Oglądam to po przegranym dzisiejszym meczu z Koroną. Złość była taka, że człowiek chciał kupić sobie pare browarów i tym zapić żale. A żale i smutki zniknęły po obejrzeniu tego filmu. Facet był i jest wciąż przykładem na to jak powinno kochać się klub. W każdej sytuacji. Jestem wciąż młodym gówniarzem, bo co to jest 22 lata, Pana Henia ''coś'' poznałem, czasami widywałem go przed meczami pod stadionem czy w zwykły dzień niedaleko stadionu, zawsze uśmiechnięty, chętny do pogadanek o piłce, Lechu. Nie da się faceta zapomnieć. Liczę, że za pare tygodni będzie świętował z nami mistrza, z miejsca gdzie jest najlepszy widok. Tam u góry. Niech spoczywa w pokoju.
A ja osobiście myślę sobie, że Lech w tym roku powinien zdobyć mistrza właśnie dla Lulusia, zadedykować tego mistrza Panu Henrykowi. To było by piękne pożegnanie Pana Henryka. Tak mi do głowy przyszło, a może, a gdyby tak nazwać II trybunę stadionu Jego imieniem? Trybuna II Kocioł im. Henryka Zakrzewicza? Przecież tam chodzą najwierniejsi fani Lecha, a kim On był jak nie najwierniejszym fanem?
Ja Pana Henia poznałem pracując jako student na gwarnej, wyjazdowe mecze oglądał często u nas xD Zawsze pozytywny i tą energią zarażał innych. To, że tak wiele dla Kolejorza zrobił mi starsi kucharze powiedzieli. Gdziekolwiek teraz jesteś na pewno się z Tobą nie nudzą! Spoczywaj w pokoju.
Wiecie co mnie najbardziej boli? Nikt nie pamięta, jak Heniu spał na przystankach autobusowych, chodził pijany i był strasznie zaniedbany. Gdzie byli ci piłkarze, którzy tak chętnie pokazują się w mediach jako przyjaciele Lulusia? Gdzie był klub, żeby pomóc w wyjściu na prostą? Gdzie byli wszyscy ci, którzy tak wspaniale wypowiadają się o Heniu? Jest JEDNA osoba, której należy się OGROMNY szacunek za pomoc Heniowi. Osoba, która wyciągnęła tego człowieka z prawdziwego bagna i pomogła wyjść na prostą, osoba, którą podziwiam i darze szacunkiem za bezgraniczną pomoc Lulusiowi, bo poświęciła swój czas rodzinny by wyciągnąć rękę do drugiego człowieka. PANIE MARIUSZU, CZAPKI Z GŁÓW, CHYLE CZOŁA! Moje subiektywne zdanie jest takie, że Lech Poznań jako klub, nie pomógł Heniowi w żaden sposób. Pamiętam, jak Pan Mariusz prowadził zbiórkę na hotel dla Henia. Ludzie przelewali pieniądze, które dla klubu są groszowymi sprawami, a jednak Kolejorz nie wspomógł należycie swojego byłego sponsora. Panie Mariuszu, szczere DZIĘKUJĘ za wszystko!
Święta prawda, pamiętam jak broniłem Lulusia w autobusie po meczu z wisłą przed grupą lamusą chu*j wie skąd, którzy cisnęli mu od żula ciachałem ich pozabijać Pan Henryk powiedział mi wtedy, że oni są smutni i pochodzą z poza Poznania , on sam bujał się z niepełnosprawną psychicznie kobietą ale zawsze był ogarniętym typem!
Poznałem Pana Henryka w Hotelu Lech. Ja pracowałem na kuchni a Luluś przychodził do Pana Leszka Barmana i całymi wieczorami z nami tam przesiadywał. W restauracji nie za bardzo się coś działo wieczorami to miałem czas na poznanie Pana Henia, wszystko mi opowiedział. Jego Serce to był tylko Lech. Na sekunde nie przestawał myśleć o kolejorzu,mówić o nim i go kochać.
Lulus za Okonia wiecznty szacunek ,bylem na meczu jak spiker mowil widzicie panswtwo kto stoi kuolo mnie ,a tu Okon w dresie zabrany warszawskim zloziejom
Mega gosc, poznałem go na ratajach....razem ogladalismy mecz w pubie na rondzie,skarbnica wiedzy o Kolejorzu.... szacunek na zawsze
Oglądam to po przegranym dzisiejszym meczu z Koroną. Złość była taka, że człowiek chciał kupić sobie pare browarów i tym zapić żale. A żale i smutki zniknęły po obejrzeniu tego filmu. Facet był i jest wciąż przykładem na to jak powinno kochać się klub. W każdej sytuacji. Jestem wciąż młodym gówniarzem, bo co to jest 22 lata, Pana Henia ''coś'' poznałem, czasami widywałem go przed meczami pod stadionem czy w zwykły dzień niedaleko stadionu, zawsze uśmiechnięty, chętny do pogadanek o piłce, Lechu. Nie da się faceta zapomnieć. Liczę, że za pare tygodni będzie świętował z nami mistrza, z miejsca gdzie jest najlepszy widok. Tam u góry. Niech spoczywa w pokoju.
Wachu876 to jest ikona Lecha
Luluś Byłeś i zostaniesz Wielki....Dziękuje za Wszystko
Daro Kwiat aby majster zdobyli wierzę sercem
A ja osobiście myślę sobie, że Lech w tym roku powinien zdobyć mistrza właśnie dla Lulusia, zadedykować tego mistrza Panu Henrykowi. To było by piękne pożegnanie Pana Henryka. Tak mi do głowy przyszło, a może, a gdyby tak nazwać II trybunę stadionu Jego imieniem?
Trybuna II Kocioł im. Henryka Zakrzewicza? Przecież tam chodzą najwierniejsi fani Lecha, a kim On był jak nie najwierniejszym fanem?
Adrian Krugiełka Popieram 🙂
Będzie w naszych poznańskich sercach na zawsze
Ja Pana Henia poznałem pracując jako student na gwarnej, wyjazdowe mecze oglądał często u nas xD Zawsze pozytywny i tą energią zarażał innych. To, że tak wiele dla Kolejorza zrobił mi starsi kucharze powiedzieli. Gdziekolwiek teraz jesteś na pewno się z Tobą nie nudzą! Spoczywaj w pokoju.
Heniu klasa Gość , cześć jego pamięci .
Mam fotki z Lulkiem i Okoniem ale z Panem Araszkiwiczem i Bąkiem w czasie jako kierowca Europy bus
Popłakałem się
Pokój z Panem, Panie Henryku.
On pomógł Lechowi! A jak Lech pomógł Jemu...? Bo jakoś nie mogę nigdzie doczytać...
Wiecie co mnie najbardziej boli?
Nikt nie pamięta, jak Heniu spał na przystankach autobusowych, chodził pijany i był strasznie zaniedbany. Gdzie byli ci piłkarze, którzy tak chętnie pokazują się w mediach jako przyjaciele Lulusia? Gdzie był klub, żeby pomóc w wyjściu na prostą? Gdzie byli wszyscy ci, którzy tak wspaniale wypowiadają się o Heniu?
Jest JEDNA osoba, której należy się OGROMNY szacunek za pomoc Heniowi. Osoba, która wyciągnęła tego człowieka z prawdziwego bagna i pomogła wyjść na prostą, osoba, którą podziwiam i darze szacunkiem za bezgraniczną pomoc Lulusiowi, bo poświęciła swój czas rodzinny by wyciągnąć rękę do drugiego człowieka.
PANIE MARIUSZU, CZAPKI Z GŁÓW, CHYLE CZOŁA!
Moje subiektywne zdanie jest takie, że Lech Poznań jako klub, nie pomógł Heniowi w żaden sposób. Pamiętam, jak Pan Mariusz prowadził zbiórkę na hotel dla Henia. Ludzie przelewali pieniądze, które dla klubu są groszowymi sprawami, a jednak Kolejorz nie wspomógł należycie swojego byłego sponsora.
Panie Mariuszu, szczere DZIĘKUJĘ za wszystko!
Święta prawda, pamiętam jak broniłem Lulusia w autobusie po meczu z wisłą przed grupą lamusą chu*j wie skąd, którzy cisnęli mu od żula ciachałem ich pozabijać Pan Henryk powiedział mi wtedy, że oni są smutni i pochodzą z poza Poznania , on sam bujał się z niepełnosprawną psychicznie kobietą ale zawsze był ogarniętym typem!
Poznałem Pana Henryka w Hotelu Lech. Ja pracowałem na kuchni a Luluś przychodził do Pana Leszka Barmana i całymi wieczorami z nami tam przesiadywał. W restauracji nie za bardzo się coś działo wieczorami to miałem czas na poznanie Pana Henia, wszystko mi opowiedział. Jego Serce to był tylko Lech. Na sekunde nie przestawał myśleć o kolejorzu,mówić o nim i go kochać.
Powinien miec pomnik w Poznaniu
popłagałem się
Lulus za Okonia wiecznty szacunek ,bylem na meczu jak spiker mowil widzicie panswtwo kto stoi kuolo mnie ,a tu Okon w dresie zabrany warszawskim zloziejom
prawda tez bylem to bylo w czase stanu wojennego...Wydawalo sie ze nic gorszego nas nie moze spotkac a tu 3 wojna z narodem...
💙
Zawsze mawiał LUJEM TRZEBA SIE URODZIĆ
Zrobił to co mugł dziękujemy za to
LECHU,LECHU UKOCHANY KLUBIE NASZ
Heniula to był Luj
Największy pener ! Nasz luj ever !
Pozytywny gość.