BORDERLINE (osobowość z pogranicza) w związku
HTML-код
- Опубликовано: 21 сен 2024
- 👉 Psychoterapia online z pleso: pleso.com.pl/ab...
👉 Na kod "ABSURDALNY" 40% zniżki na pierwszą sesję.
👉 Zapraszam też na Instagram pleso: / pleso.terapia
👉 Po więcej zapraszam na mój Instagram: / czlowiekabsurdalny
W dzisiejszym odcinku przyjrzę się zjawisku borderline ale w dość szczególnym kontekście bo będę analizował jak wygląda związek z osobą cierpiącą na tę przypadłość.
Człowiek Absurdalny to kanał o ważnych życiowych pytaniach, które pewnego dnia zadaje sobie każdy z nas. Analizuję je z perspektywy filozofii, psychologii i literatury.
Miło zobaczyć jak ktos w koncu nie robi z nas, borderów, manipulujących potworów którym nie warto dawać szansy.
Dokładnie...
Wiem data,każdy mówi mi że manipuluje ludzmi a oni nie umią zrozumieć że nad tym nie panuje,ostatnio jestem w fazie kupowania ubrań a potem pufff wyrzuty sumienia i agresja
jak na 100% rozpoznaliście, że jesteście borderline? czemu przyszło wam to do głowy itd?
Psychiatra powiedział. Sama bym na coś takiego nie wpadał, zwłaszcza, że te naście lat temu jeszcze mało kto słyszał o tym zaburzeniu.
@@AdharaBlack okay, dzięki
a próbujesz się jakoś leczyć, czy z tym się już "zostaje"? czy można to jakoś 'zwalczyć' w sobie?
niesamowite jest to jak sztywna definicja potrafi kropka w kropkę mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Słabo, że miała wszystkie. Ja się zastanawiam czy tobie nic nie było, bo toksyczne osoby się dobierają. Ja mam histrioniczne i byłam z narcyzem+schizo, i z chyba narcyzem
-> wszystkie cechy. Jak kojarzysz te punkty to bylbys w stanie, jako osoba ktora była z borderem wymienic roznice z histrionicznym zaburzeniem osobowości?
Pozdrawiam Narcyza!
dokladnie, akurat to przeżywam. Niesamowite
@@yepna748 słabo, to Ty piszesz.
100% objawów stwierdzam u mojej żony. Ale to nie wszystko. Jej osobowość borderline jest wzbogacona syndromem DDA.
Po 23 latach małżeństwa stwierdzam, ze jedynie sakramentalny charakter naszego małżeństwa pozwala mi wytrwać. Nawet więcej! Konieczność stałej pracy nad sobą, przepracowywania, przemodlenia tych wszystkich, (praktycznie codziennych) trudnych emocji, oraz głęboka świadomość tego, że miłość to wolitywna postawa, a nie przemijająca, trywialna emocja sprawiły, że to trudne małżeństwo uczyniło ze mnie człowieka dalece doskonalszego niż byłem niegdyś.
Piękne świadectwo wiary! Wielu łask Bożych dla Pana i Państwa małżeństwa 🥰
ch ujowo wybrales wiec robisz z siebie 'doskonalszego' przez meczenie sie z kims 23 lata jak to stwierdzasz "praktycznie codziennie". fajnie fajnie, jest taki termin na to - copium.
DDA nie istnieje.
@@UuCiufCiufTo nie akt wiary, to tkwicie w przemocy jako ofiara.
@@zbigniewiksinski taka prawda
Wszystko w punkt. Serce mi pęka, że musiałam przeżyć piekło w dzieciństwie i zamiast mieć spokój na dorosłe lata, to jeszcze czeka mnie kupa roboty z psychiką, żeby być wolną od przeszłości. ŻYCZĘ SOBIE I WAM ŻEBYŚMY WYZDROWIELI! ŻEBY NAM STARCZYŁO SIŁ, PIENIĘDZY I CZASU, ABY WYZDROWIEĆ ❤️
Mam to samo 😥😥😥😥
Trzymam kciuki za was 🤞
Ten człowiek , nie ma pojęcia o tym .
Witaj w klubie. Za mną to tez chodziło latami. Jesli nie chcasz trwać w tym błędnym kole, zapomnij o schemacie mysli - uczucia -działanie. Zerknij tu prosze, moze skłonie Cię do"myślenia".
No to powodzenia. Mam to za sobą. Pozdrawiam.
Dziękuje za ten film. Mam bordera i żyje z nim już lata, biorę leki, pracuje nad sobą (nie traktuje zaburzenia jako wymówki i wybielenia pewnych zachowań) i jest coraz lepiej. Jestem już długo w szczęśliwym związku i da się - nawet będąc borderem prawie w ogole nie kłócić :) czasem jest trudno wytrzymać mi samej ze sobą, ale wierze, ze kiedyś odczuje ulgę
Wielkie dzięki za to co piszesz bo to piękny przykład:) Powodzenia!
Gdzie szukałaś pomocy, nie mogę wytrzymać już sama ze sobą... wykańczam swojego partnera i sama siebie
Angelika dobry psychiatra i dobrze dobrane leki to klucz do sukcesu. Ja miałam kilku zanim trafiłam na dobrego specjalistę. Trzeba szukać i się nie poddawać, bo ogromna ulgę przynosi odpowiednia terapia. Ja znalazłam pomoc w Centrum Dobrej Terapii w Krakowie. Ale w każdym większym mieście na pewno znajdziesz dobrego psychiatrę. Poszukaj sobie na znanylekarz kogoś z dobrymi opiniami. Walcz o siebie bo jest o co :)
@@nocotyania Hej też jestem z Krakowa i szukam dobrego psychiatry i nie mogę znaleźć . Może pomożesz ?
Paulina Jakubczak jasne :) mogę się jakoś z Tobą skontaktować?
Byłam dwa lata w związku z mężczyzną z borderline. Dokładnie tak jak mówisz,szybkie przejścia od ogromnej miłości do nienawiści. Ciągłe wywoływanie we mnie poczucia winy tekstami: traktujesz mnie jak gó..o,traktujesz mnie jak śmiecia,po tym jak niewystarczająco szybko odpowiedziałam na wiadomość,czy też nie mogłam poświęcić czasu bo np pracowałam. Życie codzienne było katorgą,nie mogłam czytać książki,bo to był czas który jemu mogłam poświęcać,a skoro nie poświęcałam to coś było nie tak....moja codzienność składała się właśnie z takich wyrzutów,żyłam w wiecznym napięciu co znowu zrobię nie tak. Potrafił się w kilka minut spakować by się wyprowadzić,a gdy wracał to po minucie miało być wszystko ok.Skrajne emocje które mnie wykończyły.
Ja byłam 5 lat... Miałam podobnie, pomijając elementy z wyprowadzką... Jako osoba dość mocno wrażliwa często płakałam, bo wiecznie robiłam coś jego zdaniem nie tak. Wieczne wywoływanie poczucia winy... Nawet głupia rzecz, że to ja zapomniałam swojego laptopa z dokumentami w autobusie(znalazł się), to oczywiste było, że sama jestem na siebie zła... On potrafił z tego powodu po kilka razy dziennie ni z gruchy ni z pietruchy, nawet kilka miesięcy po tym, wypominać mi, jaka to jestem nieodpowiedzialna, beztroska i bezmyślna. Docelowo to on zakończył związek "bo tak będzie najlepiej dla nas obojga" oraz "tylko ja się starałem, ty mnie nie kochałaś, tylko tęsknisz za tym, bo było ci ze mną dobrze". Zakończył w taki sposób, że dostałam swoje wady zapisane na kartkach, przeczytał mi je i tyle. Całością winy nawet na koniec obarczył mnie, chociaż kochałam go takiego jaki był i nie wymagałam od niego, by się zmieniał...
Efekt był taki, że po rozstaniu byłam tak rozchwiana emocjonalnie, że teraz ja się zastanawiam, czy nie mam bordera. Mam flashbacki i nawet przez najmniejszą rzecz potrafię z radości przejść w ciągu chwili w smutek. No i zaczęłam aż za bardzo brać do siebie wszelką krytykę oraz przepraszać "za żywota" .
Niemniej uważam, że każdy zasługuje na miłość i naprawdę jeśli ktoś nie chce udać się na terapię sam, niech chodzi z partnerem. To naprawdę pomoże odbudować równowagę w relacji i zrozumieć swój problem. Mi nie było to dane, ale kto wie, co przyniesie przyszłość 😊
@@wiki007ww u mnie karał mnie milczeniem.Potrafił się wyprowadzić i poblokować na tydzień,dwa,na wszystkim.Zupełne urwanie kontaktu.Po czym wracał. Gdy z czasem zaczęłam z większym dystansem podchodzić do tego,i gdy mówiłam że boję się że sytuacja się powtórzy,to mówił że nie mogę wypominać ,bo inaczej nic z tego nie będzie......On był miłością mojego życia.Po rozstaniu zupełnym ,również on zakończył,ja myślę że byłam uzależniona od tej sinusoidy emocji i dlatego sama nie potrafiłam skończyć.Zresztą ciągle gdzieś w głowie mi się tłukło:przecież on mnie kocha,to widać,on się zmieni,dojrzeje,uspokoi się,nabierze pewności.....Więc po rozstaniu zupełnym byłam załamana,przeżyłam załamanie nerwowe,miałam nawrót depresji.Rzuciłam się w wir pracy,zajęć,wiedziałam że muszę się z tym uporać.Po roku się odezwał,na chwile,na moment się pojawił.Potem znowu zniknął.Ja byłam już odporna,mniej we mnie emocji.Pojawił się znowu niedawno.Powiedział że był na terapii,że zrozumiał,że kocha,że nie potrafi żyć bezemnie....Uwierzyłam ;) Ale po takim czasie,po tym co przeszłam,jestem ostrożniejsza,nie angażuję się tak szybko,podchodzę z dystansem....Po miesiącu schemat się powtórzył,zniknięcie,blokada,bo ja się nie angażuję tak samo jak on.....I mimo iż zawsze dla mnie będzie miłością życia,to nie jestem w stanie z nim żyć :)
@@gosiajurzykowska997 Niesamowicie współczuję... Dużo przeżyłaś i trochę zazdroszczę Ci tego, że się tak podniosłaś po tym wszystkim oraz, że taki masz punkt widzenia.
Ja po rozstaniu również przeżyłam załamanie, cały czas płakałam. Trwało to kilka miesięcy. Zniknął z mojego życia z dnia na dzień, podsumowując mnie, jako najgorszą spotykaną istotę, a on był przecież centrum mojego małego wszechświata... Też liczyłam, że w końcu dojrzeje, dostrzeże w tym wszystkim prawdziwość moich uczuć, a nie to, co sobie ubzdurał, ale już minęło 9 miesięcy, a widziałam go przy tym tylko raz. Tak jakby stał się zupełnie inną osobą. Zmienił się w wyglądzie, zachowaniu, a same jego spojrzenie nie wyraża nic...
Spotykam się na tą chwilę z innym mężczyzną, ale bratniej duszy w nim nie odnajduję, po prostu jest miło i wypełniamy sobie wzajemnie pustą przestrzeń (tą, której nam brakowało przez tyle czasu). Nie mówimy "kocham cię" tak często i gęsto przeze mnie powtarzane, kiedy to naprawdę czułam. Już chyba się pogubiłam czym jest miłość i czy przypadkiem nie jest tak, że tą prawdziwą odnajduje się w życiu tylko raz, jak to bywa w baśniach, książkach, poematach lub piosenkach. Ale no cóż. Żyć trzeba dalej.
@@gosiajurzykowska997 Polecam filmiki Tatiany Mitkowej o uzależniony adrenalinowym w relacjach. Jak jakas osoba wywołuje u nas dyskomfort w relacji należy od razu ucinać kontakt. Nie wracać. Serdecznie pozdrawiam.
o, to jak moja eks borderka.
Odstawiała cały miesiąc cyrki (potem się dowiedziałem że mnie zdradzała właśnie w tym miesiącu) i mnie potem pyta: dlaczego traktujesz mnie jak g*wno?
Jeszcze sie musi dopytywać...
teraz jak na to patrze moja matka to też chyba BPD, spokoju nie daje.
Oczywiście wszystko zakłamuje i przekręca i probuje po cichu ludzi na mnie nastawiać. Mogę skończyć z zarzutami o przemoc. A przecież jej krzyki groźby mierzenie wzrokiem, rzucanie czym popadnie aż nawet kopanie probowanie wsadzanie palców w oko to nie przemoc.... Nie wiem jak się bronić, trzeba by to dokumentować, od dziecka rodzice nastawiali ludzi przeciwko mnie więc raczej nie liczę na dobroć ludzką, wiem jacy ludzie są. Wg nich ofiary są po to żeby je dobijać.
Wiem, że mało kto to zobaczy. Dopiero teraz trafiłem na ten film i aż zacząłem płakać gdyż takie zachowania jakie tu wymieniono doprowadzily do tego, że straciłem miłość swojego życia. Uważajcie na siebie
Witaj w klubie
Spieprzylem wszystko i nawet nie moge tego naprawic
Ja to samo, ale to ja zostawiłam go, bo byłam przerażona nim w pewnym momencie.
Choc o swoim zaburzeniu dowiedzialam sie z 2 miesiace temu i od tamtego czasu codziennie o nim czytam. O tym jak odzialowuje na życie ale w szczegolnosci interesuje mnie jego aspekt w milosci...tak samo zalalam sie lzami, poniewaz im wiecej wiem tym bardziej jestem swiadoma tego, iż przez to zaburzenie sracilam milosc zycia...mezczyzne ktorego nie moge juz odzyskac ktorego pomimo wszytsko i w szczegolnosci czasu jaki juz minął od rozstania wciąż nieprzerwanie bardzo kocham.
Niczego nie spieprzyliście. Tak się zdarza w życiu, Wasi partnerzy mieli prawo odejść i to zrobili. Bierzcie się za leczenie-im szybciej, tym szybciej będzie z bani i nie będzieice się bać, pustka zniknie i pokochacie siebie jak należy. Schematy zostaną i trzeba trenować uważność- jak przestałem i mam nawroty, może nie nawroty ale schematy biorą górę i wtedy jest sraczka czy to come back. Pozdrawiam.
Ja próbuję odzyskać partnera bordera walczę o niego ale się zablokował nie chce ze mną rozmawiać zablokował mój tel fcb messenger chce go odzyskać próbuje się z nim skontaktować pojechałam do niego ale jego zacofana matka nie znająca jego problemu mnie nie wpuściła a on zamknął się w pokoju i nie chciał w wogole wyjść do mnie. Czy mam szansę go odzyskać?
Nikt nie mówi, że osoby z borderline są wręcz rozpaczliwie spragnione miłości i z tego wynikaja inne problemy
To zapewne wynika w prostej linii z deficytu MIŁOŚCI i Zainteresowania w Okresie Dzieciństwa...w którym kształtuje się Osobowość Małego Człowieka ... 😯.
@&*.
Co z tego skoro przy tym okropnie ranią. Niestety mam taki związek za sobą. Totalna huśtawka. Byłam mega wyrozumiała. Bo bardzo go wciąż kocham
Ale po takim związku z tak nierówną osobą człowiek czuje się kupa. Mimo wielkiego uczucia jestem mega zmęczona bo nie wiem z kim miałam przyjemność spędzać czas. Nasz związek dobiega końca bo ja już nie umiem być miła dla kogoś kto raz tak mocno kocha a innym razem odrzuca. To jest bardzo bolesne.
Mówią, że to osoby nie otulone...
Mam tak samo jak ty , kochałem na 200% kwiaty wycieczki obiad gotowałem gdy miała okres 50 km jechałem po jej ulubione lody , naprawiałem jej auto komplementowałem ja wspierałem robiłem dla niej wszystko i co ??? Nie doceniła a wręcz robiła awantury , jakieś milczenia nawet miesiąc a później wzbudzała winę że to przeze mnie no szok ... Uważam się za spoko faceta i już na prawdę nie mam siły , mimo że ja kocham zmuszony jestem ja skreślić z życia , mam 30 lat dam radę 😏 gotować umiem chatę kupiłem nie mam kredytów jestem zaradny . Trzeba iść do przodu .
@@damiano341 o kurcze 1 do 1 miałem tak samo z kobietą.
Niesamowicie śmiesznie się tego słucha kiedy się jest borderem :)
Najgorzej
Całkowicie prawdziwe z strony partnera która była z taką osobą
ja się raczej czuję nieswojo... jakby winna, ale dobrze jest też spojrzeć na wszystko z perspektywy osoby "trzeciej"
Mi to już się słucha jak porannej prognozy pogody.
Wydajesz się być bardzo atrakcyjnym partnerem ;D
Mam wrażenie, że mężczyźni rzadziej dopuszczają do świadomości fakt, że mają problemy natury psychicznej i po prostu rzadziej szukają pomocy u specjalisty, a częściej popadają w nałogi szukając wyjścia z sytuacji, stąd te statystyki. Z moich doświadczeń wynika, że częściej trafiałam w życiu na mężczyzn z zaburzeniami osobowości niż kobiet, kobiety za to częściej miały stany depresyjne.
Ewo ja o swych zaburzenia osobowości borderline dowiedziałem się dopiero po 30.dzis mam 36 i powiem to co dla mnie jest prawdą .uważam że my faceci nie mamy tyle odwagi aby wogóle przyznać się do czego kolwiek . według mnie jest to tak że albo jesteś szczera w stosunku do siebie albo nie.a jeśli potrzebuję pomocy staram się mówić o tym ponieważ wiem że nie dam rady sam bo zawsze gdy próbuje zrobić to sam robię to nie dbale, i dziękuję ci za szczerość .wiesz to jest tak każdy facet chce być samcem alfa a gdy nim zostaje nie bardzo wie co robić . znowu kobieta musi mieć wszystko przemyślane i jest na bardziej otwarta ,wiesz uważam że kobieta jest silniejsza od nas facetów nie pisze ci tego aby się pszypodobac poprostu tak szczerze mówiąc to lubię i muszę się komuś wygadać bo jest mi ciężko.ale wracając do tematu to ciekawe pytanie zadałaś a zarazem trudne .o nałogach powiem szczerze miałem problem z alkoholem i nie mam co kłamać bo nie okłamanie ciebie lecz siebie .dziś mam 36lat nie piję nawet piwa piję zerówki i nie chce pić bo za dużo straciłem a chodzi mi o moja młodość do tego moje zaburzenia Sama też nie raz czujesz pustkę i smutek tak więc droga Ewo naprawdę sztukom rozumienia jest rozmowa oczywiście szczera bo kiedyś taki nie byłem na szczęście dotarli do mnie psycholodzy
Wspaniałe cię rozumnie i wiedz że jeśli będziesz miał ochotę popisać bo będzie ci źle lub co kolwiek Pisz w komen są odp ja staram się pisać bo nie raz tego potrzebuje .ok dzieki i nie zapominaj o sobie samej dbaj o siebie i życzę ci powodzenia i uśmiechu na twarzy pa Dawid
Witaj w klubie. Za mną to tez chodziło latami. Jesli nie chcasz trwać w tym błędnym kole, zapomnij o schemacie mysli - uczucia -działanie. Zerknij tu prosze, moze skłonie Cię do"myślenia".
Zaczynam sam mieć jakieś zaburzenia przez te cięcia po każdym zdaniu :x
Ale ogólnie materiał moim zdaniem dobry i merytoryczny.
Pozdrawiam.
Same
Cholera, wcześniej tego nie widziałem:\
tez mnie po pewny czasie zaczelo irytowac co zdanie to nowe ujecie. Wprowadza niepotrzebny chaos
O to samo chciałam zapytać, czy to zamierzone... Chyba zamierzone bo są po kolei : lewo, środek, prawo, powtórz
@@MsLovendpeace haha, prawda 😂
Piekło to jest jak dwa Bordery są w związku... wiem, bo przeżyłam to. :/ jeden nakręca drugiego . Rzadko oboje mają "dobrą" chwilę... A jeśli mają to wydaje się ona im najlepsza na świecie i mimo piekła przez resztę czasu, to ciężko porzucić partnera, właśnie aby nie stracić tego sakrum które się przeżywa w euforii wzajemnej. 3 lata tak minęły.
Oj tak, najgorszy okres w moim życiu
Potwierdzam
Ja tez
Też tak myślę
Zwiazek to I tak sprawa masy wyrzeczen I akceptacji, taka nie konczaca sie opowiesc. Miłosc na koniec koncow jest bezwarunkowa. Musimy nauczyc sie przebywac sami ze soba aby to ogarnac, zapanowac, bo do tego sluza nam nasze wlasne emocje 😄
Naświetlił Pan pewien problem, z którym zmagałem się u mojej byłej partnerki. Nie chcę cofać czasu, ale zostałem doprowadzony do łez. W ciągu kilkunastu minut pomógł mi Pan znaleźć odpowiedź na dręczące mnie od kilku lat pytania. Dziękuję!
Zostałam zdiagnozowana jako BPD mająć 19 lat. Obecnie mam 31. Bardzo dobry, rzeczowy filmik. Osobiście polecam terapię psychoanalityczną, w moim przypadku zdziałała cuda, aczkolwiek nadal miewam typowe dla borderów schematy zachowań. Jestem wdzięczna mojemu partnerowi, że przynajmniej stara się mnie zrozumieć, bo czasem nawet mi samej trudno to przychodzi. Pamiętajcie o jednym, można z tym żyć i można żyć normalnie. Tylko trzeba chcieć sobie pomóc. Pozdrawiam wszystkich niestabilnych :)
Mam od prawie dwoch lat dziewczyne ktora wlasnie ma borderline. Potwierdzam te wideo w 100%, z kazdym punktem wiaze wlasne doswiadczenia. Dla mnie to wygladalo tak ze to ja poprostu nienadazam tej calej palecie tych zmiennych uczuc mojej dziewczyny, i ze to ze mna cos nie tak. Bledem bylo tez probowanie jej na kazdy stan uczuc, na kazde doleganie, pytanie lub prozbe, probowac zchodzic na reke. Niedlugo i sam wpadlem w depresje blisko burn out, chcialem zerwac ale mialem litosc. Mieszkajac juz razem byl ciezki ale wazny okres, ona nauczyla sie zajmowac wiecej z soba i mi ufac przez co ja oddechnelem. Finansowo niekorzystna i smutna sytuacja jednak ironicznie tak mocno nas zgrala ze ja bym dla niej dzisiaj wszystko zrobil. Brzmi moze jak z taniego filmu ale milosc to naprawde pytanie dyscipliny. Od pol roku obydwaj dalej sie szkolimy, ja w wieczorowce i w dzien pracuje. Ona dzisiaj bieze tabletki na stabilizacje jak tez antydepresyjne, i zycie sie kompletnie zmienilo. Ale gdy bym niewiedzial lepiej bym powiedzial ze jak zainwestujesz w milosc i jej sie dasz to wtedy ona jest wspanialym lekiem. Moja raczej spokojna i pewna osobowistosc pewnie tez ma na to dobry wplyw. W kazdym razie juz niemam zadnego problemu z jej zmiennymi stanami, jestesmy bardzo zgrani i chyba juz nawet niewolal bym jej innej. Jest jaka jest i jak by nie bylo ona tak samo musiala mnie sie nauczyc jak ja jej. Zdaje mi sie ze to wlasnie jest takim kluczem, poprostu akceptowac i cenic co sie ma. Pozdro :)
Nie mów hop, też przez to przechodziłem. Wydaje Ci się, że jest dobrze? Szykuj się na dużo bólu. Ja po 5 latach odpuściłem, z ciężką depresją.
Jezu jaki elokwentny gość, aż miło posłuchać
Tylko dlaczego "skacze po ekranie" ???
@@bozennaskorska8089 co robi?
O matko, miałem do czynienia z taką, która miała 80% wymienionych tu symptomów i to w skrajnie nasilonej wersji. Zdecydowanie radzę odciąć się jak najszybciej, bo będą przepraszać, obiecywać poprawę i szantażować emocjonalnie, ale jest tylko gorzej, i gorzej. Nie dajcie się nabierać na ty wszystkie tłumaczenia "taka jestem bo miałam trudne życie, ale się zmienię", tylko uciekajcie jak najszybciej.
Niestety się zgadzam. Najgorsze są słowa "nie moja wina, tylko mojego dzieciństwa, ja się zmienię, ale ty musisz być przy mnie, bo tylko ty mi pomagasz". Strasznie przykre, bo tacy ludzie potrzebują miłości, której często nie dostawali w dzieciństwie, ale nie widzą, że taki związek niszczy psychicznie drugą osobę.
Ja cudem zebrałam siły na zerwanie, ale co powiedzieć takiej osobie? "zostawiam cię, wiem że to był twój najgorszy lęk, ale masz na mnie zły wpływ"? Masakra, nikomu nie polecam bawienie się w Matkę Teresę. Chciałam pomóc, a teraz sama muszę korzystać z pomocy...
Uciekaj uciekaj- buuuu..,
Uwielbiam sposób w jaki Pan przedstawia problem. Z reguły jak ktoś podchodzi naukowo do problemu to zauważa jedynie schematy, tabelki, prawdopodobieństwa, a zapomina tak naprawdę o tym, że przecież to dotyczy człowieka - każdego innego, orginalnego. Pan jednak zawsze zwraca na to uwagę, każdy zasługuje na pomoc na miłość na akceptację :)
W żadnym momencie nie powiedział że każdy zasługuje na miłość, pomoc i akceptację. Zasługuje na miłość tylko dziecko, dorosły zasługuje na takie traktowanie jak sam traktuje drugą osobę.
Świetny odcinek i bardzo dopracowany psychologicznie, to ważne w czasach kiedy w internecie ciężko znaleźć potwierdzone i wartościowe informacje.
Moja przygoda z osobą z borderline zaczęła się 2 lata temu. Mimo, że jestem po terapii, dużo cały czas nad sobą pracuje i ciekawi mnie psychologia, medycyna to rzeczywiście masz racje, na początku poczułam się omotana miłością jak z filmu, a następnie równie szybko opadłam na ziemię z wielkim hukiem i niezrozumieniem. Ciągłe huśtawki nastrojów, problemy z alkoholem, a potem juz pojawiły się standardowo osoby trzecie. Związek z taką osobą szybko prowadzi do współuzależnienia, myślę że jedynie dzięki terapii (jaką przeszłam kilka lat temu) udało mi się wyjść z tej relacji w najgorszym momencie i nie dać się znowu omamić, ale było to bardzo ciężkie i nikomu tego nie życzę.
Postawiłam warunek - wrócę jeśli pójdziesz na terapię, przestaniesz pić, kłamać i skorzystasz z leków. Po pół roku terapia i leki przyniosły stopniowo efekty, teraz poznaje tego człowieka na nowo, jakby to był już zupelnie ktoś inny, jednak ciężko jest odzyskać utracone zaufanie, nie wiem w ogóle czy jest to możliwe.
Co bym powiedziała osobom, które w swoim życiu zakochały się w człowieku z borderline? Niestety zakończcie to, postawcie od razu warunek, nie dajcie zniszczyć siebie. Jeśli osoba ta będzie chciała coś ze sobą zrobić to pójdzie się leczyć i zapuka do waszych drzwi z prośbą o szanse. W naszym przypadku pomogły leki i terapia analityczna + emdr, poznawczo dialektyczna ani analityczna sama nie odnosiły skutków. Pozdrawiam wszystkich i przesyłam dużo ciepła.
Borderline to dla mnie określenie bardzo szerokie opisujące różnego rodzaju problemy emocjonalne - i w sumie przychylam się do tego, że ciężko traktować to jako coś odrębnego od już istniejących problemów. Samo nasilenie też jest w całym spektrum - od lekkich wybuchów do rzucania garnkami. Ludzie żyjący z osobami z borderline porównują to do chodzenia po podłodze posypanej skorupkami jajek :) - życie w ciągłym strachu i napięciu, że zaraz popełni się błąd - pilnowanie się na każdym kroku itp.
Z mojej wiedzy powiem tak - potrzeba dużej wiedzy i samozaparcia, żeby taki związek utrzymać i osiągnąć poprawę (jeżeli druga osoba za nic nie chce podjąć leczenia). To oczywiście indywidualna decyzja, ale znam przypadki kiedy to osoba żyjąca z kimś z borderline wpadła w ciężką depresję, a nawet próbowała popełnić samobójstwo - bo nie ma nic bardziej wyniszczającego niż kiedy osoba którą się kocha systematycznie miesza cię z błotem za nic.
To po prostu wampir, szkoda sobie życie marnować z takim, który jest szczęśliwy, gdy poniewiera drugą osobą.
W samo sedno. Ciągły strach czy aby na pewno wszystko robię dobrze? Chyba jednak nie, bo dzieje się źle. Dlaczego mnie niszczy? Nigdy nie uzyskałem odpowiedzi na to pytanie. Związek z borderem kończy się depresją.
Związek z osobowością narcystyczną (nazwa "borderline" jest idiotyczna) nauczył mnie pilnować swoich granic :). Z daleka od takich ludzi.
Boze prawda zgadzam się w 100%
Moja córka jest BORDERKĄ...Wszystko co to, Pan mówi na ten temat , jest prawdą...Kocham Cię ZUZIU❤
Znałem dwie przedstawicielki płci pięknej o osobowości Borderline. Jedna była moją przyjaciółką, druga niedoszłą dziewczyną. Obie te panie łączyło kilka wspólnych mianowników - przede wszystkim zmienność nastrojów oraz drażliwość. Niejednokrotnie również można było spotkać się z czymś na kształt posiadania różnych, sprzecznych cech osobowości. Dodatkowo chciały one być w bliskich relacjach, jednocześnie nie rozmawiając na wiele tematów przez brak ufności. Cały ten sprzeczny zestaw cech, często pozbawiony logiki sprawia, że żeby wiązać się z kobietą o osobowości Borderline trzeba mieć niesłychanie anielską cierpliwość
Raczej brak szacunku do siebie niż anielską cierpliwość.
@@imba69420 też doszedłem do takich wniosków. Anielska cierpliwość, obrona własnych granic, aż w końcu stwierdziłem, że to już brak szacunku do siebie
Moja była dziewczyna ma BPD i taaaak... Mogę potwierdzić. Niestety sam nie mam nie wiem jak silnej osobowości i przez rok no podupadłem na zdrowiu, choć to był ciężki czas, to i tak uważam go za najlepszy i cudowny. Ważne jest aby dawać naszym borderkom tyle dobra, wsparcia, miłości ile tylko możemy. Druga ważna rzecz od strony partnera to znalezienie sposobu na radzenie sobie z tymi ciężkimi emocjami, bo one wyniszczają. Nie sam związek czy borderline tylko właśnie twoje emocje kiedy dzieje się źle. To jest zagadnienie do badań i dyskusji ale uważam, że prędzej czy później parter też będzie potrzebował terapii.
Zdecydowanie tak, po czasie każda emocje przezywasz razem z partnerką, a sam nie wiem już na czym stoisz i co Cię za chwile czeka
Łatwo byłoby się odciąć od tego w jakiś sposób w czasie ataku, ale tak się nie da będąc tak blisko z drugą osobą
No w końcu ktoś kto czai bazyla- masz rację, potrzeba partnerowi terapii ale i wiedzy by stawiać granicę i samemu nie paść z wyczerpania.
Bardzo dobry materiał, który pięknie i ze zrozumieniem przedstawia i tłumaczu problem. Obecnie bardzo często panuje tendencja do piętnowania, szufladkowania i tworzenia fałszywych definicji, i mitów charakteryzujących się brakiem zrozumienia dla osób z tym zaburzeniem.
Dziękuję ❤
Byłam żoną faceta z borderline. Życie było koszmarem. To wyczerpujące. Pozdrawiam
Borderline czasami jak narcyz wybiera terapeutów, przyjaciół , partnerów z empatią, dobrodusznych i naiwnawych, ratowników ponieważ łatwiej od takich ludzi ciągnąć współczucie latami. Narcyza łatwiej rozpoznać, natomiast borderline dużo trudniej. Narcyzi i borderline mają przewrażliwienie na swoim punkcie ale do wrażliwości im jeszcze daleko, bo mylą pojęcia.
Ich wewnętrzne zaburzone dziecko przejęło kontrolę. Niebezpiecznie gdy mają dzieci bo ich dzieci mogą mieć PTSD, parentyfikację.
Terapia Człowieka z zaburzeniem bordeline trwa całe życie bo to bardzo trudna praca nad sobą i trzeba gruntować zachowania, pracować nad schematami by nie robić z siebie nawykowo ofiary na pokaz poprzez czerpanie czyli ssanie współczucia z otoczenia. Jedno jest dobre, że Człowiek z bordeline częściej świadomie pójdzie na terapię, natomiast Człowiek z zaburzeniem narcystycznym nie pójdzie na terapię bo jest za cwany (czytaj zbyt "mądry"). Chyba, że ma w tym jakiś ukryty interes do manipulacji tudzież do osobistej korzyści.
Po takim rodzicu jak ty miżna mieć PTSD- ja bym miał.
Pięknie powiedziane! Miłość budujemy nie z zaburzeniem partnera, tylko z jego nieskończenie zróżnicowaną osobowością! Docierajmy się :)
" docieranie się" to niszczenie życia jednemu z partnerów przez drugiego. Jeśli się kocha to się nie rani, kropka. Nikt nie ma obowiązku dawać się niszczyć.
👌👈😂
@@gumigum1982 +1000
@@gumigum1982 prawda, i trudne dzieciństwo nie tłumaczy niszczenia innych
farmazony
Ja jestem akurat raczej tym zamkniętym borderem, we mnie właśnie nie można się zakochać bo nie ufam nikomu i mam skorupę, po co otwierać laske jak można wybrać inną. Ciężko jest, zniszczyłam świetny związek i mogę winić tylko siebie, a życie z poczuciem winy jest trudne. Chyba nie chce już nigdy z nikim być
..również właśnie dochodzę do siebie po zakończeniu związku bo nie umiałem zaufać i wymagałem dużo miłości żebym czuł się kochany... Co ja bym dał żeby być szczęśliwym :/ mam nadzieję że u Ciebie jest jest dobrze już pozdrowionka
Ja wiekszosc relacji psulem juz na poczatku czesto wlasnie przez brak zaufania,myslenia ze ta osoba chce mnie tylko skrzywdzić itp sam ze soba sie meczylem zawsze przy tym,nie wiem dlaczego tak jest.. z czasem zaczalem zauwazac to wszystko😐
I jak autorefleksja Twoja na dziś w 2022?
Nie łam mi serca- no trudno zrobić coś trwałego, ale do tego muszą być dwie chętne i świadome osoby. Nie jest łatwo z zaburzonymi lecz jeśli jedno wie z czym się zmaga drugie a drugie chcę się leczyć to czemu nie. Jakoś nikt nie porzuca dzieci z ADHD czy autystycznych.
Da się być w pięknym związku z osoba z tym zaburzeniem. Wiem bo jesteśmy już ponad półtorej roku razem. Do takich osób trzeba być delikatnym. Wyznaczyć granice i ich nie przekraczać. Taka osoba powinna chodzić na terapie. Co mogę doradzić. Mieć dużo cierpliwości i serca. Za każda kłótnie osoba z borderline potrafi mieć ogromne wyrzuty sumienia i wręcz biczować się tym. Warto duuuzo rozmawiać. O problemach. O tym co czuje. Osoba która jest zdrowa nie powinna wdawać się w niepotrzebne kłótnie. Nie raz gdy się nakręci partner/ka warto to przeczekać. Dać się jej powściekać. I ja po prostu przytulić. Każda osoba jest inna. Moja partnerka jest naprawdę wspaniała, ataków ma coraz mniej. Duzo pracuje nad tym. Nie pije, nie pali. Kompletnie zrezygnowała z używek. I widzę jak bardzo jej zależy na związku. Życzę każdemu relacji w której oboje partnerów się stara i pracuje nad sobą. Pozdrawiam.
Jak przekonac osobe chora do leczenia, bez uzycia nacisku ?
Jakiś update? Takie osoby są niszczące, współczuję "empatom" starającym się ich usprawiedliwiać.
Półtorej roku to mało w takiej bajce to się wszystko wydaje xd
@@dza5922 pierwsze pół roku było jak w bajce, później zaczęła się prawdziwa jazda i to nie chodzi już o same wybuchy, ale o wywoływanie poczucia winy i ciągłe wymaganie docenienia i walidacji, które jak nie wyczułem momentu musiałem się długi czas tłumaczyć.
Byłam z borderem w związku 13 lat. Od 6 w małżeństwie, wtedy mu się pogorszyło. Zdiagnozowany kilka miesięcy temu. Za późno dla naszego związku.
Ja też dodam coś od siebie.
Przeżyłem 3 lata w takim związku na na prawdę maksymalnym odpale! To mogło wydarzyć się tylko dzięki olbrzymim zasobom pozytywnej energii, z których owa partnerka czerpała, ale też dzięki moim zdolnościom manipulacyjnym (dopracowanym w pracy zawodowej) i postrzeganiu rzeczonej manipulacji. Tak jak przedmówcy pisali: chodząca sex bomba, na pozór pewna siebie, ale tylko na pozór. Doskonała słuchaczka, w końcu musiała prześwietlić partnera, żeby móc go potem dewaluować. Seks był fenomenalny, mimo że ukierunkowany tylko na dawanie przyjemności w jedną stronę, ale mi to pasowało, bo ja w ten sposób brałem i tu udało mi się wypracować pierwszy mechanizm obronny😁 Na tyle dobrze, że w pewnym momencie nie było już mowy o manipulacji z jej strony, o bliskość fizyczną zaczęła zabiegać częściej ona, a ja sobie spokojnie czekałem, niejednokrotnie krócej, niż gdybym sam prosił się lub co gorsza naciskał. Dodam jako ciekawostkę, że bardzo często po odbyciu stosunku natychmiast byłem dewaluowany, szybko ten sprytny mechanizm wychwyciłem. Próby manipulacji z jej strony były cykliczne, jak w zegarku. Przychodził wtorek, a ja wstawałem rano, patrzyłem w niebo i byłem gotowy na odpał z jej strony. Kiedy próbowała mnie zbesztać z błotem sam podnosiłem sobie poprzeczkę i robiłem na tyle dużo, aby mimo wszystko ją zaskoczyć, co najczęściej skutek pozytywny przynosiło. Słowo "Nie" użyte w odpowiednim momencie działało na nią jak wyzwalacz i zachęcało do działania, nazywałem to pozytywnym egoizmem, bo nie ukrywajmy, każde jej działanie było ukierunkowane na "efekt końcowy". Nie zmienia to jednak faktu, że działając odbierała mi mniej energii, niż gdybym to ja ze wszystkim działał. Ciągle goniła za emocjami, a ja będąc zodiakalnym "Strzelcem" te emocje jej podsuwałem. Lubiłem te wszystkie wariactwa🤪. Pokapowała się w pewnym momencie, że zdaję sobie sprawę z jej sposobu bycia i wpływu na innych, zrozumiała, że na każdą nową sztuczkę za miesiąc pojawiało się antidotum, albo po prostu pozostawałem niewzruszony. Tak mocno mnie za to znienawidziła, że próbowała zmienić moją reputację wśród klientów, celowo uszkodziła samochód, aby był niezdolny do jazdy, nasłała na mnie policję i posadziła za kraty.
Doceniam czas spędzony z nią, jej bezpośredniość oraz te wszystkie ataki, bo one pozwoliły mi zrozumieć własne słabości. W odróżnieniu od wielu tu piszących nie uważam się za wrak po tej relacji. Uważam, że wyciągnąłem dzięki niej maksymalnie dużo w kontekście własnej osoby. A dzięki tym wszystkim doświadczeniom mogę być dzisiaj lepszym dla innych silnym człowiekiem. Nie żałuję żadnej chwili z nią spędzonej. I rozumiem dlaczego chciała pozbyć się mnie ze swojego życia. Byłem zbyt świadomy jej osoby, a tego border nie lubi. Jeżeli masz zasoby gotówki i energii, to życzę Ci abyś przeżył to, co mi dane było w tej relacji. Ale musisz mieć świadomość, że skończy się to szybciej, niż zdążysz się na to przygotować. Piękna, obfita w emocje i uniesienia lekcja życia⚡⚡⚡
Też jestem z pod znaku Strzelca,i po 5-ciu przeżytych ze sobą lat ,dwa miesiące temu podziękowała mi,taki sam schemat jak u ciebie, pozdrawiam 😉
Tobie jako jednemu z niewielu udało się stać Supernową .
Coś jak Feniks .
Gratuluję .
Tyle że Ty jesteś kumaty , świadomy siebie i swojej wartości a do tego sprytny + miałeś hajs
Takich osób jest promil.
Reszta idzie na przemiał .
Swoją drogą skąd wiesz że miała bpd a nie nod ?
Taa, co za narcyzm wyszedł z ciebie. Bajki możesz komu innemu wciskać.
@@MrMastapiKoleś to narcyz jakiś, tyle.
Ja podejrzewam u siebie border, jest to bardzo ciężkie brzemię i dziwie się ze jeszcze zyje. Prawdą jest ze nasza wrażliwość emocjonalna, szczególnie na subiektywnie postrzegane odrzucenie jest 100% wyższa niż u normalnej osoby. Jest to ogromne pragnienie miłości i akceptacji połączone z impulsywnością.
Bardzo dziękuję ci za ten filmik, sama cierpię na borderline a mój mąż słuchając jak opisujesz objawy i relacje w związku miał wrażenie jakbyś opisywał mnie i nasz związek. Twój filmik wiele nam rozjaśnił i dał mi do myślenia, muszę poważniej podejść do tego problemu
To co mówisz, to łagodnie powiedziane, jak to przeżyjesz w związku to pogadamy
Zrozumie każdy co związał się z borderem.
Wow, prawie dokładny opis mojej byłej. Teraz przynajmniej wiem że nie tylko ja miałem taką zrytą banię przez związek z taką osobą. Szkoda że często się lekceważy takie zaburzenia, lepiej wiedzieć jak można takiej osobie pomóc i czy chce się w to w ogóle brnąć. Dzięki za film!
Dokładnie jak najszybciej chcieć pomóc takim osobom bo dopóki nie zdiagnozowano u mnie bordera i paranoicznych zaburzeń i OCD uważałem, że żyje normalnie. Odkąd się leczę dopiero teraz widze ze zyje normalnie..
Witaj w klubie. Za mną to tez chodziło latami. Jesli nie chcasz trwać w tym błędnym kole, zapomnij o schemacie mysli - uczucia -działanie. Zerknij tu prosze, moze skłonie Cię do"myślenia".
@@maciej5578 Życie mi się ułożyło, mam kochającą dziewczynę która o mnie dba a ja o nią i jestem szczęśliwy, życzę tego samego :)) miłego dzionka!
@@graullas8981 To super , o ile tak samo rozumiemy słowo milosci :) ; ) :) Pozdrawiam :)
Przez to przemieszczanie sie z jednej strony ekranu na druga i czeste cięcia, trudniej sie Ciebie ogląda. Statyczna postać, była by lepiej odbierana, moim zdaniem. Pozdro.
A moim zdaniem dodaje to dynamiki, a statyka by usypiala. Widać wszystkim się nie dogodzi :)
Nigdy niewiadomo z ktorej strony sie pojawi :D
To typ filmów które się bardziej słucha niż ogląda
@hubery chalimoniuk dokładnie, te zmiany pozycji rozpraszają uwagę
Wiadomosci super, ale lepiej nie patrzeć, bo oczopląsu można dostać. Totalny burdelline 😉
Mam bordera, moja partnerka również. Poznaliśmy się na terapii. Dziecko w drodze. Dużo pracy za nami, jeszcze więcej przed. Szacunek za przygotowanie do odcinka, bardzo rzeczowo i trafnie ;) Może odcinek o związkach dwóch zaburzonych osób? :)
Współczuję dziecku :/ Nie mogliście sobie wziąć psa?
@@imba69420 niepotrzebnie, kilka lat za nami, córka bardzo szczęśliwa i zaopiekowana pod każdym względem :)
Witaj w klubie. Za mną to tez chodziło latami. Jesli nie chcasz trwać w tym błędnym kole, zapomnij o schemacie mysli - uczucia -działanie. Zerknij tu prosze, moze skłonie Cię do"myślenia".
Powodzenia i radości w życiu. Głęboki szacunek.
@@aga73021 Dziękujemy, wiele dobrego za nami i jeszcze więcej przed :)
Każdy zasługuje na miłość, Border być może zwłaszcza gdyż w dzieciństwie nie był kochany jak należy.
Ale nikt nie zasługuje na wyniszczenie psychiczne i bycie na skraju załamania nerwowego, a takie osoby fundują to w hurtowych ilościach.
RIXIKON Jeśli ktoś jest zdiagnozowany i odmawia leczenia, to mogę zrozumieć, że związek z taką osobą, to emocjonalna karuzela, ale są i takie osoby, które są świadome swojej choroby, nie robią z tego tajemnicy i szukają pomocy (terapia, farmakologia etc.)
Nie każdy zasługuje. To jakiś dziwny slogan.
chuja tam, a nie każdy.
Tylko nielicznym jest dane doznac milosci. Wiekszosc ludzi jej nie zazna w zyciu.
Border z którym byłem wywołał u mnie nawet zmiany somatyczne i naprawdę widzę go jako potwora.
Żałuję tylko, że wcześniej nie wyrwałem się z tej toksyny.
To wariatki, prędzej czy później im odbija
Kocham Cię i nienawidzę.... Byłem z związku z osobą z pogranicza i znam to własnego doświadczenia, jak dla mnie był to bardzo wyniszczajacy psychikę związek. Moja była zniszczyła i podeptala moja godność osobistą, stałem się emocjonalnym wrakiem człowieka. Długo się leczyłem po związku , psychotropy plus terapia na oddziale dziennym. To fakt zaburzenia te biorą się z dzieciństwa i tak było u mojej byłej powstały po śmierci brata o którą się obiwiniała, ojciec alkoholik a mama nie obecna. Zaburzenie diagnozuje się na podstawie testów oraz rozmów z psychologiem i psychiatrą. Leczenie trwa bardzo długo /parę lat/poprzez psychoterapie. W Polsce jest ośrodek w Krakowie który leczy te zaburzenia w trybie zamkniętym i trwa pół roku... Jak miała lepszy okres to było cudownie, gorszy to było dla mnie piekło. Wiem że nie jest jej wina tylko zaburzenia. Generalnie temat jest bardzo ciężki.
Potrafię sobie wyobrazić co czujesz. U mnie 18 lat z borderką. Po rozstaniu wrak człowieka psychiczny i fizyczny. Aktualnie 4 lata później dzięki długotrwałej terapii zaczynam wracać do żywych.
To prawda zakochać się było niezmiernie łatwo, gorzej z odkochaniem, szczególnie kiedy owocem tego związku jest dziecko. W efekcie skończyłem na "ulicy" z poczuciem winy, tak było do dnia kiedy doszedłem do wniosku, że to tylko etap w życiu, który za jakiś czas będzie zupełnie bez znaczenia. Pozdrawiam
Im dłużej słucham tym bardziej utożsamiam się z tym zaburzeniem. Z drugiej strony nie znajduję powodu, przez który miałabym na nie zapaść, ponieważ miałam szczęśliwe dzieciństwo, kochających wspierających rodziców i żadnych dramatów...
O wiele lepiej słuchałoby się tego jako podcastu. Te cięcia, ruchy rękami, odwracają uwagę od treści.
To nie patrz w ekran, ja słucham idąc na słuchawkach i odpisując na msg
@@karetkarz213, to już swojej opinii nie można wyrazić? Jak widać, nie tylko mi to przeszkadza, ponieważ pojawiło się już kilka komentarzy na ten temat.
A film pierwsza klasa i wiele osób komentujących cudowni jesteście .
Tyle przykrych słów od znajomych ,że jestem nienormalna głupia , a naprawdę osoby takie z zaburzeniem jak i innymi bardzo cierpią , robią sobie i innym krzywdę ja ją robiłam przede wszystkim sobie najbardziej , i raniac innych chciałam pokazać coś na siłę , chciałam by przestało mnie męczyć i dręczyć to co mam w głowie moje myśli , odczucia , choć zdawałam sobie sprawę ,że to złe umysł i ciało buntowalo się , moja przeszłość też nie była dobra . Wieczne awantury w domu i strach ,brak poczucia bezpieczeństwa.
Później ..teraz buntowanie uczuć w wielu aspektach zaburzenia , najgorsze z nich to gdy już zaczniesz sobie coś wmawiać nie umiesz tego zachamowac , mówisz przykrości wyzwiska i potem gdy odwraca się od ciebie bliska osobą jest gorzej , większą fala podłych czynów i słów ,bo masz w głowie to , że Ty cierpisz i chcesz by ta osoba nie odwracała się i myślisz jakim prawem się ode mnie odwraca ,krzyk , desperacja , okropne .
Mówię moi drodzy nie bójcie się .
Zawsze warto zatrzymać się powiedzieć sobie nie chce tego walczyć nie agresja słowna a najlepsze są długie rozmowy , ale ta długa droga i walka w końcu musi coś zakielkowac dobrego .
Mam córkę chorą najgorsze jest to że ona nie zdaje sobie sprawy że to choroba niszczy wszystko wokół siebie a ja już nie mam siły walczyć o nią bo ona widzi inaczej niż ja.
Dzięki za film. Teraz wiem, że nie mogę czuć takiej zawiści do byłej, bo wynika z tego, że po prostu ma zaburzenie. Ta znajomość nadszarpała mi nerwy i mnie psychicznie wykończyła.
Nie ma nic gorszego jak związek z wariatką
Nie wiem jak ten film trafił na moją stronę główną, ale dobrze, że trafił. Świetny przekaz 👍👍
Fajnie. Konkretnie i zwięźle. Najczęściej ludzie tak nudzą i chodzą wokół sedna, że nie sposób dosłuchać do końca, a tu miał Pan całą moją uwagę do ostatniej minuty. Będę zaglądać. Pozdrawiam!
To niesamowite, 95% objawów dotyczy mojej partnerki. Zasmuciło mnie to i jednocześnie ucieszyło, że wreszcie jestem krok bliżej rozwiązania tych problemów. Nigdy nie rozumiałem jak ktoś może mnie kochać i nienawidzić praktycznie jednocześnie!
Problem rozwiązany z sukcesem ?
Spoko odcinek. Z 10 lat temu byłem w związku z taką osoba ledwo przez pół roku, a skutki odczuwam do dziś. Jebane piekło... Jak się da to uciekać i ukryć się gdzies, gdzie nas nie znajdzie. Bardzo współczuję takim osobom, bo widzialem jak cierpią, ale ważniejsze jest zadbanie o własne zdrowie psychiczne.
Dokładnie. Współczuję Ci. Ja przerabiałam 2 takie zwiazki. Na szczęście max 3 miesiące trwały.
Jestem z taką osobą 2 lata, czasem bywa ciężko, czasem ma odpały, ale stara sie z tym walczyć (i to daje efekty) i nie zamieniłbym jej na nikogo innego
Tak krótki film opisał relacje która trwa lata. W której miesza się piękno z absurdalnym nie zrozumiałym złem. Gdzie jestem pewny że druga osoba nie jest zła z serca i wielu tych negatywnych zachowań nie chcę. Dziękuję za ten film.
Filmik📽️- dobry skrót zaburzenia. Szkoda, że osoby, które to oglądają szybko utozsamiają się z tym, choć skala tych problemów jest ogromna.
Komentarze📃- większość ludzi tutaj wrzuca wszystkie borderki do worka pt "SUKI". Nawet nie potraficie sobie wyobrazić jak bardzo walczymy o to żeby kochać i być kochaną. Czytam te wasze wypociny a tam same przestrogi, jakby borderka=wiedźma z miotłą, nie jest to przyjemne wiedząc, że 3/4 facetów Cie dyskwalifikuje na dzień dobry.
Terapia😵- byłam na półrocznej całodobowej, naprawdę zmieniła wiele w moim podejściu i myśleniu. Potrafię się kontrolować, robię to dla siebie i innych. Oczywiście tabletki też dużo dają..
Pozdrawiam wszystkich walczących o siebie borderów i borderki❤️
Wielkie dzięki Kasia za to co tutaj napisałaś. Myślę, że po pierwsze z taką samodzielną diagnozą należy uważać (a przede wszystkim samodzielnie jej nie stawiać) a po drugie, tak jak powiedziałem, nie budujemy związku z przypadłością i jej podręcznikową definicją a z drugim, nieskończenie złożonym człowiekiem. Bardzo się też cieszę, że piszesz o swojej drodze i możliwych "sukcesach" na niej. Trzymaj się!
Już nigdy nie zacznę związku bez pokazania tego filmu osobie zainteresowanej. Dziękuję 😇
bo? on mówi o tobie?
Super odcinek, wreszcie wiem co jest, a raczej co było z moja drugą połówką. To, co mówi Pan w tym odcinku, o przyczynach reakcjach odpowiada w 100%, a nawet pokuszę się o 1000% , że jest zgodne z tym co ja przeżyłem. Pozdrawiam.
Jestem w związku od kilku miesięcy Z kobietą która ma borderline. Tak jak autor filmu opisuje nie jest to proste zadanie - od początku mnie okłamywała w każdej kwestii, szukała pretekstów do kłótni, lecz gdy się o tym dowiedziałem spojrzałem na naszą sytuację z innej perspektywy. Niestety przez swój błąd odsiaduje teraz pół roku w więzieniu, pomimo tego i tak będę ją wspierać bo ją kocham niezależnie od tego jaką osobą jest. Niestety nie każdy potrafi to zrozumieć moja rodzina niestety nie rozumie mojej decyzji ale w życiu trzeba podejmować ciężkie decyzje. Wierzcie mi lub nie ale kobiety z borderline kochają najmocniej na świecie ❤️
Życzę każdemu z was żeby pomimo choroby tej drugiej połowy odnaleźć miłość ❤️❤️❤️
Zrujnujez sobie życie i dzięki niej jeszcze nie raz wlecisz na puchę .
U mnie border wyszedł w wieku 22 lat. Mam obecnie 29 i żyję z tym już długie lata. Zdecydowanie widzę po nieudanych związkach jak trudno jest być ze mną i z moją chorobą. Podoba mi się sposób, w którym Pan to wszystko opisał, doskonale mogę się w tym odnaleźć. Ja poddałem się jedynie rozmową z psychologiem, farmaceutyczną pomoc odrzuciłem. Nie jest łatwo na pewno być w związku z niestabilną osobą, ale da się na pewno. Gdyby chciał ktoś porozmawiać na ten temat, mogę się wymienić mailem. Pozdrawiam i dziękuję.
Poproszę, chciałabym porozmawiać na ten temat
Wiele osób o tym mówi ale tak przystępnie, obrazowo i życiowo mało kto, dziękiję.
Bardzo ładnie podsumowałeś borderline jako takie. Mało jednak powiedziałeś o samym związku z osobą zaburzoną, ale rozumiem Twoje zrównoważone podejście i to że nie chcesz nikogo obrażać.
Z bagażem 15 lat małżeństwa ze zdiagnozowaną, mogę śmiało powiedzieć, że życie z "borderem" to bardzo mocno wykańczający psychikę, przerywany wspaniałym seksem HORROR.
Możecie pomóc borderowi: przekonać lub zmusić do leczenia - jasne, ale border Wam nie pomoże, a po kilku latach związku będziecie wrakami.
Leczenie tej choroby (!) oj, przepraszam: "osobowości" (jak można leczyć coś zdrowego?) daje takie efekty, że pacjenci czują się lepiej robiąc dalej to samo, bo ta osobowość się nie zmienia. Mają większy i lepiej zakamuflowany arsenał pastwienia się nad partnerem, za to sobie potrafią wybaczyć tonąc poczuciu winy i nienawiści.
Ja od serca radzę wszystkim partnerom, którzy wpakowali się na tą minę: spokojnie, powoli, bez paniki - wycofajcie się, na to nigdy nie jest za późno.
Im szybciej, tym mniej ran odniesiecie.
Dwa lata z przerwami. Tyle wytrzymałem. Kochałem bardzo ale wykańczałem się. Nie chciała się leczyć. Nie da się pomóc takiej osobie w pojedynkę. Pociągnie na dno mimo nie wiem jak wielkiej miłości. Choć teraz .. gdyby dało cofnąć się czas chciałbym pójść na to dno. Bez niej umieram. Gdy chciałem się uwolnić by ratować w ten sposób, zerwałem, dwa dni później popełniła samobójstwo. Jak mam się za to nie winić. Kochałem i cierpiałem, a teraz zrobiła coś takiego i cierpię jeszcze bardziej, przez pustkę którą mi uczyniła i poczucie winy którego nie pozbędę się już nigdy.
@@piotrmimowszystko7752 Bardzo przykre jest to co napisałeś.
Twoje poczucie winy w takiej sytuacji jest jak najbardziej normalną reakcją, jednak wmawianie samemu sobie tak radykalnie, że nie pozbędziesz się go już nigdy nie jest najlepszym pomysłem.
Poważnie sugeruję rozmowę z psychologiem, może to pomoże zrozumieć Ci, że nie jesteśmy odpowiedzialni za decyzje dorosłych ludzi z otoczenia. Szczególnie ludzi, którzy nie potrafią wytrzymać we własnym umyśle, codziennie doznając niewyobrażalnych wewnętrznych cierpień. To nie Ty ją skrzywdziłeś, ona zrobiła to samej sobie. Nikt tu nie jest winny.
Ciśnie mi się tu wiele rad i przemyśleń,... ale nie jestem specjalistą tylko zwykłym uczestnikiem wieloletniego piekła, więc się powstrzymuję.
pozdrawiam.
Jestem osobą u której zdiagnowalizowano borderline. Bardzo często spotykałam się z niezrozumieniem, odrzuceniem itd. Dodatkowo stygmatyzacja i wszystkie złe rzeczy, które się mówi na temat borderów sprawiają, że traci się nadzieje na jakkolwiek satysfakcjonujące życie. Chce po prostu powiedzieć, że jesteś niesamowitą osobą, która uświadamia innych ludzi, tym samym zapobiegając kierowaniu w naszym kierunku kolejnych fal nienawiści. Jeden film i już kocham twój kanał ❤❤❤
Dziękuje fangottenowi ze polecił ciebie bo tworzysz cudowne filmy
Jestem w związku małżeńskim z osobą Borderline już 11 lat, od zawsze było coś nie tak dodam że sam mam depresję oraz nerwicę w skutek tego związku, chociaż depresja mogła być już przed małżeństwem co mogło mieć wpływ na moją decyzję o małżeństwie. Dzisiaj po 11 latach czuję się jak na froncie proszę sobie wyobrazić co się dzieje z moją psychiką, wiem że to już koniec, mamy dwójkę dzieci, zależy mi tylko na ich prawidłowym rozwoju, moja depresja Mo okresy silnego nasilenia z myślami samobójczymi ale wiem że dam radę porostu wiem że jestem na wojnie. Moja żona nigdy nie powiedziała o tym że ma Borderline tylko że ma pewne problemy, można by tu pisać długo ale moje doświadczenie mówi że nie wolno w żadnym razie dać takiej osobie poczucia absolutnej władzy.
Mysle ze tez mam ta chorobe.Wszystko sie zgadza.Ogolnie sama nie potrafie siebie zrozumiec dlaczego raz jest tak a zaraz jest inaczej. W zwiazku czesto mowilam swojemu obecnemu mezowi ze podziwiam go za to ze jeszcze ze mna jest. Czesto tak jak mowiles jest on osoba która za nic obrywa potem zal mi jego ze to on jest w pewnym sensie moja ofiara. Uczuc nie posiadam jako tako czesto sa to zlosc, gniew, zal, agresja. Ostatnio nie rozumie nawet dlaczego ludzie sie smieja. Dlaczego sa szczesliwi a dlaczego ja jestem nieszczesliwa nawet jesli nieczego mi nie brakuje . Zawsze jest niewystarczajaco. Ogolnie omijam I uciekam przed ludzmi. Zawsze mam wrazenie ze chca zrobic mi krzywde I mnie zranic. Potem mam sa momenty ze czuje sie samotna ale nie chce dopuscic zadnej nowej osoby do mojego swiata. Ogolnie jest to ciezki stan bo caly czas mysle o tym ze czas uplywa I ze potem bede stara, samotna I pozostawiona na łaske losu. Ale ogolnie uwazam siebie za osobe która naprawde moglabybyc najlepszym na swiecie przyjacielem. Niestety sama siebie ograniczam. Bardzo ciekawy material.Jedynie moje oczy gonily za ruchami twoich rąk. Pozdrowionka!
Czekam na odcinek o chorobie afektywnej dwubiegunowej. Bardzo często mylona jest z borderline.
Miło mi odkryć kanał. Od czterech lat odkąd trafiłam do szpitala wiąże się z tym problemem. Kiedy już jestem na czwartym roku terapii zapomniałam co się dzieje ze mną, przez co trochę skrzywdziłam mojego partnera, postanowiłam po tym filmie przeprosić go i wytłumaczyć na chłodno. Na prawdę dziękuje
Witam. Mam duże doświadczenie z BPD i muszę przyznać, że bardzo klarownie i rzetelnie to odpisałeś. Naprawdę dobra robota. A wszystko to prawda.
Bardzo lubię Pana kanał, przekazuje Pan w bardzo przystępny i przyjemny sposób różne zagadnienia. Dziękuję za ten odcinek, najlepiej wyjaśnione zaburzenie Bordeline z materiałów które do tej pory widziałam.
Genialny materiał. Byłem w związku z osobą dotknięta takowym zaburzeniem. Niestety relacja nie przetrwała ponieważ nie miałem pojęcia jak reagować na sytuację które przedstawiłeś w filmie a miałem doczynienia ze wszystkim o czym wspominasz. Wspaniała dziewczyna lecz nie byłem jej widocznie pisany. Dziękuję za film i ukazanie jak wygląda to z drugiej perspektywy:)
Tyle zostało wymienione że może to mieć każdy 🤪
Brawo, faktycznie, to powód do chwalenia. Relacja nie przetrwała być może dlatego, że nie poświęciłeś wystarczająco dużo czasu na zrozumienie drugiej osoby i nie pokazałeś swojego wsparcia. Teraz każdemu się wydaje, że związek to wieczne skowronki, a zapomniał o istocie partnerstwa - bycie razem nie tylko w dobrych, ale też w złych chwilach.
@@Haravelle nie będę się jakoś szczególnie tłumaczył ale mogę Cię zapewnić że powodem na pewno nie był brak wsparcia czy brak prób zrozumienia;)
@@Haravelle Miałas/-eś do czynienia z taką osobą?Czy wiesz jak wyniszczający psychicznie jest taki związek?
@@Haravelle ja byłem w związku z borderką, która po kilkumiesięcznym etapie wielkiej miłości zaczęła się zamykać w sobie z byle powodu (potrafiła nie odzywać się do mnie dwa dni, bo nie chciałem jej czegoś powiedzieć). Nie chciałem jej odpowiadać agresją ani tym samym tylko namawiałem do normalnej rozmowy o tym co nas boli, niestety bezskutecznie a sprawa pozornie znikała. Zostawiła mnie z dnia na dzień, dzień wcześniej planowaliśmy dokładny termin kiedy będziemy starać się o dziecko, następnego dnia stwierdziła, że nie czuje we mnie żadnego ognia i chyba kocha mnie tylko za to że jestem dla niej dobry i nic poza tym.
Widzę, że cytowanie Petersona stało się czymś wymagającym natychmiastowego sprostowania, że nie jest się jego "zwolennikiem" żeby nie musieć pływać w morzu shamingu. Ale materiał przygotowany profesjonalnie i pomocny w zrozumienia tematu - dzięki!
Pragnę wypowiedzieć się jako osoba która była w związku z osoba z borderline. (Nie mówię ze każdy taki jest) Niestety nasz związek był bardzo burzliwy, ciagle kłótnie i ogólnie toksyczna relacja która nie miała końca. Na samym początku było super, byliśmy mega szczęśliwi a nasz związek uchodził za idealny, lecz niestety po jakimś czasie zaczęło się wszystko psuć. Ja jako osoba z depresja czułam się na prawdę bardzo zle, doszło do momentu w którym miałam myśli s4m0bojCze, ponieważ byłam cały czas obrzucana pretensjami ze za np rzadko się przytulam, lub za mało mówię „kocham cię” pomimo tego ze starałam się ze wszystkich sił dorównać mojej drugiej połówce. Starałam się rozumieć wszystkie rzeczy które ta osoba robiła, lecz mój stan psychiczny z dnia na dzień się pogarszał przez co musiałam wrocic do leczenia, i rozmów z psychologiem.
Rozumiem ze jest to choroba, lecz niestety nie potrafiłam żyć z taka osoba, plus moja druga połówka nie chciała chodzić do psychologa i nie chciała się leczyć co pogarszało jej stan :(
Dziękuję za ten materiał. Dużo mi to tłumaczy w prostych słowach. Uświadamia mi to, że jest sporo pracy przed mną jeśli chcę kiedyś zbudować zdrowy związek. Jak spotkam jakąś kandydatkę to od razu jej pokazuje ten film. :)
świetny sweter Panie Absurdalny
Tylko sweter geometryczny!
Paweł nawet tutaj dotarlo uniwersum?
@@joedoe1478 Mało tego, kiedyś według mnie temat Szkolnej będzie poruszany na najbardziej prestiżowych uczelniach. Tym badziej, ze...KURWA CO Z TĄ KLAWIATURĄ! - tym bardziej, że Konon wystąpił w filmie, tok szoł, jest na manifestacjach czyli w mediach ugułem. I to właśnie chciałem powiedzieć na ten temat, pozdrawiam dla was co oglądają spaniali ludzie. I nie ubliżajcie tyle w donejtach bo to się robi chore, nieśmieszne i całe te. Ugułem dziękuję za tą wypowiedź.
Przez przypadek pojawił mi się ten film...nie rozumiałam moich systematycznych "napadów" przez co dziś zerwała już zaręczyny. Dziękuję za film
Bardzo bym chciała widzieć taki filmik o depresji afektywnej dwubiegunowej.
znow zmienili nazwę ? to była choroba afektywna dwubiegunowa wcześniej depresja maniakalna..
Jako 35-letni facet z BPD bardzo dziwnie się czuję, słuchając tak szczegółowego opisu, z którym się utożsamiam. Chyba najlepszy opis tego zaburzenia dostępny w polskim internecie!
bardzo ciekawe merytorycznie i w ciekawy sposób opowiadasz, tylko nie rób może takich częstych cięć i przechodzenia z ujęcia w ujęcię. Jest o trochę nienaturalne moim zdaniem i po 5 minutach zaczyna męczyć. Poza tym super.
Nie oceniajmy a pracujmy nad relacjami, zawsze najwazniejsza jest komunikacja i zrozumienie, szkoda ze taki mądry jestem dopiero teraz...
Właśnie mi dobitnie potwierdziłeś z kim żyłem przez prawie 5 lat.
Jest Pan wspaniałym człowiekiem. Miło posłuchać kogoś mądrego ❤️
Bądź co bądź, dla ludzi bardziej atrakcyjny jest ktoś nieobliczalny z huśtawką emocji niż z ich deficytem, to drugie odpycha w większości przypadków.
W końcu nic tak nie rozrywa jak wchodzenie na kolejną minę. :)
W sumie racja, dzięki mojej krótkiej relacji z osobą z klastra B zrozumiałem, że nie muszę się tak hamować z emocjami, zwłaszcza na początku znajomości :). Można to wykorzystać, ale w dobrych celach, nie jak narcystyczni.
Taka była moja babcia.Urocza,nieobliczalna.Rodzina używała wobec niej okrešlenia -- histeryczka
Trafiłam na te wideo przez przypdek po tym jak zobaczyłam rollkę jakiegos "lekarza" w której mówi "związek z borderline - musisz uciekac".
To smutne, że ta rollka dotarla do tak wielu ludzi, gdzie tak na prawde jesli dwie osoby sie kochaja i chca ze soba byc to moga chociaz sprobowac nad soba pracowac. PS: bardzo dobre, wartosciowe wideo
Border Sam siebie nie kocha, wiec jak ma kochać innych. Krzywdzenie drugiej osoby to nie miłość.
Osoby z borderem są w stanie budować stabilne i szczęśliwe związki, pod warunkiem że są świadome swojego zaburzenia i podejmują leczenie.
Jak zwykle świetnie przygotowany, jak i dysponujący ogromną wiedzą. Oglądam wszystkie programy, gdyż każdy jest ciekawy i można się wiele z niego nauczyć. Wiedza przyjmowana w przyjemny sposób :)
Najgorsze jest to ,że z BL nie można wygrać nawet w perspektywie 5lat. Można jedynie wciąż podawać nowe bodzce, nowe pasje, zainteresowania wygaszając BL na okres 1-2 miesięcy. Ja swoją walkę ostatecznie przegrałęm odnosząc bolesną porażkę, bolesną tym bardziej ,że była pierwszą w moim życiu. Trzymam za was kciuki.
Dziękuję za ten odcinek, nie dawno dowiedziałam się o tym zaburzeniu u mojej dorosłej córki.
Szukam dla niej pomocy.
Sama choruje na to zaburzenie i zgadzam się z tym filmikiem. Świetny film!
To nie choroba. To typ osobowości
Kto tak naprawdę jest normalny? Normalność nie istnieje. Super kanał.
Uważam, że nie każdy zasługuje na miłość. Bordery bardzo często przyprawiają ludzi o inne zaburzenia, krzywdzą i są wampirami energetycznymi. Uważam, że takie osoby na miłość nie zasługują. Są jednak osoby z borderline, które się naprawdę starają i leczą. Jak dla mnie powód "nie chcę z Tobą bo masz borderline" jest jak najbardziej na miejscu, jeśli taka osoba faktycznie drugą krzywdzi, a niestety z tą chorobą ciężko jest zachowywać się tak, jakby się było zdrowym bo się zdrowym nie jest. Tak samo, jak ktoś może nie chcieć być z osobą z ciężkim zespołem depresyjnym bo zachowuje się nieodpowiedzialnie, tak i z osobą z borderline z tego powodu można nie chcieć być i nie mówię, że nie chcieć być BO MA BORDERLINE, tylko nie chcieć być BO ZACHOWUJE SIĘ ŹLE, Co wynika właśnie z choroby.
Panie ja żyję z kobietą która na 100 procent ma tą dolegliwość i powiem mam przejebane na MAXA. Nie potrafię sie już cieszyc życiem. Żyję z dnia na dzień i piję aby jakoś funkcjonować. Nie mogę już słuchać codziennie, że wszystko co złe to z mojej winy. Codziennie mnie wyśmiewa, poniża, wyzywa a ja nadal tkwię w tym związku. Bo ją kocham.
Myśl o sobie. Dla nikogo nie wolno siebie poświęcać. Stracisz zdrowie a zdarzyć się może że cię zostawi. Co wyjdzie ci na dobre ale zdrowia nie odzyskasz.
@@__.silence.__ powoli dociera to do mnie. dzieki
Z przymrużeniem oka :może coś o nadmiernej gestykulacji i jej wpływie na drugiego czlowieka/odbiorcę? Poważniej: Dzięki za podzielenie się wiedzą☺
Genialny odcinek, oglądałam z zapartym tchem, rewelacja. Bardzo dziękuję za tyle świetnych merytorycznych informacji. Mam tą na przypadłość i mój partner też i terapia potrafi zdziałać cuda, choć jest ciężka to polecam każdemu kto ma styczność z borderline.
Byłem w związku z osobą z bordeline przez 6 miesięcy. Początkowo było pięknie ale wraz z upływem czasu zaczęły wypływać jej różne traumy i przeżycia. Byłem zakochany po uszy po jakimś czasie czar prysł ale ja dalej kochałem - prawdzią miłością. Niestety nim w porę się zorietnowałem osoba ta ze mną zerwała praktycznie z dnia na dzień a wcześniej przez tydzień dawała różne znaki. Niestety osoba ta cierpiała na różne traumy, zaburzenia w tym anoreksję i nie chciała dać sobie pomóc.
Z perspektywy czasu widzę że nas związek nie miał szans
Dzięki za ten artykuł. Wszystko na temat w kilkanaście minut... Mam 19 syna z tą dolegliwością i uczę się jak z tym żyć i mu pomóc.
Diagnozę zazwyczaj stawia się później, jak osobowość się rozwija jeszcze. Musiało w domu rodzinnym być coś nie tak, skoro ma zanurzenie osobowości.
Nie zdawałem sobie sprawy z istnienia tego zaburzenia, aczkolwiek właściwie wszystkie wymienione cechy posiada moja partnerka.
Jak z nią wytrzymujesz?
Ładnie o tym powiedziałeś. Że u borderów emocje tworzą fakty. To jedna z najlepszych, w sensie najbardziej trafionych rzeczy które o bpd słyszałam. Coś jak, tak już bardziej wtajemniczonym w psychodynamikę Freuda usłyszałam tekst o histrionii, że
"będę miała więcej penisów niż ty masz, tato"
Raczej fabrykują "fakty" dla usprawiedliwienia swoich emocji. Patologiczni kłamcy.
Może coś o osobowości schizoidalnej?
Racja. Zgadza się. Zdiagnozowano mi osobowość schizoidalna parę miesięcy temu, od tego czasu pochłaniam dużo informacji na temat tego zaburzenia. Ale mało ludzi wydaje mi się wie na czym to polega.
@@sprawa7832 Osobiście jestem w trakcie diagnozy, ale najprawdopodobniej jest to właśnie to zaburzenie i chciałbym się trochę więcej o nim dowiedzieć
To zadzwoń do Macierewicza xxxd
@UC95awDVFUlUJhYlQoWV9dcg Może to lekarz jeds chory nie Ty,widziałeś program,że z 4 chorób psychicznych zrobili 300 także daj spokój jesteś zdrowy,może jesteś niedożywiony i masz braki których witamin!!!!!
@ImWannaKillMyself Niektórzy po prostu są skazani by mieć przejebane w życiu
Świetnie zrobiony odcinek, technicznie i merytorycznie. Konkretna dawka wiedzy przekazana zwięźle i rzeczowo. Pozdrawiam serdecznie!
Gratuluję, najlepsze opisanie zaburzenia "bordeline" jaki kiedykolwiek słuchałem w języku polskim.
Z mojego doświadczenia, bordeerlines świadomie dokuczają swoim ofiarom i nie mam tutaj żadnych wątpliwości. Poza tym, próbują obniżyć partnera tzw. self-confidence, wywołać poczucie winy itd... To partner musi zawsze się dostosować do stawianych warunków. "Polują" na typ partnerów którzy mają osobowość typu co-dependent. Często doprowadzą partnerów do ruiny finansowej.
Byłoby wiele jeszcze do opisania ale moja rada dla innych: Jeśli chcesz mieć spokój i żyć normalnie to nie wchodzić w związki z borderlinerami.
jak tak napisałam w innym tutaj wątku to mnie zjechali, chociaż zaznaczyłam, że moja rada jest subiektywna. ;)
Jakoś mnie nikt jeszcze nie zjechał za to co napisałem. Z resztą, niech spróbują. Od 2000r śledzę literaturę na ten temat. Jakoś nie spotkałem w polskiej literaturze dobrych opracowań na ten temat. Dlatego też brak rozeznania w temacie usprawiedliwia ich zachowanie.
Mój były miał diagnozowane border line i zgadzam się z tym filmem. Obejrzenie tego pomogło mi lepiej zrozumieć jego zachowania i reakcje sprzed lat.
Może o osobowości unikającej lub schizoidalnej? Sama mam zdiagnozowaną unikającą. Jestem ciekawa, może dowiem się czegoś nowego.
Rozumiem co musi Pani czuć mając ten typ zaburzenia osobowości. U mnie również zdiagnozowano avpd. Zapraszam do nawiązania kontaktu pod adresem mailowym khetman90@wp.pl.
Pozdrawiam
Cześć napisz do mnie chciałbym Cię poznać 😊 pozdrawiam
Dzien dobry. Chetnie pana slucham i chetnie wypowiadam sie w komentarzach. Wiele z pana wypowiedzi przypomina mi o ludziach z ktorymi sie spotkalam, a czesto z ktorymi pracowalam. Z tematem osobowosci Borderline spotykalam sie stosunkowo czesto. Pracowalam w szpitalu a opisy zachowan tych osob byly w czasie hospitalizacji bardziej wyraziste i czesto drastyczne. Jedna charakterystyczna cecha powtarzala sie jednak zawsze i o niej tez pan wspomina. Ja sama w pewnym momencie zaczelam ja uznawac niemal za wyznacznik, bo wiele innych cech bylo wspolnych z innymi typami zaburzen. Chodzi mi o wyrazna niezdolnosc do pogodzenia przezywanych w okreslonym czasie uczuc negatywnych z jakims pozytywnym elementem uczuciowym. Gdy osoba z zaburzeniem Borderline jest rozzalona, to nie potrafi odwrocic swojej uwagi na rzaden element pozytywny. Wydaje sie ze to jest poza jej mozliwoscia. Przypomniane nagle jakies pozytywne wydarzenie tez obraca sie w negatywne. Nawet ulubiona piosenka, czy jakis przysmak (w takim okresie) brzmia, albo smakuja zle. W takim stanie argumentacja wydaje sie byc bezcelowa. Trzeba poczekac na poprawe i wtedy poruszac rozne tematy. To chyba najwieksza roznica miedzy zachowaniem osoby z cechami Borderline i z innymi, ktorzy ( nawet ci w psychozie paranoidalnej i w silnym strachu) potrafia na cos szczerze pozytywnie zareagowac. Ale jest jeszcze cos, o czym chcialam wspomniec. O stygmie. Osobowosc Borderline byla otoczona wyjatkowo silna stygma, nawet wsrod pracownikow sluzby zdrowia. Mam nadzieje ze to sie powoli zmienia i coraz czesciej patrzy sie na tych ludzi jak na osoby cierpiace.
wow! jestem pod wielkim wrażeniem tego kanału, powodzenia w rozwoju ❤️
Uważam ze genetyka tez ma wplyw lecz po drodze ciezkie doswiadczenia zyciowe moga to uaktywnic. Lecz tez wierze ze jak ktos nie mial zlych doswiadczen i w miare lekkie zycie to mniejsza mozliwosc uaktywnienia sie tego zaburzenia
Dzięki za odcinek😃 na pewno będzie pomocny dla wielu osób.
Super ten temat został opisany w książce BORDERLINE Jak żyć z osobą o skrajnych emocjach - można zamówić w e-ksiegarni cbt. Relacja opisywana jest słowami "Nienawidzę cię - nie opuszczaj mnie!" , więc jest to naprawdę trudny temat.