Byłam zaskoczona, że moje dziecko zrobiło sobie krzywdę. Nie rozumiałam dlaczego.Zadawałam sobie wiele pytań np.Czego nie zauważyłam, czego brakuje mojemu dziecku, czy jest samotne?/…etc.
Wyobrażam sobie, jak trudny to był dla Ciebie moment. Mogę mieć tylko nadzieję, że moje propozycje przydadzą Ci się w codziennym radzeniu sobie z tą sytuacją. Mogę Ci zagwarantować, że to minie. Moja córka potrzebowała dwóch lat. Trzymam za Ciebie kciuki i myślami wspieram Cię jako matka💚
Dla mnie to był szok gdy pierwszy raz zauważyłam jak się okaleczyła.Zadawalam sobie pytanie w którym momencie popełniłam błąd wychowawczy,dlaczego nie za a zauważyłam problemu i nie pomogłam jej tylko musiałam sobie zrobić taki ból.Ciężko mi że musi tak cierpieć a ja nie wiem w jaki sposób jej pomóc.
@nadiaprzybylska3400 dziękuję Ci za podzielenie się swoim odczuciem. Nadio, po pierwsze odpuść sobie biczowanie. To niekoniecznie Twoja wina. Zapewne nie było to Twoją intencją, by ranić córkę. Jako rodzice zawsze dowiadujemy się ostatni. Potrzebujesz i Ty i Twoja córka pomocy. Skorzystaj z niej
Z czym mieliście największą trudność, gdy dowiedzieliście się o okaleczaniu się swojego dziecka?
Byłam zaskoczona, że moje dziecko zrobiło sobie krzywdę. Nie rozumiałam dlaczego.Zadawałam sobie wiele pytań np.Czego nie zauważyłam, czego brakuje mojemu dziecku, czy jest samotne?/…etc.
Wyobrażam sobie, jak trudny to był dla Ciebie moment. Mogę mieć tylko nadzieję, że moje propozycje przydadzą Ci się w codziennym radzeniu sobie z tą sytuacją. Mogę Ci zagwarantować, że to minie. Moja córka potrzebowała dwóch lat. Trzymam za Ciebie kciuki i myślami wspieram Cię jako matka💚
Dla mnie to był szok gdy pierwszy raz zauważyłam jak się okaleczyła.Zadawalam sobie pytanie w którym momencie popełniłam błąd wychowawczy,dlaczego nie za a zauważyłam problemu i nie pomogłam jej tylko musiałam sobie zrobić taki ból.Ciężko mi że musi tak cierpieć a ja nie wiem w jaki sposób jej pomóc.
@nadiaprzybylska3400 dziękuję Ci za podzielenie się swoim odczuciem. Nadio, po pierwsze odpuść sobie biczowanie. To niekoniecznie Twoja wina. Zapewne nie było to Twoją intencją, by ranić córkę. Jako rodzice zawsze dowiadujemy się ostatni. Potrzebujesz i Ty i Twoja córka pomocy. Skorzystaj z niej
Jak po 10 miesiącach widzisz tę sytuację? Uzyskałyście pomoc?