10:20 Odyssey działo się jeszcze przed akcją Origins, więc nie mogło tam być Ukrytych. :) Zakon Starożytnych (protoplastów Templariuszy) już działał i walczyło się z nimi w Dziedzictwie Pierwszego Ostrza (tam też dowiadujemy się SPOILER o powiązaniach Kasandry z Ayą), a w Losie Atlantydy jest sporo wzmianek o Isu, więc mocno się to wiąże z mitologią cyklu. Trudno byłoby coś więcej wyciągnąć z lore Asasynów/Ukrytych, skoro w tamtym czasie ich jeszcze nie było. :)
Dzięki za wytłumaczenie mi tego co już wiem xD Przecież o tym mówi - po chuj robić grę z cyklu Assassins Creed bez jakichkolwiek asasynów? To jakiś poroniony pomysł, na który nie ma usprawiedliwienia
@@lstelmach89 Pewnie uznali, że pora odhaczyć starożytną Grecję i warto pokazać, jak wyglądał świat w tym cyklu jeszcze bez Asasynów. A że był to taki poligon testowy dla serii, to nie musieli przy tym wprowadzać jakichś bardzo ważnych dla lore informacji i wydarzeń (nie licząc tych z dodatków)
@575agon Asasyni i Ukryci to jedno i to samo. Nazywanie gry Assassin's Creed, gdzie brak jakichkolwiek asasynów szkodzi tak naprawdę i marce (bo mamy część cyklu bez fabularnych elementów, za które gracze polubili te serie), i samej grze - bo to by mogła być świetna gra o starożytnej Grecji, ale była na każdym kroku ograniczana konwencją serii Assassin's Creed
@@szymonrogowski6393 moja teoria jest taka, że to byla gra-filler na przetestowanie paru rozwiazan i mechanik, dlatego wywalili to poza okres gdzie cokolwiek by znaczyła dla cyklu.
@@lstelmach89 Miał być to spin off o nazwie Odyssey: An Assassin's Creed Adventure. Ale zmienili bo wielki tytuł AC=$. Jakiś grafik się wygadał czy coś
Fakt grafika i to niezależnie od platformy sprawia wrażenie regresu wzgledem Odyssey szczególnie modele postaci i mordy które w Odyseji były wręcz świetne a tu jakby pomazane ,duzo mniej detali itp ale to pierwsze wrażenie bo calosciowo gra graficznie zrywa gacie widoki najlepsze w serii najbardziej naturalne ,mroczne wiedźmińskie wręcz a wschodnia Anglia to 1:1 Velen.Obok Origins i Syndicate Valhalla to moja ulubiona czesc i bezdyskusyjnie najlepsza w całej serii.
Łukaszu, odyseję można usprawiedliwić tym ,że w tych czasach nie było ukrytych . Czasowo jest ona prequelem Origins. Dopiero w DLC z Dariuszem pojawia się wątek assassynów proawadzący do Origins
- Fabuła nie wciąga mnie praktycznie ani trochę, kiedy skończyłam wątek główny to miałam takie "Już? To wszystko?" - Pyskówki to faktycznie kompletna tragedia, kompletna loteria, a mogło być tak fajnie - Lubię Orloga, raz na jakiś czas, chociaż na pewno nie tak bardzo jak Gwinta w Dzikim Gonie - to nie ta liga - Mnie za to trochę żal, aż tak ograniczonej możliwości ptaka... - Walczę cepem w "głównej" ręce i toporem w drugiej, więc też trochę nietypowo - polecam :D - Mnie w Odyssey bardzo podobał się wątek tropienia członków zakonu, to że trzeba było czasami sporo się natrudzić aby ich znaleźć i wielu z nich miało dość rozbudowaną fabułę swojego wątku. Ucieszyłam się, kiedy zobaczyłam to ich "drzewko", niestety przedwcześnie, właściwie tylko Fulke ma jako tako w ogóle wątek - reszta to nudziarze, których bardzo łatwo było odnaleźć i skasować (nawet tych z wyższych sfer). Poza tym w Odyssey zaskakujące było to, kto jest ich szefem, tutaj natomiast łatwo się tego domyślić, w dodatku czułam niedosyt przez to, jak sprawa istnienia zakonu zostaje rozwiązana. - cieszyłam się, że wychodzi aktualizacja, bo właściwie przez cały czas (gram ponad 90 h) nie mogę porozmawiać z Redą, ani nic u niego kupić, do tego było gadane, że aktualizacja miała się zająć tym problemem - niestety, zostawiłam górę hajsu u Redy w Origins, tutaj ani grosza jak dotąd - coś, co mnie kompletnie rozczarowało, no ale cóż, nie mam o to pretensji, mianowicie - nic nie zależy tutaj od naszych decyzji :( Nie wiem, po co w ogóle dają nam tutaj czasami jakiś wybór w dialogach skoro właściwie nie ma on żadnego znaczenia dla fabuły, a przecież według mnie to olbrzymi potencjał, żeby wciągnąć gracza i niejako zachęcić do ponownego zagrania - jestem pewna, że już w życiu w to nie zagram, bo te podboje tak naprawdę są nudne i ciągną się jak smród po gaciach. Co jakiś czas jeszcze tam zajrzę, żeby odszukać wszystkie znajdźki i dokończyć rozbudowanie osady - bo niestety złupienie wszystkich klasztorów nie wystarczyło... - na koniec muszę powiedzieć, że w ogóle nie czuję aby historia Eivor/Eivora była warta opowiedzenia Pozdro ;)
Ta gra wydaje się tak nudna, że szkoda mi czasu na granie :-) Wolę obejrzeć od czasu do czasu gameplay Sarga. A przecież kilka odcinków gameplaya Ghost of Tsushima zachęciło mnie do gry tak, że szybko ją skończyłem, zachwycony i zafascynowany.
Dzięki, czyli tak jak się spodziewałem spodoba mi się. Niemniej nie mam parcia, poczekam na promocje, do tego czasu załatają bugi, a ja zdążę ograć Cyberpunka ;)
Odnośnie poziomu trudności. Podobne odczucia miałem w przypadku świetnego Ghost of Tsushima gdzie na poziomie "lethal" gra wydawała się zdecydowanie za łatwa a żadnym wielkim graczem nie jestem. Dzięki za recenzję.
Ja tam akurat lubię to sekciarstwo w Asasynach, lubię zwiedzać sobie te starożytne budowle (szczególnie w Origins piramidy itp) chociaż czasami uważam, że to już czasami odlatuje (patrzę na ciebie atlantydo z Oddysey czy też na wątek "snu" w Valhalli). Fajnie się gra w te gry właśnie jako grecki heros czy wiking, ale to NIE są gry o asasynach niestety. Jak patrzę na takie AC: Unity i parkour tam, ogólnie klimat to aż mi szkoda. Już pomijam fakt, że po prostu moim zdaniem gry od Odyssey w górę są okropne stylistycznie, naprawdę mam wrażenie, że wyglądają gorzej niż takie Unity, Syndicate, mają gorsze animacje, gorszy ogólny wygląd gry, nie wiem z czego to wynika. Chyba po prostu tęsknie za takim Asasynem w starym stylu, który nie byłby RPG, bo to jednak trochę zabija te assassynowy feeling chociażby przez kastracje ładnych animacji.
Skończyłam wczoraj praktycznie całą grę (130h), z wyjątkiem ostatniego wątku w Asgardzie ( misja cały czas mi się gliczowała i jest nie do przejścia). Ostatecznie zgadzam się z twoją opinią i także gorąco polecam Valhalle, łatki na pewno wkrótce się pojawią, dlc także zapowiadają się ciekawie.
Fajnie że zrobiłeś recenzje. Czekałem na @quaz9 czy @arhn.eu ale nic nie wrzucili na temat Valhalli. Gra fajna. Trochę za dużo błędów ale myśle, ze Ubisoft ja wyszlifuje jak wyszlifował Odyseję ;) Pozdrawiam
Według mnie rolę ptakodrona przejął w tej odsłonie "wzrok odyna", przynajmniej ja jak gram to spamuje go bez przerwy dzięki czemu oznacza mi przeciwników i ukryte przedmioty, nic nie trzeba kombinować samemu, mogliby jakiś cooldown na niego ustawić. No a po drugie tak jak mówisz gra jest stanowczo zbyt łatwa, może w jakimś patchu dodadzą to skalowanie, chociaż zanim do tego dojdzie to pewnie grę będę już mieć dawno za sobą niestety. Przyczepił bym się jeszcze ekwipunku, bo od początku gry totalnie nie czuję potrzeby żeby go zmieniać, cały czas te same szmaty noszę, czasem tylko rodzaj broni ale to tylko dla różnorodności animacji kończących xd
Uwielbiam Valhallę, ukończyłem ją po 115 godzinach (92% trofeów). Jednocześnie jest to chyba najbardziej zabugowany tytuł w jaki grałem. Masa pomniejszych błędów, kilka większych i co najmniej jeden crush na sesję. Masakra. Łatka wyszła, naprawiła parę błędów ale za to stworzyła kolejne. Mam nadzieję, że do premiery pierwszego dodatku poprawią stabilność rozgrywki (PS4). Generalnie polecam każdemu w to zagrać, czy lubisz serię czy nie, bo w ogólnym rozrachunku to po prostu dobra zabawa.
Glicz na gliczu, mi się na PC już trzy razy poza mapę wypaść udało i to bez mojej winy, nawet nie próbowałem takiego efektu wywołać. Przed patchem 1.04 ani jednego crasha a po nim, już że cztery miałem no i zbugowała mi się poboczna misja "wiking do wynajęcia", nie da się skończyć. Ale i tak gra mi się bardzo podoba.
Moim zdaniem Odyssey ratuje fakt, że generalnie w całości jest o Isu i hybrydach tych pierwszych z ludźmi. I to mnie osobiście przekonało do powrotu do tej serii. W końcu ktoś się wziął za rozbudowę taką konkretną, mitologii tego świata.
Sigurd przeszedł metamorfozę tak szybko jak Denerys w GOT, nagle zupa jest za słona i h..j. Było by super gdyby relacje pomiędzy bohaterami zależały od naszych decyzji, dajmy na to mamy romans z Randvi, Sigurd ma nerwa w dialogach, cel pozostaje ten sam więc fabuła jest dalej uzasadniona.
Gram na PS5 i po 30 godzinach jestem zadowolony. Originsy ograne a Odysseya po 40h rzuciłem w kąt i już nie wróciłem. Na razie gierki mi nie wywaliło a błędów jakiś większych nie uświadczyłem. Czegoś mi w tej gdzie brakuje co odczuwałem grając w originsy, ale na tą chwilę nie jestem pewien czego dokładnie :/
Mam już 45 h na mocnym PC i moim zdaniem, największą wadą gry są okropne filmiki przerywnikowe na silniku gry ... Włosy, twarze, niskiej jakości tekstury, itp. Wydaje mi się, że filmiki są ofiarą tego żeby gra zajmowała mało miejsca na dysku twardym. Wiele osób narzeka na Unity ale pamiętacie tamtejsze przerywniki filmowe? W Valhalli czasem wyglądają one tak ohydnie, jakby pochodziły z PS3 lub nawet z PS2, a przecież Ubi to wielka i bogata firma i nie powinno to tak wyglądać. Jeśli idzie o tłumaczenie to może lepiej by było, gdyby gra miała polski dubbing? Wtedy pewnie zniknąłby problem z pyskówkami. Wiem, że wiele osób nie przepada za dubbingiem bo może on wybijać z imersji i mając do wyboru to większość gra w takiego 'Ghost of Tsushima" z japońskim dubbingiem i polskimi napisami ale ja wolę polski dubbing dla wygody a ten w serii był obecny tylko w pierwszej części i chyba "Cyberpunk 2077' będzie jedną z niewielu dużych gier oferujących rodzimą pełną lokalizację ale to w końcu polska gra ;) Co do fabuły to obecnie wybijała się dwójka, trójka, Unity i Origins i na szczęście, Valhalla również zalicza się do tych ciekawszych fabularnie odsłon, choć nie jest to "Wiedźmin 3" czy "RDR2". Na reszcie nie ma tony złomu a la Diablo, choć wyposażenia i broni jest teraz ciut za mało? Nie ma skalowania poziomu przeciwników ale jest za to poziom siły bohatera i poszczególnych regionów Anglii ale wystarczy zawierać sojusze w odpowiedniej kolejności, wybierając regiony o niskim poziomie siły, żeby nie mieć z tym problemu. Fajne są też liczne zagadki i sekrety, poukrywane umiejętności i wyposażenie, np. punkt widokowy jest tu częstą małą zagadką z ukrytym skarbem, są też czasem takie mini akrobacyjne lokacje a la AC II. Moim zdaniem, Ubi musi w końcu zmienić silnik graficzny, bo choć Valhalla jest ładna a momentami nawet piękna to jej oprawa graficzna jest bardzo nierówna, o czym świadczą te okropne filmiki i noc, gdzie gra mocno traci na uroku bez dziennego oświetlenia.
Mam to samo wrażenie, oglądam porównania z Unity czy nawet głupim Syndicate i tamte gry wyglądają po prostu lepiej (tłumy NPC, klimaty rewolucji itd). Nie mówię tu o teksturach (chociaż te też zostawiają sporo do życzenia), w tych nowych Asasynach naprawdę ładne są chyba tylko widoki, reszta to uwstecznienie ogromne większość cutscenek mam wrażenie, że jest robiona na totalny odpierdol i że w takim AC2 czy AC:B już były lepsze cutscenki i niektóre animacje.
Gdybyś z trójki najnowszych Asasynow miał polecić tylko jednego, to który by to był? Grałem trochę podczas darmowego weekendu w Odyssey i podobał mi się ale to tylko 12 godzin A im dalej w Las to podobno gorzej i zastanawiam się którego wybrać.
NIE spieszyłbym sie z ukończeniem wątku fabularnego które jest wielkim WTF niczym Końcówka Mass Effect 3 :) Chyba że to ja nie zaznajomiony z całą historią AC nie załapałem .
Mnie razi w walhalli grafika natury, w stosunku do rdr2 to ciągle przepaść, zwłaszcza drzewa, skały i ogolna aura, wszystko to wygląda jak prawie grafika z przed dekady...
Naprawdę gorąco polecam ,,Dark Souls 3'' Najlepsza odsłona cyklu. Da ci wyzwanie, ale uczciwie na początku wszystkiego nauczy :) Zobacz drugi biegun od Assasynów w kwestii mechanik walki, SI wrogów i ogólnego stopnia trudności... Jeszcze raz gorąco polecam, byś choć sprawdził początek. Najwyżej się odbijesz, ale kto wie :)
@@lstelmach89 Spoko, może kiedyś... Ale tak czy siak, te gry mają fabułę i to bardzo rozbudowaną. Tylko że nie jest tam podawana na tacy. Często trzeba odwiedzać NPC, Czytać opisy przedmiotów i łączyć w głowie powiązania 😁👌
Że też ludzie się upierają i nawet gdy dubbing psuje zabawę to nie zmienią na angielski "bo nie zdążą przeczytać napisów" itp. Ja od zawsze i na zawsze pozostane przy angielskim bo bardziej da sie wczuć, nie zepsuje ci ucha, a do tego można się w języku doskonalić
Od kiedy Sigurd wrócił do wioski nie można z nim pogadać, a wątek główny jakby zamarł..? Zostało mi tylko Essex do zawarcia sojuszu ze wszystkimi. To jakiś bug, czy tak ma być? -_- Edit: Jeszcze fakt, który kuje w oczy. Większość opcji "romansowania" w głównym wątku dostajemy od mężczyzn. Grając Male Eivor'em robi się trochę creeepy.
To tak samo, jak w Odyssey, kiedy grasz Kassandrą - prawie same propozycje od babeczek... Do tego zastanawiam się, po co gra "pyta mnie" w ustawieniach, czy chcę widzieć nagość, skoro te sceny stosunku są kompletnie niewidoczne - całus, ciemność i nara XD
2-3 scenki z cyckami i już wielka cenzura i pytajniki czy chcesz zobaczyć. Tymczasem przez całą grę odcinasz ludziom głowy i wypruwasz flaki, i to nie jest fe. :D
A propos punktu 11:30 to warto dodać, że jeśli ktoś śledził tę całą telenowelę w wątku współczesnym, interesuje go kwestia Prekursorów i całej tej ich historii itd. to znajdzie w tej grze domknięcie wątków ciągnących się w serii od czasów Assassin's Creed II, Revelations, Brotherhood czy też trójki. To zamknięcie pewnego rozdziału w serii, z którego zagorzali fani lore powinni być zadowoleni. :)
Ta seria zawsze była usypiająca. Monotonia i powtarzalność misji aż kłuje w oczy. Ograłem valhalle bo miałem ją w zestawie z konsolą. Jeżeli miałbym kupić tą grę to miałbym opory.
10:20 Odyssey działo się jeszcze przed akcją Origins, więc nie mogło tam być Ukrytych. :) Zakon Starożytnych (protoplastów Templariuszy) już działał i walczyło się z nimi w Dziedzictwie Pierwszego Ostrza (tam też dowiadujemy się SPOILER o powiązaniach Kasandry z Ayą), a w Losie Atlantydy jest sporo wzmianek o Isu, więc mocno się to wiąże z mitologią cyklu. Trudno byłoby coś więcej wyciągnąć z lore Asasynów/Ukrytych, skoro w tamtym czasie ich jeszcze nie było. :)
Dzięki za wytłumaczenie mi tego co już wiem xD Przecież o tym mówi - po chuj robić grę z cyklu Assassins Creed bez jakichkolwiek asasynów? To jakiś poroniony pomysł, na który nie ma usprawiedliwienia
@@lstelmach89 Pewnie uznali, że pora odhaczyć starożytną Grecję i warto pokazać, jak wyglądał świat w tym cyklu jeszcze bez Asasynów. A że był to taki poligon testowy dla serii, to nie musieli przy tym wprowadzać jakichś bardzo ważnych dla lore informacji i wydarzeń (nie licząc tych z dodatków)
@575agon Asasyni i Ukryci to jedno i to samo. Nazywanie gry Assassin's Creed, gdzie brak jakichkolwiek asasynów szkodzi tak naprawdę i marce (bo mamy część cyklu bez fabularnych elementów, za które gracze polubili te serie), i samej grze - bo to by mogła być świetna gra o starożytnej Grecji, ale była na każdym kroku ograniczana konwencją serii Assassin's Creed
@@szymonrogowski6393 moja teoria jest taka, że to byla gra-filler na przetestowanie paru rozwiazan i mechanik, dlatego wywalili to poza okres gdzie cokolwiek by znaczyła dla cyklu.
@@lstelmach89 Miał być to spin off o nazwie Odyssey: An Assassin's Creed Adventure. Ale zmienili bo wielki tytuł AC=$.
Jakiś grafik się wygadał czy coś
pamiętam jak wychodziła łatka 1.04 i mówię, "tak to jest to" i gra wysypała mi się po 1,5h XD
Rób więcej recenzji gier bo świetnie ci to wychodzi
BURK? czy to ty przyjacielu mój drogi?
@@Neluus28 spierdalaj stalkerze
Fakt grafika i to niezależnie od platformy sprawia wrażenie regresu wzgledem Odyssey szczególnie modele postaci i mordy które w Odyseji były wręcz świetne a tu jakby pomazane ,duzo mniej detali itp ale to pierwsze wrażenie bo calosciowo gra graficznie zrywa gacie widoki najlepsze w serii najbardziej naturalne ,mroczne wiedźmińskie wręcz a wschodnia Anglia to 1:1 Velen.Obok Origins i Syndicate Valhalla to moja ulubiona czesc i bezdyskusyjnie najlepsza w całej serii.
Twarze w Odyseji świetne? Pod jakim względem? Poziomu drewna? Jeśli tak to się zgadzam
Ja biegam z toporem naszego starego i bodajże "topór huskarla" bo cóż mogę rzec lubię topory:)
Najlepsze połączenie
@@fryderykklepacz9563 O ile dobrze pamiętam najlepsze pod obrażenia
Łukaszu, odyseję można usprawiedliwić tym ,że w tych czasach nie było ukrytych . Czasowo jest ona prequelem Origins. Dopiero w DLC z Dariuszem pojawia się wątek assassynów proawadzący do Origins
To nie jest usprawiedliwienie, tylko zarzut
- Fabuła nie wciąga mnie praktycznie ani trochę, kiedy skończyłam wątek główny to miałam takie "Już? To wszystko?"
- Pyskówki to faktycznie kompletna tragedia, kompletna loteria, a mogło być tak fajnie
- Lubię Orloga, raz na jakiś czas, chociaż na pewno nie tak bardzo jak Gwinta w Dzikim Gonie - to nie ta liga
- Mnie za to trochę żal, aż tak ograniczonej możliwości ptaka...
- Walczę cepem w "głównej" ręce i toporem w drugiej, więc też trochę nietypowo - polecam :D
- Mnie w Odyssey bardzo podobał się wątek tropienia członków zakonu, to że trzeba było czasami sporo się natrudzić aby ich znaleźć i wielu z nich miało dość rozbudowaną fabułę swojego wątku. Ucieszyłam się, kiedy zobaczyłam to ich "drzewko", niestety przedwcześnie, właściwie tylko Fulke ma jako tako w ogóle wątek - reszta to nudziarze, których bardzo łatwo było odnaleźć i skasować (nawet tych z wyższych sfer). Poza tym w Odyssey zaskakujące było to, kto jest ich szefem, tutaj natomiast łatwo się tego domyślić, w dodatku czułam niedosyt przez to, jak sprawa istnienia zakonu zostaje rozwiązana.
- cieszyłam się, że wychodzi aktualizacja, bo właściwie przez cały czas (gram ponad 90 h) nie mogę porozmawiać z Redą, ani nic u niego kupić, do tego było gadane, że aktualizacja miała się zająć tym problemem - niestety, zostawiłam górę hajsu u Redy w Origins, tutaj ani grosza jak dotąd
- coś, co mnie kompletnie rozczarowało, no ale cóż, nie mam o to pretensji, mianowicie - nic nie zależy tutaj od naszych decyzji :( Nie wiem, po co w ogóle dają nam tutaj czasami jakiś wybór w dialogach skoro właściwie nie ma on żadnego znaczenia dla fabuły, a przecież według mnie to olbrzymi potencjał, żeby wciągnąć gracza i niejako zachęcić do ponownego zagrania - jestem pewna, że już w życiu w to nie zagram, bo te podboje tak naprawdę są nudne i ciągną się jak smród po gaciach. Co jakiś czas jeszcze tam zajrzę, żeby odszukać wszystkie znajdźki i dokończyć rozbudowanie osady - bo niestety złupienie wszystkich klasztorów nie wystarczyło...
- na koniec muszę powiedzieć, że w ogóle nie czuję aby historia Eivor/Eivora była warta opowiedzenia
Pozdro ;)
Ta gra wydaje się tak nudna, że szkoda mi czasu na granie :-) Wolę obejrzeć od czasu do czasu gameplay Sarga. A przecież kilka odcinków gameplaya Ghost of Tsushima zachęciło mnie do gry tak, że szybko ją skończyłem, zachwycony i zafascynowany.
Dzięki, czyli tak jak się spodziewałem spodoba mi się. Niemniej nie mam parcia, poczekam na promocje, do tego czasu załatają bugi, a ja zdążę ograć Cyberpunka ;)
Odnośnie poziomu trudności. Podobne odczucia miałem w przypadku świetnego Ghost of Tsushima gdzie na poziomie "lethal" gra wydawała się zdecydowanie za łatwa a żadnym wielkim graczem nie jestem. Dzięki za recenzję.
Zastanawia mnie po kiego grzyba Ubisoft przyśpieszył premierę Valhalli skoro jest tak zbugowana. W takich wypadkach postępuje się raczej odwrotnie
Chcieli wydać na start nowych konsol
Ja tam akurat lubię to sekciarstwo w Asasynach, lubię zwiedzać sobie te starożytne budowle (szczególnie w Origins piramidy itp) chociaż czasami uważam, że to już czasami odlatuje (patrzę na ciebie atlantydo z Oddysey czy też na wątek "snu" w Valhalli).
Fajnie się gra w te gry właśnie jako grecki heros czy wiking, ale to NIE są gry o asasynach niestety. Jak patrzę na takie AC: Unity i parkour tam, ogólnie klimat to aż mi szkoda. Już pomijam fakt, że po prostu moim zdaniem gry od Odyssey w górę są okropne stylistycznie, naprawdę mam wrażenie, że wyglądają gorzej niż takie Unity, Syndicate, mają gorsze animacje, gorszy ogólny wygląd gry, nie wiem z czego to wynika.
Chyba po prostu tęsknie za takim Asasynem w starym stylu, który nie byłby RPG, bo to jednak trochę zabija te assassynowy feeling chociażby przez kastracje ładnych animacji.
No, przydałby się powrót do nieco mniejszej skali, wtedy może wróciłyby lepiej dopracowane animacje, budynki itd.
Jak tam ringfit? Będzie jakiś materiał? Pozdrawiam 🙂
Ja mam straszny problem z wychodzenia z menu głównego. Ta muzyka jest, po prostu, przepiękna :')
Skończyłam wczoraj praktycznie całą grę (130h), z wyjątkiem ostatniego wątku w Asgardzie ( misja cały czas mi się gliczowała i jest nie do przejścia). Ostatecznie zgadzam się z twoją opinią i także gorąco polecam Valhalle, łatki na pewno wkrótce się pojawią, dlc także zapowiadają się ciekawie.
Fajnie że zrobiłeś recenzje. Czekałem na @quaz9 czy @arhn.eu ale nic nie wrzucili na temat Valhalli.
Gra fajna. Trochę za dużo błędów ale myśle, ze Ubisoft ja wyszlifuje jak wyszlifował Odyseję ;)
Pozdrawiam
Łukasz ma już 100h w Valhalli A ja gram od 2 miesięcy w Odysey i mam dopiero 70h XD
Dodasz materiał jak przejdziesz Cyberpunka? :-)
Wydaje mi się, że trzeba w takim razie przejść na Assassins' Universe, żeby te mechaniki przestały uwierać pisarzy.
Według mnie rolę ptakodrona przejął w tej odsłonie "wzrok odyna", przynajmniej ja jak gram to spamuje go bez przerwy dzięki czemu oznacza mi przeciwników i ukryte przedmioty, nic nie trzeba kombinować samemu, mogliby jakiś cooldown na niego ustawić.
No a po drugie tak jak mówisz gra jest stanowczo zbyt łatwa, może w jakimś patchu dodadzą to skalowanie, chociaż zanim do tego dojdzie to pewnie grę będę już mieć dawno za sobą niestety. Przyczepił bym się jeszcze ekwipunku, bo od początku gry totalnie nie czuję potrzeby żeby go zmieniać, cały czas te same szmaty noszę, czasem tylko rodzaj broni ale to tylko dla różnorodności animacji kończących xd
Uwielbiam Valhallę, ukończyłem ją po 115 godzinach (92% trofeów). Jednocześnie jest to chyba najbardziej zabugowany tytuł w jaki grałem. Masa pomniejszych błędów, kilka większych i co najmniej jeden crush na sesję. Masakra. Łatka wyszła, naprawiła parę błędów ale za to stworzyła kolejne. Mam nadzieję, że do premiery pierwszego dodatku poprawią stabilność rozgrywki (PS4). Generalnie polecam każdemu w to zagrać, czy lubisz serię czy nie, bo w ogólnym rozrachunku to po prostu dobra zabawa.
Glicz na gliczu, mi się na PC już trzy razy poza mapę wypaść udało i to bez mojej winy, nawet nie próbowałem takiego efektu wywołać. Przed patchem 1.04 ani jednego crasha a po nim, już że cztery miałem no i zbugowała mi się poboczna misja "wiking do wynajęcia", nie da się skończyć. Ale i tak gra mi się bardzo podoba.
Moim zdaniem Odyssey ratuje fakt, że generalnie w całości jest o Isu i hybrydach tych pierwszych z ludźmi. I to mnie osobiście przekonało do powrotu do tej serii. W końcu ktoś się wziął za rozbudowę taką konkretną, mitologii tego świata.
Sigurd przeszedł metamorfozę tak szybko jak Denerys w GOT, nagle zupa jest za słona i h..j. Było by super gdyby relacje pomiędzy bohaterami zależały od naszych decyzji, dajmy na to mamy romans z Randvi, Sigurd ma nerwa w dialogach, cel pozostaje ten sam więc fabuła jest dalej uzasadniona.
No ale na końcu wytyka nam zdradę w złym zakończeniu
Właśnie za ch*j nie wiedziałem o co chodzi z tą "Premią" latająć krukiem XD
Oryginalnie jest boost, czyli przyspieszenie xD
Gram na PS5 i po 30 godzinach jestem zadowolony. Originsy ograne a Odysseya po 40h rzuciłem w kąt i już nie wróciłem. Na razie gierki mi nie wywaliło a błędów jakiś większych nie uświadczyłem. Czegoś mi w tej gdzie brakuje co odczuwałem grając w originsy, ale na tą chwilę nie jestem pewien czego dokładnie :/
Mam już 45 h na mocnym PC i moim zdaniem, największą wadą gry są okropne filmiki przerywnikowe na silniku gry ... Włosy, twarze, niskiej jakości tekstury, itp. Wydaje mi się, że filmiki są ofiarą tego żeby gra zajmowała mało miejsca na dysku twardym. Wiele osób narzeka na Unity ale pamiętacie tamtejsze przerywniki filmowe? W Valhalli czasem wyglądają one tak ohydnie, jakby pochodziły z PS3 lub nawet z PS2, a przecież Ubi to wielka i bogata firma i nie powinno to tak wyglądać.
Jeśli idzie o tłumaczenie to może lepiej by było, gdyby gra miała polski dubbing? Wtedy pewnie zniknąłby problem z pyskówkami. Wiem, że wiele osób nie przepada za dubbingiem bo może on wybijać z imersji i mając do wyboru to większość gra w takiego 'Ghost of Tsushima" z japońskim dubbingiem i polskimi napisami ale ja wolę polski dubbing dla wygody a ten w serii był obecny tylko w pierwszej części i chyba "Cyberpunk 2077' będzie jedną z niewielu dużych gier oferujących rodzimą pełną lokalizację ale to w końcu polska gra ;)
Co do fabuły to obecnie wybijała się dwójka, trójka, Unity i Origins i na szczęście, Valhalla również zalicza się do tych ciekawszych fabularnie odsłon, choć nie jest to "Wiedźmin 3" czy "RDR2".
Na reszcie nie ma tony złomu a la Diablo, choć wyposażenia i broni jest teraz ciut za mało? Nie ma skalowania poziomu przeciwników ale jest za to poziom siły bohatera i poszczególnych regionów Anglii ale wystarczy zawierać sojusze w odpowiedniej kolejności, wybierając regiony o niskim poziomie siły, żeby nie mieć z tym problemu. Fajne są też liczne zagadki i sekrety, poukrywane umiejętności i wyposażenie, np. punkt widokowy jest tu częstą małą zagadką z ukrytym skarbem, są też czasem takie mini akrobacyjne lokacje a la AC II.
Moim zdaniem, Ubi musi w końcu zmienić silnik graficzny, bo choć Valhalla jest ładna a momentami nawet piękna to jej oprawa graficzna jest bardzo nierówna, o czym świadczą te okropne filmiki i noc, gdzie gra mocno traci na uroku bez dziennego oświetlenia.
Mam to samo wrażenie, oglądam porównania z Unity czy nawet głupim Syndicate i tamte gry wyglądają po prostu lepiej (tłumy NPC, klimaty rewolucji itd). Nie mówię tu o teksturach (chociaż te też zostawiają sporo do życzenia), w tych nowych Asasynach naprawdę ładne są chyba tylko widoki, reszta to uwstecznienie ogromne większość cutscenek mam wrażenie, że jest robiona na totalny odpierdol i że w takim AC2 czy AC:B już były lepsze cutscenki i niektóre animacje.
Szkoda, że to kolejna gra o Assassynach tylko z nazwy. Jak tam sprawuje się wątek współczesny?
Praktycznie go nie ma XD
Pitolenie o końcu świata bla bla troche jak w AC III a zkończenie wątku spólczesnego
SPOILER ALERT
Desmod się pojawia tak jakby ....
Gdybyś z trójki najnowszych Asasynow miał polecić tylko jednego, to który by to był? Grałem trochę podczas darmowego weekendu w Odyssey i podobał mi się ale to tylko 12 godzin A im dalej w Las to podobno gorzej i zastanawiam się którego wybrać.
Grałem w origins, gram w valhalle, jedna i druga gra trzyma poziom możesz rzucić monetą która pierwsza, ale ogralbym obie
A odyssey mi np totalnie nie podeszła (jedyna gra z serii której nie skończyłem)
NIE spieszyłbym sie z ukończeniem wątku fabularnego które jest wielkim WTF niczym Końcówka Mass Effect 3 :) Chyba że to ja nie zaznajomiony z całą historią AC nie załapałem .
Valhalla w porównaniu do Ghost of Tsushima to flaki z olejem...
Mnie razi w walhalli grafika natury, w stosunku do rdr2 to ciągle przepaść, zwłaszcza drzewa, skały i ogolna aura, wszystko to wygląda jak prawie grafika z przed dekady...
Jakoś Assassin-y mnie nie wciągnęły, mam z trzy części i czekają. Może kiedyś dojrzeję a mam je od czasów PS3 :)
Naprawdę gorąco polecam ,,Dark Souls 3'' Najlepsza odsłona cyklu. Da ci wyzwanie, ale uczciwie na początku wszystkiego nauczy :) Zobacz drugi biegun od Assasynów w kwestii mechanik walki, SI wrogów i ogólnego stopnia trudności... Jeszcze raz gorąco polecam, byś choć sprawdził początek. Najwyżej się odbijesz, ale kto wie :)
Dzięki za rekomendacje, ale jednak wolę gry z fabułą
@@lstelmach89 Spoko, może kiedyś... Ale tak czy siak, te gry mają fabułę i to bardzo rozbudowaną. Tylko że nie jest tam podawana na tacy. Często trzeba odwiedzać NPC, Czytać opisy przedmiotów i łączyć w głowie powiązania 😁👌
Jak będę chciał poczytać opisy przedmiotów dla rozrywki, to sobie wejdę na Allegro, dzięki xD
@@lstelmach89 Luz 😁. Po prostu nie twoje klimaty, kumam... Choć jestem pewien że jak już byś zaczą, to byś się wkręcił jak z REDDED2 👌
@@drago5835 Może kiedyś, ale grałem w Bloodbourne i jakoś mi nie podszedł taki sposób prezentowania historii
Że też ludzie się upierają i nawet gdy dubbing psuje zabawę to nie zmienią na angielski "bo nie zdążą przeczytać napisów" itp. Ja od zawsze i na zawsze pozostane przy angielskim bo bardziej da sie wczuć, nie zepsuje ci ucha, a do tego można się w języku doskonalić
@Jakbaj ta, ale oba są tak samo zepsute xD
Od kiedy Sigurd wrócił do wioski nie można z nim pogadać, a wątek główny jakby zamarł..? Zostało mi tylko Essex do zawarcia sojuszu ze wszystkimi. To jakiś bug, czy tak ma być? -_-
Edit: Jeszcze fakt, który kuje w oczy. Większość opcji "romansowania" w głównym wątku dostajemy od mężczyzn. Grając Male Eivor'em robi się trochę creeepy.
To tak samo, jak w Odyssey, kiedy grasz Kassandrą - prawie same propozycje od babeczek... Do tego zastanawiam się, po co gra "pyta mnie" w ustawieniach, czy chcę widzieć nagość, skoro te sceny stosunku są kompletnie niewidoczne - całus, ciemność i nara XD
Pyta cię o nagość, bo są w grze momenty, gdzie występuje nagosc 🤷♂️
@@lstelmach89 No ja przez ponad 90 h nie spotkałam się z żadną nagością XD
To dziwne, bo w którymś momencie wpada się do burdelu, gdzie jest pelno nagich kobiet, jeden z bossów (Cordelia) też biega topless
2-3 scenki z cyckami i już wielka cenzura i pytajniki czy chcesz zobaczyć. Tymczasem przez całą grę odcinasz ludziom głowy i wypruwasz flaki, i to nie jest fe. :D
Łukaszu, kiedy lista najgorszych filmów 2019?
A propos punktu 11:30 to warto dodać, że jeśli ktoś śledził tę całą telenowelę w wątku współczesnym, interesuje go kwestia Prekursorów i całej tej ich historii itd. to znajdzie w tej grze domknięcie wątków ciągnących się w serii od czasów Assassin's Creed II, Revelations, Brotherhood czy też trójki. To zamknięcie pewnego rozdziału w serii, z którego zagorzali fani lore powinni być zadowoleni. :)
Daj spokuj gra ma pełno błędów boty są głupie walka jest Tak siebie gra co 1 zpisuje grę hahha skradanie jest hahahah szkoda kasy na tą grę
Jak dla mnie to najlepszy assisn to w Grecji na drugim miejscu assisn w Egipcie
12:42 #piękne
Na pc juz przy wysokich ustawieniach modele lepiej wygladaja niz tutaj na filmiku... to na pewno
Coś czuję , że Ubi pod stare generację się nie przygotował jak patrzę na materiał i twoje błędy :P
Niby szczegół, ale czcionka w tej grze jest paskudna
Cóż, mnie osobiście Valhalla bardzo rozczarowała. Długa i nudna, według mnie jeden z gorszych tytułów z tej serii.
To ty chyba nie grałeś w Odyssey, III, Unity,
Ja osobiście przy kończeniu części trzeciej zasnąłem przy ostanich cut scenkach i obudziłem się na napisach końcowych
Ta seria zawsze była usypiająca. Monotonia i powtarzalność misji aż kłuje w oczy. Ograłem valhalle bo miałem ją w zestawie z konsolą. Jeżeli miałbym kupić tą grę to miałbym opory.
Błagam, niech nie wraca level scalling.
Za bardzo się podniecasz a to na większa skalę niezdrowe
ja z 2 ręcznym mieczem tylko
Chyba najlepszy assassin Creed w historii choć grałem w większość asasynów to valhalla jest najlepsza wikingowie różnorodne misje i fabuła.
Odyssey jest lepsza od valhalli
świetna recenzja