Uśmiałem się z tych prób bocznego wsadzania :D Pewnie byłoby wygodniej robić to na ramie ale klient nie wie, że bidony za 35 zł nie są godne zakładania na rower za 35k pana redaktora więc został test na sucho ;)
Q.... faktycznie aby wozić kawałek plastiku i napić się jakiegokolwiek płynu trzeba ideologi i kosmicznej technologi, normalne +100 do mocy. Pitolenie o huzarze i d. Maryni.
@@bikeshowcc oczywiście że skarb wszak każdy wpis to statystyka i oglądalność. Jaki by ten wpis nie był, pozytywne komentarze czy zapytania masz w dupie, jak pojawi się wpis nie po myśli wówczas można liczyć na komentarz i ożywienie :))))))
W dwóch rowerach MTB mam koszyki model Cannibal XC, w gravelu Rocko Carbon. Oba produkty są świetne i wiem, że do każdego kolejnego roweru kupię koszyki tej marki.
Mam koszyki Elite Canibal XC i bidony Camelbak Podium 720 - rewelacja!!! Nic nie wypada, nie rysuje mocno, a bidon ma membranę dzięki której odgazowuje napój w trakcie jazdy. Polecam dokupić silikonowe zatyczki Camelbak na ustnik (butelka fitness tego samego producenta je ma i są mega tanie jako dawca części zamiennych). Z koszyka Canibal xc wyjmuję i wkładam bidon bokiem prawie jak z side pull'a.
Starylizator pomyslowy. Nie powiem. Ale ja po prostu zalewam wrzątkiem i bidon i zakrętkę i ustnik. A właściciel to po zagotowaniu wody czekam okolo 10 do 15 minut i zalewam. Wtedy temperatura to okolo 80 st celciusza i dziala wystarczająco. Jak bidon nie da rady wytrzymac taliej temperąmury to sam sobie jest winien i wylatuje z listy zakupowej. Druga metoda jaką stosuję to wody cieplej do pelna i tabletka do uzdatniania wody. W sensie zgodnie z przepisami - jedna tabletka na litr wody. Po godzinie bidon jest czysty. Natomiast w mikrofali to wystarczy odrobina wody w samym bidonie otwartym i tez zadziała. Tak czy siak sterylizator fajny ale do domu albo na wyjazd samochodem bo jednak to klocek.
Bidony Elite są dla mnie super. Są tanie około 25 zł, wymiana co rok, kupuje 4 sztuki. Dodatkowo łatwo wszystko rozebrać i umyć. W droższych bidonach często ciężko zdemontować ustnik a to tam zbiera się największy syf.
Bidony elite fajne ale po izo trzeba od razu wyczyścić bidon bo później pod ustnikiem zostaje syf i śmierdzi - nawet zmywarka nie pomaga. Można wyciągać ustnik ale po jakimś czasie się wyrabia plastik i przecieka.
Gadając z mechanikiem w moim lokalnym sklepie polecił mi najprostsze aluminiowe uchwyty tzw. druciaki i pod ponad roku stwierdzam, że miał rację. Trzymały jak trzeba nawet na największych wertepach, wyciąganie boczne jest możliwe podobnie jak w tych tu prezentowanych. Jedyny minus to, że po tym okresie pręty wyraźnie już się wytarły i moje bidony są coraz mocniej porysowane.
W mojej skromnej ocenie jakakolwiek sterylizacja nie wnosi żadnej innowacji w temacie bidonu. Bakterie były są i będą. Sami posiadamy ich tyle że lepiej nie myśleć jak to jest możliwe. Z drugiej strony nie jest to przedmiot który powinien być sterylny on z zasady ma być tylko i aż czysty. Zwykły regularny proces mycia wodą i detergentem jest w zupełności wystarczający.
po zakupie fidlocka nie kupię innych mocowań na bidon. Fidlock jest minimalistyczny, nie rysuje bidonu, daje większe możliwości "transportowe" (przewiezienie banana, kurtki, dowolnej butelki)
Mam Deboyo, używałem go przez okres 2 zim. Moim zdaniem daje radę, całkiem dobrze trzyma temperaturę, ale jednak po kilku godzinach jazdy napój wychładza się. Mimo wszystko jest on nadal lekko ciepły lub letni, a nie lodowaty jak w przypadku zwykłego bidonu lub jakiegoś z izolacją.
@@pawekmiec1313 najczesciej zima nie jezdze wiecej niz kilka godzin, wiec to nie stanowi problemu, szukam czegos lzejszego niz termos, co latwiej wyjmuje sie z koszyka, dzieki za info👍
moim zdaniem elite prism w czarnym macie moze sie sposobac tym, ktorzy wlasnie nie poszukuja krzykliwych dodatkow. mam jednak pytanie o zestawienie koszykow xc/gravel z bidonem szosowym. moj elite fly nabral rzecz jasna syfu z drogi i doswiadczenia byly srednio przyjemne. zla technika uzywania? powinienem jednak wtryskiwac plyn do ust zamiast go cmokac? czy moze jednak seria MTB z dodatkowa oslona jest rozwiazaniem?
Год назад
Jest rozwiązaniem, ale na krótko. Te pokrywki bardzo łatwo urwać niestety :( U mnie wytrzymują ok. 3 miesiące.
Czasami sięgam po bidon….2 dni leżał, zostało trochę napoju, ale trzeba lecieć szybko szybko na ustawkę. Wiec przepłukane i jazda. Jeszcze żyje. Ale niesmak jest 😂
Ja akurat przez przypadek w zeszłym roku zakupiłem właśnie zestaw cannibal + elite fly i tutaj troszkę od bidonu zależy. Nowsze Elite Fly maja taką strukturę „już porysowaną” przez co mniej się rysują. Wcześniej miałem właśnie tą wersje, którą Janek pokazywał i rysowała się od samego patrzenia.
@@manianekfulStuka. Ale nie wiem jak można to usłyszeć bo ruch jest bardzo delikatny i skutecznie tłumiony przez zgrzyt żwiru pod kołami, telepanie wszystkiego na kamieniach i korzeniach, wstrząsy mózgu na dziurach i bruku. Na asfalcie się nawet nie porusza więc tam gdzie nie trzęsie się wszystko to nie trzęsą się również bidony.
@@GrzegorzK_gg super. O to mi chodziło. Często asfaltem dojeżdżam spore odcinki do szutrówek i wtedy faktycznie chcę słyszeć tylko szum opon i cykanie bębenka. Ale tak jak napisałes na szutrze i w terenie wszystko drży, wiec jeśli odgłos nie jest przeraźliwie dominujący, to to mnie przekonuje.
@@manianekful stukania nie slysze, ale… ja jezdze enduro, wiec glosne dzwieki to norma. Fani kolarzowek z karbonu maja inne podejscie do tematu dzwiekow. A czy telepie - zero. Siedzi w bazie jak zjezdzam, skacze. A dodam ze ja nie mam dziur do koszyka, wiec fidlock ze swoja baza na gumowych paskach byl jak wybawienie. Pozdrowki
sorry ten odcinek to dla mnie jakieś nieporozumienie 😮 od lat na MTB zrezygnowałem z bidonów, bo ich życie jest zbyt krótkie - giną zbyt często - niezależnie kto jest ich producentem. oczywiście na wyścigach mają swoje miejsce, gdy ktoś w boksie podaje pełne, ale poza wyścigiem to najbardziej niepraktyczne rozwiązanie jakie mogę sobie wyobrazić; od 10lat używam wyłącznie bukłaków bo nic im nie dorównuje praktycznością, pozostaje jedynie pytanie czy chcę bukłak w plecaku czy w nerce. natomiast na gravel używam dwóch najtańszych bidonów litrowych i koszyków: Zefal, bo akurat takie były w promce na centrumrowerowe po 40zł/szt i nikt mnie nie przekona że na gravel jest potrzebne cokolwiek bardziej wytrzymałego 😂 gravel to nie MTB żeby bidon miał wystrzelić z ramy
Reasumując - Ty drogi widzu akurat nie używasz bidonów w rowerze górskim, a na gravelu używasz innych i w związku z tym odcinek to nieporozumienie. Aha:D
@@bikeshowcc nie, wtedy to byłby faktycznie hejt 😛 a ja ❤️bikeshow; i tu trochę bardziej merytoryczne nieporozumienie: nie ma sensu rozwodzić się nad używaniem na MTBku czegoś co już od lat ma powszechnie znane lepsze rozwiązanie, natomiast na gravelu problem też nie występuje 🤷
@@LukaszMielczarek jak 10lat temu mega popularne były plecaki, tak dziś - od 5lat - są nerki, myślę że właśnie dlatego 🤷 nie znam nikogo kto przez ostatnie lata zgubił na MTB bidon (a mnie samemu 20lat temu zdarzało się to co-sezonowo), bo są dostępne skuteczniejsze rozwiązania od koszyków... i jak ktoś już koniecznie chce mieć wodę na ramie, to ma po prostu tego fidlocka. 20lat temu chętnie bym obejrzał taki odcinek.
@@LukaszMielczarek Bez względu na upał w enduro nie widzę nic innego niż plecak jak szlajam się cały dzień po górach. Ma jeszcze jedną zalętę- chroni plecy przy upadku.
Iście szatański materiał do nagrania. Nie wiem czy jest coś trudniejszego do nagrania w temacie rowerów niż koszyki i bidony?:-) Nawet chwyty rowerowe mają chyba więcej polotu ;-) Nie znam się ale wypowiem: sterylizator zakładam ma dezynfekować powierzchnie wewnętrzne bidonu i ustnik z zakrętką, dzięki parze wodnej. Stąd pewnie te 50 ml wody. Same Fale elektromagnetyczne nie mają wielkiego wpływu na proces czyszczenia. Przyspieszają tylko ruch cząstek.
![Eminem - Like My Shit [Official Audio]](http://i.ytimg.com/vi/vx_IMvFkrfA/mqdefault.jpg)
🤜Więcej akcji na Instagramie ->>> instagram.com/bikeshow.cc/
🤜 Pomóż nam rozwijać Bikeshow - subskrybuj nasz kanał i kliknij łapkę w górę pod filmem!
Uśmiałem się z tych prób bocznego wsadzania :D Pewnie byłoby wygodniej robić to na ramie ale klient nie wie, że bidony za 35 zł nie są godne zakładania na rower za 35k pana redaktora więc został test na sucho ;)
Q.... faktycznie aby wozić kawałek plastiku i napić się jakiegokolwiek płynu trzeba ideologi i kosmicznej technologi, normalne +100 do mocy. Pitolenie o huzarze i d. Maryni.
Niedługo będziemy oglądać testy kolorowych nakrętek na wentyl różnych marek i ich wpływ na jazdę w ciężkich warunkach.
Świetny pomysł, postaram się go wykorzystać! Tacy widzowie to skarb
@@bikeshowcc oczywiście że skarb wszak każdy wpis to statystyka i oglądalność. Jaki by ten wpis nie był, pozytywne komentarze czy zapytania masz w dupie, jak pojawi się wpis nie po myśli wówczas można liczyć na komentarz i ożywienie :))))))
Co prawda o tych pozytywnych komentarzach nie jest to prawda, ale wiadomo, że te zabawniejsze to zawsze profit :D
@@bikeshowccproszę o test fioletowych, plastikowych nakrętek na prestę w kształcie fallusa (pasują mi kolorystycznie do pedałów). Pozdrawiam ☺️
W dwóch rowerach MTB mam koszyki model Cannibal XC, w gravelu Rocko Carbon. Oba produkty są świetne i wiem, że do każdego kolejnego roweru kupię koszyki tej marki.
Mam koszyki Elite Canibal XC i bidony Camelbak Podium 720 - rewelacja!!! Nic nie wypada, nie rysuje mocno, a bidon ma membranę dzięki której odgazowuje napój w trakcie jazdy. Polecam dokupić silikonowe zatyczki Camelbak na ustnik (butelka fitness tego samego producenta je ma i są mega tanie jako dawca części zamiennych). Z koszyka Canibal xc wyjmuję i wkładam bidon bokiem prawie jak z side pull'a.
Koszyki na bidony bardzo fajne ale proszę o informację jaki ma pan zegarek? Wygląda super.
Ja mam 2 koszyki z Decathlonu Rockridera z dostępem bocznym i się sprawdziły na ultra, i w terenie :)
Plusem tych koszyków jest to że można jest ustawiać na lewą albo prawą stronę
Też używam takich i mega. Żadne srebrne góry im nie straszne, jeszcze nie zgubiłem
też używam i zero wylatywania bidona
Elite Cannibal XC mam w szosie i gravelu od kilku sezonów, dobry produkt :)
Polecam Prisma mam go w rowerze trailowym i bez problemowo wchodzi bidon od boku.
Starylizator pomyslowy. Nie powiem. Ale ja po prostu zalewam wrzątkiem i bidon i zakrętkę i ustnik. A właściciel to po zagotowaniu wody czekam okolo 10 do 15 minut i zalewam. Wtedy temperatura to okolo 80 st celciusza i dziala wystarczająco. Jak bidon nie da rady wytrzymac taliej temperąmury to sam sobie jest winien i wylatuje z listy zakupowej. Druga metoda jaką stosuję to wody cieplej do pelna i tabletka do uzdatniania wody. W sensie zgodnie z przepisami - jedna tabletka na litr wody. Po godzinie bidon jest czysty. Natomiast w mikrofali to wystarczy odrobina wody w samym bidonie otwartym i tez zadziała. Tak czy siak sterylizator fajny ale do domu albo na wyjazd samochodem bo jednak to klocek.
A jaki koszyk uniwersalny na bidon i butelkę z wodą 0.5l
Bidony Elite są dla mnie super. Są tanie około 25 zł, wymiana co rok, kupuje 4 sztuki. Dodatkowo łatwo wszystko rozebrać i umyć. W droższych bidonach często ciężko zdemontować ustnik a to tam zbiera się największy syf.
Bidony elite fajne ale po izo trzeba od razu wyczyścić bidon bo później pod ustnikiem zostaje syf i śmierdzi - nawet zmywarka nie pomaga. Można wyciągać ustnik ale po jakimś czasie się wyrabia plastik i przecieka.
Gadając z mechanikiem w moim lokalnym sklepie polecił mi najprostsze aluminiowe uchwyty tzw. druciaki i pod ponad roku stwierdzam, że miał rację. Trzymały jak trzeba nawet na największych wertepach, wyciąganie boczne jest możliwe podobnie jak w tych tu prezentowanych. Jedyny minus to, że po tym okresie pręty wyraźnie już się wytarły i moje bidony są coraz mocniej porysowane.
Druciaki wyglądają słabo, to ich największa wada.
W mojej skromnej ocenie jakakolwiek sterylizacja nie wnosi żadnej innowacji w temacie bidonu. Bakterie były są i będą. Sami posiadamy ich tyle że lepiej nie myśleć jak to jest możliwe. Z drugiej strony nie jest to przedmiot który powinien być sterylny on z zasady ma być tylko i aż czysty. Zwykły regularny proces mycia wodą i detergentem jest w zupełności wystarczający.
po zakupie fidlocka nie kupię innych mocowań na bidon. Fidlock jest minimalistyczny, nie rysuje bidonu, daje większe możliwości "transportowe" (przewiezienie banana, kurtki, dowolnej butelki)
Witam. Chetnie bym zobaczyl recenzje bidonu Elite Deboyo. Mocno sie zastanawiam czy nie kupic go na zime, bo w tej chwili uzywam termosu od Tefala...
Mam Deboyo, używałem go przez okres 2 zim. Moim zdaniem daje radę, całkiem dobrze trzyma temperaturę, ale jednak po kilku godzinach jazdy napój wychładza się. Mimo wszystko jest on nadal lekko ciepły lub letni, a nie lodowaty jak w przypadku zwykłego bidonu lub jakiegoś z izolacją.
@@pawekmiec1313 najczesciej zima nie jezdze wiecej niz kilka godzin, wiec to nie stanowi problemu, szukam czegos lzejszego niz termos, co latwiej wyjmuje sie z koszyka, dzieki za info👍
moim zdaniem elite prism w czarnym macie moze sie sposobac tym, ktorzy wlasnie nie poszukuja krzykliwych dodatkow.
mam jednak pytanie o zestawienie koszykow xc/gravel z bidonem szosowym. moj elite fly nabral rzecz jasna syfu z drogi i doswiadczenia byly srednio przyjemne. zla technika uzywania? powinienem jednak wtryskiwac plyn do ust zamiast go cmokac? czy moze jednak seria MTB z dodatkowa oslona jest rozwiazaniem?
Jest rozwiązaniem, ale na krótko. Te pokrywki bardzo łatwo urwać niestety :( U mnie wytrzymują ok. 3 miesiące.
Do obydwóch bidonów z filmu fabrycznie dostępne są pokrywki, które jednak dla mnie są wyłącznie utrudnieniem w ich użytkowaniu.
Od czasu Twojego polecenia tylko fidlock. Przy pełnym jak i pustym bidonie 800ml nic nie stuka ani nie trzeszczy, zarówno w gfaveloszosie jak i w xc.
Czasami sięgam po bidon….2 dni leżał, zostało trochę napoju, ale trzeba lecieć szybko szybko na ustawkę. Wiec przepłukane i jazda. Jeszcze żyje. Ale niesmak jest 😂
Nawet jak jest zwykła woda w bidonie, to po dwóch dniach robi się już oleista warstwa od wewnątrz i przepłukanie nie wystarczy 😁.
@@FoHsi No jaha! Ale człowiek to świnia jest 😂 i nigdy nie ma czasu, a potem pije syf. I „ale mi te żele na żołądek zaszkodziły” 🤣
Wystarczy szczotka do mycia butelek za kilka zł i umyjesz najbardziej skisły bidon.
Mozna myc termiczne bidony w zmywarce?? Camelbacka na przyklad 🤔
Mialem cannibal xc i zdecydowanie nie zgodzę się, ze nie rysują bidonów 😅 używam teraz bocznych koszyków bontragera i jestem z nich zadowolony
Mam zwykle Bontragera i rysują bardziej, twardsze tworzywo🤟
Ja akurat przez przypadek w zeszłym roku zakupiłem właśnie zestaw cannibal + elite fly i tutaj troszkę od bidonu zależy. Nowsze Elite Fly maja taką strukturę „już porysowaną” przez co mniej się rysują. Wcześniej miałem właśnie tą wersje, którą Janek pokazywał i rysowała się od samego patrzenia.
Ja mam koszyki carbonowe bontrager xxx na szosę
Kto raz posmakował błota z ustnika ten nie potrzebuje sterylizatora 😉
Dla mnie nie istnieje juz niz poza Fidlockiem 🤘
A czy fidlock nie telepie Ci się na wertepach? Czy nie ma dziwnego "stukania"w ramie? Słyszałem różne opinie.
Dla mnie również. Zmienił absolutnie wszystko jeżeli chodzi o przewożenia bidonów.
@@manianekfulStuka. Ale nie wiem jak można to usłyszeć bo ruch jest bardzo delikatny i skutecznie tłumiony przez zgrzyt żwiru pod kołami, telepanie wszystkiego na kamieniach i korzeniach, wstrząsy mózgu na dziurach i bruku. Na asfalcie się nawet nie porusza więc tam gdzie nie trzęsie się wszystko to nie trzęsą się również bidony.
@@GrzegorzK_gg super. O to mi chodziło. Często asfaltem dojeżdżam spore odcinki do szutrówek i wtedy faktycznie chcę słyszeć tylko szum opon i cykanie bębenka. Ale tak jak napisałes na szutrze i w terenie wszystko drży, wiec jeśli odgłos nie jest przeraźliwie dominujący, to to mnie przekonuje.
@@manianekful stukania nie slysze, ale… ja jezdze enduro, wiec glosne dzwieki to norma. Fani kolarzowek z karbonu maja inne podejscie do tematu dzwiekow. A czy telepie - zero. Siedzi w bazie jak zjezdzam, skacze. A dodam ze ja nie mam dziur do koszyka, wiec fidlock ze swoja baza na gumowych paskach byl jak wybawienie. Pozdrowki
😩 Promo'SM
Jan, nie pamiętam czy robiłeś jakis test koszyków szosowych, współcześnie robionych. No i jaki model/e byś polecał?
Faktycznie temat do ruszenia, bo mam parę starych karbonowych chińczyków które obiektywnie rzecz biorąc są tragiczne, ale trzymam z sentymentu;D
sorry ten odcinek to dla mnie jakieś nieporozumienie 😮
od lat na MTB zrezygnowałem z bidonów, bo ich życie jest zbyt krótkie - giną zbyt często - niezależnie kto jest ich producentem. oczywiście na wyścigach mają swoje miejsce, gdy ktoś w boksie podaje pełne, ale poza wyścigiem to najbardziej niepraktyczne rozwiązanie jakie mogę sobie wyobrazić; od 10lat używam wyłącznie bukłaków bo nic im nie dorównuje praktycznością, pozostaje jedynie pytanie czy chcę bukłak w plecaku czy w nerce.
natomiast na gravel używam dwóch najtańszych bidonów litrowych i koszyków: Zefal, bo akurat takie były w promce na centrumrowerowe po 40zł/szt i nikt mnie nie przekona że na gravel jest potrzebne cokolwiek bardziej wytrzymałego 😂 gravel to nie MTB żeby bidon miał wystrzelić z ramy
Reasumując - Ty drogi widzu akurat nie używasz bidonów w rowerze górskim, a na gravelu używasz innych i w związku z tym odcinek to nieporozumienie. Aha:D
@@bikeshowcc nie, wtedy to byłby faktycznie hejt 😛 a ja ❤️bikeshow; i tu trochę bardziej merytoryczne nieporozumienie: nie ma sensu rozwodzić się nad używaniem na MTBku czegoś co już od lat ma powszechnie znane lepsze rozwiązanie, natomiast na gravelu problem też nie występuje 🤷
bidon na rowerze niepraktyczny ale jeżdżenie z plecakiem jak jest 35 stopni to super praktyczne rozwiązanie
@@LukaszMielczarek jak 10lat temu mega popularne były plecaki, tak dziś - od 5lat - są nerki, myślę że właśnie dlatego 🤷
nie znam nikogo kto przez ostatnie lata zgubił na MTB bidon (a mnie samemu 20lat temu zdarzało się to co-sezonowo), bo są dostępne skuteczniejsze rozwiązania od koszyków... i jak ktoś już koniecznie chce mieć wodę na ramie, to ma po prostu tego fidlocka.
20lat temu chętnie bym obejrzał taki odcinek.
@@LukaszMielczarek Bez względu na upał w enduro nie widzę nic innego niż plecak jak szlajam się cały dzień po górach. Ma jeszcze jedną zalętę- chroni plecy przy upadku.
Iście szatański materiał do nagrania. Nie wiem czy jest coś trudniejszego do nagrania w temacie rowerów niż koszyki i bidony?:-) Nawet chwyty rowerowe mają chyba więcej polotu ;-) Nie znam się ale wypowiem: sterylizator zakładam ma dezynfekować powierzchnie wewnętrzne bidonu i ustnik z zakrętką, dzięki parze wodnej. Stąd pewnie te 50 ml wody. Same Fale elektromagnetyczne nie mają wielkiego wpływu na proces czyszczenia. Przyspieszają tylko ruch cząstek.