Hej nie w temacie ale mogę powiedzieć że jak kiedyś będziesz potrzebował osoby do wypowiedzenia się na temat zwierząt tymczasowania ich bycia wolontariuszem w schronisku bycia przy odbiorze zwierząt. Byłam (narazie mam przerwe 2 miesięczna) domem tymczasowym dla ok 50 zwierząt psów i kotów, przez blisko 4lata plus byłam wolontariuszem w schronisku i współpracowałam z 5cioma fundacjami. Jak byś potrzebował zapraszam do kontaktu Z resztą sama zaszczepiłam już w kilku osobach pasję do zwierząt i do pomocy im
Jestem niepelnosprawny. W zeszlym roku stracilem noge. Pozbieranie sie zajelo mi okolo 8 miesiecy. Trzeba zyc dalej. Zeby ciagle zbierac, prosic, żebrać to trzeba naprawde miec do tego predyspozycje i checi. Ja nie zbieralem i nie prosilem. Dzisiaj jest chujowa pogoda, zimno i wieje mocny wiatr. Na wozku sprzatam podworko, kosze trawe a pptem bede montowal polki w garażu. Nikogo nie prosze bo tak jak powiedziales na poczatku - chce byc jak najbardziej samodzielny. No i oczywiscie chodze do pracy tak jak wczesniej, chociaz w troche inny sposob. DODAM COS JESZCZE na koniec. Byłem u psychologa, psychiatry. Miałem leki. Ale ja jestem sceptyczny jeśli chodzi o takie instytucje. Mi pomogls sport. Zapisałem się do nowej drużyny AMP FUTBOLU, bo akurat powstawała w moim regionie. Wystarczyło jedno zgrupowanie. Odżyłem. Wcześniej biegałem, jeździłem na rowerze ale w piłkę nie grałem. Jeśli macie wkoło siebie ludzi z podobnym problemem, zachęcam do angażowania się w aktywność fizyczna, najlepiej z ludźmi w podobnej sytuacji zdrowotnej. Do boju ORŁY. Nie poddawać się.
Dla mnie hitem było, jak Kasia, mając jeszcze męża i dwa psy, tym swoim głosem mędrca opowiadała, że psy to nie tylko przyjemność, ale i obowiązek oraz koszty (już można śmiechnąć, że mówi to osoba, żyjąca z datków od ludzi i z tychże kupująca rasowe psy), więc „zanim zdecydujecie się na psa, zastanówcie się, czy będzie was stać na jego utrzymanie” (kolejne LOL). /mija dosłownie kilka dni/ Kasia, ogromnie przejęta, mówi, że Bers się pochorował i byli z nim u weterynarza, zapłacili x złotych i to nie koniec leczenia. Na drugi dzień znów łzy w oczach, kolejne wydatki. Ni z tego, ni z owego Kasia dziękuję tym, którzy zdecydowali się wesprzeć ich w kosztach leczenia Bersika. Oczywiście robi to, żeby ogłosić zbiórkę, którą po cichutku ponownie uruchomiła. Wtedy dopiero faktycznie ileś tam osób wpłaca pieniądze. Tak właśnie Kasia przemyślała sobie, czy stać ją na utrzymanie psów. Pewnie, stać. Kupuje je za pieniądze ze zbiórek, utrzymuje z tychże, a jak pojawiają się extra wydatki, uruchamia zbiórkę, by je pokryć. Za hajs dobrych ludzi baluj.
@@lexi1984 Nie w tych czasach a na pewno nie znając osoby.Byla taka za granicą i to aktorka która na RUclips nagrywała filmiki o tym że ma raka,zdjęcia ze szpitala itd.Jednak sprawa wyszła na światło dzienne potym jak pewni specjaliści od leczenia raka dopatrzyli się jakiś dziwnych rzeczy.Sprawa trafiła do sądu i kobieta siedzi,jednak pieniędzy ludzie nie odzyskali.Ci ludzie nie mają litości wziąć od ciebie ostatniej złotówki dlatego będą cierpieć inni bo coraz mniej zostanie takich co będą pomagać.
Mati, żaden inny twórca commentary nie mógłby sprawić żebym się tak popłakała jak na tym filmie. Wielki szacunek. Ten format, w którym przeprowadzasz rozmowy z ludżmi, którzy mają dużo do powiedzenia na dany temat jest po prostu genialny i dodaje mega dużo wartości do twoich materiałów. Naprawdę, nigdy nie zawodzisz
Strasznie się wzruszyłam gdy była mowa o psie imieniem Kieł. Co do samej Katarzyny, ma w sobie coś co przeraża. Jest zimna. To co robi, jest wstrętne. Manipuluje ludźmi, wykorzystuje swoją sytuację oraz ich dobroduszność. Ma w sobie coś psychopatycznego. To niestety jak w soczewce widać po jej stosunku do zwierząt. Sama mam dwa psy, jeden ze schroniska, 14 letnia Joko, której życie zmieniło się diametralnie, która przez lata uczyła się żyć na nowo i dziś jest charakternym psem (była zalękniona) i Stanisław, przywieziony z hodowli z Czech, Boerboel prawie 90 kg. Mamy też dzieci. Ale dla nas całe życie, jego rytm, podporządkowane jest dla naszych psów (dwoje dzieci już dorosłe). Psy same sobie nie poradzą. Musimy je kochać, chronić, dbać o ich dobre samopoczucie. Za to mamy ich bezwględna miłość. To są nasze psie dzieci. Nasza miłość. Nie widzę ich kilka godzin kiedy muszę być na miejscu w pracy i już tak tęsknię…. A po powrocie ta radość ze spotkania! To jest bezcenne. Zwierzęta są wspaniałe. Trzeba nie mieć uczuć aby w tak krótkim czasie „przerobić” 8 psów. Nie przywiązać sie do nich, oddawać jednego za drugim. Ta dziewczyna jest w pewnym sensie niebezpieczna. Ma w sobie coś bezwzględnego. Nieszczerego. Coś co mnie odrzuca.
Mam psiaka w domu,który jest dość chorowity. Układam pod niego swoje życie tak naprawdę ;p Zawsze kiedy planuje wyjście z domu to w pierwszej kolejności myślę o Lucy,ile będzie sama w domu,czy nic jej nie będzie,czy trzeba już iść do weta czy to tylko chwilowe pogorszenie zdrowia. Nie wyobrażam sobie postępować inaczej 😊
@ Do mnie to jasne i oczywiste. Wiele razy brałam urlop, kombinowałam gdy tylko miałam podejrzenie że któryś z moich psów nie domaga. Całe życie ustawiamy tak, aby nie musiały być za długo same. Psy śpią z nami w łóżku, lubimy się do siebie przytulać. Ktoś może powiedzieć że to wariactwo. Ale dla nas nie. To są ukochane istoty.
Serio wzruszyłem się przy rozmowie z Filipem. Cieżko mi opisać obrzydzenie jakie żywie do ludzi którzy krzywdzą i ludzi, i zwierzęta. Tym bardziej, że taki pies nie jest niczemu winny. Kochajmy nasze zwierzaczki
Nie wierzę. Po prostu nie wierzę. To co ta "osoba" zrobiła przeszło wszystkie moje wyobrażenia. Mimo że jestem osobą niepełnosprawną fizycznie i intelektualnie nigdy nie przyszedłby mi do głowy taki chory pomysł. Pozdrawiam serdecznie.
Podziwiam, jesteś super.tez jestem niepełnosprawna ale przy pomocy chodzika próbuję się przemieszczać.ciagle szpitale i rehabilitacja.zyczę dużo zdrowia i bardzo pozdrawiam
@@micham2328 tobie też. Myślę że jesteś bardziej dzielny niż ja. Moim problemem jest to że nie mogę ćwiczyć i mam sarkopenię. Wcześniej siłownia była codziennie. Życzę Ci zdrowia I wszystkiego najlepszego. Pozdrawiam
Oglądam ten film, słucham rozmowy Mateusza z Filipem i spoglądam na mojego psa, który leży obok na moim łóżku. Jestem mu tak wdzięczna, że jest u mojego boku, nie przesadzę jeśli powiem, że w pewnym momencie po prostu uratował moje życie. To mój najlepszy przyjaciel i kocham go nad życie. Nie obchodzi mnie to kiedy ludzie mówią, że przesadzam, że to nie moje dziecko. Mam to gdzieś. Kocham to zwierze bezgranicznie i staram się zapewnić mu najlepsze życie, tak8ie na jakie zasłużył. Jestem tylko człowiekiem, prymitywnym, popełniam błędy ale staram się je minimalizować. Słuchając tej całej historii tracę wiarę w ludzi. Kocham zwierzęta, ludzi niekoniecznie.
Jestem niepełnosprawny, moja choroba jest nieuleczalna i ciężko przewidzieć jak szybko będzie postępować. Żadnej zbiórki nie zakładałem bo chcę w jakimś stopniu żyć normalnie. Codziennie walczymy z moim chłopakiem o to żebym jak najdłużej był samodzielny, ale już i tak z niektórymi rzeczami potrzebuję pomocy. On mi zapina guziki, wszystkie moje buty są albo na gumkę albo na zamek albo na rzepy, wszystkie pojemniki na jedzenie i bidony których używam sprawdzamy przed zakupem czy daję radę sam to otworzyć. W gorsze dni nie mogę sam wychodzić z domu ani wchodzić do wanny, bo daję radę zejść ze schodów ale już mam problem wejść i nie wyjdę sam z wanny. Okazjonalnie korzystam z wózka. Nie zbierałem na wózek, miałem wyjątkowe szczęście że dokładnie taki jaki chciałem dostałem od koleżanki (wcześniej należał do jej dziadka). Co do zwierząt, mamy kota. Wzięliśmy go od mojej teściowej ze wsi, przez to że było więcej kotów do jednej miski miał niedowagę (w wieku 3 miesięcy ważył niecałe 2 kilogramy a rozmiarowo był jak kot półroczny). Zaczęliśmy go przestawiać na karmę dla kotów (wcześniej jadł bułkę z mlekiem i odrobiną psiej puszki), wychodzi na smyczy, dbamy żeby jego miska zawsze była pełna i żeby mógł się wybiegać. Przez te prawie 3 miesiące udało nam się doprowadzić go do wagi odpowiedniej dla kota jego rozmiarów (aktualnie niecałe 5 kg). Zwierzęta u mnie w domu były od zawsze i nie wyobrażam sobie robić im krzywdy. Mój kot robi mojemu chłopakowi za alarm bo mały głośno miałczy w momencie gdy siedząc w wannie długo się nie ruszam albo się przewrócę i nie mogę wstać.
Ja tak jak ty w zasadzie. I też mam koty, oby jak najdłużej będę w stanie z nimi być, kiedy choroba ruszy itd. mam też stado bezdomniakow. Ale nigdy o pomoc nie prosiłam. I nie mam zamiaru tego robić. Trudno, tak mi się życie ułożyło i tyle
@@zuzafryczkowska5449 zespół Ehlersa-Danlosa Edit: dodam że jedyne co mogę zrobić z tym to leczyć choroby współistniejące i gdy ból jest nieznośny teoretycznie mogę wziąć leki przeciwbólowe jednak większość przeciwbólowych OTC już na mnie nie działa więc po prostu idę do wanny (gorąca woda jak na zewnątrz jest zimno lub zimna podczas upałów) bo to jedyne co mi pomaga
Filip, jesteś Wielki❤ Chapeau bas! Popłakałam się słuchając historii Kła, popłakałam się bo takich Kłów jest w środowisku człowieka przerażająco dużo! Jesteśmy najokrutniejszym i najbardziej bezmyslnym gatunkiem na tej planecie. Całe życie opiekuję się bezdomnymi zwierzakami, przygarniam, leczę i szukam domów u dobrych ludzi. Na dzień dzisiejszy jestem mamą 4 psów i 11 kotów, a wszystkie to uliczne znajdy. Kocham je bezwarunkowo i z wzajemnością, chociaż nie zawsze początki były latwe. Empatia, miłość i cierpliwość robią jednak cuda ❤❤❤ Pozdrawiam Mateusza 🙂 Znakomita robota! Dużo sukcesów i tylko sukcesów, Mati!🙂
Rzadko się udzielam w socialach, ale ten temat wywołał we mnie tyle emocji, że czuję iż muszę. Niestety osoby niepełnosprawne to wcale nie anielskie istoty. Ogrom problemów i fizycznego cierpienia mógł w nich zakodować złe emocje, które odbijają się na istotach słabszych i zależnych od nich. Nie ma żadnego wytłumaczenia dla znęcania się nad zwierzętami. Kompletnie nie potrafię zrozumieć pozbywania się przez nią psów. Każdy pies w mojej rodzinie miał szczególne miejsce w sercach i wspomnieniach. Nasza staruszka już raz prawie żegnała się ze światem. Walczyliśmy o nią, leżała pod kroplówką, na siłę karmiłyśmy z moją mamą, aby tylko odzyskała siły. Udało się, nadal jest wśród nas. Nawet przez moment nie przeszło nam przez myśl, aby odpuścić, bo jak niektórzy mówią "to tylko pies, w dodatku stary i niewidomy. szkoda czasu i pieniędzy" To członek rodziny. Zwłaszcza teraz wymaga więcej uwagi i opieki, bo nie widzi. Nie mieszkam z rodzicami, ale biorę zdalną i przyjeżdżam, gdy trzeba się nią zająć, a nikt nie może. Dostaje najlepsze kąski, aby tylko chciała jeść. Jak można porzucić psa, bo coś? Wymienić jak samochód? Stworzenie, które ma uczucia i przywiązuje się do właściciela? Nasz poprzedni psiak, był bardzo związany z moją mamą, gdy wyjeżdżała na weekend do szkoły, ja się nim zajmowałam. Potrafił nic nie jeść przez te dwa dni z tęsknoty. A gdy wracała, aż posikiwał z radości. Nie mogłabym spokojnie spać wiedząc, że porzuciłam stworzenie zależne ode mnie i przywiązane. Na pewno są racjonalne sytuacje, kiedy ktoś nie ma możliwości zająć się psiakiem. Szuka mu odpowiedzialnego domu. Myślę jednak, że podporządkowałabym swoje życie tak, aby taka sytuacja nie miała miejsca. To była moja decyzja o psie i moja odpowiedzialność. Trzeba nagłaśniać takie sprawy i budować ludzką świadomość.
Mati, oglądam Cię od lat. Wiem, jak kochasz psy, sama mam psisko ze schroniska. Jest już z Nami 8 lat, a 12 ma na karku. Ma chorą tarczycę i padaczkę. I jest najcudowniejszym psem na świecie. I jak patrzę teraz na nią, jak śpi spokojnie na kanapie po porannym spacerze, pod ulubionym kocysiem i z ulubioną zabawką, aż mi łzy lecą jak myślę, że ktoś mógłby ja skrzywdzić... I że gdybyśmy nie zabrali jej z psiego bidula to mogłaby trafić w ręce kogoś takiego jak ta kobieta.......... Sztos materiał. Trudny. Ale trzeba o tym mówić i piętnować. Brawo!
Rok temu znalazłam królika na chodniku przy lesie. Przygarnęłam go i pierwsze co zrobiłam to wstawiłam ogłoszenia gdzie się tylko dało czy komuś nie uciekł. Nikt się nie zgłosił. Okazało się że króliczek ma nowotwór i podejrzewam teraz że przez to został wywalony. Nie rozumiem jak okrutnym człowiekiem trzeba być żeby opuścić zwierzę z takiego powodu. Królik był bardzo przestraszony jak pierwszy raz przyniosłam go do domu. Teraz, po roku chodzi za mną gdzie tylko może. Z Ryśkiem odwiedziłam strasznie dużo weterynarzy, każdy mówił że trzeba go uśpić, że to jest tylko strata pieniędzy i że on i tak umrze za jakiś czas. W tym momencie po znalezieniu odpowiedniego specjalisty królik ma się dobrze. Wiele ludzi jest strasznie nieczułych na zwierzęta i to jest bardzo przerażające. Nawet, co jest niewyobrażalne, wykładowcy na studiach na kierunku Behawiorystyka zwierzęca bardzo często, gdy mówią o zwierzętach opowiadają, że to tylko zwierzę i ono nie odczuwa emocji, mówią jakimi sposobami “tresują” swoje psy (często właśnie krzywdząc je psychicznie i fizycznie). Trzeba szerzyć informacje o takich sprawach jak Kasia i uświadamiać ludzi!
Na której uczelni na behawiorystyce wykładowcy mówią , że zwierzęta nie maja emocji? Zaciekawiłaś mnie gdzie tak jest. Jestem absolwentka behawiorystyki i wykładowcy podkreslaja, ze jest zupelnie odwrotnie. A w czasie zajec dopuszczalne sa tylko pozytywne metody szkoleniowe, które ćwiczymi z psiakami.
@ w Lublinie tacy się zdarzają. Co prawda, jest to znaczna mniejszość, ale są osoby, które mają swoje opinie. Ja trafiłam na dwóch wykładowców o takich poglądach.
No Mati, musze przyznać- chylę czoła. To chyba Twój najlepszy material. Porządny research, treściwie i z sensem. Momentami wzruszający i bardzo otwierający oczy. Duma! ❤ Gratulację i podziękowania również dla twoich gości- Seby i Filipa 😊 fajne uzupełnienie materiału. Jestem z was wszystkich mega dumna 🥹 Lovki ❤
Niepełnosprawność to żadna wymówka na zło. Pewne rzeczy można odpuścić lub i trzeba osobą tak cierpiącym. Ale niestety, Kasia granice przekroczyła. Sama nawarzyła sobie przez lata tego niedobrego przysłowiowego piwa, więc teraz musi je przełknąć. Nikt jej do znęcania się nad psami, i oszukiwania ludzi nie zmusił.
Takie obroże nie robią krzywdy psom. Siła rażenia prądu jest dostosowana do wielkości psa. Sam kiedyś próbowałem na sobie i czułem jedynie "ukłucie" i coś jakby dreszcze. Dopiero na najsilniejszych stopniach pojawia się lekki ból, ale to już musiałby być mega oporny pies, aby potrzebował stosowania najwyższej siły.
@@alan-kw4jo To niezbyt wiele zmienia, nic o obrożach bezpośrednio niewspominałem. A pozatym akurat co do tego nie wiele wiemy. Nie wiemy jak obroża była ustawiona, nie wiemy jaka konkretnie to była obroża, oraz nie wiemy jak często pies był nią rażony. A pozatym test na sobie nie jest zbyt dobrym wyznacznikiem.
Co wyłudziła i co pożyła to jej. Szkoda tych naiwnych ludzi co temu pasozytowi wplacali finansując luksusowe zycie. Nareszcie, ktoś nagłośnił sprawę i ukrócił ten proceder. Szkoda tez biednych pieskow, ze na takiego potwora trafily. Zycze jej wszystkiego co najgorsze, za cwaniactwo i krzywdy wyrzadzone innym. Zero litosci i wspolczucia.
@@marcena Ja osobiście życze tylko jej sprawiedliwości, czyli odpowiedzialności za te czyny które popełniła. Ta sprawa jest przykra. Żal piesków, żal ludzi o wielkim sercu którzy chcieli pomóc, ale okazało się że zamiast tego dali pieniądze chorej bo chorej, ale jednak oszustce. Natomiast wszystkiego co najgorsze nie życzył bym nawet największemu wrogowi, chyba że ten by mi rodzine na tamten świat wysłał i wioski dzień w dzień palił i wybijał w pień.
Bardzo wielkie serce mają twoi rozmówcy. Świetne rozmowy. Bardzo miło słuchać ludzi którzy mają empatię względem słabszych osób/zwierząt (bo one też są od nas zależne). Dziękujemy Mati za materiał, jest bardzo wartościowy. Świetnie przeprowadzony. O Kasi nie chcę się wypowiadać, bo wolę zachować kulturę.
dodam jeszcze że Filip wzruszył mnie do łez. Miałam pieska po strasznych przejściach, który miał przeżyć rok a żył ze mną 13 lat. Odszedł 4 lata temu i do dziś dzień śpię z jej kocykiem i mam jej urnę w domu bo nie potrafiłam się pożegnać. Przykre jest jeszcze to że taka Kasia sama ma problemy zdrowotne a traktuje zwierzęta jak gorsze + ludzi też bo robi z nich idiotów. Przecież to jest kpina. Dobra już naprawdę kończę wypowiedź, bo mam same złe słowa na języku. Pozdrawiam
Sam jestem niepełnosprawny. 14 lat temu zdiagnozowano mi chorobę Crohna, która okazała się mieć ciężką, lekooporną postać. Przez bóle jelitowe i permanentne biegunki, choroba zabrała mi 10 lat życia. Na skutek błędu w leczeniu, nabawiłem się dodatkowo osteoporozy, nieszczelności zastawki i zaniku mięśni. Do tego straciłem sporo zebów. Od roku mam stomię i dopiero od tamtego momentu mam w ogóle możliwość stanięcia na nogi. Wracanie do zdrowia to często jest orka na ugorze i niejednokrotnie dopada mnie już zniechęcenie. Pare miesięcy temu, po upadku, który dla większości byłby niegroźny, strzaskałem rzepkę i zerwałem troczki. Kolejna rzecz do ogarnięcia. Mimo to nigdy nie przyszło mi do głowy by wykorzystywać ludzką chęć pomocy do osiągania profitów. Mam to szczęście, że z rentą i pomocą rodziny jakoś ogarniamy, chociaż różowo nie jest. Zmagam się z wieloletnią depresją i zaburzeniem osobowości. Mimo to chcę jak najszybciej stanąć na nogi i pracować w miarę możliwości. Życie, brzydko mówiąc, na koszt podatnika nigdy nie był dla mnie celem. Popełniam błędy, niejednokrotnie już dawałem za wygraną, ale staram się iść do przodu, nawet jeśli co jakiś czas zrobię krok w tył. To co ta kobieta robi jest poniżej wszelkiej krytyki i nie dziwię się, jak przez takie osoby, ludzie mogą zacząć niechętnie patrzeć na osoby niepełnosprawne.
Znęcanie się nad zwierzętami to coś co najbardziej mnie wkurwia. Niepełnosprawność, choroby psychiczne czy też jakieś problemy personalne to żadne wytłumaczenie takiego zachowania. Ta kobieta powinna trafić za kratki.
Tak dla spokojności, ściągnę ten film i wrzucę na chomika i kilka zagramanicznych platform. Bo filmy o tej potwornej osobie lubią sobie zniknąć czasem.
Udostepniajcie wszędzie niech cały YT będzie przepełniony nagrywajcie na okrągło na Polskę i zagranicę. Zrobiła mnie w CH....ja a później zablokowała na Instagramie. Nie wierzcie jej jej nikim słodkim to bezwzględna dziewucha. Rozgłaszajcie wszędzie
Filip - niesamowity CZŁOWIEK, bardzo dziękuję za takiego gościa w programie!. Co do pierwszej części programu: tak, zdarzają sie osoby, które nie chcą fizjoterapii, reagując na nią nawet agresją między innymi dlatego, że w ćwiczenia trzeba włożyć wysiłek, czasami spory. Wolą brać np tabletki, wierząc w ich uzdrowienną moc lub inne, typu maści, krople czy inne cuda, które oczywiście oprócz działań przeciwbólowych lub przeciwzapalnych nie pomogą. A poza tym jak dobrze być kimś, komu inni współczują/pomagają/litują się................
Musimy pamiętać, że niepełnosprawność nie oznacza, że nagle człowiek staje się krystalicznym aniołem, to dalej człowiek taki jak każdy inny i może być zwyczajnie niezbyt porządną jednostką. To samo zresztą dotyczy osób, które twierdzą, że pomagają chorym, niepełnosprawnym lub zwierzętom, oni też nie zawsze są tacy krystaliczni jak się sami przedstawiają dlatego musimy mieć własny rozum i owszem pomagać ale mądrze.
Bardzo Ci dziękuję, że zrobiłeś obiektywny materiał o Kasi. Trudno opisać jak obrzydliwy charakter ma ta osoba, że wykorzystuje swoją niepełnosprawność do wyłudzania pieniędzy.
i Ty w to wierzysz? Mateusz sam miał do czynienia z dzieć,i z autyzmem, i powinien wiedzieć,że osoby niepełnosprawne powinny być pod ochroną, by nie padać ofiarą cwaniaczków, którzy będą wykorzystywali ich do swoich celów. A sam powiel\a bzdury na ich temat wmawiając,że tacy robią to świadomie, i nie pod wpływem osób trzecich. Przecież to sprzeczność. Ludzie z takim stadium upośledzenia nie są w stanie funkcjonować samodzielnie, i często takich otaczają niewłaściwi ludzie.
@@gwiazdorinternetu367 Ty myślisz co piszesz? Czy w ogóle nie myślisz tylko piszesz aby ''zabłysnąć''? Kasia w żaden sposób nie jest upośledzona intelektualnie! Nikt na nią nie wpływa ani nie manipuluje nią! To ona jest tu osobą odpowiedzialną za to co robi! Nie wiem czy oglądany materiał był dla Ciebie niejasny? Może niezrozumiały?
@@marioladryzdowska Wiem, co piszę, bo sam jestem niepełnosprawny tylko z trochę większą ąświadomością, i trochę poprzebywałem wśród takich ludzi. Są ośrodki,możesz iść i sam popytać, i się dowiedzieć więcej.Osoby niepełnosprawne to część społeczeństwa i oni nie są w stanie ogokolwiek skrzywdzić. Porozmawiaj trochę z inny,i i wyjdź z internetu. A Mati sam o tym gadał,że prowadził zajęcia z logopedii dla osób z autyzmem.
@@gwiazdorinternetu367 Nadal uważam, że jesteś naiwny. Ja również wiem o czym piszę. Mam niepełnosprawnego, dorosłego syna. W związku z tym również często przebywam w tym środowisku. Poza niepełnosprawnymi intelektualnie inni niepełnosprawni są bardzo ogarnięci i z tych osób, które znam żadna nie pomyślała by o tym, żeby brać kogoś na litość swoim stanem lub zarabiać w jakikolwiek sposób na swojej niepełnosprawności. Dla ludzi, których znam było by to poniżej ich godności, a bardzo często niewiele więcej im zostało. Jeśli bronisz takiej osoby jak Kasia to, albo jesteś podobny do niej i nie masz honoru, albo jesteś naiwny (wolę wierzyć w to drugie). Miłej nocy i żegnam!
@@marioladryzdowska Ale czy Ty rozumiezs,że takie osoby potrzebują normalnego traktowania i zrozumienia wśród ludzi? Właśnie takich osób się wyklucza, bo nawet mało klto stara się ich zrozumieć, a jak ktoś ich wykorzystuje to się ich obwinia za całe zło tego świata. Tak być nie powinno. Mati sam sobie zaprzecza, albo o tym zapomniał,że takich osób nie powinno się szkalować, tylko ich spróbować zrozumieć, i dojść do tego, dlaczego jest tak, a nie inaczej.
Cudowny i niezwykle potrzebny materiał, chyba najlepszy na tym kanale. Świetny dobór gości, ich słowa dopełniły ten materiał, więc brawo chłopaki, autentycznie się popłakałam i poszłam przytulić swoje psinki 💜 Kochajcie swoje pieski, zasługują na wszystko, co najlepsze 🥹
Jestem niepełnosprawna. Moje koty bardzo pomogły mi w depresji ( nie wyleczyły mnie ale jest po prostu lżej). Nie rozumiem jaką trzeba być zepsutą istotą aby krzywdzić zwierzę. Dla mnie kot to członek rodziny, zresztą bardziej reaguje na " córcia " niż swoje imię. Przez cały materiał niemal starałam się nie rozpłakać, ale przy historii kła niestety nie wytrzymałam a tym bardziej gdy omawiane były kwestie obroży. Potworne że to jest legalne. Masz rację twój gość z wywiadu jest świetnym kontrastem dla tej kobiety. To ile ciepła słychać w głosie tego człowieka - pozwala mieć nadzieję że takie zwierzaki znajdą pomoc, dobro i miłość. Szkoda że ta nadzieja wg jest potrzebna bo lepiej by mi było z pewnością że kary za takie traktowanie zwierząt są tak dotkliwe że ludzie by nie ryzykowali. Dzięki za film. ❤
Bardzo się cieszę, że więcej twórców demaskuje oszustkę. Obserwuję Kasię na instagramie od początku tego roku. Na początku byłam pod wrażeniem jak sobie radzi, jakie ma pozytywne nastawienie. Ale kilka rzeczy co mówiła zaczęło się nie zgadzać, raz mówiła jedno raz co innego, zaczełam więc szukać informacji o Kasi i tak natknęłam się na grupę Cała prawda o Pudel i Ja. Przeszłam przez stare wątki w grupie, jednocześnie obserwowałam nowe, nie dało się już zaprzeczyć że Kaśka to oszustka która wykorzystuje swoją chorobę do manipulowania swoich obserwatorów. 21:50 moim zdaniem Sebastian trafił w sedno, u Kasi im gorzej tym lepiej!
Normalnie nie komentuje twoich filmików, ale teraz poczułam, ze muszę. Mam suczkę już 8 letnia z schroniska. Wzięłam ją gdy miala 3 miesiące. Rozmowa z Filipem doprowadziła mnie do łez i musiałam wziąć mojego malucha i ją wytulić i wycałować, obiecując że nigdy nie zrobię jej krzywdy. Dziękuję za ten materiał, Mati. Dziękuję, że podjąłeś się tego tematu. Zrobiłeś to fantastycznie, wielkie brawa dla ciebie! Dziękuję, że pozwalasz i dajesz osobą jak Filip się wypowiedzieć. Przywracasz wiarę w ludzi ❤
Mój pies jest z adopcji. Była bity. Na początku gryzła nawet nas. Kiedy urodziła się nasza córka byłam przerażona. Ale ona nigdy przenigdy jej nie ugryzła. Nigdy nie widziałam takiej miłości ze strony mojego psa do nikogo. Nawet mnie i partnera. Ale od 14 lat nie pozwala dotykać sie nikomu obcemu. Gryzie od razu. Ludzie którzy oddali mojego psa zrobili to jeszcze 2 razy...
Obecnie mam trzy schroniskowe adopciaki. Wspaniałe stworzenia, które mają własny bagaż doświadczeń. Żyją ze mną od kilku lat. Niestety, pobyt w różnych schroniskach, wpłynął na ich zdrowie. Leczę je, gdy tego potrzebują. Nie skarżę się, doceniam, to co wnoszą w życie mojej rodziny. Tego nie da się przełożyć na pieniądze 🙂
Przy historii Filipa o jego psie i fakcie że Kasia raziła prądem psa popłakałam się😢 Sama kocham psy, niestety moja sunia odeszła z powodu raka ale nie wyobrażam sobie żeby ją tak traktować. Ona sama była z ulicy i na początku bardzo się bała. Potem gdy nam zaufała to była najcudowniejszym przyjacielem na świecie. Kocham Cię, Lucky i dziękuję Ci za wszystko co mi dałaś, psinko❤❤🐶 Super materiał, Mati
Jak zaczęła się rozmowa z Filipem zawołałam do siebie swojego psiaka, moje 3 dziecko.Nie mam pojęcia jak można krzywdzić psa, który kocha bezwarunkowo, dla którego właściciele są całym światem. Boziu kochany jakim to trzeba być złym czlowiekiem
To, co pani Kasia prezentuje w swoich metodach, to nic innego jak znęcanie się nad czującą, żywą istotą. Elektryczne obroże są narzędziem, które powoduje ból i stres, a nie wzmacnia zaufania między psem a opiekunem. Żyjemy w XXI wieku, kiedy mamy dostęp do nowoczesnych metod pozytywnego treningu, które są nie tylko skuteczniejsze, ale przede wszystkim etyczne i budują piękną relację opartą na zrozumieniu i miłości. Stosowanie elektrycznych obroży powinno być nie tylko społecznie potępiane, ale wręcz zabronione i karalne. Psy to wspaniałe, inteligentne stworzenia, które uczą się przez zachętę i pozytywne wzmocnienie, a nie przez ból i strach. Tego typu praktyki nie mają miejsca w cywilizowanym świecie, gdzie wiedza na temat zwierząt jest coraz bardziej dostępna. Mam nadzieję że pani Kasia przeczyta ten komentarz, proszę przemyśleć swoje działania i zamiast sięgać po przemoc, spróbować nauczyć się prawdziwej komunikacji ze swoimi psami. Może wtedy zrozumie Pani, czym jest prawdziwe partnerstwo z czworonogiem i może wówczas, przestanie je pani wymieniać jak zużyte chusteczki higieniczne.
Sama jestem niepełnosprawna. Urodziłam się z rozszczepem kręgosłupa, do tego w zeszłym roku amputowano mi nogę poniżej kolana. Moim zdaniem bycie niepełnosprawnym to jedno a takie osoby dodatkowo są niepełnosprytne. Ja zawsze mówię że jestem niepełnosprawna a nie niepełnosprytna 😂
Jestem niepełnosprawna, chociaż nie w takim stopniu jak ona, i kategoryczne odmawianie jakiejkolwiek rehabilitacji, terapii, czegokolwiek może wynikać z tego, że taki człowiek najzwyczajniej w świecie nie chce pogodzić się z faktem, że coś jest z nim nie tak, że nie może jak wszyscy inni "normalni" ludzie dookoła mieć wszystkiego w du*pie, nie musieć myśleć o tym czy na kolejnej komisji go cudownie nie uzdrowią. Na siłę chce żyć tak jak inni, którzy nie noszą w sobie żadnego "defektu", a najlepiej jakby stał się cud i nagle ta niepełnosprawność sama z siebie całkowicie znikła. Taki właśnie kompleks ja sama miałam, choruję od dziecka, kręgosłup, ale w przypadku tej pani raczej na pewno nic takiego nie występuje. Po prostu, znalazła se maszynkę do pieniędzy.
Serce mi się łamie jak słucham wypowiedzi Filipa, a zwłaszcza kilku ostatnich zdań o docenianiu psich przyjaciół. Musiałam miesiac temu pożegnać sunię, która była z nami 14 lat i bardzo za nią tęsknię, ale wiem, że Mestula była schorowana i to była najlepsza decyzja, którą podjęliśmy z myślą o niej. Nie mogę znieść tego, że widze ile osób nadal traktuje psy jako przydomowe alarmy i trzyma je na łańcuchach i w kojcach w strasznych warunkach i ciężko jest wywrzeć jakiś wpływ na takie oaoby
Ja mam psa z padaczką. I wiedziałam, że biorąc go może odziedziczyć tą padaczkę po swoim ojcu. Byłam tego świadoma. I za żadne skarby bym go nie oddała. Jak to się mówi u mnie w domu "Psa bierze się na dobre i na złe". Bywa ciężko nie powiem. Bo ataki zdarzają się też w nocy. Ale staramy się mu pomóc jak tylko możemy.
Znam to wszystko z autopsji. Znajomy złamał kręgosłup w skutek upadku z dachu, żyje jeździ na wózku. Ja próbowałem pomagać wożąc kolegę w różne miejsca ale w pewnym momencie stwierdziłem, że nie jestem w stanie poświęcać swojego prywatnego życia w imię pomocy. Ja podziwiam wszystkich wolontariuszy, wiem z czym taka aktywność się wiąże. Sam jestem alkoholikiem i myślałem, że wolontariatem uspokoję sumienie ale niestety to tak nie działa. Pozdrawiam wszystkich współczujących, miejcie się dobrzrze 🙂
Po prostu to jest przykre że ona wykorzystuje swoją niepełno sprawność aby wzbudzać litość i żeby ludzie wpłacali na jej zbiórki które rzekomo idą na jej leczenie a tak naprawdę wykorzystuje ludzi którzy wpłacają pieniądze jej zbiórki i kupuje sobie za te pieniądze różne drogie rzeczy które kosztują parę tysięcy i jeszcze krzywdzi te biedne psy na początku robi im nadzieje że będą miały dom a po tem wyrzuca je jak jakąś starą bezurzyteczną rzecz i wymienia na nowe pieski i się jeszcze nad nimi znęca choć by tą elektryczną obrażą naprawdę Kasia jest po prostu złym człowiekiem i moim zdaniem zasługuje na więzienie bo tyle ile ona wyłudziła pieniądze i wszystkich oszukała nawet pomimo tego że jest niepełno sprawna bo kara powinna ją spotkać
No cóż, wszystko na sprzedaż, mozna zarobic na cudzym nieszczesciu, mozna i na swoim. Jak dales pieniadze to nie wymagaj zeby byly wydane tak jak ty chcesz. Może drogi ekspres do kawy da jej lepsze samopoczucie
Przez 8 lat byłam domem tymczasowym, najpierw były to szczenięta, psy których nikt nie chciał, psy dzikie, kończąc na starych i umierających psach które zabierałam, zeby na końcu drogi były czyjeś. Dziś mam 6 psów i 11 kotów i nie potrafiłabym ich oddać po prostu bo mi się znudziły, albo nie są wystarczające.
W polowie lipca adoptowalam trzyletniego kota, od dziecka w azylu. Do domu przyszlo mi przestraszone dzikie zwierze, od podworkowca roznil sie wiedza, czym jest kuweta i absolutnym brakiem checi na kontakt. Pierwszy tydzien nie jadl nie pil nie zalatwial sie. Pierwszy miesiac cale dnie spedzal pod szafa w kuchni ewentualnie w kartonie na meblach w tejze, ogladalam go w nocy tylko dopoki nie szurnelam noga pod koldra. Tyvodnie pracy na rozrzucanych smaczkach, zeby podszedl w jakakolwiek okolice czlowieka jak sie nie bede ruszac. Teraz po 4 miesiacach tego cholerstwa sie nie da odkleic, zamkiecie sie w pokoju na kwadrans jest niemozliwe, bo Koshenya przez szklane drzwi bedzie probowal sie przedrapac, wyrzucenie w nocy z lozka na drapak jest niemozliwe, dzien w dzien minimum godzina miziania lub kot sie obrazi. Ten kot wbrew biologii nauczyl sie miauczec tylko i wylacznie po to, zeby go miziac, bo o jedzenie sie nie dopomina, nie budzi rano, po prostu zawsze jest przyklejony do mojej nogi. Za smaczki robi sztuczki lepiej niz niejeden pies, golebie ja musze gonic, bo to jest motylek socjalny przeszczesliwy, ze ma kolegow na parapecie. Po zakleciu przywolywania paczka smaczkow obecnie kocha kazdego, kto jest w domu i mizia.
Proszę pamiętać o siatce w oknie! Koty spadają z okien i giną to mit ze nic im nie bedzie - bzdura😢.Kastracja i siatka w oknie to bardzi ważne sprawy ! W innym wypadku najpewniej w okresie dojrzewania wypadnie z oka instynkt jest bardzo silny ,najczęściej gina koty jak zCzynaja dojrzewac ..Trzy letni super ze ma domek i dobrego człowieka!😊😊😊😊😊❤Trzy lata siedział po klatkach 😢😢😢,super ze umiała pani go oswoic😊😊😊❤zeby tylko za gołębiem nie polecial😮,
To ja kota uratowałam od złego właściciela, gdzie miał z 5 miesięcy. Źle go karmił, słaba jakość jedzenia + miał psa i ten pies podgryzał kota, na początku był spokojny i przestraszony, a teraz ma 7 miesięcy i też strasznie lubi się miziać, kładzie sie najbliżej twarzy bo inaczej jak mu nie pozowoisz to miałczy albo zwraca na ciebie uwagę i wymusza 😄 strasznie nie lubi być sam. Mimo że to mało czasu, ale zmienił się drastycznie gdyż na początku nie chciał być głaskany ani przytulany
@@martagromulska2505 Oczywiście, że ma siatki na oknach, jak inaczej mielibyśmy się tu nie podusić, jedynie w pracowni nieotwieralnej jeszcze nie ma, bo haczyków brakło, a kota miało nie być, dopóki się nie zainstalował mi sam. Zwłaszcza że azyl wymaga podpisu pod tym, że siatki są, a dorosłe koty są wyłacznie kastrowane/sterylizowane, nie wiem, jakie schroniska znasz, ze tak nie jest. Akurat nie w klatce siedział tylko w pokoju na oko niecałe 10m2 z jakimiś 5 innymi kotami, a na parapecie wyłacznie leży i tylko głową śledzi ptaki, nawet jak mu lecą tuż przy nosie, bo na dachu mają gniazda.
Podziwiam cię. Ja mam kotke z podwórka, miała z ok. 7miesięcy, ale nie sprawiała nam żadnych kłopotów. normalnie nie wzięłabym kota z ulicy gdyż mam psa który nienawidzi kotów ( Pies od początku jakims cudem kota akceptował ale nie że go lubi, po prostu ma w niego wywalone) ale zauważyłam że ktoś szuka podobnego kotka i myślałam że to ten okazało się że to nie ten kot i tak jakos została z nami i ze swoim świerzbem. Świerzb ciężko jest doleczyć i meczymy się z tym od kiedy kota mamy do tego stopnia ze trzeba było amputować oko. Kot z dworu kosztował nas jak rasowy, jest bardzo wdzięczna za uratowanie jej życia gdyż oko jej dosłownie wypływało. Jak jest ciepło to na polanie zdala od ludzi i aut, puszczamy kota i psa luzem (tak kontrowersyjnie, ale nie umiem nauczyc kota chodzenia na smyczy) Kot się pilnuje nas bardziej jak pies który kiedy widzi kota innego niz nasz to psa, oczywiście pilnuję zeby nie oddalała się za daleko. Raz też uratowałam kotka z silnika auta (kot przyjechał z Niemiec do Poznania w silniku) nikt tego nie zauważył. Kot miał traumę i pogryzł mnie, na szczęście nie miał wscieklizny, jest w schronisku i możliwe ze znajdzie domek no ma tylko 3-4 miesiące. A w święto zmarłych teraz znalazłam również młodego kota, też z 4miesiace, miał rany postrzałowe ale był bardzo ufny dla ludzi i się miział. Ja nie jestem w stanie mieć wiecej zwierząt, koleżanka się nim zajeła i dogaduje się z jej kotami.
Dzięki Mati. Miałam te osobę za inspirującą, walczącą o lepsze jutro mimo choroby. A tu wszystkich pięknie wyrolowała. Mało tego, znęcała się nad bezbronnymi zwierzętami. Jaki ten świat jest pokręcony… 😅 dzięki Tobie oczyściłam instagram z toksyka.
Też jestem niepełnosprawna od kilkunastu lat. I też przy okazji mam, a raczej miałam nowotwór złośliwy tarczycy- tak, żeby mi się nie nudziło widocznie. I nigdy przenigdy nie prosiłam nikogo o pieniądze, rzeczy, choć moje leczenie jest baaaaaardzo drogie, a ja nie mam pieniędzy nawet na jedną entą tegoż, a pracować niestety nie mogę. Aaaaa ale mam zwierzaki, robię co mogę, aby być osobą jak najbardziej samodzielną. A leczenie? Po prostu tego aspektu mojego życia nie ma. Bo mnie na nie nie stać. Ale nigdy przenigdy nie będę zebrać o pieniądze
I tak. Osoby niepełnosprawne wręcz często wymuszają pomoc. Przynajmniej ja, pomimo mojego stanu jestem w stanie to zauważyć. Często stosowane są szantaże, ale często one są mimo wszystko tak sprytne i subtelne, że dla osoby, wobec której są stosowane nie są one widoczne, ale dla kogoś obok, a tym bardziej kogoś z wykształceniem w tym kierunku już tak.
Mam dwa psy ze schroniska. Oba chore. Starsza sunia cierpi na nietrzymanie moczu, ciało całe w bliznach po poprzednim właścicielu. Będzie na lekach do końca życia. Druga przyjechała z Rumunii w stanie agonalnym, z nieleczonymi chorobami: alergią pokarmową, chorymi nerkami i dysplazją. Na dodatek cierpi na nadreaktywność ( boi się własnego cienia). Życie z takimi psami, to ciągła praca, ale warto.Obie sunie są przekochane. Nie wyobrażam sobie żeby je oddać.
fajnie to powiedziales ojcem piesków pelno ludzi sie napewno oburzyło ale ja mowie tez zawsze do mojej malej chodź do mamy jest z nami juz 11 lat i jest chora bardzo ja kochamy ciedzymy sie kazdym dniemspedzonym razem z nia
Kiedy Filip mówił o Kle pomyślałam o swoim kocie który odszedł 4 lata temu. Tak, to prawda, ze zwierzęciem serio można się zżyć. Potem staje się członkiem rodziny. Kiedy Chester odszedł trafiłam do szpitala po raz pierwszy- tak było to dla mnie ciężkie przeżycie Dbajcie i szanujcie swoich pupili
Kiedy odszedł ukochany pies mojej córki, płakała cała najblizsza rodzina! W ostatnich miesiącach życia ,mój dorosły juz wnuk, znosił go i wnosił na rękach z drugiego piętra, poniewaź za nic nie chciał on załatwić się w mieszkaniu! Gruby ważył około 50 kg,a żył z nimi 16 lat. Był członkiem ich rodziny,a i naszym równieź! Umarł dosłownie w objęciach wnuka,głaskany i oplakiwany! Ja,starszy juz męźczyzna ,płaczę w tej chwili pisząc ten konentarz.........A byłem tylko ,,dziadkiem " Grubego! Natomiast wnuk (25-cio letni facet ) nosi do dziś w portfelu. .....kępkę białej sierści w plastikowym woreczku! Nie jestem w stanie nic więcej napisać! ,,Chłopaki nie płaczą. ...?" płaczą, płaczą kiedy tracą prawdziwego przyjaciela!
Mam znajomą ,która pracuje opiekując się starszymi osobami i zdziwilibyście się jak często ludzie udają chorych żeby ktoś sie nad nimi litował 🤯 często dziecko wypluwa sobie flaki żeby mama miała jak najlepiej a taka delikwentka potrafi obcej osobie powiedzieć ,że udaje i nie widzi nic w tym złego. A dziecko wiadomo ,że uwierzy mamie, a nie obcej osobie czy lekarzowi 😪
Hej. Rzadko kiedy komentuje Twoje materiały ale oglądam Cię od dawna. I nie zawsze się z Tobą zgadzam. Myślę że to normalna sprawa. Jednak przyznam, że ten materiał to emocjonalna bomba i wymaga tu mojego komentarza. Występuje jako osoba niepełnosprawna. Mam dziecięce porażenie mózgowe, ale pracuje normalnie. Mam bliskie grono przyjaciół. Mogę powiedzieć że jestem w miarę szczęśliwa jak szczęśliwy może być człowiek. Nigdy nie przyszło mi do głowy postępować jak Kasia. Takie zachowanie jest mocno złym piarem w naszą stronę. Stronę osób niepełnosprawnych i jest mi cholernie przykro bo jest wiele osób które potrzebowałyby pomocy ale boją się z niej skorzystać a teraz mogą bać się jeszcze bardziej bo zostaną z góry ocenione jako te wykorzystujące. To cholernie przykre ale tak działa ten świat. Jak już raz się zawiedzie mierzy całą grupę tak samo. Mi samej nigdy by nie przyszło prowadzić taką zbiórkę a też mam marzenia ponad swoją kieszeń. Każdy myślę że takie ma. No i zwierzęta. Kocham zwierzaki i oddałabym im swoje serce. Sama mam kota i dwa szynszyle. Nigdy w życiu żadnego nie poraziłabym prądem by coś wymusić na nich. To straszne i przerażające. Podwójnie przerażające bo przecież Kasia jako osoba niepełnosprawna ma zupełnie inny próg bólu. Mam nadzieję, że ona kiedyś zrozumie swoj błąd i jak wiele osób krzywdzi swoim zachowaniem. Cieszę się że powstał film Klepsydry który widziałam oraz Twój. Uważam że takie tematy trzeba nagłaśniać. I nie bać się mówić otwarcie.. Bo prawda jest co było powiedziane wyżej. My osoby niepełnosprane chcemy być traktowane normalnie. Bo przez różne choroby jakie posiadamy normalność jest tym czego potrzebujemy najbardziej. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne filmy w Twoim wykonaniu.
Muszę jeszcze napisać że nie rozumiem jak osoby niepełnosprawne często zmagające esię z bólem na codzień mogą zadawać ból niewinnemu stworzeniu. To jest tak złe i straszne że wyciska łzy i sprawia że nóż w kieszeni się otwiera. Chyba nigdy nie zrozumiem ludzi. W szczególności osób które naprawdę powinny mieć więcej empatii i zrozumienia. Wielka szkoda że tak nie jest....
@@gwiazdorinternetu367 dlaczego od razu społeczne wyrzutki? Okey. Jestem może nieco ograniczona niż większość zdrowych ludzi ale nie uważam się za wyrzutka. wręcz przeciwnie. Myślę nawet że jestem bardziej szczęśliwa niż większość tak zwanych zdrowych ludzi pozbawionych empatii i zrozumienia jak widzę po Twoim komentarzu. I nie. Nie musi Ci być mnie absolutnie szkoda.
@@rosmaneczka Ale co Ty masz jakiś kompleks tego,że jesteś niepełnosprawna, i chcesz na siłę udowadniać,że nie masz żadnych ograniczeń? Bo ja wolę, jak mnie rludzie potrafią wysłuchać i zrozumieć, aniżeli dostosować się do wizji świata, która jest dla mnie skomplikowana, i nie do końca realna. nie zamierzam udawać,że chcę, aby się ludzie ze mną asymilowali w cywilizowany sposób, niż to,żeby mnie wiecznie namawiano do tego, do czego nie mam jakichś nieograniczonych możliwości.
To że ona psuje opinie osobom niepełnosprawnym to nawet nie trzeba wspominać, bo to wiadomo jak to że dwa razy 2 = 4 ale to że pisała do kazimierskiej to już totalne dno czyli widać w żebra wszystko od każdego nawet od sutenerki.
w moim malym miasteczku skad pochodze gdzie kazdy sie zna byla taka jedna pani. byla znana z tego, ze "lubila" kazdego. miala problemy z noga wiec musiala chodzic o kulach, podobno mieli jej ja amputować. byla zawsze milutka dla wszystkich, moja babcia sie z nia zaprzyjaznila i dowiedziala sie, ze ona nie ma nic i nikogo. mieszkala w starej sypiacej sie chacie, ledwo co miala zjesc i chodzila ciagle w tych samych ubraniach. jej rodzina nie zyla a ona ledwo byla w stanie cokolwiek zrobic przez tą nogę. i to wszystko była prawda. moja babcia zaczela jej dawac jedzenie i swoje stare ubrania. duuuzo jej dala. tylko po to, zeby po pol roku takiego dawania wszystkiego dowiedziec sie, ze nie dosc ze ona DOSLOWNIE wszystko poza jedzeniem oczywiscie sprzedaje zeby zarobic i dalej chodzi w swoich starych szmatach i zyje w brudnej starej norze. potrzebuje pomocy, malo nie placze jak jej ktos da cokolwiek a potem leci to sprzedac. a jako ciekawostke powiem jeszcze ze tych co jej najbardziej chcieli pomoc najbardziej wyzywala do innych ludzi od najgorszych.
A wiadomo na co ta kobieta wydawała pieniądze? Bo jeśli nie miała na leki, oplaty za tą „norę”, jakieś zadłużenia itp, to się nie dziwię, że sprzedawała wszystko co dostała. Jeśli była niewdzięczna i wszystkich wyzywała to może cierpi na jakieś zaburzenia. Nieumiejętność gospodarowania pieniędzmi i zadbania o siebie w podstawowym stopniu mogą być objawem choćby niepełnosprawności intelektualnej w stopniu lekkim. Może należałoby zaangażować w jej sprawę odpowiednie służby. Osoby prywatne niewiele w takiej sytuacji zdziałają (będą przez nią wykorzystywane i naciągane), ale powinny zgłosić sytuację do MOPSu, skąd ta kobieta może otrzymać realną pomoc, np skierowanie do Ośrodka Pomocy Społecznej. Nie jest to zapewne coś czego ona by oczekiwała ale wszystko inne na dłuższą metę nie pomoże, a może wręcz zaszkodzić. Tak czy inaczej szacun dla babci za chęć pomocy i dobre serce, mam nadzieję że się nie zraziła do ludzi po tej sytuacji.
Wiesz, długotrwała niepełnosprawność, wiek senioralny, samotność, życie w trudnych warunkach - dodaj to wszystko razem do siebie. I wyjdzie duże ryzyko zaburzeń czy jakiejś choroby psychicznej. A jak ktoś jest sam (tak na codzień) to symptomów u siebie nie zauważy. Więc do lekarza szybko nie pójdzie. Stąd może być i ta nieuzasadniona agresja - w stosunku do pomagających, Pomoc materialna - ok i cenna. Ale może akurat znajoma Twojej babci potrzebowała pieniędzy na rachunki, więc sprzedawała to, co dostała? Istnieje i taka możliwość.
@@joannak.3715 nie, miala emeryture, na nic nie wydawala, a w tamtym miasteczku wszedzie mieszkasz prawie za darmo. ona te pieniadze wydawala podobno na kosciol xd i szczerze, nie obchodza mnie jej zaburzenia, wiek i ukryte cele. obchodzi mnie tylko to ze zachowala sie paskudnie. i dalej w sumie to robi, w stosunku do kolejnych i kolejnych osob, ktore najczesciej same niewiele maja (mojej babci ledwo starcza na jedzenie a jej oddawala wszystko co mogla)
@@natugriff ok. Tylko wiesz, rożnego rodzaju zaburzenia (nie leczone odpowiednio) też mogą swoje pięć groszy dokładać - do paskudnego zachowania ludzi, będących w trudnej sytuacji. W opisanym przypadku - pomoc dla tej pani ustanie szybko (małe miasteczko, „ileż można” itd.). A paskudnie najpewniej ta pani zachowywała się wobec tych, którzy ośmielili się mieć jakieś pytania.
Spłakałam się jak bóbr. Sama mam 2 cudowne psiaki. Kocham dziewczynki jak członków rodziny. Nie wyobrażam sobie jak można zadawać cierpienie swojemu najlepszemu przyjacielowi. Siedzę, ryczę i przytulam moje psiunki. Po raz kolejny przekonałam się, że zwierzęta są lepsze niż ludzie. Dziwi mnie jednak fakt, że osoba niepełnosprawna potrafi zadawać takie cierpienie innym istotom. Jest po prostu zła. Dzięki Mati za materiał ❤
Jestem niepełnosprawna od 3 roku życia, 4 operacje, nade mną 5 na kręgosłup, chore kolana, chore jelito grube, chłoniak 4 stadium była chemia, immunochemia na razie nowotwór jest uśpiony bo medycyna nie umie go wyleczyć w tym stadium tak zyje na bombie mam depresję. Ale walczę i z przyjemnością skorzystałabym z zabiegów fizykalnych ale przy złośliwym nowotworze krwi nie można. Codziennie żyje z silnym bólem i nie rozumiem tej dziewczyny! Ja kocham czytać i przeczytałam wiele książek o behawioryzmie, jak można być tak perfidnym! Jak można tak traktować zwierzęta?! O moja sunie walczyłam do końca a miałam wrodzona wadę serca od szczeniaka udało mi się wywalczyć 4 lata i 10 miesiący. Jako rencistka tak, założyłam zrzutkę na szczepionki które nie są refundowane a muszę wziąć z polecenia pani hematolog j muszę prosić obce mi osoby ale żeby k..a kupować sprzęty?! Ja pier..Ole! Jak można tak postępować?! Jestem w szoku!!! zrzutka.pl/h2uxwg brakuje mi 2 tys przy tym co Ona wyłudziła to jest śmieszna kwota..
Zrobiliście kawał dobrej roboty. Gratulacje. A dla takich osób jak ten zwyrol na wózku jest specjalne miejsce w piekle. 🙃 każdemu katowi zwierząt powinna być ustawowo nakładana taka obroża Gratulacje jeszcze raz chłopaki 🫡
❤❤❤ Widziałam film Klepsydry. Trafiłam na niego przez przypadek. Ale to, co zobaczyłam, dotknęło mnie bardzo. Jak można głośno mówić, że jest się miłośnikiem psów / zwierząt, a zakładać swojemu pupilowi obrożę rażącą prądem... To jest ta jej AUTORSKA metoda tresury... Makabra🥺😳 No i "pozbywanie się" kolejnych psów (niektóre po prostu ZNIKNĘŁY). Poza tym, Klepsydra dość dokładnie opowiedział, jak ta osoba żeruje na naiwności ludzi, na ich dobrym sercu, żeby "zarabiać" pieniądze na luksusy, którymi się otacza. Niestety nie umie się tym cieszyć. A teksty, że odkurzacz Dyson i ekspres do kawy z górnej półki zostały znalezione na śmietniku, to jest śmiech prosto w twarz naiwnych, którzy jej wierzą. Jak to jest, że żadna fundacja ani inne służby (typu prokuratura policja ani urząd skarbowy) nie zajęły się jej sprawą??? Nikt tych zbiórek nie kontrolował? Wyłudzenia na cele, których nie realizowała (bo zamiast na leczenie przeznaczyła pieniądze na zakup mieszkania, działki, samochodu czy drogiego wózka inwalidzkiego, z ktorego potem nie korzystala), powinno być karalne. Ona zasłania się swoją chorobą jak tarczą, robiąc krzywdę tym, którzy zmuszeni sytuacją życiową proszą o datki na leczenie dla siebie lub bliskich. Aż odechciewa się pomagać...😢 Super, że Filipowi udało się pomóc Kłowi. To ogromne osiągnięcie. BRAWO !❤ Jak wielką traumę musiał przejść ten biedny psiak ("Czasem Kiel boi się nas, kiedy się szybko ruszamy. Czasami ma dni, kiedy się trzęsie, bo przypomina sobie wcześniejsze przezycia").😢😢😢 Ludzie używający obroży elektrycznych powinni posmakować jej działania na sobie. A sprzedaż tego typu rzeczy powinno być kontrolowana.
Adoptowalam psa 6 lat temu. Pierwsze dwa miesiace byly cudowne, ale pozniej zaczely wychodzic jego problemy, o ktorych schronisko "zapomnialo" mnie poinformowac. Ogromna agresja lekowa wobec ludzi, samochodow, rowerow... Nikt nie mogl podejsc, zagadac bo moj pies widzial czlowieka jako zagrozenie tak duze, ze jedynym wyborem juz byl atak. Nie przeszedl obok mnie jak mialam reke podniesiona. Nie wiem i nie chce wiedziec co on w zyciu przeszedl. 3 lata zajelo mi doprowadzenie go do stanu, ze olewa ludzi, ale nie ma szans zeby ktokolwiek obcy go poglaskal (dorosly, dziecko) nie zawaha sie uzyc zebow dlatego moja czujnosc i obserwacja jest zawsze na najwyzszych obrotach. Nigdy nie moge mu zaufac w kontaktach z ludzmi. Ile bylo stresu, lez, schudlam przez to wszystko 5kg wtedy bo "najlepsi" behawiorysci ktorzy mogli do nas dojechac olewali nas po pierwszej wizycie, lub nie odbierali drugi raz telefonu. Zostalam z tym zupelnie sama, nic nie wiedzialam o agresji lekowej i jak sobie z tym radzic. Dostalam niesamowita lekcje od tego ogara, krok po kroku odkrywalam co w jakich sytuacjach na niego dziala. Nigdy nie podnioslam na niego reki, nigdy zadnych elektrycznych gowien nie uzywalam. 3 lata codziennej, ciezkiej pracy. Praca trwa nadal, ale bardziej to juz jest obserwowanie rekacji i zapobieganie nieprzyjemnym sytuacjom. Niestety ludzie nie pomagaja jak leca z wyciagnieta reka bo taki slodki piesek trzeba poglaskac. Blagam ludzie... jak chcecie to zapytajcie, ale ZACZEKAJCIE NA ODPOWIEDZ bo to, ze zapytacie i bez odpowedzi poglaskacie pieska to nie daje Wam prawa mowic, ze przeciez pytaliscie.
Oo i na to czekałam! Idealnie, mam nadzieję że coraz głośniej będzie się mówiło o takich osobach, bo to obrzydliwe zachowanie i nigdy nie zrozumiem takich osób. Tylko uważaj, bo znowu dostaniesz kolejny pozew XD
Bardzo dobrze, że podjąłeś ten temat! Jej śliskie zagrywki powinny być nagłaśnianie, bo niestety Katarzyna cały czas na swój tkliwy głosik i historie urabia ludzi…
Dokladnie jestem osoba ciezko niepelnosprawna i chce byc traktowany jako normalna osoba. Wstyd mi za niepelnosprawnych influ zyjacych ponad stan a przecietna osoba w Polsce chora ledwo wiaze koniec z koniec. Zylem 28 lat w Polsce wiec wiem jak to wyglada nawet bogata Szwajcaria nie bylaby w stanie spelnic zyczen polskich niepelnosprawnych influ. Pozdrawiam z Zurychu
Ja od samego początku czułem że coś jest nie tak, moja była, była jej fanką i robiła mi awantury o to że "uuu uuu uuu ona jest niepełnosprawna jak możesz uważać że może być oszustką i kłamcą " xd
To teraz ( o ile maz kontakt do byłej) pokaż jej to... ciekawe co powie ( jesli dalej bedzie bronić to bdb że się z nią rozstałeś i przypadkiem nie załozyłeś rodziny.. )
Cieszę się że coraz więcej osób zaczyna mówić o Katarzynie 🙏 powstała jakaś zmowa milczenia jeżeli chodzi o osoby z niepełnosprawnością. Musimy pamiętać że nikt nie ma taryfy ulgowej i że każdy powinien odpowiedzieć za swoje błędy Bardzo dobry materiał, mam nadzieję za Pani Wolińska nie skrzywdzi już żadnego pieska 🤝
Jestem opiekunem osób niepełnosprawnych, widzę ile Ci ludzie mają ciepła i empatii. Jak słyszę o takiej osobie to aż mi się niedobrze robi... Trzeba nie mieć sumienia.
Tu widać słabość państwa. To państwo powinno zapewnić taką kwotę, by osoba niepełnosprawna mogła oplacic rehabilitacje, media i wyżywić się. Zbierac powinny tylko organizacje charytatywne i tylko one powinny wspomagać dodatkowymi kwotami
No jestem załamana wiadomością, że w legalu można kupić obrożę która krzywdzi psa. Mam 2,5 letnią wilczurkę Sabę i uważam,że jest bardzo mądra i bez żadnych szkoleń rozumiemy się doskonale.Ona odbiera moje tonacje głosu a ja całkowicie rozumie jej " mowę " wyrażaną odpowiednim szczekaniem, mruczeniem i ruchami ciała. Im więcej się mówi do psa oraz poświęca czas na zabawy i pieszczoty tym bardziej nawiązuje się relacja z pupilem.Ważny też czas spaceru jak ja to mówię " nie pan wychodzi z psem to pies wychodzi z panem" . Ona mnie prowadza po swoich ścieżkach i trawnikach wyznacza miejsce i czas na postój aby obwąchać okolice czyli jak ja to nazywam " poczytać książkę ".
Widziałam Twój stories na Insta, że Kasia już zgłosiła film... Eh, prawdy nie ukryje. Mam nadzieję, że filmy o niej będą wracać, a ona przeprosi za wszelkie przekręty.
Wolińska nigdy nie przeprasza. Nawet jak próbuje coś NIEUDOLNIE wyjaśnić tak jak zakup działki, czy fałszowanie faktur, to tylko niby wyjaśnia lecz NIGDY NIE PRZEPRASZA
Bardzo dziękuję za ten film. Jako opiekunka dwóch psów i dwóch kotów, płakać mi się chce widząc jak inni traktują swoje zwierzęta. Istoty, które są totalnie niezależne od nas. Niepełnosprawność nie jest żadną wymówką do takiego traktowania zwierząt. Skoro laska nie ma serca do zwierząt, nie radzi sobie z ich problemami, niech sobie znajdzie inne hobby, bez krzywdzenia naszych mniejszych przyjaciół. Wielkie serce dla Filipa i małżonki :)
Podoba mi się, że rzuciłaś nowe światło na czyny Kasi, których konsekwencje - jak można zobaczyć na materiale - mogą być straszniejsze niż wielu się wydaje...
Ludzie nie umieją zrozumieć, że niepełnosprawny człowiek może być mendą (że się tak uprzejmie wyrażę). Istnieje jakieś dziwne przeświadczenie, że osoba niepełnosprawna czy doświadczona przez los - jest dobra, wdzięczna i ma czyste intencje. OTÓŻ NIE.
Jak to możliwe, że tyle psów magicznie "zniknęło"? Ten człowiek powinien mieć prawny zakaz posiadania zwierząt. Szczególnie, że oddała swojego pierwszego przyjaciela bo był "stary i schorowany". Co to za wymówka? Ona sama jest schorowana więc jak to możliwe, że ma takie krótkowzroczne widzenie? Hipokryzja. Historia Kła mocno wzrusza. Jak można krzywdzić naszych przyjaciół? Co one są winne? To anioły, które oddają sie bezwarunkowo. To straszne, że ktoś wykorzystuje swoją niepełnosprawność i do tego krzywdzi zwierzęta. To podłe. Już to mówiłam ale powtórzę HIPOKRYZJA
Ja tak samo jestem osobą niepełnosprawną intelektualnie ale nie poruszam się na wózku inwalidzkim. Nikogo nigdy nie prosiłam o wsparcie finansowe bo jest mi wstyd o taką pomoc prosić obcą mi osobę. Ze swoimi trudnościami jakoś daję sobie radę. Pozdrawiam cię Mati
Mati powiem jedno, ja sluchając ciebie mialem wrazenie ze ty sie nieczego i nikogo nie boisz xd. Gadasz bardzo odważnie i z sensem przez co super sie tego slucha. Jestem w szoku ze ten film jeszsze jest na platformie . ( i bardzo dobrze ze jest ❤ )
Ogladalam Klepsydrè, oglądam też ciebie, bo mam wielką sympatię do ciebie i twoich materiałów Odpowiada mi twój vibe i sposób, w jaki robisz swoje materiały
Przepraszam ale ciśnie to się na usta a może Kasi założymy taką obrożę? Wymaga od ludzi aby każdy jej współczuł (dla wrażliwego człowieka to normalne ) a sama współczucia niestety nie posiada. Pani ma narcystyczne objawy.
Tylko do jednego mam zastrzeże. Teoretycznie do się wyszkolić na psa asystującego. Można w necie zdolność zestaw zadań które pies musi wykonać. Jednak jest to bardzo trudny, żmudny i długotrwały proces. Nie bez znaczenia jest również charakter psiaka. Tona lektur i i mnóstwo pracy. Teoretycznie wykonalne. Każdy pies może podejść do testów, ale oczywiście garstka przechodzi pozytywnie.
kurcze no musiałem na kilka razy oglądać, bo naprawdę patrząc na mojego psa który siedzi obok na swojej własnej poduszce, pod kocykiem ze swoim ulubionymi zabawkami to naprawdę jest mi przykro że ktoś tak może traktować te zwierzaki
NOWY KANAŁ
Czy możecie zgłosić znęcanie i żeby ktoś odebrał jej psa? Przecież nie można tego tak zostawić.
Zwykła naciagara oszustka.
Hej nie w temacie ale mogę powiedzieć że jak kiedyś będziesz potrzebował osoby do wypowiedzenia się na temat zwierząt tymczasowania ich bycia wolontariuszem w schronisku bycia przy odbiorze zwierząt. Byłam (narazie mam przerwe 2 miesięczna) domem tymczasowym dla ok 50 zwierząt psów i kotów, przez blisko 4lata plus byłam wolontariuszem w schronisku i współpracowałam z 5cioma fundacjami.
Jak byś potrzebował zapraszam do kontaktu
Z resztą sama zaszczepiłam już w kilku osobach pasję do zwierząt i do pomocy im
Jestem niepelnosprawny. W zeszlym roku stracilem noge. Pozbieranie sie zajelo mi okolo 8 miesiecy. Trzeba zyc dalej. Zeby ciagle zbierac, prosic, żebrać to trzeba naprawde miec do tego predyspozycje i checi. Ja nie zbieralem i nie prosilem. Dzisiaj jest chujowa pogoda, zimno i wieje mocny wiatr. Na wozku sprzatam podworko, kosze trawe a pptem bede montowal polki w garażu. Nikogo nie prosze bo tak jak powiedziales na poczatku - chce byc jak najbardziej samodzielny. No i oczywiscie chodze do pracy tak jak wczesniej, chociaz w troche inny sposob. DODAM COS JESZCZE na koniec. Byłem u psychologa, psychiatry. Miałem leki. Ale ja jestem sceptyczny jeśli chodzi o takie instytucje. Mi pomogls sport. Zapisałem się do nowej drużyny AMP FUTBOLU, bo akurat powstawała w moim regionie. Wystarczyło jedno zgrupowanie. Odżyłem. Wcześniej biegałem, jeździłem na rowerze ale w piłkę nie grałem. Jeśli macie wkoło siebie ludzi z podobnym problemem, zachęcam do angażowania się w aktywność fizyczna, najlepiej z ludźmi w podobnej sytuacji zdrowotnej. Do boju ORŁY. Nie poddawać się.
Trzymaj się ciepło❤❤❤❤
dużo zdrowia i siły dla Ciebie.
Chylę głowę! Zmotywowałeś mnie do ruszenia leniwego zadka. Trzymaj się❤
Szacunek. Trzymaj sie.
Bardzo trzymam kciuki za Ciebie, jesteś mocarny
Dla mnie hitem było, jak Kasia, mając jeszcze męża i dwa psy, tym swoim głosem mędrca opowiadała, że psy to nie tylko przyjemność, ale i obowiązek oraz koszty (już można śmiechnąć, że mówi to osoba, żyjąca z datków od ludzi i z tychże kupująca rasowe psy), więc „zanim zdecydujecie się na psa, zastanówcie się, czy będzie was stać na jego utrzymanie” (kolejne LOL).
/mija dosłownie kilka dni/
Kasia, ogromnie przejęta, mówi, że Bers się pochorował i byli z nim u weterynarza, zapłacili x złotych i to nie koniec leczenia. Na drugi dzień znów łzy w oczach, kolejne wydatki.
Ni z tego, ni z owego Kasia dziękuję tym, którzy zdecydowali się wesprzeć ich w kosztach leczenia Bersika. Oczywiście robi to, żeby ogłosić zbiórkę, którą po cichutku ponownie uruchomiła. Wtedy dopiero faktycznie ileś tam osób wpłaca pieniądze.
Tak właśnie Kasia przemyślała sobie, czy stać ją na utrzymanie psów. Pewnie, stać. Kupuje je za pieniądze ze zbiórek, utrzymuje z tychże, a jak pojawiają się extra wydatki, uruchamia zbiórkę, by je pokryć.
Za hajs dobrych ludzi baluj.
I tak dokładnie było, jak opisujesz
Od nikogo na siłę nie wyciąga skoro naiwnych ludzi nie brakuje to takich jak ona będzie przybywać.
@@Ws-wr6xt tez prawda, ale jest sporo ludzi o dobrym sercu i chca pomoc
@@lexi1984 Nie w tych czasach a na pewno nie znając osoby.Byla taka za granicą i to aktorka która na RUclips nagrywała filmiki o tym że ma raka,zdjęcia ze szpitala itd.Jednak sprawa wyszła na światło dzienne potym jak pewni specjaliści od leczenia raka dopatrzyli się jakiś dziwnych rzeczy.Sprawa trafiła do sądu i kobieta siedzi,jednak pieniędzy ludzie nie odzyskali.Ci ludzie nie mają litości wziąć od ciebie ostatniej złotówki dlatego będą cierpieć inni bo coraz mniej zostanie takich co będą pomagać.
Oglądam, bo jutro go może już nie być 😅 reszcie polecam to samo!
Kasia zrobi zbiórkę żeby nas wszystkich pozwać 😬
@@lidlaczek8974 Tylko kto zrobi przelew ? 🤷
Masakra oglądałem przedwczoraj a wczoraj już blokada, ją powinni zablokować w piwnicy to innym żyłoby się lepiej.
@@lidlaczek8974Na razie na stories opowiada o wielkich porządkach w domu i głowie. Także czekamy 😂
Te filmy są zablokowane w Polsce, a w innych krajach nie. Czy nie wystarczy skorzystać z usługi VPN?
Mati, żaden inny twórca commentary nie mógłby sprawić żebym się tak popłakała jak na tym filmie. Wielki szacunek. Ten format, w którym przeprowadzasz rozmowy z ludżmi, którzy mają dużo do powiedzenia na dany temat jest po prostu genialny i dodaje mega dużo wartości do twoich materiałów. Naprawdę, nigdy nie zawodzisz
Strasznie się wzruszyłam gdy była mowa o psie imieniem Kieł.
Co do samej Katarzyny, ma w sobie coś co przeraża. Jest zimna. To co robi, jest wstrętne. Manipuluje ludźmi, wykorzystuje swoją sytuację oraz ich dobroduszność.
Ma w sobie coś psychopatycznego. To niestety jak w soczewce widać po jej stosunku do zwierząt. Sama mam dwa psy, jeden ze schroniska, 14 letnia Joko, której życie zmieniło się diametralnie, która przez lata uczyła się żyć na nowo i dziś jest charakternym psem (była zalękniona) i Stanisław, przywieziony z hodowli z Czech, Boerboel prawie 90 kg. Mamy też dzieci. Ale dla nas całe życie, jego rytm, podporządkowane jest dla naszych psów (dwoje dzieci już dorosłe). Psy same sobie nie poradzą. Musimy je kochać, chronić, dbać o ich dobre samopoczucie. Za to mamy ich bezwględna miłość. To są nasze psie dzieci. Nasza miłość. Nie widzę ich kilka godzin kiedy muszę być na miejscu w pracy i już tak tęsknię…. A po powrocie ta radość ze spotkania! To jest bezcenne. Zwierzęta są wspaniałe.
Trzeba nie mieć uczuć aby w tak krótkim czasie „przerobić” 8 psów. Nie przywiązać sie do nich, oddawać jednego za drugim.
Ta dziewczyna jest w pewnym sensie niebezpieczna. Ma w sobie coś bezwzględnego. Nieszczerego. Coś co mnie odrzuca.
Mam psiaka w domu,który jest dość chorowity. Układam pod niego swoje życie tak naprawdę ;p Zawsze kiedy planuje wyjście z domu to w pierwszej kolejności myślę o Lucy,ile będzie sama w domu,czy nic jej nie będzie,czy trzeba już iść do weta czy to tylko chwilowe pogorszenie zdrowia. Nie wyobrażam sobie postępować inaczej 😊
@
Do mnie to jasne i oczywiste. Wiele razy brałam urlop, kombinowałam gdy tylko miałam podejrzenie że któryś z moich psów nie domaga. Całe życie ustawiamy tak, aby nie musiały być za długo same. Psy śpią z nami w łóżku, lubimy się do siebie przytulać. Ktoś może powiedzieć że to wariactwo. Ale dla nas nie. To są ukochane istoty.
Serio wzruszyłem się przy rozmowie z Filipem. Cieżko mi opisać obrzydzenie jakie żywie do ludzi którzy krzywdzą i ludzi, i zwierzęta. Tym bardziej, że taki pies nie jest niczemu winny. Kochajmy nasze zwierzaczki
Nie wierzę. Po prostu nie wierzę. To co ta "osoba" zrobiła przeszło wszystkie moje wyobrażenia. Mimo że jestem osobą niepełnosprawną fizycznie i intelektualnie nigdy nie przyszedłby mi do głowy taki chory pomysł. Pozdrawiam serdecznie.
Podziwiam, jesteś super.tez jestem niepełnosprawna ale przy pomocy chodzika próbuję się przemieszczać.ciagle szpitale i rehabilitacja.zyczę dużo zdrowia i bardzo pozdrawiam
@magdalenakucharczyk5506 dużo zdrowia
@@micham2328 tobie też. Myślę że jesteś bardziej dzielny niż ja. Moim problemem jest to że nie mogę ćwiczyć i mam sarkopenię. Wcześniej siłownia była codziennie. Życzę Ci zdrowia I wszystkiego najlepszego. Pozdrawiam
Oglądam ten film, słucham rozmowy Mateusza z Filipem i spoglądam na mojego psa, który leży obok na moim łóżku. Jestem mu tak wdzięczna, że jest u mojego boku, nie przesadzę jeśli powiem, że w pewnym momencie po prostu uratował moje życie. To mój najlepszy przyjaciel i kocham go nad życie. Nie obchodzi mnie to kiedy ludzie mówią, że przesadzam, że to nie moje dziecko. Mam to gdzieś. Kocham to zwierze bezgranicznie i staram się zapewnić mu najlepsze życie, tak8ie na jakie zasłużył. Jestem tylko człowiekiem, prymitywnym, popełniam błędy ale staram się je minimalizować. Słuchając tej całej historii tracę wiarę w ludzi. Kocham zwierzęta, ludzi niekoniecznie.
Myślę bardzo podobnie, pozdrowienia dla Ciebie ❤
Jestem niepełnosprawny, moja choroba jest nieuleczalna i ciężko przewidzieć jak szybko będzie postępować. Żadnej zbiórki nie zakładałem bo chcę w jakimś stopniu żyć normalnie. Codziennie walczymy z moim chłopakiem o to żebym jak najdłużej był samodzielny, ale już i tak z niektórymi rzeczami potrzebuję pomocy. On mi zapina guziki, wszystkie moje buty są albo na gumkę albo na zamek albo na rzepy, wszystkie pojemniki na jedzenie i bidony których używam sprawdzamy przed zakupem czy daję radę sam to otworzyć. W gorsze dni nie mogę sam wychodzić z domu ani wchodzić do wanny, bo daję radę zejść ze schodów ale już mam problem wejść i nie wyjdę sam z wanny. Okazjonalnie korzystam z wózka. Nie zbierałem na wózek, miałem wyjątkowe szczęście że dokładnie taki jaki chciałem dostałem od koleżanki (wcześniej należał do jej dziadka).
Co do zwierząt, mamy kota. Wzięliśmy go od mojej teściowej ze wsi, przez to że było więcej kotów do jednej miski miał niedowagę (w wieku 3 miesięcy ważył niecałe 2 kilogramy a rozmiarowo był jak kot półroczny). Zaczęliśmy go przestawiać na karmę dla kotów (wcześniej jadł bułkę z mlekiem i odrobiną psiej puszki), wychodzi na smyczy, dbamy żeby jego miska zawsze była pełna i żeby mógł się wybiegać. Przez te prawie 3 miesiące udało nam się doprowadzić go do wagi odpowiedniej dla kota jego rozmiarów (aktualnie niecałe 5 kg). Zwierzęta u mnie w domu były od zawsze i nie wyobrażam sobie robić im krzywdy. Mój kot robi mojemu chłopakowi za alarm bo mały głośno miałczy w momencie gdy siedząc w wannie długo się nie ruszam albo się przewrócę i nie mogę wstać.
Trzymaj się! Zdrowia życzę!
Dużo zdrowia!
Ja tak jak ty w zasadzie. I też mam koty, oby jak najdłużej będę w stanie z nimi być, kiedy choroba ruszy itd. mam też stado bezdomniakow. Ale nigdy o pomoc nie prosiłam. I nie mam zamiaru tego robić. Trudno, tak mi się życie ułożyło i tyle
a co to za choroba?
@@zuzafryczkowska5449 zespół Ehlersa-Danlosa
Edit: dodam że jedyne co mogę zrobić z tym to leczyć choroby współistniejące i gdy ból jest nieznośny teoretycznie mogę wziąć leki przeciwbólowe jednak większość przeciwbólowych OTC już na mnie nie działa więc po prostu idę do wanny (gorąca woda jak na zewnątrz jest zimno lub zimna podczas upałów) bo to jedyne co mi pomaga
Filip, jesteś Wielki❤ Chapeau bas! Popłakałam się słuchając historii Kła, popłakałam się bo takich Kłów jest w środowisku człowieka przerażająco dużo! Jesteśmy najokrutniejszym i najbardziej bezmyslnym gatunkiem na tej planecie. Całe życie opiekuję się bezdomnymi zwierzakami, przygarniam, leczę i szukam domów u dobrych ludzi. Na dzień dzisiejszy jestem mamą 4 psów i 11 kotów, a wszystkie to uliczne znajdy. Kocham je bezwarunkowo i z wzajemnością, chociaż nie zawsze początki były latwe. Empatia, miłość i cierpliwość robią jednak cuda ❤❤❤ Pozdrawiam Mateusza 🙂 Znakomita robota! Dużo sukcesów i tylko sukcesów, Mati!🙂
Rzadko się udzielam w socialach, ale ten temat wywołał we mnie tyle emocji, że czuję iż muszę. Niestety osoby niepełnosprawne to wcale nie anielskie istoty. Ogrom problemów i fizycznego cierpienia mógł w nich zakodować złe emocje, które odbijają się na istotach słabszych i zależnych od nich. Nie ma żadnego wytłumaczenia dla znęcania się nad zwierzętami. Kompletnie nie potrafię zrozumieć pozbywania się przez nią psów. Każdy pies w mojej rodzinie miał szczególne miejsce w sercach i wspomnieniach. Nasza staruszka już raz prawie żegnała się ze światem. Walczyliśmy o nią, leżała pod kroplówką, na siłę karmiłyśmy z moją mamą, aby tylko odzyskała siły. Udało się, nadal jest wśród nas. Nawet przez moment nie przeszło nam przez myśl, aby odpuścić, bo jak niektórzy mówią "to tylko pies, w dodatku stary i niewidomy. szkoda czasu i pieniędzy" To członek rodziny. Zwłaszcza teraz wymaga więcej uwagi i opieki, bo nie widzi. Nie mieszkam z rodzicami, ale biorę zdalną i przyjeżdżam, gdy trzeba się nią zająć, a nikt nie może. Dostaje najlepsze kąski, aby tylko chciała jeść. Jak można porzucić psa, bo coś? Wymienić jak samochód? Stworzenie, które ma uczucia i przywiązuje się do właściciela? Nasz poprzedni psiak, był bardzo związany z moją mamą, gdy wyjeżdżała na weekend do szkoły, ja się nim zajmowałam. Potrafił nic nie jeść przez te dwa dni z tęsknoty. A gdy wracała, aż posikiwał z radości. Nie mogłabym spokojnie spać wiedząc, że porzuciłam stworzenie zależne ode mnie i przywiązane. Na pewno są racjonalne sytuacje, kiedy ktoś nie ma możliwości zająć się psiakiem. Szuka mu odpowiedzialnego domu. Myślę jednak, że podporządkowałabym swoje życie tak, aby taka sytuacja nie miała miejsca. To była moja decyzja o psie i moja odpowiedzialność. Trzeba nagłaśniać takie sprawy i budować ludzką świadomość.
Mati, oglądam Cię od lat. Wiem, jak kochasz psy, sama mam psisko ze schroniska. Jest już z Nami 8 lat, a 12 ma na karku. Ma chorą tarczycę i padaczkę. I jest najcudowniejszym psem na świecie. I jak patrzę teraz na nią, jak śpi spokojnie na kanapie po porannym spacerze, pod ulubionym kocysiem i z ulubioną zabawką, aż mi łzy lecą jak myślę, że ktoś mógłby ja skrzywdzić... I że gdybyśmy nie zabrali jej z psiego bidula to mogłaby trafić w ręce kogoś takiego jak ta kobieta.......... Sztos materiał. Trudny. Ale trzeba o tym mówić i piętnować. Brawo!
Rok temu znalazłam królika na chodniku przy lesie. Przygarnęłam go i pierwsze co zrobiłam to wstawiłam ogłoszenia gdzie się tylko dało czy komuś nie uciekł. Nikt się nie zgłosił. Okazało się że króliczek ma nowotwór i podejrzewam teraz że przez to został wywalony. Nie rozumiem jak okrutnym człowiekiem trzeba być żeby opuścić zwierzę z takiego powodu. Królik był bardzo przestraszony jak pierwszy raz przyniosłam go do domu. Teraz, po roku chodzi za mną gdzie tylko może. Z Ryśkiem odwiedziłam strasznie dużo weterynarzy, każdy mówił że trzeba go uśpić, że to jest tylko strata pieniędzy i że on i tak umrze za jakiś czas. W tym momencie po znalezieniu odpowiedniego specjalisty królik ma się dobrze. Wiele ludzi jest strasznie nieczułych na zwierzęta i to jest bardzo przerażające. Nawet, co jest niewyobrażalne, wykładowcy na studiach na kierunku Behawiorystyka zwierzęca bardzo często, gdy mówią o zwierzętach opowiadają, że to tylko zwierzę i ono nie odczuwa emocji, mówią jakimi sposobami “tresują” swoje psy (często właśnie krzywdząc je psychicznie i fizycznie). Trzeba szerzyć informacje o takich sprawach jak Kasia i uświadamiać ludzi!
Na której uczelni na behawiorystyce wykładowcy mówią , że zwierzęta nie maja emocji? Zaciekawiłaś mnie gdzie tak jest.
Jestem absolwentka behawiorystyki i wykładowcy podkreslaja, ze jest zupelnie odwrotnie. A w czasie zajec dopuszczalne sa tylko pozytywne metody szkoleniowe, które ćwiczymi z psiakami.
@ w Lublinie tacy się zdarzają. Co prawda, jest to znaczna mniejszość, ale są osoby, które mają swoje opinie. Ja trafiłam na dwóch wykładowców o takich poglądach.
No Mati, musze przyznać- chylę czoła. To chyba Twój najlepszy material. Porządny research, treściwie i z sensem. Momentami wzruszający i bardzo otwierający oczy. Duma! ❤
Gratulację i podziękowania również dla twoich gości- Seby i Filipa 😊 fajne uzupełnienie materiału.
Jestem z was wszystkich mega dumna 🥹 Lovki ❤
dziękuję!
Zdecydowanie najlepszy ❤
Niepełnosprawność to żadna wymówka na zło.
Pewne rzeczy można odpuścić lub i trzeba osobą tak cierpiącym.
Ale niestety, Kasia granice przekroczyła.
Sama nawarzyła sobie przez lata tego niedobrego przysłowiowego piwa,
więc teraz musi je przełknąć. Nikt jej do znęcania się nad psami, i oszukiwania ludzi nie zmusił.
Takie obroże nie robią krzywdy psom. Siła rażenia prądu jest dostosowana do wielkości psa. Sam kiedyś próbowałem na sobie i czułem jedynie "ukłucie" i coś jakby dreszcze. Dopiero na najsilniejszych stopniach pojawia się lekki ból, ale to już musiałby być mega oporny pies, aby potrzebował stosowania najwyższej siły.
@@alan-kw4jo To niezbyt wiele zmienia, nic o obrożach bezpośrednio niewspominałem. A pozatym akurat co do tego nie wiele wiemy. Nie wiemy jak obroża była ustawiona, nie wiemy jaka konkretnie to była obroża, oraz nie wiemy jak często pies był nią rażony. A pozatym test na sobie nie jest zbyt dobrym wyznacznikiem.
Co wyłudziła i co pożyła to jej. Szkoda tych naiwnych ludzi co temu pasozytowi wplacali finansując luksusowe zycie. Nareszcie, ktoś nagłośnił sprawę i ukrócił ten proceder. Szkoda tez biednych pieskow, ze na takiego potwora trafily. Zycze jej wszystkiego co najgorsze, za cwaniactwo i krzywdy wyrzadzone innym. Zero litosci i wspolczucia.
@@marcena Ja osobiście życze tylko jej sprawiedliwości, czyli odpowiedzialności za te czyny które popełniła. Ta sprawa jest przykra. Żal piesków, żal ludzi o wielkim sercu którzy chcieli pomóc, ale okazało się że zamiast tego dali pieniądze chorej bo chorej, ale jednak oszustce.
Natomiast wszystkiego co najgorsze nie życzył bym nawet największemu wrogowi, chyba że ten by mi rodzine na tamten świat wysłał i wioski dzień w dzień palił i wybijał w pień.
Dobrze, że kolejna osoba nagrała o niej.
🫡
Nagrywajcie jak najwięcej niech będzie w całym YT to oszust to kret zrobiła ze mnie idiotę nie wierzcie tej Babie to złodziej. @@spysinski
Bardzo wielkie serce mają twoi rozmówcy. Świetne rozmowy. Bardzo miło słuchać ludzi którzy mają empatię względem słabszych osób/zwierząt (bo one też są od nas zależne). Dziękujemy Mati za materiał, jest bardzo wartościowy. Świetnie przeprowadzony. O Kasi nie chcę się wypowiadać, bo wolę zachować kulturę.
dodam jeszcze że Filip wzruszył mnie do łez. Miałam pieska po strasznych przejściach, który miał przeżyć rok a żył ze mną 13 lat. Odszedł 4 lata temu i do dziś dzień śpię z jej kocykiem i mam jej urnę w domu bo nie potrafiłam się pożegnać. Przykre jest jeszcze to że taka Kasia sama ma problemy zdrowotne a traktuje zwierzęta jak gorsze + ludzi też bo robi z nich idiotów. Przecież to jest kpina. Dobra już naprawdę kończę wypowiedź, bo mam same złe słowa na języku. Pozdrawiam
Sam jestem niepełnosprawny. 14 lat temu zdiagnozowano mi chorobę Crohna, która okazała się mieć ciężką, lekooporną postać. Przez bóle jelitowe i permanentne biegunki, choroba zabrała mi 10 lat życia. Na skutek błędu w leczeniu, nabawiłem się dodatkowo osteoporozy, nieszczelności zastawki i zaniku mięśni. Do tego straciłem sporo zebów. Od roku mam stomię i dopiero od tamtego momentu mam w ogóle możliwość stanięcia na nogi. Wracanie do zdrowia to często jest orka na ugorze i niejednokrotnie dopada mnie już zniechęcenie. Pare miesięcy temu, po upadku, który dla większości byłby niegroźny, strzaskałem rzepkę i zerwałem troczki. Kolejna rzecz do ogarnięcia. Mimo to nigdy nie przyszło mi do głowy by wykorzystywać ludzką chęć pomocy do osiągania profitów. Mam to szczęście, że z rentą i pomocą rodziny jakoś ogarniamy, chociaż różowo nie jest. Zmagam się z wieloletnią depresją i zaburzeniem osobowości. Mimo to chcę jak najszybciej stanąć na nogi i pracować w miarę możliwości. Życie, brzydko mówiąc, na koszt podatnika nigdy nie był dla mnie celem. Popełniam błędy, niejednokrotnie już dawałem za wygraną, ale staram się iść do przodu, nawet jeśli co jakiś czas zrobię krok w tył. To co ta kobieta robi jest poniżej wszelkiej krytyki i nie dziwię się, jak przez takie osoby, ludzie mogą zacząć niechętnie patrzeć na osoby niepełnosprawne.
Życzę powrotu do zdrowia.Nie ma na tę chorobę jakiegoś alternatywnego sposobu?
Tulę mocno i życzę powrotu do zdrowia!
Dziękuję za ciekawy materiał 👍
Znęcanie się nad zwierzętami to coś co najbardziej mnie wkurwia. Niepełnosprawność, choroby psychiczne czy też jakieś problemy personalne to żadne wytłumaczenie takiego zachowania. Ta kobieta powinna trafić za kratki.
nie odkładajcie na później, bo może zniknąć
🫡
Tak dla spokojności, ściągnę ten film i wrzucę na chomika i kilka zagramanicznych platform. Bo filmy o tej potwornej osobie lubią sobie zniknąć czasem.
Udostepniajcie wszędzie niech cały YT będzie przepełniony nagrywajcie na okrągło na Polskę i zagranicę. Zrobiła mnie w CH....ja a później zablokowała na Instagramie. Nie wierzcie jej jej nikim słodkim to bezwzględna dziewucha. Rozgłaszajcie wszędzie
Zgłaszajcie ją do organizacji. Niech odbiorą jej psa. Chore babsko jakieś
Filip - niesamowity CZŁOWIEK, bardzo dziękuję za takiego gościa w programie!. Co do pierwszej części programu: tak, zdarzają sie osoby, które nie chcą fizjoterapii, reagując na nią nawet agresją między innymi dlatego, że w ćwiczenia trzeba włożyć wysiłek, czasami spory. Wolą brać np tabletki, wierząc w ich uzdrowienną moc lub inne, typu maści, krople czy inne cuda, które oczywiście oprócz działań przeciwbólowych lub przeciwzapalnych nie pomogą. A poza tym jak dobrze być kimś, komu inni współczują/pomagają/litują się................
Musimy pamiętać, że niepełnosprawność nie oznacza, że nagle człowiek staje się krystalicznym aniołem, to dalej człowiek taki jak każdy inny i może być zwyczajnie niezbyt porządną jednostką. To samo zresztą dotyczy osób, które twierdzą, że pomagają chorym, niepełnosprawnym lub zwierzętom, oni też nie zawsze są tacy krystaliczni jak się sami przedstawiają dlatego musimy mieć własny rozum i owszem pomagać ale mądrze.
Bardzo Ci dziękuję, że zrobiłeś obiektywny materiał o Kasi. Trudno opisać jak obrzydliwy charakter ma ta osoba, że wykorzystuje swoją niepełnosprawność do wyłudzania pieniędzy.
i Ty w to wierzysz? Mateusz sam miał do czynienia z dzieć,i z autyzmem, i powinien wiedzieć,że osoby niepełnosprawne powinny być pod ochroną, by nie padać ofiarą cwaniaczków, którzy będą wykorzystywali ich do swoich celów. A sam powiel\a bzdury na ich temat wmawiając,że tacy robią to świadomie, i nie pod wpływem osób trzecich. Przecież to sprzeczność. Ludzie z takim stadium upośledzenia nie są w stanie funkcjonować samodzielnie, i często takich otaczają niewłaściwi ludzie.
@@gwiazdorinternetu367 Ty myślisz co piszesz? Czy w ogóle nie myślisz tylko piszesz aby ''zabłysnąć''? Kasia w żaden sposób nie jest upośledzona intelektualnie! Nikt na nią nie wpływa ani nie manipuluje nią! To ona jest tu osobą odpowiedzialną za to co robi! Nie wiem czy oglądany materiał był dla Ciebie niejasny? Może niezrozumiały?
@@marioladryzdowska Wiem, co piszę, bo sam jestem niepełnosprawny tylko z trochę większą ąświadomością, i trochę poprzebywałem wśród takich ludzi. Są ośrodki,możesz iść i sam popytać, i się dowiedzieć więcej.Osoby niepełnosprawne to część społeczeństwa i oni nie są w stanie ogokolwiek skrzywdzić. Porozmawiaj trochę z inny,i i wyjdź z internetu. A Mati sam o tym gadał,że prowadził zajęcia z logopedii dla osób z autyzmem.
@@gwiazdorinternetu367 Nadal uważam, że jesteś naiwny. Ja również wiem o czym piszę. Mam niepełnosprawnego, dorosłego syna. W związku z tym również często przebywam w tym środowisku. Poza niepełnosprawnymi intelektualnie inni niepełnosprawni są bardzo ogarnięci i z tych osób, które znam żadna nie pomyślała by o tym, żeby brać kogoś na litość swoim stanem lub zarabiać w jakikolwiek sposób na swojej niepełnosprawności. Dla ludzi, których znam było by to poniżej ich godności, a bardzo często niewiele więcej im zostało. Jeśli bronisz takiej osoby jak Kasia to, albo jesteś podobny do niej i nie masz honoru, albo jesteś naiwny (wolę wierzyć w to drugie). Miłej nocy i żegnam!
@@marioladryzdowska Ale czy Ty rozumiezs,że takie osoby potrzebują normalnego traktowania i zrozumienia wśród ludzi? Właśnie takich osób się wyklucza, bo nawet mało klto stara się ich zrozumieć, a jak ktoś ich wykorzystuje to się ich obwinia za całe zło tego świata. Tak być nie powinno. Mati sam sobie zaprzecza, albo o tym zapomniał,że takich osób nie powinno się szkalować, tylko ich spróbować zrozumieć, i dojść do tego, dlaczego jest tak, a nie inaczej.
Cudowny i niezwykle potrzebny materiał, chyba najlepszy na tym kanale. Świetny dobór gości, ich słowa dopełniły ten materiał, więc brawo chłopaki, autentycznie się popłakałam i poszłam przytulić swoje psinki 💜 Kochajcie swoje pieski, zasługują na wszystko, co najlepsze 🥹
Jestem niepełnosprawna. Moje koty bardzo pomogły mi w depresji ( nie wyleczyły mnie ale jest po prostu lżej). Nie rozumiem jaką trzeba być zepsutą istotą aby krzywdzić zwierzę. Dla mnie kot to członek rodziny, zresztą bardziej reaguje na " córcia " niż swoje imię. Przez cały materiał niemal starałam się nie rozpłakać, ale przy historii kła niestety nie wytrzymałam a tym bardziej gdy omawiane były kwestie obroży. Potworne że to jest legalne.
Masz rację twój gość z wywiadu jest świetnym kontrastem dla tej kobiety. To ile ciepła słychać w głosie tego człowieka - pozwala mieć nadzieję że takie zwierzaki znajdą pomoc, dobro i miłość. Szkoda że ta nadzieja wg jest potrzebna bo lepiej by mi było z pewnością że kary za takie traktowanie zwierząt są tak dotkliwe że ludzie by nie ryzykowali. Dzięki za film. ❤
Bardzo się cieszę, że więcej twórców demaskuje oszustkę. Obserwuję Kasię na instagramie od początku tego roku. Na początku byłam pod wrażeniem jak sobie radzi, jakie ma pozytywne nastawienie. Ale kilka rzeczy co mówiła zaczęło się nie zgadzać, raz mówiła jedno raz co innego, zaczełam więc szukać informacji o Kasi i tak natknęłam się na grupę Cała prawda o Pudel i Ja. Przeszłam przez stare wątki w grupie, jednocześnie obserwowałam nowe, nie dało się już zaprzeczyć że Kaśka to oszustka która wykorzystuje swoją chorobę do manipulowania swoich obserwatorów. 21:50 moim zdaniem Sebastian trafił w sedno, u Kasi im gorzej tym lepiej!
Napisałam to u Klepsydry, ale i napiszę tutaj: Kaśka w następnym życiu odrodzi się jako szczotka do kibla.
@@TheSentinella1974 this
Oby, nie wierzę, ale chyba się pomodlę o to.
w nastepnym zyciu bedzie psem w schronisku
Jesli kobieta razi pradem psa to znaczy ze jest bez serca i zimna jak glazdla wszystkich 😢😢
Widać, że się napracowałeś przy materiale. Mega ważny temat i dobrze, że go poruszyłeś. Plus za wyważone podejście z Twojej strony.
Normalnie nie komentuje twoich filmików, ale teraz poczułam, ze muszę. Mam suczkę już 8 letnia z schroniska. Wzięłam ją gdy miala 3 miesiące. Rozmowa z Filipem doprowadziła mnie do łez i musiałam wziąć mojego malucha i ją wytulić i wycałować, obiecując że nigdy nie zrobię jej krzywdy. Dziękuję za ten materiał, Mati. Dziękuję, że podjąłeś się tego tematu. Zrobiłeś to fantastycznie, wielkie brawa dla ciebie! Dziękuję, że pozwalasz i dajesz osobą jak Filip się wypowiedzieć. Przywracasz wiarę w ludzi ❤
Mój pies jest z adopcji. Była bity. Na początku gryzła nawet nas. Kiedy urodziła się nasza córka byłam przerażona. Ale ona nigdy przenigdy jej nie ugryzła. Nigdy nie widziałam takiej miłości ze strony mojego psa do nikogo. Nawet mnie i partnera. Ale od 14 lat nie pozwala dotykać sie nikomu obcemu. Gryzie od razu. Ludzie którzy oddali mojego psa zrobili to jeszcze 2 razy...
Obecnie mam trzy schroniskowe adopciaki. Wspaniałe stworzenia, które mają własny bagaż doświadczeń.
Żyją ze mną od kilku lat. Niestety, pobyt w różnych schroniskach, wpłynął na ich zdrowie.
Leczę je, gdy tego potrzebują. Nie skarżę się, doceniam, to co wnoszą w życie mojej rodziny.
Tego nie da się przełożyć na pieniądze 🙂
Na początku myslalam ze powtórzysz co klepsydra, ale pięknie to dopełniłeś i pokazales po swojemu a trafiles do serc😢 z Rozmową z Filipem.
Przy historii Filipa o jego psie i fakcie że Kasia raziła prądem psa popłakałam się😢 Sama kocham psy, niestety moja sunia odeszła z powodu raka ale nie wyobrażam sobie żeby ją tak traktować. Ona sama była z ulicy i na początku bardzo się bała. Potem gdy nam zaufała to była najcudowniejszym przyjacielem na świecie. Kocham Cię, Lucky i dziękuję Ci za wszystko co mi dałaś, psinko❤❤🐶
Super materiał, Mati
Uważaj n ściągnie materiał, 3 razy jak Klepsydrze😅
Taak niestety słyszałem..
Nie dwa razy film u Klepsydry był ściągany, tylko trzy razy.
Pan pooozeeeeew juz sie zbliiiiizaaaaaa
Bardzo blisko jest pan poooooooooo9ooooooooooozeeew
@@Tominionjeszcze lepiej ,xd
Jak zaczęła się rozmowa z Filipem zawołałam do siebie swojego psiaka, moje 3 dziecko.Nie mam pojęcia jak można krzywdzić psa, który kocha bezwarunkowo, dla którego właściciele są całym światem. Boziu kochany jakim to trzeba być złym czlowiekiem
To, co pani Kasia prezentuje w swoich metodach, to nic innego jak znęcanie się nad czującą, żywą istotą. Elektryczne obroże są narzędziem, które powoduje ból i stres, a nie wzmacnia zaufania między psem a opiekunem. Żyjemy w XXI wieku, kiedy mamy dostęp do nowoczesnych metod pozytywnego treningu, które są nie tylko skuteczniejsze, ale przede wszystkim etyczne i budują piękną relację opartą na zrozumieniu i miłości.
Stosowanie elektrycznych obroży powinno być nie tylko społecznie potępiane, ale wręcz zabronione i karalne. Psy to wspaniałe, inteligentne stworzenia, które uczą się przez zachętę i pozytywne wzmocnienie, a nie przez ból i strach. Tego typu praktyki nie mają miejsca w cywilizowanym świecie, gdzie wiedza na temat zwierząt jest coraz bardziej dostępna.
Mam nadzieję że pani Kasia przeczyta ten komentarz, proszę przemyśleć swoje działania i zamiast sięgać po przemoc, spróbować nauczyć się prawdziwej komunikacji ze swoimi psami. Może wtedy zrozumie Pani, czym jest prawdziwe partnerstwo z czworonogiem i może wówczas, przestanie je pani wymieniać jak zużyte chusteczki higieniczne.
Sama jestem niepełnosprawna. Urodziłam się z rozszczepem kręgosłupa, do tego w zeszłym roku amputowano mi nogę poniżej kolana. Moim zdaniem bycie niepełnosprawnym to jedno a takie osoby dodatkowo są niepełnosprytne. Ja zawsze mówię że jestem niepełnosprawna a nie niepełnosprytna 😂
Jestem niepełnosprawna, chociaż nie w takim stopniu jak ona, i kategoryczne odmawianie jakiejkolwiek rehabilitacji, terapii, czegokolwiek może wynikać z tego, że taki człowiek najzwyczajniej w świecie nie chce pogodzić się z faktem, że coś jest z nim nie tak, że nie może jak wszyscy inni "normalni" ludzie dookoła mieć wszystkiego w du*pie, nie musieć myśleć o tym czy na kolejnej komisji go cudownie nie uzdrowią. Na siłę chce żyć tak jak inni, którzy nie noszą w sobie żadnego "defektu", a najlepiej jakby stał się cud i nagle ta niepełnosprawność sama z siebie całkowicie znikła. Taki właśnie kompleks ja sama miałam, choruję od dziecka, kręgosłup, ale w przypadku tej pani raczej na pewno nic takiego nie występuje. Po prostu, znalazła se maszynkę do pieniędzy.
Komentarz dla zasięgu, nie mam nic do dodania poza tym, że to dobry i potrzebny materiał. Dobra robota chłopaki.
Serce mi się łamie jak słucham wypowiedzi Filipa, a zwłaszcza kilku ostatnich zdań o docenianiu psich przyjaciół. Musiałam miesiac temu pożegnać sunię, która była z nami 14 lat i bardzo za nią tęsknię, ale wiem, że Mestula była schorowana i to była najlepsza decyzja, którą podjęliśmy z myślą o niej. Nie mogę znieść tego, że widze ile osób nadal traktuje psy jako przydomowe alarmy i trzyma je na łańcuchach i w kojcach w strasznych warunkach i ciężko jest wywrzeć jakiś wpływ na takie oaoby
Ja mam psa z padaczką. I wiedziałam, że biorąc go może odziedziczyć tą padaczkę po swoim ojcu. Byłam tego świadoma. I za żadne skarby bym go nie oddała. Jak to się mówi u mnie w domu "Psa bierze się na dobre i na złe". Bywa ciężko nie powiem. Bo ataki zdarzają się też w nocy. Ale staramy się mu pomóc jak tylko możemy.
Oglądamy póki jest dostępny ;) Katarzyna to wybitnie krnąbrna i wyrachowana osoba
Sprawdź w słowniku co oznacza określenie "krnąbrna".
@kreolka no? Niesforny, oporny, buńczuczny, synonimy bezczelny, arogancki, co się nie zgadza?
Znam to wszystko z autopsji. Znajomy złamał kręgosłup w skutek upadku z dachu, żyje jeździ na wózku. Ja próbowałem pomagać wożąc kolegę w różne miejsca ale w pewnym momencie stwierdziłem, że nie jestem w stanie poświęcać swojego prywatnego życia w imię pomocy. Ja podziwiam wszystkich wolontariuszy, wiem z czym taka aktywność się wiąże. Sam jestem alkoholikiem i myślałem, że wolontariatem uspokoję sumienie ale niestety to tak nie działa. Pozdrawiam wszystkich współczujących, miejcie się dobrzrze 🙂
Po prostu to jest przykre że ona wykorzystuje swoją niepełno sprawność aby wzbudzać litość i żeby ludzie wpłacali na jej zbiórki które rzekomo idą na jej leczenie a tak naprawdę wykorzystuje ludzi którzy wpłacają pieniądze jej zbiórki i kupuje sobie za te pieniądze różne drogie rzeczy które kosztują parę tysięcy i jeszcze krzywdzi te biedne psy na początku robi im nadzieje że będą miały dom a po tem wyrzuca je jak jakąś starą bezurzyteczną rzecz i wymienia na nowe pieski i się jeszcze nad nimi znęca choć by tą elektryczną obrażą naprawdę Kasia jest po prostu złym człowiekiem i moim zdaniem zasługuje na więzienie bo tyle ile ona wyłudziła pieniądze i wszystkich oszukała nawet pomimo tego że jest niepełno sprawna bo kara powinna ją spotkać
No cóż, wszystko na sprzedaż, mozna zarobic na cudzym nieszczesciu, mozna i na swoim. Jak dales pieniadze to nie wymagaj zeby byly wydane tak jak ty chcesz. Może drogi ekspres do kawy da jej lepsze samopoczucie
Przez 8 lat byłam domem tymczasowym, najpierw były to szczenięta, psy których nikt nie chciał, psy dzikie, kończąc na starych i umierających psach które zabierałam, zeby na końcu drogi były czyjeś. Dziś mam 6 psów i 11 kotów i nie potrafiłabym ich oddać po prostu bo mi się znudziły, albo nie są wystarczające.
52 minuty, Mati, rozpieszczasz nas ☺️
wybacz, że przy takim filmie
Ciesze sie, ze sa jeszcze tacy ludzie jak Filip. Wycałuj Kła od całego youtuba ❤
W polowie lipca adoptowalam trzyletniego kota, od dziecka w azylu. Do domu przyszlo mi przestraszone dzikie zwierze, od podworkowca roznil sie wiedza, czym jest kuweta i absolutnym brakiem checi na kontakt. Pierwszy tydzien nie jadl nie pil nie zalatwial sie. Pierwszy miesiac cale dnie spedzal pod szafa w kuchni ewentualnie w kartonie na meblach w tejze, ogladalam go w nocy tylko dopoki nie szurnelam noga pod koldra. Tyvodnie pracy na rozrzucanych smaczkach, zeby podszedl w jakakolwiek okolice czlowieka jak sie nie bede ruszac. Teraz po 4 miesiacach tego cholerstwa sie nie da odkleic, zamkiecie sie w pokoju na kwadrans jest niemozliwe, bo Koshenya przez szklane drzwi bedzie probowal sie przedrapac, wyrzucenie w nocy z lozka na drapak jest niemozliwe, dzien w dzien minimum godzina miziania lub kot sie obrazi. Ten kot wbrew biologii nauczyl sie miauczec tylko i wylacznie po to, zeby go miziac, bo o jedzenie sie nie dopomina, nie budzi rano, po prostu zawsze jest przyklejony do mojej nogi. Za smaczki robi sztuczki lepiej niz niejeden pies, golebie ja musze gonic, bo to jest motylek socjalny przeszczesliwy, ze ma kolegow na parapecie. Po zakleciu przywolywania paczka smaczkow obecnie kocha kazdego, kto jest w domu i mizia.
Proszę pamiętać o siatce w oknie! Koty spadają z okien i giną to mit ze nic im nie bedzie - bzdura😢.Kastracja i siatka w oknie to bardzi ważne sprawy ! W innym wypadku najpewniej w okresie dojrzewania wypadnie z oka instynkt jest bardzo silny ,najczęściej gina koty jak zCzynaja dojrzewac ..Trzy letni super ze ma domek i dobrego człowieka!😊😊😊😊😊❤Trzy lata siedział po klatkach 😢😢😢,super ze umiała pani go oswoic😊😊😊❤zeby tylko za gołębiem nie polecial😮,
To ja kota uratowałam od złego właściciela, gdzie miał z 5 miesięcy. Źle go karmił, słaba jakość jedzenia + miał psa i ten pies podgryzał kota, na początku był spokojny i przestraszony, a teraz ma 7 miesięcy i też strasznie lubi się miziać, kładzie sie najbliżej twarzy bo inaczej jak mu nie pozowoisz to miałczy albo zwraca na ciebie uwagę i wymusza 😄 strasznie nie lubi być sam. Mimo że to mało czasu, ale zmienił się drastycznie gdyż na początku nie chciał być głaskany ani przytulany
@@martagromulska2505 Oczywiście, że ma siatki na oknach, jak inaczej mielibyśmy się tu nie podusić, jedynie w pracowni nieotwieralnej jeszcze nie ma, bo haczyków brakło, a kota miało nie być, dopóki się nie zainstalował mi sam. Zwłaszcza że azyl wymaga podpisu pod tym, że siatki są, a dorosłe koty są wyłacznie kastrowane/sterylizowane, nie wiem, jakie schroniska znasz, ze tak nie jest. Akurat nie w klatce siedział tylko w pokoju na oko niecałe 10m2 z jakimiś 5 innymi kotami, a na parapecie wyłacznie leży i tylko głową śledzi ptaki, nawet jak mu lecą tuż przy nosie, bo na dachu mają gniazda.
Podziwiam cię. Ja mam kotke z podwórka, miała z ok. 7miesięcy, ale nie sprawiała nam żadnych kłopotów. normalnie nie wzięłabym kota z ulicy gdyż mam psa który nienawidzi kotów ( Pies od początku jakims cudem kota akceptował ale nie że go lubi, po prostu ma w niego wywalone) ale zauważyłam że ktoś szuka podobnego kotka i myślałam że to ten okazało się że to nie ten kot i tak jakos została z nami i ze swoim świerzbem. Świerzb ciężko jest doleczyć i meczymy się z tym od kiedy kota mamy do tego stopnia ze trzeba było amputować oko. Kot z dworu kosztował nas jak rasowy, jest bardzo wdzięczna za uratowanie jej życia gdyż oko jej dosłownie wypływało. Jak jest ciepło to na polanie zdala od ludzi i aut, puszczamy kota i psa luzem (tak kontrowersyjnie, ale nie umiem nauczyc kota chodzenia na smyczy) Kot się pilnuje nas bardziej jak pies który kiedy widzi kota innego niz nasz to psa, oczywiście pilnuję zeby nie oddalała się za daleko. Raz też uratowałam kotka z silnika auta (kot przyjechał z Niemiec do Poznania w silniku) nikt tego nie zauważył. Kot miał traumę i pogryzł mnie, na szczęście nie miał wscieklizny, jest w schronisku i możliwe ze znajdzie domek no ma tylko 3-4 miesiące. A w święto zmarłych teraz znalazłam również młodego kota, też z 4miesiace, miał rany postrzałowe ale był bardzo ufny dla ludzi i się miział. Ja nie jestem w stanie mieć wiecej zwierząt, koleżanka się nim zajeła i dogaduje się z jej kotami.
bardzo fajnie gratuluje❤❤❤❤❤❤
Płakałam na rozmowie z Filipem. Cudowny i uwrażliwiający film.
Dzięki Mati. Miałam te osobę za inspirującą, walczącą o lepsze jutro mimo choroby. A tu wszystkich pięknie wyrolowała. Mało tego, znęcała się nad bezbronnymi zwierzętami. Jaki ten świat jest pokręcony… 😅 dzięki Tobie oczyściłam instagram z toksyka.
Też jestem niepełnosprawna od kilkunastu lat. I też przy okazji mam, a raczej miałam nowotwór złośliwy tarczycy- tak, żeby mi się nie nudziło widocznie. I nigdy przenigdy nie prosiłam nikogo o pieniądze, rzeczy, choć moje leczenie jest baaaaaardzo drogie, a ja nie mam pieniędzy nawet na jedną entą tegoż, a pracować niestety nie mogę. Aaaaa ale mam zwierzaki, robię co mogę, aby być osobą jak najbardziej samodzielną. A leczenie? Po prostu tego aspektu mojego życia nie ma. Bo mnie na nie nie stać. Ale nigdy przenigdy nie będę zebrać o pieniądze
I tak. Osoby niepełnosprawne wręcz często wymuszają pomoc. Przynajmniej ja, pomimo mojego stanu jestem w stanie to zauważyć. Często stosowane są szantaże, ale często one są mimo wszystko tak sprytne i subtelne, że dla osoby, wobec której są stosowane nie są one widoczne, ale dla kogoś obok, a tym bardziej kogoś z wykształceniem w tym kierunku już tak.
Mam dwa psy ze schroniska. Oba chore. Starsza sunia cierpi na nietrzymanie moczu, ciało całe w bliznach po poprzednim właścicielu. Będzie na lekach do końca życia. Druga przyjechała z Rumunii w stanie agonalnym, z nieleczonymi chorobami: alergią pokarmową, chorymi nerkami i dysplazją. Na dodatek cierpi na nadreaktywność ( boi się własnego cienia). Życie z takimi psami, to ciągła praca, ale warto.Obie sunie są przekochane. Nie wyobrażam sobie żeby je oddać.
fajnie to powiedziales ojcem piesków pelno ludzi sie napewno oburzyło ale ja mowie tez zawsze do mojej malej chodź do mamy jest z nami juz 11 lat i jest chora bardzo ja kochamy ciedzymy sie kazdym dniemspedzonym razem z nia
Kiedy Filip mówił o Kle pomyślałam o swoim kocie który odszedł 4 lata temu. Tak, to prawda, ze zwierzęciem serio można się zżyć. Potem staje się członkiem rodziny. Kiedy Chester odszedł trafiłam do szpitala po raz pierwszy- tak było to dla mnie ciężkie przeżycie
Dbajcie i szanujcie swoich pupili
Bardzo mi przykro, ale czeka na Ciebie po drugiej stronie :) Jestem pewny!
Kiedy odszedł ukochany pies mojej córki, płakała cała najblizsza rodzina!
W ostatnich miesiącach życia ,mój dorosły juz wnuk, znosił go i wnosił na rękach z drugiego piętra, poniewaź za nic nie chciał on załatwić się w mieszkaniu! Gruby ważył około 50 kg,a żył z nimi 16 lat. Był członkiem ich rodziny,a i naszym równieź!
Umarł dosłownie w objęciach wnuka,głaskany i oplakiwany!
Ja,starszy juz męźczyzna ,płaczę w tej chwili pisząc ten konentarz.........A byłem tylko ,,dziadkiem " Grubego! Natomiast wnuk (25-cio letni facet ) nosi do dziś w portfelu. .....kępkę białej sierści w plastikowym woreczku! Nie jestem w stanie nic więcej napisać!
,,Chłopaki nie płaczą. ...?" płaczą, płaczą kiedy tracą prawdziwego przyjaciela!
Mam znajomą ,która pracuje opiekując się starszymi osobami i zdziwilibyście się jak często ludzie udają chorych żeby ktoś sie nad nimi litował 🤯 często dziecko wypluwa sobie flaki żeby mama miała jak najlepiej a taka delikwentka potrafi obcej osobie powiedzieć ,że udaje i nie widzi nic w tym złego. A dziecko wiadomo ,że uwierzy mamie, a nie obcej osobie czy lekarzowi 😪
Dziękujemy Ci Mati za niesamowity materiał i fantastycznych Gości. Jestem BARDZO poruszona.
Hej. Rzadko kiedy komentuje Twoje materiały ale oglądam Cię od dawna. I nie zawsze się z Tobą zgadzam. Myślę że to normalna sprawa. Jednak przyznam, że ten materiał to emocjonalna bomba i wymaga tu mojego komentarza. Występuje jako osoba niepełnosprawna. Mam dziecięce porażenie mózgowe, ale pracuje normalnie. Mam bliskie grono przyjaciół. Mogę powiedzieć że jestem w miarę szczęśliwa jak szczęśliwy może być człowiek. Nigdy nie przyszło mi do głowy postępować jak Kasia. Takie zachowanie jest mocno złym piarem w naszą stronę. Stronę osób niepełnosprawnych i jest mi cholernie przykro bo jest wiele osób które potrzebowałyby pomocy ale boją się z niej skorzystać a teraz mogą bać się jeszcze bardziej bo zostaną z góry ocenione jako te wykorzystujące. To cholernie przykre ale tak działa ten świat. Jak już raz się zawiedzie mierzy całą grupę tak samo. Mi samej nigdy by nie przyszło prowadzić taką zbiórkę a też mam marzenia ponad swoją kieszeń. Każdy myślę że takie ma. No i zwierzęta. Kocham zwierzaki i oddałabym im swoje serce. Sama mam kota i dwa szynszyle. Nigdy w życiu żadnego nie poraziłabym prądem by coś wymusić na nich. To straszne i przerażające. Podwójnie przerażające bo przecież Kasia jako osoba niepełnosprawna ma zupełnie inny próg bólu. Mam nadzieję, że ona kiedyś zrozumie swoj błąd i jak wiele osób krzywdzi swoim zachowaniem. Cieszę się że powstał film Klepsydry który widziałam oraz Twój. Uważam że takie tematy trzeba nagłaśniać. I nie bać się mówić otwarcie.. Bo prawda jest co było powiedziane wyżej. My osoby niepełnosprane chcemy być traktowane normalnie. Bo przez różne choroby jakie posiadamy normalność jest tym czego potrzebujemy najbardziej. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne filmy w Twoim wykonaniu.
Muszę jeszcze napisać że nie rozumiem jak osoby niepełnosprawne często zmagające esię z bólem na codzień mogą zadawać ból niewinnemu stworzeniu. To jest tak złe i straszne że wyciska łzy i sprawia że nóż w kieszeni się otwiera. Chyba nigdy nie zrozumiem ludzi. W szczególności osób które naprawdę powinny mieć więcej empatii i zrozumienia. Wielka szkoda że tak nie jest....
@@rosmaneczka Szkoda mi was wszystkich tutaj. Takie społeczne wyrzutki.
@@gwiazdorinternetu367 dlaczego od razu społeczne wyrzutki? Okey. Jestem może nieco ograniczona niż większość zdrowych ludzi ale nie uważam się za wyrzutka. wręcz przeciwnie. Myślę nawet że jestem bardziej szczęśliwa niż większość tak zwanych zdrowych ludzi pozbawionych empatii i zrozumienia jak widzę po Twoim komentarzu. I nie. Nie musi Ci być mnie absolutnie szkoda.
@@rosmaneczka Ale co Ty masz jakiś kompleks tego,że jesteś niepełnosprawna, i chcesz na siłę udowadniać,że nie masz żadnych ograniczeń? Bo ja wolę, jak mnie rludzie potrafią wysłuchać i zrozumieć, aniżeli dostosować się do wizji świata, która jest dla mnie skomplikowana, i nie do końca realna. nie zamierzam udawać,że chcę, aby się ludzie ze mną asymilowali w cywilizowany sposób, niż to,żeby mnie wiecznie namawiano do tego, do czego nie mam jakichś nieograniczonych możliwości.
To że ona psuje opinie osobom niepełnosprawnym to nawet nie trzeba wspominać, bo to wiadomo jak to że dwa razy 2 = 4 ale to że pisała do kazimierskiej to już totalne dno czyli widać w żebra wszystko od każdego nawet od sutenerki.
w moim malym miasteczku skad pochodze gdzie kazdy sie zna byla taka jedna pani. byla znana z tego, ze "lubila" kazdego. miala problemy z noga wiec musiala chodzic o kulach, podobno mieli jej ja amputować. byla zawsze milutka dla wszystkich, moja babcia sie z nia zaprzyjaznila i dowiedziala sie, ze ona nie ma nic i nikogo. mieszkala w starej sypiacej sie chacie, ledwo co miala zjesc i chodzila ciagle w tych samych ubraniach. jej rodzina nie zyla a ona ledwo byla w stanie cokolwiek zrobic przez tą nogę. i to wszystko była prawda. moja babcia zaczela jej dawac jedzenie i swoje stare ubrania. duuuzo jej dala. tylko po to, zeby po pol roku takiego dawania wszystkiego dowiedziec sie, ze nie dosc ze ona DOSLOWNIE wszystko poza jedzeniem oczywiscie sprzedaje zeby zarobic i dalej chodzi w swoich starych szmatach i zyje w brudnej starej norze. potrzebuje pomocy, malo nie placze jak jej ktos da cokolwiek a potem leci to sprzedac. a jako ciekawostke powiem jeszcze ze tych co jej najbardziej chcieli pomoc najbardziej wyzywala do innych ludzi od najgorszych.
Sporo prawdy jest w tym co napisałeś
A wiadomo na co ta kobieta wydawała pieniądze? Bo jeśli nie miała na leki, oplaty za tą „norę”, jakieś zadłużenia itp, to się nie dziwię, że sprzedawała wszystko co dostała. Jeśli była niewdzięczna i wszystkich wyzywała to może cierpi na jakieś zaburzenia. Nieumiejętność gospodarowania pieniędzmi i zadbania o siebie w podstawowym stopniu mogą być objawem choćby niepełnosprawności intelektualnej w stopniu lekkim. Może należałoby zaangażować w jej sprawę odpowiednie służby. Osoby prywatne niewiele w takiej sytuacji zdziałają (będą przez nią wykorzystywane i naciągane), ale powinny zgłosić sytuację do MOPSu, skąd ta kobieta może otrzymać realną pomoc, np skierowanie do Ośrodka Pomocy Społecznej. Nie jest to zapewne coś czego ona by oczekiwała ale wszystko inne na dłuższą metę nie pomoże, a może wręcz zaszkodzić. Tak czy inaczej szacun dla babci za chęć pomocy i dobre serce, mam nadzieję że się nie zraziła do ludzi po tej sytuacji.
Wiesz, długotrwała niepełnosprawność, wiek senioralny, samotność, życie w trudnych warunkach - dodaj to wszystko razem do siebie. I wyjdzie duże ryzyko zaburzeń czy jakiejś choroby psychicznej. A jak ktoś jest sam (tak na codzień) to symptomów u siebie nie zauważy. Więc do lekarza szybko nie pójdzie. Stąd może być i ta nieuzasadniona agresja - w stosunku do pomagających,
Pomoc materialna - ok i cenna. Ale może akurat znajoma Twojej babci potrzebowała pieniędzy na rachunki, więc sprzedawała to, co dostała? Istnieje i taka możliwość.
@@joannak.3715 nie, miala emeryture, na nic nie wydawala, a w tamtym miasteczku wszedzie mieszkasz prawie za darmo. ona te pieniadze wydawala podobno na kosciol xd i szczerze, nie obchodza mnie jej zaburzenia, wiek i ukryte cele. obchodzi mnie tylko to ze zachowala sie paskudnie. i dalej w sumie to robi, w stosunku do kolejnych i kolejnych osob, ktore najczesciej same niewiele maja (mojej babci ledwo starcza na jedzenie a jej oddawala wszystko co mogla)
@@natugriff ok. Tylko wiesz, rożnego rodzaju zaburzenia (nie leczone odpowiednio) też mogą swoje pięć groszy dokładać - do paskudnego zachowania ludzi, będących w trudnej sytuacji. W opisanym przypadku - pomoc dla tej pani ustanie szybko (małe miasteczko, „ileż można” itd.).
A paskudnie najpewniej ta pani zachowywała się wobec tych, którzy ośmielili się mieć jakieś pytania.
Spłakałam się jak bóbr. Sama mam 2 cudowne psiaki. Kocham dziewczynki jak członków rodziny. Nie wyobrażam sobie jak można zadawać cierpienie swojemu najlepszemu przyjacielowi. Siedzę, ryczę i przytulam moje psiunki. Po raz kolejny przekonałam się, że zwierzęta są lepsze niż ludzie. Dziwi mnie jednak fakt, że osoba niepełnosprawna potrafi zadawać takie cierpienie innym istotom. Jest po prostu zła. Dzięki Mati za materiał ❤
Jestem niepełnosprawna od 3 roku życia, 4 operacje, nade mną 5 na kręgosłup, chore kolana, chore jelito grube, chłoniak 4 stadium była chemia, immunochemia na razie nowotwór jest uśpiony bo medycyna nie umie go wyleczyć w tym stadium tak zyje na bombie mam depresję. Ale walczę i z przyjemnością skorzystałabym z zabiegów fizykalnych ale przy złośliwym nowotworze krwi nie można. Codziennie żyje z silnym bólem i nie rozumiem tej dziewczyny! Ja kocham czytać i przeczytałam wiele książek o behawioryzmie, jak można być tak perfidnym! Jak można tak traktować zwierzęta?! O moja sunie walczyłam do końca a miałam wrodzona wadę serca od szczeniaka udało mi się wywalczyć 4 lata i 10 miesiący. Jako rencistka tak, założyłam zrzutkę na szczepionki które nie są refundowane a muszę wziąć z polecenia pani hematolog j muszę prosić obce mi osoby ale żeby k..a kupować sprzęty?! Ja pier..Ole! Jak można tak postępować?! Jestem w szoku!!!
zrzutka.pl/h2uxwg
brakuje mi 2 tys przy tym co Ona wyłudziła to jest śmieszna kwota..
Zgłaszajcie tą sprawę do organozacji, które odbiorą jej psa.
Zrobiliście kawał dobrej roboty. Gratulacje.
A dla takich osób jak ten zwyrol na wózku jest specjalne miejsce w piekle. 🙃 każdemu katowi zwierząt powinna być ustawowo nakładana taka obroża
Gratulacje jeszcze raz chłopaki 🫡
❤❤❤ Widziałam film Klepsydry. Trafiłam na niego przez przypadek. Ale to, co zobaczyłam, dotknęło mnie bardzo. Jak można głośno mówić, że jest się miłośnikiem psów / zwierząt, a zakładać swojemu pupilowi obrożę rażącą prądem... To jest ta jej AUTORSKA metoda tresury... Makabra🥺😳 No i "pozbywanie się" kolejnych psów (niektóre po prostu ZNIKNĘŁY).
Poza tym, Klepsydra dość dokładnie opowiedział, jak ta osoba żeruje na naiwności ludzi, na ich dobrym sercu, żeby "zarabiać" pieniądze na luksusy, którymi się otacza. Niestety nie umie się tym cieszyć. A teksty, że odkurzacz Dyson i ekspres do kawy z górnej półki zostały znalezione na śmietniku, to jest śmiech prosto w twarz naiwnych, którzy jej wierzą. Jak to jest, że żadna fundacja ani inne służby (typu prokuratura policja ani urząd skarbowy) nie zajęły się jej sprawą??? Nikt tych zbiórek nie kontrolował? Wyłudzenia na cele, których nie realizowała (bo zamiast na leczenie przeznaczyła pieniądze na zakup mieszkania, działki, samochodu czy drogiego wózka inwalidzkiego, z ktorego potem nie korzystala), powinno być karalne. Ona zasłania się swoją chorobą jak tarczą, robiąc krzywdę tym, którzy zmuszeni sytuacją życiową proszą o datki na leczenie dla siebie lub bliskich.
Aż odechciewa się pomagać...😢
Super, że Filipowi udało się pomóc Kłowi. To ogromne osiągnięcie. BRAWO !❤ Jak wielką traumę musiał przejść ten biedny psiak ("Czasem Kiel boi się nas, kiedy się szybko ruszamy. Czasami ma dni, kiedy się trzęsie, bo przypomina sobie wcześniejsze przezycia").😢😢😢
Ludzie używający obroży elektrycznych powinni posmakować jej działania na sobie. A sprzedaż tego typu rzeczy powinno być kontrolowana.
Adoptowalam psa 6 lat temu. Pierwsze dwa miesiace byly cudowne, ale pozniej zaczely wychodzic jego problemy, o ktorych schronisko "zapomnialo" mnie poinformowac. Ogromna agresja lekowa wobec ludzi, samochodow, rowerow... Nikt nie mogl podejsc, zagadac bo moj pies widzial czlowieka jako zagrozenie tak duze, ze jedynym wyborem juz byl atak. Nie przeszedl obok mnie jak mialam reke podniesiona. Nie wiem i nie chce wiedziec co on w zyciu przeszedl. 3 lata zajelo mi doprowadzenie go do stanu, ze olewa ludzi, ale nie ma szans zeby ktokolwiek obcy go poglaskal (dorosly, dziecko) nie zawaha sie uzyc zebow dlatego moja czujnosc i obserwacja jest zawsze na najwyzszych obrotach. Nigdy nie moge mu zaufac w kontaktach z ludzmi. Ile bylo stresu, lez, schudlam przez to wszystko 5kg wtedy bo "najlepsi" behawiorysci ktorzy mogli do nas dojechac olewali nas po pierwszej wizycie, lub nie odbierali drugi raz telefonu. Zostalam z tym zupelnie sama, nic nie wiedzialam o agresji lekowej i jak sobie z tym radzic. Dostalam niesamowita lekcje od tego ogara, krok po kroku odkrywalam co w jakich sytuacjach na niego dziala. Nigdy nie podnioslam na niego reki, nigdy zadnych elektrycznych gowien nie uzywalam. 3 lata codziennej, ciezkiej pracy. Praca trwa nadal, ale bardziej to juz jest obserwowanie rekacji i zapobieganie nieprzyjemnym sytuacjom. Niestety ludzie nie pomagaja jak leca z wyciagnieta reka bo taki slodki piesek trzeba poglaskac.
Blagam ludzie... jak chcecie to zapytajcie, ale ZACZEKAJCIE NA ODPOWIEDZ bo to, ze zapytacie i bez odpowedzi poglaskacie pieska to nie daje Wam prawa mowic, ze przeciez pytaliscie.
Bardzo wartościowy komentarz z ważną puentą. Dzięki za niego i dużo spokoju dla piesa
Ja nigdy nie pozwalam głaskać psa i zaczepiać mojego dziecka
Nigdy nie wiem jak pies zareaguje mimo że jest wesoły , słodki
@@stalowaroza3192 Dziękuję:)
Oo i na to czekałam! Idealnie, mam nadzieję że coraz głośniej będzie się mówiło o takich osobach, bo to obrzydliwe zachowanie i nigdy nie zrozumiem takich osób. Tylko uważaj, bo znowu dostaniesz kolejny pozew XD
Zobaczymy xd
Mati zbiera pozwy jak pokemony. Kolekcjoner :D
Za co pozew?Świetny materiał który powinien dotrzeć do jak największej grupy ludzi.
@to tylko taki typowy żart XD on dostaje pozwy za nic, więc nie zdziwiłabym się gdyby dostał pozew za pokazanie prawdy XDS
Bardzo dobrze, że podjąłeś ten temat! Jej śliskie zagrywki powinny być nagłaśnianie, bo niestety Katarzyna cały czas na swój tkliwy głosik i historie urabia ludzi…
Dlatego nie wspieram już żadnych zbiórek. Wolę pomóc psiakom kupując karmę do schroniska
Dokladnie jestem osoba ciezko niepelnosprawna i chce byc traktowany jako normalna osoba. Wstyd mi za niepelnosprawnych influ zyjacych ponad stan a przecietna osoba w Polsce chora ledwo wiaze koniec z koniec. Zylem 28 lat w Polsce wiec wiem jak to wyglada nawet bogata Szwajcaria nie bylaby w stanie spelnic zyczen polskich niepelnosprawnych influ. Pozdrawiam z Zurychu
Popłakałam się po tym materiale chyle czoła 😢
Filip❤
Ja od samego początku czułem że coś jest nie tak, moja była, była jej fanką i robiła mi awantury o to że "uuu uuu uuu ona jest niepełnosprawna jak możesz uważać że może być oszustką i kłamcą " xd
To teraz ( o ile maz kontakt do byłej) pokaż jej to... ciekawe co powie ( jesli dalej bedzie bronić to bdb że się z nią rozstałeś i przypadkiem nie załozyłeś rodziny.. )
Cieszę się że coraz więcej osób zaczyna mówić o Katarzynie 🙏 powstała jakaś zmowa milczenia jeżeli chodzi o osoby z niepełnosprawnością. Musimy pamiętać że nikt nie ma taryfy ulgowej i że każdy powinien odpowiedzieć za swoje błędy
Bardzo dobry materiał, mam nadzieję za Pani Wolińska nie skrzywdzi już żadnego pieska 🤝
Jestem opiekunem osób niepełnosprawnych, widzę ile Ci ludzie mają ciepła i empatii. Jak słyszę o takiej osobie to aż mi się niedobrze robi... Trzeba nie mieć sumienia.
Kolejny rzetelny materiał.. szczery podziw Mati, wspaniale i w punkt!! I jak najbardziej - komentuj!! „Takie” Kasie 💪👍👏
Bardzo mi się podobała rozmowa z Filipem :) Dobra robota Mati
Tu widać słabość państwa. To państwo powinno zapewnić taką kwotę, by osoba niepełnosprawna mogła oplacic rehabilitacje, media i wyżywić się.
Zbierac powinny tylko organizacje charytatywne i tylko one powinny wspomagać dodatkowymi kwotami
No jestem załamana wiadomością, że w legalu można kupić obrożę która krzywdzi psa. Mam 2,5 letnią wilczurkę Sabę i uważam,że jest bardzo mądra i bez żadnych szkoleń rozumiemy się doskonale.Ona odbiera moje tonacje głosu a ja całkowicie rozumie jej " mowę " wyrażaną odpowiednim szczekaniem, mruczeniem i ruchami ciała. Im więcej się mówi do psa oraz poświęca czas na zabawy i pieszczoty tym bardziej nawiązuje się relacja z pupilem.Ważny też czas spaceru jak ja to mówię " nie pan wychodzi z psem to pies wychodzi z panem" . Ona mnie prowadza po swoich ścieżkach i trawnikach wyznacza miejsce i czas na postój aby obwąchać okolice czyli jak ja to nazywam " poczytać książkę ".
Widziałam Twój stories na Insta, że Kasia już zgłosiła film... Eh, prawdy nie ukryje. Mam nadzieję, że filmy o niej będą wracać, a ona przeprosi za wszelkie przekręty.
Wolińska nigdy nie przeprasza. Nawet jak próbuje coś NIEUDOLNIE wyjaśnić tak jak zakup działki, czy fałszowanie faktur, to tylko niby wyjaśnia lecz NIGDY NIE PRZEPRASZA
Już użala się na storce 😂 i że niby z porad specjalistów korzysta oraz jakie to jej mama miała ciężkie życie z tyranem....
A teraz ma ciezkie zycie z nią.
Komentarz dla zasiegu :) pozdrawiam z UK! Dziekuje za ten materiał.
cieszę się że kidraman mówi o takich rzeczach oby tak dalej seba
Chyba zaszla pomyłka :D to zaden kidraman :D
Bardzo dziękuję za ten film. Jako opiekunka dwóch psów i dwóch kotów, płakać mi się chce widząc jak inni traktują swoje zwierzęta. Istoty, które są totalnie niezależne od nas. Niepełnosprawność nie jest żadną wymówką do takiego traktowania zwierząt. Skoro laska nie ma serca do zwierząt, nie radzi sobie z ich problemami, niech sobie znajdzie inne hobby, bez krzywdzenia naszych mniejszych przyjaciół. Wielkie serce dla Filipa i małżonki :)
Podoba mi się, że rzuciłaś nowe światło na czyny Kasi, których konsekwencje - jak można zobaczyć na materiale - mogą być straszniejsze niż wielu się wydaje...
Ludzie nie umieją zrozumieć, że niepełnosprawny człowiek może być mendą (że się tak uprzejmie wyrażę). Istnieje jakieś dziwne przeświadczenie, że osoba niepełnosprawna czy doświadczona przez los - jest dobra, wdzięczna i ma czyste intencje. OTÓŻ NIE.
Jak to możliwe, że tyle psów magicznie "zniknęło"? Ten człowiek powinien mieć prawny zakaz posiadania zwierząt. Szczególnie, że oddała swojego pierwszego przyjaciela bo był "stary i schorowany". Co to za wymówka? Ona sama jest schorowana więc jak to możliwe, że ma takie krótkowzroczne widzenie? Hipokryzja.
Historia Kła mocno wzrusza. Jak można krzywdzić naszych przyjaciół? Co one są winne? To anioły, które oddają sie bezwarunkowo. To straszne, że ktoś wykorzystuje swoją niepełnosprawność i do tego krzywdzi zwierzęta. To podłe. Już to mówiłam ale powtórzę HIPOKRYZJA
Ja tak samo jestem osobą niepełnosprawną intelektualnie ale nie poruszam się na wózku inwalidzkim. Nikogo nigdy nie prosiłam o wsparcie finansowe bo jest mi wstyd o taką pomoc prosić obcą mi osobę. Ze swoimi trudnościami jakoś daję sobie radę. Pozdrawiam cię Mati
Mati powiem jedno, ja sluchając ciebie mialem wrazenie ze ty sie nieczego i nikogo nie boisz xd. Gadasz bardzo odważnie i z sensem przez co super sie tego slucha. Jestem w szoku ze ten film jeszsze jest na platformie . ( i bardzo dobrze ze jest ❤ )
Bardzo dobry materiał, mam nadzieję, że się poniesie dalej
Materiał warty obejrzenia wzruszajacy i prawdziwy na swój własny wyjatkowy sposób.
Niby temat już znam ale wiem że każda osoba która to naświetli robi dobrze. Dzięki Mati
Dobrze, że Mati też ruszył temat Katarzyny.
Tak chyba należało
O Kasi rowniez byl solidny material od Klepsydra. Dobrze ze Ty rowniez to pokazales
Ogladalam Klepsydrè, oglądam też ciebie, bo mam wielką sympatię do ciebie i twoich materiałów
Odpowiada mi twój vibe i sposób, w jaki robisz swoje materiały
Przepraszam ale ciśnie to się na usta a może Kasi założymy taką obrożę?
Wymaga od ludzi aby każdy jej współczuł (dla wrażliwego człowieka to normalne ) a sama współczucia niestety nie posiada. Pani ma narcystyczne objawy.
Abstrahując od głównego tematu to wzruszyłam się maksymalnie kiedy Filip kończył swoją wypowiedź. 🥹
ale zebym plakala na Matim😢😢😢 bardzo dobry material .szacunek. watek jak mowil kolega od psiakow rozmiekczyl mnie totalnie 😢
Tylko do jednego mam zastrzeże. Teoretycznie do się wyszkolić na psa asystującego. Można w necie zdolność zestaw zadań które pies musi wykonać. Jednak jest to bardzo trudny, żmudny i długotrwały proces. Nie bez znaczenia jest również charakter psiaka. Tona lektur i i mnóstwo pracy. Teoretycznie wykonalne. Każdy pies może podejść do testów, ale oczywiście garstka przechodzi pozytywnie.
kurcze no musiałem na kilka razy oglądać, bo naprawdę patrząc na mojego psa który siedzi obok na swojej własnej poduszce, pod kocykiem ze swoim ulubionymi zabawkami to naprawdę jest mi przykro że ktoś tak może traktować te zwierzaki