prawda nie są wysokie, ale jedzenie było tak mdłe, gumowe i niedoprawione, widać, że bardzo spolszczone i zmodyfikowane pod polskie gusta, generalnie odstaje mocno od chińskich standardów
Mieszkam na Słuzewiu od lat i zdecydowanie w życiu bym nie poleciła tej restauracji. Jedzenie paskudne i nie ma nic wspólnego z chińskim jedzeniem to już lepszy jest mały bar na pasażu Wilanowska,zawsze świeże i ciekawe jedzenie.
To, że dużo Chińczyków, jeszcze nie znaczy, że jest autentycznie. Mam kolegę Hongkończyka, który kategorycznie odmawia chodzenia do azjatyckich restauracji (w Irlandii), chociaż są one zawsze pełne Azjatów. Dla niektórych to lepsze niż nic, ale jednak nie to samo :') ja też zresztą jadam tutaj czasem dziwne "polskie" jedzenie
Bardzo ciekawe przemyślenia. Ja z odwrotnego powodu, lubię jeździć w miejsca nieoczywiste. Większa pewność nie słyszenia języka ojczystego, i przyjemność obcowania z ludźmi. Nawet teraz, po długim weekendzie mam dosyć bycia w pl :) a jedzenie - kiedyś jadłem w restauracji prowadzonej właśnie przez chińczyków i z oryginalnymi daniami chińskimi :) mi smakowało, jako ciekawostka, ale tylko Azjaci tam jadali, Polaków - zero :/ bo nie te smaki :/
właśnie wiele smaków Azji u nas jest spłaszczonych pod gusta Polaków . Ktoś kto podróżuje i miał możliwość spróbowania kuchni z Azji ,nigdy nie uzna naszych odpowiedników, gdyż już skosztował oryginału 🤗
@@wiktoriadave7808 wielu ludzi jedzie na wycieczkę czasem życia i mówi - o to jadłam bardzo często - dobre. Kupuje i ... pyta co to ma być ? Widziałem kilka razy przypadkiem w wykonaniu nie tylko Polaków. W ciągu ostatnich dwudziestu lat byłem w ponad 20 państwach na wszystkich kontynentach i wszędzie widziałem ludzi, którzy byli pierwszy raz za granicą.
@@m.ackermann1649 To trzeba sobie kupić większy, taki żeby był na tyle ładowań, żeby nam starczyło na cały dzień (tak serio, to nie wiem co trzeba by robić żeby nawet powerbank mniejszy nie starczył).
Mnie pyklo w 1 maja 15 lat jak na dwa tygodnie zaznałam szczęścia w zwiedzaniu kilku miast w Chinach 😁 Powiedziałam sobie że przy następnej okazji zaczynam od Szanghaju 😊 Oj pierożki z Xi'an pozostaną w mojej pamięci na caaale życie 😍
Czy to jest problem użytkowników Apple? Mam Xiaomi i nawet przy naprawdę częstym użytkowaniu bateria mi starcza na 4 dni i nawet nigdy nie pomyślałam, żeby kupić power banka
Jak jestem w. Polsce bardzo mi brakuje Angielskiego i jezyka Wloskiego pozdrawiam Krzysztof z Toronto 👍❤️💋🙏 Shanghai piekne miasto bylem tam kilka lat temu👍❤️
Dobrze, ze jesteś tam gdzie chcesz być. Niestety nie znam żadnego egzotycznego języka. Kiedyś mówiłem kilkoma językami europejskimi. Pozostał angielski. Resztę, coś rozumiem, ale wlasciwie to zapomniałem . Pozdro.
Noo bez przesady. Powiedziałbym że wręcz przeciwnie - mój robi zdjęcia, co sprawia, że moje emocje i spełnienia marzeń (czyli podróże) uwiecznia :) noo i bez nawigacji z niego w ogóle nigdzie bym nie pojechał - więc tym bardziej.
W dużych miastach pewnie są jakieś spotkania na których można kontakt w języku obcym złapać. Jednakże jak ktoś w takim mieście nie mieszka, to ma problem. Jest dużo aplikacji które oferują takie coś i znaleźć osobę która mówi w języku docelowym, ale no wiadomo że kontakt z kimś przez neta to nie jest to samo co twarzą w twarz.
Jestem ciekawa co ja w Polsce zastane 😂 Nie bylo mnie od 4 lat i w tym roku tez nie dam rady. Chcialam, zeby moje dzieciaki mialy jakas stycznosc z jezykiem polskim, ale ciezko😅
Weronika, jeśli to nie tajemnica, jaki jest Twój wynik dla social credit system, jakie są zasady przyznawania i wykorzystywania zgromadzonych punktów, czy są jakieś profity im wynik wyższy? Czy skan twarzy dotyczy absolutnie każdego publicznego miejsca? Większość pytanych na ulicy jest zadowolona z SCS. Pytam o Twoje zdanie w temacie inwigilacji i punktacji. Może poświęcisz temu tematowi osobny filmik? Sądzę, że może być mega ciekawy, pomyśl o tym. 👍
Mi brakuje kontaktu z Hiszpańskim. Nie jest to jakaś językowa rzadkość jak Chiński, ale w moim małym mieście brak Hiszpanów 😅 Zostaje RUclips, Duolingo i czaty live z native speakerami. Ale to nie to samo co z żywym człowiekiem…
Ciekawi mnie, czy myślisz po chińsku czy po polsku? Co do wypożyczalni powerbanków, ostatnio o tym myślałam i w sumie czasem uratowało by to doope. Choć powerbank jest dość powrzechny, ale sama nie mam takiego ;)
Jako znana youtuberka to wystarczyło poprosić w każdej knajpie o podładowanie smartfona. Niestety jeszcze nie potrafimy szczególnie kobietom czytać w myślach. Polska to nie Chiny. Tu ludzie są spolegliwi i uczynni za darmo.
No i? Bo ty czegoś nie robiłaś to Weronika nie może szukać kontaktu z językiem? 😂 sama mieszkam poza Polska i nie ma czegoś takiego jak jedyne słuszne zachowanie podczas odwiedzin w Polsce 😂
Wystarczy kupić sobie powerbank, nie trzeba wypożyczać. Wszyscy, których znam w Polsce mają baterie na własność. Taki biznes w Polsce by nie wypalił z tego właśnie powodu.
Też tak uważam.
tym bardziej że są coraz tańsze i lepsze
może wypaliłby tylko w większych miastach typu warszawa gdzie duzo turystów
Ale czemu nie masz swojego power banku? Przecież te wszystkie power banki w Polsce są produkowane w Chinach. Nie rozumiem dlaczego ktokolwiek miałby wypożyczać power bank za 2 zł /h, skoro za 100zł lub mniej może mieć własny na stałe i używać go bez ograniczeń...
@@yukicross1104 wielkich polskich miastach zbyt popularne są publiczne gniazdka np. w centrach handlowych, restauracjach czy czasami nawet komunikacji miejskiej by taki biznes miał sens
Weronika, z całym szacunkiem, ale w Warszawie naładujesz telefon w każdej knajpce. Za darmo i bez kłopotu.
W każdym większym Markecie
Ale musisz tam stać/siedzieć i ładować a power banka wziął byś ze sobą na godzinę i oddał w innym miejscu bliżej domu i masz zaoszczędzony czas.
@@magdag8586 Fakt, to jest jedyny zysk. Ale jeszcze większym zyskiem jest kupić powerbook. Pomimo konieczności noszenia go ze sobą. Bo taki pożyczony też musisz zwrócić, wiec tracisz czas na te dodatkowe operacje. Owszem, mniej, ale jednak.
Więc w sumie uważam, że jest tyle opcji doładowania, że narzekanie, że nie ma wypożyczalni jest odrobinkę przesadzone :)
@@saga-malak
Nie uwazam, ze jest przesadzone..Wypozyczalnia powerbanka winno byc standardem, tanze z uwagi na srodowisko i oszczednosci w zuzyciu surowcow !
@@saga-malak Jest różnica. Co innego szybkie oddanie sprzętu, co zajmie Ci max minutę, a telefon masz naładowany na full. A co innego możliwość naładowania w miejscu, gdzie musisz siedzieć przez cały czas ładowania, co jednak nieco trwa i cały czas decydować, czy tyle już wystarczy, czy czekać dłużej.
Mieszkam w Polsce i żeby porozmawiać po polsku, to muszę do znajomych zadzwonić 😂
Już pal licho azjatyckie języki. Myślę, że jak ktoś ze stricte europejskich języków zna biegle np. estoński czy duński to w Polsce chyba także nie miałby za bardzo z kim pogadać w tym języku ;)
Ja mowie po węgiersku. Tak na codzień tez mało możliwości na rozmowy w tym języku 😅
No i wtedy imho zostaje tylko jakieś speakly czy inna forma znalezienia sobie jakiegoś internetowego znajomego by raz na kilka tygodni pogadać na wideo przez messengera czy skype'a. Bo samo czytanie wiadomości może być niewystarczające
Tylko jednak łatwiej pojechać do Estonii czy Danii, żeby spróbować języka w praktyce, polecieć do takiej Korei to już problem
mam tak samo, ale ze słoweńskim xD
No tak, tylko o wiele łatwiej wyłapać jakieś tanie loty i co jakiś czas wpaść na week-end do Danii czy Estonii niż do Chin :)
Na brak telefonu prostym rozwiązaniem jest ta gotówka przy sobie na wszelki wypadek i fizyczna karta miejska ;-) Nowoczesność na siłę generuje problemy, po prostu inne niż te, co rozwiązuje.
Dokładnie! Nie rozumiem jak można być tak nie zapobiegliwym 😅
Myślę, że generowane problemy są mniej znaczące niż to, co daje nowoczesność. Zaoszczędza ona czas, którego niestety nie można w żaden sposób kupić bądź zastąpić :)
Bardzo fajne obserwacje i super, że zrobiłaś taki film. Rzeczywiście szkoda, że chińskie jedzenie w Polsce jest tak odległe od oryginału. A co do powerbanków... Problem jest gdzie indziej - nasze telefony powinny trzymać 1+ dzień bez ładowania. Dostępność powerbanków to jak robienie stacji benzynowych na każdym rogu, bo mamy w samochodach bak na 5 litrów.
Niektórzy uzależnieni nie potrafią bez smartfona wytrzymać nawet godziny. Oni jako pierwsi pozwolą sobie na wszczepienie wszelakiego rodzaju g..a pod skórę. Bioroboty bo ludźmi tego już nazwać nie będzie można.
Ale przeciez wystarczy sobie kupic powerbank i miec zawsze przy sobie. Ja mam kilka i mozna je ladowac domu lub mozna je ladowac bateria sloneczna. Nie oganiam jak mozna komus placic na miescie za wynajem? Przeciez na ebay sa i na zawsze sa twoje ;)
W Polsce Tobie BRKOWALO Chin porostu. Jak każdemu z Nas którzy mieszkamy po za Polska. Wracając do swoich ulubionych miejsc wracamy do domu ,a Polska tylko odwiedzamy na jakiś czas.
Za każdym razem jak jestem w Polsce mam tak samo szukam ludzi mówiących po hiszpańsku. Mieszkam w Meksyku i wręcz po miesiącu już tęsknie
Jeśli chodzi o Wietnamczyków w knajpie o których wspomniałaś, to nie jest to rzadko spotykany język w Polsce. Całkiem możliwe że to właśnie najczęściej używany język nieeuropejski. Bo taka ciekawostka: największą ludnością emigracyjną spoza Europy w Polsce to Wietnamczycy
6:36 - 7:39 - Piękna muzyczna wstawka! I piękna kinematografia. Jestem fanem takich połączeń. Całość uderzyła mnie mocno.
mieszkam na Syberii, no i nie ma z kim porazmawiać po polsku :)
pozdrawiamy
Wiem, że Syberia jest wielka, ale może nie masz aż tak daleko do Wierszyny (polskiej wioski na Syberii)?
@@martawieszczycka2364 Wierszyna jest za daleko - 1800 km od mojego miasta :) Niestety.
no i Polaków pewnie trzeba szukać w dużych miastach, typu Moskwa, St.Petersburg i tak dalej. na Sybiru pewnie znajdziesz cały spektrum języków południowych mówionych na codziennie mieszane razem z rosyjskim, ale pogoda jest fajna, bardzo autentyczna
Przez 6 lat mieszkalam w Japoni, poznalam jezyk do perfekcji, po powrocie do Australii, aby nie tracic kontaktu z jezykiem pracuje jako tlumacz w kilku korporacjach. Poza tym nadal utrzymuje kontakt z wieloma osobami, ktore poznalam w Tokyo.
Znam niemiecki ale po 3 miesiacach pracy tam uslyszenie polskiego jezyka na lotnisku bylo jak miod na moja duszę.
Tez tak mam 😂 Prawie 6sty rok w DE i kocham gadac z naszymi 😎
Ja tak nie mam ani w jedną ani w drugą :D Mieszkam w Niemczech i ani tu za polskim nie tęsknię ani w Polsce (jak tam jestem) za niemieckim ;)
@@lonelysoldier17 Helmuciejesz 🤣
@@Adam-jw3gy ee, no chyba nie, jakby tak było to bym chyba w Polsce za niemieckim tęsknił ;)
Wystarczyłoby gdybyś Chińską ambasadę odwiedziła porozmawiać i plusów byś sobie narobiła 🙂
Oprócz innych nietypowych (ale typowo europejskich) języków znam turecki i koreański. Kontakt z nimi jest bardzo prosty. W sieci (nawet na RUclips) są na żywo kanały informacyjne, można obejrzeć filmy i seriale, albo wejść na stronę internetową i poczytać wirtualną gazetę. Sądzę, że chodzi nie o język, ale o kulturę i mentalność, ale to moje zdanie. Każdy odczuwa trochę inaczej.
Raczej chodzi o żółte siusiorki które ona lubi
@@janmaria5894 A skąd wiesz, że ja nie?
@@ecogarden3622 Bo nazwa nie określa płci to nie wiem Może jesteś homo może dziewczyną to pewnie lubisz Ale ona sama mówiła ze gustuje tylko w azjatach
@@janmaria5894 Jestem urologiem na zagranicznych kontraktach.
@@ecogarden3622 To inna para kaloszy
Wreszcie chiny, trochę już tęskniłem za filmami z dalekiego wschodu.
Ja takze !
Przyzwyczajenie drugą naturą człowieka. 🙂
Ja, żeby mieć kontakt z japońskim, robię trochę: mam system w telefonie po japońsku, gdzie japoński jest dostępny, prawie zawsze wybieram; ale takiego "żywego kontaktu" mi brakuje. Jako iż nie mieszkam (jeszcze, bo od września będę w Krakowie) w dużej miejscowości, taki kontakt jest praktycznie niemożliwy.
Przerażające jest to że dzisiejsze pokolenie nie jest stanie funkcjonować bez telefonu, nie jest w stanie do domu wrócić
Dzisiaj nikt nie jest w stanie funkcjonować bez telefonu.
@@syla2396 Telefon służy mi w zasadzie do sprawdzania godziny, bo nie mogę zegarka nosić.
@@szpynda rąk nie posiadasz ze nie jestes w stanie nosic zegarka?
Warszawa na ursy jest dom chiński, dużo wycieczek chińskich tam wpada, maja stoły obracane i gotują Chińczycy. Wpadamy tam na kaczkę i sałatkę z bobem. Polecam
A gdzie dokładnie szukać tego miejsca ??
@@ukikiki7034 Warszawa, Ursynów, Sójki 33 A
A na co komuś wypożyczalnia powerbanków ? Nie lepiej kupić telefon który wytrzyma 1 dzień działania ? To już schodzi do poziomu absurdu. Zegarki które trzeba ładować codziennie i ludzie to kupują O.o Masakra.
A jeszcze lampki, głośniki. Wiecznie coś ładuję.
Naturalną cechą telefonów jest to że baterie z czasem słabną więc po roku nie będzie to już 1 dzień. A nikt normalny raczej nie kupuje nowego telefonu co roku
Meksykańska kuchnia też jest zmieniana pod gusty Amerykanów czy Plaków. Pamiętam jak byłam na początku działania jednej knajpy i po jakimś czasie i używane przyprawy wyraźnie inne. BTW Ja powerbank mam na własność.
W Katowicach widziałem już kilka wypożyczalni powrbanków :)
Czytanie + YT załatwia większość problemów z brakiem kontaktu z językiem. Tym sposobem utrzymuję przy życiu swój japoński od 8 lat, a francuski od 20. Kontakty z nativami tych języków mam rzadko, może raz na rok i nie ma to wpływu na stopień mojej biegłości. Kontakt z nativami jest trochę przereklamowany.
Fajna mądra dziewczyna, chociaż nie moja bajka to pełen szacun Weronika. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego:)
Poza Wólką Kosowską polecam China Town na al. Lotników w Warszawie. Zdecydowana większość tamtejszych gości to Azjaci. Właściciele i kucharze też:)
Ale nie wiesz czy to są Wietnamczycy
Koreańczycy czy Nepalczycy czy z Filipin
Pewnie nie rozróżniała byś
Niestety
@@djsollar W zdecydowanej większości są to Chińczycy. Mniej Wietnamczyków. Inne nacje okazjonalnie. Od kilkunastu lat żyję i pracuję z Azjatami, odróżniam ich już 😀
@@djsollar a! właścicielką jest Chinka, kucharze też są z Chin
ja bardzo nie polecam, jestem Azjatą i cała rodziną poszliśmy do tej restauracji i to było najgorsze chińskie jedzenie jakie jedliśmy, ceny co prawda nie są wysokie, ale jedzenie było tak mdłe, gumowe i niedoprawione, widać, że bardzo spolszczone i zmodyfikowane pod polskie gusta, generalnie odstaje mocno od chińskich standardów
Mieszkam na Słuzewiu od lat i zdecydowanie w życiu bym nie poleciła tej restauracji. Jedzenie paskudne i nie ma nic wspólnego z chińskim jedzeniem to już lepszy jest mały bar na pasażu Wilanowska,zawsze świeże i ciekawe jedzenie.
👉POLECAM: Chiński Wiatr oraz Little Chinese w Gdańsku🏖️ Znajomy Chińczyk🇨🇳 mi polecił😊
Tak, jedzenie i cena jedzenia, oraz platnosc wechatem
A ja myślałam, że na pierwszym miejscu wymienisz koty.
Ja tez tak myślałam
Ja też 😊
A próbowałaś tę knajpę na placu Unii Lubelskiej 1a? Tian House / 田府家宴 bylam tam lata temu, ale super. Młode tofu robiło wrażenie.
Sprobuj TianHouse na placu Unii Lubelskiej. Za każdym razem jak przechodzę obok to pełno w niej (tak zakładam) chińczyków :)
To, że dużo Chińczyków, jeszcze nie znaczy, że jest autentycznie. Mam kolegę Hongkończyka, który kategorycznie odmawia chodzenia do azjatyckich restauracji (w Irlandii), chociaż są one zawsze pełne Azjatów. Dla niektórych to lepsze niż nic, ale jednak nie to samo :') ja też zresztą jadam tutaj czasem dziwne "polskie" jedzenie
@@mmoon8159 W Irlandii to nawet kebsa nie potrafią zrobić albo pizzy.
Bardzo ciekawe przemyślenia. Ja z odwrotnego powodu, lubię jeździć w miejsca nieoczywiste. Większa pewność nie słyszenia języka ojczystego, i przyjemność obcowania z ludźmi. Nawet teraz, po długim weekendzie mam dosyć bycia w pl :) a jedzenie - kiedyś jadłem w restauracji prowadzonej właśnie przez chińczyków i z oryginalnymi daniami chińskimi :) mi smakowało, jako ciekawostka, ale tylko Azjaci tam jadali, Polaków - zero :/ bo nie te smaki :/
Ohydne karmia
@@justynapado8394 proszę?
@@fotoveer czego
@@fotoveer nie karmią ohydnie byles nie wiesz
W Galeriach Handlowych można doładować telefon...
A mi w Chinach jedzenie nie smakowalo, ale kraj warty odzwiedzenia, duzo ciekawych miejsc.
Pozdrawiam z Kanady.
thx! ciekawe . . .
Weroniko! Ja sobie radzę z językami podczas wyjazdów w ten sposób, że zawsze jedzie ze mną koleżanka poliglotka!!!! 😂😂😂 Pozdrawiam Ciebie serdecznie !
Kuchnia chińska to sam tłuszcz i nie masz pewności co jesz !!!
A jak Cię powitały koty po powrocie?
Miau- prawdopodonie
Co do restauracji to Canton w Warszawie polecam, aczkolwiek jestem ciekaw czy smakuję jak w Chinach :)
A moze to nie tylko język chiński ale może ze to duch chiński którego to tak brakuje
Poprostu tych ludzi
8:40 Powerbanki są tanie. Szkoda ci 80 zł??
To nie o to chodzi
@@m.ackermann1649 A o co? Skoro ma taki problem może kupić dwa powerbanki, naładować na 100%. To starczy nawet na 24h.
@@Milosz24PL Nawet na dłużej
Jak wygląda rynek matrymonialny w Chinach ? Podobno Chinki to towar deficytowy bo topili je podczas polityki jednego dziecka
Dziękuję za odcinek
Co masz na myśli mówiąc o jedzeniu że pod europejskie kubki smakowe? Bardziej słodkie? Mniej ostre? Nie taka konsystencja? (wymyślam)
Zdecydowanie mniej ostre i ogólnie w Europie jedzenie jest bardziej mdłe. W Chinach ale nie tylko jedzenie jest bardzo wyraziste smakowo.
właśnie wiele smaków Azji u nas jest spłaszczonych pod gusta Polaków . Ktoś kto podróżuje i miał możliwość spróbowania kuchni z Azji ,nigdy nie uzna naszych odpowiedników, gdyż już skosztował oryginału 🤗
@@wiktoriadave7808 wielu ludziom oryginały nie smakują, a przerobione tak
@@adamkluska356 wielu ludzi to nawet nie wie jak ten oryginał smakuje😅
@@wiktoriadave7808 wielu ludzi jedzie na wycieczkę czasem życia i mówi - o to jadłam bardzo często - dobre. Kupuje i ... pyta co to ma być ? Widziałem kilka razy przypadkiem w wykonaniu nie tylko Polaków. W ciągu ostatnich dwudziestu lat byłem w ponad 20 państwach na wszystkich kontynentach i wszędzie widziałem ludzi, którzy byli pierwszy raz za granicą.
Zawsze mam w torebce swój naładowany powerbank.
Nie potrafisz żyć i istnieć bez smartfona?
@@wieszka1761
A co jak po paru godzinach powerbank jest zuzyty i nie ma gdzie go zaladowac ?
@@m.ackermann1649 To trzeba sobie kupić większy, taki żeby był na tyle ładowań, żeby nam starczyło na cały dzień (tak serio, to nie wiem co trzeba by robić żeby nawet powerbank mniejszy nie starczył).
Mnie pyklo w 1 maja 15 lat jak na dwa tygodnie zaznałam szczęścia w zwiedzaniu kilku miast w Chinach 😁 Powiedziałam sobie że przy następnej okazji zaczynam od Szanghaju 😊 Oj pierożki z Xi'an pozostaną w mojej pamięci na caaale życie 😍
Stracona. Kamień w wodę :)
Dzięki Weronika.
❤
A nie lepiej kupic sobie taki powerbank i miec zawsze przy sobie ?
Czy to jest problem użytkowników Apple? Mam Xiaomi i nawet przy naprawdę częstym użytkowaniu bateria mi starcza na 4 dni i nawet nigdy nie pomyślałam, żeby kupić power banka
W warszawskich autobusach są gniazdka i można sobie podładować telefon.
we Wrocławiu w niektórych restauracjach widziałam wypożyczalnie powerbanków😊
Jak jestem w. Polsce bardzo mi brakuje Angielskiego i jezyka Wloskiego pozdrawiam Krzysztof z Toronto 👍❤️💋🙏 Shanghai piekne miasto bylem tam kilka lat temu👍❤️
Studiowałam w Chinach po mandaryńsku i kantońsku. Na szczęście wróciłam do Polski. Nie lubię kraju kwitnącej wiśni
Kraj kwitnącej wiśni to Japonia
Dobrze, ze jesteś tam gdzie chcesz być. Niestety nie znam żadnego egzotycznego języka. Kiedyś mówiłem kilkoma językami europejskimi. Pozostał angielski. Resztę, coś rozumiem, ale wlasciwie to zapomniałem . Pozdro.
Juz w 2018 roku ruszyła we Wrocławiu pierwsza wypozyczalnia powerbanków
Fajnie ze wrocilas do Chin. Bedzie znowu ciekawie.
Dlaczego zabrakło rosyjskiej flagi?
Kocham cię tam gdzie jesteś !
Takze...
❤❤❤
Kupił bym koszulkę z Twoim wizerunkiem, Weroniko
Za chińskim lockdown'em też tęsknisz ?
Złodziej ludzkich marzeń, emocji,czasu i życia..
TELEFON.... dramat
Noo bez przesady. Powiedziałbym że wręcz przeciwnie - mój robi zdjęcia, co sprawia, że moje emocje i spełnienia marzeń (czyli podróże) uwiecznia :) noo i bez nawigacji z niego w ogóle nigdzie bym nie pojechał - więc tym bardziej.
a co w temacie Ujgurow? jakies nowiny?
Super kolor włosów i swietna marynarka👍😘
🤩🤩🤩
a nie możesz sobie takiego power banka kupić i nosić? ciężkie nie są :)
pieknie wygladasz
Dlaczego nir kupisz powerbanka?
W dużych miastach pewnie są jakieś spotkania na których można kontakt w języku obcym złapać. Jednakże jak ktoś w takim mieście nie mieszka, to ma problem. Jest dużo aplikacji które oferują takie coś i znaleźć osobę która mówi w języku docelowym, ale no wiadomo że kontakt z kimś przez neta to nie jest to samo co twarzą w twarz.
Shabu shabu w Krakowie w Urara
:) Polska też jest ładna :)
Jestem ciekawa co ja w Polsce zastane 😂 Nie bylo mnie od 4 lat i w tym roku tez nie dam rady. Chcialam, zeby moje dzieciaki mialy jakas stycznosc z jezykiem polskim, ale ciezko😅
W.kazdej galerii można nałafować telefon
Kup sobie mały power bank i wrzuć do torebki.
Weronika, jeśli to nie tajemnica, jaki jest Twój wynik dla social credit system, jakie są zasady przyznawania i wykorzystywania zgromadzonych punktów, czy są jakieś profity im wynik wyższy? Czy skan twarzy dotyczy absolutnie każdego publicznego miejsca? Większość pytanych na ulicy jest zadowolona z SCS. Pytam o Twoje zdanie w temacie inwigilacji i punktacji. Może poświęcisz temu tematowi osobny filmik? Sądzę, że może być mega ciekawy, pomyśl o tym. 👍
Weronika (oraz Nadia i Piotr) nagrali na ten temat godzinny podcast na Mao Powiedziane
Mi brakuje kontaktu z Hiszpańskim. Nie jest to jakaś językowa rzadkość jak Chiński, ale w moim małym mieście brak Hiszpanów 😅 Zostaje RUclips, Duolingo i czaty live z native speakerami. Ale to nie to samo co z żywym człowiekiem…
Polecam Pod Niebem Malagi
Planujesz zostać na stałe w Chinach?
kiedyś mówiła ze nie
❤️🍀
Ciekawi mnie, czy myślisz po chińsku czy po polsku?
Co do wypożyczalni powerbanków, ostatnio o tym myślałam i w sumie czasem uratowało by to doope. Choć powerbank jest dość powrzechny, ale sama nie mam takiego ;)
Kupię Ci na urodziny
Super odcinek
Biotad Plus? jakieś recenzje?💪💪
W Italii znajdziesz chińskie prawdziwe jedzenie
Polska
To w razie problemów z wizą wymyśliłaś sobie biznes w Polsce 😂
🙂🙂🙂
Dobrze ze worcilas Werka 👀
Wyjść z domu mając 20% naładowanej baterii w telefonie. Jesteś bardzo odważna. Gimbaza ja p******!
Jako znana youtuberka to wystarczyło poprosić w każdej knajpie o podładowanie smartfona. Niestety jeszcze nie potrafimy szczególnie kobietom czytać w myślach. Polska to nie Chiny. Tu ludzie są spolegliwi i uczynni za darmo.
Ale odwalasz jaja z tym jezykiem ja po 34 latach w innym kraju bedac w polsce nie odwalalam takich numerow popisowych
Popisówka
No i? Bo ty czegoś nie robiłaś to Weronika nie może szukać kontaktu z językiem? 😂 sama mieszkam poza Polska i nie ma czegoś takiego jak jedyne słuszne zachowanie podczas odwiedzin w Polsce 😂
polecam chinczyk kolno
Ja mam kilka power banków w domu. Nie ma problemu.
Weronika, otwieraj restaurację w Polsce!
3manie kciukow to zabobon
No, ale muszę powiedzieć , że po tym pobycie w Polsce twoja buźka trochę przybrała i wyładniała ! 😁
5:00 Słodziak
Chinskie najlepiej smakuja , Chinki .
Fajna kurtka . Pamiętasz może skąd ją masz ?
A koty wrzaskiem miauczą :"To nas ukochanych zwierzątek Tobie nie brakowało"? ;)
Ale trafiłaś w sedno