Małżeństwo. Jaki ma cel?
HTML-код
- Опубликовано: 18 сен 2024
- "Prawo kanoniczne w pigułce" - to cykl, który prowadzi ks. dr Rafał Kamiński CSMA, prodziekan Wydziału Prawa Kanonicznego UKSW. Michalita dzieli się swoją wiedzą z dziedziny prawa kanonicznego. Pytania do księdza prawnika, można przesłać w komentarzach pod filmami, lub na adres redakcji dwumiesięcznika "Któż jak Bóg": redakcja.kjb @ gmail.com
3. Czym jest małżeństwo według prawa kanonicznego? Kto może je zawrzeć? Jaki ma cel?
#małżeństwo #rodzina
WESPRZYJ NAS: kjb24.pl/darow...
✔ Subskrybuj nasz kanał: bit.ly/3lXAMSc
------ SKLEP --- kjb24.pl/sklep/ ------------
✔ Prenumerata dwumiesięcznika "Któż jak Bóg: bit.ly/322f8UM
✔ Instagram: bit.ly/3mAysAH
✔ Facebook: bit.ly/35Mu5g1
Bóg zapłać ks. Rafale! Któż jak Bóg! 😇🙏 Pozdrawiam serdecznie👼
Tak naprawdę to "każde" małżeństwo może rozejść się, jest to bardzo prawdopodobne, nawet żyjące blisko Boga. Każde ma swoje problemy, takie czy inne. Można by zapytać, skoro ryzyko jest zbyt wysokie to czy nie lepiej być samemu? Jeśli dojdzie do rozwodu, to czy nowy związek będzie niesamowicie udany, nie będzie udany, będzie tylko średni lub poniżej średniej, co ludzie mają w głowach, jak to teraz będzie o 600 procent lepiej ;) ja rozumie że ktoś jest zerem to go nie chcą, a jest wystarczająco udany i też taki ktoś trafi do rozwodu. Małżeństwo może być na tyle trudne że człowiek myśli, że nie lepiej być samemu i słusznie ;). A054
Póki miałam zdrowie i opiekowałam się moim mężem bylo dobrze . Ale gdy podupadłam na zdrowiu i musiałam iść na przeszczep organu ,to mąż wyraźnie mi powiedział, że musi znaleźć sobie zdrową kobietę, bo chora mu nie potrzebna. Dodam, że mąż były już, sam wniósł pozew o rozwód bo po co mu schorowana żona. Najciekawsze jest to, że wszędzie opowiada ,że to ja chora wrzuciłam go z domu. A taki "gorliwy katolik "z niego był, co tydzień na msze świętą chodził i przyjmował komunię świętą. Zapytałam niedawno czy nie brakuje mu Mszy ,kościoła i Boga, a on odpowiedział NIE ,NIE BRAKUJE ...( mieszka z inną już 2,5 lat) mówię mu czasem przysiegałeś na dobre i źle, w zdrowiu i w chorobie A on odpowiada ,że to wymysł księży ,takie przysięgi....
Wyraźnie w KK. jest zaznaczone, że Małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, ja na wykładach z prawa miałam mówione tjw. i napisane ,, ...zmierzający do założenia rodziny "
Dzisiaj wszystko się ,, zmieliło ," pary jednej płci krzyczą (!) domagając się równouprawnienia 🤔 , adopcji dzieci .
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie rozwoju psychicznego adoptowanych małoletnich , być może w przyszłości mogą być wykorzystywane do niecnych celów . Wisi w powietrzu Boża kara , poprostu ... czuje się ją , bo zawirowania na świecie są drastycznie niepokojące, ..Sodoma i Gomora ..
Błogosławionej środy 💟🌷💟
Sodoma i Gomora to są tacy ludzie jak pani (czy pan? bo nie wiem po tym dziwaczny imieniu). Wszystkim należy się prawo do małżeństwa, także gejom i lesbijkom. Małżeństwo nie służy, i nigdy nie służyło wychowaniu dzieci jak twierdzi kościół (od tego jest bieda). Małżeństwo to przede wszystkim największa w życiu (dla większości z nas) transakcja finansowa, służąca zabezpieczeniu przyszłości (wspólne, tańsze mieszkanie, ulgi podatkowe, być może pomoc teściów w zakupie mieszkania, itd), i nie widzę ani jednego powodu by tego odmawiać osobom LGBT!
Idealistyczne baju, baju. Proszę księdza, proponuję zejść na ziemię. Nieważne co mówi katechizm, smutne fakty są takie, że Związek Małżeński służy (jak i od wieków służył) tylko 3 celom:
- bo "co ludzie powiedzą" (obecnie głównie na wsiach)
- materialnym, takim jak niższy wspólny koszt życia, pomoc w zakupie mieszkania od teściów "w zamian" za ślub, posag, czy (zwłaszcza dziś) ulgi podatkowe: darowizna i spadek bez podatku spadkowego, ulga wynikająca ze wspólnego rozliczania corocznego PIT-a. Małżeństwo (obok zakupu mieszkania) to największa pod względem wartości transakcja w życiu większości osób
- w przypadku królów i książąt: celom politycznym
Zakładaniu rodzin, rodzeniu dzieci, wbrew temu co mówi Kościół, jak i obecna władza, sprzyja wcale nie instytucja małżeństwa ale (niestety) ... bieda. Wystarczy popatrzeć na statystyki - im kraj bogatszy, tym mniej dzieci. Wyjaśnienie tego jest proste: osoby posiadające mogą odkładać na starość kupując złoto, akcje, kryptowaluty, ETFy, nieruchomości, czy zakładając własną firmę, osoby biedne jedyne co mogą zrobić to "inwestować" w dzieci - mając 10kę dzieci, nawet jeśli one zostaną wychowane w chorobie, biedzie i patologii, zawsze jest spora szansa że choć jedno z nich pomoże rodzicom na starość. Dodatkowo dzieci można zmuszać do pracy w fabryce lub kopalni (do dziś powszechne w krajach 3. świata), lub w polu (do dziś to się dzieje w niejednej wiejskiej rodzinie także w Polsce).
Chłopie, przeczytaj jeszcze raz co napisałeś, bo wynika z tego, że ludzie w miastach biorą ślub aby było ich stać na mieszkanie i żeby mieć ulgi podatkowe. To jest takie uproszczenie jakby powiedzieć, że kładziemy się do łóżka żeby obejrzeć sufit w domu. Albo w swoim pesymizmie próbujesz wyzuć świat z jakichkolwiek emocji albo jesteś doświadczonym życiowo kawalerem i tak to sobie wszystko wyjaśniłeś żeby wytłumaczyć czemu ślubu nie wziąłeś.
A co do dzieci w zamożnych krajach - ludzie rezygnują z posiadania dzieci z WYGODY! Więcej czasu, ciszy, spokoju i pieniędzy dla siebie. O to tu chodzi. Społeczeństwa, które nie muszą iść po wodę do studni, nie piorą ręcznie, nie uprawiają swojej ziemi, nie rąbią sobie drewna (oczywiście to są przykłady) przyzwyczaiły się do komfortu a tu apetyt rośnie w miarę jedzenia.
@@Karol33 Skoro jest jak twierdzisz, wytłumacz mi np dlaczego w Polsce w ostatnich latach mamy więcej ślubów cywilnych niż kościelnych? Ślub kościelny powoduje np że nie żyjesz z chłopakiem/dziewczyną w grzechu (wg nauk kościoła), zaś ślub cywilny jedyne co daje to wspomniane korzyści prawno-finansowe, skoro ludzie w większości wybierają cywilny, znaczy że tylko na tych korzyściach im zależy.
@@iirekm nie, oznacza że coraz mniej młodych wierzy w Boga i przywiązuje wagę do sakramentu. Na cywilny zazwyczaj naciskają kobiety (o też czasem rodzina) bo im się wydaje, że to takie zobowiązujące. Daje im to komfort, że to już mój mężczyzna, mój mąż. Kobieta pragnie mieć mężczyznę dla siebie, tak bez wątpienia. I w jakiś sposób ten dokument z urzędu jakoś im w tym pomaga.