Malowanie pistoletem natryskowym
HTML-код
- Опубликовано: 8 сен 2024
- Malowanie pistoletem natryskowym ma swoich zwolenników. Są też i tacy, którzy wolą klasyczny pędzel bądź wałek. W tym odcinku pokazuję jak używając kompresora pomalowałem pierwszy pokój.
Na co należy zwrócić uwagę? O czym warto pamiętać?
Odpowiedź na powyższe pytania znajdziecie w filmie.
Utwór "Travel Light" autorstwa Audionautix jest dostępny na licencji Licencja Creative Commons - uznanie autorstwa 4.0. creativecommon...
Wykonawca: audionautix.com/
Nowy film :D
No no...ciekawe rzeczy..
Kto by pomyślał że tyle będzie kłopotu i sprzątania 🤭a poza tym to ciekawe z czym była kanapka😁
To był chleb ze smalcem plus czarna kawa 🙃
@@kaska1593 dokładnie :)
Widać upływ czasu - włosy urosły 😏. Pozdrawiam 😄
malowałeś jakbyś pędzlem leciał, to nie ten ruch. natryskowo tylko 1 raz się przelatuje przez dane miejsce. Ruch musi być płynny i odpowiednio wolny aby się pokryło ale nie było zacieku. Dość prosta sprawa. Taki pokoik to 5 minut roboty bez przygotowania.
To już kolejna taka uwaga. Dzięki. Przy następnym malowaniu to już będę więcej wiedział co i jak. Ale oprócz teorii, to jeszcze trzeba praktyki (żeby wyrobić sobie ruch ręką i wyczuć jak wyregulować dysze w pistolecie). Wiem już, że to moje machanie pistolete nie było idealne, ale robiłem to dla siebie, więc nie było spiny. Dziękuję jeszcze raz za konstruktywny komentarz.
@@amator_potrafi Spoko, nalać możesz wody i poćwiczyć na kartonach nie trzeba potem czyścić i masek zakłądać a woda jest bardzo rzadka więc jak tym się nauczysz machać to każdą cieczą ogarniesz temat.
Dzięki. Jak wszystko pójdzie dobrze, to w następnym roku może wreszcie wezmę się za malowanie pokoi w domu na działce. Na pewno skorzystam z Twojej rady.
No i to jest malowanie a nie jakimś wałkiem jak za komuny
Czasam wałkiem także trzeba jeszcze coć pomalować, ale doświadczenie malowania kompresorem- bezcenne :)
NIE LEPIEJ BYŁO ZDJĄĆ GRZEJNIK?
Myślę, że nie. Mógłbym coś sknocić. Uszczelki, gwinty, fachowiec nie miałby problemów, ale ja, amator, jeżeli jest inne rozwiązanie, to wolę grzejnika nie ruszać. Wolałem go okleić.
A latasz tym pistoletem jak szalony.
Uczyłem się, nadal się uczę. Dla mnie to coś nowego. Doświadczenie: bezcenne. Pozdrawiam.